Sygn. akt I PK 148/14
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 20 stycznia 2015 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Katarzyna Gonera (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Halina Kiryło
SSN Jolanta Strusińska-Żukowska
Protokolant Grażyna Niedziałkowska
w sprawie z powództwa T.P.
przeciwko L. Spółce z o.o. w W.
o odszkodowanie, zadośćuczynienie i zapłatę renty wyrównawczej,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw
Publicznych w dniu 20 stycznia 2015 r.,
skargi kasacyjnej strony pozwanej od wyroku Sądu Apelacyjnego w […]
z dnia 20 grudnia 2013 r.,
uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi
Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania i orzeczenia o
kosztach postępowania kasacyjnego.
UZASADNIENIE
Sąd Okręgowy w B. wyrokiem z 7 maja 2013 r., zasądził od pozwanej L.
Spółki z o.o. na rzecz powoda T. P.: kwotę 80.000 zł z ustawowymi odsetkami od
12 marca 2009 r. do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę;
2
kwotę 36.080,24 zł z ustawowymi odsetkami od 12 marca 2009 r. do dnia zapłaty
tytułem skapitalizowanej renty wyrównawczej za okres poprzedzający wytoczenie
powództwa; dalszą rentę wyrównawczą za kolejne miesiące w szczegółowo
wyliczonych kwotach; kwotę 11.523,68 zł z ustawowymi odsetkami od 12 marca
2009 r. tytułem odszkodowania za szkodę majątkową, a ponadto ustalił
odpowiedzialność pozwanej za wszelkie szkody powoda mogące ujawnić się w
przyszłości będące następstwem wypadku przy pracy z 29 grudnia 2005 r. W
pozostałym zakresie powództwo zostało oddalone.
Powód T. P. domagał się w pozwie wniesionym 17 grudnia 2008 r.
zasądzenia od pozwanej L. Spółki z o.o. łącznie kwoty 156.744 zł, na którą składały
się: 80.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu tytułem
zadośćuczynienia; 36.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu
tytułem skapitalizowanej renty wyrównawczej za okres 36 miesięcy
poprzedzających wytoczenie powództwa; dalsza renta wyrównawcza z tytułu
zwiększenia potrzeb oraz utraconych dochodów w kwocie po 1.400 zł miesięcznie
począwszy od 1 stycznia 2009 r. z ustawowymi odsetkami w przypadku zwłoki
płatności którejkolwiek z rat; 23.944 zł tytułem odszkodowania za szkodę
majątkową. Ponadto powód domagał się ustalenia odpowiedzialności pozwanej za
szkody mogące powstać lub ujawnić się w przyszłości, będące następstwem
wypadku przy pracy, jakiemu uległ 29 grudnia 2005 r.
Wyrokiem wstępnym z 8 czerwca 2010 r. Sąd Okręgowy uznał roszczenie za
usprawiedliwione w zasadzie. Od wyroku tego apelację wniosła pozwana.
Wyrokiem z 31 marca 2011 r., Sąd Apelacyjny oddalił apelację. Wyrok ten jest
prawomocny.
Po wydaniu wyroku wstępnego pozwana wniosła o oddalenie powództwa w
zakresie odszkodowania, kwestionując rozmiar szkody przedstawianej przez
powoda.
W uzasadnieniu wyroku z 7 maja 2013 r. Sąd Okręgowy ustalił, że powód był
zatrudniony u strony pozwanej od 21 lipca 2002 r. do 30 września 2002 r. na okres
próbny, od 1 października 2002 r. do 30 czerwca 2003 r. na czas określony, od 1
lipca 2003 r. do 19 kwietnia 2006 r. i od 19 września 2007 r. do 31 grudnia 2007 r.
na czas nieokreślony w pełnym wymiarze czasu pracy na stanowisku pracownika
3
działu obsługi klienta. W czasie zatrudnienia u strony pozwanej powód uległ 29
grudnia 2005 r. wypadkowi przy pracy, w czasie którego doznał urazu kręgosłupa w
wyniku przeciążenia. Do urazu doszło podczas podnoszenia drzwi. Od dnia
wypadku do dnia wydania wyroku przez Sąd Apelacyjny powód nie pracował.
Decyzją z 30 marca 2007 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych przyznał
powodowi od 1 stycznia 2007 r. prawo do renty z tytułu częściowej niezdolności do
pracy w związku z wypadkiem przy pracy i powód tego rodzaju rentę pobierał do 31
sierpnia 2014 r. (późniejszego okresu nie obejmują dokonane dotychczas ustalenia
faktyczne). Po zwolnieniu z pracy w kwietniu 2006 r. powód pozostawał na zasiłku
chorobowym, a późnej nie pobierał świadczeń z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych
aż do końca grudnia 2006 r.
Wyrokiem z 26 lutego 2007 r. Sąd Rejonowy zmienił zaskarżoną przez
powoda decyzję Zakładu Ubezpieczeń Społecznych z 26 lipca 2006 r. i przyznał
powodowi jednorazowe odszkodowanie w kwocie 4.520 zł z tytułu uszczerbku na
zdrowiu w związku z wypadkiem przy pracy wynoszącego 20 %.
Orzeczeniem z 10 sierpnia 2006 r. Miejski Zespół do Spraw Orzekania
Niepełnosprawności zaliczył powoda do osób o umiarkowanym stopniu
niepełnosprawności od grudnia 2005 r. do 31 sierpnia 2008 r., a orzeczeniem z 16
września 2008 r. stopień ten został utrzymany do 30 września 2010 r. Następnie
orzeczeniem o stopniu niepełnosprawności z 6 października 2010 r. Miejski Zespół
do Spraw Orzekania Niepełnosprawności ustalił dla powoda lekki stopień
niepełnosprawności do 31 października 2013 r. Powód w okresie od 3 do 16 maja
2006 r. i od 7 do 28 czerwca 2006 r. przebywał na leczeniu szpitalnym w związku z
wypadkiem przy pracy.
Powód (urodzony w 1975 r.) ma wykształcenie zawodowe w zawodzie
ślusarz, jednak nigdy tego zawodu nie wykonywał. Po ukończeniu szkoły
zawodowej wykonywał różnego rodzaju prace fizyczne – pracował w piekarni, a
także jako magazynier i sprzedawca. Już po wypadku w 2006 r. ukończył liceum
ogólnokształcące dla dorosłych. Próbował kontynuować naukę na studiach na
kierunku informatyka, jednak zrezygnował ze studiów po pierwszym semestrze.
Powód nie może wykonywać niektórych czynności fizycznych, ma zakaz
podnoszenia ciężarów ponad 5 kg, boi się wychodzić z mieszkania w okresie
4
zimowym, żeby się nie poślizgnąć. Po zwolnieniu z pracy powód rehabilitował się
głównie przez stosowanie masaży, które wykonywał znajomy rehabilitant. Koszt
tych zabiegów wynosił miesięcznie około 300 zł łącznie z kosztem paliwa na dojazd
na rehabilitację. W późniejszym okresie powód korzystał z zabiegów z różną
częstotliwością, co było uzależnione od stanu zdrowia oraz posiadanych funduszy,
ponieważ do chwili przyznania mu renty w styczniu 2007 r. całą rodzinę
utrzymywała jego żona. Poza tym powód nabywał lekarstwa przeciwbólowe oraz
osłonowe na żołądek. Przed wypadkiem powód był sprawnym młodym
człowiekiem, prowadził aktywny tryb życia, chodził po górach, jeździł na rowerze.
Po wypadku wielu wcześniejszych aktywności nie może podejmować z uwagi na
znaczne ograniczenia ruchowe. Problemem stało się nawet podniesienie dziecka.
Powód nie może wykonywać ćwiczeń na siłowni w celu utrzymania układu
mięśniowego w dobrej formie. Boi się podjąć nawet lekką pracę fizyczną, np. w
charakterze dozorcy lub w firmie sprzątającej, ponieważ uważa, że jakikolwiek
kontakt fizyczny typu pchnięcie, szarpnięcie czy uderzenie byłby dla niego
niebezpieczny.
Łącznie za lata 2006-2008 powód otrzymał od pozwanej tytułem
wynagrodzenia, ekwiwalentu za urlop, premii rocznej, wypłaty udziału w zyskach, a
także tytułem zasądzonego na mocy wyroku Sądu Rejonowego odszkodowania,
kwotę 12.015,28 zł netto, przy czym udział w zyskach za 2005 r. został powodowi
wypłacony w 2006 r. w kwocie 1.357,14 zł brutto, natomiast za lata 2006-2008
pozwana nie wypłaciła powodowi udziału w zyskach, gdyż powód nie spełnił
warunków określonych w § 3 i 4 regulaminu udziału w wynikach, zgodnie z którymi
pracownik nabywa prawo do udziału w zyskach, jeśli jest zatrudniony w spółce co
najmniej 6 miesięcy kalendarzowych i pozostaje w stosunku pracy w dniu 31
grudnia roku, za który obliczany jest udział.
Towarzystwo ubezpieczeniowe ubezpieczające powoda w ramach
grupowego ubezpieczenia na życie pracowników pozwanej spółki odmówiło wypłaty
świadczenia z tytułu pokrycia kosztów leczenia szpitalnego, ponieważ
hospitalizacja była objęta ochroną ubezpieczeniową pod warunkiem, że rozpoczęła
się w trakcie trwania ochrony ubezpieczeniowej. W przypadku powoda ochrona ta
trwała do 31 stycznia 2006 r. Powód domagał się wypłaty świadczenia z tytułu
5
leczenia szpitalnego w okresach od 3 maja do 16 maja 2006 r. oraz od 7 do 28
czerwca 2006 r.
W celu ustalenia skutków urazu doznanego przez powoda w czasie wypadku
Sąd Okręgowy dopuścił dowody z opinii biegłych lekarzy różnych specjalności.
Biegły sądowy z zakresu neurochirurgii dr n. med. M. L. rozpoznał u powoda
pourazowy zespół korzeniowy lędźwiowo-krzyżowy zwłaszcza lewostronny z dużym
upośledzeniem funkcji kręgosłupa, przepuklinę jądra miażdżystego tarcz
międzykręgowych L3-L4 i L4-L5, wielopoziomową dyskopatię odcinka piersiowego
kręgosłupa. Stan zdrowia powoda w czasie orzekania przez Sąd pierwszej instancji
znacznie ograniczał jego możliwości zatrudnienia i zarobkowania. U powoda
występował między innymi znaczny stopień upośledzenia czynności i statyki w
zakresie aparatu kostno-więzadłowego kręgosłupa w jego części lędźwiowej oraz
wyraźnie zaznaczone objawy korzeniowe rozciągowe w kończynie dolnej lewej.
Zdaniem biegłego, powód powinien poddać się zabiegowi operacyjnemu, który
powinien spowodować poprawę stanu zdrowia i zmniejszenie odczuwalnych
obecnie dolegliwości. Przy stosowaniu leczenia niechirurgicznego (np.
farmakologicznego, fizjoterapeutycznego) stan zdrowia powoda także może ulec
zmianom. Powód w 2006 r. mógł być niezdolny do wykonywania jakiejkolwiek
pracy, natomiast od 2007 r. utracił zdolność do wykonywania pracy zgodnej z
posiadanymi kwalifikacjami. Powód mógł wykonywać pracę umysłową albo lekką
pracę fizyczną niewymagającą stałego schylania się, podnoszenia ciężarów,
długiego chodzenia, w połowie wymiaru czasu pracy. Według biegłego leczenie
rehabilitacyjne oraz operacyjne powód mógł przeprowadzić w społecznych
placówkach służby zdrowia, wobec czego nie powinien z tego tytułu ponosić
dodatkowych kosztów. Rokowanie na przyszłość jest zależne w dużej mierze od
decyzji powoda związanej z proponowanym zabiegiem operacyjnym, który jak
każda inna operacja jest obarczony ryzykiem. Zdaniem biegłego uszczerbek na
zdrowiu powoda powinien być orzeczony na 25 %. Od maja 2006 r. zachodziła
konieczność leczenia rehabilitacyjnego, a w okresie wcześniejszym powinno
dominować leczenie farmakologiczne, gdyż leczenie rehabilitacyjne w okresie ostrej
fazy choroby mogło nasilać dolegliwości. Powód powinien korzystać z zabiegów
rehabilitacyjnych 2-3 razy w roku w uspołecznionych zakładach leczniczych, a
6
ponadto stosować stały system ćwiczeń rehabilitacyjnych w domu. Następstwem
wypadku mogą być schorzenia neurologiczne w postaci niedowładu kończyny
dolnej, zaniku mięśniowego, bolesnej kończyny dolnej, a także zmiany w zakresie
konfiguracji kręgosłupa; choć prawdopodobieństwo powstania tych zmian jest
średnie, jednak mogą one pojawić się w przyszłości jako następstwa wypadku przy
pracy. Określona przez biegłego data, do której będzie trwała częściowa
niezdolność do pracy, wynika z tego, że po rehabilitacji stan zdrowia powoda może
ulec poprawie, tak samo jak w przypadku przeprowadzenia zabiegu operacyjnego.
Biegła sądowa z zakresu neurologii lek. med. A. P. rozpoznała u powoda
stan po urazie przeciążeniowym kręgosłupa lędźwiowego, urazową dyskopatię L3-
L4 z zespołem bólowym korzeniowym lędźwiowym, zmiany zwyrodnieniowo-
dyskopatyczne kręgosłupa piersiowego i lędźwiowego, chorobę Recklinghausena.
Zdaniem biegłej powód nie utracił zdolności do wykonywania jakiejkolwiek pracy,
utracił natomiast zdolność do wykonywania pracy ciężkiej fizycznie, może
wykonywać lekką pracę fizyczną, a także pracę umysłową. Częściowa niezdolność
do pracy ma charakter okresowy. Powód w przebiegu wypadku doznał urazu
przeciążeniowego kręgosłupa lędźwiowego, bezpośrednio po urazie stwierdzono
ostry zespół korzeniowo-lędźwiowy oraz dwupoziomową dyskopatię L3-L4-L5 ze
zwężeniem kanału kręgowego oraz kanałów korzeni nerwów rdzeniowych. Stan
zdrowia powoda po dacie zdarzenia był zdaniem biegłej sumą dolegliwości
związanych z wypadkiem oraz zmian samoistnych związanych z chorobą
Recklinghausena, której towarzyszą zmiany kostne jak skolioza czy anomalie
rozwojowe kręgosłupa. Na tym tle (schorzeń samoistnych) powstały
wielopoziomowe zmiany dyskopatyczne i zwyrodnieniowe kręgosłupa piersiowego.
Uszczerbek na zdrowiu w związku z wypadkiem przy pracy biegła oceniła na 20 %.
Uraz spowodował ostre dolegliwości bólowe utrzymujące się ze zmiennym
nasileniem, przy czym etiologia występujących dolegliwości jest mieszana, a
dolegliwości bezpośrednio związane z urazem utrzymywały się przez okres 6
miesięcy. Powód powinien leczyć się w ramach społecznej służby zdrowia, a
zmiany związane z urazem nie powinny postępować. Zdaniem biegłej powód był
leczony w 2006 r. i nie mógł wówczas świadczyć pracy, natomiast od stycznia
2007 r. może świadczyć lekką pracę fizyczną niewymagającą schylania się i
7
dłuższego przyjmowania wymuszonej pozycji ciała, w pełnym wymiarze czasu
pracy. Ponadto, nawet jeżeli obecnie istnieje konieczność rehabilitacji, to nie wynika
ona z wypadku przy pracy, ale ze schorzeń samoistnych, gdyż wielopoziomowa
dyskopatia kręgosłupa nie ma związku z wypadkiem przy pracy. Sam wypadek był
przyczyną ostrego zespołu korzeniowego, który wystąpił bezpośrednio po nim, a
zadziałały dwa czynniki: zewnętrzny w postaci urazu przeciążeniowego i
wewnętrzny tkwiący w organizmie powoda. Przy schorzeniach samoistnych powód
mógłby wykonywać średnio ciężką pracę fizyczną.
Biegły sądowy z zakresu ortopedii, traumatologii i rehabilitacji medycznej
dr n. med. J. J. uznał, że powód był częściowo niezdolny do pracy od 7 czerwca
2006 r., po zakończeniu okresu zasiłkowego. Bezpośrednio po zdarzeniu powód
wymagał leczenia farmakologicznego, a od marca 2006 r. leczenia
rehabilitacyjnego, które mogło być częściowo prowadzone w ramach społecznej
służby zdrowia dwa razy do roku, co mogło jednak nie odpowiadać faktycznym
potrzebom powoda w tym zakresie. Zdaniem biegłego, dokonany przez powoda
zakup łóżka ortopedycznego był z terapeutycznego punktu widzenia niecelowy.
Zakup pasa lędźwiowego był zasadny, jednak pas taki można otrzymać w ramach
gwarantowanych świadczeń z zakresu zaopatrzenia w wyroby medyczne, choć z
wieloletnich obserwacji wynika, że przy systematycznym użytkowaniu pas taki
powinien być wymieniany co dwa lata. Biegły nie rozpoznał u powoda choroby
Recklinghausena. Skrzywienie boczne kręgosłupa lędźwiowego jest tzw. skoliozą
czynnościową, reakcją na ból w postaci wzmożonego napięcia mięśniowego.
Podobne zjawisko występuje w kręgosłupie piersiowym. Należy powiązać
obserwowane skoliozy z zespołem bólowym z powodu zmian dyskopatycznych.
Zmiany wrodzone występujące u powoda nie mają znaczenia klinicznego, tak samo
jak wzmianka w dokumentacji z poradni neurologicznej o bólach kręgosłupa
lędźwiowego, które pojawiły się 8 lat przed wypadkiem. U powoda występuje także
wielopoziomowa dyskopatia kręgosłupa zarówno piersiowego jak i lędźwiowego.
Brak jest jednak jakiejkolwiek dokumentacji medycznej potwierdzającej
wcześniejsze leczenie powoda z tej przyczyny, należy zatem przyjąć, że to
wypadek przy pracy zainicjował u powoda trwałe zmiany morfologiczne w obrębie
kręgosłupa lędźwiowego. Zdaniem biegłego, zdolność powoda do pracy ogranicza
8
stan kręgosłupa lędźwiowego, a nie piersiowego. Poza okresami czasowej
niezdolności do pracy (w ramach zwolnienia L-4) powód mógł wykonywać, zdaniem
biegłego, prace lekkie z przewagą wysiłku umysłowego i zaangażowania kończyn
górnych, w wymiarze trzech czwartych etatu z możliwością okresowych przerw dla
zmiany pozycji ciała. W przyszłości na skutek wypadku przy pracy mogą pojawić
się powikłania związane z podjęciem przez powoda leczenia operacyjnego lub jego
zaniechania. Przewlekłe leczenie środkami przeciwbólowymi i przeciwzapalnymi
niesie ryzyko uszkodzenia przewodu pokarmowego i nerek. Obecny stan zdrowia
powoda wymaga rehabilitacji medycznej, która powinna obejmować fizykoterapię,
balneoterapię, kinezyterapię oraz wspomaganie farmakologiczne. U powoda taka
rehabilitacja powinna być wykonana w trybie pilnym, co może wiązać się z
koniecznością odbycia jej w warunkach prywatnych. Zabiegi refundowane przez
NFZ nie są wystarczające dla kompleksowej rehabilitacji powoda. Częstotliwość
rehabilitacji i jej zakres zależą od aktualnego stanu zdrowia powoda. Uzasadnione
byłoby korzystanie przez powoda z pięciu zabiegów prywatnych miesięcznie w celu
zmniejszenia skutków urazu kręgosłupa. Trudny jest do oszacowania koszt takiej
rehabilitacji, gdyż w trakcie jej prowadzenia może dochodzić do modyfikacji
zarówno w zakresie rodzaju, jak i ilości zleconych zabiegów.
Biegła z zakresu psychologii E.O. zwróciła uwagę, że przed wypadkiem
powód realizował się zawodowo na stanowisku wymagającym wysiłku fizycznego,
operatywności, rzutkości, elastyczności, rozwiązywania problemów, radzenia sobie
z trudnymi sytuacjami i ludźmi. Nagły uraz zmusił powoda do przebudowy zarówno
na poziomie biologicznym, jak i tożsamościowo-społecznym. Wypadek spowodował
konsekwencje biologiczne, ale także konsekwencje w relacjach rodzinnych, gdyż
ciężar utrzymania rodziny przeszedł na żonę. Zmęczenie, frustracja i ból zakłóciły
atmosferę w domu, dotychczasowe relacje uległy ograniczeniu, pogłębiając izolację
i wyobcowanie powoda. Występujący u powoda ból jest emocją negatywną i realnie
blokującą, działa depresyjnie. Powód, który przed wypadkiem nie bał się relacji z
ludźmi, musi obecnie unikać imprez masowych, narażających go na ryzyko urazu.
Przekonanie o konieczności unikania pewnych sytuacji i przewidywalnych
porażkach tworzy postawę rezygnacji i przygnębienia Powód musiał adoptować się
do bólu, obniżając aspiracje życiowe, godzić sprzeczne tendencje i panować nad
9
frustracją. W konsekwencji skutki wypadku unieruchomiły powoda zarówno
fizycznie jak i psychicznie.
Biegły sądowy z zakresu rent wyrównawczych Z. G. w opinii uzupełniającej
wyliczył, że przy uwzględnieniu wynagrodzenia porównywalnych pracowników
zatrudnionych u pozwanej wysokość skapitalizowanej renty wyrównawczej za okres
od stycznia 2006 r. do lutego 2009 r., przy przyjęciu zachowania możliwości
zarobkowych powoda w wysokości połowy minimalnego wynagrodzenia za pracę
od sierpnia 2006 r. do chwili wytoczenia powództwa, wynosiła 30.536,50 zł, po
odjęciu kwoty wypłaconej przez pozwaną w wysokości 12.015,28 zł. Biegły wyliczył
także wysokość dalszej miesięcznej renty wyrównawczej za poszczególne okresy
od stycznia 2009 r.. W drugiej wersji opinii, przy uwzględnieniu wysokości
wynagrodzenia porównywalnych pracowników i pominięciu możliwości
zarobkowych powoda, skapitalizowana renta wyrównawcza za okres od stycznia
2006 r. do lutego 2009 r. wyniosłaby 41.573,90 zł, po odjęciu wypłaconej przez
pozwanego kwoty 12.015,28 zł. Biegły wyliczył także wysokość miesięcznej renty
wyrównawczej za dalszy okres przy przyjęciu analogicznego założenia.
Sąd Okręgowy nie podzielił wniosków zawartych w opinii biegłej z zakresu
neurologii A. P. w zakresie ustaleń dotyczących możliwości podjęcia przez powoda
pracy w pełnym wymiarze czasu pracy, występowania schorzeń samoistnych i
dokonanej w związku z tym oceny stanu zdrowia powoda jako skutku
niewynikającego w znacznej części z wypadku przy pracy, gdyż stanowisko to jest
sprzeczne z opiniami pozostałych biegłych sądowych z zakresu neurochirurgii oraz
ortopedii i rehabilitacji medycznej, którzy dokonali w tym zakresie zbieżnej oceny
stanu zdrowia powoda. Ponadto dokonanie oceny stanu zdrowia powoda przez
biegłą z zakresu neurologii przy uwzględnieniu schorzeń samoistnych bez
potwierdzenia ich występowania w badaniach medycznych nie mogło zasługiwać
na akceptację.
Strony postępowania wniosły różne i liczne zastrzeżenia do opinii biegłych
sądowych, jednakże wszyscy biegli w sposób szczegółowy ustosunkowali się do
tych zastrzeżeń w ustnych albo pisemnych opiniach uzupełniających, a
zastrzeżenia pozwanej wniesione do opinii uzupełniającej biegłego sądowego z
zakresu ortopedii i rehabilitacji nie zostały uwzględnione, gdyż pozwana
10
sformułowała je w sposób bardzo ogólnikowy, co w istocie stanowiło jedynie
polemikę z wnioskami zawartymi w opinii uzupełniającej biegłego.
Dokonując oceny prawnej ustalonego stanu faktycznego Sąd Okręgowy
podkreślił, że odpowiedzialność pozwanej za skutki wypadku przy pracy, jakiemu
uległ powód 29 grudnia 2005 r., pozostawała poza sporem, albowiem
prawomocnym wyrokiem wstępnym z 8 czerwca 2010 r. Sąd Okręgowy uznał
powództwo za usprawiedliwione co do zasady. W tej sytuacji została prawomocnie
przesądzona podstawa odpowiedzialności pozwanej w zakresie zwrotu
poniesionych przez powoda kosztów leczenia i pokrycia innych szkód związanych z
wypadkiem przy pracy, w tym utraconych zarobków na skutek braku możliwości
uzyskiwania przez powoda dochodów w wysokości wynikającej z wykorzystania
możliwości zarobkowania w pełnym zakresie. Pozwana ponosi odpowiedzialność
za szkody powoda w mieniu i na osobie, które obejmują uszczerbki o charakterze
majątkowym i niemajątkowym.
Zgodnie z art. 444 § 2 k.c. roszczenie o rentę przysługuje poszkodowanemu
w razie całkowitej lub częściowej utraty przez niego zdolności do pracy,
zwiększania się jego potrzeb lub zmniejszenia widoków na przyszłość. W ocenie
Sądu Okręgowego powód nie wykazał, że w okresie od stycznia 2007 r. do chwili
obecnej był osobą całkowicie niezdolną do pracy. Biegli lekarze sądowi w swoich
opiniach zgodnie przyjęli, że powód jest jedynie częściowo niezdolny do pracy,
natomiast różnica w ocenie stanu zdrowia powoda dotyczyła możliwości podjęcia
pracy w pełnym albo niepełnym wymiarze czasu pracy. Zdaniem biegłego z
zakresu neurochirurgii dr n. med. M. L. powód może świadczyć pracę umysłową,
względnie lekką pracę fizyczną niewymagającą stałego schylania się, podnoszenia
czy długiego chodzenia, w połowie wymiaru czasu pracy, np. pracę portiera czy
dozorcy. Biegła z zakresu neurologii lek. med. A. P. uznała, że powód może
świadczyć lekką pracę fizyczną, niewymagającą przyjmowania przez dłuższy czas
pozycji wymuszonej np. schylonej, nawet w pełnym wymiarze czasu pracy. Wnioski
te zostały potwierdzone w opinii biegłego z zakresu rehabilitacji dra n. med. J. J.,
zdaniem którego powód może wykonywać pracę w wymiarze trzech czwartych
etatu, z przewagą wysiłku umysłowego, zaangażowaniem kończyn górnych i z
możliwością okresowych przerw do zmiany pozycji ciała. W zakresie oceny co do
11
zachowania przez powoda częściowej zdolności do pracy stanowisko biegłych
sądowych było zgodne z wynikami postępowania administracyjnego w sprawie o
prawo do renty z tytułu niezdolności do pracy w związku z wypadkiem przy pracy, w
którym lekarze orzecznicy ZUS parokrotnie badali powoda i orzekli, poczynając od
stycznia 2007 r., jedynie częściową niezdolność do pracy w związku z tym
wypadkiem. W tym kontekście Sąd Okręgowy przyjął (ustalił i ocenił), że powód
mógł świadczyć pracę umysłową względnie lekką pracę fizyczną wskazaną przez
biegłych w wymiarze co najmniej połowy wymiaru czasu pracy.
Sąd Okręgowy uznał, że stan zdrowia powoda od września 2007 r. jest
stabilny, choć w pewnych okresach występują zaostrzenia wymagające
zintensyfikowania leczenia farmakologicznego oraz rehabilitacji. Okoliczność, że
powód ma trudności ze znalezieniem i podjęciem pracy umysłowej lub lekkiej pracy
fizycznej w wymiarze połowy etatu, nie może obciążać pozwanego. Powód nie
przedstawił zaświadczeń pracodawców, w tym zakładów pracy chronionej,
potwierdzających odmowę zatrudnienia powoda, a dokumentów tych nie może
zastąpić pismo z Powiatowego Urzędu Pracy stwierdzające jedynie, że obecnie
Urząd nie dysponuje ofertami pracy odpowiadającymi warunkom podanym w
piśmie sądowym z 23 kwietnia 2013 r. (praca umysłowa, lekka praca fizyczna), co
nie oznacza, że sytuacja taka miała miejsce cały czas od stycznia 2007 r. oraz że
po 23 kwietnia 2013 r. będzie trwała nadal. Okoliczności związane z brakiem
możliwości podjęcia pracy przez powoda, nieleżące po stronie pozwanej, nie mają
wpływu na ustalenie jego ograniczonej zdolności do pracy. Poszkodowany ma
obowiązek minimalizowania szkody w granicach swoich możliwości, dlatego też
przy ustalaniu wysokości renty należy uwzględniać wysokość potencjalnych
zarobków, które poszkodowany mógłby uzyskać, gdyby podjął zarobkowanie w
rozmiarze wytyczonym przez swoje ograniczone możliwości. Zdaniem Sądu
Okręgowego stan zdrowia powoda uniemożliwiał mu podjęcie jakiejkolwiek pracy w
2006 r., co wynika z opinii biegłych sądowych z zakresu neurochirurgii M. L. i
neurologii A. P. Organ rentowy ustalił częściową niezdolność powoda do pracy na 7
czerwca 2006 r., jednak z dokumentacji medycznej, w tym wypisów ze szpitala
wynika, że od 7 do 28 czerwca 2006 r. powód przebywał na leczeniu szpitalnym z
powodu zaostrzenia dolegliwości bólowych kręgosłupa lędźwiowo-krzyżowego, a
12
potem podlegał leczeniu farmakologicznemu i rehabilitacji. W ocenie Sądu
niezdolność powoda do pracy trwała cały 2006 r.
Przedstawiając szczegółowe wyliczenie zasądzonej skapitalizowanej renty
wyrównawczej, Sąd Okręgowy podkreślił, że odpowiedzialność pozwanej jedynie w
granicach niezdolności powoda do pracy zgodnej z posiadanymi kwalifikacjami
ostatecznie sprowadza się do różnicy w dochodach, jakie powód uzyskałby,
pracując na stanowisku doradcy działu obsługi klienta z jednej strony, z drugiej zaś,
jakie uzyskał w spornym okresie z tytułu renty przy uwzględnieniu zachowanej
częściowej zdolności do pracy. W odniesieniu do zachowanej częściowej zdolności
do pracy Sąd przyjął do wyliczeń wynagrodzenie na poziomie minimalnego
wynagrodzenia za pracę i uznał, że wysokość renty wyrównawczej powoda w
spornym okresie powinna odpowiadać różnicy między wynagrodzeniem pracownika
działu obsługi klienta, a więc zarobkami, jakie powód mógłby osiągać, gdyby nie
uległ wypadkowi przy pracy, a sumą świadczenia rentowego i wynagrodzenia, jakie
w konkretnych warunkach był w stanie uzyskać przy zachowanej ograniczonej
zdolności do pracy. Wysokość hipotetycznego przychodu należało ustalić w
porównaniu z wynagrodzeniem pracowników pozwanej, którzy zajmowali tożsame
lub zbliżone stanowiska pracy i posiadali podobny staż pracy. Wysokość
wynagrodzenia powoda w sposób istotny kształtowała praca w godzinach
nadliczbowych i w dni wolne od pracy ze względu na wypłacane dodatki, a
ponieważ powód był pracownikiem dyspozycyjnym, zaangażowanym w proces
świadczenia pracy, ustalenie hipotetycznego wynagrodzenia wyłącznie na
podstawie wynagrodzenia zasadniczego z pominięciem premii, dodatków za
godziny nadliczbowe, udziału w zyskach, w akcjonariacie pracowniczym, nie
odpowiadałoby wysokości wynagrodzenia, jakie osiągałby, gdyby nie uległ
wypadkowi przy pracy.
Renta za dalszy okres od 1 marca 2009 r. powinna, w ocenie Sądu
Okręgowego, przysługiwać w wysokości ustalonej w opinii biegłego Z. G., z tym że
kwoty te zostały powiększone o koszty rehabilitacji. Ustaloną kwotę wydatków Sąd
powiększył o koszt zakupu lekarstw w wysokości faktycznie poniesionej przez
powoda w poszczególnych latach, podobnie na przyszłość, przedstawiając w tym
zakresie szczegółowe wyliczenie. Ustalona kwota renty, pokrywająca także koszty
13
rehabilitacji i leków, jest zdaniem Sądu właściwa, została ustalona na podstawie
przedłożonych przez powoda cenników tego rodzaju usług i z uwzględnieniem
opinii biegłego sądowego z zakresu rehabilitacji, z której wynika, że rehabilitacja na
poziome pięciu zabiegów miesięcznie umożliwi powodowi podjęcie próby
zmniejszenia skutków urazu kręgosłupa oraz nie spowoduje pogorszenia stanu
zdrowia.
Sąd pierwszej instancji nie znalazł podstaw do zasądzenia kwoty 1.169 zł
tytułem zakupu łóżka ortopedycznego, gdyż żaden z biegłych sądowych nie
potwierdził przydatności takiego łóżka w schorzeniach powoda.
Odnosząc się do wysokości żądanego przez powoda zadośćuczynienia, Sąd
Okręgowy stwierdził, z powołaniem się na art. 445 § 1 k.c., że żądana kwota
80.000 zł jest adekwatna do występujących u niego cierpień fizycznych i
psychicznych i nie można jej przypisać nadmierności. W chwili wypadku przy pracy
powód był osobą młodą (miał wówczas około 30 lat), realizującą swoją karierę
zawodową oraz aktywną życiowo. Wypadek przy pracy w znacznym stopniu
ograniczył możliwość podjęcia przez powoda pracy zgodnej z posiadanymi
kwalifikacjami, a nawet istnieje duże prawdopodobieństwo, że powód już nigdy nie
będzie mógł świadczyć pracy, do której miał predyspozycje przed wypadkiem.
Powód został wyłączony na wiele lat z normalnego życia zawodowego, w tym także
możliwości awansowania, niekoniecznie u pozwanego jako pracodawcy. Po
wypadku u powoda występowały nasilone dolegliwości bólowe, z powodu których
powód dwukrotnie przebywał w szpitalu; dolegliwości te z różnym natężeniem
utrzymują się do chwili obecnej. Poza cierpieniami fizycznymi, związanymi z
odczuwanymi dolegliwościami bólowymi, u powoda występowały także cierpienia
psychiczne, wynikające z utrwalonych zmian w obrębie kręgosłupa, konieczności
stałej rehabilitacji. Powód ma świadomość, że mimo prowadzonych systematycznie
zabiegów rehabilitacyjnych uszkodzenie kręgosłupa, jakiego doznał, ma w części
charakter nieodwracalny i nie ma szans na powrót do pierwotnej sprawności.
Powód obawia się podejmowania pracy, która narażałaby go na pchnięcie,
szarpnięcie czy inną ingerencję osób, z którymi miałby kontakt. Ponadto powód
przed wypadkiem był człowiekiem sprawnym ruchowo, jeździł na nartach, rowerze,
po wypadku zaś występują znaczne ograniczenia w tym zakresie. Uwzględniając
14
rodzaj i rozmiar doznanych obrażeń, czas ich trwania, uciążliwość procesu leczenia
i koniecznej rehabilitacji, długotrwałość nasilenia dolegliwości bólowych,
konieczność korzystania z opieki i wsparcia innych osób oraz zakres trwałych
następstw tych obrażeń w sferze fizycznej i psychicznej oraz ograniczeń, jakie
wywołują w dotychczasowym życiu powoda, w tym potrzeby stałej rehabilitacji,
zażywania środków farmakologicznych, zmiany charakteru zatrudnienia, trybu
życia, przyzwyczajeń czy też sposobu spędzania wolnego czasu, Sąd Okręgowy
uznał, że kwota 80.000 zł, nawet po uwzględnieniu wypłaconego już
odszkodowania z tytułu uszczerbku na zdrowiu, jest kwotą odpowiednią w
rozumieniu art. 445 § 1 k.c. Sąd pierwszej instancji uznał za istotną okoliczność, że
pracodawca zwolnił powoda bezprawnie z pracy w 2006 r., pozostawiając go bez
środków do życia, co uniemożliwiło prowadzenie bezpośrednio po wypadku
rehabilitacji na odpowiednio wysokim poziomie, gdyż powód musiał ograniczyć
wydatki na ten cel, co w efekcie prowadziło do jego gorszej kondycji psychicznej.
W ocenie Sądu Okręgowego, żądanie powoda ustalenia odpowiedzialności
pozwanej za szkody wynikające z wypadku przy pracy mogące powstać w
przyszłości okazało się uzasadnione. Biegli lekarze nie wykluczyli, że w przyszłości
mogą ujawnić się inne schorzenia mające związek z wypadkiem przy pracy.
Przewlekłe leczenie środkami przeciwbólowymi i przeciwzapalnymi niesie ryzyko
uszkodzenia przewodu pokarmowego i nerek.
Oceniając roszczenie w zakresie żądania odszkodowania z tytułu utraty
zysków wynikających z niepobranych dywidend, Sąd Okręgowy uznał, że jest ono
bezzasadne, ponieważ przychód w postaci udziału w wynikach (zyskach) oraz z
tytułu możliwości nabycia akcji został uwzględniony w przychodzie stanowiącym
podstawę wyliczenia skapitalizowanej renty wyrównawczej oraz renty
wyrównawczej na dalszy okres.
Za zasadne Sąd Okręgowy uznał natomiast żądanie zapłaty odszkodowania
z tytułu utraconego ubezpieczenia. Żądanie to było związane z bezprawnym
rozwiązaniem przez pozwaną umowy o pracę z powodem, a winę pozwanej w tym
zakresie potwierdziły prawomocne wyroki Sądu Rejonowego z 28 lutego 2007 r. i
Sądu Okręgowego z 13 września 2007 r. przywracające powoda do pracy. Powód
utracił status pracownika na skutek bezprawnego działania pracodawcy, a tym
15
samym utracił możliwość uzyskania stosownego odszkodowania od
ubezpieczyciela.
Sąd Okręgowy stwierdził brak przyczynienia się powoda do powstania
szkody. Materiał dowodowy nie pozwala na przyjęcie, że powód naruszył
obowiązujące przepisy (np. BHP), a tym samym przyczynił się do powstania
szkody. Pozwana nie wykazała, że stan zdrowia powoda chociażby w części był i
jest spowodowany występującymi u niego schorzeniami samoistnymi w
szczególności chorobą Recklinghausena. Skrzywienie boczne kręgosłupa
lędźwiowego jest tzw. skoliozą czynnościową, reakcją organizmu na ból w postaci
wzmożonego napięcia mięśniowego. Zmiany wrodzone występujące u powoda nie
mają znaczenia klinicznego.
Wyrok Sądu Okręgowego zaskarżyła apelacją pozwana w części
uwzględniającej powództwo. Zarzuciła zaskarżonemu wyrokowi naruszenie: 1) art.
217 § 2 k.p.c., art. 233 § 1 k.p.c. w związku z art. 278 § 1 k.p.c., art. 286 k.p.c. oraz
art. 290 k.p.c., przez oddalenie wniosku o zasięgnięcie opinii instytutu naukowego
oraz wniosku o złożenie przez biegłego J. J. ustnych wyjaśnień do jego pisemnej
opinii, czego skutkiem było niewyjaśnienie sprzeczności między opiniami biegłych
sądowych co do zakresu następstw wypadku przy pracy, w szczególności oceny,
czy obecny stan zdrowia powoda pozostaje w całości związku przyczynowym z
wypadkiem przy pracy, względnie art. 233 § 1 k.p.c. w związku z art. 278 § 1 k.p.c.
w wyniku błędu w ustaleniach stanu faktycznego, polegającego na przyjęciu, że
obecny stan zdrowia powoda pozostaje w związku przyczynowym z wypadkiem
przy pracy; 2) art. 233 § 1 k.p.c. w związku z art. 278 § 1 k.p.c., przez dokonanie
ustaleń faktycznych co do zdolności powoda do świadczenia pracy z pominięciem
ocen dokonanych przez biegłych sądowych (wykazujących istotne różnice co do
wymiaru czasu pracy); 3) art. 233 § 1 k.p.c. w związku z art. 278 § 1 k.p.c., przez
dokonanie ustaleń faktycznych z pominięciem ocen biegłych sądowych co do
zakresu potrzeby podejmowania przez powoda rehabilitacji poza systemem
powszechnych ubezpieczeń zdrowotnych, stanowiącej podstawę do uwzględnienia
kosztów takiej rehabilitacji w ramach przyznanego powodowi odszkodowania oraz
renty wyrównawczej; 4) art. 233 § 1 k.p.c., przez przyjęcie, że w latach 2006-2008
oraz w okresie od 2009 r. do chwili obecnej należy uwzględnić w ramach
16
odszkodowania oraz renty wyrównawczej koszty prywatnej rehabilitacji w sytuacji,
gdy powód nie przedstawił żadnego dowodu, że taką rehabilitację stosował oraz
jakie były jej koszty; 5) art. 444 § 2 k.c. w związku z art. 316 § 1 k.p.c., przez
przyjęcie, że koszty rehabilitacji oraz leczenia stanowiące podstawę roszczeń
powoda, należne za okres przed dniem wydania wyroku, mogą stanowić element
renty wyrównawczej; a ponadto błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za
podstawę wyroku, że kwota 80.000 zł stanowi adekwatną wysokość
zadośćuczynienia, w sytuacji gdy prawidłowa ocena krzywdy powoda
uzasadniałaby ustalenie niższej wysokości zasądzonego zadośćuczynienia.
Uzasadniając apelację pozwana podkreśliła, że Sąd Okręgowy nie ustalił w
dostateczny sposób wpływu niezwiązanych z wypadkiem z 29 grudnia 2005 r.
samoistnych schorzeń powoda na jego ogólny stan zdrowia. Z opinii biegłej lekarza
specjalisty neurologa A. P. wynikało, że stan zdrowia powoda po dacie zdarzenia
jest sumą dolegliwości związanych z wypadkiem oraz zmian samoistnych,
związanych z chorobą Recklinghausena bez związku z wypadkiem. Wnioski
zbieżne ze stanowiskiem biegłej specjalisty neurologa A. P. zawierały także opinie
dwóch pozostałych biegłych z zakresu neurochirurgii dra n. med. M. L. oraz z
zakresu rehabilitacji dra n. med. J. J., którzy nie wykluczyli, że obecny stan zdrowia
powoda może być następstwem samoistnej choroby zwyrodnieniowej kręgosłupa.
Kontestując sposób przeprowadzenia dowodu z opinii biegłych, pozwana
podniosła, że w chwili wydania postanowienia o dopuszczaniu dowodu z opinii
biegłego z zakresu rehabilitacji kwestionowała kompetencje biegłego takiej
specjalności do ustalenia istnienia związku przyczynowego między wypadkiem a
stanem zdrowia powoda. Sąd Okręgowy odmówił przeprowadzenia dowodu z opinii
instytutu naukowego lub naukowo-badawczego, o co wnosiła pozwana, uznając, że
jest on zbędny. Tymczasem pozwana zgłosiła ten wniosek przekonana, że wobec
braku możliwości szczegółowego przesłuchania biegłego J. J. oraz wobec
nierozstrzygniętych w jego opinii uzupełniającej zarzutów pozwanej, konieczne jest
zasięgnięcie opinii kolejnego biegłego. Zarzuty sformułowane przez pozwaną co do
opinii zasadniczej biegłego J. J. nie zostały rozstrzygnięte przez Sąd Okręgowy.
Sąd pierwszej instancji nie dokonał w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku
rozstrzygnięcia wątpliwości wynikających z rozbieżności między opiniami
17
medycznymi biegłych. Opinia biegłego J. w żaden sposób nie odnosiła się do
wniosków opinii biegłej A. P. Sąd Okręgowy samodzielnie dokonał oceny
wiarygodności opinii złożonej przez biegłą A. P., nie mając ku temu kompetencji.
Sąd Okręgowy arbitralnie przyjął, że powód może świadczyć pracę umysłową
względnie lekką pracę fizyczną wskazaną przez biegłych w wymiarze co najmniej
połowy etatu. Ustalenia Sądu pierwszej instancji są w tym zakresie sprzeczne z
opiniami biegłego specjalisty ortopedii i traumatologii J. J., który uznał, że powód
może wykonywać pracę w wymiarze trzech czwartych etatu z przewagą wysiłku
umysłowego, zaangażowaniem kończyn górnych i możliwością okresowych przerw
do zmiany pozycji ciała. Z kolei biegła z zakresu neurologii A. P. uznała, że powód
może świadczyć pracę nawet w pełnym wymiarze czasu pracy. Jedynie biegły
specjalista z zakresu neurochirurgii M. L. uznał, że powód może świadczyć pracę
umysłową, względnie lekką pracę fizyczną, w połowie wymiaru czasu pracy. Przy
tak istotnych rozbieżnościach w ocenie biegłych Sąd pierwszej instancji nie
uzasadnił, dlaczego dał wiarę ocenie jednego biegłego, a nie podzielił ocen
dokonanych przez pozostałych biegłych. Ponadto arbitralnie Sąd pierwszej instancji
dokonał oceny co do zakresu potrzebnych powodowi zabiegów rehabilitacyjnych.
Sąd pierwszej instancji oparł się przy tym na ocenie dokonanej przez biegłego z
zakresu rehabilitacji J. J., dokonanej przez niego w opinii uzupełniającej, w której
na pytanie pełnomocnika powoda, czy korzystanie przez powoda z prywatnej
rehabilitacji w zakresie przeciętnie pięciu zabiegów miesięcznie stanowi
uzasadnioną próbę zmniejszenia przez powoda skutków urazu kręgosłupa i jest
uzasadnione stanem zdrowia powoda, biegły udzielił odpowiedzi twierdzącej. W
ocenie apelującej Sąd Okręgowy nie dostrzegł, że odpowiedź ta była wewnętrznie
sprzeczna z oceną dokonaną przez biegłego J. J. w ramach tej samej opinii
uzupełniającej, a także opinii podstawowej, albowiem w tej samej opinii
uzupełniającej, w odpowiedzi na pytanie Sądu, w jakim zakresie (z jaką
częstotliwością) potrzebna była płatna rehabilitacja, biegły stwierdził, że nie potrafi
udzielić odpowiedzi na to pytanie. Odnosząc się do kwestii charakteru roszczenia o
zapłatę renty wyrównawczej, pozwana podtrzymała stanowisko, że zakresem
unormowania art. 444 § 2 k.c. nie są objęte ewentualne wydatki poniesione przez
poszkodowanego na zakup leków oraz koszty rehabilitacji w okresie do zamknięcia
18
rozprawy przez Sąd pierwszej instancji. Uzasadniając apelacyjny zarzut błędu w
ustaleniach faktycznych, że kwota 80.000 zł stanowi adekwatną wysokość
zadośćuczynienia, w sytuacji gdy prawidłowa ocena rozmiaru krzywdy
prowadziłaby do ustalenia niższej wysokości zasądzonego zadośćuczynienia,
apelująca zauważyła, że Sąd Okręgowy nie poddał ocenie wszystkich okoliczności
składających się na wysokość zadośćuczynienia, w tym w szczególności pominął w
swojej analizie kryterium aktualnych warunków oraz stopy życiowej społeczeństwa,
tymczasem punktem odniesienia powinien być poziom życia osoby, której
przysługuje zadośćuczynienie.
W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie.
Zaskarżonym wyrokiem z 20 grudnia 2013 r., Sąd Apelacyjny oddalił
apelację pozwanej.
Sąd Apelacyjny stwierdził, że podniesione w apelacji zarzuty sprowadzały się
do naruszenia przez Sąd Okręgowy zasady swobodnej oceny dowodów, wyrażanej
na gruncie procedury cywilnej przez art. 233 § 1 k.p.c. Sąd Apelacyjny ocenił
przeprowadzone przez Sąd pierwszej instancji postępowanie dowodowe i
poczynione w jego rezultacie ustalenia faktyczne jako nienaganne. Zdaniem Sądu
odwoławczego, Sąd Okręgowy nie przekroczył zasady swobodnej oceny dowodów.
Z orzeczeń Sądu Najwyższego wynika, że własne przekonanie sądu nie może
naruszać zasady logicznego powiązania wniosków z zebranym w sprawie
materiałem dowodowym. Sąd może dać wiarę tym lub innym dowodom, czyli
swobodnie je oceniać, nie może jednak na ich podstawie budować wniosków, które
z nich nie wynikają.
W przekonaniu Sądu Apelacyjnego, Sąd Okręgowy, dokonując oceny
zebranego w sprawie materiału dowodowego, w żaden sposób nie przekroczył
granic swobodnej oceny dowodów. Przeprowadzone postępowanie ocenić należy
jako niezwykle wnikliwe i staranne, a wyników tego postępowania nie sposób
ocenić inaczej niż to uczynił Sąd Okręgowy. Sąd Okręgowy zweryfikował
rozbieżności w treści opinii biegłych, których konkluzje legły u podstaw ustalenia
stanu faktycznego, i w przekonujący sposób wyjaśnił, dlaczego podzielił stanowisko
jedynie niektórych z nich. W szczególności Sąd pierwszej instancji szczegółowo
wyjaśnił, dlaczego nie podzielił wniosków zawartych w opiniach biegłej A. P.
19
Dokonanej przez Sąd Okręgowy oceny konkluzji opinii biegłej nie można uznać za
wykraczającą poza granice swobodnej oceny sędziowskiej w rozumieniu art. 233 §
1 k.p.c., w szczególności w kierunku dowolności takiej oceny. Przeciwnie, mając do
czynienia z dowodami w postaci opinii kilku biegłych lekarzy różnych specjalności,
Sąd pierwszej instancji miał prawo dokonać samodzielnej oceny, negatywnie
oceniając konkluzję jednej z tych opinii, zwłaszcza że stanowisko zaprezentowane
w tej opinii przez biegłą było odosobnione i nie zostało potwierdzone w świetle
całokształtu zgromadzonego materiału dowodowego.
Sąd Apelacyjny uznał za zbędne prowadzenie dalszego uzupełniającego
postępowania dowodowego w sprawie. Zaskarżony wyrok Sądu Okręgowego
z 7 maja 2013 r. był w istocie wyrokiem końcowym, mimo braku użycia stosownego
przymiotnika w jego tytule. Zasada odpowiedzialności pozwanej została
przesądzona wyrokiem wstępnym Sądu Okręgowego z 8 czerwca 2010 r. Wyrok
ten został zaskarżony apelacją przez pozwaną. Wyrokiem z 31 marca 2011 r. Sąd
Apelacyjny oddalił apelację pozwanej. Tym samym należało uznać, że część
zarzutów pozwanej, w szczególności wskazujących na odmienne od przyjętego
wyrokiem wstępnym źródło uszczerbku powoda, stanowiła próbę
niedopuszczalnego podważenia w pośredni sposób rozstrzygnięcia zawartego w
prawomocnym wyroku wstępnym.
Sąd Apelacyjny uznał za trafne stanowisko Sądu Okręgowego, że koszty
rehabilitacji oraz leczenia farmakologicznego stanowiące podstawę roszczeń
odszkodowawczych powoda, należne za okres przed dniem wydania wyroku, mogą
stanowić element renty wyrównawczej. Za nietrafną w stopniu oczywistym Sąd
Apelacyjny uznał argumentację pozwanej, że przeciwko takiemu rozstrzygnięciu
przemawia art. 444 § 2 k.c. w związku z art. 316 § 1 k.p.c.
Sąd Apelacyjny uznał, że zasądzona kwota zadośćuczynienia w wysokości
80.000 zł w kontekście rozmiaru krzywdy powoda, polegającej na cierpieniu, jakie
stało się jego udziałem w wyniku naruszenia sprawności organizmu
spowodowanego wypadkiem przy pracy z 29 grudnia 2005 r., jest kwotą adekwatną
i niewygórowaną. Orzekanie o wysokości zadośćuczynienia z zachowaniem
postulatu „odpowiedniości”, wyrażonego w art. 445 § 1 k.c., należy do swobodnego
uznania sądu (przede wszystkim sądu pierwszej instancji). Tej dyskrecjonalnej
20
decyzji sąd odwoławczy nie może zmieniać, jeżeli sąd pierwszej instancji
prawidłowo zbadał i ocenił wszystkie okoliczności sprawy. Atrybut swobody
orzekania o wysokości zadośćuczynienia wynika z tego, że nie istnieją żadne
zobiektywizowane, ustawowo określone kryteria pozwalające sądowi na
rozstrzygnięcie o zadośćuczynieniu w ściśle określonych przedziałach pieniężnych.
Sąd odwoławczy może dokonać korekty wysokości zasądzonego zadośćuczynienia
pieniężnego za krzywdę tylko wtedy, gdyby w wyniku rozpoznania przez niego
apelacji okazało się, przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, że jest
ono rażąco wygórowane (albo rażąco niskie). Ocenny charakter kryteriów
przydatnych do określenia odpowiedniej sumy pieniężnej na podstawie art. 445 § 1
k.c. sprawia, że zarzut naruszenia tego przepisu przez jego niewłaściwe
zastosowanie wskutek zawyżenia lub zaniżenia wysokości przyznanego
zadośćuczynienia może być podniesiony skutecznie tylko w razie oczywistego
naruszenia tych kryteriów przez sąd pierwszej instancji.
Skargę kasacyjną od wyroku Sądu Apelacyjnego wniósł w imieniu strony
pozwanej jej pełnomocnik, zaskarżając wyrok ten w całości. Skarga kasacyjna
została oparta na postawach: 1) naruszenia przepisów prawa materialnego, a
mianowicie: art. 444 § 1 i 2 k.c., art. 445 § 1 k.c. oraz art. 361 § 1 k.c. w związku z
§ 10 ust. 2 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 18 grudnia
2002 r. w sprawie szczegółowych zasad orzekania o stałym lub długotrwałym
uszczerbku na zdrowiu, trybu postępowania przy ustalaniu tego uszczerbku oraz
postępowania o wypłatę jednorazowego odszkodowania (Dz.U. Nr 234, poz. 1974
ze zm.), przez niewłaściwe zastosowanie tych przepisów oraz przyjęcie w toku
postępowania obejmującego roszczenia uzupełniające z tytułu wypadku przy pracy
domniemania istnienia związku przyczynowego między wypadkiem przy pracy a
uszczerbkiem na zdrowiu; 2) naruszenia przepisów postępowania, które mogło
mieć istotny wpływ na wynik sprawy, a mianowicie: (a) art. 318 § 1 k.p.c. w związku
z art. 365 k.p.c. i art. 391 k.p.c., przez przyjęcie, że po wydaniu przez Sąd
Okręgowy prawomocnego wyroku wstępnego z 8 czerwca 2010 r., uznającego
roszczenia powoda za usprawiedliwione w zasadzie, niedopuszczalne było
dowodzenie przez pozwanego, że inne było źródło uszczerbku na zdrowiu powoda
stanowiące podstawę do ustalenia zakresu poniesionej przez powoda szkody, a
21
tym samym zaniechanie rozpoznania zarzutów apelacji pozwanej dotyczących
braku związku przyczynowego między zdarzeniem, za które odpowiedzialność
ponosi pozwana spółka, a szkodą, w tym jej wysokością, poniesioną przez powoda;
(b) art. 328 § 2 k.p.c. w związku z art. 391 § 1 k.p.c. oraz art. 382 k.p.c., co polegało
na niewyjaśnieniu w treści uzasadnienia zaskarżonego wyroku jego podstawy
faktycznej i prawnej przez pominięcie rozpoznania zarzutów apelacji dotyczących:
(-) dokonania przez Sąd pierwszej instancji ustaleń faktycznych co do zdolności
powoda do świadczenia pracy z pominięciem ocen dokonanych w postępowaniu
sądowym przez biegłych (wymiar czasu pracy); (-) dokonania przez Sąd pierwszej
instancji ustaleń faktycznych z pominięciem ocen dokonanych w postępowaniu
sądowym przez biegłych sądowych co do zakresu potrzeby podejmowania przez
powoda rehabilitacji poza systemem powszechnych ubezpieczeń zdrowotnych,
stanowiącej podstawę do uwzględnienia kosztów takiej rehabilitacji w ramach
przyznanego powodowi odszkodowania oraz renty wyrównawczej; (-) przyjęcia
przez Sąd pierwszej instancji, że w latach 2006-2008 oraz w okresie od 2009 do
chwili obecnej należy uwzględnić w ramach odszkodowania oraz renty
wyrównawczej koszty prywatnej rehabilitacji w sytuacji, gdy powód nie przedstawił
żadnego dowodu, że taką rehabilitację stosował oraz jakie były koszty tej
rehabilitacji.
Skarżąca wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku oraz przekazanie
sprawy Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania i rozstrzygnięcia o
kosztach postępowania kasacyjnego.
W uzasadnieniu wniosku o przyjęcie skargi kasacyjnej do rozpoznania
skarżąca podniosła, że w rozpoznawanej sprawie istnieje potrzeba rozstrzygnięcia
istotnego zagadnienia prawnego, a mianowicie, czy w postępowaniu obejmującym
roszczenia uzupełniające z tytułu wypadku przy pracy po wydaniu na podstawie art.
318 § 1 k.p.c. wyroku wstępnego uznającego roszczenia powoda za
usprawiedliwione w zasadzie dopuszczalne jest wykazywanie w ramach badania
wysokości roszczenia, że nie istnieje związek przyczynowy między częścią
roszczeń dochodzonych przez powoda a zdarzeniem, za które odpowiedzialność
ponosi pozwany.
22
W uzasadnieniu skargi kasacyjnej skarżąca podniosła, że podstawowym
zagadnieniem wymagającym rozstrzygnięcia przez Sąd Apelacyjny, podnoszonym
w apelacji strony pozwanej, były zarzuty dotyczące istnienia związku
przyczynowego między wypadkiem przy pracy a stanem zdrowia powoda,
zwłaszcza poszczególnymi schorzeniami diagnozowanymi bezpośrednio po
wypadku oraz później w toku postępowania sądowego, które to dolegliwości miały
uzasadniać istnienie oraz wysokość poszczególnych roszczeń. Biegli lekarze
różnych specjalności, którzy wypowiadali się w rozpoznawanej sprawie w
składanych opiniach, nie byli zgodni co do istnienia tego związku a także źródła
schorzeń powoda. Biegli różnie oceniali związek przyczynowy między wypadkiem
przy pracy a poszczególnymi schorzeniami ujawniającymi się u powoda w różnych
okresach z różnym natężeniem. Okoliczności dotyczące istnienia związku
przyczynowego między zdarzeniem (wypadkiem przy pracy) a szkodą powoda
(uszczerbkiem na zdrowiu) nie były przedmiotem postępowania dowodowego
poprzedzającego wydanie przez Sąd Okręgowy prawomocnego wyroku wstępnego
z 8 czerwca 2010 r., uznającego roszczenia powoda za usprawiedliwione w
zasadzie. Nie zostały wówczas przeprowadzone żadne dowody z opinii biegłych z
zakresu medycyny, których przedmiotem byłoby badanie związku przyczynowego.
Kwestia związku przyczynowego między wypadkiem przy pracy a stanem
chorobowym powoda w poszczególnych okresach po wypadku nie była też
przedmiotem ustaleń faktycznych ani ocen zawartych w uzasadnieniu wyroku
wstępnego z 8 czerwca 2010 r. Sąd Apelacyjny w uzasadnieniu zaskarżonego
wyroku uznał, że zasada odpowiedzialności pozwanej została przesądzona w
niniejszej sprawie wyrokiem wstępnym. Tym samym uznał, że część zarzutów
pozwanej, w szczególności wskazujących na odmienne od przyjętego wyrokiem
wstępnym źródło uszczerbku powoda, stanowiła próbę niedopuszczalnego
podważenia w pośredni sposób rozstrzygnięcia zawartego w prawomocnym wyroku
wstępnym. Z analizy uzasadnienia zaskarżonego wyroku wynika, że Sąd drugiej
instancji uznał, że po wyroku wstępnym uznającym roszczenia za usprawiedliwione
w zasadzie niemożliwe jest ustalanie braku związku przyczynowego między
wypadkiem przy pracy a stanem zdrowia powoda.
23
Nie budzi wątpliwości, że dochodzenie roszczeń uzupełniających z tytułu
wypadku przy pracy, dla których podstawę prawną stanowią przepisy Kodeksu
cywilnego, wymaga wykazania odpowiedzialności pracodawcy z tytułu czynu
niedozwolonego, udowodnienia szkody i związku przyczynowego. Zagadnienie
prawne sprowadza się do oceny, czy w przypadku wydania wyroku wstępnego
dochodzi do przesądzenia istnienia związku przyczynowego między zdarzeniem
wywołującym szkodę a samą szkodą, a także wysokością tej szkody.
Skarżąca zarzuciła także oczywiste naruszenie przepisów prawa
procesowego, ponieważ rozpoznanie wielu szczegółowych zarzutów apelacji
pozwanej Sąd Apelacyjny ograniczył wyłącznie do przywołania standardowych
wywodów na temat granic swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.), co w
odniesieniu do zarzutów kwestionujących wysokość zasądzonych na rzecz powoda
poszczególnych kwot odszkodowania, zadośćuczynienia i renty świadczy o
nierozpoznaniu w tym zakresie apelacji.
Odpowiedź na skargę kasacyjną wniósł w imieniu powoda jego pełnomocnik,
wnosząc o oddalenie skargi kasacyjnej oraz zasądzenie kosztów postępowania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Skarga kasacyjna jest uzasadniona, co dotyczy zarówno zarzutów
naruszenia prawa procesowego, jak i prawa materialnego.
1. Podstawowym zagadnieniem wymagającym rozstrzygnięcia przez Sąd
Apelacyjny, w związku z zarzutami podnoszonymi w apelacji strony pozwanej, było
ustalenie normalnych następstw wypadku, jakiemu uległ powód 29 grudnia 2005 r.,
a bardziej precyzyjnie – normalnego związku przyczynowego między urazem
kręgosłupa doznanym w czasie wypadku i poszczególnymi schorzeniami
zdiagnozowanymi bezpośrednio po wypadku oraz później (już w toku postępowania
sądowego), a także następstw tych schorzeń w postaci ograniczenia możliwości
zarobkowych, utraconych zarobków, kosztów leczenia i rehabilitacji, zwiększonych
potrzeb, wreszcie rozmiaru krzywdy (cierpień fizycznych i psychicznych). Ustalenie
normalnych następstw wypadku było istotne z punktu widzenia oceny zasadności
zgłoszonych przez powoda roszczeń – o zadośćuczynienie (art. 445 § 1 k.c.),
24
odszkodowanie (art. 444 § 1 k.c.) oraz rentę z tytułu utraconych zarobków i
zwiększonych potrzeb związanych z wydatkami na koszty rehabilitacji i leczenia
(art. 444 § 2 k.c.) – a przede wszystkim rozmiaru szkody majątkowej i
niemajątkowej podlegającej naprawieniu przez stronę pozwaną w ramach
normalnego związku przyczynowego (art. 361 § 1 k.c.), czyli wysokości
odszkodowania, zadośćuczynienia i renty. Taki był zasadniczy cel postępowania po
wydaniu wyroku wstępnego.
W orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjmuje się, że dopuszczalne jest
dochodzenie przez pracownika od pracodawcy roszczeń uzupełniających z tytułu
wypadku przy pracy, opartych na przepisach prawa cywilnego (w tym art. 444 k.c. i
art. 445 k.c.). Pracownik, występując z takim powództwem, nie może powołać się w
postępowaniu sądowym jedynie na sam fakt wypadku przy pracy, który stwierdzony
został protokołem powypadkowym, lecz obowiązany jest wykazać przesłanki
prawne odpowiedzialności odszkodowawczej: 1) ciążącą na pracodawcy
odpowiedzialność z tytułu czynu niedozwolonego, 2) poniesioną szkodę (np.
uszczerbek na zdrowiu), 3) związek przyczynowy między zdarzeniem będącym
wypadkiem przy pracy a powstaniem szkody i jej rozmiarem, co wpływa na
wysokość należnego odszkodowania (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z 5 lipca
2005 r., I PK 293/04, Prawo Pracy 2005, nr 11 s. 35).
W rozpoznawanej sprawie został wydany wyrok wstępny (art. 318 § 1 k.p.c.),
przesądzający co do zasady odpowiedzialność strony pozwanej za wypadek przy
pracy, w wyniku którego powód doznał urazu kręgosłupa i rozstroju zdrowia. Wyrok
ten jest prawomocny i wiąże wszystkie sądy rozpoznające sprawę po jego wydaniu.
Wyrok wstępny korzysta z powagi rzeczy osądzonej (art. 365 § 1 k.p.c.) i wiąże sąd
przy końcowym wyrokowaniu. Skutkiem prawomocności wyroku wstępnego jest nie
tylko jego moc wiążąca dla stron i dla sądu (art. 365 § 1 k.p.c.), lecz także przymiot
powagi rzeczy osądzonej co do tego, co w związku z podstawą sporu stanowiło
przedmiot rozstrzygnięcia między tymi samymi stronami (por. np. wyrok Sądu
Najwyższego z 20 października 1999 r., III CKN 448/99, LEX nr 528117).
W rozpoznawanej sprawie po uprawomocnieniu się wyroku wstępnego pozwana
nie mogła kwestionować co do zasady swojej odpowiedzialności za skutki
wypadku, jakiemu uległ powód. Nie oznacza to jednak, że nie mogła kwestionować
25
twierdzeń powoda co do rozmiaru szkody doznanej w wyniku wypadku, w tym
związku przyczynowego między wypadkiem a zgłoszonymi przez powoda
schorzeniami (dolegliwościami), zakresem utraconej w wyniku wypadku zdolności
do pracy, wreszcie zakresem wydatków na koszty leczenia i rehabilitacji.
Wydanie wyroku wstępnego jest według art. 318 § 1 k.p.c. dopuszczalne, a
zarazem uzasadnione, gdy sama zasada roszczenia jest według oceny sądu
pierwszej instancji wątpliwa i pozostaje przedmiotem sporu stron oraz gdy sporna
jest także wysokość roszczenia, a jej ustalenie połączone jest z pracochłonnym,
często również kosztownym, postępowaniem dowodowym, które mogłoby okazać
się niepotrzebne, gdyby roszczenie powoda ocenione zostało przez sąd drugiej
instancji jako niesłuszne co do zasady. Wydanie wyroku wstępnego nie oznacza
jednak, że roszczenia powoda są uzasadnione co do wysokości. W sprawie o
odszkodowanie z tytułu czynu niedozwolonego (tak jak ma to miejsce w
rozpoznawanej sprawie) o wysokości odszkodowania decyduje rozmiar szkody
pozostającej w normalnym związku przyczynowym ze zdarzeniem, z którego
szkoda wynikła i za którego skutki ponosi odpowiedzialności pozwany. O rozmiarze
szkody (następstwach zdarzenia podlegających naprawieniu przez pozwanego)
decyduje normalny związek przyczynowy (art. 361 § 1 k.c.).
W przypadku wydania wyroku wstępnego (art. 318 § 1 k.p.c.) dochodzi do
przesądzenia związku przyczynowego między zdarzeniem stanowiącym źródło
szkody (i źródło odpowiedzialności pozwanego za szkodę) a samą szkodą in
abstracto. Tego związku nie można później kwestionować. Z wyroku wstępnego nie
wynika natomiast zakres odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanego,
zwłaszcza rozmiar szkody i wysokość odszkodowania. Rozmiar szkody
podlegającej naprawieniu przez pozwanego, na który mają wpływ różne czynniki,
wymaga bowiem szczegółowego ustalenia w postępowaniu toczącym się po
wydaniu wyroku wstępnego. Dopiero na tym etapie postępowania powód
(poszkodowany) ma obowiązek wykazać (udowodnić) rozmiar szkody pozostającej
w normalnym związku przyczynowym ze zdarzeniem stanowiącym źródło
odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanego (osoby zobowiązanej do
naprawienia szkody). Rozmiar szkody jest ustalany według zasad określonych w
art. 361 i art. 362 k.c.
26
Kwestia istnienia związku przyczynowego między urazem doznanym przez
powoda podczas wypadku przy pracy z 29 grudnia 2005 r. a rozmiarem poniesionej
przez niego szkody nie była przedmiotem postępowania dowodowego
poprzedzającego wydanie przez Sąd Okręgowy wyroku wstępnego z 8 czerwca
2010 r. W toku postępowania poprzedzającego wydanie wyroku wstępnego nie
zostały przeprowadzone dowody z opinii biegłych lekarzy różnych specjalności
(biegłych z zakresu medycyny), których przedmiotem byłoby badanie związku
przyczynowego między urazem doznanym w czasie wypadku przy pracy a stanem
zdrowia powoda w poszczególnych okresach po wypadku (stan ten zmienia się
przy tym w czasie, co stwierdzili biegli w swoich opiniach). Kwestia związku
przyczynowego między wypadkiem a stanem zdrowia powoda nie była zatem
przedmiotem ustaleń faktycznych i ocen prawnych w wyroku wstępnym Sądu
Okręgowego z 8 czerwca 2010 r. oraz w wyroku Sądu Apelacyjnego z 31 marca
2011 r., którym oddalono apelację pozwanej od wyroku wstępnego.
Z tego względu nietrafny jest argument Sądu Apelacyjnego, zawarty w
uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, że skoro zasada odpowiedzialności pozwanej
została przesądzona wyrokiem wstępnym, to pozwana nie może na obecnym
etapie postępowania podnosić, że źródłem uszczerbku powoda jest nie tylko uraz
doznany w czasie wypadku, lecz także choroba samoistna, ponieważ stanowiłoby
to próbę niedopuszczalnego podważenia w pośredni sposób rozstrzygnięcia
zawartego w prawomocnym wyroku wstępnym. Argument ten jest nietrafny,
ponieważ Sąd Apelacyjny błędnie uznał, że po wyroku wstępnym uznającym
roszczenia za usprawiedliwione co do zasady w ogóle niemożliwe jest ustalanie
związku przyczynowego między obecnym stanem zdrowia powoda a urazem
doznanym w czasie wypadku przy pracy. Badanie tego związku jest niezbędne ze
względu na konieczność ustalenia zakresu odpowiedzialności pozwanej.
Zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne
następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła (art. 361 § 1 k.c.).
Oznacza to, że nie tylko dopuszczalne, ale wręcz konieczne było ustalenie, czy
dolegliwości powoda diagnozowane poczynając od początku 2006 r. pozostawały w
normalnym związku przyczynowym z urazem doznanym w czasie wypadku, czy też
wynikały z ujawnienia się (nasilenia) choroby samoistnej. Ocena, które dolegliwości
27
(schorzenia, dysfunkcje zdrowotne) powoda pozostają w normalnym związku
przyczynowym z urazem doznanym w czasie wypadku, a które wynikają z
ewentualnych schorzeń samoistnych, wymagała wiadomości specjalnych (art. 278
§ 1 k.p.c.). W apelacji pozwana podniosła zarzut naruszenia tego przepisu (w
różnym kontekście) przez Sąd Okręgowy, który istotne rozbieżności między
opiniami biegłych co do tego, czy niektóre zdiagnozowane po wypadku dolegliwości
powoda mają swoje źródło w schorzeniach samoistnych, czy też wszystkie są
wyłącznie następstwami urazu doznanego w czasie wypadku, rozstrzygnął we
własnym zakresie, bez odwołania się do opinii kolejnego biegłego albo instytutu
naukowego lub naukowo-badawczego (art. 290 k.p.c.), jak tego domagała się
pozwana. Przyjmując błędne założenie co do niedopuszczalności podważania w
sposób pośredni rozstrzygnięcia zawartego w wyroku wstępnym przez
kwestionowanie źródła dolegliwości powoda, Sąd Apelacyjny nie rozpoznał w
istocie części istotnych zarzutów podniesionych w apelacji pozwanej, co sprawia,
że uzasadnione są kasacyjne zarzuty naruszenia art. 361 § 1 k.c. oraz art. 318 § 1
k.p.c. w związku z art. 365 k.p.c., a także pośrednio art. 328 § 2 k.p.c. w związku z
art. 391 § 1 k.p.c. (w skardze kasacyjnej nie podniesiono zarzutu naruszenia art.
378 § 1 k.p.c., który byłby najbardziej adekwatny do opisanych w skardze naruszeń
prawa procesowego).
W razie wydania wyroku wstępnego dochodzi do przesądzenia istnienia
związku przyczynowego między zdarzeniem wywołującym szkodę a samą szkodą
co do zasady (co do tego, że taki związek w ogóle istnieje), nie oznacza to jednak
przesądzenia istnienia związku przyczynowego między zdarzeniem wywołującym
szkodę a rozmiarem szkody (jej wysokością), co podlega dopiero ustaleniu w toku
postępowania w tej jego fazie, która następuje po wydaniu wyroku wstępnego.
Zakres „uznania roszczenia za usprawiedliwione w zasadzie”, wiążący dla sądu
orzekającego w dalszej części postępowania (już po uprawomocnieniu się wyroku
wstępnego) co do spornej wysokości roszczenia, powinien być rozumiany w ten
sposób, że wyrok wstępny przesądza istnienie związku przyczynowego między
zdarzeniem, z którego szkoda wynikła, a samą szkodą jako jednej z przesłanek
odpowiedzialności odszkodowawczej, nie przesądza jednak w żaden sposób o
wysokości żądania (rozmiarze szkody). Ta podlega ustaleniu na etapie
28
postępowania po wydaniu wyroku wstępnego i może być wynikiem uznania, że
część zgłoszonych przez powoda rzekomych następstw zdarzenia wywołującego
szkodę ma swoje źródło faktycznie poza tym zdarzeniem.
Regulacja związku przyczynowego ustanowiona w art. 361 § 1 k.c. pełni
dwie funkcje. Po pierwsze, związek ten jest przesłanką odpowiedzialności
odszkodowawczej – dla powstania tej odpowiedzialności konieczne jest istnienie
powiązania przyczynowego między zdarzeniem wywołującym szkodę a
naruszeniem interesów poszkodowanego. Po drugie, koncepcja związku
przyczynowego wyznacza zasięg odpowiedzialności dłużnika. Rozróżnienie między
dwiema opisanymi funkcjami pochodzi z doktryny niemieckiej, która pierwszą z nich
określa mianem przyczynowości uzasadniającej, drugą – przyczynowości
wypełniającej odpowiedzialność. Podwójna rola związku przyczynowego (art. 361 §
1 k.c.) pozwala na przyjęcie, w przypadku wydania wyroku wstępnego (art. 318 § 1
k.p.c.), następującego stanowiska. Bez wykazania związku przyczynowego nie jest
możliwe wydanie wyroku wstępnego, gdyż istnienie związku przyczynowego
świadczy o istnieniu roszczenia. Wydanie wyroku wstępnego przesądza o istnieniu
co do zasady (w ogólności) związku przyczynowego między zdarzeniem
wywołującym szkodę a doznaną szkodą i niemożliwe jest kwestionowanie istnienia
tak rozumianego związku po uprawomocnieniu się wyroku wstępnego. Nie
zaprzecza to jednak drugiej roli, jaką pełni związek przyczynowy, a mianowicie roli
wyznaczenia zakresu odpowiedzialności pozwanego, czyli ustalenia rozmiaru
szkody i wysokości odszkodowania, które następuje dopiero po przesądzeniu
zasady odpowiedzialności w wyroku wstępnym. Niewykazanie przez powoda
związku przyczynowego (albo wykazanie przez pozwanego braku tego związku)
między zdarzeniem, z którego szkoda miała wyniknąć, i samą szkodą na etapie
postępowania przed wydaniem wyroku wstępnego uniemożliwia jego wydanie i
powinno prowadzić do oddalenia powództwa. Przesądzenie o istnieniu związku
przyczynowego (w ogólności, co do zasady) w wyroku wstępnym nie uniemożliwia
jednak kwestionowania istnienia tego związku na etapie ustalania rozmiaru szkody
w odniesieniu do poszczególnych jej elementów (w przypadku uszczerbku na
zdrowiu szkoda składa się z wielu różnych elementów, np. utraconych zarobków,
zwiększonych wydatków, kosztów leczenia i rehabilitacji, i każdy z tych elementów
29
podlega badaniu w granicach normalnego związku przyczynowego), a pośrednio w
odniesieniu do wysokości odszkodowania. Powyższe rozważania prowadzą do
wniosku, że wydanie wyroku wstępnego nie uniemożliwia kwestionowania związku
przyczynowego między zdarzeniem wywołującym szkodę a poszczególnymi
elementami składowymi szkody na etapie ustalania wysokości odszkodowania, po
uprawomocnieniu się wyroku wstępnego.
2. W rozpoznawanej sprawie istotne były, podnoszone przez skarżącą w
toku postępowania dowodowego po wydaniu wyroku wstępnego i stanowiące
przedmiot ustaleń Sądu Okręgowego, następujące kwestie: (-) jaki jest zakres
uszczerbku na zdrowiu (uszkodzenia ciała, rozstroju zdrowia) będącego normalnym
następstwem doznania przez powoda urazu kręgosłupa w czasie wypadku przy
pracy, na ile obecny stan zdrowia powoda (a także stan zdrowia w całym okresie po
wypadku, czyli od stycznia 2006 r.) był związany z tym urazem, a na ile jest
wynikiem schorzeń samoistnych (jeżeli schorzenia takie rzeczywiście występują);
(-) jaki jest zakres utraconej przez powoda zdolności do pracy będący następstwem
urazu doznanego w czasie wypadku i skutków tego urazu – do jakiej pracy powód
był od 2006 r. i jest obecnie zdolny (w tym zakresie strony istotnie się różniły w
poglądach, odmienne było także stanowisko biegłych lekarzy różnych specjalności);
(-) jaki był niezbędny zakres zabiegów rehabilitacyjnych, którym powinien być
poddany powód po wypadku, ile tych zabiegów powinno się odbyć (w skali roku, w
skali miesiąca) w poszczególnych okresach leczenia, czy zabiegi te mogły być
przeprowadzone (w zakresie uzasadnionym medycznie) w placówkach społecznej
służby zdrowia (wtedy ich koszty są pokrywane w ramach ubezpieczenia
zdrowotnego przez Narodowy Fundusz Zdrowia, czyli z punktu widzenia
poszkodowanego nie są związane z wydatkami), czy też musiały być
przeprowadzane (doraźnie, choćby ze względu na dolegliwości bólowe powoda) w
prywatnych placówkach medycznych odpłatnie, ewentualnie czy możliwe jest, że
część z tych zabiegów mogła być przeprowadzona nieodpłatnie, a część musiała
być odpłatna, jeżeli tak – w jakim zakresie uzasadnione było pokrywanie tych
kosztów przez powoda (ponieważ na zabiegi rehabilitacyjne składały się przede
wszystkim masaże, które mogą być stosowane nawet bez wskazań medycznych,
należało ustalić i ocenić, jaki był uzasadniony medycznie zakres tego rodzaju
30
zabiegów, związanych z dolegliwościami powoda stanowiącymi normalne
następstwo urazu doznanego w czasie wypadku). Rozstrzygnięcie wszystkich tych
kwestii wymagało wiadomości specjalnych (art. 278 § 1 k.p.c.). Prawidłowo Sąd
Okręgowy dopuścił dowody z opinii trzech biegłych lekarzy różnych specjalności,
aby uzyskać odpowiedź na powyższe pytania oraz w celu ustalenia rozmiaru
szkody i krzywdy powoda.
Można się zgodzić z oceną Sądu Apelacyjnego, że Sąd Okręgowy
przeprowadził bardzo starannie i wnikliwie postępowanie dowodowe w tym
zakresie, zobowiązując biegłych do przedstawienia uzupełniających opinii – albo
pisemnych, albo ustnych – w związku z licznymi zarzutami i wątpliwościami obydwu
stron co do wniosków przedstawionych przez biegłych. Staranne przeprowadzenie
postępowania dowodowego nie przeniosło się jednak na ocenę przeprowadzonych
dowodów – co do ich znaczenia i mocy dowodowej.
Należy bowiem zauważyć, że we wszystkich trzech opisanych kwestiach
opinie biegłych znacząco różniły się między sobą.
W szczególności biegli różnili się co do związku aktualnego (w dacie
badania) stanu zdrowia powoda z urazem doznanym podczas wypadku (np. biegła
specjalista neurolog A.P. zdiagnozowała u powoda samoistną chorobę
Recklinghausena, w postaci wielopoziomowych zmian dyskopatycznych i
zwyrodnieniowych kręgosłupa piersiowego, pozostającą bez związku z
wypadkiem), co do zachowanej zdolności powoda do pracy (biegła specjalista
neurolog A.P. oceniła, że powód może świadczyć lekką pracę fizyczną, np. jako
portier, konwojent, dozorca, sprzedawca bez podnoszenia ciężarów i schylania się,
w pełnym wymiarze czasu pracy, biegły specjalista z zakresu ortopedii i
traumatologii J. J. uznał, że powód może wykonywać prace lekkie, z przewagą
wysiłku umysłowego i zaangażowania kończyn górnych, w niepełnym wymiarze
czasu pracy, na trzy czwarte etatu, z możliwością okresowych przerw dla zmiany
pozycji ciała, a biegły specjalista z zakresu neurochirurgii M. L. przyjął, że powód
może świadczyć lekką pracę fizyczną lub pracę umysłową jedynie w połowie
wymiaru czasu pracy), wreszcie różnili się co do zakresu koniecznych z punktu
widzenia stanu zdrowia powoda zabiegów rehabilitacyjnych oraz możliwości
korzystania z rehabilitacji w ramach społecznej służby zdrowia (czyli ubezpieczenia
31
zdrowotnego i świadczeń zdrowotnych finansowanych przez NFZ) albo
konieczności poddawania się okresowo zabiegom odpłatnym, finansowanym
prywatnie przez pacjenta (szczegółowy opis i analizę tych rozbieżności
przedstawiła strona pozwana w apelacji oraz ponownie w skardze kasacyjnej, nie
jest konieczne przytaczanie tych rozbieżności w tym miejscu).
Uzasadnione są w związku z tym zarzuty skarżącej, przedstawione w
skardze kasacyjnej, dotyczące istotnych braków uzasadnienia zaskarżonego
wyroku Sądu Apelacyjnego. Skarżąca trafnie podniosła, że w uzasadnieniu
zaskarżonego wyroku Sąd nie odniósł się do szeregu zarzutów sformułowanych w
apelacji, które bezpośrednio odnosiły się do związku przyczynowego, a pośrednio
do wysokości zasądzonych na rzecz powoda kwot z tytułu odszkodowania,
zadośćuczynienia i renty, co miało ścisły związek z kwestionowaniem przez
skarżącą normalnego związku przyczynowego między rozmiarem szkody
przedstawianym przez powoda a urazem doznanym przez niego w czasie wypadku
przy pracy.
Zdaniem skarżącej, Sąd pierwszej instancji szczegółowo zrelacjonował
wnioski opinii biegłych, jednak nie uzasadnił w sposób poddający się weryfikacji,
dlaczego przypisał decydujące znaczenie wnioskom opinii jednego biegłego lekarza
(J. J.), a nie podzielił ocen dokonanych przez pozostałych biegłych lekarzy (M. L. i
A. P.). Skarżąca podniosła w związku z tym w apelacji zarzuty naruszenia przez
Sąd pierwszej instancji szeregu przepisów prawa procesowego, m.in. art. 217 § 2,
art. 233 § 1, art. 278 § 1, art. 286 i art. 290 k.p.c. Sąd drugiej instancji nie odniósł
się do tych zarzutów, z których najpoważniejsze dotyczyły dokonania przez Sąd
Okręgowy arbitralnej oceny wniosków wynikających z opinii biegłych lekarzy, do
czego potrzebne były wiadomości specjalne (stąd zarzuty naruszenia art. 278 § 1,
art. 286 i art. 290 k.p.c.). W odniesieniu do trzech istotnych kwestii (co do
występowania u powoda schorzeń samoistnych, co do zakresu zachowanej przez
powoda zdolności do świadczenia pracy przy przyjęciu częściowej niezdolności do
pracy oraz co do zakresu konieczności podejmowania przez powoda rehabilitacji
poza systemem ubezpieczenia zdrowotnego, co miało stanowić podstawę do
uwzględnienia kosztów odpłatnej rehabilitacji w ramach renty wyrównawczej) biegli
różnili się w swoich opiniach. Sąd pierwszej instancji nie uzasadnił w wystarczający
32
sposób (z odwołaniem się do niezbędnej wiedzy medycznej), dlaczego dokonał
wyboru jednej z trzech różniących się opinii biegłych, a nie podzielił ocen
dokonanych przez pozostałych biegłych. Skarżąca kwestionowała sposób oceny
dowodu z opinii biegłych w apelacji, formułując zarzuty naruszenia art. 278 § 1, art.
286 i art. 290 k.p.c., jednak Sąd Apelacyjny w istocie nie odniósł się do tych
zarzutów. Należy przypomnieć, że dowód z opinii biegłego podlega ocenie według
innych kryteriów niż samo przekonanie sędziego o wiarygodności lub
niewiarygodności dowodu, co jest pozostawione swobodnej ocenie sędziego. Sąd
nie dysponuje odpowiednią wiedzą medyczną powalającą na samodzielne
rozstrzygnięcie, która z opinii kilku biegłych lekarzy różnych specjalności ma
największa moc dowodową, jeżeli opinie te różnią się istotnie między sobą.
Można zgodzić się z zarzutami kasacyjnymi pozwanej, że Sąd drugiej
instancji w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku przedstawił przede wszystkim
ogólnikowe, abstrakcyjne wywody dotyczące zasady swobodnej oceny dowodów, w
żaden sposób nie odnosząc się do treści konkretnych zarzutów apelacji
dotyczących związku przyczynowego (art. 361 § 1 k.p.c.) oraz sposobu oceny
przez Sąd Okręgowy dowodów z opinii biegłych (art. 278 § 1, art. 286 i art. 290
k.p.c.). Rozpoznanie szczegółowych zarzutów apelacji strony pozwanej Sąd drugiej
instancji ograniczył do przywołania standardowych wywodów na temat granic
swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.), co w odniesieniu do zarzutów
pozwanej kwestionujących rozmiar normalnych następstw zdarzenia wywołującego
szkodę i wysokość poszczególnych roszczeń powoda świadczy o nierozpoznaniu
części apelacji strony pozwanej. Wyjaśnienie podstawy faktycznej i prawnej w
wyroku sądu drugiej instancji (art. 328 § 2 w związku z art. 391 § 1 k.p.c.), zgodnie
z funkcją kontrolną postępowania odwoławczego, polega na ustosunkowaniu się do
zarzutów apelacji i ujawnieniu przyczyn uznania ich zasadności lub bezzasadności.
Uzasadnienie, które tego wymagania nie spełnia, nie może być uznane za należyte
i wystarczające do dokonania kontroli kasacyjnej orzeczenia, to zaś czyni
usprawiedliwioną podstawę kasacyjną dotycząca naruszenia art. 328 § 2 w związku
z art. 391 § 1 k.p.c. Brak szczegółowych rozważań Sądu Apelacyjnego na temat
normalnego związku przyczynowego między urazem doznanym przez powoda w
następstwie wypadku a wysokością przedstawianych przez niego roszczeń
33
(o odszkodowanie, zadośćuczynienie i rentę) oraz rozmiarem szkody stanowiącej
normalne następstwo wypadku przy pracy stanowi istotną wadę zaskarżonego
wyroku.
Ponieważ większość zarzutów skargi kasacyjnej okazała się uzasadniona,
Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji na podstawie art. 39815
§ 1 k.p.c. oraz art.
108 § 2 k.p.c.