Sygn. akt II KK 194/14
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 13 lutego 2015 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Stanisław Zabłocki (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Andrzej Stępka
SSN Włodzimierz Wróbel
Protokolant Ewa Oziębła
przy udziale prokuratora Prokuratury Generalnej Małgorzaty Wilkosz-Śliwy,
w sprawie L. C.
skazanego z art. 177 § 2 k.k.
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie
w dniu 13 lutego 2015 r.,
kasacji, wniesionej przez obrońcę skazanego
od wyroku Sądu Okręgowego w K.
z dnia 30 stycznia 2014 r. utrzymującego w mocy wyrok Sądu Rejonowego w K.
z dnia 19 sierpnia 2013 r.,
1) Uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi
Okręgowemu w K. do ponownego rozpoznania w
postępowaniu odwoławczym;
2) Nakazuje zwrócić L. C. kwotę 450 zł (czterysta
pięćdziesiąt złotych), wpłaconą tytułem opłaty od kasacji.
UZASADNIENIE
2
L. C. został oskarżony o to, że „w dniu 26 września 2012 r. w B., woj. W.,
naruszył umyślnie zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym w ten sposób, że
mimo zmęczenia spowodowanego całodobową aktywnością związaną z pracą
zarobkową i podróżną i brakiem właściwego wypoczynku przed wyjazdem do pracy
kierował samochodem na trasie nr 8 do W. w wyniku czego na prostym odcinku
drogi zjechał na lewy pas ruchu gdzie uderzył w lewy bok prawidłowo jadącego tym
pasem ruchu samochodu ciężarowego m - ki Renault z naczepą kierowanego przez
S. N. w wyniku czego samochód ten zjechał na przeciwny pas ruchu i uderzył w
jadący za samochodem Audi samochód m - ki VW Transporter kierowany przez G.
P. na skutek czego G. P. oraz dwaj pasażerowie tegoż samochodu J. P., R. B.
ponieśli śmierć na miejscu” tj. o przestępstwo z art. 177 § 1 i 2 k.k.
Wyrokiem z dnia 19 sierpnia 2013 r., Sąd Rejonowy w K. uznał L. C. „za
winnego popełnienia zarzucanego mu czynu, wyczerpującego dyspozycje art. 177
§ 1 i 2 k.k.” i na podstawie art. 177 § 2 k.k. wymierzył mu karę 3 (trzech) lat
pozbawienia wolności. Ponadto, na podstawie art. 42 § 1 k.k. orzekł wobec
oskarżonego zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych w ruchu
lądowym na okres czterech lat; na podstawie art. 63 § 2 k.k. na poczet
orzeczonego zakazu prowadzenia pojazdów zaliczył oskarżonemu okres
zatrzymania prawa jazdy od dnia 28 września 2012 r.; zasądził od oskarżonego
tytułem kosztów udziału w sprawie pełnomocnika oskarżycieli posiłkowych na rzecz
oskarżycieli posiłkowych J. P., I. P. i A. B. kwoty po 864,00 zł, a na rzecz Skarbu
Państwa koszty sądowe, to jest wydatki w kwocie 6727,25 zł oraz opłatę w kwocie
500,00 zł.
Powyższy wyrok został zaskarżony apelacją przez obrońcę oskarżonego,
który sformułował zarzut naruszenia prawa procesowego, a to art. 424 k.p.k.
„poprzez brak wskazania, jakie fakty Sąd orzekający uznał za udowodnione i na
jakich dowodach sąd orzekający oparł się wydając zaskarżony wyrok, jak również
brak wyjaśnienia podstawy prawnej zaskarżonego wyroku i brak przytoczenia
okoliczności, które miały wpływ na wymiar kary, co w konsekwencji doprowadziło
do rażącej niewspółmierności orzeczonej wobec oskarżonego kary pozbawienia
wolności”. W ramach tak zredagowanego zarzutu obrońca wyraźnie
zakwestionował to, iż oskarżonemu przypisano umyślne naruszenie zasad
3
bezpieczeństwa w ruchu lądowym i to, że okoliczność tę potraktowano jako
obciążającą przy wymiarze kary (k. 3 maszynopisu uzasadnienia apelacji – k. 378
akt ).
Wyrokiem z dnia 30 stycznia 2014 r., Sąd Okręgowy w K. utrzymał w mocy
zaskarżony wyrok, uznając apelacje (zwykły środek odwoławczy wniósł również -
na niekorzyść oskarżonego, w części dotyczącej orzeczenia o karze - prokurator)
za oczywiście bezzasadne.
Powyższy wyrok, jako prawomocny i kończący postępowanie, został
zaskarżony kasacją przez obrońcę skazanego, który zarzucił:
1. rażące naruszenie prawa materialnego, mogące mieć wpływ na jego treść, a
to przepisu art. 106 k.k., „przez przyjęcie przez Sąd Okręgowy w K. za Sądem
Rejonowym w K., że L. C. jest osobą uprzednio karaną, w tym za przestępstwo z
art. 177 § 1 k.k., gdy tymczasem zgodnie z treścią cytowanego przepisu z chwilą
zatarcia skazania - co ma miejsce w przypadku tego skazanego - uważa się je za
niebyłe, a wpis o skazaniu usuwa się z rejestru skazanych”.
2. rażące naruszenie prawa procesowego, mogące mieć wpływ na jego treść, a
to przepisu art. 457 § 2 k.p.k. (oczywista omyłka pisarska autora kasacji – z
pewnością chodziło mu o art. 457 § 3 k.p.k. – uwaga SN) – „poprzez odniesienie
się przez Sąd Okręgowy w K. do zarzutów zawartych w apelacji w sposób
wyjątkowo powierzchowny, mimo obowiązku ustosunkowania się do każdego z
zarzutów zawartych w apelacji i podania dlaczego zarzuty te Sąd uznał za
niezasadne”.
W konkluzji kasacji, obrońca wniósł o uchylenie wyroku Sądu Okręgowego w
K. z dnia z dnia 30 stycznia 2014 r., oraz utrzymanego przez ten wyrok w mocy
wyroku Sądu Rejonowego w K. z dnia 19 sierpnia 2013 r., i o przekazanie sprawy
do ponownego rozpoznania przez sąd pierwszej instancji.
W pisemnej odpowiedzi na kasację prokurator Prokuratury Okręgowej w O.
wniósł o jej oddalenie, jako oczywiście bezzasadnej. Natomiast reprezentujący
urząd oskarżyciela publicznego na rozprawie kasacyjnej prokurator Prokuratury
Generalnej uznał, że kasacja jest zasadna i wniósł o jej uwzględnienie.
Rozpoznając niniejszą sprawę Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
4
Kasacja jest zasadna, bowiem oba sformułowane w niej zarzuty rażącego
naruszenia prawa, a w szczególności zarzut obrazy art. 457 § 3 k.p.k., która mogła
mieć istotny wpływ na treść prawomocnego orzeczenia kończącego postępowanie
w sprawie, w pełni znajdują potwierdzenie w aktach sprawy.
Już samo zestawienie treści uzasadnienia wyroku Sądu I instancji, treści
apelacji i wreszcie treści uzasadnienia orzeczenia Sądu ad quem, prowadzi do
wniosku, że uzasadnienie Sądu II instancji nie spełnia kryteriów określonych w art.
457 § 3 k.p.k. Nie ma potrzeby przytaczania w tym miejscu jednolitego,
konsekwentnego, wyrażanego w setkach orzeczeń, poglądu Sądu Najwyższego co
do tego, iż obowiązkiem sądu ad quem jest nie tylko niepomijanie żadnego z
zarzutów podniesionych w środku odwoławczym, ale także rzetelne
ustosunkowanie się do każdego ze zgłoszonych zarzutów oraz wykazania
konkretnymi argumentami, znajdującymi oparcie w realiach rozpoznawanej sprawy,
czy i dlaczego poszczególne zarzuty apelacji są zasadne albo niezasadne. Dlatego
też przyjmuje się, iż uzasadnienie ogólnikowe, ograniczające się do stereotypowych
sformułowań, niezawierające własnej argumentacji, rażąco narusza przepis art. 457
§ 3 k.p.k. Dodać na końcu wypada, że w orzecznictwie Sądu Najwyższego
akceptowana jest, co prawda, praktyka odwoływania się w uzasadnieniu wyroku
sądu odwoławczego do wywodów uzasadnienia wyroku sądu I instancji, jednakże
zależy to zarówno od poziomu merytorycznego tego ostatniego uzasadnienia, jak i
od tego, czy w świetle zarzutów zawartych w środku odwoławczym nie rysuje się
jednak konieczność chociażby częściowego uzupełnienia tego uzasadnienia albo
ukazania skarżącemu, że jego wywody stanowią całkowicie dowolną polemikę z
zapatrywaniami, które podważa. Zamiast cytowania szeregu orzeczeń tak właśnie
ujmujących standard, jakiemu odpowiadać powinno uzasadnienie wyroku sądu ad
quem, ważniejsze jest precyzyjne wskazanie, dlaczego to uzasadnienie
sporządzone w niniejszej sprawie przez Sąd Okręgowy w K. standardu tego nie
spełnia.
Już uzasadnienie sporządzone w tej sprawie przez Sąd a quo było – w
zakresie rozważań dotyczących strony podmiotowej czynu przypisywanego L. C. –
nader lakoniczne. Poświęcony został tym rozważaniom krótki, dwuzdaniowy akapit
na s. 6 maszynopisu. Sąd I instancji zaakceptował w nim bezkrytycznie tezę
5
oskarżenia o umyślnym naruszeniu przez L. C. zasad bezpieczeństwa w ruchu
drogowym, powtarzając za aktem oskarżenia tezę o „kierowaniu samochodem
mimo zmęczenia spowodowanego całodobową (podkreślenie – SN) aktywnością
zawodową”. Tezę tę zdają się jednak osłabiać sformułowania zawarte już w
kolejnym zdaniu, iż o umyślnym naruszeniu zasad bezpieczeństwa w ruchu
przesądziła poprzedzająca kierowanie pojazdem ciężka praca fizyczna w dniu
poprzednim, to jest 25 czerwca 2012 r., w godzinach 7.oo do 16.oo, po której to
oskarżony „już (podkreślenie – SN) o 22.oo wyjechał w trasę”, przy czym – jak to
ustala sąd „początkowo jako pasażer” (nie poddając przy tym ocenie ani tego, jak
długo trwał ów „początkowy” okres podróży, w trakcie którego oskarżony nie
kierował pojazdem, ani też tego, co w tym czasie robił oskarżony). Trudno zatem
uznać, aby analiza dokonana w tym zakresie przez Sąd meriti była wnikliwa i
wyczerpująca (zdumienie w tym kontekście budzi ocena zwarta w pisemnej
odpowiedzi prokuratora na kasację, co do rzekomej „obszerności i skrupulatności
uzasadnienia Sądu I instancji”).
Jak już wyżej wskazano, obrońca w ramach zarzutu naruszenia art. 424
k.p.k. zakwestionował ustalenie o umyślnym naruszeniu przez oskarżonego zasad
bezpieczeństwa w ruchu, odwołując się do tego, że – cyt. „…oskarżony wyjaśniał
przed Sądem orzekającym, iż przed rozpoczęciem jazdy wypoczywał, śpiąc jako
pasażer samochodu Audi. Wskazać przy tym należy jednocześnie, że do zdarzenia
doszło w początkowej fazie kierowania samochodem przez oskarżonego” (k. 3
uzasadnienia apelacji).
Uważna lektura części motywacyjnej wyroku Sądu Okręgowego w K. musi
prowadzić do jednoznacznego wniosku, iż do tak sformułowanego zarzutu Sąd ten
w ogóle nie ustosunkował się. Nie sposób bowiem za spełnienie standardu uznać
nic nie wyjaśniający ogólnik z k. 3 uzasadnienia wyroku Sądu ad quem, iż Sąd ten
„w całej rozciągłości podziela zarówno ocenę dowodów jak i ustalenia faktyczne
zawarte w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku i w związku z tym nie zachodzi
konieczność powtarzania w tym miejscu po raz kolejny wszystkich dowodów
świadczących o winie oskarżonego”. Nie stanowi zbędnej złośliwości, a jedynie
stwierdzenie faktu, spostrzeżenie, iż cała część argumentacyjna uzasadnienia
wyroku Sądu odwoławczego, której poświęcona jest trzecia (dwie pierwsze zajmuje
6
tzw. część historyczna) jego strona, mogłaby z równym powodzeniem (a raczej:
niepowodzeniem) służyć za uzasadnienie wyroku w każdej innej sprawie o
wypadek drogowy. Wystarczyłoby w tekście tej karty dokonać jedynie zmiany
personaliów oskarżonego i biegłego.
Skoro w świetle powyższych uwag zarzut rażącego naruszenia art. 457 § 3
k.p.k. jest w pełni zasadny, pozostawało ocenić to, czy stwierdzone naruszenie
mogło mieć istotny wpływ na treść prawomocnego orzeczenia. Także istnienie
takiego wpływu jest w realiach niniejszej sprawy bezsporne. W każdej sprawie o
wypadek drogowy ustalenie tego, czy do spowodowania nieumyślnego skutku
doszło w wyniku umyślnego, czy jedynie nieumyślnego naruszenia przepisów lub
zasad ruchu drogowego, ma bardzo istotne znaczenie nie tylko w płaszczyźnie
psychologicznej i etycznej (odbiór zewnętrzny sprawcy, jako bardziej lub mniej
odpowiedzialnego uczestnika ruchu; taki sam jego odbiór jako nieodpowiedzialnego
lub tylko nieostrożnego człowieka), ale także w aspekcie stricte prawnym,
wiązanym z tzw. stopniem zawinienia, a w konsekwencji i z wymiarem kary.
Niniejsza sprawa jest tego potwierdzeniem, bowiem już Sąd Rejonowy w K.
stwierdził, że jako istotną okoliczność obciążającą traktuje umyślne naruszenie
przez L. C. zasad bezpieczeństwa w ruchu (k. 7 uzasadnienia wyroku Sądu a quo),
a pogląd ten zaaprobował Sąd odwoławczy (k. 4 uzasadnienia wyroku Sądu ad
quem).
Także drugi z zarzutów, sformułowany w kasacji pod adresem wyroku Sądu
odwoławczego, jest zasadny. Sąd ten istotnie nie dostrzegł, że w dacie
wyrokowania w instancji ad quem skazanie oskarżonego za występek z art., 177 §
1 k.k. wyrokiem Sądu Rejonowego w N. z dnia 24 sierpnia 2010 r., w sprawie …
909/10, uległo zatarciu z mocy prawa. Wyrok skazujący L. C. na karę 6 miesięcy
pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na 2 lata oraz
karę grzywny, uprawomocnił się z dniem 9 września 2010 r. Oskarżony uiścił
grzywnę w okresie próby (19 listopada 2010 r.), zaś ani w okresie próby, ani w
okresie kolejnych 6 miesięcy nie doszło do zarządzenia wykonania kary warunkowo
zawieszonej (zob. k. 162 akt). W związku z tym skazanie to uległo zatarciu z mocy
prawa z dniem 9 marca 2013 r., ze względu na to, że zmaterializowały się
przesłanki określone w art. 76 § 1 k.k. Należy też przypomnieć, iż w orzecznictwie
7
(zob. np. wyrok SN z dnia 17 maja 2000 r., V KKN 104/00, Lex Nr 50954; wyrok SN
z dnia 11 marca 2010 r., IV KK 396/09, Lex Nr 843691; wyrok SN z dnia 27 marca
2013 r., II KK 60/13; Lex Nr 1293205; tezę 2 wyroku SN z dnia 29 sierpnia 2013 r.,
IV KK 168/13, OSNKW 2013, z. 12, poz. 107) i w piśmiennictwie (por. np.
J.Lachowski /w:/ M.Królikowski, R.Zawłocki /red/: Kodeks karny. Część ogólna.
Komentarz, t. II, Warszawa 2011, s. 585; aprobująca glosa B.J.Stefańskiej do
wyroku SN z dnia 29 sierpnia 2013 r., WPP 2014, nr 2, s. 96-102) przyjmuje się, że
przepis art. 76 § 1 k.k. stanowi lex specialis w stosunku do art. 108 k.k. Jeżeli
zatem nie doszło do zarządzenia wykonania kary, a sprawca czy to w okresie
próby, czy też kolejnych 6 miesięcy popełnił ponownie przestępstwo, fakt ten nie
stoi na przeszkodzie zatarciu skazania. Wprawdzie w kasacji wskazano jako
naruszony jedynie przepis art. 106 k.k., w sytuacji gdy dla zobrazowania w pełni
istoty uchybienia wskazać należało zarówno ten ostatni przepis, jak i
odpowiadający sytuacji prawnej oskarżonego L. C. przepis art. 76 § 1 k.k., niemniej
w kasacji prawidłowo podano „na czym polega zarzucane uchybienie”, a zatem i w
tej części spełnia ona wymogi określone w art. 526 § 1 k.p.k. Nie sposób przy tym
tak zbagatelizować zaistniałe uchybienie, jak uczynił to prokurator w pisemnej
odpowiedzi na kasację, sugerując, że wprawdzie „nieprawidłowo powołał Sąd
Okręgowy jako okoliczność obciążającą oskarżonego fakt jego uprzedniej
karalności za czyn z art. 177 § 1 k.k. (…) tym niemniej trudno uznać, że ta
okoliczność miała istotny wpływ na treść wyroku” (k. 2 pisma procesowego
prokuratora Prokuratury Okręgowej w O.). Po pierwsze, zgodnie z art. 523 § 1
k.p.k. autor kasacji nie jest zobowiązany do wykazania efektywnego wpływu
podnoszonego uchybienia na treść skarżonego wyroku, a jedynie do wykazania
możliwości takiego istotnego wpływu. Po drugie, już sam fakt, że nieprawidłowo
eksponowana karalność z wyroku z dnia 24 sierpnia 2010 r. została przez Sąd
Okręgowy w K. wymieniona jako okoliczność znacząca dla wymiaru kary (k. 4
uzasadnienia wyroku Sądu ad quem) potwierdza nie tylko możliwość jej wpływu na
treść prawomocnego orzeczenia, ale właśnie i sam efektywny wpływ. Nie można
przy tym w układzie procesowym niniejszej sprawy twierdzić, że uchybienia tego
nie wolno było autorowi kasacji podnosić niejako „samodzielnie”, bez powołania
także i naruszenia art. 440 k.p.k., bowiem uchybienie to obarczało już wcześniej
8
także i wyrok sądu a quo, nie zostało zgłoszone w apelacji, a kasacja jest zaś
nadzwyczajnym środkiem zaskarżenia od wyroku sądu odwoławczego, a nie od
orzeczenia pierwszoinstancyjnego. Rzecz bowiem w tym, że Sąd Okręgowy nie
tylko, iż nie skorygował w tym zakresie błędu Sądu Rejonowego, ale i sam, chociaż
„wtórnie”, błędu tego się dopuścił. Jak była już bowiem o tym mowa, także i w
uzasadnieniu wyroku instancji ad quem wbrew przepisom prawa podkreślono, jako
okoliczność ważącą na wymiarze kary, ową karalność, którą należało uznać za
niebyłą. Na marginesie wspomnieć należy, że po uchyleniu wyroku w trybie kasacji
i przekazaniu niniejszej sprawy do ponownego rozpoznania w postępowaniu
odwoławczym, Sąd Okręgowy w K. zobowiązany będzie zwrócić uwagę na to, że
obecnie uległo już zatarciu także i skazanie wyrokiem Sądu Rejonowego w N.,
Wydział Grodzki, z dnia 10 czerwca 2009 r., w sprawie … 282/09, ze względu na
datę wykonania orzeczonej kary grzywny (jak wynika z k. 162 akt - 31 października
2009 r.) oraz treść art. 107 § 4 k.k.
Uznając zasadność zarzutów kasacji, nie podzielił jednak Sąd Najwyższy w
pełni zgłoszonego w jej petitum wniosku końcowego (podzielonego także i przez
prokuratora Prokuratury Generalnej w trakcie rozprawy kasacyjnej). Nie jest,
zdaniem sądu kasacyjnego, niezbędne uchylenie orzeczenia Sądu Rejonowego w
K., bowiem stwierdzone uchybienia mogą być naprawione bez kasowania także i
orzeczenia sądu meriti i bez konieczności ponownego przeprowadzania przewodu
sądowego w szerokim zakresie. Zgodnie z art. 437 § 1 k.p.k., Sąd odwoławczy jest
przecież władny, po wnikliwym rozpoznaniu apelacji i po ewentualnym stwierdzeniu
zasadności jej zarzutów, wydać także i wyrok reformatoryjny, przy czym w
reformowaniu orzeczenia na korzyść (a ze względu na kierunek kasacji, po
przekazaniu sprawy do ponownego rozpoznania, wszelkie ewentualne zmiany
mogą być już czynione wyłącznie na korzyść L. C.) nie jest wiązany jakimikolwiek
barierami procesowymi. Tak więc, ponownie rozpoznając sprawę w postępowaniu
odwoławczym, Sąd Okręgowy będzie zobowiązany uwzględnić poniższe wskazania
co do dalszego postępowania i zapatrywania prawne (art. 442 § 3 k.p.k. w zw. z art.
518 k.p.k.):
1) nie będzie możliwe uwzględnianie jako okoliczności obciążającej skazań za
przestępstwa, które uległy już zatarciu z mocy prawa;
9
2) niezbędne będzie bardzo wnikliwe ustosunkowanie się do podniesionego w
apelacji zarzutu, iż Sąd meriti bezkrytycznie przyjął za aktem oskarżenia tezę o
umyślnym naruszeniu przez L. C. zasad bezpieczeństwa w ruchu, z odwołaniem
się do tego, że kierował on samochodem pomimo zmęczenia, przy czym przy
ocenie tej konieczne będzie uwzględnienie następujących elementów materiału
dowodowego, poprzedzone uzupełnieniem przewodu sądowego w trybie art. 452 §
2 k.p.k., co do fragmentu zeznań św. R. W.:
a) ustalenia, że pomiędzy zakończeniem przez oskarżonego pracy w dniu 25
czerwca 2012 r. a wyjazdem przezeń wraz z kolegami do W. upłynęło blisko 6
godzin;
b) ustalenia, że przez następnych kilka godzin oskarżony także nie prowadził
pojazdu, ale spał na fotelu obok kierowcy (zob. zeznania świadka R. W. – k. 16,
nieujawnione co do tego szczegółu w trakcie rozprawy, pomimo potrzeby takiego
postąpienia);
c) wyjaśnień samego oskarżonego, że gdy w dniu 26 czerwca 2012 r., ok. godz.
2.oo - 3.oo, zmieniał R. W. za kierownicą, na prośbę tego ostatniego motywowaną
jego zmęczeniem, sam czuł się wypoczęty (zob. wyjaśnienia oskarżonego – k.
73verte, ujawnione i potwierdzone w trakcie rozprawy – k. 308);
d) wszystkie ustalenia faktyczne w procesie karnym, również te dotyczące strony
podmiotowej czynu, powinny być czynione z powołaniem się na konkretne dowody,
a nie w oparciu o domniemania, zaś w wypadku wątpliwości o charakterze
nieusuwalnym także i w tej sferze odwołać należy się do reguły wskazanej w art. 5
§ 2 k.p.k.
3) w wypadku ustalenia, że L. C. nie można przypisać umyślnego naruszenia zasad
bezpieczeństwa ruchu (co, rzecz jasna, w najmniejszym stopniu nie wyklucza
przypisania mu odpowiedzialności za spowodowanie przedmiotowego wypadku
drogowego, tyle tylko, że przy ustaleniu, iż zasady bezpieczeństwa w ruchu zostały
przezeń naruszone nieumyślnie), okoliczność tę należy potraktować jako
relewantną przy wymiarze kary.
Z uwagi na to, że kasacja została uwzględniona, kosztami sądowymi
postępowania kasacyjnego należało obciążyć Skarb Państwa, a uiszczoną opłatę
od kasacji należało – zgodnie z art. 527 § 4 k.p.k. – zwrócić oskarżonemu.
10
Z wszystkich wyżej opisanych przyczyn, Sąd Najwyższy rozstrzygnął jak w
części dyspozytywnej wyroku.