Sygn. akt II CSK 265/14
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 30 kwietnia 2015 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Krzysztof Strzelczyk (przewodniczący)
SSN Mirosław Bączyk (sprawozdawca)
SSN Barbara Myszka
Protokolant Maryla Czajkowska
w sprawie z powództwa T. J., P. i M. P. Spółki
jawnej w T.
przeciwko Bank […] Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 30 kwietnia 2015 r.,
skargi kasacyjnej strony pozwanej
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 25 września 2013 r.,
uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi
Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania oraz rozstrzygnięcia o
kosztach postępowania kasacyjnego.
2
UZASADNIENIE
Powodowa Spółka jawna – T. domagała się zasądzenia od pozwanego
Banku kwoty 1.280.738,39 w związku z wypłatą pozwanemu takiej sumy w wyniku
transakcji, które ostatecznie nie doszły do skutku.
Sąd Okręgowy oddalił powództwo po dokonaniu następujących ustaleń
faktycznych.
Strony łączyła od 2003 r. współpraca gospodarcza i w jej ramach zawierano
różnego rodzaju umowy bankowe. W dniu 22 czerwca 2006 r. strony zawarły
umowę ramową transakcji terminowych i pochodnych oraz aneks do ramowej
umowy walutowych transakcji terminowych z 5 sierpnia 2005 r. oraz do Regulaminu
Transakcji Opcji Walutowych. W 2008 r. powódka dysponowała nadwyżką 300.000
Euro i zamierzała tę kwotę odpowiednio zainwestować, w każdym razie przy
osiągnięciu zysku większego niż zwykłej lokacie. W czasie jednego ze spotkań
pracownik Banku przedstawił wspólnikom tzw. opcje 200.000+100.000 Euro
i wyjaśnił schemat transakcji. Później udzielał także odpowiedzi na pytania
telefoniczne i e-mailem. W dniu 1 czerwca 2008 r. strony zawarły ramową umowę
o współpracy w zakresie transakcji terminowych i pochodnych. Strony zamierzały
w przyszłości zawierać takie transakcje i ich warunki miały być określone
w odpowiednim regulaminie. Umowa została zawarta na czas nieokreślony. W dniu
11 czerwca 2008 r. zawarto też umowę dodatkową transakcji opcji walutowych.
Szczegółowe warunki współpracy stron określono w regulaminie walutowych
transakcji terminowych oraz w regulaminie transakcji terminowych i pochodnych
z dnia 12 grudnia 2005 r. oraz w załącznikach. W dniu 12 czerwca 2008 r. doszło
do zawarcia między stronami drogą telefoniczną kilku transakcji mających na celu
wykonie postanowień umowy z dnia 10 czerwca 2008 r. Na podstawie umowy
współpracy w dniu 12 czerwca 2008 r. strony zawarły umowy terminowe transakcji
walutowych (12 transakcji), rozliczonych w okresie od dnia 26 czerwca 2008 r. do
dnia 29 maja 2009 r. Każda z tych transakcji stanowiła pakret trzech potwierdzeń
transakcji opcji walutowej, które były ze sobą powiązane, m.in. ze względu na
wskazany ten sam dzień realizacji oraz dzień rozliczenia transakcji.
W dniu 31 października 2008 r. pozwany Bank pobrał z rachunku powódki
sumę 200.000 Euro i uznał nią rachunek bankowy powódki kwotę 692.000 (tj. po
3
kursie 3.46 zł/euro). Po raz pierwszy rynkowy kurs walut przekroczył omówiony
przez strony próg niekorzyści powódki i ta tendencja utrzymywała się do końca
wykonywania umowy. Na żądanie wspólnika Spółki, po kolejnym rozliczeniu przez
Bank kwoty 200.000 euro, pracownicy Banku przedstawili elektroniczne
potwierdzenie zawarcia 12-tu transakcji opcji walutowych z dnia 12 czerwca 2008 r.
Powodowa Spółka złożyła Bankowi uzasadnienie o uchyleniu się od skutków
prawnych złożonego oświadczenia woli pod wpływem błędu, ale w dalszym ciągu
rozliczała się z pozwanym Bankiem i wykonywała płatności na rzecz partnera.
W ten sposób doszło do wypłaty należności objętej pozwem (1.280.738,49 zł).
W lutym 2011 r. powódka wezwała Bank do zwrotu tej sumy.
W ocenie Sądu Okręgowego, przed zawarciem wspomnianych 12 transakcji
powódka uzyskała pełną informację o ich charakterze, pozwany spełnił oczekiwania
powódki co do sposobu udzielenia i zakresu niezbędnej informacji. Nie można
uznać za wiarygodne wyjaśnienie jednego ze wspólników, że był on przekonany,
iż chodziło o dokonanie tylko kwoty 300.000 Euro. W rezultacie wspomniane
transakcje okazały się ważne i nie mogły być uznane za sprzeczne z zasadami
współżycia społecznego. Pozwany Bank nie wprowadził powódki w błąd co do
charakteru transakcji, a powódka została poinformowana we właściwy sposób
o ryzyku wynikającym z zawieranych transakcji walutowych.
Apelacja powodowej spółki została uwzględniona, Sąd Apelacyjny zmienił
zaskarżony wyrok i zasądził od pozwanego Banku na rzecz powódki kwotę objętą
pozwem. Sąd Apelacyjny podzielił ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji,
jednakże stwierdził, że między stronami w dniu 12 czerwca 2008 r. nie doszło do
skutecznego zawarcia transakcji opcji walutowych na warunkach, które
w późniejszym czasie stanowiły podstawę do realizacji umowy przez stronę
pozwaną Nie doszło mianowicie do wyrażenia przez stronę powodową
oświadczenia woli w sytuacji, w której przedstawiciel powódki nie miał praktycznie
możliwości zrozumienia tego, na czym polegała w rzeczywistości negocjowana
umowa. Ponadto umowa jest nieskuteczna także dlatego, ponieważ nie określono
w niej tzw. premii opcyjnej, przewidzianej w § 4 ust. 2 pkt 20 „umowy dodatkowej
transakcji walutowych” z dnia 10 czerwca 2008 r. Premię tę strony określiły jako
cenę opcji płaconej sprzedającemu opcję (wystawcy) przez kupującego w dniu
4
płatności premii. Zdaniem Sądu, premia – jeżeli jest przewidziana przez strony
i rozumiana jako cecha opcji – powinna być w umowie określona także wówczas,
gdy zastosowano tzw. strategię zerokosztową. Taki brak tego elementu w treści
umowy ma ten skutek, że nie doszło do zawarcia umowy opcji walutowych między
stronami.
W skardze kasacyjnej pozwanego Banku podniesiono naruszenie art. 278
k.p.c., art. 286 k.p.c., art. 228 k.p.c., art. 65 § 1 i § 2 k.c. art. 3531
, art. 411 pkt 1 k.c.
Skarżący wnosił o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi
pierwszej instancji do ponownego rozpoznania, ewentualnie – o uchylenie
zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa powódki.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
1. Spór między stronami koncentrował się na tym, czy strony skutecznie
zawarły transakcje (12 transakcji) w dniu 12 czerwca 2008 r. Sąd Apelacyjny
podzielił zasadniczo ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji, ale – powołując
się m.in. na opinię Centrum Edukacji Bankowej i Ubezpieczeniowej – dokonał
odmiennej oceny tych ustaleń i stwierdził, że między stronami nie doszło do
zawarcia umów opcji walutowych we wspomnianym dniu i to na warunkach, które
w późniejszym czasie stanowiły podstawę do realizacji umowy przez stronę
pozwaną.
W ocenie Sądu Najwyższego, stanowisko takie należy uznać na pewno za
zdecydowanie przedwczesne. W skardze kasacyjnej pozwanego trafnie wskazano,
że w umowach poprzedzających dokonanie transakcji z dnia 12 czerwca 2008 r.
zawarte zostały pewne wyraźne oświadczenia i deklaracje strony powodowej.
W „Umowie ramowej o współpracy w zakresie transakcji terminowych
i pochodnych” z dnia 10 czerwca 2008 r. w jej pkt 6 przedstawiciel powoda złożył
m.in. „oświadczenie i zapewnienie” o wyjaśnieniu mu sposobu zawierania
i rozliczania transakcji określonych w Regulaminie, o zrozumieniu zasad i trybu
dokonywania takich transakcji, o podejmowaniu tych transakcji wyłącznie na
podstawie własnych decyzji na własne ryzyko i odpowiedzialność na podstawie
analiz i oceny zasadności i celowości zawarcia oraz wyboru transakcji,
o rozważeniu ryzyka prawnego, ekonomicznego i podatkowego, a także
potencjalnego ryzyka poniesienie straty (k. 42-43 akt sprawy). Podobne
5
oświadczenia i zapewnienia w mniejszym zakresie (o wyjaśnieniu przez
pracownika Banku sposobu zawierania rozliczania transakcji, o znajomości,
zrozumieniu zasad i trybu dokonywana transakcji określonej w umowie) znalazły się
także we wiążącej strony „Umowie dodatkowej transakcji walutowych” z dnia
10 czerwca 2008 r. (§ 5, k. 49 akt). Tymczasem Sąd Apelacyjny nie tylko zaniechał
określenia znaczenia takich deklaracji i zapewnień z punktu widzenia dojścia do
skutku umowy z dnia 12 czerwca 2008 r., ale w ogóle pominął szersze
ustosunkowanie się do tych porozumień. Ograniczył się jedynie do ogólnej
konstatacji - podkreślając stanowisko wyrażone w opinii, - że „informacje zawarte
w wymienionych dokumentach” (zapewne też - we wskazanych dwóch umowach)
nie były skonstruowane w taki sposób, aby powód mógł poznać i zrozumieć
charakter i ryzyko związanymi w sprawie instrumentami finansowymi” (s. 11-12
uzasadnienia zaskarżonego wyroku). A chodzi tu przecież o oświadczenia woli
(i wiedzy) zawarte we wspomnianych umowach, które powinny być brane pod
uwagę przy ocenie prawnego sensu zachowania się przedstawicieli strony
powodowej w toku dokonywania spornych transakcji z dnia 12 czerwca 2008 r.
(art. 60 k.c., art. 65 k.c.). Przy badaniu tego, czy istnieje consensus kontraktowy
i jaka jest jego treść można i należy brać pod uwagę także całą sekwencję zdarzeń
poprzedzających dojście do skutku umowy (złożenia oświadczenia definitywnego).
Jest to oczywiste tym bardziej, że w praktyce bankowej w sferze zawierania właśnie
bankowych umów opcji walutowych transakcji szczegółowe (zindywidualizowane)
są poprzedzone zazwyczaj odpowiednim układem stosunków obligacyjnych
tworzących swoistą tzw. infrastrukturę prawną dla szczegółowych porozumień
wykonawczych. Jeżeli Sąd Apelacyjny z jakichś powodów chciał pozbawić
omawiane „oświadczenia i zapewnienia” prawnego znaczenia w omawianym
zakresie, to powinien przynajmniej wyjaśnić, dlaczego degraduje je prawnie, skoro
nie podważano przecież skuteczności obu wspomnianych umów z dnia 10 czerwca
2008 r.
To samo można odnieść odpowiednio do „Oświadczeń” strony powodowej
umieszczonych w standardowym „katalogu produktów walutowych” (k. 293 - 300
akt). Stanowią one w pewnym sensie potwierdzenie oświadczeń i zapewnień
umieszczonych w wspomnianych umowach z czerwca 2008 r. Jeżeli można w nich
6
dostrzegać bardziej oświadczenie wiedzy niż oświadczenia woli (w rozumieniu
art. 60 k.c.) strony powodowej, to na pewno pozwalają one zorientować się
w poziomie i charakterze informacji przekazywanych przedstawicielom strony
powodowej przed dniem dokonania szczegółowych transakcji opcji walutowych
w dniu 12 czerwca 2008 r. Niewłaściwy poziom (i zakres) informacji, opisujących
prawny sens tych transakcji, uczynił Sąd Apelacyjny zasadniczym produktem
wyjścia dla ostatecznej konstatacji, iż „przedstawiciel powódki nie miał praktycznie
możliwości zrozumienia, na czym polegała w rzeczywistości umowa” (z dnia
12 czerwca 2008 r.; s. 13 uzasadnienia zaskarżonego wyroku). W dodatku takie
źródło informacji ograniczone zostało nieprzekonywająco do finalnej rozmowy
telefonicznej przedstawiciela strony powodowej z pracownikiem pozwanego Banku.
W takiej sytuacji należy podzielić przedstawiony w skardze zarzut naruszenia
art. 65 § 1 i § 2 k.c.
2. Wtórną przyczyną niedojścia do skutku umów z dnia 12 czerwca 2008 r.
Sąd Apelacyjny dostrzegł w tym, że nie nastąpiło w umowie określenia ceny (premii
opcyjnej), co było wymagane przez postanowienie umowy dodatkowej transakcji
walutowych z dnia 10 czerwca 2008 r. Argumentacja Sądu Apelacyjnego w tym
zakresie jest nie do zaakceptowania z następujących względów.
Po pierwsze, w literaturze nie ma do chwili obecnej zgodności poglądów co
do tego, czy bankowa umowa opcji walutowej dla swej skuteczności wymaga
wskazania w niej tzw. premii opcyjnie stanowiącej wynagrodzenia dla
wystawiającego opcję (sprzedaży lub zakupu). Tymczasem Sąd powołał się w tym
względzie zasadniczo na pogląd jednego autora, nie przedstawiając żadnych
argumentów na rzecz określonego stanowiska. Przy okazji warto zauważyć, że nie
tylko sporne są elementy konstrukcyjnej „umowy opcji walutowej), (a więc - czy jej
essentialia negotii obejmuje także tzw. premia opcyjna), ale także sam ogólny
podział różnych postaci opcji, w tym bankowych opcji walutowych.
W rozpoznawanej sprawie umowy opcji walutowych z dnia 12 czerwca 2008 r.
nie mogły być, oczywiście, kwestionowane jako postać umowy sprzedaży (art. 535
k.c.) z racji tego, że przyjęto tu postać tzw. nierzeczywistej transakcji opcyjnej
niezwiązanej z dostarczeniem instrumentu bazowego (waluty), lecz z tzw.
rozliczeniem pieniężnym.
7
Po drugie, Sąd Apelacyjny nie nawiązuje w ogóle do stanowiska judykatury
Sądu Najwyższego, w której wypowiadano się już odnośnie do prawnego
znaczenia premii opcyjnej w ramach konstrukcji bankowych umów opcji
walutowych, w tym - tzw. struktur opcyjnych (opcji łączonych z kontraktową formułą
tzw. premii zerokosztowych; por. np. wyrok np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia
27 września 2013 r., I CSK 761/12, OSNC – ZD 2015, z. 1, poz. 3).
Po trzecie, jeżeli w „Regulaminie walutowych transakcji walutowych” z dnia
10 czerwca 2008 r. określono premię opcyjną (jako cenę opcji płaconej wystawcy
opcji przez partnera w dniu płatności premii) nie znaczy to, że w umowie opcji
walutowej strony w ramach zasady swobody kontraktowej nie mogą uzgodnić,
że premia wynikająca z takiej umowy nie zostanie przez strony pobrana, a umowa
zachowa swój odpłatny charakter (np. w wyniku zastosowania formuły tzw. premii
zerokosztowej; por. np. wspomniany wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 czerwca
2013 r., I CSK 761/12, OSNC – ZD 2015, z. 1, poz. 3).
Rzecz jasna, kontrahent banku mógłby kwestionować poziom obliczonej
premii opcyjnej dla siebie i kontrahenta (banku), gdyby z treści umowy wynikała
odpowiednia ekwiwalentność takiej premii, a bank - z jakichś powodów - jej nie
zachował przy dokonywaniu finalnego rozliczenia (art. 471 k.c.). Kwestia
prawidłowego wykonania umowy opcyjnej (także w zakresie premii opcyjnej) jest
już oczywiście czym innym niż samo dojście umowy opcji do skutku w jej wersji
z ujęciem premii jako tzw. zerokosztowej (por. potwierdzenie zawarcia transakcji
opcyjnej, pkt 8 - „wysokość premii”).
Z przedstawionych względów z racji naruszenia art. 65 § 1 i § 2 k.c. oraz art.
3531
k.c. należało uchylić zaskarżony wyrok i przekazać sprawę do ponownego
rozpoznania Sądowi drugiej instancji (art. 39815
§ 1 k.p.c.). Ocena naruszenia art.
411 pkt 1 k.c. musi być uznana za bezprzedmiotową, skoro wyjaśnienia przede
wszystkim wymaga to, czy doszło do zawarcia umowy opcji walutowych w dniu
12 czerwca 2008 r.