Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III KK 333/14
POSTANOWIENIE
Dnia 8 maja 2015 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Stanisław Zabłocki (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Przemysław Kalinowski
SSN Barbara Skoczkowska
Protokolant Jolanta Włostowska
przy udziale prokuratora Prokuratury Generalnej Aleksandra Herzoga,
w sprawie W. B.
skazanego z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 91 § 1 k.k. oraz art. 54 ust. 1 ustawy z
dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii
po rozpoznaniu w Izbie Karnej, na rozprawie, w dniu 8 maja 2015 r.,
kasacji, wniesionej przez obrońcę skazanego
od wyroku Sądu Okręgowego w E.
z dnia 22 maja 2014 r., zmieniającego częściowo wyrok Sądu Rejonowego w E.
z dnia 23 stycznia 2014 r.
1. oddala kasację jako oczywiście bezzasadną,
2. kosztami sądowymi postępowania kasacyjnego obciąża
skazanego W. B.
UZASADNIENIE
W. B. został oskarżony o to, że:
I. w dniu 23 kwietnia 2013r., w B., działając wspólnie i w porozumieniu z D.
K. i z dotychczas nieustaloną osobą w celu osiągnięcia korzyści majątkowej,
doprowadził do niekorzystnego rozporządzenia własnym mieniem w kwocie
25.000zł M. K., w ten sposób, że telefonując do miejsca zamieszkania
pokrzywdzonej, podając się za członka rodziny, informując przy tym o
rzekomym wypadku, którego był sprawcą, poprosił o przekazanie
2
wymienionej kwoty celem polubownego załatwienia sprawy, wprowadzając
przy tym pokrzywdzoną w błąd, co do swojej tożsamości oraz rzekomego
wypadku, w wyniku czego pokrzywdzona przekazała wymienioną kwotę,
czym działali na szkodę M.K., tj. o czyn z art. 286 § 1 k.k.;
II. w dniu 25 marca 2013r., w P., działając wspólnie i w porozumieniu z D.
K. i dotychczas nieustaloną osobą w celu osiągnięcia korzyści majątkowej,
doprowadzili do niekorzystnego rozporządzenia własnym mieniem J. K. oraz
L. K. w ten sposób, że podając się za syna pokrzywdzonych, a następnie
jego znajomego oraz informując pokrzywdzonych o niezaistniałym wypadku
drogowym, którego ich syn miał być sprawcą pobrał od nich pieniądze w
kwocie 32.000zł, które miały być przeznaczone na załatwienie formalności
związanych z wymienionym zdarzeniem drogowym, tj. o czyn z art. 286 § 1
k.k.;
III. w dniu 23 kwietnia 2013 r., w B., w mieszkaniu przy ul. P., posiadał
przyrządy w postaci namiotu, lamp oświetleniowych, przewodów
wentylacyjnych, donic z ziemią i nasionami, przy czym z okoliczności wynika,
iż służyły one do niedozwolonego wytwarzania środków odurzających, tj. o
czyn z art. 54 pkt. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005r. o przeciwdziałaniu
narkomanii.
Sąd Rejonowy w E. wyrokiem z dnia 23 stycznia 2014 r., rozstrzygnął
kwestię winy i odpowiedzialności karnej W. B. w sposób następujący:
V. oskarżonego W. B. uznał za winnego tego, że:
- w dniu 23 kwietnia 2013 r., w B., działając wspólnie i w porozumieniu z D.
K. i z dotychczas nieustaloną osobą w celu osiągnięcia korzyści majątkowej,
doprowadził do niekorzystnego rozporządzenia własnym mieniem w kwocie
25.000zł M. K., w ten sposób, że telefonując do miejsca zamieszkania
pokrzywdzonej, podając się za członka rodziny, informując przy tym o
rzekomym wypadku, którego był sprawcą poprosił o przekazanie
wymienionej kwoty celem polubownego załatwienia sprawy, wprowadzając
przy tym pokrzywdzoną w błąd, co do swojej tożsamości oraz rzekomego
3
wypadku, w wyniku czego pokrzywdzona przekazała wymienioną kwotę,
czym działał na szkodę M. K. i czyn ten zakwalifikował, jako występek z art.
286 § 1 k.k.;
- w dniu 25 marca 2013r., w P., działając wspólnie i w porozumieniu z D. K. i
z dotychczas nieustaloną osobą w celu osiągnięcia korzyści majątkowej,
doprowadził do niekorzystnego rozporządzenia własnym mieniem J. K., oraz
L. K. w ten sposób, że podając się za syna pokrzywdzonych, a następnie
jego znajomego oraz informując pokrzywdzonych o niezaistniałym
wypadku drogowym, którego ich syn miał być sprawcą pobrał od nich
pieniądze w kwocie 32.000zł, które miały być przeznaczone na załatwienie
formalności związanych z wymienionym zdarzeniem drogowym i czyn ten
zakwalifikował, jako występek z art. 286 § 1 k.k.;
oraz ustalił, że czyny te stanowią ciąg przestępstw kwalifikowanych z art. 286
§ 1 k.k. i za to na podstawie art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 91 § 1 k.k. skazał go
na karę 3 (trzech) lat pozbawienia wolności;
VI. oskarżonego W. B. uznał za winnego popełnienia czynu zarzucanego mu
w punkcie IV. oskarżenia, to jest przestępstwa kwalifikowanego z art. 54 ust.
1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii i za to na
podstawie art. 54 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu
narkomanii skazał go na karę 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności;
VII. na podstawie art. 85 k.k. w zw. z art. 86 § 1 k.k. w zw. z art. 91 § 2 k.k.
połączył jednostkowe kary pozbawienia wolności orzeczone wobec
oskarżonego W. B. w punktach V. i VI. i wymierzył mu karę łączną 3 (trzech)
lat pozbawienia wolności;
VIII. na podstawie art. 46 § 1 k.k. zobowiązał oskarżonego W. B. do
naprawienia szkody w połowie poprzez zapłatę na rzecz pokrzywdzonych J. i
L. K. kwoty 16.000 zł (szesnastu tysięcy złotych);
IX. na podstawie art. 46 § 1 kk zobowiązał oskarżonego W. B. do
zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w połowie poprzez zapłatę na rzecz
pokrzywdzonej M. K. kwoty 1.000 zł (jednego tysiąca złotych);
4
X. na podstawie art. 63 § 1 kk na poczet orzeczonej wobec oskarżonego W.
B. kary pozbawienia wolności zaliczył oskarżonemu okres rzeczywistego
pozbawienia wolności w sprawie (tj. zatrzymania i tymczasowego
aresztowania) od 23 kwietnia 2013 r. do 14 listopada 2013 r.;
XI. na podstawie art. 70 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o
przeciwdziałaniu narkomanii orzekł przepadek na rzecz Skarbu Państwa
poprzez zniszczenie dowodów rzeczowych w postaci ręcznego młynka do
tarcia w kształcie magazynka rewolweru, ręcznego młynka do tarcia z
tworzywa koloru zielonego, dwóch opakowań z nasionami z napisem
hawana, papaja, namiotu koloru niebieskiego z lampą halogenową,
materiałów instalacyjno-elektrycznych, 26 nasion, 25 plastikowych kubków z
ziemią opisanych w poz. od 24. do 26., od 28. do 31. wykazu dowodów
rzeczowych nr 1/45/2013 oraz suszu roślinnego o wadze 2,86 netto
opisanego w wykazie dowodów rzeczowych nr 11/49/2013,
przechowywanych w magazynie dowodów rzeczowych.
Powyższy wyrok został zaskarżony apelacją m. in. przez obrońcę
oskarżonego, który powołując się na przepisy art. 427 § 2 k.p.k. i art. 438 pkt
1, 2, 4 k.p.k. wyrokowi temu zarzucił:
I. naruszenie prawa materialnego - art. 18 § 3 k.k. (w zw. z art. 286 § 1 k.k.) z
uwagi na jego niezastosowanie, a co za tym idzie błędną subsumpcję, w
sytuacji, gdy zachowanie W. B. wypełniło znamiona pomocnictwa do
przestępstwa oszustwa z art. 286 § 1 k.k., ponieważ oskarżony ułatwił D. K.
oraz innej nieustalonej osobie popełnienie przestępstwa zarzucanego mu w
pkt 1 a/o poprzez dostarczenie środka przewozu oraz pomoc w
przewiezieniu pieniędzy z niego pochodzących, jednocześnie W. B. nie miał
wiedzy co do źródła ich pochodzenia, co prowadzi do wniosku, iż
odpowiadać może jedynie za pomocnictwo,
II. naruszenie przepisów postępowania karnego mające wpływ na treść
wyroku: art. 4 k.p.k. w zw. z art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. w zw. z art
424 § 1 pkt. 1 k.p.k. poprzez nie wzięcie pod uwagę całokształtu okoliczności
5
przemawiających na korzyść oskarżonego W. B. oraz poprzez brak
wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału dowodowego
pod kątem zasad prawidłowego rozumowania, wskazań wiedzy i
doświadczenia życiowego, a mianowicie poprzez uznanie Sądu I instancji, że
oskarżony W. B. dopuścił się zarzucanego mu czynu w pkt. II a/o, pomimo,
że:
- z wyjaśnień współoskarżonego D. K. wynika, że: „nie wiem komu
przekazałem pieniądze z P. Nie wiem czy był to B." (k.390),
- z analizy połączeń telefonu należącego do współoskarżonego D. K. oraz
stacji BTS wynika, iż w trakcie popełnienia przestępstwa z pkt II a/o w dniach
24-29 marca 2013 r. jego numer […] nie łączył się z numerem W. B., treść
wyjaśnień oskarżonego W. B. wskazuje, iż w okresie zarzucanym mu w pkt II
a/o był w B.,
- funkcjonariusz A. Ż. na rozprawie w dniu 14 listopada 2013 r. stwierdził:
„odnośnie przestępstwa w P. słyszałem tylko o panu K.",
- pokrzywdzeni w osobach J. K., ani L. K. nie rozpoznali W. B. jako sprawcy
przestępstwa popełnionego w P.,
- badania daktyloskopijne (opinia nr H - 5007/13) dotyczące oszustwa na
szkodę J. i L. K. w dniu 25.03.2013 r. w P. potwierdziły udział w
przestępstwie wyłącznie D. K., a nie W. B. (k. 233), co prowadzi do
jednoznacznego wniosku, iż W. B. nie popełnił zarzucanego mu czynu w pkt
II a/o, wobec jednoczesnego zaniechania dostatecznego uzasadnienia
swojego stanowiska przez Sąd Rejonowy w E.,
- art. 366 § 1 k.p.k. w zw. z 167 k.p.k., wyrażające się w odstąpieniu od
wyjaśnienia wszystkich okoliczności sprawy, mających istotne znaczenie dla
wykluczenia sprawstwa W. B. za zarzucane mu przestępstwo w pkt II a/o, a
mianowicie poprzez zaniechanie dopuszczenia dowodu z informacji od
operatora telefonii komórkowej dotyczących logowania się w tym okresie
numerów powiązanych z kartami SIM używanymi w inkryminowanym okresie
przez oskarżonego w stacjach przekaźnikowych BTS, co wykluczyłyby
6
możliwość pobytu oskarżonego na miejscu przestępstwa (w P. oraz G.) w
dniu 25 marca 2013 r.,
- art. 5 § 2 kk, poprzez rozstrzygnięcie nie dających się usunąć wątpliwości
na niekorzyść oskarżonego, wbrew zasadzie in dubio pro reo, przez
stwierdzenie Sądu, iż „były to nasiona konopi innych niż włókniste",
deprecjonując opinię biegłych (nr H.3453.2013) z zakresu badań
chemicznych, z której wynika że „nie można stwierdzić, czy są to rośliny
konopi włóknistych czy innych niż włókniste" (k. 670 v), co prowadzi do
wniosku, iż W. B. można przypisać jedynie co najwyżej usiłowanie nieudolne
z art. 13 § 2 kk w zw. z art. 54 ust 1 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii,
ponieważ oskarżony nie miał świadomości, iż dokonanie przestępstwa jest
niemożliwe ze względu na brak przedmiotu nadającego się do popełnienia na
nim czynu zabronionego,
III. naruszenie prawa materialnego art. 70 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005
r. o przeciwdziałaniu narkomanii, poprzez orzeczenie o przepadku na rzecz
Skarbu Państwa, poprzez zniszczenie dowodów rzeczowych w postaci:
ręcznego młynka do tarcia w kształcie magazynka rewolweru i ręcznego
młynka do tarcia z tworzywa koloru zielonego, pomimo, iż nie można zaliczyć
ich do przedmiotów i narzędzi, które służyły do wytwarzania, przetwarzania
lub przerobu środków odurzających lub substancji psychotropowych na
podstawie art. 54 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu
narkomanii, szczególnie, iż zgodnie z opinią nr H.2085.2013 z zakresu badań
chemicznych stwierdzono wyłącznie, iż „dowodowe młynki oznaczone do
celów badań numerami 1 i 2 służyły do rozdrabniania ziela, żywicy konopi lub
innych produktów konopi oraz tytoniu” (k. 261 v), a ponadto z ostrożności:
IV. rażącą niewspółmierność orzeczonej kary 3 (trzech) lat pozbawienia
wolności w stosunku do stopnia winy oskarżonego, przejawiającą się w
odstąpieniu od orzeczenia wobec W. B. kary dwóch lat pozbawienia wolności
z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres lat pięciu, która
odpowiadałaby winie i społecznej szkodliwości popełnionego przez niego
7
czynu, pomimo, iż w toku rozprawy W. B. przyznał się w części do
popełnienia zarzuconych mu czynów, wielokrotnie okazał żal i skruchę
(wyjaśnienia W. B. w trakcie rozprawy w dniu 14 listopada 2013 r.
„Chciałbym naprawić wyrządzoną krzywdę. Nie wiedziałem skąd pochodzą
pieniądze, bo pan K. nigdy mi tego nie powiedział. Człowiek, który do mnie
dzwonił nie poinformował mnie o tym, zostałem przez niego wprowadzony w
błąd” oraz w trakcie przesłuchania świadka w dniu 8 stycznia 2014 r. w
mieszkaniu M. K. przeprosił pokrzywdzoną osobiście, jednocześnie W. B.
złożył obszerne wyjaśnienia, współpracował z organami ścigania, tym
samym jego postawa wskazuje, iż cele postępowania zarówno w zakresie
prewencji indywidualnej, jak i generalnej zostałyby osiągnięte w przypadku
orzeczenia postulowanej kary pozbawienia wolności, jednakowoż Sąd I
instancji niezasadnie kierował się przy orzekaniu o wysokości kary
„poważniejszą pozycją wśród współsprawców oraz gorszą postawą podczas
postępowania” (co nie znajduje uzasadnienia w zgromadzonym materiale
dowodowym), pomijając jednocześnie uprzednią niekaralność oskarżonego
oraz posiłkując się faktem, iż W. B. nie chciał dobrowolnie poddać się karze
na etapie postępowania sądowego, w przeciwieństwie do współoskarżonego,
podczas gdy, owa przesłanka nie należy do dyrektyw wymiaru kary i stanowi
kryterium pozakodeksowe, jednakowoż teza, że W. B. wiedział skąd
pochodzą pieniądze oraz że „pozycja W. B. w jej hierarchii była o wiele
wyższa niż D. K. (...) W. B. odbierał wyższe honorarium” winna być
traktowana w kategoriach dywagacji, zwłaszcza, iż z materiału dowodowego
wynika, iż D. K. w związku z przestępstwem zarzuconym w pkt I a/o odebrał
kwotę 3.500zł, natomiast W. B. kwotę 1.000 zł.
W konkluzji apelacji obrońca wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i
przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji
ewentualnie o zmianę wyroku poprzez:
- uniewinnienie W. B. od popełnienia czynu zarzucanego mu w pkt II a/o,
8
- zmianę kwalifikacji prawnej czynu zarzucanego W. B. w pkt. I a/o oraz
zakwalifikowanie go z art. 18 § 3 k.k. w zw. z art. 286 § 1 k.k. i orzeczenie na
podstawie art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 19 § 2 k.k. z zw. z art. 22 § 1 k.k. kary
dwóch lat pozbawienia wolności z zawieszeniem jego wykonania na okres 5
lat,
- zmianę kwalifikacji prawnej czynu zarzucanego W. B. w pkt IV a/o i
zakwalifikowanie go z art. 13 § 2 k.k. w zw. z art. 54 ustawy o
przeciwdziałaniu narkomanii i na podstawie art. 14 § 2 kk w zw. z art. 54
ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii - odstąpienie od wymierzenia kary.
Wyrokiem z dnia 22 maja 2014 r., Sąd Okręgowy zmienił zaskarżony
wyrok wobec oskarżonego W. B. w ten sposób, że: orzeczoną w punkcie V
karę pozbawienia wolności złagodził do 2 (dwóch) lat, zaś orzeczoną w
punkcie VII karę łączną pozbawienia wolności złagodził do 2 (dwóch) lat i 4
(czterech) miesięcy. W pozostałym zakresie utrzymał w mocy zaskarżony
wyrok.
Od powyższego orzeczenia kasację wywiódł obrońca W. B., formułując
następujące zarzuty:
I. rażące naruszenie prawa materialnego - art. 54 pkt. 1 ustawy z dnia 29
lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii poprzez jego błędną subsumpcję
polegającą na przyjęciu, iż namiot, lampy oświetleniowe, przewody
wentylacyjne, należą do kategorii przyrządów służących do niedozwolonego
wytwarzania środków odurzających, podczas gdy przedmiotem ustaleń Sądu
nie było, iż ww. przedmioty mogą służyć do efektywnego wytworzenia środka
odurzającego w postaci marihuany;
II. rażące naruszenie przepisów prawa procesowego mające wpływ na treść
orzeczenia, a mianowicie obrazę art. 4, 5 § 2, 7 w zw. z art. 457 § 3 k.p.k.
poprzez jednostronną, fragmentaryczną i wyłącznie formalną ocenę
materiału dowodowego odnośnie czynu zarzuconego skazanemu w pkt II
a/o, a także pominięcie istoty argumentacji zawartej w apelacji obrońcy,
wynikającą z rozstrzygnięcia na niekorzyść skazanego W. B. nie dających się
9
usunąć wątpliwości, wbrew zasadzie in dubio pro reo oraz oparciu ustaleń co
do winy skazanego wyłącznie na dowodach niekorzystnych w postaci
pomówień współskazanego D. K. (który nota bene następnie wyjaśnił „nie
wiem komu przekazałem pieniądze z P., Nie wiem czy był to B. "(k.390))
wbrew wskazaniom wiedzy i doświadczenia życiowego, z naruszeniem
granic swobodnej oceny dowodów, podczas gdy:
- skazany W. B. nie przyznał się do zarzucanego mu czynu w pkt. II a/o
(jedynie wyrażał chęć dobrowolnego poddania się karze w postępowaniu
przygotowawczym) oraz wyjaśnił, iż w okresie zarzucanym mu w pkt II a/o
był w B., a z analizy połączeń telefonu należącego do współoskarżonego D.
K. oraz stacji BTS wynika, iż w trakcie popełnienia przestępstwa z pkt II a/o w
dniach 24 -29 marca 2013 r. jego numer nie łączył się z numerem W. B., co
całkowicie deprecjonuje Sąd Okręgowy;
- badania daktyloskopijne (opinia nr H - 5007/13) dotyczące oszustwa na
szkodę J. i L. K. w dniu 25.03.2013 r. w P. potwierdziły udział w
przestępstwie wyłącznie D. K., a nie W. B. (k. 233),
- funkcjonariusz A. Ż. na rozprawie w dniu 14 listopada 2013 r. zeznał:
„odnośnie przestępstwa w P. słyszałem tylko o panu K.”,
- pokrzywdzeni w osobach J. K. i L. K. nie rozpoznali W. B. jako sprawcy
przestępstwa w P., co prowadzi do jednoznacznego wniosku, iż Sąd
Okręgowy niesłusznie zaakceptował wadliwy wyrok Sądu Rejonowego i
błędnie przypisał sprawstwo W. B. za czyn przypisany skazanym w pkt II a/o,
jednakowoż zebrany w sprawie materiał dowodowy, oceniony prawidłowo,
pozwoliłby na dokonanie ustaleń faktycznych umożliwiających przypisanie
winy za zarzucone przestępstwo w pkt II a/o wyłącznie współskazanemu D.
K.
III. rażącą niewspółmierność orzeczonej kary łącznej 2 (dwóch) lat i 4
(czterech) miesięcy pozbawienia wolności w stosunku do stopnia winy
skazanego, przejawiającą się w braku symetrii orzeczonych kar pozbawienia
wolności wobec współskazanych (W. B. - 2 lat i 4 miesiące, natomiast D. K. -
10
2 lata), pomimo, że rola W. B. w popełnieniu zarzucanych mu wspólnie i w
porozumieniu z ww. czynów była podrzędna, ponadto W. B. w toku rozprawy
przyznał się w części do popełnienia zarzuconych mu czynów, wielokrotnie
okazał żal i skruchę (wyjaśnienia W. B. w trakcie rozprawy w dniu 14
listopada 2013 r. „Chciałbym naprawić wyrządzoną krzywdę. Nie wiedziałem
skąd pochodzą pieniądze, bo pan K. nigdy mi tego nie powiedział. Człowiek,
który do mnie dzwonił nie poinformował mnie o tym, zostałem przez niego
wprowadzony w błąd”) oraz w trakcie przesłuchania świadka w dniu 8
stycznia 2014 r. w mieszkaniu M. K. przeprosił pokrzywdzoną osobiście,
jednocześnie W. B. złożył obszerne wyjaśnienia, współpracował z organami
ścigania, ponadto Sąd Okręgowy całkowicie pominął okoliczność łagodzącą
w postaci uprzedniej niekaralności skazanego.
W konkluzji kasacji obrońca wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku
poprzez uniewinnienie W. B. od popełnienia zarzuconego mu czynu w pkt II
a/o a w pozostałym zakresie o uchylenie wyroków Sądów obu instancji, w
części dotyczącej W. B. (zarzuconych mu czynów w pkt I i IV a/o) i
przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu w E.
jako Sądowi I instancji ewentualnie o uchylenie wyroków Sądu obu instancji
w części dotyczącej W. B. w całości i przekazanie sprawy do ponownego
rozpoznania Sądowi Rejonowemu, jako Sądowi I instancji.
Prokurator Prokuratury Okręgowej, w pisemnej odpowiedzi na kasację,
wniósł o jej oddalenie jako oczywiście bezzasadnej.
Rozpoznając kasację, wniesioną w niniejszej sprawie, w granicach
zaskarżenia i podniesionych zarzutów (art. 536 k.p.k. in principio) oraz
kontrolując z urzędu, czy nie zachodzi potrzeba rozpoznania kasacji w
szerszym zakresie (art. 536 k.p.k. in fine), Sąd Najwyższy zważył, co
następuje.
W sprawie niniejszej nie wystąpiły okoliczności uzasadniające
zastosowanie rozwiązań określonych w art. 435, 439 i 455 k.p.k., a zatem
11
wniesiona kasacja została rozpoznana, jak nakazują przepisy prawa, w
zakreślonych w niej granicach zaskarżenia oraz podniesionych zarzutów.
Zarzut z pkt III kasacji jest wręcz niedopuszczalny, gdyż ustawowy
zakaz wyrażony w art. 523 § 1 zdanie ostatnie k.p.k., zgodnie z którym
kasacja nie może być wniesiona wyłącznie z powodu niewspółmierności kary
dotyczy zarówno wymiaru kar orzeczonych za czyny jednostkowe przypisane
skazanemu w prawomocnym wyroku, jak i wymiaru kary łącznej. Zatem tylko
zapatrywanie niniejszego składu, zgodnie z którym formuła wyroku
kasacyjnego powinna być kierowana wobec wniesionego nadzwyczajnego
środka zaskarżenia, a nie wobec poszczególnych zarzutów zawartych w
takim środku uchroniła autora kasacji od pozostawienia jej – w odniesieniu
do omawianego tu zarzutu – bez rozpoznania.
Zarzut z pkt I kasacji, skierowany przeciwko tej części prawomocnego
wyroku, na mocy której W. B. skazany został za przestępstwo określone w
art. 54 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii,
jest oczywiście bezzasadny i dlatego w tej części kasacja została oddalona i
to właśnie z odwołaniem się do formuły o jej oczywistej bezzasadności.
Mając na uwadze treść art. 535 § 3 k.p.k. co do zasady zwalniałoby to Sąd
Najwyższy z obowiązku pisemnego uzasadniania swego rozstrzygnięcia w
tej części, skoro jednak i tak motywy pisemne są sporządzane w związku z
decyzją podjętą przez sąd kasacyjny w pozostałym zakresie zaskarżenia,
zatem dwa zdania zostaną poświęcone także i temu zarzutowi. Otóż w
zakresie tego zarzutu obrońca dopuścił się przy konstruowaniu kasacji
najbardziej fundamentalnego błędu, a być może nawet świadomego
nadużycia, polegającego na instrumentalnym nazwaniu „naruszeniem prawa
materialnego” uchybienia, które mogłoby być podnoszone jedynie z
odwołaniem się do treści art. 438 pkt 3 k.p.k., to jest z przywołaniem
podstawy błędu w ustaleniach faktycznych. Zarzut błędu w ustaleniach
faktycznych nie może być jednak, jak wiadomo, podstawą kasacji (arg. ex
art. 523 § 1 k.p.k.). Odnośnie do tak skonstruowanego zarzutu rzekomego
12
naruszenia prawa materialnego stwierdzić należy, że obraza prawa
materialnego może być przyczyną odwoławczą lub kasacyjną jedynie wtedy,
gdy ma ona charakter samoistny. Orzecznictwo Sądu Najwyższego i
doktryna słusznie podkreślają, że naruszenie prawa materialnego polega na
jego wadliwym zastosowaniu (niezastosowaniu) w orzeczeniu, które oparte
jest na trafnych i niekwestionowanych ustaleniach faktycznych. Nie można
więc stawiać zarzutu rzekomego naruszenia prawa materialnego, gdy
wadliwość orzeczenia ma polegać, jak wynika z wywodów skarżącego, na
błędnych ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę tego orzeczenia
lub na naruszeniu przepisów procesowych. Obrońca formułując zarzut
rzekomego naruszenia prawa materialnego wdaje się w polemikę z
ustaleniami faktycznymi, które legły u podstaw prawomocnego wyroku, a
które – jego zdaniem – powinny być odmienne i powinny prowadzić do
ustalenia, iż skazany nie popełnił zarzucanego mu czynu. Tymczasem zarzut
naruszenia prawa materialnego mógłby zostać sformułowany jedynie
wówczas, gdyby obrońca twierdził, iż to właśnie ustalenia przyjęte przez sądy
orzekające winny prowadzić do wniosku, iż działanie takie nie wypełnia
dyspozycji art. 54 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu
narkomanii. Przypomnieć zatem wypada, że zgodnie z ustaleniami
faktycznymi, które stanowiły podstawę subsumcji prawnej przyjętej w
prawomocnym orzeczeniu skazującym, zarówno namiot, jak i lampy
oświetleniowe oraz przewody wentylacyjne, zakwestionowane u W. B.,
zostały przez skazanego nabyte właśnie w celu określonym w art. 54 ust. 1
ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii i że z okoliczności sprawy wynika, że
służyły one do niedozwolonego wyrobu środków odurzających. Przy czym,
zgodnie z niekwestionowanym, zarówno w orzecznictwie jak i w
piśmiennictwie, kierunkiem wykładni tego przepisu, określenie, iż „przyrządy
służą do niedozwolonego wytwarzania, przetwarzania lub przerobu środków
odurzających lub substancji psychotropowych” nie oznacza wcale, że muszą
to być przyrządy niejako specjalistyczne, w takim właśnie celu wytworzone, a
13
jedynie to, iż materiał dowodowy pozwala uznać, że w realiach konkretnej
sprawy były one wykorzystywane do wskazanych w przepisie celów,
natomiast zwrot „przyrządy są przeznaczone” należy rozumieć w ten sposób,
że mogą one zostać potencjalnie wykorzystane do niedozwolonego
wytwarzania, przetwarzania lub przerobu wymienionych środków lub
substancji. Takie też właśnie były, co raz jeszcze należy podkreślić, ustalenia
faktyczne poczynione przez sądy w toku instancji co do przedmiotów
znajdujących się w posiadaniu W. B. i w związku z posiadaniem których
przypisano mu przestępstwo określone w art. 54 ust. 1 ustawy o
przeciwdziałaniu narkomanii.
Także zarzut z pkt II kasacji okazał się bezzasadny w stopniu
oczywistym. Motywując taką jego ocenę w pierwszej kolejności wskazać
należy na to, że zarzut obrazy „art. 4, 5 § 2, 7 w zw. z art. 457 § 3 k.p.k.”
skierowany został przez autora kasacji przeciwko procedowaniu sądu przy
czynieniu ustaleń, które można byłoby w skrócie nazwać ustaleniami, co do
obiektywnego przebiegu zdarzeń. Obrońca wyraźnie polemizuje bowiem z
ustaleniami prawomocnego wyroku co do tego, iż W. B. w ogóle brał
jakikolwiek udział w przestępstwie zarzuconym mu w pkt II aktu oskarżenia,
objętym w wyroku klamrą ciągu przestępstw, które miało miejsce w dniu 25
marca 2013 r. w P. Po drugie podkreślić trzeba, że wszystkie dalsze uwagi
poczynione w związku z tym zarzutem zarówno w części dyspozytywnej
kasacji, jak i w jej uzasadnieniu dotyczą tylko jednego z występków objętych
przypisanym temu skazanemu ciągiem przestępstw, zatem obrońca ani
jednym słowem nie wyjaśnia – wbrew wymogom art. 526 § 1 k.p.k. - w
związku z jakimi to uchybieniami miałoby zostać wzruszone prawomocne
orzeczenie także i w zakresie pierwszego z przestępstw przypisanych W. B.
w ramach tego ciągu. Po trzecie, równie silnie wyeksponować trzeba to, że w
istocie rzeczy tak sformułowany zarzut skierowany został – wbrew, z kolei,
wymogom przepisu art. 519 k.p.k. – nie przeciwko wyrokowi sądu
odwoławczego, a przeciwko orzeczeniu sądu pierwszej instancji, nie spełnia
14
zatem wymogu dotyczącego rzeczywistego tzw. pola zaskarżenia,
wyznaczonego w wyż. wskazanym przepisie dla kasacji wnoszonej przez
stronę, a nie tzw. podmiot specjalny. Dodanie przez autora kasacji do
przepisów rzekomo naruszonych także i art. 457 § 3 k.p.k. uznać należy za
zabieg całkowicie instrumentalny, mający zakamuflować to, że zarzut ten jest
praktycznie powtórzeniem zarzutu z pkt II apelacji (w jej „kropce” pierwszej –
taką bowiem enumerację zarzutów przyjął obrońca). W tym kontekście
przypomnieć należy, że w orzecznictwie Sądu Najwyższego od lat
prezentowana jest jednolita linia, iż zarzuty podniesione pod adresem
orzeczenia sądu pierwszej instancji podlegają rozważeniu przez sąd
kasacyjny tylko w takim zakresie, w jakim jest to nieodzowne dla należytego
rozpoznania zarzutów stawianych zaskarżonemu orzeczeniu sądu
odwoławczego. Nie jest bowiem funkcją kontroli kasacyjnej ponowne -
niejako "dublujące" kontrolę apelacyjną - rozpoznawanie zarzutów
stawianych przez skarżącego orzeczeniu sądu I instancji. Ponieważ zaś,
wbrew twierdzeniu obrońcy, uzasadnienie orzeczenia Sądu Okręgowego w
aspekcie tych akurat zarzutów, które zostały podniesione najpierw w apelacji
we wskazanym wyżej jej fragmencie, a następnie zostały powielone w
zarzucie z pkt II kasacji, spełnia standardy określone w art. 457 § 3 k.p.k.,
praktycznie można byłoby na tym zakończyć motywowanie decyzji o
bezzasadności kasacji także i w tym jej punkcie. Sąd Najwyższy uważa
jednak za stosowne wskazać ponadto kilka dodatkowych argumentów
przemawiających za oczywistą bezzasadnością także i tego zarzutu. Tak
więc, nie sposób nie zauważyć tego, że pomimo nadania zarzutowi
charakteru zmierzającego do przystosowania go do treści przepisu art. 523 §
1 k.p.k., obrońca skazanego wyraźnie stara się zakwestionować ustalenia
faktyczne, dokonane w niniejszej sprawie przez Sąd meriti, a zarzut
naruszenia wymienionych w tym punkcie kasacji przepisów prawa jest tylko
pretekstem do kwestionowania rzekomo błędnych ustaleń faktycznych.
Przypomnieć też należy kilka elementarnych zasad, których obrońca zdaje
15
się nie dostrzegać albo które stara się zignorować. Po pierwsze to, że z
jednolitego orzecznictwa Sądu Najwyższego jednoznacznie wynika, iż
niedopuszczalne jest czynienie podstawą zarzutu kasacyjnego przepisów o
charakterze dyrektyw kierunkowych, a taki właśnie charakter ma art. 4 k.p.k.,
statuujący zasadę obiektywizmu. Naruszenie dyrektyw kierunkowych nie
może bowiem stanowić nawet samodzielnej podstawy zarzutu apelacyjnego,
przy konstruowaniu którego obowiązują standardy niższe niż przy
konstruowaniu zarzutu kasacyjnego, skoro naruszenie prawa, do którego
odwołuje się zwykły środek odwoławczy, nie musi mieć charakteru
„rażącego”. Po drugie, nie można zasadnie stawiać zarzutu obrazy art. 5 § 2
k.p.k., podnosząc wątpliwości strony, co do treści ustaleń faktycznych. Dla
oceny, czy nie został naruszony zakaz in dubio pro reo nie są bowiem
miarodajne tego rodzaju wątpliwości, zgłaszane przez stronę, ale jedynie to,
czy orzekający w sprawie sąd rzeczywiście powziął wątpliwości co do treści
ustaleń faktycznych i wobec braku możliwości ich usunięcia rozstrzygnął je
na niekorzyść oskarżonego, względnie to, czy w świetle realiów konkretnej
sprawy wątpliwości takie powinien był powziąć. W wypadku zatem, gdy
pewne ustalenie faktyczne zależne jest od dania wiary tej lub innej grupie
dowodów, czy też np. dania wiary lub odmówienia wiary wyjaśnieniom
oskarżonego, nie można mówić o naruszeniu zasady in dubio pro reo, a
ewentualne zastrzeżenia co do oceny wiarygodności konkretnego dowodu
lub grupy dowodów rozstrzygane mogą być jedynie na płaszczyźnie
utrzymania się przez sąd w granicach sędziowskiej swobody ocen,
wynikającej z treści art. 7 k.p.k. lub też przekroczenia przez sąd tych granic i
wkroczenia w sferę dowolności ocen. Po trzecie wreszcie, w realiach
niniejszej sprawy nie można także przyjąć, iżby sądy naruszyły dyrektywy art.
7 k.p.k. przy ustalaniu, że W. B. brał także udział w przekazywaniu pieniędzy
w związku z występkiem dokonanym w dniu 25 marca 2013 r. w P. na
szkodę J. i L. K. W szczególności, do wysunięcia takiego twierdzenia dalece
niewystarczające jest to, iż przyjęte przez sądy założenia dowodowe, nie
16
odpowiadają preferencjom obrońcy oskarżonego. Zgodnie z utrwalonym
orzecznictwem Sądu Najwyższego przekonanie sądu o wiarygodności
jednych dowodów i niewiarygodności innych pozostaje pod ochroną przepisu
art. 4 § 1 kpk z 1969 r. (obecnie art. 7 kpk), jeśli tylko : a) jest poprzedzone
ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy; b)
stanowi wyraz rozważenia wszystkich okoliczności przemawiających
zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego; c) jest zgodne ze
wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego, a nadto zostało
wyczerpująco i logicznie uargumentowane w uzasadnieniu wyroku. Obrońca
nie wykazał w skardze kasacyjnej, aby którykolwiek z powyższych warunków
nie został w prawomocnym wyroku dotrzymany, a zatem także i zarzut
obrazy art. 7 k.p.k. nie mógł w realiach niniejszej sprawy stanowić przyczyny
wzruszenia prawomocnego orzeczenia. Co więcej, teza obrońcy, że W. B.
brał udział jedynie w przekazywaniu pieniędzy pozyskanych z przestępstwa
dokonanego w dniu 23 kwietnia 2013 r. w B., jest sprzeczna nie tylko z
wyjaśnieniami współoskarżonego D. K., ale także i z faktami podanymi przez
samego oskarżonego B. w ujawnionych i potwierdzonych (k. 699 )
wyjaśnieniach z k. 89 – 90, w których nie twierdził on bynajmniej tego, że
miał jednorazowy kontakt z K., przeciwnie – przyznał także fakty
wcześniejszego przekazywania mu przez tę samą osobę pieniędzy w G. Jeśli
zaś podda się uważnej analizie całokształt wyjaśnień D. K., w tym szczegóły
dotyczące tego, jak były opakowane pieniądze pochodzące z oszustwa na
szkodę państwa K. oraz gdzie przekazywał on te pieniądze osobie
wskazanej przez „głos z telefonu” (właśnie w G.), ustalenie, że także w tym
wypadku osobą pośredniczącą w wędrówce wyłudzonej kwoty był W. B. z
pewnością nie przekracza zasady swobodnej oceny dowodów. Argumenty
obrońcy nawiązujące do braku rozpoznania B. przez małżonków K. oraz do
braku linii papilarnych B. na samochodzie pokrzywdzonych graniczą ze
śmiesznością wobec niespornych ustaleń, że z pokrzywdzonymi kontaktował
się wyłącznie współoskarżony D. K., a B. nie miał z nimi styczności. Równie
17
niepoważne jest odwoływanie się do tego, co słyszał, a czego nie słyszał A.
Ż., skoro równie bezsporne jest to, iż funkcjonariusz ten nie był świadkiem
któregokolwiek z oszustw stanowiących przedmiot postępowania w
niniejszej sprawie. Wreszcie nie wytrzymuje krytyki także i twierdzenie, że
rażącym naruszeniem przepisów postępowania było niedopuszczenie przez
sąd z urzędu informacji dotyczących logowania się w dniu 25 marca 2013 r.
w stacjach przekaźnikowych BTS telefonu używanego w tej dacie przez W.
B. Potrzeby takiej nie widział ten sam obrońca, biorący udział w
postępowaniu jurysdykcyjnym na jego wcześniejszych etapach, zapewne
mając na uwadze to, że z wyjaśnień oskarżonych wynikało, iż „głos z
telefonu” polecił im, w celu zakonspirowania kontaktów, zakupienie i
używanie kart prepaidowych, zatem niewykazanie połączeń na numer
zwyczajowo używany przez B. niczego nie mogłoby przesądzić, zaś sam ten
oskarżony nie kwestionował, jak już była o tym mowa, odbierania przesyłki
od współoskarżonego Krukowskiego również w G. Wszystkie te okoliczności,
podnoszone były już także w apelacji i prawidłowo, choć może nieco
lakonicznie, ocenione zostały przez Sąd ad quem w uzasadnieniu jego
wyroku (zob. k. 985 – 986 akt sprawy).
Po umotywowaniu tego, dlaczego kasacja została uznana za
oczywiście bezzasadną, wskazać należy, że nie uszedł uwadze Sądu
Najwyższego ten aspekt sprawy, który stanowił w niej rzeczywisty problem,
ale nie został jednak podniesiony w kasacji nie tylko w prawidłowo
skonstruowanym zarzucie, ale nawet w formie skrótowego sygnału, art. 118
§ 1 i 2 k.p.k. Zagadnieniem tym jest analiza dowodów oraz związana z tą
analizą argumentacja mająca uzasadnić nie - co wyłącznie kontestował
skarżący - obiektywny obraz wydarzeń, składający się na ustalenie
popełnienia przestępstwa oszustwa o określonym przebiegu oraz podziale
ról, ale także – co przy oparciu odpowiedzialności karnej na zasadzie winy
równie ważne – odwzorowanie pełnego przebiegu wydarzeń w świadomości
oskarżonego W. B., czyli prawidłowość przypisania mu tego przestępstwa
18
również od strony podmiotowej. Używając zaś obrazowego języka
potocznego – chodziłoby o spełniające należyte standardy wyjaśnienie tego,
w oparciu o jakie dowody sądy przyjęły w prawomocnym wyroku zamiar
oskarżonego obejmujący popełnienie nie jakiegokolwiek umyślnego
przestępstwa, wiążącego się z przyjęciem przez niego rzeczy uzyskanej za
pomocą czynu zabronionego, ale właśnie przestępstwa oszustwa i to
dokonywanego metodą szczegółowo ustaloną w czynie przypisanym W. B. w
pkt V wyroku Sądu Rejonowego. O ile nie można mieć - jak to już wyżej
stwierdzono w niniejszym uzasadnieniu orzeczenia sądu kasacyjnego -
żadnych zastrzeżeń do odwzorowanego w uzasadnieniu wyroku Sądu a quo
ciągu wydarzeń tak jak one w rzeczywistości przebiegały i tak jak miał
możność je postrzegać współoskarżony D. K., o tyle istniała poważna
wątpliwość, czy w oparciu o dowody wymieniane przez ten Sąd, poddane
swobodnej, ale nie dowolnej analizie, prawidłowe jest przyjęcie, że możność
taką miał także W. B., który nie tylko, iż nie miał żadnego kontaktu z
pokrzywdzonymi przestępstwem oszustwa, ale nadto nie był - a przynajmniej
sądy nie poczyniły w tej mierze stosownych ustaleń - informowany czy to
przez zlecającego mu odbiór pieniędzy nieustalonego R. (według wyjaśnień
B., który wobec K. występował jako T.), czy to przez przekazującego mu
pieniądze D.K., o źródle pochodzenia tych pieniędzy, nie mówiąc już o
bliższych szczegółach ich pozyskania przez K. Dalece niewystarczająca dla
przypisania przestępstwa oszustwa jest bowiem świadomość oskarżonego
co do tego, że bierze on udział w jakimś nielegalnym procederze, czy też
wręcz w jakimś przestępstwie, gdyż niezbędnym jest jeszcze objęcie
świadomością sprawcy elementów przedmiotowych relewantnych właśnie dla
konkretnego przestępstwa, w tym wypadku przestępstwa oszustwa.
Przechodząc zaś na poziom orzeczenia Sądu odwoławczego stwierdzić
należy, że także Sąd ad quem nie dał jasnej odpowiedzi na pytanie, w
oparciu o jakie dowody lub fragmenty jakich dowodów zaakceptował
możliwość przypisania również i W. B. nie jakiegokolwiek przestępstwa, ale
19
właśnie występku oszustwa, a więc tego, że obejmował on swą
świadomością przedmiotowe elementy oszustwa, w tym taki cel i sposób
działania, jakie zostały mu przypisane w wyroku Sądu a quo. Dostrzeżenie
wszystkich powyższych uwarunkowań nie oznaczało jednak, z uwagi na
rygory rządzące postępowaniem kasacyjnym, możliwości dania im wyrazu w
rozstrzygnięciu Sądu kasacyjnego, zawartym w części dyspozytywnej jego
orzeczenia. Już bowiem w apelacji obrońca nie zgłosił w tej akurat
płaszczyźnie stosownych zarzutów. Miał w tej mierze także i dodatkową
szansę na etapie postępowania kasacyjnego, która jednak musiałaby
przejawić się w zgłoszeniu w kasacji zarzutu obrazy przez Sąd odwoławczy
przepisu art. 440 k.p.k., polegającej na nieuwzględnieniu sygnalizowanej tu
problematyki poza granicami zarzutów środka odwoławczego. Także i z tej
szansy obrońca jednak nie skorzystał, natomiast przepis art. 536 k.p.k. nie
przewiduje możliwości rozpoznania nadzwyczajnego środka zaskarżenia
poza granicami zarzutów sformułowanych w tym środku. Bez ich
podniesienia w kasacji problematyka ta nie mogła zatem ważyć na
rozstrzygnięciu Sądu Najwyższego.
W związku z oddaleniem kasacji należało – na podstawie art. 626 § 1
oraz art. 636 § 1 w zw. z art. 518 k.p.k. – obciążyć skazanego W. B. kosztami
sądowymi postępowania kasacyjnego.
Z wszystkich opisanych wyżej powodów Sąd Najwyższy orzekł jak w części
dyspozytywnej postanowienia.