Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V KK 85/15
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 19 maja 2015 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Henryk Gradzik (przewodniczący)
SSN Krzysztof Cesarz
SSA del. do SN Mariusz Młoczkowski (sprawozdawca)
Protokolant Katarzyna Wełpa
przy udziale prokuratora Prokuratury Generalnej Lucjana Nowakowskiego,
w sprawie D. K.
oskarżonego z 177 § 2 kk
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie
w dniu 19 maja 2015 r.,
kasacji, wniesionych przez pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej D. K. oraz przez
Prokuratora Okręgowego w P. na niekorzyść oskarżonego
od wyroku Sądu Okręgowego w P.
z dnia 4 listopada 2014 r.
zmieniającego wyrok Sądu Rejonowego w G.
z dnia 13 stycznia 2014 r.
1. uchyla zaskarżony wyrok i sprawę przekazuje Sądowi
Okręgowemu w P. do ponownego rozpoznania w postępowaniu
odwoławczym,
2. zarządza zwrot opłaty od kasacji wniesionej przez
pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej D. K.,
2
3. zasądza od Skarbu Państwa na rzecz obrońcy z urzędu adw. M.
O., Kancelaria Adwokacka, kwotę 738 (siedemset trzydzieści
osiem) zł, w tym 23% podatku VAT, tytułem wynagrodzenia za
obronę D. K. w postępowaniu kasacyjnym.
UZASADNIENIE
D. K. został oskarżony o to, że „w dniu 23 maja 2011 r., na drodze publicznej
nr […] w miejscowości B., kierując samochodem ciężarowym marki Mercedes wraz
z przyczepą marki Grev-Opalenica umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w
ruchu lądowym w ten sposób, że nieprawidłowo podłączył przyczepę z
samochodem ciężarowym – brak linki zabezpieczającej uruchamiającej hamulec
awaryjny przyczepy, skutkiem czego w czasie jazdy na skutek pęknięcia dyszla
łączącego przyczepę z samochodem ciężarowym, przyczepa nie była hamowana
awaryjnie, co skutkowało zjechaniem na przeciwległy pas ruchu i zderzeniem z
samochodem marki Toyota kierowanym przez P. K., który w wyniku doznanych
obrażeń wielonarządowych zmarł”, tj. o czyn z art. 177 § 2 k.k.
Sąd Rejonowy w G. wyrokiem z dnia 13 stycznia 2014 r., wydanym w
sprawie […], uznał D. K. za winnego popełnienia zarzucanego czynu, tj. występku z
art. 177 § 2 k.k., i na podstawie tego przepisu wymierzył mu karę roku i sześciu
miesięcy pozbawienia wolności, której wykonanie warunkowo zawiesił – na
podstawie art. 69 § 1 i 2 k.k. w zw. z art. 70 § 1 pkt 1 k.k. – na pięcioletni okres
próby; zasądził od oskarżonego na rzecz pokrzywdzonych A. K., M. K., P. K. oraz
K. K. kwoty po 25 000 zł tytułem zadośćuczynienia. Zasądził od niego na rzecz
oskarżycielki posiłkowej A. K. kwotę 924 zł a na rzecz oskarżycielki posiłkowej D. K.
2 970 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego. Zobowiązał go także „do
zwrotu kosztów sądowych w całości” oraz wymierzył mu 180 zł opłaty.
Wyrok ten zaskarżył apelacją obrońca oskarżonego. Na podstawie art. 438
pkt 1 i 2 k.p.k. zarzucił obrazę przepisów prawa materialnego, a mianowicie
przepisu art. 177 § 1 i 2 k.k. poprzez błędne zastosowanie tego przepisu (co
następnie w rozbudowanej formie opisał – uwaga S.N.) oraz „obrazę przepisów
postępowania karnego”, a mianowicie art. 201 k.p.k. (poprzez błędnie oddalenie
wskazanego w zarzucie wniosku dowodowego z opinii innego biegłego z dziedziny
rekonstrukcji wypadków drogowych) oraz art. 193 k.p.k. i art. 201 k.p.k. poprzez
3
błędne ich zastosowanie. Skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego orzeczenia i
uniewinnienie oskarżonego.
Wyrokiem z dnia 4 listopada 2014 r., Sąd Okręgowy w P. zmienił zaskarżony
apelacją obrońcy wyrok i uniewinnił oskarżonego D. K. od popełnienia zarzucanego
mu przestępstwa, zaś kosztami procesu w sprawie obciążył Skarb Państwa.
Kasacje od powyższego prawomocnego wyroku Sądu Okręgowego w P.
wywiedli na niekorzyść D. K. Prokurator Prokuratury Okręgowej w P. oraz
pełnomocnik oskarżycielki posiłkowej D. K.
Prokurator na podstawie art. 523 k.p.k. wyrokowi Sądu odwoławczego
zarzucił „rażące naruszenie prawa materialnego art. 177 § 2 k.k. poprzez
bezpodstawne zawężenie granic przypisywalności skutku i w następstwie
bezzasadne przyjęcie, że w sprawie zachodził stan „nie dających się usunąć
wątpliwości”, co miało istotny wpływ na treść tego orzeczenia w postaci
uniewinnienia oskarżonego”.
Podnosząc ten zarzut wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku Sądu
Okręgowego w P. i przekazanie sprawy temu Sądowi do ponownego rozpoznania.
Pełnomocnik oskarżycielki posiłkowej zarzucił, na podstawie art. 523 § 1
k.p.k., rażące naruszenie prawa procesowego, a to art. 434 § 1 k.p.k. i prawa
materialnego poprzez zanegowanie przestępności czynu przypisanego w wyroku
sądu pierwszej instancji oskarżonemu D. K. i uniewinnienie go przez instancję ad
quem od popełnienia przestępstwa z art. 177 § 2 k.k. pomimo ustalenia przez Sąd
odwoławczy, że oskarżony naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym,
gdyż poruszał się niesprawnym technicznie samochodem ciężarowym marki wraz z
przyczepą, która to niesprawność polegająca w szczególności na:
- wadliwości działania układu hamulcowego,
- braku linki zabezpieczającej hamulec awaryjny i miejsca do jej zaczepienia na
zaczepie holowniczym na ramie pojazdu,
- braku siłownika gazowo – sprężynowego wspomagającego dźwignię układu
hamulca ręcznego,
- zaawansowanej korozji zębatki dźwigni hamulca ręcznego,
pozostawała w związku przyczynowym z wypadkiem komunikacyjnym ze skutkiem
śmiertelnym, co z kolei pozwala przyjąć, że po stronie oskarżonego doszło do
4
zarzucalnego naruszenia reguł ostrożności wymaganej w danych okolicznościach
(art. 9 § 2 k.k.), a więc w stopniu uzasadniającym odpowiedzialność D. K. za czyn
zabroniony z art. 177 § 2 k.k.
Podnosząc ten zarzut pełnomocnik oskarżycielki posiłkowej wniósł o
uchylenie wyroku Sądu Okręgowego w P. i przekazanie sprawy Sądowi II instancji
do ponownego rozpoznania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
W pierwszej kolejności wskazać trzeba, że zasadną okazała się kasacja
wniesiona na niekorzyść D. K. przez prokuratora. Powyższe musiało skutkować
uchyleniem zaskarżonego wyroku i przekazaniem sprawy Sądowi odwoławczemu –
Sądowi Okręgowemu w P. do ponownego rozpoznania.
Rację ma bowiem prokurator podnosząc w kasacji zarzut rażącego
naruszenia przez sąd ad quem prawa materialnego, w sposób mający wpływ na
treść zaskarżonego wyroku. W tym ostatnim kontekście dość będzie powiedzieć, że
w aktualnym stanie sprawy nie sposób odeprzeć zarzutu, że to właśnie w wyniku
wadliwego, rażąco błędnego, zastosowania prawa materialnego, Sąd odwoławczy
orzekł odmiennie co do istoty sprawy, uniewinniając oskarżonego D. K. od
zarzucanego mu czynu.
Dla porządku, pełnego wyjaśnienia przesłanek wydanego w postępowaniu
kasacyjnym orzeczenia, należy, pokrótce, przypomnieć realia niniejszej sprawy.
Otóż, na obraz przypisanego D. K. wyrokiem Sądu pierwszej instancji czynu,
zakwalifikowanego z art. 177 § 2 k.k., składały się następujące ustalenia (wprost
wyartykułowane w wyrokowym opisie czynu przypisanego):
- oskarżony kierując samochodem ciężarowym z przyczepą umyślnie naruszył
zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym,
- rzeczone naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym polegało na tym,
że „nieprawidłowo podłączył przyczepę z samochodem ciężarowym – brak linki
zabezpieczającej uruchamiającej hamulec awaryjny przyczepy” (prawidłowe z
językowego punktu widzenia byłoby sformułowanie: „połączył przyczepę z
samochodem ciężarowym”, ewentualnie „podłączył przyczepę do samochodu
ciężarowego” – uwaga S.N.)”,
5
- skutkiem tego było to, że „w czasie jazdy na skutek pęknięcia dyszla łączącego
przyczepę z samochodem ciężarowym, przyczepa nie była hamowana”,
- powyższe skutkowało zjechaniem przyczepy na przeciwległy pas ruchu, gdzie
doszło do zderzenia z samochodem osobowym kierowanym przez P. K.,
- w wyniku zderzenia tych pojazdów P. K. doznał wielonarządowych obrażeń, co
doprowadziło do jego zgonu.
Jakkolwiek wyrokowy opis czynu przypisanego D. K. jest ogólnikowy, mało
precyzyjny (por. wymóg określony w art. 413 § 2 pkt 1 k.p.k., na co Sąd Najwyższy
zwraca w tym miejscu uwagę na marginesie), to jednak analiza powyższych
sformułowań wyroku Sądu pierwszej instancji pozwala na ustalenie istoty
przypisanego oskarżonemu czynu, w tym dokonanych w sprawie, a poddanych
subsumpcji, ustaleń faktycznych.
Tak więc stanowczo stwierdzić można, że Sąd Rejonowy w G. dlatego uznał,
że D. K. popełnił czyn zakwalifikowany z art. 177 § 2 k.k., albowiem ustalił, że
oskarżony w wyniku umyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu
lądowym spowodował wypadek drogowy, którego następstwem była śmierć
pokrzywdzonego P. K., kierując samochodem ciężarowym wraz z przyczepą
(podkreślenia S.N.). Dodać przy tym trzeba, że jakkolwiek wyrokowy opis czynu
przypisanego oskarżonemu wskazuje, że owo „umyślne naruszenie zasad
bezpieczeństwa w ruchu lądowym” polegało na tym, że oskarżony „nieprawidłowo
połączył przyczepę z samochodem ciężarowym – brak linki zabezpieczającej
uruchamiającej hamulec awaryjny przyczepy” (co siłą rzeczy miało miejsce przed
rozpoczęciem jazdy, a nie w jej trakcie), to jednak nie może budzić wątpliwości, że
na drodze publicznej, w miejscowości B., D. K. następnie kierował tak właśnie
uprzednio „nieprawidłowo połączonym” z przyczepą samochodem ciężarowym
(powyższe jednoznacznie wynika z logiki opisu czynu przypisanego oskarżonemu
orzeczeniem Sądu pierwszej instancji, mimo że nie zawarto w nim sformułowania
wprost oddającego to wręcz oczywiste, w świetle treści wyroku, ustalenie). Warto
przy tym zauważyć, że w pierwszej części rzeczonego opisu czynu przypisanego D.
K. wszak ustalono, że oskarżony „w dniu (…) kierując samochodem ciężarowym
marki Mercedes (…) wraz z przyczepą (…) umyślnie naruszył zasady
bezpieczeństwa w ruchu lądowym (…)” – podkreślenia S.N.; oczywistym więc jest,
6
że „naruszenie zasad bezpieczeństwa”, które doprowadziło, zdaniem Sądu
pierwszej instancji, do tragicznego w skutkach wypadku, pozostawało w związku z
faktem kierowania przez oskarżonego przedmiotowym zestawem pojazdów (w
którym – jak Sąd już wprost wyartykułował w opisie czynu przypisanego –
przyczepa została uprzednio nieprawidłowo połączona z samochodem
ciężarowym).
Podkreślić dalej trzeba, że w realiach sprawy nie ma wątpliwości, iż Sąd
Rejonowy w G. ustalił, że gdy w czasie jazdy kierowanego przez oskarżonego
zestawu pojazdów doszło do pęknięcia elementu je łączącego, podłączona do
samochodu ciężarowego przyczepa - w konsekwencji tego, że „nie była hamowana
awaryjnie” (trzeba dodać dla porządku: albowiem uprzednio została „nieprawidłowo
połączona z samochodem ciężarowym – brak linki zabezpieczającej
uruchamiającej hamulec awaryjny przyczepy”, nie zaś dlatego, że doszło do
„pęknięcia dyszla” – jak mógłby sugerować nieprecyzyjny opis czynu przypisanego)
- zjechała na przeciwny pas ruchu, gdzie nastąpiło zderzenie z samochodem
prowadzonym przez pokrzywdzonego P. K., w wyniku czego doznał on obrażeń
skutkujących zgonem.
Uwagi powyższe, niejako porządkujące, są konieczne - należy bowiem w
pierwszej kolejności unaocznić, że opis czynu przypisanego oskarżonemu, w
którym zawarto sformułowanie, iż D. K. umyślne naruszył zasady bezpieczeństwa
w ruchu lądowym w ten sposób, że „nieprawidłowo podłączył” (podkreślenie S.N.)
przyczepę do samochodu ciężarowego, tylko pozornie w przytoczonym
sformułowaniu oddaje istotę czynu mu przypisanego; istota ta bowiem wynika z
całokształtu ustaleń wskazanych w rzeczonym wyrokowym opisie czynu
przypisanego. Mówiąc wprost, reasumując powyższy fragment rozważań, można
stanowczo stwierdzić, że dlatego Sąd meriti uznał, iż D. K. „spowodował” (w
rozumieniu znamienia czynu określonego w art. 177 § 2 k.k.) wypadek, w którym
poniósł śmierć P. K., albowiem przyjął, że oskarżony właśnie po uprzednim
rzeczonym „nieprawidłowym połączeniu” obu pojazdów, następnie takim ich
zestawem - w którym przyczepa była „nieprawidłowo podłączona” do samochodu
ciężarowego – kierował na drodze publicznej w miejscowości B. Prowadzi to więc
do wniosku, że istota przypisanego D. K. czynu, w kontekście znamion
7
przestępstwa z art. 177 § 2 k.k., wyrażała nie tyle w samym „nieprawidłowym
podłączeniu” przyczepy do samochodu ciężarowego, ale także w tym – w logicznej
kolejności, wynikającej z całokształtu wyrokowego opisu czynu przypisanego – że
następnie oskarżony tak „nieprawidłowo połączonym” zestawem pojazdów
kierował, jadąc drogą publiczną w miejscowości B. Dodać przy tym trzeba, że
żadnych wątpliwości w tym przedmiocie nie pozostawiają już wywody pisemnego
uzasadnienia wyroku Sądu Rejonowego w G., korespondujące z wyrokowym
opisem czynu przypisanego, uwzględniając przy tym stosunkową ogólnikowość
tego opisu i brak precyzji sformułowań w nim zawartych.
W pisemnym uzasadnieniu wydanego wyroku Sąd pierwszej instancji
wskazał bowiem w szczególności, że wprawdzie „pierwotną przyczyną rozerwania
suwadła zaczepu przyczepy było jego przewiercenie”, które w trakcie użytkowania
skutkowało „zmęczeniowym pękaniem suwadła na wysokości przewierconego
otworu” - przy czym zjawisko to bez demontażu zaczepu i wysunięcia suwadła z
obudowy nie mogło być postrzegane przez użytkowników przyczepy - to jednak
oskarżony D. K. także przyczynił się „do zaistnienia wypadku drogowego” (s. 3).
Powyższy wniosek Sąd Rejonowy w G. opierał zaś na konkluzji, iż oskarżony
„bezpośrednio przed wyjazdem nie sprawdził sprawności technicznej przyczepy
nawet w podstawowym zakresie, tj. w zakresie linki zabezpieczającej, w
następstwie czego wyjechał w drogę z przyczepą o niesprawnym układzie
hamulcowym, zarówno roboczym i awaryjnym” (s. 3 pisemnego uzasadnienia
wyroku Sądu Rejonowego w G.; podkreślenie S.N.). Sąd pierwszej instancji
podniósł następnie, że „przy sprawnym układzie hamulcowym przyczepy,
prawidłowo zamocowana linka uruchomiłaby jej hamulec najazdowy w trybie
awaryjnym, co przy równej nawierzchni jezdni, porównywalnych siłach hamowania
na kołach prawej i lewej strony przyczepy oraz równomiernie rozłożonym ładunku,
zapewniłoby dużą stabilność kierunkową jej dalszego toru i z dużym
prawdopodobieństwem zapobiegłoby jej przemieszczeniu poza prawy pas ruchu
przed zatrzymaniem” (s. 3). Sąd wskazał także, że oskarżony „bezpośrednio przed
wyjazdem nie sprawdził sprawności technicznej kierowanego zestawu w zakresie
dotyczącym właściwego połączenia przyczepy z pojazdem ciągnącym, a w
szczególności nie zauważył braku linii zabezpieczającej” (podkreślenie S.N.), która
8
„prawidłowo zamocowana, w przypadku rozerwania sprzęgu przy sprawnym
układzie hamulcowym przyczepy, uruchomiłaby jej hamulec najazdowy w trybie
awaryjnym” (s. 10, podkreślenie S.N.). W uzasadnieniu wyroku skazującego
podniesiono też, że brak linki był okolicznością obiektywną, która „nie mogła
umknąć uwadze” oskarżonego, od lat wykonującego zawód kierowcy, zaś „gdyby
oskarżony należycie i skrupulatnie sprawdził, czy kierowany przez niego zestaw
ciężarowy nadaje się do bezpiecznego użytkowania w ruchu lądowym”, do
wypadku by nie doszło (s. 11, podkreślenie S.N.) – i w tym właśnie, zdaniem Sądu
pierwszej instancji, wyraził się związek przyczynowy „pomiędzy nieostrożnym
zachowaniem oskarżonego a skutkiem w postaci śmierci P. K.” (s. 11).
Przytoczone tezy pisemnego uzasadnienia wyroku Sądu Rejonowego w G.
(w szczególności te, które wyróżniono podkreśleniem), przy uwzględnieniu
ogólnikowego i nieprecyzyjnego opisu czynu przypisanego oskarżonemu,
jednoznacznie więc wskazują – po pierwsze - że wyartykułowane w wyroku
naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym, w zakresie w jakim odnosiło
się do „połączenia przyczepy z samochodem ciężarowym”, nie ograniczało się do
zagadnienia „braku linki zabezpieczającej, jak wyłącznie pozornie mógłby
sugerować dalece nieprecyzyjny opis czynu przypisanego D. K.
Z całą mocą podkreślić zatem trzeba, że wyrokowy opis czynu przypisanego
oskarżonemu, oddający ustalenie faktyczne co do „nieprawidłowego podłączenia
przyczepy”, w zawartym po myślniku sformułowaniu: „brak linki zabezpieczającej
uruchamiającej hamulec awaryjny”, niewątpliwie odzwierciedla wyłącznie jeden z
przejawów wspomnianego „nieprawidłowego podłączenia przyczepy”, nie
wyczerpuje jednak w swym ogólnym opisie wszystkich dokonanych przez Sąd
pierwszej instancji ustaleń faktycznych będących następnie przedmiotem
subsumpcji a wiążących się z zagadnieniem „nieprawidłowego podłączenia
przyczepy do samochodu ciężarowego”.
W konsekwencji, jako oczywisty jawi się wniosek, że w przekonaniu Sądu
Rejonowego w G. właśnie owo szeroko rozumiane, w aspekcie unormowania art.
66 ust. 1 i ust. 3 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym,
„nieprawidłowe połączenie przyczepy z samochodem ciężarowym” było przejawem
zaniechania przez kierującego realizacji obowiązków mających na celu
9
zapewnienie warunków bezpiecznego prowadzenia zespołu pojazdów (por. s. 9-10
pisemnego uzasadnienia wyroku Sądu pierwszej instancji).
Po drugie zaś, z powyższego wynika, że w przekonaniu Sądu Rejonowego
w G. zaniechanie rzeczonych obowiązków skutkowało tym, że oskarżony rozpoczął
jazdę zestawem pojazdów, który „nie nadawał się do bezpiecznego użytkowania w
ruchu lądowym” (por. s. 11), co przecież pozostaje w ścisłym związku z tym, że Sąd
przypisał oskarżonemu spowodowanie wypadku właśnie poprzez „kierowanie
samochodem ciężarowym z wraz z przyczepą” (trzeba dodać: które nie były
prawidłowo podłączone), nie zaś poprzez li tylko „niewłaściwe podłączenie
przyczepy do samochodu”.
Innymi słowy - rzecz nie sprowadzała się, jak de facto przyjął Sąd
odwoławczy, wyłącznie do zagadnienia „podłączenia linki zabezpieczającej,
uruchamiającej hamulec awaryjny przyczepy” (por. s. 6 pisemnego uzasadnienia
wyroku Sądu Okręgowego w P.).
Powyższa okoliczność o tyle też wymaga zasygnalizowania, że tym samym
niezasadnie – na co też, po części, zwrócił uwagę w swej kasacji pełnomocnik
oskarżycielki posiłkowej (por. s. 5, s. 6) – Sąd odwoławczy w procesie stosowania
prawa materialnego nie uwzględnił wszystkich dokonanych przez Sąd pierwszej
instancji ustaleń faktycznych, nie rozważając w procesie subsumcji także tych
okoliczności, o których wspomniał na s. 9 pisemnego uzasadnienia wyroku, błędnie
– w ukazanych wyżej realiach sprawy – powołując się na normę wynikającą z art.
434 § 1 k.p.k. (ustalenia dokonane przez Sąd pierwszej instancji pozwalały bowiem
na uwzględnienie w procesie subsumpcji rzeczonych ustaleń faktycznych – przy
prawidłowym odczytaniu wyrokowego opisu czynu przypisanego D.K., bez potrzeby
jakiegokolwiek „rozszerzania zakresu zarzutu” – por. s. 9 pisemnego uzasadnienia
wyroku Sądu odwoławczego).
Omawiane okoliczności mają niebagatelne znaczenie dla prawidłowego
dalszego orzekania w sprawie, jak również musiały być bliżej przedstawione dla
dokładnego wyjaśnienia przesłanek orzeczenia wydanego w niniejszym
postępowaniu kasacyjnym, w kontekście stwierdzonego rażącego naruszenia przez
Sąd odwoławczy prawa materialnego.
10
W dalszej kolejności przypomnieć wypada, że Sąd odwoławczy stwierdził, iż
przypisany oskarżonemu czyn miał postać „zaniechania”, a wówczas przypisanie
skutku wymaga „sprawdzenia się testu warunku właściwego”; dla przypisania
rzeczonego skutku niezbędne więc było ustalenie, że „podjęcie takiego działania,
do jakiego sprawca był zobowiązany, zdaniem ekspertów, opartym na wiedzy i
doświadczeniu w danej dziedzinie, zwiększało w istotnym stopniu szansę
zapobiegnięcia takiemu skutkowi, jaki powstał” (s. 6). Dodając, że „skutek może być
przypisany osobie, która nie wykonała ciążącego na niej obowiązku gwaranta tylko
wtedy, gdy w nastąpieniu skutku urzeczywistniło się to niebezpieczeństwo, które
gwarant, ze względu na adresowaną do niego normę, miał odwracać”, Sąd
Okręgowy w P. stwierdził, że „spełnienie tego warunku nie wystarczy do
przypisania skutku, gdy zdaniem ekspertów w analizowanym przypadku
wypełnienie obowiązków wynikających z normy prawnej nie mogło zapobiec
skutkowi” (s. 6). Zauważył również, powołując się na doktrynę prawa karnego, że
„ustalenie związku przyczynowego powinno być oparte na jakimś szczególnym
prawie przyrodniczym, stwierdzającym, że wystąpienie jednego zdarzenia (np.
takiego, jak badany czyn) pociąga za sobą, z koniecznością empiryczną (…)
zdarzenie drugie – badany skutek” (s. 6). Mając te okoliczności na uwadze, Sąd
odwoławczy wywiódł, że Sąd pierwszej instancji dowolnie przyjął, iż „uruchomienie
przy przyczepie linki zabezpieczającej uruchamiającej hamulec awaryjny, po
rozerwaniu sprzęgu, zapobiegłoby zjechaniu przez nią na przeciwległy pas ruchu i
uderzeniu w wymijany samochód” (s. 7), co było konsekwencją dowolnego
założenia, że wystąpiły wszystkie te okoliczności, o których opiniował biegły G. A.
(równomierność rozkładu sił hamowania na poszczególne koła przyczepy, równe
rozłożenie przewożonego ładunku), mające znaczenie dla przyjęcia, iż z dużym
prawdopodobieństwem przedmiotowa przyczepa zachowałaby stabilność
kierunkową toru jazdy. Zasadniczą przesłanką wydania wyroku uniewinniającego
stała się dla Sądu odwoławczego konkluzja, że „ustalony dotąd stan rzeczy nie
pozwala (…) na kategoryczne stwierdzenie, że przejawienie przez oskarżonego
zachowania, którego brak zarzucił mu w akcie oskarżenia prokurator gwarantowało,
iż wypadek komunikacyjny nie nastąpiłby” (s. 7, podkreślenie S.N.). Jak stwierdził
Sąd, „nie można bowiem wykluczyć, że wypadek ten nastąpiłby także wtedy, gdyby
11
D. K. prawidłowo podłączył przyczepę z samochodem ciężarowym. To jest
podłączył linkę zabezpieczającą, uruchamiającą hamulec awaryjny przyczepy” (s.
8, podkreślenie S.N.).
W kontekście tych wywodów należy ponownie zauważyć, że Sąd
odwoławczy zagadnienie możliwości przypisania D. K., iż spowodował
przedmiotowy wypadek powiązał wyłącznie z kwestią „podłączenia linki
zabezpieczającej” (por. s. 6, s. 8), podczas gdy - jak wyżej była o tym mowa -
zagadnienie realizacji przez oskarżonego obowiązków związanych z „prawidłowym
podłączeniem przyczepy do samochodu ciężarowego” (co winno być
ukierunkowane na zapewnienie bezpiecznego użytkowania takiego zespołu
pojazdów w trakcie jazdy) ma szerszy aspekt, aniżeli ten, na którym skupił się Sąd
odwoławczy.
Powyższe o tyle wymaga zaakcentowania, że dowody zgromadzone w toku
postępowania wskazują, że w przedmiotowej przyczepie niesprawne,
skorodowane, było nie tylko „urządzenie najazdowe” (będące, jak wynika ze
złożonych w sprawie opinii, elementem „sprzęgu z pojazdem ciągnącym” – por. k.
65, k. 68, k. 122, k. 186, k. 228 – i składające się wraz z układem hamulcowym na
„zespół hamulcowy przyczepy” - por. k. 68), ale również niesprawny był cały układ
hamulcowy (roboczy i awaryjny) rzeczonej przyczepy, połączonej w krytycznym
czasie z samochodem kierowanym przez oskarżonego. Taki stan rzeczy skutkował
zaś niemożnością hamowania tego pojazdu (biegły stwierdził widoczne ślady
korozji na linkach hamulcowych, zatarte linki w pancerzach prowadzących, system
sterowania układem hamulcowym był zablokowany – por. k. 65, k. 67, k. 68, k. 217,
k. 225, k. 308). Podkreślić przy tym trzeba, że niesprawny technicznie był więc
również układ hamulca awaryjnego (ręcznego), którego elementem winna być owa,
wskazana w treści wyroku w opisie czynu przypisanego, po myślniku, linka hamulca
awaryjnego (linka zabezpieczająca), połączona z jego dźwignią, a której rolą było
uruchomienie rzeczonego hamulca awaryjnego w przypadku odczepienia się
przyczepy (uszkodzenia dyszla przyczepy) – por. k. 65, k. 368. W takich z kolei
realiach, stwierdzić trzeba, że wywody Sądu odwoławczego dotyczące dowolności
założeń co do wystąpienia okoliczności, na które wskazywał biegły A. (tj.
równomierności rozłożenia sił hamowania na poszczególnych kołach przyczepy
12
oraz równego rozłożenia przewożonego ładunku - por. s. 6-7 pisemnego
uzasadnienia wyroku tego Sądu), można uznać w aktualnym stanie sprawy, przed
analizą przez Sąd odwoławczy zagadnienia dotyczącego zakresu obowiązków
kierującego zestawem pojazdów w zakresie „prawidłowego podłączenia przyczepy
do samochodu ciężarowego”, za wręcz bezprzedmiotowe, a co najmniej
przedwczesne. Już więc w tym miejscu należy zasygnalizować, że dla
prawidłowego orzekania te wszystkie okoliczności, wskazane powyżej, muszą być
– w kontekście materialnoprawnych przesłanek przypisania sprawcy
odpowiedzialności za skutek - rozważone w toku ponownego postępowania
odwoławczego, o czym będzie jeszcze mowa w końcowej części niniejszego
uzasadnienia.
Dla porządku należy dalej podnieść, że wywody zawarte w pisemnym
uzasadnieniu wyroku Sądu odwoławczego stosunkowo niespójnie, zamiennie i
wręcz bezrefleksyjnie, odwołują się teoretycznych przesłanek przypisania skutku
sprawcy przestępstwa z zaniechania a zarazem do zasad przypisania skutku w
przypadku działania (bez wyjaśnienia, jak Sąd traktował przypisany oskarżonemu
czyn). Rzecz o tyle jest godna zauważenia, że przecież zagadnienie możności
stosowania tzw. testu warunku właściwego, wbrew przekonaniu Sądu
odwoławczego (por. s. 5), może mieć zastosowanie wyłącznie w przypadku
przestępstw z działania – odnosi się on bowiem do badania występowania
powiązania przyczynowego pomiędzy działaniem a skutkiem (i tylko w takim
rozumieniu, w teoretycznym ujęciu, sens mają wywody zawarte w pisemnym
uzasadnieniu zaskarżonego kasacją wyroku). Wynika to stąd, że z kolei przypisanie
skutku sprawcy przestępstwa z zaniechania z czysto logicznych powodów nie
opiera się na relacjach „przyczynowych”, lecz wyłącznie na kryteriach
normatywnych (por. w tym przedmiocie: J. Majewski, ,„Prawnokarne przypisywanie
skutku przy zaniechaniu”, Kraków 1997 r.).
Wydaje się, że owa niespójność wywodów Sądu odwoławczego ma źródło w
tym, że niejako „pierwotne” naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym,
przypisane oskarżonemu orzeczeniem Sądu pierwszej instancji, miało wyraz
„zaniechania” podjęcia wymaganych czynności ukierunkowanych „na sprawdzenie
sprawności technicznej kierowanego zestawu”, sprawdzenie czy „kierowany przez
13
niego zestaw ciężarowy nadaje się do bezpiecznego użytkowania” (por. s. 10 i 11
pisemnego uzasadnienia wyroku Sądu Rejonowego w G.), co jednak nie zmienia
tego, że śmiertelny skutek zaistniałego wypadku, w logice wyroku wydanego przez
Sąd pierwszej instancji, był wynikiem „działania” oskarżonego, polegającego na
„jeździe z przyczepą o niesprawnym układzie hamulcowym zarówno roboczym, jak
i awaryjnym” (por. s. 3 pisemnego uzasadnienia wyroku Sądu pierwszej instancji
oraz poczynione wyżej rozważania). Mówiąc obrazowo – gdyby rzecz sprowadzać
do tego, że istota czynu oskarżonego miałaby polegać li tylko na tym, że zaniechał
podjęcia czynności ukierunkowanych „na sprawdzenie sprawności technicznej
kierowanego zestawu”, a następnie zestaw ten nie znalazłby się w ruchu
drogowym, to rzeczone „zaniechanie” byłoby prawnie irrelewantne z punktu
widzenia znamion czynu określonego w art. 177 § 2 k.k. To zachowanie
(potraktowane przez Sąd pierwszej instancji, jako przejaw „umyślnego naruszenia
zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym”) nabiera zaś cech istotności wyłącznie w
aspekcie dalszego, powiązanego z nim „działania” oskarżonego, tj. podjęcia przez
niego jazdy przedmiotowym zespołem pojazdów, obejmującym przyczepę o
niesprawnym układzie hamulcowym, zarówno roboczym, jak i awaryjnym” (por. s. 3
pisemnego uzasadnienia wyroku Sądu pierwszej instancji oraz poczynione wyżej
rozważania), przy czym oba przejawy zachowania oskarżonego złożyły się na pełny
obraz przypisanego oskarżonemu czynu.
Nie wnikając bliżej w zasygnalizowane zagadnienia teoretyczne (bowiem nie
ma w realiach sprawy takiej potrzeby), dodać tylko trzeba, że także w przypadku
znamiennych skutkiem przestępstw „z działania”, do przypisania rzeczonego skutku
niezbędne jest – poza ustaleniami ze sfery „przyczynowości” – stwierdzenie
występowania normatywnych ku temu przesłanek, co w pełni oddaje tzw. teoria o
obiektywnym przypisaniu skutku (por. w tym przedmiocie m.in. W. Wróbel, A. Zoll,
Polskie prawo karne. Część ogólna, Kraków 2010 r., s. 196 -197). Mówiąc w
skrócie – „przypisywalny jest tylko ten stan rzeczy, który został przez dany podmiot
spowodowany w wyniku sprowadzenia niedozwolonego niebezpieczeństwa
(ryzyka) jego powstania lub istotnego zwiększenia ryzyka już istniejącego w razie
zrealizowania się tego właśnie niebezpieczeństwa (ryzyka) w postaci skutku
spełniającego znamiona typu czynu” (W. Wróbel, A. Zoll, Polskie prawo karne…, s.
14
196). Inaczej mówiąc, rzecz można ująć w ten sposób, że nie ponosi
odpowiedzialności karnej za dokonanie przestępstwa skutkowego osoba, której
zachowanie nie stwarzało albo w sposób znaczący nie zwiększało
niebezpieczeństwa dla dobra chronionego prawem (por. wyrok Sądu Najwyższego
z dnia 1 grudnia 2000 r., IV KKN 509/98, OSNKW 2001/5-6/45).
Okoliczności te jak najbardziej trafnie podniósł prokurator we wniesionej
kasacji.
Rzecz bowiem w tym, że rację ma wnoszący kasację, zasadnie powołując
się przy tym na wskazywane przez siebie judykaty Sądu Najwyższego, że
właściwym kryterium zastosowania prawa materialnego – art. 177 § 2 k.k. – winno
być rozważenie oceny prawnej czynu D. K. przy uwzględnieniu tego, czy swym
zachowaniem zwiększył niedopuszczalne ryzyko wystąpienia tragicznego skutku.
Dodać przy tym trzeba, że w sytuacji, gdy zagadnienie subsumpcji zostało przez
Sąd odwoławczy rażąco spłycone, opiera się na swoistym „pomieszaniu”
teoretycznych poglądów dotyczących zasad przypisania przestępczego skutku, bez
próby nawiązania do wskazanej przez prokuratora linii orzeczniczej odwołującej się
do tzw. teorii obiektywnego przypisania skutku (przy uwzględnieniu poglądów teorię
tę traktujących szeroko lub wąsko), trudno przyjąć, że Sąd Okręgowy w P. w tym
zakresie zaprezentował, w oparciu o merytoryczne przesłanki, odmienne poglądy
prawne na omawianą kwestię, aniżeli te, które stosunkowo konsekwentnie
prezentuje w swym orzecznictwie Sąd Najwyższy (por. m.in. orzeczenia wydane w
sprawach: V KK 21/02, Prok. i Pr. – wkł. 2002, nr 12, poz. 13, II KK 193/11,
OSNKW 2012, nr 12, poz. 89, III KK 33/13, Biul. PK 2013, nr 9, s. 6-11, IV KKN
509/98, OSNKW 2001/5-6/45, V KK 121/11, LEX nr 1119577, IV KK 187/11, LEX nr
950442).
W takich realiach, jak najbardziej możliwe jest postawienie zarzutu rażącego
naruszenia prawa materialnego, gdyż stanowisko Sądu odwoławczego, w
przedstawieniu jurydycznych poglądów co do możności przypisania kierującemu
skutków wypadku drogowego w istocie swej nie zostało wyjaśnione na tyle
przekonująco, aby były podstawy do przyjęcia, iż rzeczona wyżej teoria nie jest
trafna, a odmienne stanowisko Sądu Okręgowego w P. zasługuje na akceptację.
15
Już tylko tytułem przykładu dość będzie powiedzieć, że nie może
przekonywać wywód Sądu odwoławczego, iż nie ma podstaw do przypisania skutku
w przypadku, gdy kierujący uchybi regułom mającym zapewnić bezpieczeństwo w
ruchu drogowym, a zostanie ustalone, że ich dopełnienie i tak „nie gwarantowało,
że skutek nie nastąpiłby” (por. s. 7 pisemnego uzasadnienia wyroku Sądu
Okręgowego w P., podkreślenie S.N.). Taka teza, gdyby ją zgeneralizować,
prowadziłoby to do wniosków nieakceptowalnych z punktu widzenia sensu istnienia
norm nakładających m.in. na kierujących pojazdami obowiązek podjęcia działań,
które mają minimalizować ryzyko wypadku. Innymi bowiem słowy, Sąd Okręgowy w
P. zaprezentował pogląd, że jeśli zostanie ustalone, że wypełnienie danych
obowiązków mających na celu zmniejszenie ryzyka wypadku komunikacyjnego nie
gwarantuje, że do wypadku nie dojdzie, to siłą rzeczy zaniechanie ich realizacji
przez zobowiązanego do ich podjęcia, prowadziłoby do konieczności jego
uniewinnienia, chociażby – mówiąc obrazowo – istniało 99% prawdopodobieństwo,
że dopełnienie rzeczonych obowiązków wypadkowi by zapobiegło (ale pozostałby
ów przysłowiowy jeden procent, wiążący się z możliwością zaistnienia skutku,
któremu dane zachowanie miało zapobiec). Z tego więc powodu, w sytuacji, gdy
podobne rozstrzygnięcia z punktu widzenia norm nakładających na poszczególne
podmioty obowiązki mające zapobiegać zaistnieniu prawnie nieakceptowalnych
skutków nie mogą być uznane za trafne, wystarczy wskazać (w tym przypadku
odwołując się do zagadnienia zaniechania obowiązków gwaranta), że rzecz winna
być oceniana odmiennie, aniżeli uczynił to Sąd Okręgowy w P. – przekroczenie
normy określającej obowiązki gwaranta nie powinno stanowić podstawy do
przypisania skutku, gdy – po pierwsze – w rzeczonym skutku zmaterializuje się inne
niebezpieczeństwo, aniżeli to, które gwarant poprzez realizację normy
sankcjonowanej miał odwrócić (zapobiec mu), oraz – po drugie – gdy zostanie
ustalone, że wypełnienie normy i tak nie mogło zapobiec skutkowi, a więc że skutek
z pewnością by zaistniał (por. J. Majewski, Prawnokarne przypisanie…, s. 125-126,
podkreślenia S.N.). Warto przy tym zauważyć, że takie samo rozumienie
przesłanek przypisania skutku w przypadku przestępstw drogowych, także
związanych z niewypełnieniem norm mających na celu zminimalizowanie ryzyka
zaistnienia wypadku, zaprezentował autor kasacji (por. s. 9-10).
16
W świetle powyższych rozważań stwierdzić trzeba, że wnoszący kasację w
pełni wykazał, iż Sąd odwoławczy rażąco naruszył prawo materialne w ten sposób,
że rozpoznając apelację wniesioną od wyroku Sądu pierwszej instancji
bezpodstawnie zawęził granice przypisywalności skutku, co miało istotny wpływ na
treść zaskarżonego orzeczenia, albowiem doprowadziło do zmiany zaskarżonego
apelacjami oskarżonego i jego obrońcy wyroku Sądu Rejonowego w G. i
uniewinnienia D. K.
Podnieść przy tym ponownie wypada, że Sąd odwoławczy nie przedstawił
spójnego jurydycznego wywodu mogącego podważyć uznawane w orzecznictwie
Sądu Najwyższego i w doktrynie prawa karnego zasady obiektywnego przypisania
skutku – z zasygnalizowanymi wyżej ograniczeniami – a która to teoria nakazuje
także rozważać zagadnienie odpowiedzialności sprawcy za „zwiększone
niedopuszczalne ryzyko wystąpienia skutku” – por. powołany wyżej wyrok Sądu
Najwyższego z dnia 9 stycznia 2012 r., V KK 121/11, LEX nr 1119577 oraz
wymienione w nim judykaty).
Z całą mocą należy zarazem podkreślić, że niniejszego orzeczenia,
zapadłego w postępowaniu kasacyjnym, nie można odczytywać jako
jakiegokolwiek, swoistego „ukierunkowania” na określone rozstrzygnięcie sprawy w
ponownym postępowaniu odwoławczym. Oznacza to, że jak najbardziej jest
możliwe wydanie tożsamego orzeczenia, jak uchylone. Konieczność
przeprowadzenia ponownej kontroli odwoławczej zaktualizowała się li tylko dlatego,
że prawidłowe wyrokowanie warunkowane jest właściwym stosowaniem prawa
materialnego, a wnoszący kasację, jak podniesiono, skutecznie wykazał, że jego
rażące naruszenie przez Sąd Okręgowy w P. wyraziło się w bezpodstawnym
zawężeniu granic przypisywalności skutku w sposób mający wpływ na treść
zaskarżonego wyroku.
Z tych powodów Sąd Najwyższy orzekł, jak w punkcie I wyroku.
W ponownym postępowaniu Sąd odwoławczy dokona oceny trafności
orzeczenia skazującego D. K., przy respektowaniu właściwych zasad
odpowiedzialności sprawców czynów znamiennych skutkiem, mając na uwadze
poczynione wyżej uwagi.
17
Sąd odwoławczy, rozważając prawidłowość subsumpcji czynu D. K. w
kontekście dokonanych w sprawie ustaleń faktycznych, musi też baczyć na
następujące okoliczności.
Zwrócić trzeba uwagę, że Sąd pierwszej instancji przypisał oskarżonemu
zaniechanie obowiązków, których źródła upatruje w treści art. 66 ust. 1 pkt 1 i ust. 3
ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym.
Wspomniane zaniechanie obowiązków w zakresie zapewnienia sprawności
„urządzenia służącego do łączenia pojazdu ciągnącego z przyczepą” (por. art. 66
ust. 3 i art. 3 ust. 1 Prawa o ruchu drogowym) pozostawało przy tym na swoistym
„przedpolu” dalszego działania oskarżonego polegającego na prowadzeniu
samochodu ciężarowego połączonego z przyczepą z niesprawnym zespołem
hamulcowym; ten ostatni stan rzeczy także zaś stanowił - w logice czynu
przypisanego oskarżonemu - wyraz naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu
lądowym (co nie znaczy, że z całą pewnością D. K. miał tego świadomość),
dowodzącego relewantności zaniechań (o ile wystąpiły) poprzedzających wyjazd
rzeczonym zestawem pojazdów, a rzutujących na zagadnienie przestrzegania norm
mających gwarantować bezpieczeństwo ruchu drogowego (w realiach niniejszej
sprawy - w aspekcie reguł „prawidłowego podłączenia przyczepy do samochodu
ciężarowego”).
Sąd winien też pamiętać, że oceniając obowiązujące oskarżonego reguły
postępowania z dobrem prawnym należy wykazać, że zaistniały przebieg kauzalny,
prowadzący do skutku, był obiektywnie rozpoznawalny dla tzw. wzorca
normatywnego wyposażonego w stosowną wiedzę i doświadczenie życiowe (por. w
tym przedmiocie wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 lipca 2013 r., III KK 33/13,
OSNKW 2013/11/94).
Z tych względów, w odniesieniu do kwestii ewentualnego zaniechania
podjęcia przez oskarżonego niezbędnych działań, mających na celu
zminimalizowanie ryzyka wypadku (w ramach „prawidłowego podłączenia
przyczepy do samochodu ciężarowego”), co doprowadziło do tego, że ostatecznie
wyruszył w drogę zestawem samochodu i przyczepy, która nie miała działającego
zespołu hamulcowego, z należytą starannością należy rozważyć zagadnienie
„rozpoznawalności” przez D. K. (niezależnie od rozważenia zagadnienia
18
obowiązywania normy nakładającej jakiekolwiek w tym przedmiocie obowiązki),
przy „prawidłowym podłączaniu przyczepy do samochodu”, wad rzeczonego
zespołu hamulcowego.
W konsekwencji niezbędne jest ustalenie możliwości rozpoznania przez
niego, że wyjeżdża w drogę zestawem samochodu i przyczepy, która w przypadku
zerwania „sprzęgu” (a jego wada była przed rozpoczęciem jazdy, bez stosownego
demontażu, nierozpoznawalna dla oskarżonego) nie będzie hamowana. W tym
ostatnim kontekście, nawiązując do zasygnalizowanej wyżej kwestii, zwrócić trzeba
Sądowi odwoławczemu uwagę, że w ponownym postępowaniu winien też mieć na
uwadze to, że w ustalonych realiach zdarzenia samo zamontowanie „linki
zabezpieczającej” o tyle nie zapewniałoby uruchomienia hamulców przyczepy, że
przecież cały jej zestaw hamulcowy był niesprawny (por. k. 65, k. 68, k. 122, k. 185,
k. 186-187, k. 225, k. 260, k. 368, k. 369).
W takim stanie rzeczy konieczna będzie wnikliwa analiza tego, co oskarżony
mógł postrzegać przed wyruszeniem w drogę, jakie elementy zespołu
hamulcowego mogły wskazywać, że cały ów zespół jest niesprawny, jakie w tym
kontekście znaczenie miał brak rzeczonej linki zabezpieczającej (która, nawet
gdyby była, sama w sobie nie byłaby w stanie uruchomić hamulców przyczepy) –
i jakie ewentualne dalsze czynności związane z sprawdzeniem funkcjonowania
zespołu hamulcowego przyczepy (jeśli w ogóle) winno pociągać jej
zamontowanie.
Po rozważeniu tych okoliczności należy ustalić, czy jakiekolwiek
zarzucalne oskarżonemu „zaniechania”, związane z „prawidłowym
podłączeniem przyczepy do samochodu”, rzutują na zagadnienie następczego
prowadzenia przez niego pojazdu ciągnącego przyczepę pozbawioną
możliwości hamowania (także w przypadku zerwania jej połączenia z
samochodem ciężarowym) w kontekście naruszenia zasad bezpieczeństwa w
ruchu lądowym (co także wiąże się z kwestią rozpoznawalności okoliczności
wskazujących, iż takie zasady są w ukazany sposób naruszane).
Siłą rzeczy, w nawiązaniu do poczynionych wyżej uwag, przy rozważaniu
zasadności przypisania oskarżonemu, wyrokiem Sądu pierwszej instancji,
spowodowania wypadku, w którym poniósł śmierć P. K., Sąd odwoławczy
19
rozważy, czy w świetle dokonanych ustaleń faktycznych D. K. w zarzucalny,
istotny, znaczący sposób zwiększył ryzyko zaistnienia rzeczonego wypadku,
mając przy tym na uwadze, czy ów wypadek (którego „bezpośrednią”
przyczyną było zerwanie „sprzęgu” samochodu i przyczepy) zaistniałby także w
przypadku dochowania przez oskarżonego reguł w zakresie „prawidłowego
połączenia przyczepy i samochodu” (po ich uprzedniej analizie w kontekście
wskazanych przez Sąd pierwszej instancji obowiązków kierującego
przedmiotowym zespołem pojazdów), a których celem jest zapobieżenie
potencjalnemu wypadkowi. Innymi słowy, Sąd rozważy, czy do wypadku także
by doszło, gdyby wypełnienie niezbędnych obowiązków, o których wyżej była
mowa, ukierunkowanych na zminimalizowania ryzyka wypadku i tak by mu nie
zapobiegło, uwzględniając przy tym podkreślane wyżej zagadnienie
„rozpoznawalności” przez oskarżonego danego stanu rzeczy, mogącego
wskazywać, że przedmiotowa przyczepa ma niesprawny zespół hamulcowy.
Dopełnienie wskazanych czynności winno zapewnić prawidłowe
wyrokowanie w postępowaniu odwoławczym.
Dodać przy trzeba, że ukazanych realiach bliższe odnoszenie się do
kasacji wniesionej przez pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej D. K. jest co
najmniej przedwczesne (art. 518 k.p.k. w zw. z art. 436 k.p.k.); już bowiem
rozpoznanie kasacji prokuratora umożliwiło wydanie orzeczenia przez Sąd
Najwyższy w sposób postulowany też przez pełnomocnika wskazanej
oskarżycielki posiłkowej.
Orzeczenie o zwrocie opłaty od kasacji opiera się na treści art. 527 § 4
k.p.k., zaś rozstrzygnięcie w przedmiocie nieopłaconych kosztów obrony z
urzędu D. K. w postępowaniu kasacyjnym opiera się na treści art. 618 § 1 pkt
11 k.p.k. w zw. z § 14 ust. 2 pkt 6, § 2 ust. 3 i § 19 pkt 1 rozporządzenia
Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za
czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów
nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (t.j. Dz. U. 2013.461).