Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV Ka 139/15

UZASADNIENIE

M. Z. (1), C. Z. (1) i M. M. z domu Z. zostali oskarżeni o to, że:

w dniu 01 sierpnia 2013 r. o godz. 16:00 w miejscowości S. ul. (...), gm. S., pow. (...), woj. (...) działając wspólnie brali udział w bójce, w której narażali się wzajemnie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w ten sposób, że uderzali się rękoma i kopali po całym ciele oraz przewracali na ziemię , a ponadto C. Z. (2) trzymanym w ręku kijem uderzyła syna M. Z. (1) w prawą rękę w wyniku czego doznał on obrażeń ciała w postaci złamania wieloodłamowego podstawy I kości śródręcza prawego oraz ogólnego potłuczenia ciała gdzie ponadto M. Z. (1) spowodował naruszenie nietykalności cielesnej mamy C. Z. (1) oraz siostry M. Z. (2),

tj. o czyn z art. 158 § 1 kk

Sąd Rejonowy w Opocznie wyrokiem z dnia 12 stycznia 2015r. sygn. akt II K 43/14 oskarżonych: C. Z. (1) , M. M. i M. Z. (1) uznał za winnych popełnienia zarzucanego im czynu z tą zmianą, iż przyjął, że w zarzucie aktu oskarżenia powinno być imię C. Z. (1) , a nie C. Z. (2) i za tak przypisany czyn na podstawie art. 158 § 1 kk i art. 58 § 3 kk wymierzył każdemu z nich karę grzywny w wysokości po 40 stawek dziennych , a stawkę dzienną ustalił na kwotę po 10 złotych.

Oskarżonym wymierzył opłatę po 40 złotych każdy i koszty sądowe po 216,04 złotych każdy.

Apelację od powyższego wyroku wniósł obrońca M. Z. (1)

Apelacja obrońcy wywiedziona z treści art. 438 pkt 3 kpk zaskarżonemu wyrokowi zarzuciła:

1.  błąd w ustaleniach faktycznych, a polegający na ustaleniu, że oskarżony wspólnie z pozostałymi współoskarżonymi tj. C. Z. (1) i M. M. wziął udział we wspólnej bójce, podczas gdy z materiału dowodowego wynika, że oskarżony M. Z. (1) został pobity przez C. Z. (1) i Marlę M.;

2.  naruszenie przepisów prawa materialnego przez zakwalifikowanie czynu w stosunku do oskarżonej C. Z. (1) jako czynu z art. 158 § 1 kk, podczas gdy w stosunku do tej współoskarżonej kwalifikacja powinna obejmować również art. 157 § 1 kk;

3.  rażącą niewspółmierność kary w stosunku do C. Z. (1).

W uzasadnieniu wskazał, iż reakcja skazanego była wynikiem obrony przed napaścią ze strony siostry i matki, które były agresywne.

W konkluzji wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonego M. Z. (1) od popełnienia zarzucanego mu czynu i przyjęcie, że obie współoskarżone dopuściły się pobicia M. Z. (1), przy czym C. Z. (1) używała kija i spowodowała obrażenia opisane w akcie oskarżenia oraz wymierzenie jej surowszej karę, ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I-szej instancji.

Apelację od powyższego wyroku wniósł obrońca oskarżonych C. Z. (1) i M. M..

Apelacja obrońcy wywiedziona z treści art. 438 pkt 2 i 3 kpk zaskarżonemu wyrokowi zarzuciła:

1.  obrazę przepisów postępowania to jest:

- art.4 i art.7 k.p.k. poprzez dokonanie oceny zebranych w sprawie dowodów w sposób dowolny i z naruszeniem zasady obiektywizmu poprzez przyjęcie za prawdziwą wersję zdarzenia podaną przez oskarżonego M. Z. (1), przy jednoczesnym odebraniu waloru wiarygodności zeznaniom obu oskarżonych i przyjęciu ich działań, jako udziału w bójce, a nie jako podejmowanych prób zapobiegnięcia atakom oskarżonego M. Z. (1),

-art. 169 § 2 k.p.k. i art. 170 § 1 pkt 2 k.p.k. poprzez nieuwzględnienie dowodu z odtworzenia nagrania video sporządzonego telefonem komórkowym na miejscu zdarzeni a, jako nie mającego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, mimo iż dowód ten został zgłoszony przez obrońcę celem oceny przez sąd innego dowodu, a mianowicie dowodu z wyjaśnień oskarżonego M. Z. (1),

- art. 5 § 2 k.p.k. poprzez przyjęcie na niekorzyść oskarżonej C. Z. (1) najbardziej niekorzystnej dla niej wersji powstania obrażenia ciała u M. Z. (1), podczas gdy opinia biegłego medyka wydana na rozprawie nie wykluczyła co najmniej dwóch innych możliwości powstania takich obrażeń ciała,

2. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia polegający na przyjęciu, iż oskarżona C. Z. (1) działając w sposób umyślny, uderzyła syna kijem w dłoń, a obie oskarżone uderzały go rękoma i kopały po całym ciele oraz przewracały na ziemię.

W uzasadnieniu apelacji podniósł, iż jedyną agresywną osobą, która brała udział w zajściu był M. Z. (1). Nadto wskazał, iż Sąd I instancji przyjął względem C. Z. (1) najbardziej niekorzystną wersję powstania obrażeń u oskarżonego.

Na podstawie art. 452 §2 k.p.k. obrońca oskarżonych wniósł o przeprowadzenie w postępowaniu odwoławczym na rozprawie dowodu z odtworzenia nagrania z telefonu komórkowego celem weryfikacji wersji zdarzenia podawanej przez oskarżonego M. Z. (1).

W konkluzji wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku przez uniewinnienie oskarżonych C. Z. (1) i M. M. od czynu zarzucanego im w akcie oskarżenia, ewentualnie uchylenie zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi I instancji.

Na rozprawie apelacyjnej w dniu 27 marca 2015r. Sąd Okręgowy odroczył do dnia 17 kwietnia 2015 roku i wezwał na termin biegłego chirurga R. K. celem wydania ustnej opinii uzupełniającej w sprawie.

Na rozprawie apelacyjnej w dniu 17 kwietnia 2015r. biegły po odebraniu oświadczenia podał, iż w opiniach sporządzonych w sprawie są nieścisłości.

Sąd Okręgowy postanowił w trybie art. 452 § 2 kpk dopuścić dowód z pisemnej opinii uzupełniającej biegłego chirurga R. K. na okoliczność mechanizmu powstania obrażeń cała stwierdzonych u oskarżonego M. Z. (1), przy uwzględnieniu argumentów podniesionych w skargach apelacyjnych obrońców oskarżonych t.j. na k. 157 i 159-161 oraz pytań nadesłanych przez obrońców oskarżonych w terminie 7 dni.

Na rozprawie apelacyjnej w dniu 3 lipca 2015 roku Sędzia sprawozdawca złożył ustne sprawozdanie stosownie do art. 453 § 1 kpk i ujawnił uzupełniającą opinię pisemną biegłego R. K. z k. 222-224, sporządzoną po ponownej analizie akt i w oparciu o pytania obrońcy M. M. i C. Z. (1) (k 207). Z opinii tej wynika, iż możliwym następstwem złamania B. był upadek oskarżonego wraz z siostrą, przy specyficznym ułożeniu kciuka pod czyimś ciałem i dognieceniu kciuka w chwili kontaktu z podłożem. Biegły podał także, iż aktualna jest także możliwość, iż w warunkach przedmiotowego zajścia złamanie mogło nastąpić podczas uderzenia górną częścią – czubkiem zgiętego kciuka – w płot. Dodał, iż oskarżony po złamaniu musiał odczuwać ból w kciuku, a ból ten w połączeniu z przemieszczeniem się kości musiał uniemożliwić posługiwanie się ręka w dalszym zajściu.

Z uwagi na potrzebę uzupełnienia przewodu sądowego Sąd w trybie art. 452 § 2 kpk postanowił dopuścić dowód z ustnej opinii biegłego chirurga R. K..

Z ustnej uzupełniającej opinii biegłego chirurga wynika, iż rozważył on 3 mechanizmy powstania złamania kości śródręcza u oskarżonego M. Z. (1). Podczas każdego z tych mechanizmów musiała zaistnieć sytuacja, kiedy kciuk był podwijany pod dłoń, a siła działała jakby osiowo czyli wzdłuż kciuka, naciskając go. Wtedy nastąpiło złamanie końca pierwszej kości śródręcza. Biegły podał, iż wersja uderzenia z zamachem pięścią w płot jest najmniej prawdopodobna, bowiem jest uwarunkowana konkretnym ustawieniem oskarżonego względem siebie i względem płotu. Natomiast dwie pozostałe wersje powstania stwierdzonych obrażeń kciuka są mniej więcej tak samo prawdopodobne, bowiem jeżeli była szarpanina z siostrą i obie osoby upadły, a prawdopodobnie siostra była jakby pod spodem, to wówczas kciuk M. Z. (1) mógł się po prostu podwinąć i przy uderzeniu o podłoże mogło dojść do jego złamania. Trzecia wersja dotyczy uderzenia kijem, ale nie w grzbiet kciuka, tylko uderzenie nastąpiło w przestrzeń między kciukiem, a drugim palcem wskazującym. Wtedy przy uderzeniu z góry kciuk by się podwinął pod dłoń i doszłoby do takiego samego złamania.

Wobec braku wniosków w przedmiocie uzupełnienia przewodu sądowego, Przewodniczący zamknął przewód sądowy i udzielił głosu stronom zgodnie z art. 453 § 3 kpk.

Obrońca z wyboru oskarżonych C. Z. (1) i M. M. popiera wniesioną apelację i wnioski w niej zawarte, natomiast skargę apelacyjną obrońcy oskarżonego M. Z. (1) pozostawia do oceny Sądu.

Obrońca z wyboru oskarżonego M. Z. (1) popiera wniesioną apelację i wnioski w niej zawarte, natomiast skargę apelacyjną obrońcy oskarżonych C. Z. (1) i M. M. pozostawia do oceny Sądu.

Prokurator wnosi o nieuwzględnienie apelacji obrońców oskarżonych M. Z. (1), C. Z. (1) i M. M. i utrzymanie w mocy zaskarżonego wyroku.

Oskarżona C. Z. (1) przyłącza się do skargi apelacyjnej swojego obrońcy z wyboru, odnośnie skargi apelacyjnej drugiego obrońcy M. Z. (1) przyłącza się do stanowiska swojego obrońcy. Oświadcza: nadal trawa konflikt pomiędzy mną a synem i synową, nie doszło do pogodzenia.

Oskarżony M. Z. (1) przyłącza się do skargi apelacyjnej swojego obrońcy z wyboru, odnośnie skargi apelacyjnej drugiego obrońcy oskarżonych wnosi o jej nieuwzględnienie. Dodaje: chcę tylko powiedzieć, że matka jest agresywna, nie tylko mnie pobiła ale i przyszłego zięcia i to przed kościołem, gdzie pół parafii to widziało.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Skargi apelacyjne są zasadne, a ich uwzględnienie spowodowało konieczności uchylenia zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania bowiem r ozbieżności w materiale dowodowym zebranym w sprawie a dotyczącym przede wszystkim okoliczności i mechanizmu powstania obrażeń ciała u oskarżonego M. Z. (1), obligowały Sąd meriti do drobiazgowej analizy dowodów, którymi dysponował oraz uzupełnienia postepowania dowodowego.

Czyniąc rozważania w przedmiotowej sprawie Sąd Okręgowy ograniczy się do wskazania przyczyn, które wiodą do przekonania, iż w stosunku do oskarżonych M. Z. (1), C. Z. (1) i M. M. zaskarżony wyrok Sądu Rejonowego w Opocznie należy uchylić i w tym zakresie przekazać sprawę do ponownego rozpoznania.

Analiza zebranego w sprawie materiału dowodowego prowadzi bowiem do wniosku, iż Sąd I instancji w trakcie rozpoznania przedmiotowej sprawy dokonał błędnej oceny zarówno pisemnej (k 88-89) jak i ustnej ( 139-140) opinii biegłego chirurga R. K. w zakresie mechanizmu powstania obrażeń u M. Z. (1).

Sąd meriti nie dostrzegł bowiem, że pierwotnie w pierwszej opinii pisemnej (k 88-89) biegły R. K. stwierdził, iż w przypadku złamania I kości śródręcza u M. Z. (1) najbardziej prawdopodobnym mechanizmem prowadzącym do takiego złamania jest gwałtowne i silne odgięcie jego kciuka w bok (tzw odwiedzenie od II kości). Biegły podał, iż w warunkach przedmiotowego zajścia mogło to nastąpić podczas uderzenia górna częścią np. czubkiem kciuka w płot lub w ziemię. Jednocześnie stwierdził, iż możliwą ale mniej prawdopodobną przyczyną złamania I kości śródręcza jest uderzenie kijem w pierwsza przestrzeń międzypalcową – taki uraz odgiąłby kciuk od palca wskazującego i też mogłoby dojść do złamania B..

Następnie na rozprawie 12 stycznia 2015 roku biegły chirurg R. K. początkowo podtrzymał wnioski płynące ze swojej pisemnej opinii. W opinii uzupełniającej ustnej biegły chirurg podał, iż rzeczywiście bezpośredni uraz zadany jakimś twardym przedmiotem w okolice grzbietu podstawy kciuk, gdzie znajduje się I kość śródręcza, może doprowadzić do wieloodłamowego złamania I śródręcza. Jest to dość silny uraz działający bezpośrednio na kość od grzbietu. Wersja zdarzenia zdaniem biegłego podana przez M. Z. (1) jest wersją prawdopodobną. Jednocześnie wskazał, iż możliwość doznania złamania I kości śródręcza w wyniku uderzenia w jakąś twardą przeszkodę istnieje, ale musiałyby zajść odpowiednie warunki techniczne tzn., że płot musiałby się znajdować w zasięgu ręki, czyli osoba która by miała uderzyć kciukiem w płot musiałaby być nie dalej niż na długość wyciągniętego ramienia. Wtedy zgodnie z opisem przedstawionym przez oskarżone, to C. Z. (1) musiałaby się znajdować między płotem, a nim samym i tylko wtedy jakby C. Z. (1) zniknęła w małej przestrzeni to technicznie mogłoby dojść do takiego uderzeń kciukiem w płot. Wykonanie zamachu ręką w celu uderzenia kogoś trwa sekundę lub nawet krócej i wtedy C. Z. (1) musiałaby się odsunąć i musiałaby ten ruch wykonać niezwykle szybko, żeby ta osoba zadająca cios nie zdążyła powstrzymać ręki. Biegły w opinii uzupełniającej ustnej podał, iż teoretycznie złamanie I kości śródręcza przy uderzeniu o płot jest możliwe, ale musiałyby być spełnione warunki techniczne, ale jest to bardzo trudne. Nadto nie było u M. Z. (1) innych uszkodzeń w sytuacji gdyby uderzył ręką o płot jak zatarcia, skaleczenie czy drzazgi. Gdyby doszło do mechanizmu uderzenia kciukiem o płot to doszłoby do złamania skośnego gdyż wtedy kciuk odgiąłby się grzbietowo , a w sprawie doszło do wieloodłamowego złamania, co wskazuje na uraz bezpośrednio zadany od góry. Biegły podsumowując swoją ustną opinię wskazał więc, iż bardziej prawdopodobne powstanie obrażenia jest uderzenie kijem w rękę oskarżonego, niż pozostałe dwie wersje przedstawiane przez C. Z. (1) i M. M.. Zatem nie ulega wątpliwości, że Sąd I instancji dokonując oceny wskazanych wyżej opinii biegłego chirurga dopuścił się ewidentnie obrazy przepisów prawa procesowego.

Tym bardziej, że Sąd I instancji ustalając stan faktyczny uznał za wiarygodne wyjaśnienia M. Z. (1) co do mechanizmu powstania obrażeń jego ręki, mając głównie na uwadze wnioski płynące z uzupełniającej ustnej opinii biegłego chirurga R. K. oraz wskazał, że wpływ na ocenę prawdziwości wyjaśnień oskarżonych C. Z. (1) i M. M. miały wnioski płynące z opinii uzupełniającej biegłego chirurga R. K..

Powyższe rozbieżności dotyczące przebiegu zdarzenia i mechanizmu powstania złamania I kości śródręcza u oskarżonego M. Z. (1) spowodowały, że Sąd Okręgowy podjął próbę uzupełnienia postępowania dowodowego na okoliczność mechanizmu powstania obrażeń cała stwierdzonych u oskarżonego M. Z. (1), przy uwzględnieniu argumentów podniesionych w skargach apelacyjnych obrońców oraz dodatkowych pytań skierowanych do biegłego chirurga (k. 207)

W toku postępowania apelacyjnego biegły chirurg R. K. w uzupełniającej opinii pisemnej (k 222-224) podtrzymał, iż nadal aktualna jest opinia ustna z postępowania przygotowawczego (k 89-99), a mianowicie, że złamanie mogło nastąpić podczas uderzenia górną częścią - czubkiem zgiętego kciuka w płot (ziemię). Składając ustną uzupełniającą opinię (k 237v-238) biegły podał, iż najtrudniejsze do realizacji czyli doprowadzenia do złamania, byłoby właśnie uderzenie z zamachem pięścią w płot. Jest najmniej prawdopodobna możliwość powstania obrażeń u oskarżonego M. Z. (1), bo jest uwarunkowana konkretnym ustawieniem oskarżonego względem siebie i względem płotu.

Biegły w toku postępowania apelacyjnego wskazał, iż pozostałe dwie wersje powstania stwierdzonych obrażeń kciuka są tak samo prawdopodobne. Jeżeli bowiem w wyniku szarpaniny M. M. i M. Z. (1) upadli, a prawdopodobnie oskarżona M. M. była jakby pod spodem, to wówczas kciuk M. Z. (1) mógł się po prostu podwinąć i przy uderzeniu o podłoże mogło dojść do jego złamania. Natomiast druga prawdopodobna wersja dotyczy powstania obrażenia w wyniku uderzenia kijem, ale nie w grzbiet kciuka, tylko uderzenie nastąpiło w przestrzeń między kciukiem, a drugim palcem- wskazującym. Wtedy przy uderzeniu z góry kciuk by się podwinął pod dłoń i doszłoby do takiego samego złamania. Wskazać należy, iż Sąd meriti ustalając stan faktyczny wskazał, iż M. M. uwiesiła się na szyi oskarżonego doprowadzając tym, do sytuacji, że oboje z oskarżonym M. Z. (1) upadli na podłoże. Zatem nie ulega wątpliwości, iż według ostatniej opinii biegłego chirurga R. K. obrażenia ciała stwierdzone u M. Z. (1) mogły powstać zarówno w okolicznościach podanych przez oskarżonego M. Z. (1), jak i jego matki C. Z. (1) i siostry M. M..

W zaistniałej sytuacji zachodzi potrzeba zweryfikowania w oparciu o zebrane w sprawie dowody osobowe, która z wersji przebiegu zdarzenia ostatecznie wskazanych przez biegłego chirurga jest bardziej prawdopodobna. Nie budzi wątpliwości, że oskarżony M. Z. (1) w trakcie szarpaniny z siostrą M. M. zadawali sobie uderzenia i upadli na ziemię. Sąd I instancji wskazał, iż w trakcie zdarzenia obie oskarżone rzuciły się w kierunku M. Z. (1) usiłując odebrać mu telefon. W odległości około 3-4 m od drewnianego ogrodzenia doszło do szamotaniny pomiędzy oskarżonymi. Oskarżona M. M. uwiesiła się na szyi oskarżonego doprowadzając, do sytuacji, że oboje z bratem M. Z. (1) upadli na podłoże. Leżąc na ziemi rodzeństwo szarpało się i zadawało sobie ciosy rękoma. Niezmiernie istotne jest więc ustalenie mechanizmu powstania obrażenia u oskarżonego M. Z. (1) i udziału w tym jego matki C. Z. (1). Przede wszystkim Sąd I instancji winien zwrócić uwagę, że dyspozycja art. 158 §1 kk jakkolwiek nie zawiera definicji bójki i pobicia, to jednak z dotychczasowej praktyki i jednomyślnego orzecznictwa Sądów w tym zakresie, bójka jest starciem co najmniej trzech osób. Chodzi tu oczywiście o ustalenie rzeczywistej roli w trakcie zdarzenia oskarżonej C. Z. (1).

Sąd meriti winien więc zwrócić szczególną uwagę na zeznania bezpośrednich świadków zdarzenia, a w szczególności świadków bezstronnych, z którymi oskarżonych nie wiążą węzły pokrewieństwa. Chodzi tu w szczególności o zeznania funkcjonariuszy Policji E. K. (k 41) i J. D. (k 35v). Co prawda nie byli oni naocznymi świadkami, jednakże przybyli oni na miejsce bezpośrednio po zdarzeniu i wysłuchali relacji jego uczestników złożonych bezpośrednio po zajściu. Chodzi tu oczywiście o to, że świadek J. D. zeznał, iż nikt z obecnych na interwencji nie wskazywał, że doszło do uderzenia kijem, co potwierdziła swoimi zeznaniami E. K.. Funkcjonariusze przybyli na miejsce interwencji podali, iż zgłoszenie dotyczył nieporozumienia na tle majątkowym i że doszło do przepychanki między M. M., a jej bratem M. Z. (1). Nie było jednak zgłoszenia, iż oskarżony M. Z. (1) uderzył lub chciał uderzyć C. Z. (1) pięścią w twarz. Z zeznań funkcjonariuszy Policji wynika nadto, iż nikt z obecnych przy zajściu nie uskarżał się na jakiekolwiek obrażenia. Okoliczność ta jest istotna w oparciu o dane wskazane w opinii biegłego chirurga (k 222-224). W uzupełniającej opinii pisemnej podał on bowiem, iż po nastąpieniu złamania I kości śródręcza, M. Z. (1) musiał odczuwać ból w kciuku, a ból ten w połączeniu z przemieszczeniem się kości musiał uniemożliwić mu posługiwanie się prawą ręką w dalszej szamotaninie, nie byłby on zdolny do łapania ręką prawą kogokolwiek. Zwrócić nadto należy uwagę na zeznania świadka S. Z., który w swoich depozycjach twierdził, że kij trzymała R. Z., natomiast oskarżony M. Z. (1) wyjaśnił, iż po cały zajściu jego żona R. trzymała kij a on jej go zabrał i wyrzucił, nie pokazując go Policji.

Sąd I instancji nie rozpytał również należycie bezstronnego świadka zdarzenia W. B. na okoliczność przebiegu zdarzenia, nie przeprowadził konfrontacji między świadkiem W. B. a S. Z. czy Z. K. a oskarżonymi. Sąd winien przeprowadzić rzetelną analizę czynu inkryminowanego oskarżonej C. Z. (1). Chodzi tu oczywiście o ustalenie czy oskarżona C. Z. (1) uderzyła syna M. Z. (1), czy też jej działania sprowadzały się do rozdzielenia szarpiących się dzieci : M. M. i M. Z. (1). Następnie Sąd I instancji w zależności od przyjętej wersji przebiegu przedmiotowego zdarzenia i oceni jaki w tym udział miała C. Z. (1), winien rozważyć okoliczności czy przypisać sprawstwo inkryminowanego jej czynu z art. 158 § 1 kk. Po wyjaśnieniu wszystkich istotnych okoliczności sprawy, Sąd winien dokonać wyczerpującej oceny poszczególnych dowodów, zgodnie z treścią art. 4 k.p.k., art. 5§2 k.p.k., art. 7 k.p.k. i art. 410 k.p.k., mając na względzie poczynione powyżej uwagi oraz rozważyć zarzuty podniesione w skargach apelacyjnych obrońcy oskarżonego M. Z. (1) oraz obrońcy oskarżonych C. Z. (1) i M. M., których ocena jest aktualnie przedwczesna

W kwestii zarzutu obrońcy oskarżonych C. Z. (1) i M. M. dotyczącego nieodtworzenia dowodu z nagrania video z miejsca zdarzenia, to na etapie postępowania odwoławczego w sytuacji uchylenia wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania, ocena tego dowodu aktualnie jest przedwczesna, jednak winna zostać dokonana przez Sąd I instancji. Dokonując oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego Sąd I instancji winien rozważyć możliwość zakwalifikowania czynów zarzucanych oskarżonym M. Z. (1) i M. M. z art. 157 § 3 kk i dokonania innych ocen stopnia społecznej szkodliwości inkryminowanych im czynów.

Mając na względzie powyższe okoliczności, nie przesądzając rozstrzygnięcia, Sąd Okręgowy orzekł jak w sentencji wyroku.