Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VIII Ka 427/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 15 lipca 2013 r

Sąd Okręgowy w Białymstoku VIII Wydział Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący: SSO Marek Wasiluk

Protokolant: Aneta Chardziejko

przy udziale Prokuratora Marka Żendziana

po rozpoznaniu w dniu 15 lipca 2013 roku

sprawy M. M. oskarżonego z art. 178a § 1 kk

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego w Białymstoku z dnia 22 marca 2013 roku, sygn. akt III K 1541/12,

I.  Zaskarżony wyrok zmienia w ten sposób, że w pkt IV wyroku na mocy art. 42 § 2 k.k. orzeka wobec oskarżonego M. M. środek karny w postaci zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na okres 1 (jednego) roku.

II.  W pozostałej części zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy.

III.  Zwalnia oskarżonego M. M. od ponoszenia kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze.

UZASADNIENIE

M. M. został oskarżony o to, że:

w dniu 10.10.2012 r. o godz. 17.30 w msc. (...) ul. (...)kierował samochodem ciężarowym (...)o nr rej. (...)w ruchu lądowym znajdując się w stanie nietrzeźwości tj. mając I - 0,82 mg/dm 3 i II - 0,76 mg/dm 3 i III – 0,66 mg/dm 3 i IV – 0,72 mg/dm 3 alkoholu w wydychanym powietrzu

tj. o przestępstwo z art. 178 a § 1 k.k.

Wyrokiem z dnia 22 marca 2013 r. Sąd Rejonowy w Białymstoku uznał oskarżonego M. M. winnym popełnienia zarzuconego mu czynu i za ten czyn na podstawie art. 178a § 1 k.k. skazał go i wymierzył mu karę 8 (ośmiu) miesięcy pozbawienia wolności.

Na podstawie art. 69 § 1 i 2 k.k. w zw. z art. 70 § 1 pkt 1 k.k. wykonanie orzeczonej wobec oskarżonego kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesił na okres próby w wymiarze 2 (dwóch) lat.

Na podstawie art. 71 § 1 k.k. orzekł wobec oskarżonego karę grzywny w wymiarze 80 (osiemdziesięciu) stawek dziennych, przyjmując wysokość jednej stawki dziennej za równoważną kwocie 20 (dwudziestu) złotych.

Na podstawie art. 42 § 2 k.k. orzekł wobec oskarżonego środek karny w postaci zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na okres 3 (trzech) lat.

Na podstawie art. 63 § 2 k.k. na poczet orzeczonego wobec oskarżonego środka karnego zaliczył okres rzeczywistego zatrzymania prawa jazdy w sprawie, tj. od 10 października 2012 roku.

Zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa opłatę w wysokości 340 (trzystu czterdziestu) złotych i obciążył go pozostałymi kosztami procesu w wysokości 90 (dziewięćdziesięciu) złotych.

Apelację od powyższego wyroku wniósł obrońca oskarżonego. Zaskarżył go w całości i na podstawie art. 427 § 2 kpk i art. 438 pkt 2 i 3 kpk orzeczeniu temu zarzucił:

1.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, mający wpływ na jego treść, polegający na przyjęciu, że oskarżony M. M. kierował w ruchu lądowym samochodem ciężarowym, będąc w stanie nietrzeźwości – w sytuacji gdy:

a)  oskarżony zarówno w postępowaniu przygotowawczym, jak i przed Sądem od początku konsekwentnie nie przyznawał się do popełnienia zarzucanego mu czynu - złożył szczere wyjaśnienia szczegółowo opisując całe zajście - zaprzeczał, że kierował pojazdem po drodze publicznej, jego pojazd stał cały czas na przydrożnym parkingu, w tym miejscu gdzie go zaparkował - oskarżony znajdując się w samochodzie na parkingu spożywał alkohol, zaś gdy wyszedł z samochodu został zatrzymany przez Policję - potwierdzeniem tego są zapisy tachografu, który pracował prawidłowo, gdyż nie ma dowodu w postaci sprawdzenia, że został skonfigurowany niewłaściwie lub niewłaściwie miał ustawione godziny (wyłączenie akumulatora nie powoduje zatrzymania pracy tachografu),

b)  dowody obciążające oskarżonego to wyłącznie zeznania funkcjonariuszy Policji A. K. i T. T. przygotowane na potrzeby niniejszego postępowania, mając na względzie fakt, iż stały się podstawą wniesienia aktu oskarżenia i faktyczną podstawą do uznania oskarżonego za winnego przypisanego mu czynu; zeznania powyższych świadków są sprzeczne z zasadami logiki, gdyż świadkowie zgodnie zeznali, że nie zastosowali wobec oskarżonego sygnału dźwiękowego w celach zatrzymania go, zaś oskarżony bagatelizował zajście; twierdzenia te jednoznacznie wykazują, że M. M. nie mógł poruszać się pojazdem na drodze i faktycznie nie rozumiał przyczyny zatrzymania, gdyż od 40 minut przebywał w ciężarówce na postoju (traktował to zdarzenie jako nieporozumienie); nadto policjanci twierdzili, że tachograf został przestawiony jednakże nie są na nim widoczne żadne ślady przesunięcia.

2. obrazę przepisów postępowania karnego, mającą wpływ na treść wyroku, a mianowicie:

a) art. 4 kpk poprzez niewzięcie pod uwagę całokształtu okoliczności przemawiających na korzyść oskarżonego oraz art. 7, 92 i 410 kpk poprzez brak wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału dowodowego pod kątem zasad prawidłowego rozumowania, wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, a mianowicie poprzez przyjęcie za wiarygodne zeznań świadków A. K. i T. T., których zeznania w odniesieniu do wyjaśnień oskarżonego wskazują na szereg wątpliwości oraz nie pozwalają na przyjęcie, że widzieli oni oskarżonego kierującego samochodem ciężarowym będąc pod wpływem alkoholu, opisane przez nich zachowanie oskarżonego w realiach zdarzenia nie było możliwe, gdyż z dołączonego do akt sprawy tachografu jednoznacznie wynika, że od godziny 16.55 pojazd nie był w ruchu zaś zatrzymanie oskarżonego miało miejsce o godzinie 17.30 - policjant wyjął tarczkę o godzinie 18.30 i zorientował się, że nie zgadza się to z tym, że pojazd miałby być w ruchu - co było sprzeczne z ich chęcią obciążenia kierowcy za jazdę w stanie nietrzeźwym, gdyż tachograf potwierdzał jego słowa, że spożywał alkohol na parkingu od ponad pół godziny;

b) art. 167 kpk w zw. z art. 366 § 1 kpk, polegającą na zaniechaniu dopuszczenia dowodu z urzędu w postaci zeznań bezpośredniego świadka zdarzenia tj. żony M. M. (obecnej na miejscu zdarzenia) na okoliczność czasu zdarzenia co w konsekwencji skutkowało błędem w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, mających wpływ na jego treść i wydanie orzeczenia w oparciu o niepełny materiał dowodowy oraz jednoczesnego przyjęcia, że ujawnione dowody doprowadziły do pewnego wykazania, że oskarżony dopuścił się zarzucanego mu czynu; przesłuchanie żony oskarżonego z pewnością wykazałoby rzeczywistą godzinę zatrzymania M. M. - związaną z jego wyjazdem z domu.

Na wypadek nieuwzględnienia powyższych zarzutów na podstawie art. 427 § 2 kpk w zw. z art. 438 pkt 4 kpk obrońca oskarżonego zarzucił rażącą niewspółmierność orzeczonego wobec oskarżonego środka karnego w postaci zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych, określonego na 3 lata poprzez niewzięcie pod uwagę, aby wymierzony oskarżonemu środek karny nie przekraczał stopnia winy, mając na względzie cele zapobiegawcze i wychowawcze, które osiągnąć ma środek karny wobec oskarżonego oraz właściwości i warunki osobiste oskarżonego - sposób życia przed przedstawieniem zarzutu popełnienia przestępstwa i zachowanie po tym czasie, oskarżony jest osobą niekaraną, nigdy nie przebywał w izbie wytrzeźwień.

Powołując się na powyższą argumentację, na podstawie art. 427 § 1 kpk oraz art. 437 § 2 kpk obrońca oskarżonego wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego M. M. od popełnienia zarzucanego mu czynu ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie niniejszej sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Białymstoku. Na wypadek nieuwzględnienia powyższych wniosków wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez złagodzenie wysokości wymierzonego wobec oskarżonego środka karnego w postaci zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na okres 1 roku.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja zasługiwała na częściowe uwzględnienie.

Kontrola instancyjna zaskarżonego wyroku dokonana przez Sąd Okręgowy doprowadziła do stwierdzenia, iż decyzja Sądu Rejonowego jest prawidłowa tak w zakresie ustaleń faktycznych, oceny dowodów jak i zasadniczych wniosków wyprowadzonych w sprawie. Argumentacja obrońcy oskarżonego przedstawiona w apelacji ma charakter wyłącznie polemiczny wobec stanowiska Sądu Rejonowego i dlatego też co do głównych wniosków apelacji w postaci uwolnienia oskarżonego od stawianego mu zarzutu lub też cofnięcia sprawy na etap postępowania pierwszoinstancyjnego nie mogła zyskać aprobaty. Natomiast Sąd Okręgowy uznał zasadność apelacji w części dotyczącej orzeczonego wobec oskarżonego środka karnego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych, dokonując odmiennej oceny okoliczności istotnych dla wymiaru tego środka karnego.

Przeprowadzając ocenę orzeczenia Sądu I instancji, w pierwszym rzędzie wskazać należy, że Sąd ten poczynił w sprawie niewadliwe ustalenia faktyczne, ocenił zgromadzony materiał dowodowy z zachowaniem dyrektyw określonych w art. 7 kpk i na tej podstawie trafnie wywiódł o odpowiedzialności karnej oskarżonego za zarzucany mu czyn. Sąd z należytą wnikliwością, w sposób pogłębiony zbadał okoliczności istotne dla wyprowadzenia w sprawie stanowczych wniosków. Jego ocena jest rzeczowa, nie wykazuje błędów natury faktycznej ani logicznej oraz jest zgodna ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego.

Zeznania świadków A. K. (k. 28-29, 68v) i T. T. (k. 31-32, 69) jako w pełni wiarygodne zasadnie zostały przyjęte przez Sąd I instancji za podstawę rozstrzygnięcia. Ich zeznania były spójne i zgodne ze sobą w szczegółach. Świadkowie jasno i konsekwentnie opisali tak przyczyny kontroli wobec oskarżonego jak i jej przebieg.

Podkreślenia wymaga, że z zeznań świadków wynika, iż od chwili dostrzeżenia pojazdu prowadzonego na drodze przez oskarżonego nie tracili go z pola widzenia. Prawdą jest przy tym, że nie zastosowali wobec oskarżonego sygnału dźwiękowego w celu zatrzymania go do kontroli, jednakże wbrew twierdzeniom obrońcy fakt ten wynikał wyłącznie z tego, że oskarżony sam zjechał na parking i zatrzymał się, a zatem nie było potrzeby używania wspominanego sygnału. Nie zmienia to oceny, że policjanci widzieli pojazd w ruchu i dokonali kontroli bezpośrednio w związku z tym faktem, nie zaś - jak twierdzi obrońca - podjechali do oskarżonego, gdy już od dłuższego czasu przebywał na postoju.

Należy zdecydowanie odrzucić wysnute przez obrońcę oskarżonego hipotezy jakoby zeznania świadków zostały przygotowane wyłącznie na potrzeby niniejszego procesu. Są to twierdzenia stanowczo zbyt daleko idące i niemające żadnych podstaw. W ocenie Sądu Okręgowego brak jakichkolwiek powodów, by wyprowadzać twierdzenia, że świadkowie mieli interes w doprowadzeniu do skazania oskarżonego. Podkreślenia w wymaga, że świadkowie to osoby obce dla oskarżonego. Wykonywali oni w dniu 10 października 2012 r. po prostu swoje obowiązki służbowe i tym jedynie była podyktowana kontrola wobec oskarżonego. Zauważyć trzeba, że zapoczątkowana ona była tym, że oskarżony prowadził pojazd o tonażu przekraczającym dopuszczalne obciążenia obowiązujące na tej trasie, którą kontrolowali świadkowie. Dopiero w toku czynności świadkowie zorientowali się, że oskarżony znajduje się w stanie nietrzeźwości i podjęli dalsze czynności zgodnie z obowiązującymi procedurami.

Wobec powyższego Sąd Okręgowy podobnie jak Sąd I instancji nie podzielił zarzutów obrony co do wiarygodności zeznań funkcjonariuszy Policji.

Omówione wyżej zeznania mają potwierdzenie w dowodach w postaci notatki urzędowej (k. 1), protokołów badania stanu trzeźwości (k. 2, 3) i protokołu kontroli (k. 7, 8). Dokumenty te były sporządzone w dniu 10 października 2012 r., bezpośrednio w związku z kontrolą oskarżonego. W notatce urzędowej szczegółowo opisano przebieg kontroli i jej wyniki. Z kolei do protokołu badania stanu trzeźwości oskarżony podał, że spożywał alkohol w postaci wódki w godzinach nocnych, nie wspominał zaś o spożywaniu wódki w godzinach popołudniowych na parkingu, przed badaniem. Również w protokole kontroli sporządzonym na podstawie ustawy z dnia 6 września 2001 r. o transporcie drogowym zamieszczono zapis, że M. M. prowadził pojazd w stanie nietrzeźwości. Z protokołów z przebiegu tych czynności wynika zaś, że oskarżony je podpisał, nie czynił żadnych uwag czy zastrzeżeń do treści protokołów. Dokumenty te jako w pełni wiarygodne układają się zatem w logiczną całość z zeznaniami świadków.

Obrońca oskarżonego nawiązał również do kwestii prawidłowości działania tachografu w kontekście godziny zatrzymania oskarżonego do kontroli. Sąd Rejonowy odniósł się do tej okoliczności w swym uzasadnieniu i Sąd Okręgowy te wywody w pełni podziela. Pogłębiając wywód Sądu I instancji zauważyć trzeba, że stwierdzenie nieprawidłowości godziny ujawnione przez funkcjonariuszy Policji zawarte zostało już w pierwszej notatce służbowej, sporządzonej bezpośrednio po kontroli oskarżonego. Rozbieżność powyższa została też odnotowana na tarczce tachografu i oskarżony nie negował samego faktu sporządzenia tego zapisku. Ponadto na miejscu zdarzenia oskarżony odniósł się do rozbieżności i wyjaśnił funkcjonariuszom, że dokonywał wymiany baterii w urządzeniu i to spowodowało przesunięcie czasu. Dodatkowo zauważyć trzeba, że do pierwszego badania stanu trzeźwości doszło bezpośrednio po zatrzymaniu oskarżonego do kontroli. Wydruk z urządzenia potwierdza zaś, że to badanie przeprowadzono o godzinie 17:38. Natomiast wbrew stanowisku obrońcy godzina wyjęcia tarczki z urządzenia nie ma decydującego znaczenia w sprawie.

Oceniając wszystkie okoliczności sprawy, Sąd Rejonowy w sposób logiczny wywiódł, że prezentowana przez oskarżonego linia obrony nie polega na prawdzie. Twierdzenia oskarżonego zostały w toku procesu zweryfikowane z negatywnym dla oskarżonego wynikiem. To, że jego wyjaśnienia były konsekwentne w zakresie negującym sprawstwo nie znaczy, że były wiarygodne – przeciwnie były sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego i logiki. Omówione wyżej dowody jednoznacznie wykluczają wyjaśnienia oskarżonego tak co do czasu jak i okoliczności zatrzymania prowadzonego przez niego pojazdu. Dodatkowo wiarygodność wersji oskarżonego, że postój rozpoczął o godzinie 16:55 podważa i to, że miał zatrzymać się na postój niespełna godzinę od wyjazdu z miejsca zamieszkania i w niewielkiej od niego odległości. Nie było zaś żadnych obiektywnych i wiarygodnych przyczyn uzasadniających takie zachowanie oskarżonego (w ocenie Sądu konflikt z żoną stanowił jedynie linię obrony oskarżonego przyjętą na potrzeby sprawy, bo wszak po zatrzymaniu oskarżony się z nią kontaktował i przybyła ona na miejsce zdarzenia w celu zabezpieczenia pojazdu). Decydującego waloru nie można również przydać okoliczności, że oskarżony bagatelizował zajście. Taka postawa zdaniem Sądu nie świadczy o deklarowanym przez oskarżonego przebiegu wydarzeń, a jedynie o jego konstrukcji psychicznej i wskazuje na pewne cechy jego osobowości.

Sąd I instancji nie dopuścił się również uchybienia oddalając wniosek dowodowy obrońcy o przesłuchanie w charakterze świadka żony oskarżonego E. M. (zarzut naruszenia art. 167 kpk w zw. z art. 366 § 1 kpk). Wbrew twierdzeniom obrońcy żona oskarżonego nie była bezpośrednim świadkiem zdarzenia, jak i świadkiem zachowań oskarżonego poprzedzających zatrzymanie. Przesłuchanie wskazanego świadka nie mogłoby zatem doprowadzić do wyjaśnienia okoliczności zatrzymania oskarżonego. Siłą rzeczy żona oskarżonego nie mogła posiadać wiedzy na temat tych okoliczności. Brak również podstaw, by wiązać godzinę wyjazdu oskarżonego z domu z godziną zatrzymania – pomiędzy tymi okolicznościami nie zachodzi związek przyczynowo - skutkowy. Teza, że przesłuchanie żony wykazałoby rzeczywistą godzinę zatrzymania M. M. nie wytrzymuje zatem krytyki.

Podsumowując, należy stwierdzić, że ustalenia poczynione przez Sąd Rejonowy i ich ocena nie wykazują błędów natury faktycznej (niezgodności z treścią dowodów czy też pominięcia jakichkolwiek z nich) lub też logicznej (błędów rozumowania i wnioskowania, sprzeczności ze wskazaniami wiedzy czy doświadczenia życiowego). Nie można też zarzucić Sądowi Rejonowemu przekroczenia zasady sędziowskiej swobodnej oceny dowodów, wyrażonej w art. 7 kpk. Zarzuty skarżącego w tych kwestiach okazały się niezasadne i Sąd Okręgowy ich nie podzielił.

Także kwalifikacja prawna czynu przypisanego oskarżonemu nie budzi żadnych zastrzeżeń wobec spełnienia wszystkich ustawowych znamion czynu zabronionego z art. 178a § 1 kk. Wywód Sądu I instancji w tym zakresie jest odpowiednio pogłębiony, nie wymaga uzupełnienia, zwłaszcza gdy zważyć, że kwalifikacja prawna czynu zaproponowana przez rzecznika oskarżenia w skardze inicjującej postępowanie została zaaprobowana przez Sąd I instancji i nie była kwestionowana przez skarżącego.

Również kara pozbawienia wolności orzeczona przez Sąd I instancji w wymiarze 8 miesięcy, której wykonanie zawieszono warunkowo na okres 2 lat tytułem próby nie budzi zastrzeżeń Sądu. Jest ona adekwatna do całokształtu ujawnionych okoliczności faktycznych. Trafnie też Sąd I instancji wzmocnił represję karną grzywną orzeczoną na podstawie art. 71 § 1 kk w wymiarze 80 stawek dziennych przy przyjęciu jednej stawki za równoważną kwocie 20 złotych.

Natomiast Sąd Okręgowy uznał za zasadne dokonanie korekty zaskarżonego wyroku w części dotyczącej orzeczenia o zakazie prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych.

W zakresie zarzutu rażącej niewspółmierności kary reprezentatywne jest stanowisko Sądu Najwyższego, że zachodzi ona wtedy, gdy suma zastosowanych kar za przypisany czyn nie uwzględnia należycie stopnia jego społecznej szkodliwości oraz nie realizuje w wystarczającej mierze celu kary w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa, z jednoczesnym uwzględnieniem celów zapobiegawczych i wychowawczych, jakie kara ma osiągnąć w stosunku do skazanego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 listopada 1990 r., WR 363/90, LEX nr 20452; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 maja 2006 r., SNO18/06, LEX 569126).

Biorąc pod uwagę sumę zastosowanych kar i środków karnych orzeczonych za przypisane oskarżonemu przestępstwo tj. karę pozbawienia wolności w wymiarze 8 miesięcy z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres 2 lat tytułem próby, której dolegliwość wzmocniono grzywną w wymiarze 80 stawek dziennych przy przyjęciu jednej stawki za równoważną kwocie 20 złotych, Sąd uznał, że zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na okres 3 lat jest nazbyt surowy.

Sąd I instancji prawidłowo argumentował o okolicznościach strony podmiotowej i przedmiotowej czynu. Natomiast w niedostatecznym stopniu uwzględnił warunki osobiste sprawcy. Oczywiście Sąd zasadnie stwierdził znaczny stopień winy podobnie jak i znaczny stopień społecznej szkodliwości czynu oraz stworzenie realnego zagrożenia dla bezpieczeństwa innych uczestników ruchu drogowego. Nie można jednak tracić z pola widzenia, że zdarzenie miało charakter incydentalny w życiu oskarżonego. Oskarżony dotychczas prowadził ustabilizowany tryb życia, nie był karany. Od 26 lat jest kierowcą i dotychczas nie dopuszczał się czynów przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji. Pracuje zarobkowo, ma na utrzymaniu rodzinę, żona nie pracuje zarobkowo.

Sąd Okręgowy uznał, iż w omawianych okolicznościach adekwatny będzie zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych przez okres 1 roku. W ocenie Sądu taki okres będzie wystarczający, by uzmysłowić oskarżonemu naganność jego zachowania i wywrzeć pozytywny skutek w ukształtowaniu jego postawy względem porządku prawnego. Orzeczenie zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych w szerszym zakresie stanowiłoby zbyt dolegliwą represję, pociągałoby zbyt daleko idące skutki. Istotne jest przy tym, iż negatywne konsekwencje spadłyby nie tylko na samego oskarżonego, ale również na pozostającą na jego utrzymaniu rodzinę.

Mając na uwadze powyższe Sąd Okręgowy zmienił wyrok Sądu I instancji w punkcie IV, a w pozostałym zakresie utrzymał ten wyrok w mocy. W toku kontroli instancyjnej Sąd Okręgowy nie stwierdził bowiem innych uchybień, które niezależnie od granic apelacji i zarzutów podlegają kontroli Sądu Odwoławczego z urzędu.

O kosztach postępowania odwoławczego Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 624 § 1 kpk w zw. z art. 634 kpk, kierując się zasadami słuszności i częściowym uwzględnieniem apelacji wywiedzionej przez obrońcę oskarżonego.