Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV K 932/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 maja 2015 roku

Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy w Warszawie IV Wydział Karny w składzie:

Przewodnicząca: SSR Anna Birska

Protokolant: Agnieszka Gutowska, Małgorzata Kozłowska

przy udziale Prokuratora: Katarzyny Podlodowskiej, Ewy Dmitruk, Radosława Jancewicza, Marty Choromańskiej

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 15 października 2014 roku, 1 grudnia 2014 roku, 2 lutego 2015 roku, 27 kwietnia 2015 roku, 29 maja 2015 roku

sprawy K. M. , syna J. i H. z domu K., urodzonego
w dniu (...) w S.,

oskarżonego o to, że: w okresie czasu od 16 marca 2012 roku do 16 kwietnia 2012 roku
w W. działając z chęci zysku dokonał przywłaszczenia powierzonego mienia w ten sposób, że wykonując usługi transportowe dla firmy (...) Sp.j. pobrał od klientów pieniądze, nie rozliczając się z otrzymanych pieniędzy oraz pobranego mienia w kasie firmowej, powodując tym straty w wysokości 3404,01 złotych na szkodę (...) Sp.j. (...), ul. (...), tj. o czyn z art. 284 § 2 kk

o r z e k a :

I.  na podstawie art. 66 § 1 i 3 k.k. w zw. z art. 67 § 1 k.k. postępowanie karne wobec K. M. o zarzucony mu czyn wyczerpujący dyspozycję art. 284 § 2 k.k. warunkowo umarza na okres próby 2 (dwóch) lat;

II.  na podstawie art. 67 § 3 k.k. orzeka wobec oskarżonego świadczenie pieniężne w kwocie 500 (pięćset) złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej;

III.  na podstawie art. 627 k.p.k. zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa tytułem kosztów sądowych kwotę 224, 95 złotych (dwieście dwadzieścia cztery złote dziewięćdziesiąt pięć groszy), w tym kwotę 80 złotych (osiemdziesiąt) tytułem opłaty.

Sygn. akt IV K 932/12

UZASADNIENIE

W oparciu o materiał dowodowy zgromadzony w sprawie i ujawniony w toku rozprawy głównej, Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

K. M. w dniu 19 maja 2008 roku zawarł z (...) Spółką Jawną z siedzibą w N. porozumienie o współpracy w zakresie prowadzenia pojazdów. Zgodnie z § 3 porozumienia K. M. zobowiązany był do wykonywania na zamówienie zamawiającego ( (...) Spółki Jawnej) usług w postaci prowadzenia pojazdów mechanicznych należących do zamawiającego w związku z przewożeniem towarów kontrahentów zamawiającego, takich jak artykuły spożywcze lub inne, według treści zamówienia, zarówno na terenie Polski, jak i za granicą. Zgodnie zaś z Załącznikiem nr(...) do porozumienia o współpracy w zakresie prowadzenia pojazdów, podpisanym między stronami również w dniu 19 maja 2008 roku, K. M. zobowiązany był do dokonywania odbioru gotówki od kontrahenta (jeszcze przed rozpoczęciem rozładunku) na podstawie upoważnienia wystawionego przez dział handlowy oraz jej zwrotu do kasy firmy w ciągu 3 dni (pkt (...) zdanie pierwsze załącznika).

W ramach opisanej wyżej współpracy K. M. w pierwszej połowie 2012 roku odebrał gotówkę od kontrahentów za pięć faktur:

1.  w dniu 16 marca 2012 roku pobrał na podstawie faktury VAT nr (...) od przedstawiciela PHU (...) kwotę 619,39 złotych;

2.  w dniu 16 kwietnia 2012 roku pobrał na podstawie faktury VAT nr (...) od (...) kwotę 625,43 złotych;

3.  w dniu 16 kwietnia 2012 roku pobrał na podstawie faktury VAT nr (...) od Firmy Usługowo-Handlowej (...) kwotę 635,93 złotych;

4.  w dniu 16 kwietnia 2012 roku pobrał na podstawie faktury VAT nr (...) z PHU (...) kwotę 991,36 złotych;

5.  w dniu 16 kwietnia 2012 roku pobrał na podstawie faktury VAT nr (...) ze Sklepu Spożywczo-Monopolowego (...) kwotę 1667,90 złotych.

K. M. nie rozliczył się z powyższych pieniędzy na łączną kwotę 4.540,01 złotych.

S. C. na początku maja 2012 roku kontaktowała się telefonicznie z K. M., który w rozmowie wskazał, że nie jest w stanie zwrócić tych pieniędzy, gdyż ich nie posiada.

Ze wskazanej kwoty 4.540,01 złotych potrącone zostało wynagrodzenie K. M. w kwocie 1.136 złotych, wobec czego K. M. nie rozliczył się wobec spółki z kwoty 3.404,01 złotych.

K. M. podaniem z dnia 2 lipca 2012 roku zwrócił się z prośbą o rozłożenie kwoty 3.404,01 złotych na raty, jednak nie otrzymał odpowiedzi. Mimo powyższego spłacał on w/w kwotę w ratach od dnia 18 lipca 2012 roku. Uiścił 9 rat po 340 złotych i 1 ratę w kwocie 350 złotych, łącznie 3.410 złotych

Pokrzywdzona spółka przedmiotowych należności dochodziła na drodze postępowania cywilnego. Nakazem zapłaty w postępowaniu upominawczym Sądu Rejonowego Poznań – Stare Miasto w Poznaniu z dnia 8 sierpnia 2012 roku, sygn. IX GNc 5545/12 sąd nakazał K. M., aby zapłacił na rzecz pokrzywdzonej spółki kwotę 3418,33 złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 28 maja 2012 roku do dnia zapłaty.

K. M. nie był dotychczas karany.

Powyższy stan faktyczny sąd ustalił na podstawie dowodów w postaci: częściowo wyjaśnień oskarżonego K. M. (k. 101-103, k. 117, 157-158), częściowo zeznań D. M. (k. 156-157), zeznań S. C. (k. 2, k. 117-118) oraz dowodów z dokumentów: dokumentów dotyczących współpracy w zakresie prowadzenia pojazdu (k. 4-9), kopii faktur (k. 12-20), kopii dokumentów (34-51), dokumentów złożonych przez oskarżonego (k. 93-96), odpisu nakazu zapłaty (k. 111-112), informacji z (...)wraz z załącznikami (k. 121- 137, 162-163), potwierdzeń przelewów (k. 139-151), kwestionariusza wywiadu środowiskowego (k. 169-172), informacji o osobie z KRK (k. 179), informacji z (...) z dnia 12 maja 2015 roku (k. 190) oraz notatki urzędowej z 18 maja 2015 roku (k. 191).

W toku postępowania przygotowawczego oskarżony przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i odmówił składania wyjaśnień (k. 27).

W trakcie postępowania sądowego nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu i złożył wyjaśnienia (k. 101-103, k. 117, 157-158).

Sąd Rejonowy dla m. st. Warszawy w Warszawie zważył, co następuje:

Oceniając zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, wskazać należy, że okoliczności niniejszej sprawy są w zasadzie w ocenie sądu bezsporne. Jedyną sporną okolicznością jest kwestia złożenia przez oskarżonego w oddziale (...) pokrzywdzonej spółki wniosku o rozłożenie należności na raty oraz kwestia utraty pieniędzy przez oskarżonego, jednakże kwestie te będą omówione w dalszej części uzasadnienia.

Oskarżony nie kwestionował faktu nierozliczenia się z pokrzywdzoną spółką z pobranych pieniędzy. Oceniając jednak jego wyjaśnienia należy zwrócić uwagę, że wyjaśnienia w zakresie dotyczącym przyczyn nieoddania pobranych pieniędzy kłócą się z zasadami doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania. Oskarżony z jednej strony wskazywał, że w grudniu 2011 roku został okradziony, to była kwota w granicach około 5.000 złotych, zaś w marcu go zwolniono. Okoliczności te potwierdziła przesłuchana w charakterze świadka żona oskarżonego, D. M..

Wyjaśnienia oskarżonego i zeznania świadka D. M. sąd uznał za niewiarygodne, jako obraną przez oskarżonego linię obrony. Niezrozumiałym dla sądu jest fakt niezawiadomienia przez oskarżonego o rzekomym fakcie kradzieży pieniędzy nie tylko organów ścigania, ale także pokrzywdzonej spółki. Wprawdzie oskarżony wskazał, że nie wiedział nawet gdzie to było, jednakże zważyć należy, że oskarżony wyjaśniał, iż pobierając pieniądze tego samego dnia w domu rozliczał pieniądze, wszystko sobie zliczał i tego feralnego dnia tej saszetki nie było. Oskarżony mógł zatem ustalić do jakich kontrahentów jeździł w dniu rzekomej kradzieży, tym bardziej, że – jak sam wyjaśnił – jeździł cztery lata, miał stałe punkty (k. 102). Dodatkowo sąd miał na uwadze, że oskarżony z jednej strony wyjaśniał, że saszetkę miał w kieszeni w samochodzie, z drugiej zaś wskazywał na pytania sądu, iż wychodząc z samochodu zamykał samochód, który był na centralny zamek, nie przewoził nikogo z grzeczności. Z drugiej części wyjaśnień wynika zatem wniosek, że w trakcie pracy tylko oskarżony miał dostęp do pojazdu, który był jego narzędziem pracy, a nadto oskarżony nie wskazywał, że zostały pokonane zabezpieczenia celem dostania się do pojazdu i zaboru saszetki z pieniędzmi.

Odnieść się również należy do sprzeczności zawartych w wyjaśnieniach oskarżonego, a dotyczących kwestii przyczyn niepowiadomienia pokrzywdzonej spółki o kradzieży pieniędzy. I tak, z jednej strony oskarżony fakt ten tłumaczył obawą o utratę pracy (k. 101), z drugiej zaś, wyjaśniając tego samego dnia, wskazywał, że ciężko pracował, po 12-13 godzin na dobę, chcieli go zmusić, żebym pracował jeszcze w sobotę, nie chciał się na to zgodzić (k. 102) oraz że rozwiązanie umowy było za porozumieniem stron, nikt nie zmuszał go do podpisania tego pisma; w firmie zaczęło się robić coraz gorzej, coraz więcej pracował, coraz mniej zarabiał i musiał to przerwać (k. 103). Z powyższego wynika zatem, że nie zawiadamiając o kradzieży pokrzywdzonej spółki oskarżony nie kierował się obawą o utratę pracy, skoro – co wynika z jego wyjaśnień – chciał przerwać współpracę z uwagi na coraz gorsze warunki. Fakt, że to nie obawa o utratę pracy kierowała oskarżonym znajduje ponadto uzasadnienie w tym, że oskarżony nie zawiadomił pokrzywdzonej spółki, że został okradziony już po rozwiązaniu współpracy. Z przedstawionych wyżej względów sąd uznał, że wyjaśnienia oskarżonego w zakresie rzekomej kradzieży są obraną przez niego linią obrony i jako wręcz naiwne i niezasługujące na inną ich ocenę, z uwagi na względy logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego, nie mogą stanowić podstawy dokonania ustaleń faktycznych. Doświadczenie życiowe nakazuje bowiem wnioskować, że gdyby oskarżony został faktycznie okradziony w czasie wykonywania swoich obowiązków służbowych, zawiadomiłby o tym, jeśli nie organy ścigania, to przynajmniej pokrzywdzonego.

Również za niewiarygodne sąd uznał wyjaśnienia oskarżonego, w których wskazywał, że na przesłuchaniu z panem policjantem starał się wyjaśnić, że został okradziony, ale wałkowali to ze 40 minut (k. 103). Okoliczności tej nie potwierdził funkcjonariusz dokonujący z oskarżonym czynności, nadto gdyby oskarżony składał wyjaśnienia, znalazłoby to wyraz w treści protokołu przesłuchania podejrzanego, na którym oskarżony się podpisał (k. 26-28). Kompletnie niewiarygodne są tłumaczenia oskarżonego, że dopiero jak przeczytał w domu, że to podpisał, był w szoku, że to podpisał. W tym stanie rzeczy sąd uznał wyjaśnienia w omawianym zakresie i zeznania D. M. za niewiarygodne. Zważyć również wypada, że D. M. jest żoną oskarżonego, wobec czego ma ona interes w uzyskaniu korzystnego dla oskarżonego rozstrzygnięcia.

Sąd nie miał podstaw, by kwestionować wiarygodność świadka S. C.. Złożyła ona bowiem zeznania w oparciu o wiedzę pozyskaną w ramach pracy w pokrzywdzonej spółce, w oparciu o dokumenty w postaci kopii faktur. Zresztą okoliczności dotyczące faktu pobrania i nieoddania pobranych przez oskarżonego pieniędzy, jako niekwestionowane przez samego oskarżonego, sąd uznał za bezsporne. Sąd miał również na względzie, co ma znaczenie przy ocenie wyjaśnień oskarżonego, że składając zeznania w dniu 8 czerwca 2012 roku świadek powoływała się na fakt przeprowadzenia z oskarżonym rozmowy telefonicznej. Z zeznań złożonych w w/w dniu w żaden sposób nie wynika, by oskarżony chciał nierozliczoną należność spłacać w ratach. Logicznym bowiem nasuwa się wniosek, że gdyby do dnia składania zeznań oskarżony z taką prośbą wystąpił, znalazłoby to wyraz w treści złożonych przez świadka zeznań. Wprawdzie zeznając w dniu 1 grudnia 2014 roku świadek wskazała, że później po kilku dniach oskarżony napisał podanie, że odda pieniądze w wysokości takiej i takiej, nie pamięta ile tam było, podanie poszło do szefa na górę (k. 117). Z informacji uzyskanej od pokrzywdzonej spółki wynika, że oskarżony wystąpił z podaniem datowanym na dzień 2 lipca 2012 roku i podanie to zostało przesłane do sądu i znajduje się w aktach sprawy. Kopię tego pisma załączył również do akt sprawy sam oskarżony i składał wyjaśnienia w tym zakresie.

Dodatkowo zaważyć należy, że z jednej strony oskarżony wskazywał, że zwracał się z pismem o rozłożenie należności na raty do oddziału, pismo przyjmowała pani, która była przesłuchiwana (k. 158), zaś z zeznań S. C. nie wynikało, by było to podanie o rozłożenie na raty należności, lecz „podanie, że odda pieniądze w wysokości takiej i takiej” (k. 117).

Sąd obdarzył wiarą zeznania świadka R. K. (k. 187). Zeznania świadka dotyczą czynności podejmowanych w ramach służby i w ocenie sądu brak jest jakichkolwiek racjonalnych powodów, dla których świadek nie protokołowałby wyjaśnień osoby przesłuchiwanej w charakterze podejrzanego, gdyby ta faktycznie wyjaśnienia składała. Co więcej, jak już wyżej podnoszono, oskarżony podpisał się pod protokołem, wobec czego jego wyjaśnienia w tym zakresie, całkowicie odmienne aniżeli twierdzenia świadka, sąd uznał za niewiarygodne, przyznając wiarę świadkowi R. K..

Sąd uznał za pełnowartościowe dowody dokumenty zgromadzone w toku postępowania, albowiem zostały wystawione przez uprawnione do tego podmioty i ich treść nie była kwestionowana przez żadną ze stron postępowania.

Na podstawie materiału dowodowego zebranego w sprawie sąd uznał, że oskarżony dopuścił się popełnienia czynu z art. 284 § 2 k.k.

W okresie czasu od 16 marca 2012 roku do 16 kwietnia 2012 roku
w W. działając z chęci zysku dokonał przywłaszczenia powierzonego mienia w ten sposób, że wykonując usługi transportowe dla firmy (...) Sp.j. pobrał od klientów pieniądze, nie rozliczając się z otrzymanych pieniędzy oraz pobranego mienia w kasie firmowej, powodując tym straty w wysokości 3404,01 złotych na szkodę (...) Sp.j. (...), ul. (...).

Przestępstwo określone w art. 284 § 2 k.k. jest przestępstwem indywidualnym, które może popełnić jedynie sprawca mający określone kwalifikacje, a mianowicie osoba, której powierzono cudzą rzecz ruchomą.

Niewątpliwie oskarżonemu powierzone zostały rzeczy w postaci pieniędzy w kwocie 4540,01 złotych. Oskarżony uzyskał władztwo nad tymi pieniędzmi, jednak nie miał prawa rozporządzać nimi jak swoją własnością, albowiem zgodnie z zacytowanym załącznikiem nr (...) do porozumienia o współpracy w zakresie prowadzenia pojazdów, podpisanym między stronami w dniu 19 maja 2008 roku, K. M. zobowiązany był do dokonywania odbioru gotówki od kontrahenta (jeszcze przed rozpoczęciem rozładunku) na podstawie upoważnienia wystawionego przez dział handlowy oraz jej zwrotu do kasy firmy w ciągu 3 dni (pkt (...) zdanie pierwsze załącznika).

Przestępstwo określone w art. 284 § 2 należy do kategorii tzw. przestępstw kierunkowych. Istotnym elementem strony podmiotowej sprzeniewierzenia nie jest sam fakt odmowy wydania rzeczy powierzonej, lecz powody niezwrócenia, a więc wola włączenia rzeczy do swojego majątku lub wola postępowania z nią jak z własną (por. wyrok SN z 14 stycznia 2003 r., II KKN 273/01, Prok. i Pr. 2003, nr 7-8, poz. 9).

W realiach niniejszej sprawy oskarżony niewątpliwie chciał włączyć powierzone mu rzeczy do swego majątku. Wydając wyrok w niniejszej sprawie sąd rozważał czy sprawa ta nie ma charakteru tylko cywilnoprawnego i nie winna się zakończyć wyłącznie na etapie wydania w stosunku do oskarżonego nakazu zapłaty w postępowaniu upominawczym, który stał się prawomocny. Sąd, oceniając zamiar oskarżonego, miał jednak na względzie, że do dnia 8 czerwca 2012 roku, tj. do dnia złożenia zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, oskarżony nie podjął żadnych czynności celem zwrotu przedmiotowych pieniędzy. Powyższe nie wynika bowiem w żadnym stopniu z zeznań S. C.. Oskarżony w toku postępowania przygotowawczego, będąc przesłuchanym w dniu 29 czerwca 2012 roku, przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu, zaś pismem z dnia 2 lipca 2012 roku zwrócił się o rozłożenia należności 3.404,01 złotych na raty. Również w tym piśmie oskarżony nie powoływał się na fakt kradzieży, lecz na kłopoty finansowe, jakie powstałe w chwili zerwania umowy.

Całokształt okoliczności tak podmiotowych, a przede wszystkim przedmiotowych omówionych wcześniej przemawia w ocenie sądu za uznaniem, że oskarżony miał zamiar popełnienia czynu zabronionego oraz że jego działanie nakierowane było na chęć osiągnięcia korzyści majątkowej.

W ocenie sądu oskarżony swoją świadomością obejmował wszystkie znamiona przypisanego mu czynu i chciał jego popełnienia.

W chwili czynu oskarżony był człowiekiem dojrzałym, w pełni poczytalnym, posiadającym doświadczenie życiowe i zawodowe. Można było zatem wymagać od niego zachowania zgodnego z prawem. Swoim zachowaniem godził on w podstawowe dobra chronione prawem, a zatem bez wątpienia zdawał sobie sprawę, że swoim zachowaniem dopuszcza się naruszenia norm prawnokarnych.

Dodatkowo sąd nie miał żadnych podstaw, by dojść do przekonania, że w niniejszej sprawie wystąpiły jakiekolwiek okoliczności wyłączające winę oskarżonego bądź bezprawność popełnionego przez niego czynu.

W ocenie sądu czyn popełniony przez oskarżonego cechuje się wysokim stopniem społecznej szkodliwości, ale stopień ten nie jest znaczny. Wprawdzie czyn godzi w podstawowe dobra chronione prawem, tj. prawo własności, a nadto popełniając czyn z art. 284 § 2 k.k. oskarżony nadużył szczególny stosunek zaufania, którym został obdarzony przez pokrzywdzoną spółkę, czyn został popełniony z motywacją chęci osiągnięcia korzyści majątkowej, to jednak, przy ocenie stopnia społecznej szkodliwości nie można tracić z pola widzenia, że oskarżony uiścił na rzecz pokrzywdzonego całą należność w ratach, poczynając od lipca 2012 roku.

Sąd uznał, że fakt i okoliczności popełnienia czynu nie budzą wątpliwości i, kierując się dyrektywami z art. 66 § 1 i 3 k.k., stosownie do brzmienia art. 414 § 1 k.p.k., warunkowo umorzył postępowanie karne przeciwko oskarżonemu. Przede wszystkim okoliczności popełnienia owego czynu nie budzą wątpliwości, bowiem oskarżony, z uwagi na podniesione wyżej rozważania, niewątpliwie dopuścił się zarzucanego mu w akcie oskarżenia czynu. Na powyższe wskazują zarówno częściowo wyjaśnienia oskarżonego, zeznania świadka S. C., jak i pozostałe dowody, a w szczególności dowody z dokumentów, na podstawie których Sąd ustalił stan faktyczny w sprawie, co zostało omówione wyżej. Ponadto, sąd wziął pod uwagę fakt, iż oskarżony nie był dotąd karany, nie toczyło się wobec niego również żadne postępowanie karne. Ponadto, oskarżony pracuje, cechuje się ustabilizowanym trybem życia, co wynika z wywiadu kuratora zawodowego. Wobec powyższego, w ocenie sądu, przestępstwo, którego popełnienia oskarżony się dopuścił, można określić mianem incydentalnego. Oskarżony nie działał z pobudek zasługujących na szczególne potępienie, a jego zachowanie można ocenić jako nieodpowiedzialny eksces.

Z uwagi na ustawowe zagrożenie karą za przestępstwo z art. 284 § 2 k.k. (od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności), sąd miał na względzie fakt naprawienia przez oskarżonego szkody w całości, co umożliwia zastosowanie wobec niego środka probacyjnego w postaci warunkowego umorzenia postępowania na podstawie art. 66 § 1 k.k. oraz art. 66 § 3 k.k.

Sąd wziął pod uwagę, iż stopień społecznej szkodliwości czynu przypisanego oskarżonemu nie jest znaczny, co było podniesione wyżej.

Biorąc pod uwagę wyżej przedstawione argumenty sąd doszedł do wniosku, że
w przypadku oskarżonego istnieje pozytywna prognoza, iż w przyszłości będzie przestrzegał porządku prawnego i nie popełni żadnego przestępstwa, a już sam fakt warunkowego umorzenia wobec niego postępowania karnego, z jednoczesnym orzeczeniem świadczenia pieniężnego w wysokości 500 złotych, wpłynie na niego wychowawczo i zapobiegawczo, a więc zostaną w stosunku do niego osiągnięte cele postępowania karnego i oskarżony nie popełni w przyszłości przestępstwa. Sąd doszedł do przekonania, że oskarżony zasługuje na szansę prowadzenia życia zgodnego z zasadami porządku prawnego, mając również na uwadze, że skazanie go za ten czyn, w sytuacji sukcesywnego naprawiania szkody począwszy od lipca 2012 roku, byłoby dla niego zbyt dużą dolegliwością. Po wnikliwym rozważeniu całości okoliczności przedmiotowej sprawy oraz dyrektyw określonych w art. 66 § 1 k.k. sąd uznał, więc że zastosowanie środka probacyjnego w niniejszej sprawie jest zasadne i wystarczające.

Celem zapewnienia kontroli postępowania oskarżonego w przyszłości sąd ustalił dwuletni okres próby, który ocenił jako wystarczający dla zweryfikowania, czy cele postępowania karnego wobec oskarżonego, pomimo zastosowania środka probacyjnego rzeczywiście zostaną osiągnięte i czy będzie on przestrzegał porządku prawnego.

Ponadto orzeczone wobec K. M. na podstawie art. 67 § 3 k.k świadczenie pieniężne w kwocie 500 złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej będzie oddziaływało na niego wychowawczo i zapobiegawczo. Przy rozważaniu wysokości świadczenia są miał na względzie wysokość zarobków oskarżonego oraz że świadczenie to winno stanowić realną, a nie tylko iluzoryczną, dolegliwość dla oskarżonego i jego wysokość powinna być dla oskarżonego odczuwalna po to, by uświadomić mu nieopłacalność naruszania porządku prawnego i zapobiec wchodzeniu na drogę przestępstwa w przyszłości. Uwzględniając sytuację materialną oskarżonego Sąd przyjął, że jego wysokość nie będzie stanowiła dla K. M. nadmiernej dolegliwości, tym bardziej, że pracuje on, osiąga stały dochód w wysokości 2400 złotych netto, co wynika z wywiadu środowiskowego, ma na utrzymaniu córkę.

Ponadto, Sąd nałożył na oskarżonego K. M. obowiązek zapłaty 224,95 złotych tytułem opłaty i kosztów postępowania na rzecz Skarbu Państwa, na które składają się opłata kwocie 80 złotych oraz wydatki poniesione w toku postępowania.