Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 1917/14

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 7 listopada 2014 roku w sprawie z powództwa Z. S. przeciwko Gminie K. o zadośćuczynienie i odszkodowanie, Sąd Rejonowy dla Łodzi – Widzewa w Łodzi zasądził od Gminy K. na rzecz Z. S. 10.000 zł
z ustawowymi odsetkami od kwoty 5.000 zł od dnia 3 sierpnia 2012r. i od kwoty 5.000 zł od dnia 13 września 2013r. tytułem zadośćuczynienia, a nadto kwotę 2.325,50 zł
z ustawowymi odsetkami od kwoty 302 zł od dnia 3 sierpnia 2012r. i od kwoty 150 zł od dnia 19 kwietnia 2013r., od kwoty 781 zł od dnia 13 września 2013r. i od kwoty 1.092,50 zł od dnia 24 grudnia 2013r. tytułem odszkodowania, oddalając powództwo w pozostałej części.
W zakresie kosztów Sąd zasądził od Gminy K. na rzecz Z. S. 815,70 zł tytułem zwrotu kosztów procesu oraz nakazał zwrócić Gminie K. z kasy Sądu Rejonowego dla Łodzi-Widzewa w Łodzi 90 zł z pod pozycji 2411 141099 z zaliczek Sądu Rejonowego dla Łodzi-Widzewa w Łodzi tytułem nadpłaconej zaliczki.

Apelację od wskazanego orzeczenia wniosły strony postępowania.

Apelacja powódki dotyczyła zaskarżania wyroku w części oddalającej powództwo.
W tym zakresie powódka zarzuciła naruszenie:

1.  przepisów prawa procesowego mające istotny wpływ na wynik postępowania, tj.:

a)  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie swobodnej oceny mocy i znaczenia materiału dowodowego bez jego wszechstronnego i wnikliwego rozważenia, polegające w szczególności na uznaniu, iż mimo znajdowania się na chodniku warstwy śniegu (ok. 4 cm) nie mogła ona przykryć wybrzuszenia i musiała być widoczna nierówność chodnika, a także ustaleniu, iż powódka nie zachowała zwykłej ostrożności właściwej dla jej wieku i danych warunków terenowych, a konsekwencji ustaleniu przyczynienia się powódki do zdarzenia w 50% w sytuacji, gdy wystającej kostki nawierzchni chodnika powódka nie mogła zauważyć z powodu leżącego śniegu, mimo, iż poruszała się wolnym krokiem i należycie obserwowała teren;

b)  art. 328 § 2 k.p.c. poprzez wadliwe sporządzenie uzasadnienia wyroku
z uwagi na jego niespójność i wewnętrzną sprzeczność w zakresie wniosków dotyczących przyczynienia się powódki do szkody, mimo prawidłowo ustalonego stanu faktycznego;

2.  przepisów prawa materialnego, tj. art. 362 k.c. poprzez jego wadliwe zastosowanie i uznanie, że powódka przyczyniła się do powstania szkody w 50%,
a konsekwencji zasądzenie połowy dochodzonych kwot tytułem zadośćuczynienia oraz odszkodowania, podczas gdy ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wynika, iż można powódce przypisać przyczynienie się do zdarzenia.

W konkluzji powyższych zarzutów powódka wniosła o zmianę wyroku w zaskarżonej części poprzez zasądzenie ponad kwoty już zasądzone kwoty 10.000 złotych tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami oraz kwoty 2.325,50 zł tytułem odszkodowania wraz z ustawowymi odsetkami, a nadto zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego według norm przepisanych za postępowanie przed Sądem I i II instancji.

Pozwany zaskarżył powyższy wyrok w części, to jest w zakresie pkt. I, II i IV. Zaskarżonemu wyrokowi zarzucił:

1.  naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.:

a)  art. 415 k.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie i w konsekwencji uznanie, iż zachodzą w niniejszej sprawie podstawy do przypisania odpowiedzialności pozwanej Gminie;

b)  art. 445 k.c. poprzez błędną wykładnię skutkującą przyjęciem, iż przyznane zadośćuczynienie jest adekwatną i odpowiednią sumą podczas gdy wobec doznanej przez powódkę krzywdy jest to kwota znacznie zawyżona;

c)  art. 444 § 1 k.c. poprzez błędną wykładnię skutkującą przyjęciem, iż zachodzą w niniejszej sprawie podstawy do przyznania odszkodowania, podczas gdy powódka nie udowodniła faktu poniesienia jakichkolwiek kosztów pozostających w adekwatnym związku przyczynowym ze zdarzeniem;

2.  naruszenie przepisów postępowania, tj. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie, w szczególności polegające na dokonaniu oceny dowodów bez wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału dowodowego.

W oparciu o tak sformułowane zarzuty pozwany wniósł o zmianę wyroku w zaskarżonym zakresie poprzez oddalenie powództwa w całości oraz w zakresie kosztów procesu oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych, ewentualnie o uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy do rozpoznania Sądowi I Instancji wraz
z orzeczeniem o kosztach procesu.

Sąd Okręgowy w Łodzi zważył, co następuje:

apelacja powódki Z. S. jest zasadna i skutkuje zmianą zaskarżonego orzeczenia, zaś apelacja pozwanej Gminy K. jako bezzasadna podlega oddaleniu
w całości.

Odnosząc się do apelacji powódki wskazać należy, iż jej zarzuty koncentrowały się wokół stanowiska Sądu Rejonowego wedle którego powódka przyczyniła się do powstania szkody w 50%. W ocenie Sądu Okręgowego podniesione w tym zakresie zarzuty strony powodowej należało uznał za zasadne.

Sąd Okręgowy rozpoznający wniesione apelacje uznał w zasadzie za własne ustalenia Sądu I instancji z tą zmianą, że nie uznał przyczynienia się powódki do powstania szkody.

W tym miejscu przypomnieć należy, iż o przyczynieniu się poszkodowanego mówimy wówczas, gdy w rozumieniu przyjętego w art. 361 k.c. związku przyczynowego zachowanie się poszkodowanego może być uznane za jedno z ogniw prowadzących do ostatecznego skutku w postaci szkody – a jednocześnie za przyczynę konkurencyjną do przyczyny przypisanej osobie odpowiedzialnej, bowiem skutek następuje tutaj przez współdziałanie dwóch przyczyn, z których jedna „pochodzi” od zobowiązanego do naprawienia szkody, a druga od poszkodowanego (tak np. Agnieszka Rzepecka – Gil, Komentarz do art. 362 Kodeksu cywilnego, LEX, 2011). Zgodnie z prezentowanymi aktualnie w orzecznictwie i doktrynie czterema wariantami wykładni art. 362 k.c. współprzyczyna pochodząca od poszkodowanego może być zawiniona lub niezawiniona. Za najbardziej przekonującą należy uznać jednakże koncepcję, zgodnie z którą przyczynieniem się do powstania szkody jest zachowanie poszkodowanego, które zakwalifikować można jako co najmniej obiektywnie nieprawidłowe (tak np. wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 27 października 2010 roku, I ACa 733/10, L., wyrok SN z dnia 29 października 2008 r., IV CSK 228/08, Biul. SN 2009, nr 1, s. 12, M. Praw. 2009, nr 19, s. 1060). W tym zakresie należało wskazać, iż dla uznania, że zachodzi normalny związek przyczynowy nie ma znaczenia przewidywalność następstwa przez sprawcę szkody lub przeciętnego uczestnika zdarzenia, lecz obiektywne ustalenie, że prawdopodobieństwo skutku zwiększa się każdorazowo wraz z wystąpieniem przyczyny danego rodzaju (wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 20 marca 2013 roku, I ACa 149/13, LEX nr 1314826). Związek przyczynowy jest konieczną przesłanką powstania odpowiedzialności, a brak przyczynowości powoduje, że nawet ewentualna ocena zachowania strony pozwanej, jako bezprawnego i zawinionego nie mogłaby doprowadzić do uznania jej odpowiedzialności za szkodę (Wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 8 lutego 2013 roku, V ACa 703/12, LEX nr 1289449).

W kontekście powyższych uwag stwierdzić należy, odmiennie, niż przyjął Sąd I instancji, iż w toku niniejszego postępowania nie zostało wykazane, że powódka Z. S. w jakimkolwiek stopniu przyczyniła się do powstania szkody, a zwłaszcza, iż jej zachowanie w dniu 26 stycznia 2012 roku, podczas poruszania się po chodniku przy ulicy (...) w G., mogłoby zostać ocenione chociażby jako obiektywnie nieprawidłowe.

Jak wynika z materiału dowodowego zebranego w sprawie, w dniu zdarzenia nawierzchnia chodnika po którym poruszała się powódka była zaśnieżona. Do tego posiadała ona ubytek w postaci wystającej kostki brukowej, która była załamana i jej część wystawała na ok. 2-3 cm i przysypana była śniegiem około 4 cm. Zatem wbrew stanowisku Sądu Rejonowego przeszkoda ta nie była widoczna z powodu leżącego śniegu, a tym samym powódka nie miała możliwości uniknięcia upadku. Chodnik nie był uporządkowany, ani zabezpieczony przed zagrożeniem. Zatem w świetle powyższego stanu faktycznego nie budziło wątpliwości, iż fakt ten stanowi conditio sine qua non powstałej szkody. Pozwana nie podjęła przy tym żadnych czynności, które skutkowałyby ustaleniem innej wersji zdarzenia. Nie przedstawiła żadnej dokumentacji, z której wynikałoby, iż miejsce to było w odpowiedni sposób zabezpieczone. Okoliczności te implikują konstatację, iż pozwana Gmina wbrew ciążącemu na niej obowiązkowi zaniechała wykonania podstawowych czynności w postaci utrzymania w danym miejscu porządku, wykraczając w sposób bezprawny przeciwko porządkowi prawnemu, skutkiem czego była szkoda doznana przez powódkę.

Okolicznościami przemawiającymi za tym, że po stronie powódki doszło do takiej nieostrożności w jej zachowaniu, która mogłaby być oceniana w kategoriach przyczynienia
z art. 362 k.c. z pewnością nie mogą być te, wskazane przez Sąd w treści uzasadnienia. Godzi się w tym miejscu wskazać, iż wnioski Sądu I instancji i zaprezentowana w tym zakresie argumentacja jest wysoce nieracjonalna. Nie spełniają tego wymogu rozważania, w których Sąd wskazał, iż powódka, która jest osobą starszą i ma ograniczone już z uwagi na wiek możliwości ruchowe winna szczególnie ostrożnie poruszać się i obserwować teren i to, że weszła na kostkę jest wyłącznie wynikiem niezachowania przez nią zwykłej ostrożności właściwej dla osoby w jej wieku w danych warunkach terenowych i gdyby poruszała się ostrożnie i patrzyła pod nogi, to nie weszłaby na uszkodzoną kostkę. W ocenie Sądu Okręgowego rozumowanie to jest błędne, bowiem nawet dla osoby, która uważnie obserwuje drogę i otoczenie, zauważenie przeszkody, o który potknęła się powódka mogło stwarzać problem. Trudno przy tym oczekiwać takiego poruszania się, patrząc cały czas pod nogi, by osoba cały czas miała spuszczony wzrok, koncentrując swoją uwagę na obserwacji stanu chodnika. Nawet przy założeniu, iż powódka właśnie w ten sposób by się poruszała, nie można przyjąć, iż byłaby w stanie dostrzec przeszkodę. Jak wynika przy tym z akt sprawy powódka poruszała się wolnym krokiem, w sposób odpowiedni do panujących warunków terenowych.

Tym samym fakt, iż powódka nie zauważyła ubytku, o który się potknęła było spowodowane brakiem właściwego zabezpieczenia nawierzchni chodnika, nie zaś nieostrożnością powódki. W tym stanie rzeczy nie sposób podzielić argumentacji Sądu, by po stronie powódki wystąpiło przyczynienie się w 50% do powstania szkody, skutkujące obniżeniem przyznanych kwot o połowę.

Mając na uwadze powyższe Sąd Okręgowy z apelacji powódki na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok poprzez zasądzenie tytułem zadośćuczynienia od Gminy K. na rzecz powódki kwotę 20.000 złotych oraz kwotę 4.561 złotych tytułem odszkodowania.

Z apelacji strony pozwanej wskazać należy, że wszystkie zarzuty należało uznać za chybione. Sprowadzają się one do wykazania braku podstaw do przypisania pozwanej odpowiedzialności za zaistniałe zdarzenie. W ocenie apelującej powódka wbrew ciążącemu na niej obowiązkowi nie wykazała odpowiednimi dowodami jakoby do jej upadku doszło w miejscu obecnie wskazywanym oraz że jego przyczyną była nierówność chodnika. Jednocześnie pozwana kwestionowała wysokość przyznanego zadośćuczynienia, wskazując, iż zasądzona w tym zakresie kwota jest znacznie zawyżona i nieadekwatna do rozmiaru doznanej przez powódkę krzywdy, w zakresie zaś zasądzonego odszkodowania skarżąca podniosła, iż powódka nie udowodniła faktu poniesienia kosztów pozostających w adekwatnym związku przyczynowym ze zdarzeniem.

W ocenie Sądu Okręgowego z powyższą argumentacją apelującej nie można się zgodzić. Materiał dowody przedmiotowej sprawy był wystarczający do uznania odpowiedzialności pozwanej Gminy K. za zaistniałe zdarzenie. Z przedstawionych przez powódkę dowodów, a w szczególności dokumentacji fotograficznej, oświadczenia świadka zdarzenia M. M., zeznań tego świadka złożonych w toku postępowania, jak i zeznań samej powódki - wbrew stanowisku pozwanej - można wyprowadzić nie budzący wątpliwości wniosek zarówno, co do miejsca zdarzenia, przyczyn upadku, jak i podmiotu odpowiedzialnego za jego zaistnienie. Podnoszone w tym zakresie wątpliwości były bezzasadne i nie mogły odnieść zamierzonego skutku. Samo bowiem przekonanie strony o innej niż przyjął sąd wadze /doniosłości/ poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu nie może stanowić o skuteczności zarzutu naruszenia
art. 233 § 1 k.p.c. Argumentację pozwanej należało zatem poczytać jedynie jako wyraz przyjętej linii obrony zmierzającej do uniknięcia odpowiedzialności za zaistniałe zdarzenie.

Podobnie należało ocenić zarzuty wymierzone przeciwko żądaniu powódki zwrotu kosztów leczenia. Uzasadnienie zawarte w apelacji, w odniesieniu do tego zarzutu, stanowi jedynie polemikę z ustaleniami Sądu I instancji, ponieważ skarżący poprzestał jedynie na własnej ocenie okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy. Skarżący natomiast nie przedstawił jakichkolwiek merytorycznych argumentów, które podważałyby prawidłowość poczynionych przez Sąd Rejonowy ustaleń faktycznych, które znajdują pełne oparcie w przeprowadzonych dowodach w szczególności w postaci zebranych dokumentów, zeznaniach świadków, powódki, jak również w opinii biegłej z zakresu ortopedii. Z materiału dowodowego wynika, iż powódka wymagała pomocy innych osób zarówno w zakresie przejazdów do placówek medycznych w celach rehabilitacji, jak i w czynnościach życia codziennego. Zakres obrażeń doznanych przez powódkę uzasadniał twierdzenia powódki w okolicznościach sprawy o poniesieniu stosownych wydatków związanych z leczeniem, które należało uznać za wiarygodne. Żądanie udokumentowania tych wydatków rachunkami w każdym przypadku byłoby za daleko idące. Ponadto doświadczenie życiowe uczy, że paragony lub rachunki na drobne kwoty zazwyczaj są przechowywane przez krótki okres czasu i ich czytelność jest zachowywana również przez dosyć krótki okres. Wskazać przy tym należy, iż zasada wyrażona w treści art. 233 § 1 k.p.c. obowiązuje także przy wyciąganiu wniosków przez strony procesowe, które przedstawiając w środku odwoławczym własne stanowisko nie mogą opierać się na fragmentarycznej ocenie dowodów. Temu wymogowi autor apelacji nie sprostał. Przedstawił własną ocenę dowodów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy przy uwzględnieniu okoliczności jedynie dla pozwanego korzystnych.

Nietrafny był również zarzut apelującej dotyczący naruszenia art. 445 k.c. poprzez przyznanie zadośćuczynienia w wygórowanej wysokości, nieadekwatnej do doznanych przez powódkę cierpień.

Odnosząc się szczegółowo do kwestii wysokości świadczenia należnego powódce tytułem zadośćuczynienia zauważyć trzeba, iż zadośćuczynienie, w przeciwieństwie do odszkodowania, dotyczy szkody niemajątkowej, a więc nieprzeliczalnej na określoną kwotę pieniężną. Ustawodawca nie wprowadził przy tym żadnych kryteriów, jakimi powinien kierować się sąd przy ustalaniu wysokości należnego poszkodowanemu zadośćuczynienia, ograniczając się jedynie do stwierdzenia, iż ma być ono odpowiednie. Już z powyższego wynika zatem, iż pojęcie „sumy odpowiedniej” jest pojęciem o charakterze niedookreślonym. Z tego względu w orzecznictwie, a także w doktrynie wskazuje się kryteria, którymi należy kierować się przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia. Winno ono mieć charakter kompensacyjny, a więc musi przedstawiać odczuwalną wartość ekonomiczną, nie będącą jednakże wartością nadmierną w stosunku do doznanej krzywdy. Z tego wynika, że „wartość odpowiednia” to wartość utrzymana w granicach odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa. Na wysokość zadośćuczynienia składają się nadto cierpienia pokrzywdzonego - tak fizyczne, jak i psychiczne, których rodzaj, czas trwania i natężenie należy każdorazowo określić w kontekście materiału dowodowego sprawy. Indywidualny charakter zadośćuczynienia przesądza o tym, że ostateczne ustalenie, jaka konkretna kwota jest „odpowiednia”, z istoty swej należy do sfery swobodnego uznania sędziowskiego, lecz nie może to być uznanie dowolne. Zawsze musi ono opierać się tak na całokształcie okoliczności sprawy, jak i na czytelnych kryteriach ocennych, rzetelnie wskazanych w treści uzasadnienia (tak np. wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 5 maja 2008 r., II AKa 83/08, KZS 2008/12/68). Stwierdzić również należy, że zarzut niewłaściwego ustalenia kwoty zadośćuczynienia może być skuteczny w postępowaniu odwoławczym tylko wtedy, gdy orzeczenie w sposób oczywisty narusza zasady ustalania wysokości tego świadczenia. Praktycznie rzecz biorąc ma to miejsce tylko przy ustaleniu kwoty symbolicznej bądź też nadmiernie wysokiej (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 12 sierpnia 2008 r., V KK 45/08, LEX nr 438427). Korekta w postępowaniu odwoławczym przyznanej przez sąd pierwszej instancji tytułem zadośćuczynienia sumy pieniężnej możliwa jest zatem jedynie wtedy, gdy suma ta rażąco odbiega od tej, która byłaby adekwatna do rozmiarów doznanej krzywdy (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 7 maja 2008 r., I ACa 199/08, LEX nr 470056).

W kontekście powyższych uwag Sąd I instancji słusznie uznał, iż zakres doznanych przez powódkę zarówno cierpień psychicznych, jak i fizycznych, które były znacznego stopnia, a przy tym uszkodzenie ciała skutkujące utratą 10% zdrowia, które wiązało się z długotrwałym odczuwaniem intensywnego trwałego bólu przez okres 6 miesięcy, jak również fakt, iż pourazowe odwapnienie kości wymaga intensywnej rehabilitacji czyniło zasadnym roszczenie powódki i żądana kwota 20.000 złotych jest adekwatna do stopnia jej krzywdy, jak i jej sytuacji życiowej. Suma ta niewątpliwie ma realną wartość materialną umożliwiającą zaspokojenie dodatkowych potrzeb, a jednocześnie wbrew stanowisku apelującej nie jest nadmierna.

Z tych wszystkich względów, na podstawie art. 385 k.p.c., Sąd Okręgowy oddalił apelację pozwanej Gminy.

Zmiana rozstrzygnięcia co do głównego przedmiotu sporu skutkować musiała modyfikacją orzeczenia w przedmiocie kosztów postępowania pierwszoinstancyjnego. Powódka wygrała spór w całości. Z tego względu na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. należało zasądzić na jej rzecz od pozwanego kwotę 3.033,40 zł.

Na podstawie art. 84 ust. 1 i 2 ustawy o kosztach w sprawach cywilnych z dnia
28 lipca 2005 r. (Dz. U. 2014. 1025. j.t.) należało zwrócić pozwanej nadpłaconą zaliczkę
w kwocie 90 złotych na wydatki.

Zważywszy na wynik kontroli instancyjnej o kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. i zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 1.817 zł, na którą złożyła się opłata od apelacji w wysokości 617 złotych oraz kwota 1200 złotych tytułem wynagrodzenia pełnomocnika powódki obliczonego na podstawie § 6 pkt. 5 w zw. z § 12 ust. 1 pkt. 1 powołanego wyżej rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości.