Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 627/15

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 28 stycznia 2015 r. Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi w sprawie o sygn. akt XVIII C 3944/14 z powództwa (...) Bank Spółka Akcyjna we W. przeciwko M. M. o zapłatę kwoty 3809,53 zł z tytułu niespłaconego terminowo kredytu wraz z odsetkami umownymi od dnia 19 marca 2013 r. do dnia zapłaty, oddalił powództwo.

Apelację od powyższego rozstrzygnięcia wywiodła strona powodowa, zaskarżając je w całości. Skarżonemu orzeczeniu apelant zarzucił, że zostało wydane przez Sąd Rejonowy przy uniemożliwieniu dochodzenia przez stronę powodową od pozwanego roszczenia, które wynika z umowy dwustronnie zobowiązującej. W konsekwencji do stawianego zarzutu skarżący wnosił o uchylenie zakwestionowanego wyroku z uwagi na to, że wniesione przez powoda dokumenty stanowią dowód na wysokość dochodzonego roszczenia i jego zasadność.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

apelacja jako bezzasadna nie zasługuje na uwzględnienie.

Na wstępie należy wskazać, że przedmiotowa sprawa toczyła się w postępowaniu uproszczonym, dlatego uzasadnienie Sądu II instancji został sporządzone stosownie do treści art. 505 13 § 2 k.p.c.

Sąd Okręgowy rozpoznając zasadność wniesionej apelacji w pierwszej kolejności zważył, że postępowanie uproszczone przed sądem pierwszej instancji ukierunkowane jest na sprawne rozpoznanie i rozstrzygnięcie sprawy, co powinno nastąpić na pierwszym posiedzeniu przeznaczonym na rozprawę, przy czym jedną z gwarancji szybkiego przebiegu procesu jest zapewnienie koncentracji materiału dowodowego, a podstawowym środkiem prowadzącym do tego celu są rozwiązania zapewniające dyscyplinę procesową w przytaczaniu okoliczności faktycznych, jak również podnoszenia i prezentowania dowodów. Sąd II instancji miał także na uwadze, że w procesie cywilnym - zgodnie z zasadą kontradyktoryjności - Sąd powinien ograniczyć się do przeprowadzenia dowodów zgłoszonych przez strony. Mając powyższe na względzie trzeba podkreślić, że powód dochodził roszczenia w oparciu o łączącą strony umowę kredytu, która stanowiła podstawę do żądania zasądzenia poniesionych przez apelanta kosztów związanych z nienależytym wykonaniem kontraktu przez pozwanego.

Analiza akt przedmiotowej sprawy wskazuje na to, że powód nie wykazał dowodami, czy i jakie należności są wymagalne, ani ich wysokości. Należy z całą mocą podkreślić w tym miejscu, że od samego początku wątpliwości budziła wysokość dochodzonego roszczenia już choćby z tego względu, że powód pierwotnie w uzasadnieniu pozwu złożonego w elektronicznym postępowaniu upominawczym podał, że zawartą w dniu 24 kwietnia 2006 r. umową kredytu pozwanemu został przyznany limit w wysokości do 2000 zł, a także, że z tytułu tej umowy dochodzi należności głównej w kwocie 2590 zł, odsetek za okres od 24 kwietnia 2006r. w kwocie 902,85 zł do dnia wystawienia wyciągu z ksiąg bankowych, a nadto kwoty 316,68 zł tytułem kosztów, opłat i prowizji /k. 3/, następnie w piśmie procesowym powód odmiennie niż poprzednio wskazuje, że z zawartej przez strony umowy z 24 kwietnia 2006 r. o przyznanie odnawialnego limitu w rachunku karty kredytowej pozwany otrzymał prawo do zadłużania się na dowolny cel w limicie kredytowym rachunku Karty Maxima (...) Standard w kwocie do 3100 zł /k. 42/ i o takiej też kwocie mowa w apelacji /k. 66 v./. Dodać należy, że powód po przekazaniu sprawy do Sądu Rejonowego w Łodzi wobec stwierdzenia braku podstaw do wydania nakazu zapłaty w elektronicznym postępowaniu upominawczym do wniesionego na urzędowym formularzu pozwu /k. 8-9/ nie załączył oryginału umowy kredytowej, jaką zawarł z pozwanym, a pozostałe dowody stanowiły jedynie kserokopie, które zostały poświadczone wyłącznie przez pracownika powodowego Banku występującego w charakterze jego pełnomocnika procesowego /k. 16-34/. Wykonując wezwanie Sądu Rejonowego z 24.11.2014 r. w piśmie procesowym z 5.12.2014 r. /data nadania w urzędzie pocztowym - koperta – k. 45/ powód wnosił o przedłużenie terminu do złożenia umowy kredytu z 24.04.2006 r. i załączył do niego listę operacji z rachunku karty, z której nie wynika w jaki sposób powód dokonywał rozliczeń na rachunku, a jedynie to, że miały one miejsce. W szczególności nie było podstaw, by w oparciu o operacje bankowe przeksięgowania i ostatecznego ustalenia salda dokonać ustalenia o sposobie, w jaki następowała spłata zobowiązań kredytowych, albowiem powód nie wykazał konkretnych kwot ratalnych, ani tego, której konkretnie raty kredytowej pozwany nie zapłacił, za jakie okresy doszło do opóźnienia w ich zapłacie, od jakich kwot oraz na jakiej podstawie zostały wyliczone opłaty, prowizje i koszty windykacji. Co więcej w dniu 22.12.2014 r. powód złożył (za pośrednictwem poczty – koperta k.48) jedynie kserokopię umowy kredytowej zawartej 24.04.2006 r. z pozwanym, z której wynika, że limit kredytowy przyznano jednak do kwoty 2000 zł, przy czym i ta kopia została poświadczona za zgodność jedynie przez występującego w niniejszej sprawie w charakterze pełnomocnika pracownika Banku /k. 47/, przez co nie mogła ona stanowić wiarygodnego dowodu dla Sądu.

Mając na uwadze przedstawione przez powoda chaotycznie i niekonsekwentnie okoliczności faktyczne, z których wywodzi swoje roszczenia oraz to, że zaoferował jedynie kserokopie dokumentów, trafną była konstatacja Sądu pierwszej instancji, że złożone kserokopie nie są dowodami i dokumentami w rozumieniu procedury cywilnej. W tych warunkach nie można uznać, aby żądane świadczenia stanowiły obecnie o możliwości rozważania zasadności roszczenia. Należy zauważyć, że sama odbitka ksero lub inna kopia reprograficzna nie jest dokumentem w rozumieniu przepisów kodeksu postępowania cywilnego i nie może zastąpić dokumentu, na którego bazie powstała (T. Żyznowski, Komentarz do art. 129 Kodeksu postępowania cywilnego, opubl. LEX). Jeżeli bowiem odbitka ksero (kserokopia) nie jest odpowiednio poświadczona, to nie stanowi ona dokumentu, sądowi zaś nie wolno przeprowadzać w tej sytuacji dowodu z dokumentu (por. wyrok SA w Katowicach z 10.01.2008r., V ACa 816/07, LEX 398729). Należy też z całą mocą podkreślić, że w świetle przepisów kodeksu postępowania cywilnego i ugruntowanego orzecznictwa Sądu Najwyższego przez dokument rozumie się jego oryginał, a wyjątki, kiedy oryginał może być zastąpiony przez odpis (kserokopię), określa w sposób jednoznaczny ustawa. Niepoświadczona podpisem strony kserokopia nie będąc dokumentem, mieści się w rozumieniu kodeksu postępowania cywilnego w pojęciu odpisu (jako odwzorowanie oryginału), a poświadczenie jej zgodności z takim oryginałem przez wyraźnie legitymowane do tego przepisami ustawy k.p.c. podmioty zawiera w sobie jednocześnie oświadczenie o istnieniu dokumentu, a także o treści i o formie odwzorowanej kserokopią. Sąd Okręgowy zważył, że zgodnie z art. 129 § 2 k.p.c. zamiast oryginału dokumentu strona może złożyć odpis dokumentu, jeżeli jego zgodność z oryginałem została poświadczona przez notariusza albo przez występującego w sprawie pełnomocnika strony będącego adwokatem, radcą prawnym, rzecznikiem patentowym lub radcą Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa. Z taką sytuacją ponad wszelką wątpliwość nie mieliśmy do czynienia w niniejszej sprawie, skoro w roli pełnomocnika strony powodowej występowała przez cały czas pracownica banku, nie zaś profesjonalny pełnomocnik, przez co argumentacja zaprezentowana w apelacji wraz z przytoczonym orzecznictwem SN w tym przedmiocie nie zasługuje na aprobatę, jako nie mająca żadnego przełożenia na realia badanej sprawy.

Odnosząc się do wywodów strony skarżącej przedstawionych w uzasadnieniu apelacji należy też podkreślić, że w warunkach niniejszej sprawy nie istniały żadne przesłanki, by wzywać powoda do uzupełnienia materiału dowodowego, gdyż te okoliczności wchodzą w zakres dowodzenia zasadności zgłoszonego powództwa, a nie uzupełnienia braków formalnych. W związku z tym, wbrew zapatrywaniom strony skarżącej, to powód powinien te okoliczności w sposób należyty wykazać. Dodać należy, że w ramach zaoferowanego postępowania kontradyktoryjnego w postępowaniu uproszczonym Sąd I instancji miał podstawy do zamknięcia rozprawy i wydania skarżonego orzeczenia. W niniejszej sprawie ważne jest bowiem i to, że wobec tego, że powód nie wykazał w jaki sposób rozliczał kwoty wpłacane i wypłacane na rachunku pozwanego, przez co nie udowodnił wysokości swego żądania, nie jest rzeczą sądu zarządzanie dochodzeń w celu uzupełnienia lub wyjaśnienia twierdzeń stron i wykrycia środków dowodowych pozwalających na ich udowodnienie, ani też sąd nie jest zobowiązany do przeprowadzenia z urzędu dowodów zmierzających do wyjaśnienia okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy /art. 232 k.p.c./ (zob. wyrok SN z 17.12.1996r., I CKU 45/96, OSNC 1997, nr 5 - 6, poz. 76). Postępowanie cywilne rządzi się zasadą kontradyktoryjności, a obowiązek przedstawienia dowodów spoczywa na stronach zgodnie z art. 3 k.p.c., natomiast ciężar udowodnienia faktów mających dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie spoczywa na stronie, która z tych faktów wywodzi skutki prawne (art. 6 k.c.) /por. też wyrok SN z 23.07.2003r., II CK 320/01, LEX nr 1129330/. Powód powinien nie tylko wykazać za pomocą właściwych dowodów podstawę swojego roszczenia, ale również ciążył na nim obowiązek udowodnienia wysokości dochodzonego roszczenia.

Na koniec należy podkreślić, że Sąd wydaje wyrok zaoczny w razie wewnętrznej spójności twierdzeń powoda, zgodności z doświadczeniem życiowym, jak i zgodności z faktami znanymi sądowi z urzędu. Utrwalony w judykaturze i niekwestionowany w nauce jest pogląd, że przyjęcie za prawdziwe twierdzeń powoda dotyczy wyłącznie okoliczności faktycznych i nie zwalnia sądu orzekającego od obowiązku rozważenia, czy oświadczenia te uzasadniają należycie i w całości żądania pozwu i czy uwzględnienie tych żądań nie narusza obowiązujących przepisów. Sąd nie jest, zatem zwolniony z obowiązku dokonania prawidłowej oceny materialnoprawnej zasadności żądania pozwu opartego na tych twierdzeniach /por. wyroki SN: z 15.03.1996r., I CRN 26/96, OSNC 1996/7-8/108, z 6.06.1997r., I CKU 87/97 , Lex 24031/. W tej sytuacji Sąd I instancji miał zatem wszelkie uprawnienia do badania zasadności zgłoszonego roszczenia przez powoda, pomimo formalnego (milczącego) nie kwestionowania ich przez stronę pozwaną, gdyż takie przesłanki w realiach niniejszej sprawy pozwalały jedynie na wydanie wyroku zaocznego (art. 339 k.p.c.). Chybiony jest w szczególności zarzut naruszenia art. 6 k.c., albowiem o ile zgodzić należy się ze skarżącym, iż wyrażonej w powołanym przepisie reguły rozkładu ciężaru dowodu nie można rozumieć w ten sposób, że zawsze, bez względu na okoliczności sprawy, obowiązek dowodzenia wszelkich faktów o zasadniczym znaczeniu dla rozstrzygnięcia sporu spoczywa na stronie powodowej, o tyle w rozpoznawanej sprawie nie ma podstaw do przerzucenia ciężaru dowodu na stronę pozwaną. Ciężar udowodnienia istnienia oraz wysokości zobowiązania wynikającego z umowy kredytowej zawartej przez pozwanego z powodem w świetle art. 6 k.c. spoczywa na wierzycielu, jako na podmiocie, który z tychże faktów wywodzi skutki prawne. Akcentowany w apelacji pogląd, iż to na pozwanym spoczywał obowiązek wykazania, że wysokość wierzytelności objętej pozwem nie jest uzasadniona, jest całkowicie dowolny i nie zasługuje na uwzględnienie. Prawidłowości powyższej oceny w niczym nie podważa okoliczność, że pozwany w ogóle nie wypowiedział się co do zasadności powództwa, albowiem w aktach sprawy brak jest wiarygodnych dowodów, z których wynikałyby informacje niezbędne do poczynienia przez Sąd Rejonowy stanowczych ustaleń zarówno co do wysokości, jak i co do wymagalności kwot składających się na dochodzoną wierzytelność, co w rezultacie nie może wywoływać niekorzystnych skutków procesowych dla pozwanego. Pogląd ten jest zasadny zwłaszcza wobec faktu, że powód jest profesjonalistą, którego podstawą działalnością jest m.in. działalność kredytowa.

W konsekwencji Sąd Okręgowy uznał, że wbrew stawianym w apelacji zarzutom Sąd I instancji nie dopuścił się naruszenia jakichkolwiek przepisów czy to natury procesowej, czy to prawnomaterialnej, albowiem wobec nieudowodnienia przez skarżącego dochodzonych roszczeń, Sąd Rejonowy wyciągnął właściwe jurydycznie wnioski oddalając powództwo.

Tym samym apelacja okazała się być w całości bezzasadną, w konsekwencji czego na podstawie art. 385 k.p.c. Sąd Okręgowy orzekł jak w sentencji wyroku.