Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 415/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 2 września 2015r.

Sąd Okręgowy w Nowym Sączu, Wydział III Cywilny Odwoławczy w składzie

następującym:

Przewodniczący - Sędzia SO Tomasz Białka

Sędzia SO Katarzyna Kwilosz – Babiś

Sędzia SR del. Piotr Borkowski (sprawozdawca)

Protokolant: st. sekr. sąd. Anna Burnagiel

po rozpoznaniu w dniu 2 września 2015r. w Nowym Sączu

na rozprawie

sprawy z powództwa P. J.

przeciwko (...) Sp. z o.o. w N. i (...) Przedsiębiorstwu (...) w N. w likwidacji

o zapłatę i ochronę własności

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Rejonowego w Nowym Sączu

z dnia 4 maja 2015 r., sygn. akt I C 1381/12

1. oddala apelację;

2. nie obciąża powoda kosztami postępowania apelacyjnego.

Sygn. III Ca 415/15

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 4 maja 2015 r. Sąd Rejonowy w Nowym Sączu oddalił powództwo P. J. o zapłatę i ochronę własności zasądzając od niego na rzecz strony pozwanej koszty postępowania. Sąd Rejonowy ustalił, że w latach 1969-1972 dopozwane (...) Przedsiębiorstwo (...) prowadziło w Ś. prace związane z ułożeniem rurociągu oraz linii sterowniczej. Prace odbywały się za zgodą właścicieli gruntów. Najpierw ułożony został rurociąg, a następnie równolegle do niego kabel sterowniczy. Rurociąg został ułożony jeszcze jak właścicielem gruntu był ojciec M. J. J.. Między innymi w dniu 14 marca 1977r. M. R. (1) w imieniu swojego ojca J. J., wyraziła na piśmie zgodę na wejście na jego nieruchomość, celem ułożenia kabla sterowniczo-sygnalizacyjnego na głębokości 60 cm, w zamian, za co miał otrzymać odszkodowanie za zniszczone zasiewy uprawy i plony. Po zakończeniu prac dokonane zostały oględziny terenu, celem wyliczenia odszkodowań za zniszczenie plonów z udziałem biegłej ds. odszkodowawczo-wywłaszczeniowych L. C.. Między innymi oszacowano straty poniesione przez J. J..

W latach 1987-1989 (...) w N. realizowało inwestycję polegającą na wybudowaniu pompowni wody surowej zlokalizowanej na lewym brzegu Dunajca wraz z infrastrukturą obejmującą budynek energetycznego ujęcia drenażowego w Ś., dojazd do niego, ogrodzenie oraz modernizację zasilania energetycznego i budowę linii sterowniczej od stacji uzdatniania wody do pompowni. Dokumentację projektową przygotowało Biuro (...) w K.. W roku 1987 naczelnik Gminy C. zatwierdził plan realizacji tego zadania inwestycyjnego. W tym celu zakupiona została min. działka (...). W dniu 3 marca 1989 Naczelnik Gminy C. wydał dopozwanemu (...) pozwolenie na budowę budynku pompowni wody surowej, budynku energetycznego, rozbudowy ujęcia drenażowego wody pitnej wraz z urządzeniami i obiektami towarzyszącymi, zgodnie z opracowaną dokumentacją przez Biuro (...) na działce (...) w Ś.. Projekt techniczny „P ompowania wody surowej dla ujęcia doraźnego z Dunajca oraz modernizacja zasilania energetycznego Zakładu (...) składał się z XVIII tomów. Tom VII dotyczył linii kablowej SN, zaś tom XIII linii kablowej sterowniczo- sygnalizacyjnej, żaden z nich nie zachował się w archiwum Urzędu Gminy w C.. Do dnia dzisiejszego zachowała się decyzja o pozwoleniu na budowę oraz dokumentacja dotycząca projektu zagospodarowania, zazieleniania i ogrodzenia pompowni oraz budynku energetycznego, dokumentacja architektoniczna –budowlana budynku pompowni i budynku energetycznego, studni zbiorczej z pompowania, drogi dojazdowej i rurociągu ssąco-tłoczącego. Protokołem z dnia 1 sierpnia 1989 r. nr 95/89 uzgodniona została dokumentacja projektowa rozbudowy ujęcia drenażowego – budowy pompowni wody surowej obejmująca oświetlenie terenu, linię kablową SN i linię sterowniczo – sygnalizacyjną. Prace związane z ułożeniem linii kablowej i sterowniczej wykonywał Zakład (...) inż. L. T. na gruntach prywatnych w okresie od 23 sierpnia 1989r. do 14 października 1989r. na podstawie umowy nr (...). W ramach tych prac ułożono na działce (...) linię energetyczną i sterującą, składającą się z kabli średniego napięcia (HAK Fn Ka (...)) i kabla sterowniczego (...). Sąd Rejonowy przyjął, że J. R. (1) z żoną wyrazili zgodę na wykonanie tych prac. W dniu 7 września 1989r. na gruncie M. S. wraz z rzeczoznawcą M. C. w obecności właścicieli nieruchomości oszacowali szkody powstałe przy wykonywaniu linii kablowej Sn i sterowniczo-sygnalizacyjnej. Ustalono wówczas, że J. R. (1) należy się odszkodowanie z zniszczenie 460 m 2 pola z wykonaną orką i bronowaniem oraz odszkodowanie za zniszczenie struktury gleby. J. R. (1) zaakceptował ustalenia protokołu składając pod nim swój podpis. W oparciu o te dane biegła w opinii z dnia 9 października 1989r. oszacowała straty J. R. (1) na kwotę 37.628 Zł. W dniu 16 października 1989r. sporządzono listę wypłat, na której umieszczono nazwisko J. R. (1). W dniu 6 października 1989 r. sporządzony został protokół przekazania do eksploatacji ujęcia drenażowego wody w Ś. obejmującego linię kablową SN/15 KV (...) oraz linię sterowniczą 30x1, (...). Od tego czasu z urządzeń tych korzystało dopozwane (...) Przedsiębiorstwo (...) w Likwidacji, a od dnia 1 lutego 1998r. pozwana spółka (...) Sp. z o.o. w N. na mocy umowy o przekazanie do nieodpłatnego używania część majątku obejmującego prawo wieczystego użytkowania gruntów, budynków budowle i pozostałe składniki majątku trwałego, jako części niepodzielonego funkcjonalnie i technologicznie majątku przedsiębiorstwa. Przebieg kabla energetycznego oraz sterowniczego nie został naniesiony na mapę zasadniczą, albowiem nie wykonano inwentaryzacji powykonawczej inwestycji. Uwidoczniono go tylko na mapie sytuacyjno-wysokościowej w skali 1: 500 sporządzonej przez (...) Przedsiębiorstwo (...) w K., na odcinku od stacji uzdatniania wody do przepompowni. Na żadnej kopi mapy zasadniczej w skali 1: 2000 wydanej dla jednostek wykonawstwa geodezyjnego dla wykonywania prac geodezyjno-kartograficznych do miesiąca września 2011r. nie uwidoczniono przebiegu przedmiotowych kabli w obrębie działki (...), ani w obrębie całej trasy ich aktualnego przebiegu po innych działkach. Geodeta S. M. sporządzając na zlecenie powoda mapę dla celów projektowych w trakcie opracowywania mapy nie natrafił na ślad kabli energetycznych i linii sterowniczej. W trakcie wykonywania prac w terenie został poinformowany przez R. B., że w gruncie znajduje się wodociąg wybudowany w latach 70-tych, który także nie był naniesiony na mapę zasadniczą. Wówczas geodeta zmierzył przebieg wodociągu i naniósł go na mapę dla celów projektowych oznaczając go kolorem niebieskim i symbolem (...). Uwidocznił także przebieg kabla podziemnego linii średniego napięcia, który oznaczył linią czerwoną i symbolem eNN. Po ujawnieniu w trakcie budowy, iż pod fundamentami znajdują się kable sporządzony został operat K. (...) w dniu 29 września 2011r., w oparciu, o który uwidoczniono przebieg kabli na obowiązującej mapie zasadniczej w obrębie działki powoda oraz na pozostałej trasie ich przebiegu , od stacji uzdatniania wody do przepompowni.

Pod sygnaturą (...) i (...) toczyło się postepowanie w sprawie popełnienia na szkodę powoda przestępstwa z art. 231 kk, które zostało umorzone z uwagi na przedawnie karalności, oraz o czyn z art. 286§1 kk , wobec stwierdzenia, że czyn nie zawiera znamion czynu zabronionego.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy uznał, że powództwo nie zasługuje na uwzględnienie. Powód jako właściciel nieruchomości wystąpił z roszczeniem o usunięcie z jego gruntu wodociągu, kabli sterowniczych oraz kabla średniego napięcia. Sąd Rejonowy żądanie to zakwalifikował jako powództwo negatoryjne ( art. 222 § 2 k.c.), które przysługuje właścicielowi w wypadku naruszenia jego prawa w inny sposób niż pozbawienie go faktycznego władztwa nad rzeczą. Odnosząc się do zgłoszonego przez dopozwanego (...) w Likwidacji zarzutu zasiedzenia stwierdził, że materiał dowodowy bezspornie pozwolił ustalić, iż linia energetyczna i sterująca składająca się z kabli średniego napięcia i kabla sterowniczego (...), które przebiegają przez środek działki nr (...) położonej w Ś. zostały ułożone najpóźniej 1989r. w trakcie realizacji inwestycji, jaka była budowa przepompowni wody surowej zlokalizowanej na lewym brzegu Dunajca wraz z infrastrukturą dodatkową. Urządzenia wybudowano ją zgodnie z ówcześnie obowiązującymi zasadami i są to urządzenia przesyłowe w rozumieniu art. 49 k.c. służące zaopatrzeniu w wodę, inwestycja była przeprowadzona za zgodą bądź przynajmniej przyzwoleniem właściciela gruntu, co wprost wynika z treści art. 29 ust. 5 ustawy z 24 października 1974 r. Prawo budowlane, gdyż pozwolenie na budowę mogło być udzielone wyłącznie jednostce organizacyjnej lub osobie, która wykazała prawo do dysponowania nieruchomością. O legalności działań pozwanego świadczył także fakt oszacowania strat za uprawy rolnicze i akceptacja wysokości odszkodowania przez ówczesnego właściciela J. R. (1). Stosownie do dyspozycji przepisu art. 29 ust. 5 ustawy z dnia 24 października 1974 r.- Prawo budowlane (tekst jedn.: Dz. U. z 1990 r. Nr 05, poz. 27 z późn. zm.), w brzmieniu obowiązującym w dacie wydania decyzji o pozwoleniu na budowę dla pozwanego pozwolenie na budowę mogło być wydane wyłącznie jednostce organizacyjnej lub osobie, która wykaże prawo do dysponowania nieruchomością. Inwestor obowiązany był dołączyć do wniosku o wydanie takiego pozwolenia między innymi odpisu dokumentu stwierdzającego prawo inwestora do dysponowania nieruchomością przewidzianą pod inwestycję (§ 21 ust. 1 pkt 2 Rozporządzenia Ministra Gospodarki Terenowej i Ochrony Środowiska z dnia 20 lutego 1975 r. w sprawie nadzoru urbanistyczno-budowlanego (Dz. U. z 1975 r. Nr 8, poz. 48 z późn. zm.). Sąd Rejonowy przyjął, że dopozwany najmniej od 6 października 1989 r. korzystał w dobrej wierze z opisanych urządzeń stanowiących trwałe i widoczne urządzenie co w konsekwencji doprowadziło do nabycia przez niego służebności gruntowej jeszcze przed nabyciem nieruchomości przez powoda. Wskazał, że trwałym i widocznym urządzeniem w rozumieniu art. 292 k.c. jest rezultat świadomego działania człowieka, w zasadzie wytwór posiadacza służebności, a nie właściciela nieruchomości, z której posiadacz służebności korzysta. W przypadku, gdy mamy do czynienia z urządzeniami podziemnymi musza one być widoczne dla właściciela np. poprzez ujawnienie w dokumentach geodezyjnych. W niniejszej sprawie urządzenia przesyłowe znajdujące się w gruncie były „widoczne” dla poprzednika prawnego powoda albowiem jak to powyżej omówiono J. R. (1) wiedział o tym, iż prowadzona jest taka inwestycja, brał udział w procesie szacowania szkód skąd wywodzić należy, że wiedział, jaki jest przebieg urządzeń na jego działce. Bezspornym jest natomiast , że urządzenia te były niewidoczne dla powoda, który nie posiadał takiej wiedzy jak J. R. (1) i nie mógł jej zaczerpnąć z dokumentów dotyczących nieruchomości albowiem przebieg przewodów nie został ujawniony na mapie zasadniczej. Jednakże w niniejszej sprawie okoliczność ta jest bez znaczenia..

W rozpoznawanej sprawie objęcie przez (...) w posiadanie nieruchomości, stanowiącej własność poprzedników prawnych powoda, w zakresie odpowiadającym służebności przesyłu, nastąpiło na podstawie ostatecznej decyzji administracyjnej, wydanej przez Naczelnika Gminy C. z dnia 3 marca 1989 o pozwoleniu na budowę budynku pompowni wody surowej, budynku energetycznego, rozbudowy ujęcia drenażowego wody pitnej wraz z urządzeniami i obiektami towarzyszącymi, zgodnie z opracowaną dokumentacją przez Biuro (...) na działce (...) w Ś.. Decyzja powyższa nie została podważona do chwili obecnej, a więc funkcjonuje w obrocie prawnym i jest wiążąca w postępowaniu cywilnym. Bez znaczenia pozostaje to, że nie została doręczona jego poprzednikowi prawnemu powoda . Tego typu zarzut może być skutecznie podnoszony tylko w toku postępowania administracyjnego, nie zaś w niniejszej sprawie, w której przesłanką oceny zarzutu zasiedzenia jest ostateczna decyzja administracyjna, niepodważona we właściwym trybie. Sąd Rejonowy uznał, że powód nie zdołał obalić, wynikającego z art. 7 k.c., domniemania dobrej wiary pozwanego (...) przez wykazanie, że ówczesny właściciel nieruchomości sprzeciwiał się budowie urządzeń przesyłowych na jego gruncie. Do przejęcia przez pozwanego linii energetycznej i sterującej przebiegającej przez środek nieruchomości powoda, doszło w dniu 6 października 1989 r., co wynika z treści protokołu przekazania do eksploatacji ujęcia drenażowego wody w Ś. obejmującego linię kablową (...) (...) oraz linii sterowniczej (...), (...). (k. 55) . Od tego momentu, tj. 6 października 1989r. należy liczyć początek biegu terminu zasiedzenia służebności przesyłu., który wynosił 20 lat. Ponieważ zostały spełnione wszystkie przesłanki z art. 172 k.c. w zw. z art. 292 k.c. prowadzące do nabycia służebności przesyłu w drodze zasiedzenia z dniem 6 października 2009, a pozwany (...) w Likwidacji wykazał nabycie uprawnień do korzystania z nieruchomości powoda w zakresie odpowiadającym służebności przesyłu, powództwo negatoryjne uznać należało za bezzasadne. Z tych samych powodów oddaleniu podlegało powództwo o zapłatę odszkodowania za bezumowne korzystanie z nieruchomości w zakresie, w jakim dotyczyło linii energetycznej i sterującej składającej się z kabli średniego napięcia (...) i kabla sterowniczego (...). Na uwzględnienie nie zasługiwało także żądanie w pozostałym zakresie, w jakim dotyczyło odszkodowania za bezumowne korzystanie z gruntu na skutek umieszczenia w nim linii wodociągowej . Materiał zgromadzony w katach sprawy wykazał w sposób niezbity i bezsporny, że wodociąg w400 ułożony został na działce powoda za zgodą i wiedzą jego poprzednika prawnego J. J.. Fakt, że w jego imieniu córka podpisała umowę z dnia 14 marca 1977r., fakt, że przyznano mu odszkodowanie świadczy o tym, że poprzednicy prawni powoda wyrażali zgodę na korzystanie z ich nieruchomość akceptowali jej obciążenie. W stosunku do pozwanej spółki (...) Spółka z o.o. w N. oba powództwa podlegały oddaleniu albowiem z uwagi na brak legitymacji biernej pozwanej, która nie była właścicielem urządzeń przesyłowych a jedynie z nich korzystała na podstawie umowy zawartej z (...) Przedsiębiorstwem (...) w Likwidacji.

Od powyższego wyroku apelację wniósł powód. Zaskarżył wyrok w części oddalającej powództwo co do roszczenia negatoryjnego (część punktu I wyroku). Zaskarżonemu wyrokowi zarzucił:

1.  naruszenie prawa materialnego, to jest art. 7 k.c. w zw. z art. 172 w zw. z art. 292 i w zw. z art. 352 k.c. przez wyrażenie poglądu, że istnienie dobrej wiary w dacie wybudowania urządzeń przesyłowych oznacza istnienie dobrej wiary przy korzystaniu z cudzej nieruchomości w zakresie odpowiadającym służebności przesyłu wobec każdoczesnego właściciela nieruchomości, a wiec na przyszłość i trwałego ograniczenia jego praw właścicielskich,

2.  naruszenie przepisów postępowania, to jest: art. 233 § 1 k.p.c. przez błędną i sprzeczną z zasadami logiki i doświadczeniem życiowym ocenę materiału dowodowego, to jest:

a.  dokumentów w postaci: protokołu uzgodnienia dokumentacji projektowej nr 95/89 z dnia 01.08.1989 r., protokołu uzgodnienia dokumentacji projektowej nr 5/87 z dnia 2.03.1987 r., umowy nr (...) z dnia 23.08.1989 r., protokołu z dnia 07.09.1989 r. operatu szacunkowego mgr M. C., listy wypłat z dnia 16.10.1989 r. polegającą na przyjęciu, że J. R. (1) wiedział o przebiegu urządzeń przesyłowych strony pozwanej, podczas gdy z treści w/w dokumentów nie można ustalić do jakich nieruchomości się one odnoszą, jaka jest lokalizacja urządzeń przesyłowych, w szczególności po jakich działkach ewidencyjnych i w którym miejscu tych działek urządzenia przesyłowe przebiegają, czy gdzie została wyrządzona szkoda,

b.  zeznań świadków E. K. (1), B. G. (1), B. A. (1) polegającą na przyjęciu, że zeznania te są wiarygodne, podczas gdy jako pracownicy pozwanej, czy osoby wykonujące tzw. samodzielne funkcje byli zainteresowani mającym zapaść rozstrzygnięciem z uwagi na ewentualnie grożącą im odpowiedzialność, przy jednoczesnej sprzeczności ich zeznań co do tego kiedy i gdzie poszczególne czynności związane z realizacją inwestycji budowlanej i towarzyszącej jej infrastrukturze technicznej, w tym urządzenia przesyłowe były układane,

c.  zeznań świadka J. R. (1) polegającą na przyjęciu, że świadek ten jest niewiarygodny w zakresie w jakim zeznaje, że nie wiedział o pracach prowadzonych na jego gruncie w latach 1989-1990 oraz o przebiegu urządzeń przesyłowych strony pozwanej z uwagi na to, że przewody te faktycznie znajdują się w gruncie, inwestycja odbywała się na działce wykorzystywanej rolniczo, a świadek podpisał się na protokole szacowania szkód, podczas gdy powyższe okoliczności same w sobie nie mogą dyskwalifikować jego zeznań, albowiem J. R. (1) zeznał, że o przebiegu urządzeń przesyłowych pozwanej dowiedział się dopiero od powoda w trakcie realizacji inwestycji budowlanej, świadek był właścicielem kilku działek i nie zostało wykazane, że działka sprzedana powodowi była w latach 1989-1990 uprawiana rolniczo, natomiast protokół szacowania szkód nie wskazuje wprost jakiej nieruchomości dotyczy, co jest istotne z uwagi na to, że świadek otrzymał rekompensatę za szkody wyrządzone mu na innej nieruchomości, a nadto jego zeznania są spójne z treścią zeznań złożonych w toku śledztwa prowadzonego przez Prokuraturę Rejonową w Nowym Sączu, którego to postępowania karty zostały dołączone do niniejszego postępowania,

d.  umowy sprzedaży i umowy darowizny z dnia 05.11.2010 r. (akt notarialny 3805/2010) i KW nr (...) polegającą na pominięciu, że przed upływem okresu przedawnienia (przed 06.10.2009 r.) właścicielem nieruchomości powoda była od 1997 r. M. R. (2), która z uwagi na swój wiek (w czasie budowy urządzeń przesyłowych miała 6 lat, a w czasie gdy stała się właścicielem tego gruntu miała lat 14) nie mogła mieć wiedzy o przebiegu urządzeń przesyłowych (co znajduje również potwierdzenie w zeznaniach jej ojca J. R. (1)), podczas gdy okoliczności te wynikają z w/w dokumentu, który został dołączony do materiału dowodowego – co w konsekwencji doprowadziło Sąd Rejonowy do błędnego ustalenia, że pozwany korzystał z trwałego i widocznego urządzenia (element widoczności), podczas gdy prawidłowa ocena materiału dowodowego powinna skutkować ustaleniem, że urządzenia przesyłowe nie były widoczne dla poprzednika prawnego powoda,

e.  błędną, sprzeczną z zasadami logiki i doświadczeniem życiowym ocenę materiału dowodowego, to jest decyzji Naczelnika Gminy C. z dnia 33.03.1989 r. polegającą na przyjęciu, że samo dysponowanie przez pozwaną decyzją administracyjną, która nie została podważona do chwili obecnej świadczy o uzyskaniu w prawa do dysponowania nieruchomością, podczas gdy decyzja ta jest niekompletna, w szczególności brak jest tych tomów projektu technicznego, które dotyczą urządzeń przesyłowych, brak jest dokumentu stwierdzającego prawo inwestora do dysponowania nieruchomością przewidzianą pod inwestycje, a z uwagi na brak doręczenia tej decyzji, a zatem brak wiedzy o jej wydaniu i upływ czasu od jej wydania braku ujawnienia przez pozwanego swego prawa, czy też doświadczenie życiowe pozwalające na przyjęcie, że możliwość podważenia tej decyzji we właściwym trybie nie było z uwagi na ówczesne realia możliwe – co w konsekwencji doprowadziło Sąd Rejonowy do błędnego ustalenia, że pozwany objął nieruchomość powoda w dobrej wierze, podczas gdy prawidłowa ocena materiału dowodowego powinna skutkować ustaleniem, że objęcie nieruchomości nastąpiło w złej wierze.

Na podstawie powyższych zarzutów apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku częściowo, to jest przez nakazanie dopozwanemu (...) Przedsiębiorstwu (...) w N. w likwidacji usunięcia linii energetycznej i sterującej składających się z kabli średniego napięcia (...)) i kabla sterowniczego (...) przebiegających przez środek działki powoda i wzdłuż tej działki nr (...) położonej w Ś. ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie.

Sad Rejonowy poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne, które Sąd Okręgowy przyjmuje za własne. Z tak ustalonego stanu faktycznego wyciągnął właściwe wnioski prawne. Nie zachodzą naruszenia wymienione w apelacji. Brak również uchybień, które Sąd Okręgowy mógłby wziąć pod uwagę z urzędu. Dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie wystarcza jedynie stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych odwołujące się do stanu faktycznego, które w przekonaniu apelującego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest wskazanie rzeczywistych przyczyn podważających zasadność dokonanych ustaleń, w sposób oczywisty wskazujących na ich wadliwość. Jeżeli z materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to taka ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów. Uwaga ta ma tym większe znaczenie w rozpoznawanej sprawie, że na skutek braku obiektywnych dowodów bezpośrednich koniecznym była ocena wiarygodności pozostałych dowodów. Granice tej oceny wyznacza logika i doświadczenie życiowe, a tych Sąd Rejonowy nie przekroczył. Zwalczanie swobodnej oceny dowodów nie może polegać tylko na przedstawieniu własnej, korzystnej dla apelującego wersji zdarzeń i ustaleń stanu faktycznego opartego na własnej ocenie. Konieczne jest wykazanie, że wskazane w art. 233 § 1 k.p.c. kryteria oceny wiarygodności i mocy dowodów zostały naruszone, co miało wpływ na wynik sprawy. W niniejszej sprawie taka sytuacja nie miała miejsca. Sąd Rejonowy szczegółowo omówił dowody, na których oparł swoje ustalenia, oraz te, którym odmówił dania wiary, a także przyczyny takiej swojej decyzji, a przedstawiona w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku argumentacja jest logiczna.

Podstawą oddalenia powództwa w sprawie było stwierdzenie przez Sąd Rejonowy, że doszło do nabycia przez zasiedzenie przez dopozwanego służebności. Podstawą jej nabycia było korzystanie z trwałego i widocznego urządzenia przez określony prawem okres czasu. By termin zasiedzenia zaczął biec urządzenie musiało być widoczne dla właściciela nieruchomości w taki sposób, by jasnym dla niego było, iż osoba trzecia ingeruje w jego uprawnienia właścicielskie. Apelacja zasadniczo opiera się na twierdzeniu, że ówczesny właściciel nieruchomości należącej obecnie do powoda tj. J. R. (1) nie posiadał takiej wiedzy. Sąd Okręgowy uznał, że twierdzenia apelującego w tym zakresie są nie trafne, a ustalenia Sądu Rejonowego na podstawie wskazanych w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku dowodów są logiczne i mieszczą się w ramach swobodnej oceny dowodów. I tak apelujący podnosi, że zeznania świadków E. K., B. G. i B. A. nie mogą być wiarygodne, ponieważ są to pracownicy pozwanej, bądź osoby wykonujące samodzielne funkcje i byli oni zainteresowani mającym zapaść rozstrzygnięciem z uwagi na grożącą im odpowiedzialność. Apelujący nie zgodził się także z negatywną oceną przez Sąd Rejonowy części zeznań J. R. (1). Twierdza apelującego co do zeznań wymienionych świadków nie mogą podważyć oceny Sądu Rejonowego. Świadkowie ci o ile byli pracownikami powoda, o tyle nie pełnili żadnych funkcji związanych ze szczególną odpowiedzialnością, jak B. G. czy E. K.. Nawet gdyby tak było, ze względu na upływ czas ich ewentualna odpowiedzialność podlegałaby przedawnieniu, co znajduje częściowo odzwierciedlenie w postanowieniu o umorzeniu dochodzenia, gdzie w postępowaniu prowadzonym w sprawie niedopełnienia obowiązków stwierdzono przedawnienie karalności. Na marginesie tylko należy odnotować fakt, że ewentualna odpowiedzialność dotyczyłaby kwestii braku naniesienia na mapach przebiegu kabla, z którą to kwestią wymienieni świadkowie nie byli związani. Zupełnie natomiast inaczej wygląda sytuacja świadka J. R.. Ten jest poprzednikiem prawnym osoby, która zbyła działkę powodowi oświadczając, że nie jest ona obciążona, podczas gdy stan faktyczny był inny. Świadek ten był więc zainteresowany ustaleniem, że nie doszło do powstania służebności, a także wykazaniem, iż on ani członkowie jego rodziny nie wiedzieli o zakopaniu w gruncie kabli. Takiemu twierdzeniu słusznie Sąd Rejonowy nie dał wiary wiążąc swoją ocenę logicznie z innymi przeprowadzonymi dowodami. Bezspornym jest, a wynika to z niekwestionowanych przez strony dokumentów, iż świadek ten otrzymał odszkodowanie za wejście na grunt przez pozwanego i położenie w nim kabli. Podpisany przez niego dokument niewątpliwie dotyczy spornej w sprawie inwestycji. Oczywistym jest, że świadek chcąc odeprzeć taki dowód wskazywał, że posiada także inne nieruchomości, na których pozwany mógł prowadzić prace i że dokument ten dotyczy właśnie innej należącej do niego nieruchomości. Twierdzenie, że pobrane odszkodowanie dotyczy innej działki można jednak było z łatwością wykazać wskazując o jaką działkę chodzi. Tego powód (przy pomocy zawnioskowanego świadka) nie uczynił. Ponadto świadek wyraźnie powiedział, że inna działka, w której również pod ziemią ułożono instalację położona jest w M. podczas gdy z podpisanego przez niego dokumentu wyraźnie wynika, iż pobrane odszkodowanie dotyczyło inwestycji w Ś.. Przy ocenie wiarygodności zeznań tego świadka nie bez znaczenia jest fakt, że świadek był wieloletnim pracownikiem pozwanego i już chociażby z tego powodu posiadał on większą niż przeciętna wiedzę o prowadzonych przez pracodawcę inwestycjach.

Co do zarzucanej przez apelującego błędnej oceny przez Sąd Rejonowy szeregu dokumentów związanych z procesem inwestycyjnym, jaki miał miejsce w drugiej połowie lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku (pkt. II.1.a apelacji) należy podnieść, że dokumenty te nie były samodzielną podstawą dokonanych przez Sąd Rejonowy ustaleń, a jedynie stanowiły fragment materiału dowodowego, z którego Sąd Rejonowy wyciągał wnioski. Oczywistym jest, że z wymienionych w punkcie II.1.a apelacji dokumentów, a w szczególności z każdego z osobna, nie wynika, iż J. R. wiedział o wykonanej inwestycji bo i nie po to dokumenty te były kiedyś sporządzane. Skoro jednak bezsprzecznie w 1989 r. w działce świadka położono instalacje i w tym samym czasie świadek otrzymał wynagrodzenie za wejście na jego nieruchomość i położenie kabli, nie wskazuje przy tym wiarygodnie, by dokument ten dotyczył innej nieruchomości co mógł łatwo uczynić gdyby było to prawdą, to logicznym jest wniosek Sądu Rejonowego, że świadek ten w tamtym czasie wiedział o wykonanych pracach. Całe postępowanie dowodowe prowadzono w szerokim zakresie, w znacznej części dotyczyło ono ustalenia przyczyny nienaniesienia na mapę podziemnego kabla, podczas gdy okoliczność ta nie ma bezpośredniego znaczenia w sprawie. Trudno także uznać, że zbywczyni nieruchomości nie miała żadnej wiedzy o biegnącym w gruncie kablu. O ile hipotetycznie można by przyjąć, że mogłaby nie posiadać wiedzy na temat kabla wkopanego w 1989 r., o tyle trudno byłoby przyjąć, że nie miała w ogóle pojęcia, iż w sprzedawanej działce nie ma jakichkolwiek instalacji skoro pierwsza z nich bezspornie została wkopana w 1977 r., a kwestia ta dotyczyła dwóch pokoleń wstecz (ówczesnym właścicielem był jej dziadek w imieniu, którego formalności załatwiała jej matka - M. R. (1), a następnie jej ojciec). Tak więc i w tym zakresie (pkt. II.1d apelacji) Sąd ocenił apelację za niezasadną. Istotnie pewnym brakiem materiału dowodowego jest brak części dokumentacji projektu technicznego, które dotyczą urządzeń przesyłowych na działce powoda, co podnosi apelujący. Jednakże sam ten fakt nie powoduje niemożności dokonania ustaleń w sposób, w jaki uczynił to Sąd Rejonowy, bowiem pozostałe uzupełniające się dowody wystarczały do przyjęcia, że poprzednicy prawni powoda musieli wiedzieć istniejącym w gruncie urządzeniu przesyłowym.

Ponieważ dokonane przez Sąd Rejonowy ustalenia zostały uznane za prawidłowe, za niezasadny należało uznać również zarzut naruszenia prawa materialnego. Sąd Rejonowy prawidłowo zastosował przepisy prawa materialnego w ustalonym przez siebie stanie faktycznym. Apelujący zarzucił, że Sąd Rejonowy błędnie wyraził pogląd, iż istnienie dobrej wiary w dacie wybudowania urządzeń przesyłowych oznacza istnienie dobrej wiary przy korzystaniu z cudzej nieruchomości w zakresie odpowiadającym służebności przesyłu (pkt I apelacji). Przy obliczaniu czasookresu koniecznego do nabycia służebności gruntowej przez zasiedzenie istotne jest istnienie dobrej wiary w chwili uzyskania posiadania („chyba, że uzyskał posiadanie w złej wierze” – art. 172 § 1 k.c.). Nie ma więc znaczenia w jak charakteryzowało się posiadanie po tej dacie (uwaga dotyczy dobrej lub złej wiary posiadacza, a nie samoistności posiadania).

Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy apelację oddalił orzekając na podstawie art. 385 k.p.c. Na podstawie art. 102 k.p.c. nie obciążył powoda kosztami postępowania apelacyjnego na rzecz pozwanych. O ile bowiem stwierdzenie nabycia przez pozwanego przez zasiedzenie służebności powodowało oddalenie powództwa, o tyle fakt ten zaistniał bez wiedzy powoda i miał dla niego negatywne konsekwencje w postaci konieczności wstrzymania procesu inwestycyjnego. Powód nabywając działkę nie miał świadomości istnienia służebności. Sytuacja taka nie miałaby miejsca gdyby odpowiednie służby dopozwanego dopilnowały by efekt inwestycji został kompleksowo naniesiony na mapę zgodnie z obowiązującymi procedurami. Brak tego powoduje podstawę do uznania, iż w sprawie zachodziły szczególne okoliczności pozwalające na odstąpienie od odstąpienia od ogólnej reguły normującej zagadnienie kosztów postępowania cywilnego i nie obciążanie przegranego apelującego poniesionymi przez pozwanych kosztami tego postępowania.