Sygn. akt II C 288/14
Dnia 30 czerwca 2015 roku
Sąd Okręgowy w Gliwicach Wydział II Cywilny Ośrodek (...) w R. w składzie:
Przewodniczący: SSR (del.) Sławomir Łabuz
Protokolant: Weronika Knesz
po rozpoznaniu w dniu 16 czerwca 2015r. w Rybniku
sprawy z powództwa J. Ł.
przeciwko (...) Spółce Akcyjnej V. (...) w W.
o zapłatę
1) zasądza od pozwanej na rzecz powoda kwotę 10.000 zł (dziesięć tysięcy złotych) wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 11 lipca 2014r. do dnia zapłaty;
2) w pozostałym zakresie oddala powództwo;
3) zasądza od powoda na rzecz pozwanej kwotę 2.184,69 zł (dwa tysiące sto osiemdziesiąt cztery sześćdziesiąt dziewięć groszy) tytułem zwrotu kosztów procesu.
Sygn. akt: II C 288/14
Powód J. Ł. domagał się zasądzenia od pozwanej (...) Spółki Akcyjnej V. (...) w W. kwoty 80.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia wniesienia pozwu tytułem zadośćuczynienia za śmierć matki w wypadku samochodowym, którego sprawcą był kierowca pojazdu ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej przez pozwaną. Powód podniósł, iż był bardzo związany z matką, wspólnie uczestniczyli w uroczystościach rodzinnych jej śmierć zmieniła całkowicie jego życie.
Pozwana w odpowiedzi na pozew wniosła o oddalenie powództwa zarzucając, że przyznane powodowi przez pozwaną zadośćuczynienie w kwocie 20.000 zł jest adekwatne do krzywdy jaką doznał powód.
Sąd ustalił
W dniu 16 września 2012 roku rodzice powoda G. i H. Ł. udali się samochodem do swojej rodziny. W trakcie podróży w miejscowości P. kierujący samochodem osobowym F. (...) ojciec powoda - G. Ł., w trakcie wykonywania manewru wyprzedzania na łuku drogi doprowadził do czołowego zderzenia z samochodem O. (...). W następstwie zdarzenia poniósł on śmierć na miejscu a pasażerka – matka powoda H. Ł. doznała obrażeń ciała stanowiących ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu. Została przewieziona do szpitala gdzie po 21 dniach zmarła (k. 8-9, 55).
W związku z zdarzeniem zostało wszczęte śledztwo w sprawie zaistniałego wypadku drogowego gdzie ustalono, iż ojciec powoda w trakcie manewru wyprzedzania naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym i bezpośrednio przyczynił się do powstania wypadku. Z uwagi na to, iż poniósł śmierć na miejscu, postanowieniem z dnia 27.12.2012 r. umorzono śledztwo (k. 8-10).
Pojazd którym poruszał się sprawca posiadał polisę od odpowiedzialności cywilnej wystawioną przez (...) Spółki Akcyjnej V. (...) w W.. Pozwana uznała roszczenie powoda o wypłatę zadośćuczynienia za śmierć matki co do zasady i wypłaciła zadośćuczynienie w kwocie 20.000 zł (k.13, akta odszkodowawcze w załączeniu).
W dacie wypadku matka powoda miała 80 lat (k.10), była kobietą pełną życia, chorowała na serce, miała wszczepiony rozrusznik serca. Rodzice powoda mieszkali samodzielnie, odwiedzali powoda raz w tygodniu. Powód 30 lat temu wprowadził się od rodziców, od 1997 roku jest na emeryturze którą pobiera w kwocie 3.300 zł. Powód zamieszkuje we własnym mieszkaniu w niewielkiej odległości od rodziców wraz z żoną, córką oraz dwojgiem wnuków. Żona powoda choruje na nowotwór, matka go wspierała (k. 55).
O zdarzeniu powód dowiedział się od swojej matki która telefonicznie poinformowała go, iż wraz z ojcem mieli wypadek w którym zginął ojciec a ona została przewieziona do szpitala. Lekarze nie dawali jednoznacznej diagnozy, powód starał się codziennie odwiedzać matkę. Powód wraz z bratem Z. mieli nadzieję, iż wyzdrowieje w związku z czym brat powoda Z. w swoim domu szykował dla niej miejsce gdy ta wyjdzie ze szpitala. Chodziło o to, by miała zapewnioną całodobową opiekę. Jednakże matka powoda zmarła 21 dni po wypadku. O jej śmierci dowiedział się od swego brata – Z. Ł.. Dla rodziny było to duże przeżycie gdyż najpierw pochowali ojca a potem matkę. Po śmierci matki powód zażywał doraźne relanium, nie chciał jeździć samochodem (k.55).
Zdarzenie z dnia 16.09.2012 r. oddziałuje na stan psychiczny powoda. Wpływ ten jest naturalnie długofalowy, posiada natężenie w adaptacyjnym, typowym dla utraty stopniu. Brak jest wskazań do żałoby patologicznej, nie przekroczyła ona norm czasowych, ani nie wywołała zaburzeń psychicznych. Powód nie leczył się przed zdarzeniem krytycznym, nie podjął również systematycznego leczenie specjalistycznego po śmierci osoby bliskiej. Nie diagnozuje się u powoda konieczności podjęcia leczenia specjalistycznego. Jego mechanizmy radzenia sobie funkcjonują na poziomie adaptacyjnym. W związku z subiektywnym poczuciem obniżonego nastroju, okresowymi trudnościami ze snem nocnym oraz poczuciem niepokoju, powód może odczuwać dyskomfort w funkcjonowaniu. Objawy nie zakłócają jednak codziennej egzystencji w sposób drastyczny. Czynniki sytuacyjne w życiu powoda mogą wtórnie zaburzać jakość funkcjonowania powoda. Nie diagnozuje się jednak braku równowagi psychicznej. U powoda nie wystąpiły zaburzenia więzi pomiędzy nim a jego zmarłą matkę. Była to więź typowa dla relacji rodzinnej. Nie została jednak zdiagnozowana żałoba patologiczna a mechanizmy reakcji po utracie matki są naturalne i adaptacyjne (opinia biegłego k. 79-80, k. 93-94).
Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o przeprowadzone dowody w tym zeznania świadków oraz przesłuchanie powoda, dokumenty. Dowodom tym Sąd dał pełną wiarę.
Sąd zważył:
Zgodnie z art. 446 § 4 k.c. Sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Samoistną przesłanką przyznania zadośćuczynienia jest śmierć osoby najbliższej i nie zachodzi potrzeba wykazywania dodatkowych przesłanek. Zadośćuczynienie ma zrekompensować w formie finansowej doznaną krzywdę. Kompensacyjny charakter zadośćuczynienia oznacza, że przyznana kwota pieniężna powinna być odpowiednia do jej rozmiaru.
Zatem decydujące znaczenie dla ustalenia rozmiaru zadośćuczynienia ma rozmiar doznanej krzywdy, która z reguły jest tym większa, im silniejsza była pozytywna więź emocjonalna pomiędzy zmarłym a jego bliskim dochodzącym zadośćuczynienia. Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem na rozmiar krzywdy mają przede wszystkim wpływ: dramatyzm doznań osoby bliskiej, poczucie osamotnienia i pustki, cierpienia moralne i wstrząs psychiczny wywołany śmiercią bliskiej osoby, rodzaj i intensywność więzi łączących pokrzywdzonego ze zmarłym, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem śmierci bliskiej osoby (np. nerwica i depresja), rola w rodzinie pełniona przez zmarłego, stopień w jakim pokrzywdzony będzie umiał się znaleźć w nowej rzeczywistości i zdolność jej zaakceptowania, leczenie doznanej traumy, wiek pokrzywdzonego. Każdy przypadek powinien być indywidualnie oceniany, z uwzględnieniem wszystkich okoliczności sprawy, według zobiektywizowanych kryteriów a nadto, skoro zadośćuczynienie ma faktycznie charakter kompensacyjny powinno być przyznane dopiero po przekroczeniu pewnego poziomu krzywdy.
W niniejszej sprawie doszło do szczególnej sytuacji albowiem sprawcą wypadku był (kierowca pojazdu ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej przez pozwaną) ojciec powoda, wypadku w którym zginął na miejscu a po 21 dniach w rezultacie jego następstw zmarła jego matka. W uznaniu Sądu inaczej bowiem należy ocenić rozmiar krzywdy gdy sprawcą jest osoba obca a inaczej, gdy jest to osoba bliska – w niniejszej sprawie ojciec. Po drugie, o zdarzeniu powoda poinformowała matka dzwoniąc ze szpitala. Przez 3 tygodnie lekarze starali się przywrócić ją do zdrowia, w tym czasie powód praktycznie codziennie ją odwiedzał. W przeciwieństwie więc do nagłości śmierci ojca, matka powoda zmarła po chorobie spowodowanej wypadkiem. Należy również zwrócić uwagę na wiek, w chwili wypadku matka powoda miała 80 lat (urodziła się (...)). Aczkolwiek była osobą pełną życia, to chorowała na serce, miała wszczepiony rozrusznik. W końcu trzeba również zwrócić uwagę na to, iż powód od 30 lat mieszkał osobno, miał własną rodzinę, córkę oraz wnuki. Sąd wziął pod uwagę to, iż z jednej strony wpływ śmierci matki był naturalnie długofalowy, w natężeniu w adaptacyjnym, typowym dla utraty stopniu to z drugiej strony brak było wskazań do żałoby patologicznej, nie przekroczyła ona norm czasowych, ani nie wywołała zaburzeń psychicznych. Powód nie leczył się przed zdarzeniem krytycznym, nie podjął również systematycznego leczenie specjalistycznego po śmierci matki. Więzi jakie łączyły go z matką były typowe dla relacji rodzinnej, matka wspierała go w chorobie nowotworowej żony powoda. Powód nie doznał traumy, która spowodowała u niego wstrząs psychiczny takiego rodzaju, że wymagałoby to leczenia, bądź spowodowałoby szczególnie złe następstwa w codziennym funkcjonowaniu. Biorąc zatem pod uwagę wskazane okoliczności, w ocenie Sądu łączna kwota 30.000 zł stanowi zadośćuczynienie adekwatne do krzywdy powoda związanej ze śmiercią matki. Jest to kwota, która stanowi równowartość 9 miesięcznych świadczeń powoda, a więc jest kwotą istotną i odczuwalną finansowo. Powoda z matką łączyły dobre i zażyłe relacje tak jak w każdej normalnie funkcjonującej rodzinie. Z upływem czasu to raczej dorosłe dzieci wspierają rodziców w codziennych, praktycznych sprawach życia. To raczej matka powoda wymagała wsparcia i troski ze strony syna chociaż niewątpliwie była osobą zdrową. Niewątpliwie śmierć matki była dla powoda wstrząsem choć nie tak nagłym jak bezpośrednia śmierć w wypadku ojca (matka zmarłą po 21 dniach). Przeżył on okres normalnej żałoby bez potrzeby wsparcia medycznego i szczególnie złych następstw w funkcjonowaniu codziennym. Z uwagi na fakt, iż w toku postępowania likwidacyjnego pozwana wypłaciła powodowi kwotę 20.000 zł Sąd zasądził różnicę – uzupełniając wypłacone już zadośćuczynienia o kwotę 10.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia wniesienia pozwu (art. 455 i art. 481 k.c.). Zobowiązanie do zapłaty zadośćuczynienia jest bowiem zobowiązaniem bezterminowym w związku z czym przekształcenie go w zobowiązanie terminowe następuje stosownie do treści art. 455 k.c. tj. w wyniku wezwania do spełnienia świadczenia a to nastąpiło jeszcze w 2013 roku. Ciążący na zakładzie ubezpieczeń obowiązek terminowego świadczenia zależy od spełnienia dodatkowych przesłanek dotyczących współdziałania poszkodowanego, w tym zwłaszcza zgłoszenia roszczenia, oraz obiektywnych możliwości ustalenia okoliczności koniecznych do ustalenia odszkodowania. Ustalenie rozmiaru krzywdy było możliwe na etapie postępowania likwidacyjnego. W pozostałym zakresie Sąd powództwo oddalił jako nieuzasadnione.
O kosztach procesu sąd orzekł stosownie do art. 100 kpc. Na koszty złożyła się opłata od pozwu (4.000 zł), wydatki na biegłą (224,50 zł), koszty zastępstwa procesowego stron (2*3.600 zł) oraz opłaty od pełnomocnictwa (2*17 zł) – łącznie 11.458,50 zł. Powód utrzymał się ze swym roszczeniem w 1/8 części a przegrał w 8/7 części, w takiej też proporcji strony winny uczestniczyć z kosztach procesu (1/8 - 1.432,31 zł oraz 7/8 - 10.026,18 zł). Powód był zwolniony z opłaty od pozwu ponad 1.000 zł, uiścił część opłaty (1.000 zł), poniósł koszty pełnomocnika (3.600 zł) oraz opłaty od pełnomocnictwa (17 zł) nadto w toku uiścił zaliczkę na poczet opinii (300 zł). Strona pozwana poniosła natomiast koszty zastępstwa i opłatę od pełnomocnictwa (3.617 zł) a zatem winna otrzymać różnicę tj. 2.184,69 zł (3.617 – 1.432,31) o czym Sąd orzekł w pkt 3 wyroku.