Pełny tekst orzeczenia

UZASADNIENIE

Sąd w oparciu o zgromadzony w sprawie i ujawniony w toku przewodu sądowego materiał dowodowy ustalił następujący stan faktyczny:

M. M. jest motorniczym w (...) w G.. W dniu 03.09.2014 r. prowadził tramwaj linii 3 z Akademii Muzycznej w kierunku zajezdni w N.. Około godziny 17 na wysokości przystanku przy ul. (...) w trakcie jazdy podszedł do niego jeden z pasażerów poruszający się o kulach, jak następnie ustalono był to R. S., który zaczął go zaczepiać i wulgarnymi słowami zwrócił mu uwagę na styl jazdy. Wyzywał go. Gdy tramwaj zatrzymał się na przystanku – M. M. wyszedł z pomieszczenia motorniczego aby zwrócić pasażerowi uwagę na zachowanie. Gdy M. M. nakazał mężczyźnie aby się uspokoił bo inaczej wezwie policję, napastnik powiedział „zajebię ci w twarz”, a następnie uderzył motorniczego głową w twarz. Między mężczyznami doszło do szarpaniny. R. S. próbował się wyrwać, w pewnym momencie znaleźli się już poza tramwajem, na przystanku. W końcu oskarżonemu udało się wyswobodzić i uciekł. M. M. z pasażerami udał się w pościg, jednak po chwili się przewrócił. Za R. S. pobiegł jeden z pasażerów – D. W., który wcześniej obserwował zdarzenie. W trakcie pościgu D. W. został pchnięty przez oskarżonego, który również mu zagroził. R. S. udało się uciec do jednego z bloków przy ul. (...).

Wezwani na miejsce policjanci: sierż. S. S. i sierż. sztab. P. J. udali się w kierunku gdzie uciekł napastnik i po chwili zauważyli wychodzącego z budynku przy ul. (...) R. S.. Pokrzywdzony w wyniku upadku w trakcie pościgu za oskarżonym doznał stłuczenia prawego kolana prawego.

Dowody: protokół zatrzymania osoby k. 3, protokół z przebiegu badania stanu trzeźwości k. 4, świadectwo wzorcowania k. 5, zeznania świadka S. S. k. 6-7, 134-135, zeznania świadka M. M. k. 9-13, 147-149, zeznania świadka D. W. k. 16-17, 135-136, zeznania świadka P. J. k. 167-168, częściowe wyjaśnienia oskarżonego R. S. k. 28-29, 133, 135, 168, opinia sądowo – lekarska k. 32, protokół zatrzymania rzeczy k. 33-35, płyta z nagraniem monitoringu z tramwaju k. 36, protokół zatrzymania rzeczy z płytą k. 52-57, fotogramy z nagrań monitoringu k. 61-94, protokół oględzin rzeczy k. 96-98

Oskarżony R. S. jest bezdzietnym kawalerem, posiada wykształcenie średnie, z zawodu jest monterem kadłubów okrętowych, pracuje. Oskarżony był uprzednio karany sądownie za przestępstwa z art. 222 § 1 kk i art. 226 § 1 kk.

Dowód: dane o oskarżonym k. 132, dane o karalności k. 46-47, odpis wyroku X K 1447/13 k. 49, 153-154

Oskarżony R. S. nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Wyjaśnił, że wracał tramwajem linii nr (...) do domu. Miał wówczas zwichniętą nogę, wracał z kontroli lekarskiej. Motorniczy podczas jazdy „szarpał” tramwajem. Wysiadając z tramwaju R. S. podszedł do motorniczego i zwrócił się do niego wulgarnym słowem komentując jego jazdę. Wtedy motorniczy gwałtownie otworzył drzwi kabiny, wysiadł z niej, chwycił oskarżonego za kurtkę i szyję, szarpał oskarżonego i na niego krzyczał. Powiedział, że wzywa policję. Tramwaj został zatrzymany. R. S. nie pamiętał dokładnie jak to się stało, że obaj z motorniczym opuścili pojazd. Oskarżony wyjaśnił, że w oczach motorniczego widział szał i furię, cały czas był przez niego przytrzymywany, nigdy wcześniej nie spotkał się z tak agresywnych zachowaniem. Praktycznie wypadli z tramwaju. Oskarżony upadł, kiedy się podniósł pokrzywdzony ściągnął z niego koszulkę. R. S. był w panice, chciał się stamtąd jak najszybciej oddalić i uciekł. Pobiegło za nim dwóch chłopaków. Oskarżony udał się do swojego znajomego, a kiedy od niego wyszedł po około 15-20 minutach – został zatrzymany przez Policję. R. S. zaprzeczył aby uderzył motorniczego. Podał, że w trakcie szarpaniny ten nagle chwycił się za nos i krzyknął „Ludzie, widzieliście, uderzył mnie w nos”. R. S. wyjaśnił, że jest mu przykro, że tak zdenerwował motorniczego i później miało to takie konsekwencje.

Dowód: wyjaśnienia oskarżonego R. S. k. 28-29, 133, 135, 168

Sąd zważył, co następuje:

W ocenie Sądu analiza zgromadzone w sprawie i ujawnionego w toku przewodu sądowego materiału dowodowego pozwala na jednoznaczne uznanie, że oskarżony R. S. dopuścił się zarzucanego mu w akcie oskarżenia czynu.

Dokonując ustaleń faktycznych Sąd kierował się przede wszystkim zeznaniami pokrzywdzonego M. M., funkcjonariuszy Policji: S. S. i P. J., zapisami monitoringu oraz dowodami dokumentarnymi, które korespondują ze sobą, są jasne, logiczne i konsekwentne, w związku z czym należało je uznać za wiarygodne. Sąd jedynie w niewielkim zakresie, w jakim korespondują one z pozostałymi dowodami, dał wiarę wyjaśnieniom oskarżonego R. S. uznając, że w pozostałej części stanowią one przejaw przyjętej przez oskarżonego linii obrony.

Jak wskazano powyżej, Sąd uznał za wiarygodne zeznania pokrzywdzonego M. M., albowiem są one logiczne, spójne i konsekwentne. Znajdują potwierdzenie w zeznaniach świadka D. W., częściowych wyjaśnieniach oskarżonego, zeznaniach policjantów, jak również w nagraniu z monitoringu. M. M. zeznał, że został zaatakowany przez pasażera, który w trakcie jazdy podszedł do niego i zaczął ubliżać i wyzywać. Na prośby o uspokojenie nie reagował. Po dojechaniu na przystanek i zatrzymaniu tramwaju M. M. wyszedł z kabiny i poinformował pasażera, że jeżeli się nie uspokoi – tramwaj dalej nie jedzie i zostanie wezwana policja. Napastnik stał się bardziej agresywny, wyczuwalna była od niego woń alkoholu. Doszło do przepychanki słownej, po czym pokrzywdzony usłyszał słowa „ja ci zajebię” i został uderzony głową w twarz. M. M. uderzył wtedy oskarżonego ręką w twarz. W szamotaninie mężczyźni wyszli z tramwaju, R. S. chciał uciec, więc M. M. go przytrzymywał. Pasażerowie w międzyczasie wezwali policję. Napastnikowi udało się uciec. W ocenie Sądu zeznania pokrzywdzonego są pełne, logiczne, konsekwentne, znajdują potwierdzenie w zeznaniach D. W., zapisach monitoringu i częściowych wyjaśnieniach oskarżonego.

Funkcjonariusz policji S. S. zeznał, że gdy wspólnie z P. J. przybyli na miejsce uzyskali informację od motorniczego i świadka, że doszło do nieporozumienia i rękoczynów. W wyniku podjętej penetracji terenu ujęli sprawcę. Mężczyzna został następnie doprowadzony na zajezdnię tramwajową i okazany pokrzywdzonemu, który potwierdził, że jest to napastnik. Świadek P. J. wskazał, że kiedy ujęli oskarżonego ten chciał przeprosić motorniczego, nie chciał mieć kolejnej sprawy albowiem miał już wyrok w zawieszeniu. Na przeprosiny nie zgodził się pokrzywdzony. W ocenie Sądu zeznania wskazanych świadków sa spójne, logiczne, konsekwentne i w pełni mogą stanowić podstawę ustalenia stanu faktycznego w sprawie. S. S. podczas pierwszego przesłuchania wskazał, że pokrzywdzony opisał przebieg zdarzenia podając, że motorniczy wyszedł z kabiny aby zwrócić uwagę wulgarnie zachowującemu się pasażerowi, wtedy doszło do szarpaniny i oskarżony uderzył pokrzywdzonego głową w twarz. Następnie napastnik zbiegł.

Powyższe zeznania znajdują potwierdzenie w relacji D. W. który zeznał, że początkowo jechał tyłem do kierunku jazdy. Jedna z pasażerek zwróciła się aby pomóc motorniczemu. D. W. podał, że gdy się odwrócił zauważył szarpiących się motorniczego i oskarżonego podpierającego się na kulach. Krzyczeli na siebie. Gdy świadek podszedł i zapytał co się stało usłyszał od motorniczego, że oskarżony krzyczał na niego w trakcie jazdy, a następnie uderzył go głową w nos. Kiedy świadek szedł w stronę kabiny, widział taki ruch. Oskarżony cały czas starał się uwolnić. Następnie obaj mężczyźni wyszli na przystanek, gdzie nadal się szarpali. W końcu oskarżonemu udało się uciec. W ręce trzymał obie kule, nie kulał. D. W. wspólnie z motorniczym udali się w pościg, jednak motorniczy się potknął i przewrócił, więc świadek biegł sam. W pewnym momencie oskarżony zatrzymał się, odwrócił do D. W., odepchnął uderzając w klatkę piersiową i mu zagroził, następnie wbiegł w jakąś klatkę. Zeznania D. W. są w pełni wiarygodne. Ewentualne nieścisłości świadek logicznie tłumaczył niepamięcią, brak jest również podstaw do twierdzenia, aby D. W. miał powody kierować oskarżenie i podawać nieprawdę odnośnie oskarżonego R. S., który jest dla niego osobą obcą.

Z fotogramów sporządzonych z zapisów monitoringu wynika, że między motorniczym a oskarżonym doszło do szarpaniny (k. 73), podczas której M. M. przytrzymywał oskarżonego za ubranie i szyję (k. 76). Znajduje to potwierdzenie w wyjaśnieniach oskarżonego. Na fotogramach z monitoringu widać również, że motorniczy próbuje zatrzymać R. S. (k. 81), oskarżony ucieka z tramwaju, jest nagi od pasa w górę, nie podpiera się kulami (k. 85, 87-89). Te okoliczności znajdują potwierdzenie w zeznaniach D. W. i pokrzywdzonego. Na nagraniach monitoringu widoczne jest również nagłe poruszenie pasażerów, którzy odwracają się w stronę kabiny motorniczego po tym, jak R. S. do niej podszedł (k. 71-74).

Sąd za wiarygodne jedynie w części uznał wyjaśnienia oskarżonego R. S., który konsekwentnie nie przyznawał się do zarzucanego mu czynu. Oskarżony przebieg sytuacji z dnia 03.09.2014 r. opisał w odmienny sposób od wersji podanej przez pokrzywdzonego oraz D. W.. Wskazał mianowicie, że to motorniczy go zaatakował, był agresywny i pobudzony, chwycił oskarżonego za kurtkę i szyję, szarpał go i na niego krzyczał. Z relacji oskarżonego wynika, że po tym jak został wypchnięty z tramwaju - upadł, a kiedy się podniósł, pokrzywdzony ściągnął z niego koszulkę. Okoliczność ta nie znajduje potwierdzenia w innych dowodach, albowiem z zeznań zarówno M. M., jak i D. W. nie wynika, że R. S. po opuszczeniu tramwaju upadł, wynika natomiast, że z koszuli i bluzy „wyślizgnął się” kiedy był przytrzymywany przez pokrzywdzonego i kiedy w końcu udało mu się uciec. Potwierdza to również nagranie monitoringu z tramwaju. Swoją ucieczkę R. S. tłumaczył, że był w panice i chciał się stamtąd jak najszybciej oddalić, jednak późniejsze zachowanie oskarżonego – groźby i uderzenie D. W. powyższej wersji przeczą. Wielce prawdopodobne jest, że R. S. zdawał sobie sprawę z popełnionego właśnie przestępstwa i chciał uniknąć odpowiedzialności. Również policjantom którzy dokonali jego zatrzymania oskarżony oświadczył, że ma wyrok w zawieszeniu i dlatego nie może mieć kolejnej sprawy.

Sąd ocenił zatem wyjaśnienia oskarżonego w tym zakresie jako niewiarygodne, bowiem są one nielogiczne i niespójne. Nie znajdują one potwierdzenia w żadnym dowodzie ujawnionym w toku rozprawy. Treść takich wyjaśnień oskarżonego, zdaniem Sądu, stanowi przejaw przyjętej przez niego linii obrony, która ma go uchronić przed odpowiedzialnością karną za popełniony czyn.

Za w pełni wiarygodny materiał dowodowy Sąd uznał również wydaną przez biegłego W. M. opinię z zakresu medycyny sądowej, choć stwierdzone w niej obrażenia nie wynikało bezpośrednio z działania oskarżonego, a było następstwem upadku pokrzywdzonego w trakcie pościgu. Opinia została wykonana przez osobę posiadającą w tej dziedzinie wysoką wiedzę specjalistyczną, biegły w sposób logiczny i zrozumiały wytłumaczył podane przez siebie wnioski i zdaniem Sądu brak podstaw do kwestionowania jej wiarygodności.

Sąd jako pełnowartościowy materiał dowody uznał również protokoły z czynności, zapisy monitoringu, fotogramy, dane o karalności oraz odpis wyroku, albowiem żadna ze stron postępowania nie kwestionowała wiarygodności omawianych dokumentu.

Mając na uwadze powyższe Sąd uznał, że zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwala na przypisanie oskarżonemu tego, że w dniu 03.09.2014 r. w G. w tramwaju linii 3 naruszył nietykalność cielesną motorniczego tramwaju M. M. poprzez uderzenie go w twarz własną głową, gdzie zarzucany czyn miał charakter chuligański.

W ocenie Sądu nie budzi wątpliwości możliwość przypisania R. S. winy w zakresie opisanego wyżej czynu. W toku postępowania nie ujawniły się wątpliwości odnośnie stanu zdrowia oskarżonego. Jako osoba dorosła i w pełni poczytalna w pewnością zdawał sobie sprawę z charakteru popełnionego przez siebie czynu i miał możliwość pokierowania swoim postępowaniem. Zdaniem Sądu oskarżony działał umyślnie. Szarpiąc pokrzywdzonego oraz uderzając głową w jego twarz miał zamiar co najmniej naruszenia nietykalności cielesnej pokrzywdzonego.

Sąd podzielił stanowisko oskarżyciela odnośnie kwalifikacji prawnej czynu popełnionego przez oskarżonego.

Zgodnie z treścią art. 217 § 1 kk karze podlega ten kto uderza człowieka lub w inny sposób narusza jego nietykalność cielesną. Zdaniem Sądu nie ulega wątpliwości, że R. S. naruszył nietykalność M. M.. Nie ulega również wątpliwości, że czy ten miał charakter chuligański, albowiem jak wynika z treści art. 115 § 21 kk przestępstwo takie polega m.in. na umyślnym zamachu na nietykalność cielesną, jeżeli sprawca działa publicznie i bez powodu albo z oczywiście błahego powodu, okazując przez to rażące lekceważenie porządku prawnego. Taka sytuacja miała miejsce w przedmiotowej sprawie. R. S. bez powodu zaatakował motorniczego M. M., działając publicznie – w tramwaju, w obecności innych pasażerów, okazując przy tym niewątpliwie lekceważenie porządku prawnego. Publiczny charakter czynu oznacza, że ze względu na miejsce, okoliczności lub sposób działania może ono być postrzegane przez większą, bliżej nieokreśloną liczbę osób. Najczęściej jest to działanie w miejscu publicznym. Publiczny charakter działania musi być objęty świadomością sprawcy. Przesłanka działania bez powodu lub z oczywiście błahego powodu odnosi się do motywacji (pobudek) podjętego działania i ma charakter subiektywny, ale oceniana winna być na podstawie przyjmowanych w społeczeństwie kryteriów ocen. Oznacza to, że w świetle ocen społecznych agresywne zachowanie sprawcy nie da się niczym wytłumaczyć, jest bez powodu (np. atakuje przypadkowo spotkanego przechodnia, bezmyślnie niszczy cudzą rzecz), albo że powód tego zachowania jest błahy, rażąco nieadekwatny do przyczyny, która go wywołała (np. bije człowieka za to, że zwrócił mu uwagę na zbyt głośne zachowanie się w miejscu publicznym, niszczy urządzenie użyteczności publicznej, gdyż odczuwa złość do władzy za rzekome krzywdy, brak pracy itp.). w każdym razie nieadekwatność agresywnego zachowania określa porównanie obiektywnych cech tego zachowania z bodźcem (powodem), który je wywołał. O chuligańskim charakterze występku decydują nie subiektywne przeżycia czy cele sprawcy, lecz obiektywny wydźwięk jego zachowania. ( Komentarz kodeksu karnego. A. M.. Lex.)

Uznając oskarżonego R. S. na winnego zarzucanego mu czynu Sąd wymierzył mu karę 2 miesięcy pozbawienia wolności. W ocenie Sądu kara wymierzona oskarżonemu w takiej wysokości jest odpowiednia i stosownie do treści art. 53 § 1 kk jej rozmiar nie przekracza stopnia winy oskarżonego i uwzględnia stopień społecznej szkodliwości popełnionego przez niego czynu oraz pozwoli na osiągnięcie celów zapobiegawczych i wychowawczych oraz spełnienie potrzeb kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa.

Okolicznościami obciążającymi oskarżonego są przede wszystkim jego uprzednia karalność, która zdaniem Sądu świadczy o braku poszanowania przez oskarżonego dla porządku prawnego i obowiązujących norm.

Sąd nie znalazł w przedmiotowej sprawie okoliczności łagodzących.

Podkreślić należy, iż przestępstwo z art. 217 § 1 kk jest zagrożone karą grzywny, ograniczenia wolności oraz karą pozbawienia wolności do roku.

Przepis art. 57a § 1 kk stanowi, że skazując za występek o charakterze chuligańskim, sąd wymierza karę przewidzianą za przypisane sprawcy przestępstwo w wysokości nie niższej od dolnej granicy ustawowego zagrożenia zwiększonego o połowę. Zgodnie z treścią art. 37 kk kara pozbawienia wolności trwa najkrócej miesiąc, w związku z czym wymierzona wobec R. S. kara 2 miesięcy pozbawienia wolności jest najniższą możliwą karą jaką Sąd mógł orzec w przedmiotowej sprawie wobec sprawcy czynu o charakterze chuligańskim.

W tej sytuacji z pewnością kara taka nie może być traktowana jako nadmiernie surowa.

Analizując przesłanki określone w art. 69 § 1 i 2 kk Sąd doszedł do wniosku, iż dotychczasowy tryb życia i warunki osobiste oskarżonego R. S., a w szczególności jego uprzednia karalność za przestępstwo z art. 222 § 1 kk i art. 226 § 1 kk, nie pozwalają na zastosowanie wobec oskarżonego środka probacyjnego w postaci warunkowego zawieszenia wykonania kary pozbawienia wolności. Orzeczona wcześniej wobec oskarżonego kara pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania nie spełniła stojących przed nią celów, skoro oskarżony powrócił do przestępstwa. W konsekwencji należy przyjąć, że prognoza kryminologiczna względem osoby R. S. jest negatywna. W tej sytuacji nie ma podstaw do orzekania zawieszenia wykonania kary pozbawienia wolności, albowiem kara taka nie spełni swoich celów i nie zapobiegnie powrotowi oskarżonego do przestępstwa.

Art. 57a § 2 kk obliguje Sąd do orzeczenia nawiązki na rzecz pokrzywdzonego, w związku z czym w punkcie II wyroku Sąd orzekł wobec R. S. nawiązkę w kwocie 1.000 zł na rzecz M. M..

Nadto Sąd zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty postępowania w całości uznając, że nie jest to dla niego uciążliwe i ma ku temu realne możliwości.

Zarządzenia:

1.  (...)

2.  (...)

3.  (...)

G., dnia 31.08.2015 r.