Sygn. akt VIII Ka 262/13
Dnia 07 maja 2013 roku
Sąd Okręgowy w Białymstoku VIII Wydział Karny Odwoławczy w składzie:
Przewodniczący: SSO Przemysław Wasilewski – spr. Sędziowie: SO Dorota Niewińska
SR del Beata Maria Wołosik
Protokolant Agnieszka Malewska
przy udziale Prokuratora Prokuratury Okręgowej w Białymstoku Marka Moskala
po rozpoznaniu w dniu 07 maja 2013 roku
sprawy P. K.
oskarżonego o czyn z art. 279 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k.;
na skutek apelacji wniesionej przez oskarżonego
od wyroku Sądu Rejonowego w Białymstoku
z dnia 07 lutego 2013 roku, sygnatura akt III K 663/12
I. Zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy uznając apelację za oczywiście bezzasadną.
II. Zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 300,- złotych (trzysta złotych) tytułem opłaty za postępowanie przed Sądem II instancji i obciąża kwotą 70,- (siedemdziesiąt złotych) z tytułu pozostałych kosztów procesu za postępowanie odwoławcze.
D. M. i P. K. zostali oskarżeni o to, że:
w dniu 19.02.2012 r. w (...)gm. (...)działając wspólnie i w porozumieniu dokonali kradzieży z włamaniem do budynku gospodarczego położonego przy ul. (...)w ten sposób, iż po uprzednim wybiciu dziury w drzwiach budynku i zerwaniu zabezpieczającego je skobla dostali się do środka, po czym zabrali w celu przywłaszczenia piłę spalinową marki (...), elektryczną piłę tarczową, młot pneumatyczny marki (...), młot pneumatyczny marki (...), młotowiertarkę (...), wkrętarko-wiertarkę m-ki (...), szlifierkę kątową marki (...), niwelator ,,(...)wraz ze statywem, torbę wraz z ładowarką marki (...)i przecinakiem, a następnie po uprzednim otwarciu przy użyciu oryginalnego klucza znalezionego w pomieszczeniu gospodarczym drzwi garażu, dostali się do jego wnętrza skąd zabrali w celu przywłaszczenia 100 metrów przewodu elektrycznego luzem, 50 m przewodu elektrycznego o średnicy 3x2,5 mm na bębnie, 50 m przewodu elektrycznego o średnicy 3x1,5 mm na bębnie oraz, po uprzednim ich odcięciu zabrali przewody zasilające pomieszczenia gospodarcze o długości 300 m, o łącznej wartości 15100 zł, czym działali na szkodę W. J., przy czym czynu tego dopuścili się w ciągu 5 lat po dobyciu co najmniej 6 miesięcy kary pozbawienia wolności za umyślne przestępstwo podobne,
tj. o czyn z art. 279 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k.
Wyrokiem Sądu Rejonowego w Białymstoku z 7 lutego 2013 r. w sprawie o sygn. III K 663/12 oskarżeni D. M. i P. K. zostali uznani za winnych popełnienia zarzucanego im czynu i za to na mocy art. 279 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. zostali skazani i wymierzono im kary po 1 (jednym) roku i 8 (ośmiu) miesiącach pozbawienia wolności.
Na mocy art. 46 § 1 k.k. orzeczono wobec oskarżonych obowiązek solidarnego naprawienia szkody w części poprzez zapłatę na rzecz pokrzywdzonego W. J. kwoty 5.500 (pięć tysięcy pięćset) złotych.
Na mocy art. 63 § 1 k.k. na poczet orzeczonych kar pozbawienia wolności zaliczono oskarżonym okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie: D. M. okres od 01.03.2012 r. do 16.05.2012 r. oraz od 15.12.2012 r. do 07.02.2013 r., zaś P. K. okres od 01.03.2012 r. do 16.05.2012 r. przy czym jeden dzień rzeczywistego pozbawienia wolności równa się jednemu dniowi kary pozbawienia wolności.
Zasądzono od Skarbu Państwa na rzecz adw. M. R. kwotę 988,92 złotych (dziewięćset osiemdziesiąt osiem złotych i 92/100) tytułem nieopłaconej przez strony pomocy prawnej udzielonej z urzędu przez adwokata, w tym kwotę 184,92 złotych (sto osiemdziesiąt cztery złote i 92/100) tytułem podatku VAT.
Zasądzono od oskarżonych na rzecz Skarbu Państwa kwoty po 300 złotych (trzysta) tytułem opłaty i obciążono ich kosztami postępowania w częściach im przypadających .
Apelację od powyższego orzeczenia wniósł oskarżony P. K. stwierdzając, że w jego ocenie rozprawa odbyła się w sposób naruszający jego prawo do obrony. Nie został bowiem przebadany przez biegłych psychiatrów, a leczył się psychiatrycznie w zakładach karnych. Na potwierdzenie dołączył kserokopię dokumentacji medycznej odnośnie swojego stanu zdrowia. Podkreślił, że odmówiono mu obrońcy z urzędu, mimo że osoba lecząca się psychiatrycznie powinna mieć obrońcę z urzędu. Podał, że nie znaleziono wszystkich elektronarzędzi, a na terenie budowy na której doszło do przestępstwa nie znaleziono również śladów jego obuwia. Podkreślił, że wprawdzie był w noc przestępstwa wraz z oskarżonym D. M., ale przebieg wydarzeń był zupełnie inny od tego, który on opisywał. Podał, że D. M. pracował na tej budowie i doskonale znał rozkład pomieszczeń, jak również wiedział które narzędzia nadają się na sprzedaż i które należy zabrać.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Apelacja oskarżonego okazała się bezzasadna. Żaden z argumentów zawartych w apelacji nie okazał się trafny w stopniu, który miałby wpływ na treść rozstrzygnięcia Sądu Rejonowego.
W ocenie Sądu Okręgowego rozstrzygnięcie Sądu I Instancji nie budzi żadnych wątpliwości. Sąd na podstawie całokształtu zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych i wyprowadził właściwe wnioski w przedmiocie winy, prawno-karnej oceny zachowania oskarżonego, jak również wymierzonej mu kary.
Analiza sformułowanego środka odwoławczego (w którym oskarżony P. K. de facto przyznaje się do winy) prowadzi do wniosku, iż wywody apelującego sprowadzają się w istocie do wskazania pewnych nieprawidłowości, które w jego ocenie w toku postępowania pierwszoinstancyjnego zaistniały i miały wpływ na treść rozstrzygnięcia.
I tak głównym zarzutem skarżącego jest inny podział ról w trakcie popełnionego wspólnie i w porozumieniu z D. M. przestępstwa, który w jego ocenie miał zasadniczy wpływ na jego odpowiedzialność karną. Oskarżony P. K. w złożonej apelacji nie neguje bowiem swojego udziału w popełnionym przestępstwie, o czym świadczy zdanie: (…) „ ja tam byłem w nocy przestępstwa ze współoskarżonym D. M., lecz to nie było tak jak on zeznał, bo on obciąża tylko mnie, a to jego ślady obuwia policja znalazła. (…)”
Tymczasem bardzo trafnie Sąd I Instancji zauważył, że zebrane w sprawie dowody w tym wyjaśnienia oskarżonego P. K.(k. 408, 67-68v) w których przyznaje się do winy i opisuje okoliczności przestępstwa, świadczą o tym, że jeszcze przed popełnieniem czynu zawarli porozumienie, którego przedmiotem było wspólne dokonanie kradzieży z włamaniem do budynku gospodarczego położonego przy ul. (...)w (...). Skarżący wydaje się nie rozumieć istoty współsprawstwa w zakresie zarzucanego mu przestępstwa, dla bytu którego w zasadzie nie ma znaczenia, kto był inicjatorem - pomysłodawcą przestępstwa i kto miał większą wiedzę o rozkładzie pomieszczeń w budynku. Tym samym nie ulega wątpliwościom, że wyjaśnienia oskarżonego P. K.i wyjaśnienia współoskarżonego D. M.(w których przyznają się do winy) zazębiają się ze sobą w zakresie samego faktu popełnienia przez nich przestępstwa i aktywnego w nim udziału. Różnice jakie występują w ich wyjaśnieniach polegają na przypisaniu sprawczej roli – współoskarżonemu, co jednocześnie nie zmienia tego, że oskarżony P. K.czynu dopuścił się wspólnie i w porozumieniu z D. M.. Sąd I Instancji bardzo szczegółowo wyjaśnił zagadnienie współsprawstwa, stąd zbędne jest w niniejszym uzasadnieniu powtarzanie tożsamych kwestii. Dla wyjaśnienia wątpliwości oskarżonego należy przytoczyć wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 29 marca 2012 r., w sprawie o sygn. II AKa 73/12, opub. w KZS2012/6/361133368, LEX nr 1133368 - działania poszczególnych współsprawców muszą mieć istotny, dopełniający się charakter, wspólnej realizacji znamion konkretnego czynu, zgodnie z przyjętym podziałem ról, przy czym podział tych ról, oparty na porozumieniu, może nastąpić per facta concludentia. Dla przyjęcia współsprawstwa ważne jest, aby każdy ze wspólników utożsamiał się z działaniami pozostałych, traktując takie zachowanie jako swoje, nawet wówczas, gdy osobiście nie wykonywał żadnych czynności czasownikowych przestępstwa .
Przenosząc powyższy pogląd na grunt stanu faktycznego niniejszej sprawy należy zauważyć, że oskarżony P. K. potwierdza, iż wraz z oskarżonym D. M. weszli w porozumienie, co do zaplanowania i popełnienia przestępstwa, po czym konsekwentnie trzymali się swojego planu i wypełnili znamiona czynu określonego w art. 279 § 1 k.k.
Na potwierdzenie należy przytoczyć chociażby wyjaśnienia P. K. (k. 68), w których bardzo szczegółowo opisuje jak planowali wraz ze współoskarżonym kradzież, jak się porozumieli co do najistotniejszych kwestii, a następnie w jaki sposób dokonali kradzieży na terenie budowy, co biorąc pod uwagę powyżej przytoczone orzeczenie Sądu Apelacyjnego w całej rozciągłości przemawia za tym, że działanie oskarżonego wypełniło znamiona kradzieży z włamaniem popełnione w formie współsprawstwa.
Przechodząc do kolejnego zarzutu oskarżonego P. K., a mianowicie nie przebadania jego osoby przez biegłych psychiatrów to należy zauważyć, że w ocenie Sądu Okręgowego w przypadku oskarżonego nie zachodzą uzasadnione wątpliwości co do jego poczytalności, które skutkowałyby koniecznością wyznaczenie obrońcy z urzędu w celu ochrony jego praw w toku trwającego postępowania.
Załączona do akt sprawy kserokopia dokumentacji odnośnie stanu zdrowia psychicznego oskarżonego wraz z kartą informacyjnego leczenia szpitalnego (k. 456-458) datowane są na lata 2003 i 2005. Po tych datach nie ma żadnych informacji odnośnie jakichkolwiek form leczenia w/w na oddziałach psychiatrycznych, czy też korzystania przez oskarżonego z pomocy ośrodków psychiatrycznych w miejscu zamieszkania. Wprawdzie oskarżony podaje, iż leczył się psychiatrycznie w zakładzie karnym, jednakże biorąc pod uwagę jego kartę karną (k. 141-142) nie wynika z niej, aby w którejkolwiek z innych spraw w/w odpowiadał w warunkach określonych w art. 31 § 2 k.k. Tym samym argumenty skarżącego o chorobie psychicznej i wieloletnim leczeniu się przez niego w zakładach psychiatrycznych wraz z załączoną dokumentacją świadczą jedynie o tym, że jako 16-17 latek miał pewne problemy psychiczno-psychologiczne. Powyższa okoliczność sama w sobie nie jest podstawą do poddania w trakcie procesu oskarżonego badaniu biegłych lekarzy psychiatrów pod kątem jego zdolności do ponoszenia odpowiedzialności karnej.
Co więcej do protokołu przesłuchania w dniu 01 marca 2012 roku oraz na rozprawie w dniu 7 lutego 2013 r. (k. 67v, 407) oskarżony P. K. podał, że nie był leczony psychiatrycznie, co dodatkowo wskazuje, że za osobę chorą psychicznie z pewnością się nie uważa, a jego argumentacja w tym zakresie ma służyć uniknięciu przez niego odpowiedzialności karnej za zarzucone mu przestępstwo. Zachowanie oskarżonego na rozprawach przed Sądem I oraz II Instancji również nie wzbudziło najmniejszych podejrzeń co do zaburzeń psychicznych skutkujących koniecznością podjęcia działań przez Sąd z urzędu.
Wbrew argumentacji skarżącego nie zachodziły w związku z powyższym warunki obrony obligatoryjnej o której mowa w art. 79 § 1 ust. 3 k.p.k. (uzasadnione wątpliwości co do jego poczytalności). Stawianie sądowi pierwszej instancji zarzutu nie podjęcia decyzji o przeprowadzeniu badań psychiatrycznych oskarżonego, w sytuacji, gdy nie tylko nie powziął on w zakresie poczytalności oskarżonego uzasadnionych wątpliwości, lecz również, gdy - w świetle materiału dowodowego zgromadzone w toku postępowania - nie miał podstaw do ich powzięcia, uznać należy za nieuprawnione. Czyni to w efekcie niezasadnym również skierowany pod adresem wyroku sądu odwoławczego zarzut naruszenia art. 439 § 1 pkt 10 k.p.k., skoro bowiem w kwestii oceny stanu zdrowia psychicznego oskarżonego w ogóle nie pojawiła się uzasadniona wątpliwość, a tym samym nie wchodził w grę obligatoryjny udział w postępowaniu obrońcy, nie istniały podstawy do wydania przez ten sąd z urzędu orzeczenia kasatoryjnego, niezależnego od granic zaskarżenia i podniesionych zarzutów oraz wpływu uchybienia na treść zaskarżonego orzeczenia (p ostanowienie Sądu Najwyższego z dnia 11 stycznia 2012 r. o sygn. III KK 176/1, opub. w OSNKW 2012/4/38, Biul.SN 2012/4/121135686.) Ponadto oskarżony P. K. nie zwrócił się również w trakcie trwającego postępowania sądowego z formalnym wnioskiem o wyznaczenie mu obrońcy z urzędu, co czyni jego zarzut o odmowie wyznaczeniu mu obrońcy co najmniej chybionym.
Argumenty oskarżonego odnośnie nieodnalezienia wszystkich elektronarzędzi, są bezwpływowe na treść przypisanego mu czynu, podobnie jak brak śladów jego obuwia, w sytuacji gdy sam oskarżony przyznał się do swojej obecności na miejscu zdarzenia i popełnienia przestępstwa.
Z powyższych względów wyrok, jako słuszny, na podstawie art. 437 § 1 k.p.k. został utrzymany w mocy, zaś apelacja oskarżonego uznana za bezzasadną w stopniu oczywistym.
Zaskarżony wyrok nie jest dotknięty wadami, które powinny być brane przez Sąd Odwoławczy z urzędu.
O opłatach za postępowanie odwoławcze Sąd orzekł na podstawie art. 2 ust. 1 pkt 4 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (Dz. U. z 1983 r. Nr 49, poz. 223 z późn. zm.), zaś o pozostałych kosztach procesu na mocy art. 636 § 1 k.p.k.
Koszty procesu w kwocie 70 złotych obejmują opłatę z tytułu kosztów poniesionych za uzyskanie informacji o osobie z Krajowego Rejestru Karnego (art. 618 § 1 pkt 10 k.p.k.) oraz z tytułu kosztów doręczeń wezwań i innych pism (art. 618 § 1 pkt 1 k.p.k.). Opłata za kartę karną została ustalona zgodnie z § 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 14 sierpnia 2003 r. w sprawie określenia wysokości opłaty za wydanie informacji z Krajowego Rejestru Karnego (Dz. U. 2003 r., Nr 151, poz. 1468 ze zm.). Opłata za każdą kartę karną wynosi 50 złotych. Jeśli chodzi o wskazane koszty doręczeń, zostały one naliczone w oparciu o § 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 18 czerwca 2003 r. w sprawie wysokości i sposobu obliczania wydatków Skarbu Państwa w postępowaniu karnym (Dz. U. 2003 r., nr 108, poz. 1026 z późn. zm.), stosownie do którego ryczałt za doręczenie wezwań i innych pism wynosi w każdej instancji w postępowaniu sądowym po 20 zł, niezależnie od liczby doręczonych pism.