Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 474/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 15 czerwca 2015 r.

Sąd Okręgowy w Krakowie Wydział II Cywilny Odwoławczy w następującym składzie:

Przewodniczący:

SSO Katarzyna Serafin-Tabor

po rozpoznaniu w dniu 15 czerwca 2015 r. w Krakowie

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa M. T.

przeciwko M. Ż.

o wydania i zapłatę

na skutek apelacji pozwanego od wyroku Sądu Rejonowego dla Krakowa-Nowej Huty w Krakowie z dnia 17 grudnia 2013 r., sygnatura akt I C 2568/12/N

oddala apelację.

UZASADNIENIE

wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie z dnia 15 czerwca 2015 r.

Niniejsza sprawa była rozpoznana przez Sąd Rejonowy w postępowaniu uproszczonym. Również Sąd Okręgowy jako Sąd II instancji rozpoznał sprawę w postępowaniu uproszczonym.

Sąd Odwoławczy nie prowadził postępowania dowodowego, zatem na zasadzie art. 505 13 § 2 k.p.c. uzasadnienie wyroku obejmować będzie jedynie wyjaśnienie podstawy prawnej rozstrzygnięcia z przytoczeniem przepisów prawa.

Akceptując ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Rejonowy i przyjmując je za podstawę własnego rozstrzygnięcia Sąd Okręgowy zważył, co następuje.

Apelacja pozwanego okazała się nieuzasadniona i jako taka podlegała oddaleniu.

Pozwany, chociaż nie wyartykułował tego wprost, zarzucił Sądowi I instancji naruszenie przepisów postępowania i w konsekwencji błąd w ustaleniach faktycznych, jak również naruszenie przepisów prawa materialnego, jednakże bez ich szczegółowego wskazania, powołując m.in. ustawę o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie kodeksu cywilnego.

Zarzuty apelacji dotyczące poczynienia przez Sąd Rejonowy błędnych ustaleń faktycznych nie są trafne. W ocenie Sądu Okręgowego, Sąd Rejonowy przeprowadził prawidłowo postępowanie dowodowe, dokonując właściwej analizy całokształtu materiału dowodowego i wyciągnął zasadne wnioski prawne. Apelacja pozwanego stara się dowieść, że ocena dowodów doprowadziła do ustalenia stanu faktycznego niezgodnego z rzeczywistością, a w konsekwencji do uznania, że pozwany zalegał z zapłatą czynszu najmu oraz opłat go obciążających. Jednakże argumentacja apelacji nie mogła skutkować postulowanym rezultatem, gdyż nie zostało wykazane, aby Sąd Rejonowy oceniając materiał dowodowy dopuścił się obrazy art. 233 § 1 k.p.c. Zaznaczyć należy, że w niniejszej sprawie w oparciu o materiał dowodowy można było stworzyć dwie wersje zdarzeń: jedną zgodną z twierdzeniami powoda i drugą zgodną z zeznaniami pozwanego, zgodnie z którymi uiścił on przed zawarciem umowy kwotę 1.000 zł tytułem kaucji oraz kwotę 400 zł tytułem części czynszu za miesiąc październik. Jednakże skuteczne zarzucenie Sądowi pierwszej instancji, że przyjął wersję przedstawioną przez powoda i na podstawie przedstawionych przez niego dowodów poczynił ustalenia faktyczne wbrew dowodom zgromadzonym w sprawie wymagałoby wykazania, że wybierając tę wersję uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego. Jedynie bowiem te przesłanki mogą być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie skarżącego o innej niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ta dokonana przez sąd pierwszej instancji. Jak to zaznaczone zostało przykładowo w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 16 grudnia 2005 roku (sygn. akt III CK 314/05) – reprezentatywnym dla jednolitej linii orzecznictwa w tym przedmiocie – „do naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c. mogłoby dojść tylko wówczas, gdyby skarżący wykazał uchybienie podstawowym regułom służącym ocenie wiarygodności i mocy poszczególnych dowodów, tj. regułom logicznego myślenia, zasadzie doświadczenia życiowego i właściwego kojarzenia faktów”. Sąd Okręgowy stoi na stanowisku, że pozwany w żaden sposób nie podważył oceny materiału dowodowego przeprowadzonej przez Sąd Rejonowy i poczynionych w oparciu o jej wyniki ustaleń faktycznych podejmując w tym zakresie tylko polemikę z tą oceną poprzez przedstawienie własnej wersji, że uiścił łącznie kwotę 1.400 zł, w tym tytułem kaucji 1.000 zł i tytułem czynszu 400 zł. Odnotować jednocześnie trzeba, że Sąd pierwszej instancji uzasadnił zaskarżone rozstrzygnięcie w zgodzie z wymogami z art. 328 k.p.c. Wynika z niego jasno, które z dowodów stanowiły podstawę ustaleń, a którym odmówiono waloru wiarygodności i z jakich przyczyn. Zdaniem Sądu Okręgowego przesłanki, którymi kierował się Sąd Rejonowy odmawiając przymiotu wiarygodności zeznaniom pozwanego są przekonywające. Należy mieć bowiem na względzie, że Sąd Rejonowy przesłuchując pozwanego miał możliwość obserwacji jego zachowania podczas składania zeznań. Poczynione obserwacje, a także treść złożonych zeznań pozwoliły Sądowi Rejonowemu na stanowcze stwierdzenie, że to wersja zdarzeń wskazana przez powoda jest wiarygodna. W szczególności nie sposób uznać za wiarygodne zeznań pozwanego, że uiścił zarówno kaucję w pełnej wysokości jak i część czynszu, gdyż przeczy temu sekwencja zdarzeń prezentowana przez pozwanego, która jest sprzeczna z doświadczeniem życiowym oraz zasadami logicznego rozumowania. Wbrew twierdzeniom apelacji umowa łącząca strony nie zawiera żadnych postanowień, jakoby do jej podpisania oraz wydania jej egzemplarza pozwanemu mogło dojść wyłącznie po wcześniejszym uiszczeniu kaucji w pełnej wysokości. Zgodnie bowiem z § 8 ust. 1 umowy „na zabezpieczenie roszczeń wynajmującego przysługujących mu w dniu zakończenia najmu najemca wpłaci do jego rąk kaucję w wysokości równej 1.000 zł”. Zapis ten nie zawiera żadnych warunków, na jakie powołuje się pozwany. Wprost przeciwnie słowo „wpłaci” wskazuje raczej na to, że kaucja miała być płatna po zawarciu umowy. Jest to zresztą zgodne z praktyką przy tego rodzaju transakcjach, albowiem zazwyczaj najpierw dochodzi do zawarcia umowy, stanowiącej podstawę następczego uiszczenia kaucji czy innych umówionych świadczeń. Sprzeczne z doświadczeniem życiowy jest również aby dokonując prostej czynności prawnej – zawarcia umowy najmu – dla zachowania specyficznie pojmowanego formalizmu, najpierw uiścić kwotę 1.000 zł, w następnej chwili podpisać umowę, aby moment później uiścić kolejną kwotę 400 zł, tym razem tytułem części niewymagalnego czynszu. W praktyce obydwie te kwoty byłyby przecież uiszczone łącznie. W tym kontekście oraz wobec nieprzedstawienia dowodu wpłaty, stwierdzić należy, że Sąd Rejonowy zasadnie odmówił wiary zeznaniom pozwanego.

Nie zasługuje na aprobatę zarzut błędnej wykładni przez Sąd Rejonowy umowy łączącej strony. Zgodnie z art. 65 § 1 k.c. oświadczenie woli należy tak tłumaczyć, jak tego wymagają ze względu na okoliczności, w których złożone zostało, zasady współżycia społecznego oraz ustalone zwyczaje. Oświadczenia złożone przez strony, a zawarte w umowie z dnia (...)r., są jednoznaczne i nie wymagają wyjątkowo pogłębionej analizy, zaś ich interpretację zaprezentowaną w apelacji należy odrzucić, zwłaszcza w zakresie świadczeń, do który zobowiązał się pozwany. W § 2 umowy stwierdzono, że najemca będzie uiszczał wynajmującemu opłatę czynszową w wysokości 750 zł miesięcznie, a czynsz będzie płacony z góry do 10 dnia każdego miesiąca. Jednocześnie w § 1 ust. 1 strony postanowiły, że koszty energii elektrycznej, bieżącej wody, telefonów, centralnego ogrzewania, tv, internetu oraz opłat administracyjnych będą je obciążać po połowie. Gdyby więc miało być, jak prezentuje to pozwany, że wszelkie opłaty za media i administracyjne były wliczone w czynsz w kwocie 750 zł, to § 1 ust. 1 umowy byłby zupełnie zbędny. W takiej sytuacji bez znaczenia byłoby jakie koszty składają się na czynsz, który i tak zawsze wynosiłby 750 zł, bez względu na zużycie mediów. Z umowy wynika jednak stan przeciwny. Na marginesie wskazać należy, za Sądem Rejonowy, że z góry miał być płatny wyłącznie czynsz, zaś z uwagi na brak postanowień co do reszty opłat ich wymagalność należy ustalać zgodnie z zasadami ogólnymi Kodeksu Cywilnego, a więc w niniejszej sprawie od wezwania do zapłaty.

Wobec poszerzonej argumentacji pozwanego, zamieszczone w apelacji odnieść się należy pokrótce również do kwestii relacji ewentualnych roszczeń pozwanego do roszczenia objętego żądaniem pozwu. W tym miejscu wskazać należy, że nawet gdyby przyjąć, że pozwany ma roszczenie względem powoda z tytułu uiszczonej kaucji w kwocie 1.000 zł, to i tak nie miałaby ta okoliczność wpływu na treść zapadłego wyroku. Jak słusznie wskazał Sąd I instancji pozwany w toku postępowania nie podniósł zarzutu potrącenia, który zresztą wymagałby udowodnienia podstawy i wysokości wierzytelności zgłoszonej do potrącenia. Za taki zarzut nie mogą być poczytane twierdzenia odpowiedzi na pozew czy zeznania pozwanego. Nie zawierają one bowiem wystarczająco jednoznacznego oświadczenia w tym zakresie. Tymczasem oświadczenie o potrąceniu wzajemnych wierzytelności ma doniosłe znaczenie prawne, nie może być zatem złożone w sposób dorozumiany, wymaga bowiem jasnego i jednoznacznego wyrażenia woli przez stronę korzystającego z tego rodzaju uprawnienia (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 12 września 2013 r., sygn.. akt I ACa 490/13). Brak dostatecznego sformułowania zarzutu potrącenie uniemożliwia ewentualną obronę powoda, na którego przechodzi wówczas ciężar dowodu, a zatem stan taki nie może być akceptowany. Te same uwagi odnieść należy do treści złożonej apelacji. Ponadto zarzut potrącenia, jako czynność procesowa polegająca na powołaniu się na pewien fakt i wynikające z niego skutki prawne, podlega normom postępowania regulującym, do kiedy dane fakty mogą być przytaczane. Potrącenie dokonane przed wszczęciem postępowania lub poza procesem w toku pierwszej instancji może być podniesione w formie zarzutu w zasadzie tylko przed zamknięciem rozprawy w pierwszej instancji. Wprawdzie art. 381 k.p.c. nie wyklucza dopuszczalności podniesienia takiego zarzutu także w postępowaniu apelacyjnym, jednakże fakt potrącenia dokonanego w tym czasie podlega pominięciu, z uwagi na możność jego powołania w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji.

Na koniec należy wskazać, że wywód apelacji odnośnie „zasad ogólnych postępowania” czy odwoływanie się przez skarżącego do Kodeksu postępowania administracyjnego nie mają żadnego związku z rozpoznawaną sprawą, a przynajmniej pozwany nie sprecyzował tych kwestii na tyle, aby poddawały się ewentualnej polemice. Wskazać jedynie można, że w sytuacji niezasadności powództwa podlega ono oddaleniu, w przeciwieństwie do stanowiska pozwanego, zgodnie z którym postępowanie powinno ulec w takiej sytuacji umorzeniu.

Mając na uwadze powyższe, na zasadzie art. 385 k.p.c., Sąd Okręgowy orzekł jak w sentencji.

Wyrzeczenie w zakresie kosztów okazało się zbędne, albowiem strona wygrywająca – powód – nie poniosła żadnych kosztów w postępowaniu odwoławczym