Pełny tekst orzeczenia

sygn. akt II K 640/14

UZASADNIENIE

Sąd ustalił następujący stan faktyczny :

Oskarżony R. S. (1) jest uzależnionym od alkoholu, 55 letnim bezrobotnym (...). Oskarżony zamieszkuje na posesji nr (...), na której mieszka także w oddzielnym budynku pokrzywdzony P. S. (1), prowadzący na tej posesji, w budynku po byłej stodole, warsztat, w którym naprawia jachty i łodzie motorowe, i w którym przechowuje wszelkie narzędzia i niezbędne części.

W dniu 11 czerwca 2014 r. pokrzywdzony był w warsztacie do godziny 19-tej. W dniach 12 i 13 czerwca 2014 roku od godzin wczesnorannych do wieczora pokrzywdzony przebywał w G.. Wykorzystując nieobecność pokrzywdzonego oskarżony zabrał z otwartego warsztatu znajdujące się tam w dużym kartonie części silników łodzi M. i M. w postaci dwóch sztuk kół zamachowych silnika wartości 8000 złotych, 3 sprzęgieł silnika (...) wartości 18000 złotych, 2 sprzęgieł silnika wartości 10000 złotych i dwóch obudów sprzęgła silnika wartości 6000 złotych. Ponadto z terenu posesji dokonał zaboru w celu przywłaszczenia używanych części zamiennych od pojazdów marki M. w postaci dwóch obudów lusterek koloru zielonego wartości 200 złotych, mechanizm W. nr (...) wartości 700 złotych, dwóch modułów airbag z logo M. wartości 200 złotych oraz czterech mechanizmów podnoszenia szyb wartości 400 złotych, oraz złomu w postaci czterech tarcz hamulcowych wartości 50 złotych, trzech klocków hamulcowych, dwóch łopat i dwóch fragmentów blach o łącznej wartości 30 złotych, zamka drzwi samochodowych M. wartości 30 złotych, filtra oleju i dwóch tulei metalowo-gumowych o łącznej wartości 1 złotego, gdzie łączna suma strat wynosiła 43611 złotych na szkodę P. S. (1).

Część skradzionych przedmiotów oskarżony sprzedał handlarzom złomu, którzy przyjeżdżali do Z. samochodem Ż., a część z nich przywiózł taczką na posesję swych sąsiadów o nazwisku S., gdzie złożył je w mało widocznym miejscu informując o tym J. S. (1).

W toku postępowania pokrzywdzony P. S. (1) odzyskał zabezpieczone na posesji wyżej wymienionych sąsiadów przedmioty w postaci czterech tarcz hamulcowych, trzech klocków hamulcowych, dwóch obudów lusterek koloru zielonego, mechanizm W., dwóch modułów airbag, czterech mechanizmów podnoszenia szyb, zamka drzwi samochodowych M., filtra oleju i dwóch tulei metalowo-gumowych oraz dwóch łopat i dwóch fragmentów blach.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o następujące dowody :

- częściowo wyjaśnienia oskarżonego R. S. (1)

- zeznania pokrzywdzonego P. S. (1) k.120-120v,5-5v,27v-28,46v,81v, zeznania świadka J. S. (1) k.141v,158v-159,16v-18;

- dokumenty : protokół przeszukania k.19-21, protokół oględzin k.43-44, pokwitowanie k.82, wycena k.83.

Oskarżony R. S. (1) w wyjaśnieniach złożonych po raz pierwszy w dochodzeniu przyznał się do zarzucanego mu czynu. Wyjaśnił, że zabrał złom w postaci różnych części mechanicznych, który leżał w okolicy warsztatu P. S. (1). On nie jest mechanikiem, nie zna się na mechanice, więc myślał, że części te nie są już wymienionemu potrzebne. Czasami pod nieobecność P. S. (1) wchodził do jego warsztatu i także stamtąd zabierał części zamienne, które traktował jak złom. Bywało, że także w czasie obecności P. S. (1) oskarżony wykorzystując jego nieuwagę odkładał części pod ścianę sąsiedniego domu. W okresie od 11 do 13 czerwca 2014 roku złom zabierał kilka razy. Zabierał go wiaderkiem metalowym, czasami zabierał go taczką. Zawoził go do J. S. (1), który dawał mu za to pieniądze na alkohol, czasami dawal mu 2 zł na denaturat, czasami płacił mu butelkami po piwie. Oskarżony złom sprzedawał też „złomiarzom, którzy przyjeżdżali po niego do wioski Ż..

(wyjaśnienia oskarżonego k.32v-33)

W kolejnych wyjaśnieniach oskarżony, przyznając się do winy, podał, że nie pytał P. S. (1) czy może brać należące do niego rzeczy. Wskazał, że łącznie była ich jedna taczka. Jak wymieniony dowiedział się, że oskarżony zabrał te rzeczy to nie chciał od niego żadnych pieniędzy. Powiedział mu, żeby poszedł do S. i odebrał od niego jakieś 3, za które zapłaci. On jednak nie dał rady odzyskać tych części.

(wyjaśnienia oskarżonego k.55-55v)

W następnych wyjaśnieniach R. S. (1) podał, że do zarzuconego mu czynu przyznaje się w części. Wskazał, że z podwórka od P. S. (1) zabrał tylko części złomowe. Złomu było z 20 kilogramów. Zawiózł go na taczce do J. S. (1), który zapłacił mu za to litrem wódki. On wiedział, że to złomowe rzeczy, a tylko P. S. (1) uznawał je za wartościowe.

(wyjaśnienia k.87)

Na rozprawie oskarżony wyjaśnił, że złom do J. S. zawiózł tylko raz. Były to drobiazgi, tylko piasty od kół samochodowych, cztery plastikowe lusterka i nic więcej tam nie było. Rzeczy które zabrał, leżały luzem na podwórku, na zewnątrz. Wydawało mu się, że P. S. (1) wyrzucił je. Wskazał, że wymieniony rzeczy do łodzi motorowej trzymał w byłej szopie oskarżonego i trochę rzeczy wziął też stamtąd, ale nie były to sprzęty od łodzi motorowej. On nie wie kto je zabrał. Wskazał, że chcą go wsadzić do kryminału dlatego takie rzeczy i ceny wymyślają, żeby go zniszczyć.

(wyjaśnienia oskarżonego k.127-127v)

Sąd zważył, co następuje :

Wyjaśnieniom oskarżonego R. S. (1), w których przyznał się do winy Sąd dał wiarę. Oskarżony bowiem logicznie i spójnie opisał w nich kiedy, skąd i jaki rodzaj przedmiotów należących do pokrzywdzonego zabrał oraz co z nimi zrobił. W szczególności wynika z nich, że w okresie od 11 do 13 czerwca 2014 roku przedmioty te zabierał kilka razy, posługując się przy tym wiaderkiem i taczką. Rzeczy należące do pokrzywdzonego zabierał między innymi z warsztatu. Były wśród nich samochodowe części metalowe, a także plastikowe lusterka samochodowe. Zanosił je do swego znajomego J. S. (1), który dawał mu za to alkohol, drobne pieniądze lub butelki, oraz sprzedawał je tzw. złomiarzom, którzy przyjeżdżali do wioski po złom. Nie miał pozwolenia pokrzywdzonego na zabranie tych rzeczy.

Wyjaśnienia te znajdują pełne potwierdzenie w zeznaniach pokrzywdzonego P. S. (1), z których wynika, że w czasie jego nieobecności w powyżej wskazanym okresie oskarżony zabrał rzeczy, które zapakowane były w jeden duży karton, który stał w warsztacie za stodołą. Oskarżony miał swobodny dostęp do tego warsztatu i do należących do pokrzywdzonego rzeczy, on jednak nie pozwalał oskarżonemu brać jakichkolwiek swoich rzeczy, żadnego złomu, oskarżony miał zakaz wstępu do warsztatu. Zginęły wszystkie rzeczy będące w kartonie. Ważyły one około 100 kilogramów. Były to elementy silników do jachtów i łodzi motorowych wykonane ze stali i aluminium, a także złom w postaci używanych części samochodowych i części łodzi motorowych, opisane w części wstępnej uzasadnienia. W warsztacie były jeszcze inne rzeczy, jak wiertarki, szlifierki, klucze, ale on nie zginęły, zginęły tylko te z kartonu. Z zeznań pokrzywdzonego wynika też, że po tym jak po powrocie zauważył, że z kartonu zginęły w/wym. przedmioty dowiedział się od swej teściowej R. S. (2), że widziała ona jak oskarżony w dniu 13 czerwca wyniósł przedmiot wyglądający na obudowę sprzęgła silnika z warsztatu pokrzywdzonego i zaniósł to do „. (...), sąsiadów. On także sam pytał o te rzeczy oskarżonego, który na początku zaprzeczał, żeby je wziął, a potem z czasem, kiedy był trzeźwy, przyznał się i powiedział, że zawiózł je do swego znajomego, a także że sprzedał je na złom. Sąd dał wiarę zeznaniom pokrzywdzonego, albowiem były one spójne, logiczne, w pełni zazębiały się i uzupełniały z relacjami oskarżonego, w części uznanej za wiarygodne.

Z powyższymi wyjaśnieniami oskarżonego korespondują także zeznania świadka J. S. (1), z których wynika, że oskarżony we wskazanym wyżej okresie, przywiózł złom na działkę matki świadka i „zwalił” go za budynkiem gospodarczym. Z tamtej strony jest polna droga, która biegnie wzdłuż wsi i przebiega ona także obok posesji oskarżonego. Były to tarcze hamulcowe i inne części samochodowe. Świadek podał przy tym, że oskarżony powiedział mu, że złom ten woził taczką, że należy on do niego. Zaprzeczył, aby kupił od niego złom i wskazał, że oskarżony utrzymywał się ze zbierania złomu, co znalazł to przychodził często do niego i do jego brata proponując sprzedaż. Sąd uznał zeznania tego świadka za wiarygodne, uzupełniając się z wyjaśnieniami oskarżonego stworzyły spójną całość.

Podobnie wynika z zeznań świadka W. S. (k.144-145,158v-159), który podał, że oskarżony często proponował mu sprzedaż różnego złomu i że znany jest na wiosce z tego, że chodzi i różne rzeczy kradnie, a potem je sprzedaje.

Wsparciem wyjaśnień oskarżonego i zeznań świadków są niekwestionowane przez nikogo, a przez to wiarygodne dokumenty w postaci protokołu przeszukania oraz pokwitowania, potwierdzające fakt ujawnienia na terenie posesji świadków S. części należących do pokrzywdzonego, a przewiezionych tam przez oskarżonego.

Jako wiarygodne Sąd uznał także dokumenty w postaci protokołu oględzin (k.43-44) i wyceny (k.83), albowiem one także nie były kwestionowane przez strony.

Z kolei wyjaśnieniom oskarżonego w pozostałej części, w której podał, że należących do pokrzywdzonego rzeczy była tylko jedna taczka i że były to tylko części złomowe Sąd nie dał wiary. Po pierwsze, wyjaśnienia te były wyjątkowo chwiejne zarówno co do tego czy oskarżonemu było wiadomo jakie rzeczy zabiera, jaki był ich charakter i przeznaczenie, czym i ile razy rzeczy te stamtąd wynosił oraz co z nimi zrobił (czy część przewiózł do S. a część sprzedał złomiarzom, czy tylko taczką przewiózł całość do sąsiadów), jak i do tego co miał otrzymać za nie w zamian od J. S. (1) (2 zł na denaturat, butelki, czy pół litra wódki). Po drugie, brak było w sprawie jakichkolwiek dowodów potwierdzających tę zmienioną wersję oskarżonego. I po trzecie, najistotniejsze, wyjaśnieniom tym przeczą zeznania pokrzywdzonego i wskazanego świadka J. S., którym Sąd dał wiarę.

Sąd przyjął, iż R. S. (1) ponosi winę za dokonanie przypisanego mu czynu. W szczególności, w realiach sprawy, można było od niego wymagać zgodnego z prawem zachowania, gdyż był zdatny do ponoszenia odpowiedzialności karnej, działał z pełnym rozeznaniem (był w pełni poczytalny mając świadomość tego co czynił – co było przedmiotem opinii biegłych lekarzy psychiatrów (k.72-75). Sąd wnioski zawarte w opinii w pełni podzielił, nie dopatrując się jakichkolwiek przesłanek, które ewentualnie mogłyby podważyć rzetelność czy fachowość biegłych), wreszcie działał w ramach normalnych sytuacji motywacyjnych, ponieważ nie zachodziły żadne okoliczności, które ową winę ograniczyłyby lub wyłączyły.

W konsekwencji Sąd uznał oskarżonego R. S. (1) za winnego tego, że w okresie od 11 do 13 czerwca 2014 roku w msc. (...) pod nieobecność właściciela przy wykorzystaniu otwartych drzwi wejściowych do pomieszczenia gospodarczego wszedł do środka skąd dokonał zaboru w celu przywłaszczenia części silników łodzi M. i M. w postaci dwóch sztuk kół zamachowych silnika wartości 8000 złotych, 3 sprzęgieł silnika (...) wartości 18000 złotych, 2 sprzęgieł silnika wartości 10000 złotych, dwóch obudów sprzęgła silnika wartości 6000 złotych, a nadto w tym samym miejscu i czasie z terenu posesji dokonał zaboru w celu przywłaszczenia używanych części zamiennych od pojazdów marki M. w postaci dwóch obudów lusterek koloru zielonego wartości 200 złotych, mechanizm W. nr (...) wartości 700 złotych, dwóch modułów airbag z logo M. wartości 200 złotych oraz czterech mechanizmów podnoszenia szyb wartości 400 złotych, oraz złomu w postaci czterech tarcz hamulcowych wartości 50 złotych, trzech klocków hamulcowych, dwóch łopat i dwóch fragmentów blach o łącznej wartości 30 złotych, zamka drzwi samochodowych M. wartości 30 złotych, filtra oleju i dwóch tulei metalowo-gumowych o łącznej wartości 1 złotego, gdzie łączna suma strat wynosiła 43611 złotych na szkodę P. S. (1).

Czyn oskarżonego Sąd zakwalifikował jako występek z art. 278 §1 k.k. w zw. z art. 12 k.k.

Za powyższy czyn Sąd wymierzył oskarżonemu karę 1 roku pozbawienia wolności.

Przy wymiarze kary jako okoliczność obciążającą Sąd przyjął uprzednią karalność oskarżonego (dane o karalności k.41-42), wysoki rozmiar wyrządzonej pokrzywdzonemu szkody oraz to, że oskarżony dopuścił się przestępstwa wyłącznie z chęci zysku. Na korzyść Sąd uwzględnił wyjaśnienia, w których przyznał się do winy.

Wykonanie orzeczonej kary Sąd warunkowo zawiesił na okres 3 lat tytułem próby, uznając, że w stosunku do oskarżonego, który nie wykazuje cech głębokiej demoralizacji, wychowawczy efekt da poddanie go próbie, natomiast izolacja w zakładzie karnym byłaby w tym przypadku niecelowa, a nawet szkodliwa. Sąd bowiem orzeka karę pozbawienia wolności bez warunkowego zawieszenia jej wykonania tylko wtedy, gdy inna kara lub środek karny nie może spełnić celów kary, a taka sytuacja w niniejszej sprawie nie zachodzi. Istnieje w stosunku do oskarżonego pozytywna prognoza kryminologiczna, która wyraża się w przekonaniu Sądu, że pomimo niewykonania kary sprawca będzie przestrzegał porządku prawnego, a w szczególności nie popełni ponownie przestępstwa.

Sąd oddał oskarżonego w okresie próby pod dozór kuratora sądowego, aby kontrolować jego zachowanie i na bieżąco weryfikować postawioną prognozę.

Na poczet orzeczonej kary Sąd zaliczył okres rzeczywistego pozbawienia oskarżonego wolności w sprawie od 14.06.2014r. do 15.06.2014 r. – jak w pkt III wyroku.

Sąd, stosownie do złożonego przez P. S. wniosku i wysokości wyrządzonej mu szkody, orzekł także o obowiązku jej naprawienia, zobowiązując oskarżonego do zapłaty na rzecz pokrzywdzonego kwoty 42.000 zł, uwzględniając rodzaj i wartość odzyskanych przez niego przedmiotów (pokwitowanie k.82)

O kosztach obrony orzeczono jak w pkt V wyroku.

Z uwagi na ciężką sytuację materialną oskarżonego Sąd zwolnił go w całości od obowiązku uiszczenia kosztów sądowych.