Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VIA Ca 1146/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 18 czerwca 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie VI Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący - Sędzia SA– Małgorzata Kuracka

Sędzia SA– Beata Waś

Sędzia SO (del.) – Marcin Łochowski (spr.)

Protokolant: – sekr. sądowy Beata Pelikańska

po rozpoznaniu w dniu 18 czerwca 2015 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa K. M.

przeciwko P. S. i J. S.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanych

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 19 marca 2014 r.

sygn. akt IV C 565/12

I oddala apelację;

II zasądza solidarnie od P. S. i J. S. na rzecz K. M. kwotę 5400 zł (pięć tysięcy czterysta złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt VI ACa 1146/14

UZASADNIENIE

K. M. wniósł o zasądzenie od pozwanych P. S. i J. S. kwoty 624.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 18 kwietnia 2002 r. do dnia zapłaty. Na rozprawie w dniu 5 października 2012 r. powód cofnął pozew co do kwoty 210.000 zł. Pozwani wyrazili zgodę na cofnięcie pozwu w tym zakresie i w związku z tym Sąd Okręgowy postanowieniem z dnia 5 października 2012 r. umorzył postępowanie co do kwoty 210.000 zł. Sporna pozostała kwota 414.000 zł.

Następnie powód pismem z dnia 17 października 2012 r. rozszerzył powództwo o kwotę 14.345,95 zł, wnosząc o zasądzenie od pozwanych kwoty 428.345,95 zł wraz z odsetkami ustawowymi od kwoty 75.000 zł od dnia 1 października 2002 r. i od kwoty 353.345,95 zł od dnia 31 października 2002 r. do dnia zapłaty.

P. S. i J. S. wnieśli o oddalenie powództwa.

Wyrokiem z dnia 19 marca 2014 r. Sąd Okręgowy w Warszawie zasądził solidarnie od P. S. i J. S. na rzecz K. M. kwotę 428.345,95 zł wraz z ustawowymi odsetkami od kwoty 75.000 zł od dnia 1 października 2002 r. i od kwoty 353.345,95 zł od dnia 31 października 2002 r. do dnia zapłaty oraz obciążył pozwanych kosztami procesu.

Sąd Okręgowy ustalił, że w dniu 19 kwietnia 2001 r. strony zawarły w formie aktu notarialnego przedwstępną umowę sprzedaży. W umowie tej pozwani zobowiązali się sprzedać powodowi lokal mieszkalny do dnia 20 kwietnia 2002 r. Pozwani oświadczyli, że przed podpisaniem aktu notarialnego otrzymali od kupującego (powoda) zaliczkę na poczet ceny sprzedaży w kwocie stanowiącej równowartość 156.000 USD (dolarów amerykańskich) i odbiór tej kwoty kwitują. Z kolei w § 5 umowy strony ustaliły, że do dnia zawarcia umowy przyrzeczonej, to jest do dnia 20 kwietnia 2002 r. każdej ze stron przysługuje prawo odstąpienia od umowy, przy czym pozwani w terminie dwóch tygodni od złożenia oświadczenia o odstąpieniu od umowy zwrócą powodowi kwotę stanowiącą równowartość 156.000 USD. Pismem z dnia 3 kwietnia 2002 r. pozwani odstąpili od umowy z dnia 19 kwietnia 2001 r., powołując się na treść § 5 umowy. Pozwani nie zwrócili jednak powodowi otrzymanej zaliczki.

Dnia 24 sierpnia 2002 r. strony zawarły porozumienie, zgodnie z którym pozwani zobowiązali się zwrócić powodowi w dniu 30 września 2002 r. kwotę 275.000 zł w przeliczeniu na średni kurs USD w Narodowym Banku Polskim na dzień zwrotu. Pozostała kwotę pozwani zobowiązali się zwrócić do dnia 30 października 2002 r.

Dnia 30 września 2002 r. pozwani zapłacili powodowi kwotę 200.000 zł. Następnie, w dniu 6 grudnia 2002 r. P. S. przekazał powodowi kwotę 10.000 zł.

Sporne pozostawało, czy pozostała część zaliczki ponad kwotę 210.000 zł została spłacona. Pozwani twierdzili, że zwrócili powodowi pozostałą część zaliczki, na co przedstawili dowód w postaci pokwitowania o treści „237.000 zł otrzymałem od PP S.”. Na dokumencie tym widnieje podpis nieczytelny. Powód zaprzeczył jakoby otrzymał od pozwanych zwrot pozostałej części zaliczki, a poza tym zaprzeczył on prawdziwości swojego podpisu na przedstawionym przez pozwanych pokwitowaniu.

Na podstawie dowodu z opinii biegłego z zakresu badań pisma ręcznego i dokumentów Sąd Okręgowy ustalił, że podpis złożony pod treścią przedstawionego przez pozwanych pokwitowania odbioru kwoty 237.000 zł nie został nakreślony przez K. M.. Sąd I instancji oddalił przy tym wniosek pozwanych o dopuszczenie dowodu z opinii Instytutu Ekspertyz Sądowych.

Według Sądu Okręgowego, opinia biegłego jest jednoznaczna i opracowana na podstawie szerokiego spektrum materiału porównawczego zarówno w postaci dokumentów, jak i próbek pisma pobranych od powoda na rozprawie w dniu 13 listopada 2013 r. Wniosek pozwanych o powołanie dowodu z instytutu nie zawiera żadnych racjonalnych zarzutów co do rzetelności opinii biegłego poza jednym, który utwierdził Sąd I instancji w tym, że nie ma potrzeby powoływania dowodu z innego biegłego, a tym bardziej instytutu. Pozwani powołali się bowiem na fakt wzajemnych powiązań i rozliczeń z powodem. Na potwierdzenie tych rozliczeń pozwani złożyli szereg umów i pokwitowań, ale z okresu przed zawarciem omawianej umowy przedwstępnej. Sąd oddalił zatem wniosek pozwanych o powołanie dowodu z opinii instytutu, z uwagi na fakt, że przeprowadzenie tego dowodu nic do sprawy by nie wniosło. Nawet bowiem, gdyby biegły stwierdził, że na pokwitowaniu odbioru kwoty 237.000 zł widnieje autentyczny podpis powoda, to fakt ten niczego by nie przesądzał. Z pokwitowania tego bowiem mogłoby wynikać jedynie to, że powód otrzymał od pozwanych 237.000 zł. Nie wynikałoby jednak, z jakiego tytułu pieniądze te miałby otrzymać. Pokwitowanie to nie zawiera żadnych danych na ten temat. Skoro zatem już wcześniej między stronami dochodziło do różnego rodzaju rozliczeń i powód podpisywał różne pokwitowania, to powodowie (art. 6 k.c.) musieliby udowodnić, że powód otrzymał kwotę 237.000 zł z tytułu zwrotu części omawianej zaliczki.

Pozwani nie tylko dowodu takiego nie przedstawili, ale ich twierdzenia nie dadzą się pogodzić z zasadami racjonalnego myślenia. W dniu, kiedy zaliczka miała być zwrócona, kurs dolara amerykańskiego oscylował w granicach 4 zł. Chcąc zwrócić równowartość 156.000 USD pozwani powinni zwrócić powodowi kwotę około 630.000 zł. Zwrócili tylko 210.000 zł. Do zwrotu pozostało zatem około 420.000 zł. Twierdzenie w tych okolicznościach, że pozwani zwrócili zaliczkę w całości płacąc 237.000 zł nie może być uznać za racjonalne i logiczne. Przy czym trzeba zwrócić uwagę, że w całym 2002 r. kurs dolara wahał się w granicach 4 zł. W dniu 17 kwietnia 2002 r. wynosił on 4,0543 zł, w dniu 3 września 2002 r. – 4,1482 zł a w dniu 30 października 2002 r. – 4,0504 zł.

Sąd Okręgowy uznał, że skoro strony zawarły umowę, zgodnie z którą pozwani zwrócą powodowi zaliczkę i słowa swego nie dotrzymali, to powód ma zasadne roszczenie o zwrot zaliczki w pełnej wysokości.

Niezasadny, w ocenie Sądu Okręgowego, jest zarzut pozwanych dotyczący przedawnienia. Roszczenie o zwrot kwoty zapłaconej na poczet świadczenia z umowy przyrzeczonej, która nie została zawarta, nie przedawnia się bowiem z upływem terminu rocznego określonego w art. 390 § 3 k.c. ( tak Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 8 marca 2007 r., III CZP 3/07). Zgodnie z art. 390 § 1 k.c. jeżeli strona zobowiązana do zawarcia umowy przyrzeczonej uchyla się od jej zawarcia, druga strona może żądać naprawienia szkody, którą poniosła przez to, że liczyła na zawarcie umowy przyrzeczonej. Jednakże, gdy umowa przedwstępna czyni zadość wymaganiom, od których zależy ważność umowy przyrzeczonej, w szczególności wymaganiom co do formy, strona uprawniona może dochodzić zawarcia umowy przyrzeczonej (art. 390 § 2 k.c.). Stosownie natomiast do treści art. 390 § 3 k.c. roszczenia z umowy przedwstępnej, czyli te o których mowa w § 1 i 2 art. 390 k.c., przedawniają się z upływem roku. Wszelkie inne roszczenia przedawniają się zgodnie z art. 118 k.c.

Zwrot zaliczki, zgodnie z umową stron miał nastąpić dnia 17 kwietnia 2002 r. Zatem dziesięcioletni okres przedawnienia upłynął dnia 17 kwietnia 2012 r. Powód nadał pozew w placówce pocztowej dnia 16 kwietnia 2012 r. Termin przedawnienia zatem nie upłynął. Dodać należy, że zgodnie z porozumieniem zawartym między stronami w dniu 24 sierpnia 2002 r. zaliczka miała być zwrócona do dnia 30 października 2002 r. Termin przedawnienia upłynąłby zatem dopiero dnia 30 października 2012 r.

Zgodnie z treścią art. 358 k.c. jeżeli przedmiotem zobowiązania jest suma pieniężna wyrażona w walucie obcej, dłużnik może spełnić świadczenie w walucie polskiej. Wartość waluty obcej określa się według kursu średniego ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski z dnia wymagalności roszczenia. W razie zwłoki dłużnika wierzyciel może żądać spełnienia świadczenia w walucie polskiej według kursu średniego ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski z dnia, w którym zapłata jest dokonana.

Skoro zatem w dniu 30 września 2002 r. średni kurs USD wynosił 4,1482 zł, to kwota 200.000 zł, którą pozwani zwrócili w tym dniu, wynosiła w przeliczeniu na USD 48.213,68 USD. Zgodnie z porozumieniem mieli oni zwrócić równowartość 275.000 zł, to jest kwotę 66.293,81 USD. Zwrócili zatem o 18.080,13 USD mniej. Pozostała do zwrotu zgodnie z porozumieniem z dnia 24 sierpnia 2002 r. kwota 89.706,19 USD (156.000 – 66.293,81). W dniu 30 października 2002 r. pozwani zwrócili powodowi kwotę 10.000 zł, co po przeliczeniu po kursie USD z tego dnia (4,0504 zł) daje kwotę 2.468,98 USD. Do zwrotu pozostała zatem równowartość 87.237,30 USD (89.706,19 – 2.468,98). Po przeliczeniu według kursu z dnia 30 października 2002 r. daje to kwotę 353.345,95 zł.

Z tych przyczyn Sąd Okręgowy w oparciu o treść art. 481 k.c. zw. z art. 455 k.c. zasądził od pozwanych na rzecz powoda określone w piśmie z dnia 17 października 2012 r. kwoty wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od kwoty 75.000 zł od dnia 1 października 2002 r. i od kwoty 353.345,95 zł od dnia 31 października 2002 r.

O kosztach postępowania Sąd I instancji orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. Powód wygrał proces w 67 %, ponieważ cofnięcie przez powoda pozwu co do kwoty 210.000 zł i umorzenie postępowania w tym zakresie należy potraktować jako jego przegraną.

Pozwani zaskarżyli ten wyrok w całości, zarzucając zaskarżonemu orzeczeniu naruszenie:

- art. 358 k.c. przez jego niewłaściwe zastosowanie polegające na błędnym przyjęciu, iż ustalony w sprawie stan faktyczny daje postawę do dokonania rozliczenia w walucie polskiej, podczas gdy zobowiązanie opiewało w walucie dolara amerykańskiego, a treść art. 358 § 1 k.c. wskazuje, jedynie, że dłużnik może spełnić świadczenie w walucie polskiej i jest to możliwość, a nie obowiązek, co w konsekwencji doprowadziło do zasądzenia należności w niewłaściwej walucie,

- art. 359 § 1 k.c. w zw. z art. 481 § 1 i § 2 k.c., stanowiącego iż w razie opiewania zobowiązania na walutę obcą także roszczenie odsetkowe oblicza się w takiej walucie, co w konsekwencji doprowadziło do błędnego naliczenia odsetek,

- art. 358 k.c. przez jego niewłaściwe zastosowanie, polegające na błędnym przyjęciu, iż ustalony w sprawie stan faktyczny daje postawę do dokonania rozliczenia pozostałej kwoty po przeliczeniu według kursu z dnia 30 października 2002 r., podczas gdy z porozumienia z dnia 24 sierpnia 2002 r. nie wynika, iż kwota pozostająca do spłacenia ma zostać rozliczona w ten sposób, a zgodnie z zapisem § 5 aktu notarialnego kwota miała zostać obliczona według średniego kursu dolara amerykańskiego podanego przez Narodowy Bank Polski w dniu zwrotu,

- art. 233 § 1 k.p.c. polegające na braku wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału dowodowego, skutkiem, czego było nieuwzględnienie wniosku pozwanych o przeprowadzenie dowodu z opinii Instytutu Ekspertyz Sądowych w sprawie zbadania podpisu powoda na pokwitowaniu „bez daty”, co w konsekwencji doprowadziło do uznania, iż powód nie otrzymał od pozwanych kwoty 237.000 zł,

- art. 233 § 1 k.p.c. polegające na braku wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału dowodowego, skutkiem, czego był brak przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego z zakresu badań pisma ręcznego i dokumentów obejmującego materiał sporządzony z pomięciem pisma sporządzonego lewą ręka, prawą ręką stojąc oraz z pomięciem materiału poglądowego składającego się z przynajmniej kilku zdań, a w konsekwencji uznanie, iż na pokwitowaniu „bez daty" nie znajduje się podpis powoda,

- art. 233 § 1 k.p.c. polegające na braku wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału dowodowego skutkiem czego był brak odniesienia się, pominięcia i zaliczenia kwoty 180.000 zł oraz 33.000 USD na poczet kwoty dochodzonej pozwem, jako sum które zobowiązany był zapłacić powód pozwanemu, a czego nie uczynił, gdyż w ten sposób miała zostać rozliczona umowa przedwstępna sprzedaży (akt notarialny z dnia 19 kwietnia 2001 r., Rep. A nr (...)),

- art. 233 § 1 k.p.c. polegające na błędnej ocenie dowodu z opinii biegłego z zakresu pisma co w konsekwencji skutkowało błędnym ustaleniem, iż na pokwitowaniu „bez daty” nie znajduje się podpis powoda.

W konsekwencji, pozwani wnieśli o „zmianę zaskarżonego postępowania w całości” poprzez oddalenie powództwa w całości, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

Sąd Apelacyjny ustalił i zważył, co następuje:

Apelacja pozwanych jest bezzasadna.

Sąd Apelacyjny podziela ustalenia faktyczne Sądu Okręgowego, szczegółowo opisane w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku i przyjmuje je za własne. Sąd I instancji dokonał również trafnej oceny prawnej dochodzonego roszczenia, z którą w przeważającej mierze należy się zgodzić.

Nie ulega wątpliwości, że kwestią kluczową w niniejszej sprawie było ustalenie, czy pozwani zwrócili powodowi zaliczkę otrzymaną przy zawarciu umowy z dnia 19 kwietnia 2001 r., do czego dodatkowo zobowiązali się w porozumieniu z dnia 24 sierpnia 2002 r. Nie ulega wątpliwości, że to na pozwanych spoczywa ciężar wykazania, że spełnili świadczenie (art 6 k.c.). Jako dowód spełnienia świadczenia pozwani przedstawili pokwitowanie zapłaty kwoty 237.000 zł, twierdząc, że podpisał je powód. Nie ulega wątpliwości, że przedmiotowe pokwitowanie jest dokumentem prywatnym. Zgodnie z art. 253 zd. 1 k.p.c. jeżeli strona zaprzecza prawdziwości dokumentu prywatnego albo twierdzi, że zawarte w nim oświadczenie osoby, która je podpisała, od niej nie pochodzi, obowiązana jest okoliczności te udowodnić. Zatem to na powodzie spoczywał ciężar udowodnienia, że złożone przez pozwanych pokwitowanie nie zostało przez niego podpisane.

Sąd Apelacyjny podziela stanowisko Sądu Okręgowego, iż powód udowodnił, że podpis złożony pod spornym pokwitowaniem nie został złożony przez niego. W tym zakresie opinia biegłego jest przekonująca i niebudząca zastrzeżeń. Pozwani nie wskazali na tego rodzaju okoliczności, które mogłyby tę opinię podważać. Nie doszło zatem do naruszenia art. 233 § 1 k.p.c.

Wymaga podkreślenia, że pozwani nie kwestionowali sposobu pobrania od powoda materiału porównawczego. Nie złożyli w tym zakresie zastrzeżenia do protokołu (art. 162 k.p.c.). Skarżący nie złożyli również zastrzeżenia do protokołu po oddaleniu przez Sąd Okręgowy wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii instytutu. Zgodnie z art. 162 k.p.c. strony mogą w toku posiedzenia, a jeżeli nie były obecne, na najbliższym posiedzeniu zwrócić uwagę sądu na uchybienia przepisom postępowania, wnosząc o wpisanie zastrzeżenia do protokołu. Stronie, która zastrzeżenia nie zgłosiła, nie przysługuje prawo powoływania się na takie uchybienia w dalszym toku postępowania, chyba że chodzi o przepisy postępowania, których naruszenie sąd powinien wziąć pod rozwagę z urzędu, albo że strona uprawdopodobni, iż nie zgłosiła zastrzeżeń bez swojej winy. Pozwani nie mogą zatem skutecznie zarzucać w apelacji naruszenia przepisów postępowania w związku z oddaleniem wniosku o dopuszczeniu dowodu z opinii instytutu. Z tych samych przyczyn skarżący nie mogą kwestionować sposobu pobrania od powoda próbek pisma, skoro ich pełnomocnik był obecny przy tej czynności i nie składał żadnych zastrzeżeń (k.190-191).

Co więcej, oddalenie wniosku dowodowego o dopuszczenie dowodu z opinii instytutu z pewnością nie mogło nastąpić z naruszeniem art. 233 § 1 k.p.c. Przepis ten ma bowiem zastosowanie na etapie oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego, a nie w trakcie jego gromadzenia.

Całkowicie chybiony jest tez zarzut „braku odniesienia się, pominięcia i zaliczenia kwoty 180.000 zł oraz 33.000 USD na poczet kwoty dochodzonej”. Po pierwsze, jak trafnie wskazał Sąd Okręgowy ewentualne istnienie wierzytelności wzajemnych pozwanych w kwocie 180.000 zł lub 33.000 USD nie przesądza o bezzasadności powództwa. Po to, aby kwoty te zostały uwzględnione („rozliczone” – jak wskazują skarżący) pozwani musieliby podnieść w toku postępowania zarzut potrącenia (zob. art. 498 k.c. i nast.) lub wytoczyć powództwo wzajemne (zob. art. 204 k.p.c.). Żadna z takich czynności nie została jednak przez pozwanych dokonana. Już tylko ta okoliczność wyklucza „rozliczenie” ww. kwot.

Po drugie, przedstawione przez pozwanych dokumenty nie stanowią przekonujących dowodów istnienia tego rodzaju wierzytelności wzajemnych. Przekreślona umowa sprzedaży, niezaopatrzona w datę, z adnotacją „anulowano” (k.205), czy dokument dotyczący rozliczenia „depozytu”, z którego nawet nie wynika jednoznacznie, kto jest wierzycielem (k.206) nie dają podstaw do przyjęcia, iż pozwanym przysługiwały wobec powoda jakiekolwiek wierzytelności wzajemne.

Myli się, co prawda, Sąd Okręgowy, wskazując, że nawet przyjęcie, iż sporne pokwitowanie zostało podpisane przez powoda nie miałoby znaczenia, skoro nie wiadomo, z jakiego tytułu nastąpiłaby zapłata. Jeżeli, bowiem pozwani wykazaliby, iż przekazali powodowi kwotę 237.000 zł, to na powodzie spoczywałby ciężar udowodnienia, że kwota ta została mu wręczona w wykonaniu zobowiązania innego niż umowa z dnia 19 kwietnia 2001 r. i porozumienie z dnia 24 sierpnia 2002 r. (art. 6 k.c.). Brak takiego przeciwdowodu, musiałby skutkować uznaniem, że pozwani zapłacili powodowi kwotę 237.000 zł tytułem zwrotu zaliczki uzyskanej na podstawie umowy z dnia 19 kwietnia 2001r.

Tym samym, niewskazanie w treści pokwitowania tytułu zapłaty nie wykluczałoby uznania tego pisma za dowód zwrotu zaliczki. To uchybienie Sądu Okręgowego nie miało jednak wpływu na wynik sprawy.

Bezzasadny jest również sformułowany w apelacji zarzut naruszenia art. 358 k.c. Uszło uwadze skarżących, że do dnia 24 stycznia 2009 r. przepis art. 358 § 1 k.c. stanowił, że z zastrzeżeniem wyjątków w ustawie przewidzianych, zobowiązania pieniężne na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej mogą być wyrażone tylko w pieniądzu polskim (zob. ustawa z dnia 23 października 2008 r. o zmianie ustawy – Kodeks cywilny oraz ustawy – Prawo dewizowe, Dz.U. Nr 228 z 2008 r., poz. 1506). Zatem odwoływanie się przez pozwanych do brzmienia tego przepisu obowiązującego po dniu 24 stycznia 2009 r. dla analizy czynności prawnych stron dokonanych w latach 2001 i 2002 jest zupełnie niezrozumiałe.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, zarówno brzmienie umowy z dnia 19 kwietnia 2001 r. (k.14-14v), jak i porozumienia z dnia 24 sierpnia 2002 r. (k.78) wskazuje jednoznacznie, że przedmiotem zobowiązania była kwota pieniężna w walucie polskiej stanowiącej równowartość 156.000 USD. Taka klauzula waloryzacyjna jest w pełni dopuszczalna (zob. art. 358 1 § 2 k.c.). W takim wypadku zarówno zobowiązanie jest wyrażone w walucie polskiej, jak i spełnienie świadczenia powinno nastąpić w walucie polskiej. Stąd nie bez przyczyny strony w porozumieniu z dnia 24 sierpnia 2002 r. odwołały się do „średniego kursu USD w Narodowym Banku Polskim na dzień zwrotu”. Skoro zobowiązanie pozwanych zostało wyrażone w walucie polskiej, to przepis art. 358 k.c. nie ma w niniejszej sprawie zastosowania.

Zatem Sąd Okręgowy o tyle naruszył przepis art. 358 k.c., o ile uznał, że stanowi on podstawę rozstrzygnięcia (uzasadnienie zaskarżonego wyroku – k.316). Przy czym uchybienie to nie miało wpływu na wynik sprawy.

Z tych samych względów, całkowicie nietrafny jest też zarzut apelacji dotyczący określenia odsetek w walucie polskiej.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, Sąd Okręgowy trafnie również przyjął, że powód może domagać się zwrotu pozostałej części zaliczki w walucie polskiej według kursu USD z dnia wymagalności roszczenia. Należy zwrócić uwagę, iż Sąd I instancji dokonał rozliczenia kwot uiszczonych przez pozwanych – stosownie do treści porozumienia z dnia 24 sierpnia 2002 r. – według kursu z dnia dokonania zapłaty. Wyliczenia ta nie są zresztą kwestionowane w apelacji.

Trzeba pamiętać, że zgodnie z art. 65 § 2 k.c. w umowach należy raczej badać, jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy, aniżeli opierać się na jej dosłownym brzmieniu W tym też kontekście należy postrzegać uzgodnienie przez strony, że pozwani zwrócą powodowi kwotę złotych polskich w przeliczeniu na średni kurs USD w Narodowym Banku Polskim na dzień zwrotu.

Nie ulega wątpliwości, że zastrzeżenie spełnienia świadczenia w walucie polskiej stanowiącej równowartość określonej kwoty w USD miało zabezpieczać powoda przed utratą siły nabywczej pieniądza (zob. art. 358 1 k.c.). Bezsporne jest również to, że w chwili wymagalności poszczególnych części świadczenia, tj. w dniach 30 września i 30 października 2002 r. powód mógł domagać się od pozwanych zapłaty kwoty w złotych polskich, ustalonej według kursu USD w tych dniach. Pozwani nie chcąc popaść z zwłokę winni spełnić świadczenie niezwłocznie po nadejściu terminu płatności, według kursu z dnia spełnienia świadczenia. Zatem w pewnym uproszczeniu można przyjąć, że w chwili wymagalności świadczenia po stronie powoda powstawało roszczenie o zapłatę określonej kwoty w złotych polskich, ustalonej według kursu USD w tym dniu. Ryzyko zmiany kursu USD po tym dniu obciąża pozwanych.

Oczywiście skarżący zgodnie z treścią porozumienia z dnia 24 sierpnia 2002 r. mogliby zwolnić się z zobowiązania spełniając świadczenie w złotych polskich według kursu USD z dnia zapłaty. Nie wyklucza to jednak możliwości dochodzenia przez powoda objętej pozwem w niniejszej sprawie kwoty w walucie polskiej, ustalonej według kursu USD z dnia wymagalności świadczenia. W tym zakresie Sąd Apelacyjny w całości podziela wywody Sądu Okręgowego.

Także i na tej płaszczyźnie nie mogło dojść do naruszenia art. 358 k.c. Przede wszystkim, dlatego że z uwagi na wyrażenie zobowiązania w walucie polskiej – co jeszcze raz należy podkreślić – przepis ten nie ma zastosowania w niniejszej sprawie.

Z tych wszystkich względów należy przyjąć, że zaskarżony wyrok – wbrew zarzutom apelacji – odpowiada prawu. Konieczne jest jedynie uzupełnienie podstawy prawnej rozstrzygnięcia, której Sąd Okręgowy – wbrew treści art. 328 § 2 k.p.c. – w pełni nie przytoczył. Nie powinno jednak budzić wątpliwości, że podstawą dochodzenia przez powoda zwrotu otrzymanej zaliczki po odstąpieniu przez pozwanych od umowy z dnia 19 kwietnia 2001 r. jest art. 494 § 1 zd. 1 k.c. Zgodnie z tym przepisem strona, która odstępuje od umowy wzajemnej, obowiązana jest zwrócić drugiej stronie wszystko, co otrzymała od niej na mocy umowy, a druga strona obowiązana jest to przyjąć. Roszczenie powoda znajduje zatem oparcie w treści art. 494 § 1 zd. 1 k.p.c.

Dlatego też, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację pozwanych, jako bezzasadną.

Nadto, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. oraz § 13 ust. 1 pkt 2 w zw. z § 6 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (t.j. Dz.U. z 2013 r., poz. 461) w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. zasądził od pozwanych solidarnie na rzecz powoda kwotę 5.400 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Wobec powyższego Sąd Apelacyjny orzekł, jak w sentencji.