Sygn. akt VIA Ca 851/12
Dnia 3 grudnia 2012 r.
Sąd Apelacyjny w Warszawie VI Wydział Cywilny w składzie:
Przewodniczący – Sędzia SA – Małgorzata Manowska
Sędzia SA – Aldona Wapińska
Sędzia SA – Krzysztof Tucharz (spr.)
Protokolant – sekr. sąd. Ewelina Murawska
po rozpoznaniu w dniu 20 listopada 2012 r. w Warszawie
na rozprawie
sprawy z powództwa A. Z.
przeciwko Skarbowi Państwa - Prezesowi Sądu Okręgowego w Warszawie, Komendantowi Stołecznemu Policji w W. i Prokuratorowi Okręgowemu w W.
o wydanie ewentualnie o zapłatę i odszkodowanie
na skutek apelacji powoda
od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie
z dnia 20 lutego 2012 r., sygn. akt III C 562/05
I. oddala apelację;
II. nie obciąża powoda obowiązkiem zwrotu na rzecz Skarbu Państwa – Komendanta Stołecznego Policji w W. kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym;
III. przyznaje adwokatowi A. P. ze środków Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Warszawie kwotę 5.400 (pięć tysięcy czterysta) złotych powiększoną o należny podatek VAT tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powodowi z urzędu w postępowaniu apelacyjnym.
Wyrokiem z dnia 20 lutego 2012 r. Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił powództwo A. Z. skierowane przeciwko Skarbowi Państwa reprezentowanemu przez Prezesa Sądu Okręgowego w Warszawie, Komendanta Stołecznego Policji w W. i Prokuratora Okręgowego w W. o wydanie ruchomości, ewentualnie o zapłatę ich równowartości oraz o zasądzenie odszkodowania w kocie 200.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 13 stycznia 1993 r. do dnia zapłaty.
Powyższe rozstrzygnięcie Sąd oparł na następujących ustaleniach faktycznych i rozważaniach prawnych.
Od 1992 r. powód prowadził zakład (...) w którym produkowane były maszyny do konfekcjonowania kaset video oraz konfekcjonowanie kaset. Działalność tą powód wykonywał w budynku przy ul. (...) w W., w wynajmowanych do tego celu pomieszczeniach, do których klucze mieli również pracownicy mieszczącego się tam hotelu. Na początku 1993 r. powód przebywał zagranicą, do kraju wrócił 11 stycznia 1993 ., a w swoim zakładzie pojawił się w godzinach porannych, w dniu 12 stycznia 1993 r., kiedy to funkcjonariusze policji dokonywali przeszukania jego firmy w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa z art. 57 ust. 1 ustawy z dnia 31 stycznia 1985 r. o znakach towarowych. Powód został wówczas zatrzymany i przewieziony do Komendy Rejonowej Policji W. M.. W tym czasie policjanci zajęli w siedzibie zakładu powoda: dokumentację, pieczątki, obwoluty do kaset, komplety folii, obwoluty ze znakiem (...), obwoluty oznaczone znakami: (...) i (...) oraz kasety video w ilościach wskazanych w protokołach przeszukania i pokwitowaniach a następnie przedmioty te zostały zabrane do depozytu jako dowody rzeczowe. Dokonano również oplombowania pomieszczeń w firmie powoda, w których pozostawiono: maszyny i sprzęt do produkcji kaset, kasety magnetowidowe i taśmę do kaset video oraz kasety video.
Powód podpisał protokół zajęcia nieruchomości i zabezpieczenia ich w siedzibie zakładu. W dniu 14 stycznia 1993 r. zwrócono powodowi: kasety video (...), aparat do klejenia, rolki taśmy, obwoluty do kaset, klisze, dokumenty firmy w ilościach wskazanych na k. 12 akt sprawy karnej o sygn. III K 2738/02.
W następnym dniu powód otrzymał: kasety, etui, folię do obwolut, kasety magnetowidowe w ilościach wskazanych na k. 13 w/w akt. Natomiast w dniu 29 stycznia 1993 r. zwrócono powodowi 3750 sztuk kaset video. Klucze do pomieszczeń socjalnych firmy i do zakładu policja zwróciła powodowi w dniu 22 lutego 1993 r. a zgodę na odplombowanie magazynów firmy wyraziła w dniu 3 lipca 1993 r. w tym samym dniu powód przeprowadził remanent i ustalił, że wartość wyposażenia firmy wynosiła wówczas zaledwie kwotę 7.463,30 zł podczas gdy poprzedni remanent (z dnia 31 grudnia 1992 r.) wykazał kwotę 3.684,68 zł. Jednak powód w trakcie trwania postepowania karnego gdzie został oskarżony o konfekcjonowanie a następnie sprzedaż kaset magnetowidowych oznaczonych podrobionym znakiem towarowym (...) (które zakończyło się ostatecznie w dniu 29 listopada 2002 r. postanowieniem o jego umorzeniu z uwagi na znikomy stopień społecznej szkodliwości czynu sygn. akt III K 2738/02), nie kwestionował stanu majątkowego firmy i nie podnosił zarzutu, że były z jego zakładu ruchomości nie wskazane w protokołach zatrzymania i zabezpieczenia dowodów rzeczowych. Nie wskazał również czynności polegających na przeszukaniu zakładu i nie składał skarg na bezprawne zatrzymanie przedmiotów, które nie stanowiły dowodów rzeczowych w sprawie karnej.
Powód wznowił działalność gospodarczą w maju 1994 r. a zlikwidował ja w sierpniu 1994 r.
W pozwie z dnia 13 stycznia 2003 r., skierowanym przeciwko Skarbowi Państwa – Prezesowi Sądu Okręgowego w Warszawie powód domagał się zwrotu kaset zatrzymanych przez organy ścigania w styczniu 1993 r., ewentualnie zapłaty ich równowartości, oszacowanej na kwotę 300.000 zł oraz odszkodowania w wysokości 200.000 zł za straty finansowe poniesione w związku z przewlekłością w/w postępowania.
Wyrokiem z dnia 9 grudnia 2003 r. Sąd Okręgowy oddalił powództwo w całości.
Orzeczenie to zostało uchylone przez Sąd Apelacyjny w dniu 9 lutego 2005 r. i sprawę przekazano do ponownego rozpoznani Sądowi I instancji.
W międzyczasie tj. w dniu 26 listopada 2004 r. Sąd karny orzekł przepadek na rzecz Skarbu Państwa dowodów rzeczowych znajdujących się w sprawie karnej o sygn. akt III K 1509/99 na kartach: 7a, 50a, 54b, 92a, 162a, 178a, 197, 204a, 248a i 371a, pod wskazanymi w tym postępowaniu pozycjami a powstałe dowody rzeczowe nakazano złożyć do depozytu sądowego.
W toku ponownego rozpoznania niniejszej sprawy powód utrzymywał, że doszło do zaboru w dniach 12-18 stycznia 1993 r. ruchomości w postaci wyposażenia i materiałów produkcyjnych jego firmy co miało związek z prowadzonym postępowaniem przygotowawczym. Równowartość utraconych ruchomości określił na kwotę 344.505 zł, jako stanowiącą różnice miedzy wynikiem remanentu dokonanego na dzień 31 grudnia 1992 r., a wartością wyposażenia firmy, stwierdzoną w trakcie remanentu z dnia 3 lipca 1993 r. oraz po uwzględnieniu wartości zwróconych mu kaset (16.500 zł).
W toku procesu powód rozszerzył to żądanie do kwoty 362.196,90 zł Popierał też w dalszym ciągu roszczenie odszkodowawcze w wysokości 200.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami do dnia 13 stycznia 1993 r.
Pozwany Skarb Państwa reprezentowany przez Prezesa Sądu Okręgowego w Warszawie oraz przez dwie dalsze, wezwane do udziału jednostki organizacyjne tj. Komendanta Stołecznego Policji i Prokuratora Okręgowego w W. wnosił o oddalenie powództwa w całości.
W ocenie Sądu Okręgowego przeprowadzone w sprawie postępowanie dowodowe nie daje podstaw do uwzględnienia któregokolwiek z dochodzonych przez powoda roszczeń.
Jeżeli chodzi o żądanie zwrotu powodowi określonych ruchomości bądź zapłaty ich równowartości to na stronie powoduje spoczywał ciężar wykazania okoliczności, iż ubytek w stanie wyposażenia firmy powoda, w zakresie przez niego podnoszonym, obciąża Skarb Państwa, z racji działań jakie podejmowali tam funkcjonariusze policji.
Analiza akt postępowania karnego wskazuje na to, że w dniu 12 stycznia 1993 r. policjanci zajęli w siedzibie zakładu powoda określone przedmioty, które stanowiły dowody rzeczowe, przy czym niektóre ruchomości zostały powodowi zwrócone za pokwitowaniem. Ponadto zabezpieczono na potrzeby prowadzonego dochodzenia, pozostawiając w siedzibie zakładu w oplombowanych pomieszczeniach: maszyny i sprzęt do produkcji kaset, kasety magnetowidowe, taśmę do kaset i kasety video.
Sąd uznał za nieudowodnione twierdzenia powoda, że do ubytku ruchomości z jego firmy stanowiących 93% wartości wyposażenia firmy doszło w czasie gdy policja była dysponentem magazynów zakładów powoda tj. w okresie od 11 stycznia 1993 r. do 3 lipca 1993 r., kiedy to powód uzyskał pozwolenie na wejście do tego obiektu. Składane na tę okoliczność zeznania powoda nie mogły być uznane za obiektywne, gdyż w toku całego procesu ulegały one istotnej ewolucji.
Sąd wskazał, że w pozwie powód wyjaśniał, że dochodzi zwrotu wyłącznie zatrzymanych kaset (...), których wartość miała wynosić co najmniej 300.000 zł. Nastepnie po wydaniu przez Sąd w sprawie karnej postanowienia z dnia 26 listopada 2004 r. (sygn. akt III K 1509/99), w którym orzeczono przepadek kaset (...) powód zaczął utrzymywać, że doszło do zaboru z jego firmy (we wskazanym wyżej okresie czasu) szeregu ruchomości, przy czym podawany ich skład też ulegał zmianie.
Poza tym, w opinii Sądu Okręgowego, znamienny jest brak reakcji ze strony powoda na zastany stan firmy w lipcu 1993 r., kiedy to dokonano spisu z natury wskazującego na pozostanie w magazynach wyposażenia o znikomej wartości (7.463,30 zł) wobec stanu ruchomości wynikającego ze spisu dokonanego w dniu 31 grudnia 1992 r. (368.468,20 zł).
Powód nie podjął wówczas żadnej interwencji mimo, że był reprezentowany w postępowaniu karnym przez profesjonalnego pełnomocnika.
Nie mogą stanowić miarodajnego dowodu na okoliczność bezprawnego zabrania przez policję szeregu ruchomości, dokonane spisy z natury, o których jest tu mowa ani dowody zakupy rzeczy przez powoda.
Spis z natury opatrzony datą „31 grudnia 1992 r.” był w rzeczywistości sporządzony, już na dwa tygodnie przed Świętami Bożego Narodzenia.
Nie można zatem przyjąć, iż na datę przeszukania – 12 stycznia 1993 r. stan ruchomości w firmie powoda odpowiadał danym ze spisu z natury.
Kolejną okolicznością podważającą wartość dowodową tego dokumentu jest podana przez powoda informacja, że nie był on w siedzibie firmy w okresie 2 tygodni przed przeszukaniem, przebywając wówczas zagranicą, a po raz pierwszy znalazł się w swoim zakładzie dopiero 12 stycznia 1993 r. rano, w związku z podjętymi tam przez funkcjonariuszami policji czynnościami procesowymi. Został wówczas zatrzymany, przewieziony następnie do Komendy Policji i nie sposób w tej sytuacji uznać, że mógł wówczas osobiście zweryfikować stan wyposażenia firmy i porównać go z wykazem ruchomości ujętym w sporządzonym pod koniec 1992 r. spisem z natury.
Z zeznań powoda wynikało też, że pod jego nieobecność w kraju dostęp do firmy miał jego współpracownik – M. K. (1). Był on obecny w trakcie przeszukania, co znalazło potwierdzenie w treści sporządzonego z tej czynności protokołu.
Sąd zwrócił też uwagę na wskazanie przez samego powoda możliwości posiadania kluczy do oplombowanych pomieszczeń firmy przez pracowników mieszczącego się w tym samym budynku hotelu.
Reasumując, Sąd uznał, że powód nie udowodnił swojego roszczenia (o wydanie ruchomości, ewentualnie zasądzenie ich równowartości) po myśli art. 6 k.c. a składane przez niego zeznania były niespójne.
W tej sytuacji powyższe żądanie podlegało oddaleniu.
Co się zaś tyczy drugiego z żądań tj. odszkodowania w kwocie 200.000 zł za straty spowodowane przewlekłością postępowania karnego to również nie zasługiwało ono na uwzględnienie.
Sąd wskazał, że część zajętych przedmiotów została powodowi zwrócona w krótkim czasie. Natomiast teza o rzekomym uszkodzeniu maszyn do produkcji miała ogólnikowy charakter.
Powód nie wyjaśnił bowiem – w jaki sposób i przez kogo miało dojść do takich zdarzeń i dlaczego za te szkody miałby ponosić odpowiedzialność pozwany Skarb Państwa.
Nie można przy tym pomijać okoliczności, że zaprzestanie przez powoda prowadzenia działalności gospodarczej w 1994 r. należy rozpatrywać w kontekście toczącego się wówczas przeciwko niemu postepowanie karnego, w której to sprawie został on oskarżony wespół z innymi osobami o sprzedaż kaset magnetowidowych, oznaczonych podrobionym znakiem towarowym firmy (...). Wprawdzie w ostatecznym wyniku nastąpiło umorzenie postępowania karnego z uwagi na znikomy stopień społecznej szkodliwości zarzuconego mu czynu ale nie zmienia to faktu że wcześniejsza działalność powoda naruszała obowiązujące przepisy prawa.
Nie sposób też wykluczyć ewentualności że rzeczywistą przyczyną rezygnacji powoda z dalsze produkcji kaset było zmniejszenie zapotrzebowania na te produkty. Jak już było o tym mowa nie została też wykazania zasadność zarzutu powoda o odpowiedzialności pozwanego za uszczuplenie majątku firmy czego konsekwencją miało być też zaprzestanie prowadzenia tejże działalności.
Z przytoczonych wyżej względów bezcelowe było dopuszczenie dowodu z opinii biegłego ekonomisty celem wyliczenia utraconych korzyści, o co wnioskowała strona powoda.
O kosztach procesu Sąd orzekł stosując przepis art. 102 k.p.c.
W złożonej od tego wyroku apelacji powód zarzucił:
1) bezzasadne uznanie przez Sąd I instancji, że złożone przez tę stronę dokumenty, a szczególności remanent na koniec 1992 r. i faktury dokumentujące stan powyższego zapisu remanentowego uniemożliwiają ustalenie, jakie konkretnie przedmioty, maszyny i urządzenia, które były własnością powoda, znajdowały się w pomieszczeniach zajętych przez policję w dniu 12 stycznia 1993 r., a później nie zostały zwrócone powodowi, chociaż Sąd I instancji ustala w stanie faktycznym wartość tego majątku, przy czym rozróżnia dwie sytuacje tj. pierwszą, dotycząca rzeczy zajętych, o których mowa w protokole przeszukania (k. 5-7 akt sprawy karnej), oraz druga odnoszącą się rzeczy zabezpieczonych, pozostawionych w siedzibie firmy powoda, w pomieszczeniach oplombowanych przez policję, w szczególności dotyczy to maszyn i sprzętu do produkcji kaset, taśm i kaset video, a więc de facto Sąd ustala ilość konkretnych rzeczy i ich wartość, aby później temu zaprzeczyć,
2) sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego wskutek ustalenia, że:
- powód nie był w dniu 11 stycznia 1993 r. w pomieszczeniach swojej firmy chociaż z jego zeznań wynika, że był tam gdyż do kraju wrócił 11 stycznia 1993 r., we wczesnych godzinach rannych, co wynika ze stempla straży granicznej znajdującego się w paszporcie powoda, a więc miał on dużo czasu w tym dniu, by być w swojej firmie,
- powód nie kwestionował w sprawie karnej stanu majątkowego firmy polegającego na ubyciu z jego zakładu ruchomości nie wskazanych w protokołach zatrzymania i zabezpieczenia dowodów, które to ustalenie nie ma istotnego znaczenia dla rozstrzygniecie sprawy gdyż powód nie miał żadnego obowiązku wystąpienia w tej sprawie z roszczeniem odszkodowawczym a ponadto nie posiadał wiedzy odnośnie takiej możliwości prawnej,
- powód podjął w lipcu 1993 r. działalność gospodarczą i prowadził ją do połowy 1994 r., przez co Sąd sugeruje, że była ona prowadzona w dotychczasowym zakresie, chociaż powód wyjaśnił, że nie mógł prowadzić takiej działalności gdyż nie miał narzędzi pracy ani środków produkcji a zajmował się jedynie działalnością serwisową w ramach udzielonych gwarancji do czego był prawnie zobowiązany,
3) naruszenie prawa materialnego przez jego niewłaściwe zastosowanie, a w szczególności:
- art. 222 § 1 k.c. przez przyjęcie, że tego przepisu nie można zastosować w niniejszej sprawie bowiem przedłożone dokumenty dowodzą jedynie różnic remanentowych w majątku powoda,
- art. 417 k.c. przez przyjęcie, że nie może być tu mowy o przyjęciu anonimowej winy funkcjonariuszy państwowych – Policji czy też Prokuratury, która rodziłaby odpowiedzialność Skarbu Państwa, skoro Sąd ustala wartość rzeczy powoda na datę 12 stycznia 1993 r. na kwotę 368.486,20 zł z czego w dniu 3 lipca 1993 r. zwrócono powodowi rzeczy o wartości 7.463,30 zł a wedle art. 229 k.p.k. w zw. z art. 230 § 2 k.p.k. należało mu zwrócić wszystkie zatrzymane rzeczy po stwierdzeniu ich zbędności dla postepowania karnego a nadto Sąd jednoznacznie ustala skład majątku powoda jako, że wartościowe remanenty majątku powoda zawierają spis ruchomości, a więc wykazują konkretne rzeczy,
- art. 361 § 1 i 2 k.c. wobec uznania, że powód nie wykazał dla odpowiedzialności Skarbu Państwa związku przyczynowego pomiędzy działaniami procesowymi, polegającymi na zabezpieczeniu dowodów w sprawie karnej a ubytkiem z jego firmy ruchomości stanowiących 93% wyposażenia firmy, skoro stosownie do treści art. 230 § 2 k.p.k. i 231 k.p.k. – na organach prowadzących postępowanie przygotowawcze ciąży obowiązek zajętych i zabezpieczonych rzeczy, którego to obowiązku strona pozwana nie udowodnili po mysi art. 6 k.c.,
4) naruszenie przepisów postepowania, mającą istotny wpływ na wynik sprawy, tj.:
a) art. 233 § 1 k.p.c. wskutek przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów, czy też zachowania się powoda w trakcie postępowania karnego, w którym występował on w charakterze oskarżonego, co doprowadziło do niewłaściwej subsumpcji prawnej ustalonego w sprawie stanu faktycznego, a w szczególności:
- dotyczy to oceny powoda odnośnie zaniechania zgłoszenia utraty majątku w postępowaniu karnym, chociaż okoliczność ta nie ma żadnego znaczenia prawnego dla rozstrzygnięcia sprawy a nadto powód nie miał takiego obowiązku oraz świadomości,
- dotyczy to również rozszerzającej interpretacji zeznań powoda odnośnie własności ruchomości zatrzymanych w sprawie karnej na jego majątek osobisty w postaci wyposażenia firmy, który nie był przedmiotom zatrzymania a jedynie pozostawał w pomieszczeniach oplombowanych przez policję, która miała wyłączny dostęp do tego wyposażenia, to były jego rzeczy i ciągłe powtarzał to w procesie i wielokrotnie udowadniał,
- ponadto Sąd I instancji czyni powodowi zarzut, że w toku procesu jego stanowisko ewoluowało odnośnie składników ruchomych firmy co wskazuje na intencjonalność jego zeznań. Ten zarzut Sądu cechuje emocjonalność gdyż powód już w powie mówił ,o wyposażeniu firmy a potem w toku procesu uszczegółowiał przedmiot procesu. O rozstrzygnięciu sprawy decyduje obiektywny stan faktyczny a nie „taktyka procesowa”. Z faktu, że klucze od firmy mieli pracownicy hotelu czy też świadek K. nie wynika, że to oni okradli powoda i ta okoliczność jest obojętna dla rozstrzygniecie sprawy. Skoro strona pozwana zajęła pomieszczenie z rzeczami powoda to powinna była zabezpieczyć je w taki sposób, żeby przetrwały one do czasu zwrotu ich powodowi,
- art. 217 § 1 i 2 k.p.c. w zw. z art. 232 k.p.c. oraz art. 278 § 1 k.p.c. i art. 3 k.p.c. poprzez odmowę przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego ekonomisty celem ustalenia utraconych korzyści, po myśli art. 362 § 2 k.p.c. oraz art. 233 § 1 k.p.c. wobec nieuwzględnienia opinii biegłego sadowego sporządzonej na użytek niniejszej sprawy, przez co Sąd nie orzekł o istocie sprawy, zgodnie z art. 321 k.p.c. a nadto poprzez odrzucenie wniosku powoda o przeprowadzenie dowodu z zapisu w jego komputerze odnośnie stanu wyposażenia firmy istniejącego w dacie zajęcia przez policję pomieszczeń firmy wraz z wyposażeniem,
- art. 328 § 2 k.p.c. przez ustalenie stanu faktycznego, który logicznie rzecz biorąc powinien prowadzić do uwzględnienia powództwa, do czego jednak nie doszło wobec przekroczenia przez Sąd I instancji swobodnej oceny dowodów,
- naruszenie art. 316 § 1 k.p.c. wskutek przedwczesnego zamknięcia rozprawy co skutkowało tym, że Sąd nie oparł swego wyroku na pełnym materiale dowodowym, odrzucając wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego ekonomisty.
Wskazując na powyższe zarzuty powód wnosił o uchylenie w całości zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sadowi I instancji, a jako ewentualny zgłosił wniosek o zmianę wyroku poprzez uwzględnienie powództwa w zakresie szkody rzeczywistej wyliczonej przez biegłego sadowego oraz uchylenie tego orzeczenia w pozostałej części tj. odnośnie s. w postaci utraconych korzyści i przekazanie w tym zakresie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu.
Pozwany Skarb Państwa – Komendant Stołeczny Policji wnosił o oddalenie apelacji i zasądzenie od strony powodowej, na jego rzeczy kosztów zastępstwa proecsowego.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja powoda nie może odnieść zamierzonych skutków prawnych.
Jeżeli chodzi o roszczenie dotyczące odszkodowania z tytułu wyrządzenia skarżącemu szkody rzeczywistej w postaci rzekomego ubytku przeważającej części majątku ruchomego znajdującego się w zamkniętych i oplombowanych przez kilka miesięcy 1993 r. pomieszczeniach firmy powoda to do przypisania Skarbowi Państwa odpowiedzialności cywilno-prawnej wymagane było spełnienie łącznie trzech przesłanek tj.: 1) wykazanie zawinionego działania lub zaniechania funkcjonariuszy państwowych przy wykonywaniu powierzonych im czynności, 2) powstanie wskutek takiego postępowania szkody majątkowej, 3) istnienie adekwatnego związku przyczynowego miedzy zdarzeniem, z którym ustawa łączy obowiązek odszkodowawczy a poniesioną szkodą.
Powód nie negował uprawnień organów ścigania do dokonania, w związku z prowadzonym przeciwko niemu postępowaniem karnym przeszukania pomieszczeń, w których wykonywał swoją działalność gospodarczą, w następstwie czego doszło do czasowego odebrania mu władztwa nad znajdującym się tam mieniem. Zarzuca natomiast policji, że w czasie gdy to na niej spoczywał obowiązek należytego dbania o stan pozostawionych tam różnych ruchomości (tj. po zamknięciu pomieszczeń i założeniu na nich plomb) miał miejsce zabór stamtąd znacznej części owego mienia, wyrażający się utratą 93% jego wartości.
Zasadniczym dowodem świadczącym o zaistnieniu takiej szkody oraz o jej wysokości miało być porównanie spisu rzeczy z natury jaki powstał w ramach remanentu sporządzonego w firmie powoda na koniec 1992 r. oraz analogicznego wykazu, który został przygotowany w dniu 3 lipca 1993 r., przy czym datę tą strona powodowa utożsamiała z momentem zdjęcia plomb przez policję i wejściem skarżącego do swojej firmy.
Odnosząc się do kwestii rozkładu ciężaru dowodu można zgodzić się z twierdzeniem skarżącego, że spoczywał na nim ciężar wykazania jakie faktycznie wyposażenie znajdowało się w siedzibie jego firmy w dniu 12 stycznia 1993 r., kiedy to doszło do przejęcia tych pomieszczeń przez policję oraz jaki był stan tego mienia w momencie gdy powód mógł ponownie się tam dostać i zacząć z niego korzystać.
Gdyby powód udowodnił swoje twierdzenia o powstałej w tym okresie szkodzie to wówczas strona pozwana powinna była wykazać, że dołożyła należytych starań w celu zapobieżenia uszkodzeniu lub kradzieży ruchomości, które znajdowały się w jej dyspozycji.
Słusznie podnosi skarżący, że nie miało istotnego znaczenia ustalenie Sądu I instancji, że klucze od oplombowanych pomieszczeń firmy posiadała nie tylko policja ale również osoby postronne, gdyż to na organach ścigania spoczywał obowiązek takiego zabezpieczenia zawartości oplombowanych obiektów aby nikt inny nie miał tam wstępu.
W swoich rozważaniach Sąd Okręgowy skoncentrował się na fakcie niewykazania przez powoda – jaki był stan wyposażenia firmy (poza przedmiotami zajętymi przez policję i opisanymi w protokołach) w momencie gdy weszli tam funkcjonariusze policji w celu przeprowadzenia czynności procesowych (12 stycznia 1993 r.). Poddał też w wątpliwość wiarygodność zeznań powoda o rzekomej utracie mienia, wskazując na istnienie znacznych rozbieżności w prezentowanych przez niego w toku proces, twierdzeniach odnośnie tego zagadnienia oraz całkowitą bierność powoda w dochodzeniu roszczeń cywilnoprawnych w ciągu blisko 10 lat od momentu gdy powziął on wiadomości o zawartości zwróconych mu pomieszczeń.
Jednocześnie Sąd I instancji zaaprobował w swoich ustaleniach wersję powoda, że odzyskał on władztwo nad pomieszczeniami firmy w dniu 3 lipca 1993 r. i sporządził od razu spis rzeczy z natury, który wykazał ogromny niedobór.
Tego rodzaju ustalenie Sąd Apelacyjny uznaje za nieprawidłowe.
Zważyć bowiem należy, iż w trakcie pierwszego przesłuchania powoda, które miało miejsce w dniu 25 listopada 2003 r. zeznał on, że lokal był zaplombowany do momentu zwrotu dokumentów, co nastąpiło na przełomie maja i czerwca 1993 r. (k. 41v a.s.), następnie w apelacji od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 9 grudnia 2003 r. sygn. akt III C 118/03 powodu utrzymywał, że w okresie pomiędzy dokonaniem przeszukania w jego firmie tj. 12 stycznia 1993 r. aż do końca maja była ona zamknięta w związku z prowadzonym postępowaniem karnym.
Według jego twierdzeń (cytat) – „… klucze od swojego lokalu uzyskałem pod koniec maja, ale był on pusty…”, stan firmy po zwrocie kluczy i zakończeniu działań policyjnych jest stwierdzony remanentem z dnia 3 lipca 1993 r. złożonym i przyjętym w urzędzie skarbowym jako bilans zamknięcia”. (k. 61 a.s.).
Natomiast po raz pierwszy powód podał, że magazyny pozostawały zaplombowane do dnia 3 lipca 1993 r. dopiero w piśmie procesowym z dnia 8 stycznia 2005 r. (k. 105 a.s.), której to okoliczności strona pozwana zaprzeczyła.
Tego rodzaju zmiana stanowiska może świadczyć o celowym zamiarze skarżącego „dopasowania” daty przejęcia od policji przedmiotowych pomieszczeń do daty sporządzenia spisu z natury aby uwiarygodnić wersję o istnieniu po stronie pozwanej odpowiedzialności za rzekomo powstały ubytek w mieniu firmy w okresie gdy jego dysponentem były organy ścigania.
Ponadto wbrew twierdzeniom powoda w/w spis rzeczy nie miał „komisyjnego” charakteru. Ze złożonej do akt sprawy kserokopii tego dokumentu (nota bene nie poświadczonej za zgodność z oryginałem, k. 109-113 a.s.) wynika, że w czynności tej brał udział powód oraz jego były współpracownik M. K. (2).
Z przesłuchania tej ostatniej osoby, w charakterze świadka (k. 508-509 a.s.) wynika jedynie, że w momencie sporządzenia drugiego remanentu (3 lipca 1993 r.) w firmie było już mało rzeczy.
Z kolei świadek J. W. zeznał, ze w lipcu 1993 r. nie było w firmie maszyn ani magnetofonów służących do kopiowania kaset (k. 508 a.s.). Powyższe relacje odnoszą się więc do stanu rzeczy istniejącego w tym właśnie okresie czasu podczas gdy z przytoczonych wcześniej dowodów wynikało, że powód już co najmniej miesiąc wcześniej stał się dysponentem pozostawionego w magazynie mienia.
Niedopełnienie wówczas przez policję wymogu uzyskania od powoda oświadczenia o zgodności stanu magazynu firmy (w momencie przekazywania go właścicielowi) z tym co znajdowało się tam w dniu 12 stycznia 1993 r. nie może samo przez się rodzić cywilnoprawnej odpowiedzialności strony pozwanej.
Co się tyczy ustaleń faktycznych Sądu Okręgowego związanych ze stanem wyposażenia firmy powoda w momencie gdy wkroczyła do jej pomieszczeń policja to wbrew zarzutom skarżącego w motywach zaskarżonego nie występują żadne sprzeczności.
Sąd wyraźnie podkreślił, że sporządzony jeszcze pod koniec 1992 r. spis rzeczy z natury nie musiał odpowiadać stanowi jaki istniał w dniu 12 stycznia 1993 r. Pomijając już nawet fakt, że do akt sprawy złożono jedynie kserokopię owego spisu, nie poświadczoną za zgodność z oryginałem (k. 106-108 oraz 268-27a a.s.), co w świetle orzecznictwa Sądu Najwyższego nie pozwala go uznać za dokument, w rozumieniu przepisów prawa procesowego (vide: orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 29 marca 1994 r. III CZP 37/94 publ. OSNP 1994 nr 11 poz. 206) to w żadnym wypadku nie sposób byłoby go potraktować jako dokument urzędowy, z tej racji, że został on przyjęty bez zastrzeżeń przez Urząd Skarbowy. Poza tym nie ma żadnej pewności, że to właśnie ów dokument, z którego została wykonana przedmiotowa kserokopia trafił do Urzędu Skarbowego skoro powód przyznał, że składając oryginał remanentu za 1992 r. do tego organu nie uzyskał poświadczenia jego złożenia na drugim egzemplarzu (k. 693 a.s.).
Nie do przyjęcia jest również zarzut, że Sąd Okręgowy nie przeprowadził dowodu z zapisu informacji znajdujących się na dysku twardym komputera powoda (gdzie według jego twierdzeń miał znajdować się m.in. ów remanent za 1992 r.) skoro brak jest danych pozwalających ustalić, co faktycznie stało się z tym komputerem.
Poza tym wnioskowany dowód nie mógłby i tak wykazać okoliczności, że to właśnie utrwalony w komputerze spis ruchomości został przestawiony Urzędowi Skarbowemu, skoro w tym czasie nie można było jeszcze korzystać z poczty elektronicznej w kontaktach przedsiębiorców z organami podatkowymi.
Zasadnie strona pozwana podnosiła, że stan wyposażenia firmy powoda obrazują sporządzone przez policję protokoły przeszukania i oględzin, znajdujące się w aktach sprawy karnej.
W apelacji przytoczony został ogólnikowy zarzut, że Sąd Okręgowy nie dokonał analizy zdjęć przedmiotów, które wówczas wykonali tam funkcjonariusze policji i że miało z nich wynikać, że widnieją na nich niektóre rzeczy, których zwrotu domaga się powód.
Nie sposób więc pominąć tu faktu, że do tej kwestii odniósł się biegły M. K. (3) w czasie przesłuchania na rozprawie w dniu 20 września 2010 r. stwierdzając, że nie może on podjąć się porównania dokumentacji fotograficznej z zapisem protokołu (k. 694 a.s.).
Jako pozbawioną uzasadnionych podstaw należy uznać polemikę skarżącego z przyjętym przez Sąd Okręgowy ustaleniem, że powód nie przebywał w swojej firmie (w związku z wyjazdem zagranicę), w okresie bezpośrednio poprzedzającym interwencję policji a zjawił się tam dopiero w dniu 12 stycznia 1993 r. rano.
Powyższa okoliczność wynika wprost z zeznań powoda złożonych na rozprawie w dniu 12 stycznia 2012 r. (k. 1054 a.s.), przy czym Sąd nie musiał się w ogóle odnosić do odmiennego twierdzenia powoda zawartego w jego piśmie z dnia 29 października 2007 r. ( k. 436 a.s.).
Wbrew opinii skarżącego Sąd nie przekroczył granic swobodnej oceny dowodów odmawiając wiary zeznaniom powoda o rzekomym bezprawnym pozbawieniu go przez policję przeważającej części majątku jego firmy wskazując na znaczne różnice się od siebie wyjaśnienia jakie składał w tym zakresie w toku całego postępowania.
W apelacji przytoczony został również argument, że powód nie miał obowiązku podnosić kwestii zebranych mu rzeczy (nie ujętych w stosownych protokołach) w trakcie trwania przez okres około 10 lat sprawy karnej a ponadto że nie dysponował on wiedzą odnośnie możliwości prawnych wystąpienia w tej sprawie z roszczeniem odszkodowawczym.
Gdyby nawet istotnie powód był przekonany, że wszystkie dochodzone w tej sprawie przedmiot były zabezpieczone i zabrane z firmy na użytek postępowania karnego to przecież zupełnie niezrozumiale jest – dlaczego, po zakończeniu sprawy karnej występuje on do Sądu z pozwem wskazując w nim, że dochodzi zwrotu zajętych kaset (...) (określająca ich wartość na kwotę nie mniejsza niż 300.000 zł), a nie żąda wówczas wydania innych ruchomości przedstawiających jeszcze większą wartość.
W tym stanie rzeczy nie może ostać się zarzut naruszenia przepisów prawa materialnego tj. art. 222 § 1 k.c., art. 361 § 1 i 2 k.c. oraz art. 417 k.c. Sąd Okręgowy zasadnie oddalił powództwo zarówno co do żądania zwrotu ruchomości jak też ewentualnie zapłaty ich równowartości wobec nieudowodnienia tego roszczenia przez powoda po myśli art. 6 k.c. Sporządzona przez biegłego opinia nie mogła sama przez się przesądzić o zasadności tego powództwa.
Również w przypadku roszczenia odszkodowawczego dotyczącego utraconych korzyści Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw do wzruszenia zaskarżonego rozstrzygnięcia.
W piśmie z dnia 5 czerwca 2006 r. (k. 327 a.s.) powód domagał się zapłaty odszkodowania z powyższego tytułu, motywując to bezzasadnym przetrzymywaniem jego majątku w depozycie policyjnym od dnia 13 stycznia 1993 r. „do dnia dzisiejszego”. W tym też kształćcie było popierane powództwo na rozprawie w dniu 26 stycznia 2007 r. (k 376 a.s.) i w toku dalszego postępowania.
Jeżeli chodzi o okres od dnia 12 stycznia 1993 r. do momentu odblokowania pomieszczeń magazynowych i produkcyjnych firmy powoda to podejmowane wówczas czynności przez organy ścigania mieściły się w ramach przepisów postępowania karnego.
Jak słusznie podnosili to pełnomocnik pozwanego Skarbu Państwa – Prokuratora Okręgowego w W., powód miał instrumenty prawne do podważenia wówczas decyzji o nakazaniu przeszukania jego firmy oraz mógł składać skargi na bezprawne zatrzymanie tych przedmiotów, które jego zdaniem były zbędne dla zapewnienia prawidłowego toku postępowania z czego nie skorzystał (k. 475 a.s.).
Niesporna jest przy tym okoliczność, że powód nie został ostatecznie uniewinniony z popełnienia zarzuconego mu czynu.
Niezależnie od powyższego dochodzone odszkodowanie, za ten okres czasu, było w świetle przepisu art. 442 § 1 k.c. (obowiązującego do dnia 10 sierpnia 2007 r.) przedawnione a taki zarzut podnosił Skarb Państwa reprezentowany przez Prezesa Sądu Okręgowego w Warszawie (k. 364 a.s.).
Co się zaś tyczy późniejszego okresu to wobec nieudowodnienia przez powoda twierdzeń, że jego firma utraciła przeważającą część majątku (środki produkcji, materiały) w czasie gdy za stan tego mienia odpowiadały policja i prokuratura to skutki podjętej przez powoda decyzji o zaprzestaniu dalsze produkcji nie mogą obciążać tych organów.
Tego poglądu nie zmienia również argument skarżącego, że po odzyskaniu władztwa nad całą firmą ograniczył on się jedynie do świadczenia usług o charakterze serwisowym.
W tej sytuacji zbędne były dalsze rozważania Sądu Okręgowego dotyczące innych przyczyn, które mogły skłonić powoda do zaprzestania produkcji wyrobów jego firmy.
Miedzy samym faktem, że postępowanie karne miało długotrwały charakter a rezygnacją powoda z prowadzenia dalszej działalności gospodarczej nie zachodzi adekwatny związek przyczynowy.
Skoro więc nie została wykazana słuszność samej zasady roszczenia prawidłowo postąpili Sad I instancji oddalając wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego ekonomisty, na (...) wyliczenia poniesionych przez powoda strat.
Ubocznie wypada zauważy, że pełnomocnik powoda nie zgłosił do protokołu na rozprawie z dnia 12 stycznia 2012 r. zastrzeżenia w trybie art. 162 k.p.c. wskazującego na uchybienie przez Sąd obowiązującym przepisom w związku z oddaleniem wniosków dowodowych tej strony (k. 1054 a.s.), co rodzi skutek w postaci niemożności powoływania się na takie uchybienie w dalszym toku postepowania.
Bezzasadny okazał się tez zarzut naruszenia przepisu art. 316 § 1 k.p.c., który nakazuje Sądowi wydanie wyroku z uwzględnieniem stanu istniejącego w chwili zamknięcia rozprawy, podczas gdy skarżący zarzuca, iż Sąd Okręgowy odmówił przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego ekonomisty, co nie ma związku z powyższym unormowaniem.
Sporządzając uzasadnienie zaskarżonego wyroku Sąd Okręgowy nie uchybił również wymogom art. 328 § 2 k.p.c.
Reasumując, Sąd Apelacyjny podziela ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd I instancji, z wyjątkiem wskazanego tam momentu zwrotu powodowi zabezpieczonego w pomieszczeniach jego firmy mienia, oraz ocenę prawną dochodzonych roszczeń.
Mając to wszystko na uwadze orzeczono jak w sentencji, na podstawie art. 385 k.p.c.
Rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego oparte zostało na przepisie art.102 k.p.c., ze względu na trudną sytuację materialną powoda i konieczność pomocy niepełnosprawnemu synowi (k. 1119).
O kosztach nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powodowi z urzędu w postępowaniu apelacyjnym orzeczono zgodnie z § 2 ust. 1 i 3 oraz § 6 ust. 7 w zw. z § 13 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (…) (Dz. U. Nr 163, poz. 1348 ze zm.).