Dnia 4 listopada 2015 r.
Sąd Okręgowy w Poznaniu, Wydział XVII Karny - Odwoławczy w składzie:
Przewodniczący: SWSO Wojciech Wierzbicki
Protokolant: st. sekr. sąd. Joanna Kujawa
przy udziale Prokuratora Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Marzanny Woltmann-Frankowskiej
po rozpoznaniu dnia 4 listopada 2015 roku
sprawy A. O.
oskarżonej z art. 190 § 1 k.k.
na skutek apelacji wniesionej przez oskarżoną
od wyroku Sądu Rejonowego w Kościanie
z dnia 25.03.2015 r., wydanego w sprawie o sygn. II K 613/14
1. Przyjmując, że na zasadzie art. 4 § 1 k.k. podstawę odpowiedzialności karnej oskarżonej stanowią przepisy Kodeksu Karnego w brzmieniu obowiązującym w dniu orzekania w I instancji - utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;
2. Zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. Łukasza Marcinkowskiego kwotę 516,60 zł ( z VAT) tytułem kosztów nieopłaconej obrony udzielonej oskarżonej z urzędu w postępowaniu odwoławczym;
3. Zwalnia oskarżoną od obowiązku zwrotu Skarbowi Państwa kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze, w tym od opłaty za drugą instancję.
SWSO Wojciech Wierzbicki
Wyrokiem z dnia 25 marca 2015 roku sygn. akt II K 613/14 Sąd Rejonowy w Kościanie uznał oskarżoną A. O. za winną tego, że:
- w dniu 23 września 2014 r. w S., gm. Ś., woj. (...), groziła słownie K. I. pobiciem, co wzbudziło w pokrzywdzonej uzasadnioną obawę spełnienia zapowiedzianych gróźb, tj. popełnienia przestępstwa z art. 190 § 1 k.k.,
- w dniu 23 września 2014 r. w S., gm. Ś., woj. (...), groziła słownie K. I. pobiciem, co wzbudziło w pokrzywdzonej uzasadnioną obawę spełnienia zapowiedzianych gróźb, tj. popełnienia przestępstwa z art. 190 § 1 k.k.,
i przyjmując, że działała w warunkach ciągu – wymierzył jej jedną karę 30 stawek dziennych grzywny, ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 20 złotych.
Apelację od powyższego wyroku wywiodła oskarżona, która zapewniła, że nie ubliżała ani nie groziła K. I., przy czym z uwagi na różnicę wieku i sił – nie byłaby w stanie niczego złego jej uczynić.
Mając powyższe na uwadze oskarżona wniosła o zmianę uniewinnienie.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Apelacja okazała się bezzasadna.
Na wstępie należy stwierdzić, iż Sąd Rejonowy prawidłowo i wnikliwie przeprowadził postępowanie dowodowe. Uzyskany w ten sposób materiał dowodowy Sąd obiektywnie rozważył wyciągając trafne, zgodne ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego, logiczne wnioski. Swoje stanowisko w tym zakresie Sąd Rejonowy należycie, przekonująco uzasadnił. Przewód sądowy wymagał uzupełnienia jedynie w zakresie zbadania poczytalności oskarżonej in tempore criminis.
W swojej apelacji oskarżona zapewniała, że nie ubliżała ani nie groziła K. I., przy czym z uwagi na różnicę wieku i sił – nie byłaby w stanie niczego złego jej uczynić. Tym samym oskarżona w środku odwoławczym przedstawiła swoją linię obrony, którą prezentowała w toku postępowania. Linię, którą Sąd pierwszej instancji słusznie odrzucił. Wyjaśnienia oskarżonej A. O. (w których wszakże w niewielkim stopniu potwierdziła zeznania pokrzywdzonej, przyznając wypowiedzenie słów, że „ktoś powinien dać jej po pysku”, jednak umieszczając je w zupełnie innym kontekście – k. 58v) nie zasługiwały na nadanie im pełnej mocy dowodowej. Starał się potwierdzić je mąż K. O., który jednak przyznał, że oskarżona wyraziła przekonanie o potrzebie użycia siły fizycznej wobec K. I.. Tyle, że i on nadawał tym słowom nieco inny sens. Z kolei zeznania pokrzywdzonej znalazły potwierdzenie w treści zeznań osób postronnych – przybyłych na miejsce zdarzenia funkcjonariuszy policji M. M. i K. L.. Już pierwsza część zeznań pokrzywdzonej brzmiała logicznie. Zaatakowana słownie przez oskarżoną K. I., pozbawiona wsparcia męża, który był na delegacji – wezwała Policję. Świadczy to o tym, że faktycznie odczuła obawę o własne bezpieczeństwo. Warto zauważyć, iż zeznając o tym świadek przyznała, że nazwała oskarżoną „starą babą”. Nie unikała zatem relacjonowania także niekorzystnych dla niej okoliczności. Jak to zaś wyżej wskazano – druga część zeznania, obejmująca powtórne, wulgarne i agresywne grożenie jej przez A. O., została potwierdzona przez obu przybyłych na miejsce zdarzenia policjantów. Zeznali oni, że oskarżona – w ich obecności (!) – wulgarnie wyzywała K. I. i groziła jej, że jak będzie „podskakiwać” to dostanie „wjeb”. W tych okolicznościach zapewnienia oskarżonej, że nie ubliżała i nie groziła K. I., absolutnie nie zasługiwały na wiarę. Nie ma przy tym wątpliwości, że przeszkody do formułowania wyzwisk i gróźb nie stanowił ani wiek, ani zasób sił oskarżonej. Jeżeli zaś oskarżona potrafiła być tak agresywna i napastliwa względem K. I. w obecności policjantów, to tym bardziej w sytuacji „sam na sam” z pokrzywdzoną. To zaś, czy oskarżona miała zamiar spełnić groźby, czy też nie miała takiego zamiaru, jest bez znaczenia z punktu widzenia znamion przestępstwa z art. 190 § 1 k.k. Pokrzywdzona odczuła obawę i w okolicznościach tej sprawy jej obawę należało uznać za uzasadnioną. Była bowiem sama a w pobliżu znajdowała się agresywna, pałająca niechęcią (żeby nie powiedzieć nienawiścią) sąsiadka oraz jej mąż (który również tego dnia był wulgarny względem pokrzywdzonej).
Sąd Okręgowy w Poznaniu uznał jednak za uzasadnione zbadanie stanu poczytalności oskarżonej A. O. w czasie obu czynów. Oskarżona leczyła się bowiem psychiatrycznie a same czyny miały gwałtowny, emocjonalny charakter. Opinia biegłych lekarzy psychiatrów I. K. i M. P. rozwiała jednak wszelkie wątpliwości. A. O. nie jest chora psychicznie ani upośledzona umysłowo, natomiast biegli stwierdzili u niej zaburzenia adaptacyjne i reakcję lękowo-depresyjną. W czasie zdarzenia miała zachowaną zdolność rozpoznania znaczenia czynów i pokierowania swoim postępowaniem. Stan zdrowia oskarżonej pozwalał jej na samodzielną i rozsądną obronę zarówno w postępowaniu przygotowawczym, jak i sądowym. Ponieważ opinia została wydana przez kompetentnych biegłych, w oparciu o badanie sądowo-psychiatryczne oraz analizę dokumentacji medycznej, i została należycie umotywowana – zasługiwała na nadanie jej pełnej mocy dowodowej.
Nie znajdując podstaw do wzruszenia zaskarżonego wyroku w zakresie sprawstwa i winy oskarżonej Sąd drugiej instancji zbadał zaskarżone orzeczenie pod kątem współmierności wymierzonej oskarżonej kary, nie dopatrując się cech rażącej niewspółmierności, w znaczeniu surowości, rozstrzygnięcia o karze.
O rażącej niewspółmierności kary można bowiem mówić jedynie wówczas, gdy suma zastosowanych kar i środków karnych za przypisane przestępstwo nie uwzględnia należycie stopnia społecznej szkodliwości tego czynu, nie realizuje w wystarczającej mierze celów kary w zakresie jej społecznego oddziaływania i nie uwzględnia w należytym stopniu celów zapobiegawczych i wychowawczych, jakie ma osiągnąć w stosunku do sprawcy (por. OSN KW 1974, 11, 213), gdy kara – pomimo tego, że mieści się w granicach ustawowego zagrożenia – nie uwzględnia w sposób właściwy wszystkich okoliczności popełnienia przestępstwa, jak i osobowości sprawcy – innymi słowy, gdy w społecznym odczuciu jest karą niesprawiedliwą (por. OSW KW 1985, 7-8, 60).
Oskarżona A. O. na przestrzeni ledwie kilkudziesięciu minut dwukrotnie, wulgarnie i agresywnie, zaatakowała słownie K. I.. Wykazała daleko idącą złą wolę, determinację (wszak w grożeniu nie przeszkodziła jej nawet obecność policjantów), pewność siebie i poczucie bezkarności. Orzeczona wobec niej kara najłagodniejszego rodzaju, obiektywnie niewysoka, nie mogła zatem zostać uznana za rażąco surową. Ma natomiast szansę osiągnąć wszystkie cele stawiane przed karą kryminalną, począwszy od jej funkcji sprawiedliwej odpłaty za wyrządzone zło, poprzez – co w tej sprawie najważniejsze - cele zapobiegawcze i wychowawcze, aż po jej rolę w zakresie społecznego oddziaływania.
W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy w Poznaniu utrzymał w mocy zaskarżony wyrok. Sąd odwoławczy wskazał przy tym, że na zasadzie art. 4 § 1 k.k. podstawę odpowiedzialności karnej oskarżonej stanowią przepisy Kodeksu karnego w brzmieniu obowiązującym w czasie orzekania w pierwszej instancji. W tym czasie korzystniej aniżeli w czasie czynu była już bowiem uregulowana kwestia zatarcia skazania na samoistną grzywnę. Jednocześnie obowiązujące wówczas przepisy co do zasady umożliwiały warunkowe zawieszenie wykonania takiej kary, czego Kodeks karny w brzmieniu obowiązującym od 1 lipca 2015 r. już nie przewiduje.
Na podstawie § 14 ust. 2 pkt 4 w zw. z § 2 ust. 3 oraz § 19 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. Nr 163 poz. 1348 z późn. zm.) Sąd Okręgowy zasądził od Skarbu Państwa na rzecz adw. Łukasza Marcinkowskiego kwotę 516,60 złotych tytułem kosztów nieopłaconej obrony udzielonej oskarżonej A. O.z urzędu w postępowaniu odwoławczym.
Uwzględniając trudną sytuację materialną oskarżonej, na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. Sąd Okręgowy zwolnił A. O. od kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze, w tym od opłaty za drugą instancję.
SWSO Wojciech Wierzbicki