Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 220/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 23 października 2013 roku

Sąd Okręgowy w Szczecinie II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Sławomir Krajewski (spr.)

Sędziowie:

SSO Karina Marczak

SSR del. Katarzyna Longa

Protokolant:

sekr. sądowy Małgorzata Idzikowska-Chrząszczewska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 23 października 2013 roku w S.

sprawy z powództwa M. G.

przeciwko A. P. (1)

o zapłatę

na skutek apelacji wniesionej przez powoda

od wyroku Sądu Rejonowego w Choszcznie

z dnia 9 października 2012 r., sygn. akt I C 231/10

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od powoda M. G. na rzecz pozwanego A. P. (1) kwotę 1.800 (jeden tysiąc osiemset) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt II Ca 220/13

UZASADNIENIE

Powód M. G. wniósł o zasądzenie na jego rzecz od pozwanego kwoty 69.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 1 października 2009 roku, odsetek od zaległych odsetek od dnia wytoczenia powództwa i wreszcie kosztów postępowania.

W uzasadnieniu wyjaśnił, że w dniu 10 marca 2010 roku powód pożyczył pozwanemu A. P. (1) kwotę 69.000 zł, a ten zobowiązał się zwrócić pożyczkę do dnia 30 września 2009 roku. Dowodem zawarcia umowy pożyczki jest dowód wypłaty KW nr (...) z dnia 10 marca 2009 roku. Dokument ten jest opatrzony pieczęciami firm i podpisami stron. Powód zwrócił uwagę, na to że umowa została zawarta w dwóch egzemplarzach, przy czym oryginał otrzymał pozwany, kopię zachował powód. Pozwany nie zwrócił pieniędzy, unikał kontaktu, zaprzestał odbierania telefonów, ostatecznie powód wezwał go do zapłaty w październiku 2009 roku, ponowił wezwanie w kwietniu 2010 roku. Powód wskazał, że swoje roszczenie opiera na art. 720 § 1 kc.

Nakazem zapłaty w postępowaniu upominawczym z dnia 22 czerwca 2010 roku Sąd nakazał A. P. (1) zapłacić na rzecz M. G. kwotę 69.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 1 października 2009 roku i kosztami procesu.

W sprzeciwie od powyższego nakazu zapłaty pozwany wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów postępowania.

W uzasadnieniu wskazał, że strony łączyła umowa dzierżawy hali produkcyjnej położonej w P.. Pozwany nigdy nie zawierał z powodem umowy pożyczki i nigdy nie otrzymał od powoda kwoty 69.000 zł. Pozwany zarzucił dokumentowi stwierdzającemu zawarcie takiej umowy, że jest podrobiony, w ten sposób, że kwota 69.000 zł została dopisana do istniejącego pokwitowania. Powód nigdy nie podpisywał dowodu Kp na którym wpisana była kwota pożyczki w wysokości 69.000 zł. Pozwany podkreślił, że nielogiczne jest twierdzenie powoda jakoby oryginał umowy pożyczki otrzymał pozwany, a powód pozostawił sobie tylko kopię - jedyny dowód potwierdzający fakt zawarcia umowy pożyczki. Pozwany zaznaczył, że nigdy wcześniej nie otrzymał dokumentu potwierdzającego zawarcie takiej pożyczki mimo tego, że dwukrotnie był wzywany do spełnienia świadczenia i dwukrotnie odmawiał jego spełnienia. Pozwany wskazał na inne okoliczności, które w sposób pośredni wykluczają możliwość udzielenia pozwanemu przez powoda pożyczki w żądanej wysokości. Przede wszystkim strony pozostają w wyraźnym konflikcie, zarejestrowana jest min sprawa o ochronę naruszonego posiadania, nadto powód zalegał pozwanemu w płatnościach za energię elektryczną w wysokości 11.000 zł, powód nie wypłacał wynagrodzenia swoim pracownikom, wszystkie te okoliczności mogą świadczyć o ciężkiej sytuacji powoda i tym samym o braku możliwości udzielenia znacznego kredytu.

W odpowiedzi na sprzeciw powód podniósł, że brak oryginału dokumentu świadczącego o udzieleniu pożyczki wynika z tego, że dokument ten został sporządzony w obecności pozwanego i pozwany zatrzymał dla siebie oryginał KW nr (...) z 10 maja 2009 roku, w tym czasie strony utrzymywały kontakty gospodarcze i często wystawiały nawzajem dokumenty Kw i Kp, które w zależności od różnych okoliczności znajdowały się u powoda albo u pozwanego. Powód wskazał, że środki z których została udzielona pożyczka pochodziły z oszczędności powoda i zaliczki jaką otrzymał od kontrahenta na poczet przyszłego wynagrodzenia za usługę szwalniczą oraz bieżącej działalności firmy. Pożyczka udzielona pozwanemu miała na celu zrealizowanie przedsięwzięcia w przedmiocie usług szwalniczych, całą inwestycję zgodnie z wyjaśnieniami powoda miał firmować pozwany, a M. G. miał być tylko cichym wspólnikiem. Pożyczka została udzielona zgodnie z wymogami art. 720 kc. Powód zaprzeczył aby kiedykolwiek groził pozwanemu albo podejmował działania które mogłyby zagrozić interesom pozwanego. Jednocześnie powód podkreślił, że to działania pozwanego wywołały straty w majątku powoda, A. P. (1) uniemożliwił mu korzystanie z energii elektrycznej, hala produkcyjna była nieoświetlona, nie działały maszyny szwalnicze i tym samym powód nie mógł wywiązać się z wcześniej zawartych umów. Pozwany rozwiązał w październiku 2009 roku umowę dzierżawy hali która de facto miała trwać do końca grudnia 2009 roku. Powód zaprzeczył ażeby powodem rozwiązania umowy dzierżawy hali były zaległości w płatności czynszu dzierżawnego i opłat za energie elektryczną. Powód przyznał, że nie zapłacił czynszu za miesiące październik, listopad, grudzień 2009 roku, ale tylko z tego powodu że w tych miesiącach nie korzystał z hali produkcyjnej. Powód zapewnił, że systematycznie płacił za energię elektryczną ale pozwany nie wystawiał faktur, a jeżeli wystawiał faktury to za dowolne okresy np. za grudzień 2008 i styczeń 2009 r. W ocenie powoda współpraca pomiędzy stronami zakończyła się nie dlatego, że istniały zaległości w płatnościach ale dlatego, że pozwany zakończył działalność gospodarczą, nie informując o tym fakcie powoda i nosił się z zamiarem sprzedaży hali. Wyłączenie prądu miało przyśpieszyć opuszczenie hali przez powoda. Powód stanowczo zaprzeczył ażeby w tym okresie był w trudnej sytuacji finansowej i zakwestionował stwierdzenie, że niepłacenie na czas pensji pracownikom jest równoznaczne z ciężką sytuacją finansową.

W odpowiedzi na powyższe stanowisko powoda pozwany zaprzeczył, jakoby kiedykolwiek miał prowadzić wspólnie z powodem przedsięwzięcie gospodarcze. Poddał w wątpliwość możliwość zaistnienia pomyłek przy wzajemnym wydawaniu sobie dowodów Kp i Kw. Ponadto pozwany zakwestionował prawdziwość przedłożonych przez powoda dokumentów Kw. Jednocześnie podkreślił, że był płatnikiem podatku VAT i wszystkie należności jakie przyjmował od powoda stwierdzane były fakturami. W pierwszej kolejności wyjaśnił, że dokumenty te nie były mu znane aż do czasu przedłożenia ich przez powoda, nigdy nie otrzymał wskazanych tam kwot. Pełnomocnik pozwanego wskazał na niekonsekwencję przywołanych przez powoda dowodów Kw i tak w kwietniu 2009 roku powód zapłacił za dzierżawę hali 976 zł i dodatkowo 2500 zł zaliczki na poczet przyszłej dzierżawy, w czerwcu jak wynika z przedłożonych Kw wpłacił kolejny raz 976 zł i dodatkowo 1952 zł, jako zaliczkę na miesiąc sierpień i lipiec 2009 roku. W lipcu wpłacił kolejną kwotę 976 zł, mimo wcześniej wpłaconej zaliczki na poczet czynszu za ten miesiąc.

Wyrokiem z dnia 9 października 2012 r. Sąd Rejonowy w Choszcznie (sygn. akt I C 231/10): powództwo oddalił (I.) i zasądził od powoda na rzecz powoda kwotę 4344 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania (II.).

Sąd Rejonowy oparł ww. rozstrzygnięcie na ustalonym w sposób następujący stanie faktycznym.

A. P. (1) był właścicielem hali produkcyjnej położonej w P.. Strony współpracowały ze sobą od roku 2007. W styczniu 2009 roku pozwany A. P. (1) zawarł z powodem M. G. umowę dzierżawy hali na okres jednego roku. Strony umówiły się, że dzierżawca płacić będzie czynsz dzierżawny w wysokości 800 zł powiększony o stawkę należnego podatku VAT, zamontuje podlicznik energii elektrycznej i co dwa miesiące rozliczać będzie koszty zużytej energii elektrycznej.

Powód M. G. prowadził w roku 2009 działalność gospodarczą pod firmą (...), pozwany A. P. (1) pod firmą (...), w obu przypadkach świadczone były usługi szwalnicze.

Działalność obu firm prowadzona była w jednej hali produkcyjnej położonej w P. przy ulicy (...). Hala była podzielona na dwie części - jedną zajmowała firma powoda, drugą firma pozwanego. Pomieszczenia były oddzielone, posiadały wspólną kuchnię i pomieszczenie gospodarcze. Do pomieszczeń zajmowanych przez powoda przechodziło się przez pomieszczenia pozwanego. Strony pozostawały w dobrych stosunkach towarzyskich i gospodarczych do początku roku 2009.

Za dzierżawę hali w roku 2009 pozwany wystawił faktury w sierpniu 2009 lipcu 2009 maju 2009 wrześniu 2009. Na fakturze VAT z sierpnia 2009 roku naniesiona została informacja, że jest to ostatni miesiąc dzierżawy.

M. G. zalegał z płatnościami za czynsz z tytułu dzierżawy hali na rzecz pozwanego A. P. (1).

W dniu 4 kwietnia 2009 roku pomiędzy A. P. (1) a R. K. została zawarta bez wymaganej formy aktu notarialnego umowa przedwstępna kupna sprzedaży hali produkcyjnej położonej w P. przy ulicy (...).

Z dniem 30 sierpnia 2009 roku została na wniosek pozwanego wyrejestrowana działalność gospodarcza polegająca min na produkcji odzieży i dodatków, którą prowadził pozwany A. P. (1) pod firmą (...).

Powód M. G. w roku 2009 uzyskał dochód w wysokości 35.152,71 zł.

M. G. był karany za przestępstwo z art. 270 § 1 kk przez Sąd Rejonowy w Wejherowie wyrokiem z dnia 20 maja 2010 roku, w sprawie II K 501/10.

W sprawie został dopuszczony dowód z opinii biegłego - z zakresu pisma ręcznego D. R. i B. M.. W opinii za materiał dowodowy posłużyła kopia dokumentu KW nr 5 z dnia 10 maja 2009 roku. Obie biegłe uznały za dopuszczalne dokonanie badań na kopii kalkowej. Kopia kalkowa powstaje w wyniku naniesienia zapisów i uwolnienia środka barwiącego umieszczonego w strukturze podłoża, poprzez nacisk na podłoże uwalniany jest barwnik, który tworzy zapisy. Analiza zapisów i zapisów na dokumentach porównawczych oraz topografia zapisu nie wykazały ażeby zapisy dotyczące pożyczki nakreślono w jednym i tym samym cyklu wytwórczym. Nie wykazały również ażeby zapisy powstały w odrębnym cyklu wytwórczym.

Analiza podpisu złożonego na dokumencie w postaci kopii dowodu wpłaty KW nr (...) z 10 maja 2009 roku wykazała, że podpis dowodowy mieści się w palecie form podpisów stosowanych przez pozwanego A. P. (1). Biegła w związku z formą dowodową dokumentu oraz postacią spornego zapisu nie mogła jednoznacznie stwierdzić, że jest to podpis autentyczny. Biegła podkreśliła jednak, że zapis dowodowy został nakreślony w spowolnionym tempie, uniemożliwiało to ocenę cieniowania linii tworzącej zapis. Biegła nie wykluczyła, że przedstawiona do badań kopia podpisu została utworzona poprzez wtórne wiedzenie środka kreślarskiego po istniejącym podpisie A. P. (1) znajdującym się na innym dokumencie i ułożonym na spornej kopii. Biegła stwierdziła, że podpis nosi cechy podpisów A. P. (1) i prawdopodobnie jest kopia jego podpisu. Nie stwierdziła jednak ponad wszelką wątpliwość ażeby był on nakreślony przez A. P. (1).

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy uznał powództwo, oparte o art. 720 § 1 kc, za niezasadne.

Sąd wskazał, że pozwany A. P. (1) kwestionował w całości żądanie pozwu. Przeczył ażeby miało miejsce zdarzenie polegające na sporządzeniu umowy pożyczki, kwestionował okoliczność udzielenia pożyczki, kwestionował wreszcie okoliczność jakoby on sam złożył podpis pod dokumentem który przedstawił powód na dowód zawarcia umowy pożyczki.

W związku z takim stanowiskiem pozwanego na powodzie spoczął obowiązek wykazania ponad wszelka wątpliwość, że pomiędzy stronami w rzeczywistości doszło do zawarcia umowy pożyczki. Pozwany konsekwentnie od początku kwestionował jakoby w ogóle miało miejsce zdarzenie polegające na sporządzeniu umowy pożyczki. Wbrew stanowisku powoda, kwestionował ten fakt jeszcze przed wszczęciem niniejszego postępowania. Pozwany wskazał, że nie miał potrzeby na zaciągniecie pożyczki dodatkowo w tak dużej kwocie. W tym czasie dysponował znacznymi środkami pochodzącymi ze sprzedaży hali produkcyjnej, nadto w okresie istotnym dla sprawy nie dokonał żadnych znaczących zakupów. Pozwany podważał przede wszystkim fakt jakoby osobiście złożył podpis na dokumencie dostarczonym przez powoda, przy czym przyznał, że podpis na tym dokumencie jest taki jak jego podpis. Pozwany zarzucił powodowi, że podrobił jego podpis mając dostęp do jego pomieszczeń biurowych, w których znajdowały się dokumenty w tym blankiety kp i o kw.

W związku ze zgłoszonymi wątpliwościami Sąd dopuścił dowód z opinii biegłych z zakresu pisma ręcznego i analiza dokonana przez biegłego nie wykazała wprost ażeby dokument został podpisany przez pozwanego A. P. (1). Biegła D. R. nie wykluczyła bowiem, że przedstawiona do badań kopia podpisu została utworzona poprzez wtórne wiedzenie środka kreślarskiego po istniejącym podpisie A. P. (1) znajdującym się na innym dokumencie i ułożonym na spornej kopii. Biegła stwierdziła, że podpis nosi cechy podpisów A. P. (1) i prawdopodobnie jest kopią jego podpisu, nie stwierdziła jednak ponad wszelką wątpliwość ażeby był on nakreślony przez A. P. (1). W świetle takich wątpliwości Sąd uznał, że dokument, który przedstawił powód nie mógł być jedyną podstawą wyrokowania. Sąd dodał, że żadna ze stron (szczególnie powód) nie kwestionowała treści opinii biegłego. W ocenie Sądu przedłożona opinia jest kompletna, przekonywująca sporządzona przez fachowców z dziedziny analizy pisma ręcznego.

Sąd Rejonowy stwierdził, że w sytuacji, w której jedyny pisemny dowód zawarcia umowy pożyczki staje się wątpliwy pojawia się konieczność wykazania okoliczności z której strona wywodzi skutki prawne innymi dowodami.

W ocenie Sądu w niniejszym postępowaniu powód obowiązkowi dowodowemu nie sprostał. Przeprowadzone postępowanie dowodowe nie ujawniło innych okoliczności które wskazywałyby na fakt zawarcia umowy pożyczki. Powód nie wykazał, na co miały być przeznaczone środki z pożyczki, skąd posiadał pieniądze w znacznej kwocie, na co pozwany przeznaczył środki. Przede wszystkim powód nie udowodnił, na jaki cel miały być przeznaczone środki z tej pożyczki. Sąd zaznaczył przy tym, że to sam powód w piśmie procesowym z dnia 7 stycznia 2010 roku deklarował, że znany był mu cel, na który P. zaciągną pożyczkę. Tym celem miało być „wspólne przedsięwzięcie w zakresie usług szwalniczych”. Powód nie wykazał jakie miało to być przedsięwzięcie. Deklaracje powoda składane podczas przesłuchania stron pozostały bez pokrycia. Powód nie wykazał, ażeby zamiarem stron był zakup nowych maszyn, nie wykazał okoliczności zawarcia umowy z przyszłym norweskim kontrahentem nie wykazał chociażby faktu prowadzenia negocjacji z norweską firmą (...). Mało wiarygodne jest również – w ocenie Sądu - wyjaśnienie celu, dla którego działalność miał prowadzić tylko A. P. (1), natomiast udział M. G. ograniczyć się miał tylko do współfinansowania projektu. Powód nie wyjaśnił również, w jaki sposób planował zabezpieczyć swoje interesy w tym przedsięwzięciu. Sąd zważył, że pozwany we wrześniu 2009 roku zawarł „umowę przedwstępną sprzedaży hali”, jest zatem mało prawdopodobne, by w okresie kilku miesięcy (maj 2009 pożyczka, wrzesień - sprzedaż hali) diametralnie zmienił kierunek rozwoju swojej firmy. Sąd zwrócił uwagę, że był to okres, kiedy firmy szwalnicze nagminnie upadały.

Kolejno Sąd podkreślił, że wątpliwości budzą również okoliczności sporządzenia umowy. Powód wyjaśnił, że umowa została zawarta w samochodzie na wyraźne żądanie pozwanego na druku Kw, oryginał tego dowodu został przy pozwanym, a powód otrzymał duplikat. Sąd w tym zakresie nie dał wiary powodowi, wyjaśnienia są nielogiczne przeczą podstawowym zasadom doświadczenia życiowego. W ocenie sądu mało wiarygodne jest bowiem aby wręczając znaczną kwotę pieniędzy (dochód wykazany przez powoda w całym roku 2009 wynosił ok. 35.000 zł, pożyczka 69.000 zł) powód wydał pozwanemu oryginał dokumentu, takie działanie było bezpośrednim zagrożeniem jego interesów. Sąd stwierdził, że nie utracił z pola widzenia, że M. G. był przedsiębiorcą co najmniej od 2007 roku, zawierał szereg umów, nie wykazał ażeby z A. P. (1) łączyły go więzi przyjaźni lub rodzinne, zatem jego nieprzezorne i lekkomyślne działania wydają się – zdaniem Sądu - mało prawdopodobne. Prowadzenie działalności gospodarczej uczy z zasady i wymaga należytej staranności.

W dalszej części Sąd podkreślił, że pozwany zarzucił powodowi brak posiadania środków na udzielenie tak wysokiej pożyczki, zarzucił braki terminowego płacenia czynszu, czy wypłacania wynagrodzeń pracownicom. Powód kwestionując to stanowisko przedłożył dowody kp i kw na potwierdzenie tego, że nie miał zaległości w płatnościach, a co więcej miał nadpłatę. Sąd stwierdził, że zadeklarowany przez powoda sposób rozliczania się z pozwanym, również w świetle przedstawionych faktur rodzi poważne wątpliwości. Oba podmioty prowadziły działalność gospodarczą, zatem wzajemne rozliczanie powinno być oparte o system wystawiania faktur w przeciwnym razie strony narażały się na odpowiedzialność karno - skarbową. Powód twierdził natomiast, że tylko z pozwanym rozliczał się dowodami Kp i Kw w ocenie Sądu przeczy to zasadom prawidłowej gospodarki. Sąd zwrócił uwagę, że zarówno dowód Kw jak i Kp są dokumentami prywatnymi. Dokument KP czyli Kasa przyjmie, dokumentuje operacje gospodarcze polegające na przyjęciu gotówki do kasy. Oryginał dowodu wpłaty powinien być przekazany osobie dokonującej wpłaty, a kopia umieszczona w dokumentach księgowych. Dokument KW czyli Kasa wypłaci, dokumentuje operacje gospodarcze polegające na wypłacie gotówki z kasy. Oryginał dowodu wypłaty należy przekazać osobie, której dokonuje się wypłaty a kopię umieścić do dokumentów księgowych. Tymczasem powód twierdził, że w zależności od okoliczności oryginały znajdowały się albo u powoda albo u pozwanego bez zachowania powyższych zasad. Sąd zauważył, ze w piśmie procesowym z dnia 15 lutego 2011 roku pełnomocnik pozwanego wskazał na niekonsekwencję przywołanych przez powoda dowodów Kw w szczególności na brak sensu w rozliczeniach za 2009 roku kiedy to powód zapłacił za dzierżawę hali 976 zł i dodatkowo 2500 zaliczki na poczet przyszłej dzierżawy, w czerwcu wpłacił kolejny raz 976 zł i dodatkowo 1952 zł, jako zaliczkę na miesiąc sierpień i lipiec 2009 r. W lipcu wpłacił kolejną kwotę 976 zł, mimo wcześniej wpłaconej zaliczki na poczet czynszu za ten miesiąc. Sąd uznał relacje powoda za niezrozumiałe. Podstawą rozliczenia zawsze powinna być faktura zgodnie z przepisami o dzielności gospodarczej czy przepisami ustawy o podatku VAT. Powód nie wykazał również skąd pochodziły pieniądze na udzielenie pożyczki, powód poprzestał w tym zakresie tylko na wyjaśnieniach.

Kolejno sąd zważył, że podczas przeprowadzonego postępowania dowodowego zostali przesłuchani świadkowie zgłoszeni przez obie strony postępowania, były to osoby które w sposób pośredni bądź bezpośredni związane były ze stronami postępowania. Wartość zeznań tych świadków należało zatem oceniać przez pryzmat tej zależności. W ocenie Sądu wiarygodne i bezstronne pozostają zeznania świadka R. C. - policjantki z P. i R. K. nabywcy nieruchomości. Świadek R. C. podczas interwencji z udziałem obu stron postępowania w bezpośrednim przekazie od powoda dowiedziała się o zaległościach czynszowych jakie miał powód G. w stosunku do pozwanego P., wskazując, że ten ostatni, uniemożliwiając wyjazd G. chciał wymóc na powodzie spłatę zadłużenia. Z punktu widzenia niniejszej sprawy bardzo istotne jest również to, że podczas opisanej interwencji z udziałem policji tylko pozwany zarzucał istnienie niespłaconych zobowiązań, takich zarzutów nie zgłaszał powód. W ocenie Sądu jest mało prawdopodobne, aby powód nie podniósł okoliczności istnienia własnego względem powoda zobowiązania w sytuacji, w której przy udziale policji omawiana jest kwestia wzajemnych rozliczeń. Tym bardziej, że w dacie interwencji wg przedłożonego dowodu KW pożyczka była już wymagalna. O konflikcie istniejącym pomiędzy stronami zeznawał R. K. - nabywca hali produkcyjnej. Świadek obcy dla stron nie pozostawał z żadną stron w stosunku zależności. Jego zeznania w ocenie Sądu były wiarygodne, korelowały z pozostałym materiałem dowodowym, dlatego sąd dał wiarę zeznaniom tego świadka. Zeznaniom E. Z., B. S., M. S. szwaczek zatrudnionych w firmie (...) Sąd dał wiarę w takim zakresie w jakim zeznawały one o sposobie podziału hali i funkcjonowaniu obu firm. S. nie posiadały natomiast wiedzy w zakresie wzajemnych rozliczeń stron ani nie uczestniczyły we wzajemnych ustaleniach. Sąd w tym samym zakresie dał wiarę świadkowi A. P. (2), nie dał wiary w zakresie w jakim mówiła ona o nakłanianiu do składania obciążających zeznań przeciwko powodowi. Przede wszystkim nie wyjaśniła na czym miały polegać te obciążające zeznania, nadto wskazała, że informacje te posiada od osób trzecich. Sąd zważył, że A. P. (3), L. P., M. M. i T. M. to najbliżsi członkowie rodziny pozwanego A. P. (1). Podczas przesłuchania Sąd dostrzegł wyraźny konflikt nie tylko stron, ale również najbliższej rodziny pozwanego. Wobec tego Sąd uznał, że wartość dowodowa tych zeznań jest znikoma. Nadto żaden z tych świadków nie uczestniczył w prowadzeniu działalności ani nie był świadkiem wzajemnej współpracy stron. Sąd nie dał wiary w przedmiocie rzekomych gróźb kierowanych pod adresem pozwanego. Zdaniem Sądu gdyby powód rzeczywiście groził pozwanemu, a groźby te były realne najbliższa rodzina niewątpliwie zareagowałaby chociażby w ten sposób, że zgłosiłaby ten fakt na policję. Nadmienił przy tym, że członkowie rodziny pozwanego są osobami wykształconymi zajmującymi odpowiedzialne stanowiska i nie mają cech osób nieporadnych.

Reasumując Sad uznał, że powód nie wykazał faktu zawarcia umowy pożyczki, nie wykazał skąd posiadać miał środki na jej udzielenie, wreszcie na co miały zostać przeznaczone środki z udzielonej pożyczki. Wszyscy słuchani świadkowie przyznali natomiast, że nie wiedzieli nic o planach rozwoju działalności, również pracownica pozwanego A. P. (2), która podkreśliła, że od roku 2008 wielkość produkcji sukcesywnie malała, a pierwsze przestoje w pracy pojawiły się latem 2009 roku. W świetle braku wykazania zasadności żądania oraz postawy powoda, jego zeznaniom, które wielokrotnie przeczą zasadom logicznego rozumowania, jego ewentualnie podejmowanym działaniom, które przeczą zasadom prawidłowej gospodarności Sąd powództwo oddalił.

O kosztach postępowania Sąd Rejonowy orzekł na zasadzie art. 98 kpc, w zw. z § 6 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu.

Apelację od wyroku sądu złożył powód i zaskarżając go w całości wniósł o zmianę wyroku poprzez zasądzenie dochodzonej kwoty ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania i zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów procesu wg norm przepisanych.

Orzeczeniu zarzucił:

1.  naruszenie prawa materialnego art. 720 kc poprzez przyjęcie iż przedstawiony dokument potwierdzający na piśmie fakt zawarcia między stronami umowy pożyczki nie przesądza o jej zawarciu,

2.  obrazę prawa procesowego w postaci błędnej interpretacji art. 245 i 253 kpc w zw. z art. 6 kc poprzez przyjęcie, że w sytuacji gdy pozwany zaprzeczył prawdziwości dokumentu prywatnego, prawdziwości tego dokumentu powinien udowodnić powód.

W uzasadnieniu podkreślił, że przedstawił dokument prywatny - dowód wypłaty KW z dnia 10 maja 2009 r. na którym pozwany umieścił pieczątkę swojej firmy i podpis. Z dokumentu tego wynika, że kwituje odbiór należności za czynsz oraz pożyczki w kwocie 69.000 zł, którą zobowiązuje się zwrócić w określonym terminie. Powód spełnił zatem ciążący na nim obowiązek i przedstawił dowód na fakt z którego wywodzi skutki prawne. Przedstawił dokument prywatny (art. 245 kpc) z którego wynika treść stosunku prawnego łączącego strony. Pozwany w trakcie rozprawy przyznał iż na dokumencie widnieje jego pieczątka, a także jego podpis. Zaprzeczył jednak prawdziwości dokumentu w związku z czym to na niego przeszedł obowiązek udowodnienia, że złożony podpis nie pochodzi od niego. Zgodnie z art. 253 kpc zdanie pierwsze jeżeli strona zaprzeczy prawdziwości dokumentu prywatnego albo twierdzeń, że zawarte w nim oświadczenie osoby, która je podpisała nie pochodzi od niej obowiązana jest tę okoliczność udowodnić. Dokument prywatny, którego dotyczy spór nie pochodził od innej niż strona zaprzeczająca (pozwany). Do rozpatrywanej sytuacji zatem nie ma zastosowania zdanie drugie art. 253 kpc. Wbrew opinii sądu zaprzeczanie prawdziwości dokumentu przez pozwanego nie obligowało powoda do udowodnienia jego prawdziwości. Pozwany wykazał inicjatywę w kierunku udowodnienia swego twierdzenia, wnioskując o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłych i dowód taki został przeprowadzony. Zarówno opinia pismoznawcza jak i opinia wydana na podstawie ekspertyzy kryminalistycznej nie rozstrzygnęły w żadnej mierze, że przedstawiony dokument jest nie autentyczny. Tylko jednoznaczne stwierdzenia biegłych wykluczające autentyczność podpisu pozwanego, a także stwierdzające, iż zapis o pożyczce został dopisany już po sporządzeniu dokumentu przesądziłby o wykonaniu przez pozwanego obowiązku wynikającego z art. 253 kpc. Zaznaczył dalej, że pozwany przesłuchany w charakterze strony przyznał, iż w każdym przypadku opatruje swoim podpisem dokumenty zarówno na oryginale jak i na kopii. Sposób poświadczenia dowodem kp bądź KW wzajemnych rozliczeń został ustalony przez strony. Mając to na uwadze nie zgodził się z sądem, iż nie wykazał faktu udzielenia pożyczki, tym bardziej, że jak to wynika z całego zebranego materiału dowodowego strony stosowały względem siebie dość specyficzną formę rozliczeń.

W odpowiedzi na apelację powoda pozwany wniósł o jej oddalenie i zasądzenie od powoda na swoją rzecz kosztów postępowania według norm przepisanych w postępowaniu odwoławczym, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego.

Zdaniem pozwanego Sąd I instancji orzekł prawidłowo i w sposób należyty ocenił zebrany w sprawie materiał dowodowy. Wskazał, że od początku postępowania kwestionował nie tylko prawdziwość zapisów na przedstawionym przez powoda dokumencie, ale także zakwestionował jego rzetelność i autentyczność. W takiej sytuacji nie można w sposób uzasadniony mówić – zdaniem pozwanego- o naruszeniu przez Sąd I instancji art. 720 k.c. lub art. 245 i 253 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c. Powód bowiem nie wykazał, że dowód KW nr 5 pochodzi od pozwanego i jest jego oświadczeniem, zaś pozwany temu zaprzeczył. Wydane w sprawie opinie specjalistów w najmniejszym stopniu nie potwierdziły twierdzeń powoda, bowiem wskazano tam wprost, „że przedstawiona do badań kopia podpisu mogła zostać utworzona poprzez wtórne wiedzenie środka kreślarskiego po istniejącym podpisie A. P. (1), znajdującym się na innym dokumencie i ułożonym na spornej kopii|”. Poza argumentami dotyczącymi samego dokumentu, wbrew twierdzeniom powoda zawartym w apelacji, bardzo duże znaczenie mają zeznania innych świadków oraz dokumenty prywatne, które wskazują że w tym czasie pozwany nie miał konieczności pożyczania pieniędzy, bowiem otrzymał zadatek za sprzedaną nieruchomość, a powód pieniędzmi takimi nie dysponował. Powód nie tylko nie wypłacał pensji pracownikom, ale też miał długi czynszowe stwierdzone wyrokami Sądu. Wreszcie podczas interwencji policji powód nie tylko nic nie mówił o zadłużeniu pozwanego względem powoda ale wprost stwierdził, że to on jest dłużnikiem A. P. (1).

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja okazała się bezzasadną i jako taka podlegała oddaleniu.

Strona powodowa, wskazując podstawę prawną powództwa - normę prawną zawartą w art. 720 § 1 kc, wyznaczyła tym samym granice rozpoznania sprawy, w rozumieniu art. 321 § 1 kpc.

Zgodnie z art. 720 § 1 kc przez umowę pożyczki dający pożyczkę zobowiązuje się przenieść na własność biorącego określoną ilość pieniędzy albo rzeczy oznaczonych tylko co do gatunku, a biorący zobowiązuje się zwrócić tę samą ilość pieniędzy albo tę samą ilość rzeczy tego samego gatunku i tej samej jakości. Stosownie do § 2 tego art. umowa pożyczki, której wartość przenosi pięćset złotych, powinna być stwierdzona pismem.

W okolicznościach sprawy strona powodowa nie przedłożyła umowy w powyższej formie, zastrzeżonej dla celów dowodowych. Umowy takiej nie stanowi załączona do pozwu kopia dokumentu KW nr 5, już to z tego względu, że dokument ten nie zawiera oświadczeń woli obu stron umowy pożyczki, a nadto nie ma na nim oryginału podpisu, a jedynie jego kopia, o czym szerzej w dalszej części niniejszych rozważań.

Należało zatem rozważyć, czy okoliczność zawarcia owej umowy pożyczki mogła być przez powoda dowodzona za pomocą innych środków dowodowych, w tym zeznań świadków i przesłuchania stron.

W tej kwestii udzielić trzeba odpowiedzi twierdzącej. Zgodnie, bowiem z art. 74 § 1 kc zastrzeżenie formy pisemnej bez rygoru nieważności ma ten skutek, że w razie niezachowania zastrzeżonej formy nie jest w sporze dopuszczalny dowód ze świadków ani dowód z przesłuchania stron na fakt dokonania czynności. Przepisu tego nie stosuje się, gdy zachowanie formy pisemnej jest zastrzeżone jedynie dla wywołania określonych skutków czynności prawnej. Wedle § 2 tego art. jednakże mimo niezachowania formy pisemnej przewidzianej dla celów dowodowych, dowód ze świadków lub dowód z przesłuchania stron jest dopuszczalny, jeżeli obie strony wyrażą na to zgodę, jeżeli żąda tego konsument w sporze z przedsiębiorcą albo jeżeli fakt dokonania czynności prawnej będzie uprawdopodobniony za pomocą pisma.

Ten ostatni przypadek zachodzi w rozpoznawanej sprawie i za tak zwany początek dowodu na piśmie może być uznana właśnie ww. kopia dowodu wypłaty KW nr 5. Podkreślenia wymaga, ze nie jest tu przesądzającym czy dokument ten został podpisany przez którąś ze stron ewentualnej umowy pożyczki. Wystarczające są w tym przedmiocie zapiski, czy notatki wskazujące, nawet pośrednio, na okoliczność zawarcia umowy pożyczki.

Zważenia i podkreślenia wymaga, że przedmiotowa kopia KW nie jest jednocześnie dokumentem prywatnym, w rozumieniu art. 245 kpc i nie zawiera pokwitowania odbioru pożyczki.

Skarżący bezpodstawnie wywodzi tu, że skoro wedle treści tego dokumentu jest on podpisany przez pozwanego, to ten ostatni winien wykazać, że oświadczenie objęte jego treścią od niego nie pochodzi (art. 253 zdanie pierwsze kpc).

Powód całkowicie pomija tu okoliczność, że jak wynika w sposób niebudzący wątpliwości z opinii biegłej D. R., do której nie złożył zarzutów, przedmiotowy dokument nie zawiera własnoręcznego podpisu pozwanego, a co najwyżej jego kopię, odbitą za pomocą papieru samokopiującego.

Ta ostatnia okoliczność sprzeciwia się uznaniu tego dokumentu za dokument prywatny, w rozumieniu art. 245 kc, który musi zawierać własnoręczny podpis danej osoby i nie jest tu wystarczająca kopia podpisu, bez względu na to jaką techniką została naniesiona.

W tym stanie rzeczy skarżący błędnie podnosi, że pozwanego obciąża ciężar dowodu w zakresie zaprzeczenia, ze objęte tym dowodem KW oświadczenie w zakresie przyjęcia kwoty pożyczki - 69.000 zł pochodzi od tego ostatniego.

Na zasadach ogólnych, normowanych w art. 6 kc, powód winien, więc był wykazać okoliczność zawarcia umowy pożyczki i jej treść oraz okoliczność przekazania objętej umową kwoty pozwanemu.

W tym przedmiocie Sad Rejonowy słusznie uznał, że powód okoliczności tych wykazać nie zdołał.

Ocena dowodów przeprowadzona przez Sąd nie narusza reguł normowanych w art. 233 § 1 kpc. Zgodnie z tym przepisem sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów, według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Jak słusznie zauważył to Sąd Apelacyjny w Szczecinie w wyroku z dnia 19 czerwca 2008 roku (I ACa 180/08, LEX nr 468598) jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 kpc) i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Dla skuteczności zarzutu naruszenia ww. art. nie wystarcza, zatem stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest tu wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając. Zwalczanie swobodnej oceny dowodów nie może, więc polegać li tylko na przedstawieniu własnej, korzystnej dla skarżącego wersji zdarzeń, ustaleń stanu faktycznego opartej na własnej ocenie, lecz konieczne jest przy tym posłużeniu się argumentami wyłącznie jurydycznym wykazywanie, że wskazane w art. 233 § 1 kpc kryteria oceny wiarygodności i mocy dowodów zostały naruszone, co miało wpływ na wyrok sprawy (tak SA w Warszawie, wyrok z dnia 10 lipca 2008 r., VI ACa 306/08).

W okolicznościach sprawy, w tym świetle wywodów apelacji, nie sposób uznać, aby doszło do naruszenia przez Sąd I instancji normy prawnej zawartej w w/w art. 233 § 1 kpc. Sąd I instancji zgodnie z zasadami logiki i doświadczenia życiowego ocenił, bowiem dowody i na ich podstawie wyciągnął trafne wnioski.

W pierwszej kolejności stwierdzić trzeba, że przy tak ukształtowanym rozkładzie ciężaru dowodu, opinie biegłych, obie zawierające wnioski które nie są stanowczymi i jednoznacznymi, nie mogą być uznane za dowody wystarczające i przesądzające na okoliczności tak zawarcia przedmiotowej umowy pożyczki, jak i jej wykonania przez powoda.

Po wtóre za mało prawdopodobne uznać trzeba, aby osoba prowadząca już od pewnego czasu działalność gospodarczą pożyczyła znaczną sumę pieniędzy bez umowy zawartej w formie pisemnej, szczególnie osobie, z którą nie łączą jej więzi rodzinne ani bliskie towarzyskie, a co więcej z którą pozostaje w napiętych stosunkach czy wręcz konflikcie na tle biznesowym. Po drugie, gdyby nawet do zawarcia takiej umowy doszło, nie jest przekonująca rezygnacja przez pożyczkodawcę z posiadania oryginału pisma stwierdzającego faktyczne przekazanie środków pieniężnych. Jest to tym bardziej znamienne, że w takiej sytuacji z punktu widzenia zasad rachunkowości bardziej adekwatnym byłby wystawiany przez pozwanego kwit kasowy KP („Kasa przyjmie”), nie zaś KW.

Odnosząc się do samego dokumentu KW, Sąd pierwszej instancji trafnie dostrzegł nieścisłości związane z konstrukcją zapisu. Szczególnie zastanawiające jest wskazanie dwóch kwot w miejscu, w którym zgodnie z wzorem kwitu powinna być wpisana łączna suma wszystkich pozycji. Jest to sprzeczne zarówno z wymogami w zakresie prowadzenia dokumentacji rachunkowej jak i praktyką stosowaną w rozliczeniach pomiędzy stronami i wreszcie zasadami logiki i doświadczenia życiowego.

Kolejnym argumentem przemawiającym za nieistnieniem wskazywanego przez powoda stosunku obligacyjnego jest brak uzasadnienia ekonomicznego do zawarcia umowy pożyczki. A. P. (1) wycofywał się z prowadzenia przedsiębiorstwa, co było związane z ogólną sytuacją w branży. Nie potrzebował, więc dużej kwoty, gdyż miał w perspektywie sprzedaż hali produkcyjnej, do której w istocie doszło. Z kolei M. G. ze swej strony był w owym czasie zadłużony, przede wszystkim wobec swoich pracownic. Wykazywał roczny dochód na poziomie 35.000 zł, co poddaje w wątpliwość czy w ogóle posiadał wystarczające środki na udzielenie tak znacznej pożyczki. Jego wyjaśnienia w tym przedmiocie nie były wiarygodne, co prawidłowo wykazał Sąd Rejonowy w Choszcznie. Powód nie był w stanie zaoferować, oprócz swych zeznań, żadnych dowodów na okoliczność swych twierdzeń o posiadaniu środków na udzielenie przedmiotowej pożyczki.

Dalej zważenia wymagało, że Sąd pierwszej instancji trafnie zaakcentował treść zeznań świadka - funkcjonariusz policji, na okoliczność przebiegu interwencji Policji, w czasie której A. P. (1) zarzucał M. G. niewywiazywanie się ze zobowiązań z tytułu umowy dzierżawy, zaś powód nie podnosił faktu istnienia po swojej stronie mającej być już wymagalną w tym momencie wierzytelności wzajemnej z tytułu pożyczki o znacznie większej wysokości. Niepowołanie się na taką okoliczność było nieuzasadnione z punktu widzenia zasad doświadczenia życiowego, albowiem racjonalnym działaniem w przypadku tego rodzaju konfliktu jest podnoszenie rzeczowych argumentów na swoją obronę, czego M. G. zaniechał.

Wreszcie nie bez znaczenia pozostaje okoliczność, że powód posiadał możliwość swobodnego poruszania się na terenie pomieszczeń zajmowanych przez pozwanego i miał dostęp do jego pieczęci oraz dowodów KW i KP wystawionych in blanco. Podobnie fakt skazania powoda za przestępstwo przeciwko dokumentom może stanowić argument świadczący o prawdopodobieństwie sfałszowania pisma, które miało potwierdzać zawarcie przez strony umowy pożyczki, co oczywiście nie przesądza o tym czy rzeczywiście powód dopuścił się takiego czynu.

Mając na uwadze wszystko powyższe, na podstawie art. 385 kpc, orzeczono jak w punkcie 1 sentencji wyroku.

Orzeczenie o kosztach postępowania apelacyjnego zapadło na podstawie art. 98 § 1 i 3 kpc, przy uwzględnieniu konieczności uznania powoda za przegrywającego to postępowanie w całości i jego kosztów poniesionych przez pozwanego, w postaci wynagrodzenia jego pełnomocnika procesowego.