Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 790/15

UZASADNIENIE

Zaskarżonym postanowieniem z dnia 19 grudnia 2014 r. Sąd Rejonowy dla Łodzi– Śródmieścia w Łodzi w sprawie o sygn. akt III Ns 1890/14 z wniosku D. K. z udziałem A. K., N. K. o stwierdzenie nabycia spadku po J. K. (1) w punkcie 1. stwierdził, że spadek po J. K. (1) z domu K., córce A. i J., zmarłej w dniu 5 sierpnia 2014 roku w Ł., ostatnio stale zamieszkałej w Ł., na podstawie ustawy nabył wprost syn A. K. w całości, w punkcie 2. ustalił, iż wnioskodawczyni oraz uczestnicy ponoszą we własnym zakresie koszty związane ze swoim udziałem w postępowaniu, a w punkcie 3. nakazał pobrać od uczestnika A. K. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi kwotę 50,00 zł tytułem nieuiszczonej opłaty od oświadczenia o przyjęciu spadku.

Apelację od powyższego orzeczeniu wywiódł wnioskodawca, będąc reprezentowanym przez profesjonalnego pełnomocnika, zaskarżając je w części, tj. w zakresie punktu 1.

Skarżonemu rozstrzygnięciu apelant zarzucił naruszenie przepisów prawa materialnego, a mianowicie:

1. art. 926 §2 k.c. poprzez błędne jego zastosowanie i przyjęcie, że w sytuacji, gdy jedyny spadkobierca testamentowy odrzucił spadek po zmarłym spadkodawcy w całości, ziściła się przesłanka z art. 926 § 2 k.c., co powoduje bezskuteczność rozrządzeń testamentowych, w tym wydziedziczenia, a w konsekwencji stwierdzenie, że spadek w całości na podstawie ustawy nabył wydziedziczony w testamencie syn spadkodawczyni A. K.;

2. art. 948 § 1 i 2 k.c. poprzez błędne jego zastosowanie i przyjęcie, że prawa do spadku nabył wydziedziczony syn, wbrew woli spadkodawczyni wyrażonej w paragrafie drugim testamentu notarialnego z dnia12 marca 2014 r., rep. A nr 1164/2014.

W konkluzji do tak sformułowanych zarzutów apelant wnosił o uchylenie zaskarżonego postanowienia i przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania z uwagi na konieczność poszukiwania innych spadkobierców.

Sąd Okręgowy zauważył, co następuje:

apelacja skutkowała uchyleniem zaskarżonego postanowienia i przekazaniem sprawy do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy biorąc pod uwagę z urzędu prawidłowość zastosowania przez Sąd I instancji przepisów prawa materialnego, doszedł do przekonania, że ocena skuteczności wydziedziczenia A. K. i jego następców prawnych nie była wystarczająca do wykonania podstawowego zadania tego sądu w postępowaniu o stwierdzenie nabycia spadku, czyli ustalenia kręgu spadkobierców. Wynika to z krytycznej oceny działań Sądu Rejonowego w zakresie badania wskazanych podstaw dla przyjęcia skuteczności lub bezskuteczności rozrządzenia testamentowego, jakie w tym zakresie poczyniła w notarialnym testamencie z dnia 12 marca 2014 r. zmarła spadkodawczyni J. K. (1).

W tym miejscu wskazać należy, że Sąd Okręgowy rozpoznając apelację, zbadał całościowo prawidłowość ustalenia kręgu spadkobierców, z czym ściśle związane było uznanie mocą zaskarżonego orzeczenia Sądu Rejonowego wydziedziczonego na podstawie przedmiotowego testamentu A. K. za osobę dochodzącą do dziedziczenia po zmarłej matce J. K. (1), w charakterze spadkobiercy ustawowego. Rozpoznając badaną sprawę Sąd II instancji zważył bowiem, że zgodnie z uchwałą całej Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z 26.10.1973 r. „w sprawie o stwierdzenie nabycia spadku sąd rewizyjny nie jest związany granicami rewizji ani zakazem uchylenia lub zmiany zaskarżonego postanowienia na niekorzyść uczestnika postępowania, który wniósł rewizję” (III CZP 13/73, OSNC 1974/9/144). Powyższa teza opiera się na założeniu, że w sprawie o stwierdzenie nabycia spadku Sąd związany jest wnioskiem tylko co do osoby spadkodawcy, nie może więc stwierdzić nabycia spadku po osobie nie objętej wnioskiem, ale jednocześnie nie jest związany zgłoszonym we wniosku żądaniem stwierdzenia nabycia spadku przez określonych spadkobierców. Zgodnie z dyspozycją art. 677 § 1 k.p.c. Sąd zobowiązany jest stwierdzić nabycie spadku przez spadkobierców, choćby były nimi inne osoby niż te, które wskazali uczestnicy, przy czym zgodnie z nakazem zawartym w zdaniu drugim tego przepisu, postanowienie powinno wymieniać wszystkich spadkobierców oraz wysokość ich udziałów. Z kolei przepis art. 670 § 1 k.p.c. zobowiązuje Sąd spadku do badania z urzędu, kto jest spadkobiercą. Z przytoczonych unormowań wynika zatem, że postępowanie o stwierdzenie praw do spadku wszczyna się na wniosek, lecz jeśli chodzi o ustalenie osób spadkobierców i wysokości ich udziałów, to toczy się ono z urzędu. Tym samym mamy tu do czynienia z zasadą niepodzielnego charakteru postanowienia o stwierdzenie nabycia spadku, na którą zwrócił uwagę Sąd Najwyższy w uzasadnieniu postanowienia Izby Cywilnej z 16.04.1971 r. (III CRN 61/71, OSP 1972/9/168). Przewodnią myślą wyrażoną w tym orzeczeniu jest ta, że w postępowaniu wywołanym złożeniem przez jednego z uczestników postępowania rewizji od orzeczenia sądu I instancji, stwierdzającego nabycie spadku, Sąd II instancji jest nie tylko uprawniony, ale wręcz jest zobowiązany do kontroli z urzędu prawidłowości całego zaskarżonego rozstrzygnięcia, a nie tylko jego części w granicach uprawnień spadkowych rewidującego. Jest to zresztą pogląd ugruntowany i wielokrotnie powtarzany w kolejnych judykatach Sądu Najwyższego, jak choćby w postanowieniu SN z 17.09.1999 r. (I CKN 379/98, OSNC 2000/3/59), czy postanowieniu z 5.10.2006 r. (IV CSK 163/06).

Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy zbadał prawidłowość całego zaskarżonego rozstrzygnięcia.

Sąd Rejonowy był zobowiązany w niniejszym postępowaniu do zbadania z urzędu, kto jest spadkobierca i jakie są jego udziały spadkowe, a w ramach tego badania był zobowiązany przesądzić nie tylko to, czy testament był ważny, jak również, czy złożone przez spadkobierców oświadczenia o odrzuceniu spadku są prawnie skuteczne, co mógł uczynić rzecz jasna tylko po przeprowadzeniu w tym kierunku stosownego postępowania dowodowego, które dopiero pozwalało na poczynienie ustaleń faktycznych, mogących być podstawą konkluzji prawnej o skuteczności, bądź nieskuteczności takich oświadczeń, ale także – czego jednak zaniechał - w zakresie w jakim ustalał krąg spadkobierców zobowiązany był zbadać, czy oświadczenia spadkodawczyni wyrażone w testamencie na pewno odpowiadają pod względem formy i treści tym, jakimi chciała je uczynić testatorka.

W tym przypadku chodzi tu w szczególności o kwestię wydziedziczenia, co na kanwie rozpoznawanej sprawy dotyczy syna spadkodawczyni A. K. i jego następców prawnych. Tymczasem co do tej ostatniej kwestii Sąd Rejonowy ani nie przeprowadził koniecznych dowodów, ani nie poczynił w tym zakresie żadnych ustaleń. Sąd ten przyjął, że wydziedziczenie było bezskuteczne, traktując rozrządzenie spadkodawczyni wyłącznie jako pozbawienie A. K. prawa do zachowku i przypisując mu jedynie przymiot zabezpieczenia i ochrony prawa spadkobiercy testamentowego do całości spadku, by prawo to nie zostało uszczuplone na skutek roszczeń wydziedziczonych osób tytułem zachowku. Sąd Rejonowy argumentował w swoim uzasadnieniu, że skoro jedyny spadkobierca testamentowy spadek odrzucił, przeto w miejsce dziedziczenia testamentowego weszło dziedziczenie ustawowe i konkludował, że w tym stanie rzeczy treść testamentu zawarta w jego § 2 przestała mieć jakiekolwiek znaczenie, ponieważ przyczyny wydziedziczenia przez spadkodawczynię wskazanych w nim osób ustały z momentem odrzucenia przedmiotowego spadku przez jedynego spadkobiercę testamentowego.

Przedstawiona ocena co do skuteczności wszystkich zawartych w testamencie z dnia 12 marca 2014 r. rozrządzeń spadkodawczyni nie zasługuje na aprobatę, gdyż oznacza tak naprawdę, że tenże Sąd zaniechał zbadania istoty sprawy. Powyższe prowadzi, a z pewnością może prowadzić, do niewłaściwego ustalenia kręgu spadkobierców. Zaniechanie przeprowadzenia dowodów i pominiecie ustaleń faktycznych w zakresie skuteczności wydziedziczenia, a następnie przeprowadzenie przez Sąd I instancji rozważań co do skuteczności dziedziczenia z ustawy wydziedziczonego w testamencie A. K., jest o tyle rażące, że Sąd Rejonowy nie przeprowadził wnikliwego badania i analizy prawnej przyczyn wydziedziczenia A. K. i jego zstępnych mimo wyraźnego oświadczenia w testamencie spadkodawczyni, że są to osoby, które „uporczywie nie dopełniają względem spadkodawcy obowiązków rodzinnych poprzez długoletnie nie utrzymywanie żadnego kontaktu, zupełny brak zainteresowania osobą testatora i stanem zdrowia oraz naruszenia zasad współżycia społecznego”.

Nie sposób nie zauważyć, że brak takich pogłębionych rozważań mógł w konsekwencji doprowadzić nie tylko do wadliwego ustalenia kręgu spadkobierców, ale też, przerzucając na Sąd odwoławczy decyzję o rzeczywistym zakresie podmiotowym spadkobierców dochodzących do dziedziczenia, pozbawił w ten sposób uczestników postępowania jednej instancji orzeczniczej meriti. Być może, gdyby pewne okoliczności, o których niżej będzie mowa, stały się przedmiotem badania Sądu Rejonowego, wydziedziczenie odniosłoby ten skutek, że A. K. nie doszedłby jednak do dziedziczenia jako spadkobierca ustawowy J. K. (2).

Wobec tego, że spadek odrzuca jedyny spadkobierca testamentowy w grę wchodzi porządek dziedziczenia po spadkodawcy określony przepisami ustawy (art. 931 k.c.), co rodziło konieczność określenia skutków zawiązanych z postanowieniem o wydziedziczeniu syna A. K. i jego następców prawnych. W literaturze i orzecznictwie dominuje zapatrywanie, że skuteczne wydziedziczenie oznacza nie tylko pozbawienie prawa do zachowku, o czym stanowi art. 1008 k.c., ale też wywołuje skutki testamentu negatywnego, pozbawiając zdolności do dziedziczenia po określonym spadkodawcy (tak. A. Kidyba, Kodeks cywilny. Komentarz wraz z przywołaną tam literaturą, SIP Lex Omega 18/2014; M. Pazdan op.cit., s. 1042, P. Księżak [w:] Kodeks cywilny. Komentarz, pod red. K. Osajdy, SIP Legali; tak SA w Poznaniu w wyroku z 28.05.2013 r., I ACa 412/13, Lex nr 1363335). W tym miejscu wskazać zatem należy na skutki prawne testamentu negatywnego i wydziedziczenia. Rozrządzenie testamentowe, mocą którego następuje wydziedziczenie, prowadzi do pozbawienia zdolności do dziedziczenia konkretnego spadkobiercy ustawowego. Dlatego można stwierdzić, że już samo wydziedziczenia mieści w swej treści także testament negatywny (por. E. Niezebecka, Skutki prawne testamentu negatywnego i wydziedziczenie, Rejent 1992/7-8/16). Skutki wydziedziczenia są szersze, dalej idące i ostrzejsze aniżeli same tylko skutki pozbawienia prawa do dziedziczenia i dlatego pochłaniają niejako te skutki łagodniejsze. Zawsze zatem w przypadku wydziedziczenia zostaje zniesiona zdolność do dziedziczenia osoby, której testament dotyczy. Sam zaś testament negatywny nie pozbawia spadkobiercy ustawowego roszczenia o zachowek (art. 991 i n. k.c.). A zatem w razie sporządzenia testamentu negatywnego zniesiona zostaje zdolność do dziedziczenia osoby, której praw testament taki dotyczy. Dla testamentu negatywnego nie są przewidziane żadne dalsze wymagania poza formą testamentu. Przede wszystkim zaznaczenia wymaga, że spadkodawca nie musi wskazywać przyczyny takiego rozrządzenia, mieści się ono bowiem w granicach zasady swobody testowania (zob. A. Kidyba, E. Niezbecka, Komentarz do art.1008, LEX 2008). Wydziedziczenie pozwala spadkodawcy na pozbawienie prawa do zachowku osób do zachowku uprawnionych z mocy ustawy i obejmuje jednocześnie wyłączenie od dziedziczenia ustawowego. Z tym, że wówczas - zgodnie z art. 1011 k.c. - zstępni wydziedziczonego zstępnego są uprawnieni do zachowku chociażby przeżył on spadkodawcę. Tymczasem osoba odsunięta testamentem negatywnym zostaje wyłączona od dziedziczenia ustawowego, co nie oznacza jednocześnie pozbawienia jej prawa do zachowku (zob. uchwała SN z 10.04.1975 r., III CZP 14/75, OSNC 1976/2/28 ).

W postępowaniu o stwierdzenie nabycia spadku obowiązkiem Sądu jest ustalenie kręgu spadkobierców, a zatem w pierwszym rzędzie ustalenie, czy jest testament i czy jest on ważny. Wskazanie w testamencie przyczyny wydziedziczenia nie zawsze przesądza o skuteczności wydziedziczenia. Dana przyczyna musi bowiem rzeczywiście istnieć, stąd też spadkobierca bezpodstawnie wydziedziczony może dochodzić zachowku powołując się na bezzasadność wydziedziczenia. Także spadkobierca wydziedziczony w testamencie, któremu już z innych przyczyn nie służy roszczenie o zachowek, może w celu ochrony innego interesu prawnego żądać ustalenia, że wydziedziczenie jest bezpodstawne (por. wyrok SN z 9.12.1974 r., I CR 873/74, Lex nr 7628 ). Sytuacja spadkobiercy ustawowego wyłączonego od dziedziczenia w drodze testamentu negatywnego jest taka, jakby nie dożył on chwili otwarcia spadku (art. 927 § 1 k.c.). Gdy zatem spadkobiercą tym będzie dziecko spadkodawcy, wówczas udział spadkodawcy, który by mu przypadł, przypadnie jego zstępnym (art. 931 § 2 k.c.) (por. uchwała SN z 10.04.1975 r., III CZP 14/75, OSNC 1976/2/28, orzeczenie SN z 28.05.1971 r., II CZP 5/71, Palestra 1972, nr 1, s. 350 ).

W realiach badanej sprawy, zdaniem Sądu II instancji, nie jest wiadomym czy doszło do skutecznego wydziedziczenia, bo Sąd Rejonowy nie poczynił żadnych ustaleń faktycznych co do tego, czy wymienione w testamencie podstawy wydziedziczenia faktycznie zachodziły. W szczególności spadkodawczyni powoływała się na uporczywość niedopełniania względem niej obowiązków rodzinnych ze strony wydziedziczonych przez nią osób. Znamię uporczywości, do którego odwołuje się ustawodawca w art. 1008 pkt 3 k.c. wymaga zaś, by naganne zachowania wobec spadkodawcy trwały w czasie, powtarzały się - w każdym razie dla przyjęcia tej podstawy wydziedziczenia nie jest wystarczający jednorazowy incydent. Przesłanka wydziedziczenia określona w tym przepisie wiąże się przede wszystkim z problematyką prawa rodzinnego. Niedopełnienie, nieraz złośliwe, obowiązków rodzinnych względem spadkodawcy może występować m.in. w sferze stosunków między rodzicami, a dziećmi. I o taką sytuację chodzi w rozpoznawanej sprawie. Wchodzą tu mianowicie w grę takie sytuacje, jak zaniedbywanie obowiązków alimentacyjnych, odmawianie środków utrzymania, opieki w czasie choroby spadkodawcy itp. Zasadniczo przesłanki usprawiedliwiające wydziedziczenie i mające stan trwały powinny występować, istnieć w chwili sporządzenia przez spadkodawcę testamentu wydziedziczającego. Wydziedziczenie jest zaś bezskuteczne, jeżeli w rzeczywistości nie istniała przyczyna, która stanowiła podstawę wydziedziczenia.

We wskazanym zakresie brak jakichkolwiek ustaleń Sądu Rejonowego. Stwierdzenie, że wynika to z braku materiału dowodowego, albowiem wnioskodawca i spadkobierczyni testamentowa zaniechali jakiejkolwiek inicjatywy dowodowej, by wskazać przyczyny wydziedziczenia, jest o tyle nieprawidłowe, że: po pierwsze uprawnieniem ale i obowiązkiem sądu spadkowego jest działanie z urzędu w celu ustalenia kręgu spadkobierców, a po drugie, uczestnik nie był reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika, co powinno skutkować odpowiednimi pouczeniami w trybie art. 6 k.c. w zw. z art. 232 k.p.c. i art. 13 § 2 k.p.c., a czego Sąd Rejonowy zaniechał.

W konsekwencji uznać należy, że powierzchowne zbadanie sprawy doprowadziło do przedwczesnej konkluzji, że A. K. został skutecznie wydziedziczony.

Ponadto, w przypadku, gdyby podstawy wydziedziczenia faktycznie istniały, nie zbadano, czy ewentualnie dokonane w testamencie z dnia 12 marca 2012 r. wydziedziczenie nie zostało skutecznie odwołane. Bezskuteczne jest bowiem nie tylko wydziedziczenie, które nie opiera się na jednej z wymienionych w art. 1008 k.c. podstaw, ale również, jeżeli okaże się, że uzasadniająca je przyczyna w rzeczywistości nie istnieje albo że spadkodawca przebaczył uprawnionemu do zachowku (art. 1010 k.c.). We wskazanym zakresie brak jakichkolwiek ustaleń i rozważań Sądu Rejonowego.

Istotnym jest także i to, że w prawie spadkowym obowiązuje nakaz uwzględnienia woli spadkodawcy i o tym komu ma przypaść majątek wchodzący w skład masy spadkowej decydować powinna w pierwszym rzędzie jego wola (art. 948 k.c.), czego w sprawie również nie zbadano.

Reasumując, Sąd Rejonowy poprzez zaniechanie zbadania skuteczności rozrządzenia o wydziedziczeniu A. K. i jego następców prawnych nie wyjaśnił istoty sprawy, jaką w postępowaniu o stwierdzenie nabycia spadku jest ustalenie kręgu spadkobierców. Postępowanie dowodowe w sprawie zostało przeprowadzone powierzchownie, gdyż żadne dowody na okoliczność skuteczności wydziedziczenia, nie zostały przeprowadzone. Konsekwencją tych zaniechań było przerzucenie opisanego badania na Sąd Okręgowy, który nie jest przecież sądem spadku.

W świetle powyższego, jedynym właściwym rozstrzygnięciem okazało się w ujawnionym stanie rzeczy uchylenie zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Ponownie rozpoznając sprawę Sąd Rejonowy przeprowadzi postępowanie dowodowe również na okoliczność ustalenia, czy rozrządzenie testamentowe o wydziedziczeniu A. K. i jego następców prawnych jest skuteczne w świetle przestanek art. 1008 k.c. i w tym kontekście kierować się będzie wskazaniami co do zakresu postępowania dowodowego, jakie zostały powyżej przedstawione, a jeżeli uznałby że nie jest skuteczne, to rozważy, jakie znaczenie przypisać oświadczeniu woli spadkodawczyni wyrażonemu w §2 testamentu, które o wydziedziczeniu świadczyło, mając na względzie przedstawione wyżej uwagi na temat poszanowaniu w pełnym zakresie ostatniej woli testatorki.

Z uwagi na powyższe, na podstawie art. 386 §4 k.p.c. w zw. z art. 13 §2 k.p.c., orzeczono jak w sentencji. Rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego oparto natomiast na treści art. 108 §2 k.p.c.