Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV Ca 667/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 18 listopada 2015 roku

Sąd Okręgowy w Płocku IV Wydział Cywilny – Odwoławczy

w składzie następującym:

Przewodniczący – SSO Wacław Banasik (spr.)

Sędziowie SSO Elżbieta Włodarczyk

SSO Jadwiga Klonowska

Protokolant st. sekr. sąd. Katarzyna Gątarek

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 18 listopada 2015 r. w P.

sprawy z powództwa A. M.

przeciwko (...) S.A. w Ł.

o zadośćuczynienie

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Rejonowego w Płocku z dnia 12 marca 2015 r.

sygn. akt I C 570/14

1.  zmienia zaskarżony wyrok i zasądza od (...) S.A. w Ł. na rzecz A. M. kwotę 5.000 (pięciu tysięcy) złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 2 sierpnia 2013 r. do dnia zapłaty, znosi między stronami koszty procesu;

2.  oddala apelację w pozostałej części, znosząc między stronami koszty procesu za II instancję.

IV Ca 667/15

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 29 stycznia 2014 r. powód A. M. wniósł o zasądzenie od pozwanego (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w Ł. kwoty 12.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 02.08.2013 r. do dnia zapłaty, zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych.

Sąd Rejonowy w Płocku wyrokiem z dnia 12 marca 2015 r. w sprawie I C 570/14 powództwo to oddalił.

Podstawą orzeczenia były następujące ustalenia faktyczne i rozważania prawne Sądu I instancji.

W dniu 31.01.2012 r. ok. godz. 17:45 A. M. szedł do myjni samochodowej przy ul. (...) w P.. Niedaleko myjni na działce, która nie jest drogą osiedlową, lecz terenem utwardzonym asfaltem przy bloku na ul. (...) chciał podbiec, żeby się rozgrzać, gdyż był duży mróz i w tym momencie noga wpadła mu w ubytek w asfalcie. Upadł doznając urazu w postaci izolowanych obrażeń stopy prawej w postaci złamania V kości śródstopia skutkującego powstaniem dolegliwości bólowych o charakterze przewlekłym. Uraz leczony był zachowawczo w trybie ambulatoryjnym, co trwało do 22.03.2012 r. W wyniku wypadku powód miał trudności z poruszaniem się. W okresie leczenia i rehabilitacji opiekę nad powodem sprawowała jego żona.

Działka na której doszło do zdarzenia służy do dojazdu po odbiór śmieci, gdyż na końcu przy trafostacji znajdują się śmietniki. Nie było zgody, żeby dojeżdżać tamtędy do myjni. Chodnik dla pieszych prowadzi wzdłuż bocznej ściany bloku nr (...) do ulicy (...), z której jest wejście i wjazd na myjnię. Nie było zatem powodu, aby korzystać z przejścia przez przedmiotową działkę, która była nieoświetlona i zastawiona samochodami. Za stan techniczny infrastruktury w miejscu zdarzenia odpowiedzialna była (...) Spółdzielnia Mieszkaniowa (...), która miała podpisaną umowę ubezpieczenia OC z pozwanym. Powód nie zgłosił szkody w Spółdzielni Mieszkaniowej. Szkoda została zgłoszona pozwanemu dopiero 2 lipca 2013 r. Decyzją z dnia 1.08.2013 r. pozwany odmówił wypłaty odszkodowania podnosząc, że ubezpieczony niezwłocznie, gdy było to możliwe podjął czynności zmierzające do utrzymania terenu we właściwym stanie. Wykonany przed wypadkiem przegląd roczny nieruchomości nie stwierdzał nieprawidłowości.

Odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną wypadkiem oznacza obowiązek naprawienia szkody majątkowej wynikłej z wypadku, jak i obowiązek zadośćuczynienia doznanej krzywdy (szkody na osobie). Zgodnie z art. 445 § 1 k.c. w związku z art. 444 § 1 k.c., jeśli wskutek czynu niedozwolonego doszło do uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, wówczas sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.

W przedmiotowej sprawie spór koncentrował się na ustaleniu związku przyczynowego pomiędzy wypadkiem powoda, doznaną szkodą a działaniem, czy zaniechaniem ubezpieczonego.

W ocenie Sądu Rejonowego w sprawie niniejszej kluczowe jest ustalenie czy ubezpieczony ponosi odpowiedzialność cywilną za szkodę. Tylko wówczas zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w ramach ubezpieczenia umowy OC za powstałą szkodę. Powód A. M. nie wykazał, że winę za powstanie szkody ponosi ubezpieczony. Piesi powinni poruszać się po chodnikach. Jest przy nich lepsze oświetlenie przy pomocy latarni ustawionych wzdłuż chodnika. Do myjni można było i należało dojść po chodniku, oficjalnym wejściem od strony ul.

Północnej. Powód jednak śpiesząc się przebiegał w miejscu słabo oświetlonym, nie
przeznaczonym dla pieszych, stanowiącym teren utwardzony asfaltem, wykorzystywany jako dojazd do śmietnika i trafostacji. Na myjnię zamierzał wejść tzw. nielegalnym wejściem, gdyż wejście oficjalne znajduje się od ul. (...). Miejsce, w którym nastąpiło przedmiotowe zdarzenie nie jest również parkingiem samochodowym, chociaż niektórzy mieszkańcy stawiają tam samochody ze względu na niewystarczającą ilość miejsc parkingowych. Powód mieszkając w pobliżu i korzystając z myjni z pewnością jest zorientowany co do stanu nawierzchni dróg osiedlowych i terenów utwardzonych oraz sposobu poruszania się po terenie. Nie musiał iść dojazdem do trafostacji, ale chciał tamtędy iść, żeby skrócić drogę.

Zgodnie z art. 11 prawa o ruchu drogowym pieszy jest obowiązany korzystać z chodnika lub drogi dla pieszych, a w razie ich braku - z pobocza. Art. 2 pkt 9 w/w ustawy definiuje, że chodnik to część drogi przeznaczona do ruchu pieszych. Skoro do wejścia na myjnię prowadził chodnik, to właśnie po nim powinien poruszać się powód. Gdyby na chodniku doznał obrażeń, wówczas ubezpieczony ponosiłby odpowiedzialność za powstanie szkody. Jednak w sytuacji, gdy powód wybrał utwardzony dojazd do śmietnika i trafostacji oraz nielegalne wejście na myjnię, mając do wyboru chodnik, to zrobił to na własną odpowiedzialność.

W tej sytuacji ubezpieczony nie powinien ponosić odpowiedzialności za powstałą szkodę, a ubezpieczyciel nie wypłaca odszkodowania. Z tych względów Sąd Rejonowy oddalił powództwo.

Apelację od tego wyroku złożył powód A. M.. Zarzucił on Sądowi Rejonowemu sprzeczność istotnych ustaleń sądu z zebranym w sprawie materiałem dowodowym poprzez uznanie, iż ubezpieczony nie ponosi odpowiedzialności za skutki przedmiotowego zdarzenia, podczas gdy ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wynika, iż w miejscu, w którym doszło do wypadku istniała wyrwa w asfalcie, co było konsekwencją zaniedbania ubezpieczonego w utrzymaniu przedmiotowego ciągu komunikacyjnego w stanie przydatnym do normalnego użytku, który był terenem ogólnie dostępnym dla uczestników ruchu drogowego, w tym pieszych; naruszenie przepisu art. 233 k.p.c. poprzez dowolną, a nie swobodną ocenę materiału dowodowego w sprawie, co w konkluzji doprowadziło do oddalenia powództwa, gdzie w realiach przedmiotowej sprawy powód doznał licznych obrażeń na skutek zaniechań ubezpieczonego, co wywołało duży rozmiar krzywdy u powoda.

Apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uwzględnienie powództwa oraz zasądzenie kosztów procesu.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jest częściowo zasadna.

Sąd Okręgowy podziela ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Rejonowy i ocenę zgromadzonych dowodów. Nie sposób jednak zgodzić się z rozważaniami prawnymi tego sądu i zaproponowaną wykładnią prawa materialnego. Zarzut naruszenia przepisów prawa materialnego zawarty został w punkcie 1 zarzutów apelacji, pomimo jego wadliwej redakcji, dlatego Sąd Okręgowy uznał, że jest uprawniony do kontroli orzeczenia Sądu Rejonowego również i pod kątem prawidłowości zastosowania przepisów prawa materialnego. Z wywodów Sądu I instancji wynika, że powód jest wyłącznie odpowiedzialny za skutki wypadku z dnia 31 stycznia 2012 r. Wniosek ten byłby uzasadniony, ale wyłącznie w sytuacji gdyby powód, przełamując zapory lub zakazy poruszania pieszych, wtargnął na teren wyłączony z użytku osób nieupoważnionych i na ty terenie doznał obrażeń. Tymczasem realia niniejszej sprawy są zupełnie inne. Do wypadku doszło na ogólnie dostępnym, nieogrodzonym, asfaltowym placu, wykorzystywanym jako droga dojścia i dojazdu do śmietnika, stacji transformatorowej oraz teren parkowania samochodów przez mieszkańców budynków spółdzielczych. Rozważenia wymaga zatem, czy zaistniały przesłanki odpowiedzialności deliktowej (...) Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w P., za którą odpowiada pozwane towarzystwo ubezpieczeniowe. Problematyka ta Sąd Rejonowy zajął się pobieżnie, koncentrując się bezpodstawnie na zawinieniu samego powoda. Dla przyjęcia odpowiedzialności osoby prawnej za krzywdę wyrządzoną czynem niedozwolonym na podstawie art. 416 k.c., w zw. z art. 444 § 1 k.c. w zw. z art. 445 § 1 k.c. muszą być spełnione następujące przesłanki, to jest: krzywda, wina, którą można przypisać sprawcy zdarzenia i wreszcie związek przyczynowy pomiędzy krzywdą a bezprawnym zachowaniem się sprawcy. Pod pojęciem winy należy rozumieć zachowanie się cechujące się bezprawnością, z której to bezprawności sprawca zdarzenia zdaje sobie sprawę. Cywilistyczne rozumienie winy opiera się zatem na dwóch elementach: obiektywnej bezprawności i subiektywnej świadomości zawinienia. Bezprawność polega na niezgodności zachowania z normą prawa, zakazującą albo nakazującą określone zachowania. W przypadku zachowań polegających na zaniechaniu obowiązek ciążący na określonym podmiocie musi w sposób wyraźny wynikać z przepisu prawa. Świadomość zawinienia oznacza, że sprawca zdaje sobie sprawę z faktu, iż jego zachowanie jest bezprawne. Sprowadza się ona do postawienia sprawcy zarzutu, że w konkretnych okolicznościach umyślnie bądź na skutek lekkomyślności ewentualnie niedbalstwa nie dołożył należytej staranności, jakiej można wymagać od niego w danej sytuacji. W przypadku bezprawnego zaniechania, to jest niewykonania ciążącego na sprawcy obowiązku należytą staranność ustalać należy w oparciu o zasadę wyrażoną w art. 355 k.c. Powołany przepis stanowi, iż dłużnik obowiązany jest do staranności ogólnie wymaganej w stosunkach danego rodzaju, to jest takiej jakiej można wymagać od przeciętnego uczestnika obrotu prawnego w konkretnej sytuacji. Podsumowując trzeba stwierdzić, iż aby mówić, że dane zachowanie jest zawinione należy badać nie tylko, czy jest ono obiektywnie bezprawne, lecz również czy sprawca dochował należytej staranności od niego wymaganej, a jeżeli tego nie uczynił, to z jakich przyczyn.

Powód ani w pozwie ani w apelacji nie zdecydował się na wskazanie podstaw do uznania zaniechania utrzymania terenu na którym doszło do zdarzenia w należytym stanie, świadczących o bezprawności zachowania Spółdzielni Mieszkaniowej. Tymczasem podstawę taką stanowią przepisy ustawy z dnia 21.03.1885 o drogach publicznych. Asfaltowy plac, na którym doszło do zdarzenia, a na którym znajdowała się niezabezpieczona dziura, uznać należy za drogę wewnętrzną, zgodnie z dyspozycją art. 8 ust 1 ustawy. Teren ten pełni bowiem funkcję drogi dojazdowej, parkingu, placu przeznaczonego do ruchu pojazdów. Zgodnie z treścią ust. 2 tegoż przepisu budowa, przebudowa, remont, utrzymanie, ochrona i oznakowanie dróg wewnętrznych oraz zarządzanie nimi należy do zarządcy terenu, na którym jest zlokalizowana droga, a w przypadku jego braku - do właściciela tego terenu. Tak więc do obowiązków spółdzielni należało utrzymanie terenu drogi wewnętrznej w takim stanie technicznym, by nie istniała możliwość uszkodzenia pojazdów i osób korzystających z terenu. Spółdzielnia nie sprostała temu obowiązkowi, nie dochowując należytej staranności i dopuszczając do istnienia, w żaden sposób nie zabezpieczonej lub chociażby oznakowanej, dziury w asfalcie, w którą wpadł powód i doznał urazu. Pozostałe przesłanki odpowiedzialności – krzywda i związek przyczynowy pomiędzy zawinionym działaniem osoby za którą odpowiada pozwany a krzywdą powoda zostały przez powoda udowodnione i należycie wykazane. Wszystko to daje podstawy do uwzględnienia powództwa do kwoty 5.000 zł. Zważywszy, ze dolegliwości bólowe nie utrzymywały się zbyt długo, proces leczenia został zakończony, uraz nie spowodował trwałego upośledzenia chodu i poruszania się kwota ta w pełni zrekompensuje doznaną przez powoda krzywdę.

Z podanych wyżej względów Sąd Okręgowy na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok, orzekając o częściowym oddaleniu apelacji z mocy art. 385 k.p.c. Orzeczenie o zniesieniu kosztów procesu za obie instancje znajduje uzasadnienie w treści art. 100 zd. 1 k.p.c.