Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt. IV Ka 1007/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 10 listopada 2015 r.

Sąd Okręgowy we Wrocławiu Wydział IV Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSO Jerzy Menzel

Protokolant Artur Łukiańczyk

przy udziale Tomasza Fedyka Prokuratora Prokuratury Okręgowej

po rozpoznaniu w dniu 10 listopada 2015 r. sprawy

K. Z.

urodzonego (...) w W., syna J. i K.

oskarżonego o przestępstwa z art. 292 § 1 k.k. i art. 270 § 1 k.k.

na skutek apelacji wniesionej przez prokuratora

od wyroku Sądu Rejonowego w Trzebnicy

z dnia 4 maja 2015 roku sygn. akt II K 778/14

I.  uchyla zaskarżony wyrok co do czynu z art. 270 § 1 k.k. opisanego w punkcie II jego części wstępnej i w tej części sprawę przekazuje Sądowi Rejonowemu w Trzebnicy do ponownego rozpoznania;

II.  w pozostałym zakresie zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy;

III.  w części utrzymanej w mocy zwalnia oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze.

IV Ka 1007/15

UZSADNIENIE

Wyrokiem z dnia 4 maja 2015 roku Sąd Rejonowy uniewinnił K. Z. od tego, że:

1.  W dniu 30.06.2015 roku w miejscowości W. na terenie (...) nabył za kwotę 8400 euro samochód osobowy marki A. (...) o numerze nadwozia VIN: (...) i numerach rejestracyjnych (...), gdzie na podstawie towarzyszących okoliczności powinien i mógł przypuszczać, ze pochodzi z kradzieży, gdyż umowę sprzedaży sporządził M. L. nie weryfikując jej danych osobowych z dokumentem tożsamości oraz zaniżając w niej wartość rzeczywistą pojazdu do kwoty 4600 euro, a następnie przechowywał ten pojazd w Ż. do dnia 17.07.2014 roku tj. czynu z art. 292 § 1 kk;

2.  W dniu 14.07.2014 roku we W. w Urzędzie Celnym posłużył się sfałszowaną umową sprzedaży samochodu sporządzoną w dniu 30.06.2014 roku w miejscowości W. na ternie (...) pomiędzy nim, a fikcyjną osobą o danych M. L. w trakcie procedury związanej z opłatami podatkowymi tj. czynu z art. 270 § 1 kk.

Apelację od wyroku złożył prokuratora, który zarzucił:

1.Obrazę przepisów prawa procesowego tj. art. 424 § 1 kpk- poprzez sporządzenie

uzasadnienia wyroku wbrew wymogom przewidzianym w tym przepisie;

2.Błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku mający wpływ na jego treść,

polegający na przyjęciu, że dowody ujawnione na rozprawie i ustalone na ich podstawie okoliczności faktyczne zdarzeń z dnia 30.06.2014 roku na terenie (...) oraz 14.07.2014 roku we W. nie są wystraczające do przypisania oskarżonemu czynów, przez bezkrytyczne przyjęcie wyjaśnień oskarżonego, jako wiarygodnych i uznaniu, że nie miał on świadomości, że nabywa samochód pochodzący z przestępstwa, podczas gdy prawidłowa ocena wyjaśnień samego oskarżonego oraz zeznań G. J. (1), a także analiza sporządzonej umowy sprzedaży pojazdu oraz przyjętego postępowania w przypadku nabywania samochodów za granicą wskazuje, że oskarżony dopuścił się przestępstwa nieumyślnego paserstwa, a także w konsekwencji przedkładając sfałszowaną umowę za pośrednictwem innej osoby posiadającej pełnomocnictwo – dopuścił się czynu z art. 270 § 1 kk.

Wskazując na powyższe prokurator złożył wniosek o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje.

Apelacja w części zasługuje na uwzględnienie.

Na uwzględnienie zasługuje zarzut błędu w ustaleniach faktycznych polegający na bezkrytycznym przyjęciu, że oskarżony nie dopuścił się czynu z art. 270 § 1 kk. Sąd Rejonowy uznał, że skoro oskarżony nie wiedział, że samochód pochodzi z przestępstwa, to tym samym nie mógł działać w warunkach art. 270 § 1 kk a ponadto, to nie on posłużył się ewentualnie sfałszowanym dokumentem. Także zdaniem sądu a quo skoro sprawcy w zakresie czynu z art. 270 § 1 kk zarzucono sprawstwo „ główne”, a jego zachowanie można by ewentualnie rozważać, jako sprawstwo kierownicze lub polecające, w takim przypadku, kontynuuje Sąd Rejonowy, przekroczone zostałyby ramy zarzuconego czynu, co wykluczałoby przypisanie oskarżonemu takich zachowań. Ocena dowodów i dokonane w jej oparciu ustalenia faktyczne nie są prawidłowe. Sąd Rejonowy nie zwrócił uwagi na kilka faktów i nie wyciągnął z nich logicznych wniosków. Na k. 33 akt sprawy zamieszczony został dowód dopuszczenia spornego pojazdu A. (...) do użytkowania wystawiony na rzecz firmy sp. z (...). J. G. w dniu 17.01.2013 roku. Z kolei na k. 44 zamieszczona została umowa sprzedaży tego samego pojazdu zawarta pomiędzy oskarżonym oraz osobą M. L.. Jednocześnie Sąd Rejonowy ustalił, że M. L. nie zamieszkuje pod adresem wskazanym w umowie, w której nie podano żadnego dokumentu personalizującego zbywcę. Natomiast na K. 55 akt sprawy znajduje się rachunek o nr, (...) z, którego wynika, że w dniu 24.06.2014 roku K. Z. zakupił za łączną kwotę 8400 euro samochód marki A. (...) o nr VIN (...). Sprzedawcą pojazdu była firma (...) i Sprzedaż Samochodów (...). Z treści wskazanego dokumentu wynika, że transakcja była zaliczkowana kwotą 800 euro, a samochód był pojazdem powypadkowym ze stwierdzeniem gospodarczej szkody całkowitej. Analiza przedstawionych faktów prowadzić musi do jednego wniosku, że skoro oskarżony kupił samochód od firmy (...), która zawodowo zajmowała się skupem i sprzedażą samochodów powypadkowych, to nie mógł samochodu kupić jednocześnie od osoby fizycznej- M. L., ani od spółki (...). To ustalenie prowadzi z kolei do wnioskowania, że umowa sporządzona pomiędzy oskarżonym i M. L. jest fikcyjna, gdyż nie potwierdza żadnej rzeczywistej transakcji. W tej sytuacji Sąd Rejonowy powinien rozważyć, czego niestety nie uczynił, czy wskazany dokument jest tylko fikcyjny, czy może także jest dokumentem podrobionym. Przypomnieć wypada, że do przypisania przestępstwa z art. 270 § 1 kk polegającego na podrobieniu dokumentu konieczne jest ustalenie, że dokument ten nie pochodzi od osoby, w imieniu, której został sporządzony, a więc gdy zostaje wytworzony przez osobę nieupoważnioną do jego wystawienia. A zatem chodzi o sporządzenie dokumentu polegającego na zachowaniu pozorów, że pochodzi on od uprawnionego podmiotu, a więc tzw. falsyfikatu, czy imitacji dokumentu autentycznego ( tak też SN wyrok z 24.10.2013 r III K 373/13, Lex 1386041). W tym zakresie należy mieć na uwadze, że ustalono ponad wszelką wątpliwość, że pod adresem zamieszkania wskazanym w fikcyjnej umowie M. L. nie zamieszkuje i nigdy nie zamieszkiwał. W umowie nie wskazano również żadnego dokumentu, który pozwalałby ustalić, że M. L. to nie jest osoba fikcyjna. Ponadto zwrócić należało uwagę na to, co wyjaśnił oskarżony, że M. L. to upoważniony pracownik firmy (...), który w jej imieniu sprzedał i wydał oskarżonemu sporny samochód. Sąd Rejonowy bezkrytycznie to wyjaśnienie uznał, jako podstawę ustalenia faktycznego zupełnie tracąc z pola widzenia dokument zamieszczony na k. 55 akt sprawy, z którego, co już wyżej zaznaczono, wynika jednoznacznie, że zbywcą pojazdu była firma (...). Ponadto, gdyby istotnie przyjąć, co jak podkreślono jest zupełnie nielogiczne, że M. L. to nie jest osoba fikcyjna, lecz pracownik działający w imieniu firmy (...), to po pierwsze nie przedstawił on żadnego dokumentu, który upoważniał go do działania w imieniu firmy, a po drugie umowa została zawarta na nie firmowym papierze, co w realiach niemieckich stosunków cywilnoprawnych w praktyce nie występuje. Ponadto, po trzecie z treści dokumentu jasno wynika, że to M. L. sprzedaje samochód, a nie firma, w imieniu której zdaniem oskarżonego miał działać. Zważywszy na te okoliczności nie sposób uznać, że to, co wyjaśnił oskarżony polega na prawdzie. Ustalenie, że M. L. nie zamieszkuje pod wskazanym w umowie adresem oraz, że umowa nie została zawarta przez niego w imieniu firmy, która była właścicielem pojazdu, natomiast samochód faktycznie został sprzedany przez firmę zawodowo trudniącą się sprzedażą samochodów wypadkowych, która wystawiła na dowód transakcji rachunek - niebudzący wątpliwości, co do jego autentyczności- prowadzi do jednoznacznego wniosku, że M. L. to osoba fikcyjna, która nie mogła zbyć samochodu na rzecz oskarżonego. Tym samym Sąd Rejonowy miał pełną podstawę do uznania, że podpis na przedstawionym dokumencie nie mógł zostać nakreślony przez M. L.. Podpisanie umowy sprzedaży przez osobę niebędącą M. L. stanowi podrobienie dokumentu w rozumieniu art. 270 § 1 kk. W takim stanie rzeczy sąd a quo powinien dążyć do ustalenia, czy podpis na umowie został nakreślony przez oskarżonego, co mogło zostać zweryfikowane przez biegłego z zakresu pisma porównawczego. W przypadku negatywnego ustalenia Sąd Rejonowy powinien rozważyć, czy kompletne ustalenia faktyczne oparte na prawidłowo przeprowadzonej ocenie dowodów, o czym była mowa wyżej, świadczą o tym, że oskarżony wiedział, że dokument jest podrobiony. Nie przesądzając kwestii odpowiedzialności oskarżonego należy jedynie podkreślić, że w przypadku przyjęcia, ze zgromadzone dotychczas dowody i ich prawidłowa ocena prowadzą do wniosku, że oskarżony, jeśli nie podrobił, to na pewno wiedział o tym, że dokument został podrobiony, konieczne będzie rozważenie, czy posłużył się takim dokumentem w rozumieniu art. 270 § 1 kk. Nie można w tym zakresie podzielić poglądu Sądu Rejonowego, że wykluczona jest możliwość przypisania oskarżonemu odpowiedzialności za zarzucony czyn, albowiem zachowanie oskarżonego, co najwyżej można pojmować, jako sprawstwo polecające albo kierownicze, co nie mieści się w granicach zarzuconego czynu. Po pierwsze przy przyjęciu, że oskarżony podrobił dokument składając na nim podpis za nieistniejąca osobę, problem przedstawiony przez Sąd I instancji w ogóle nie istnieje. Po drugie, jeśli dokument nie został podrobiony przez oskarżonego, lecz on wiedział, ze stanowi falsyfikat, to przecież zachowanie takie może być również odczytane, jako sprawstwo. Do porozumienia, o którym mowa w art. 18 § 1 k.k., może dojść także w sposób dorozumiany, a istotna jest świadomość wspólnego wykonywania czynu zabronionego. W tym ujęciu sąd powinien wziąć pod uwagę, że osoba przedkładająca dokument, a zatem posługująca się nim w rozumieniu art., 270 § 1 kk, to ta sama osoba, która z oskarżonym podróżowała do (...) i była obecna przy odbiorze pojazdu. Tylko G. J. (1) obok oskarżonego wiedział, jak przebiegała transakcja oraz kto był jej rzeczywistym uczestnikiem. W całej operacji uczestniczyli od początku do końca obaj mężczyźni, Brak jest przy tym jakiegokolwiek dowodu wskazującego na to, że oskarżony nie wiedział, jakim dokumentem posłuży się G. J., oraz, ze to nie on przekazał go świadkowi do przedstawienia w urzędzie.

Reasumując Sąd Okręgowy uznał, że apelacja oskarżyciela, z przyczyn wskazanych wyżej w części zasługuje na uwzględnienie, co skutkować musiało uchyleniem zaskarżonego wyroku w zakresie rozstrzygnięcia, co do czynu z art. 270 § 1 kk, z jednoczesnym przekazaniem sprawy Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania.

Ponownie rozpoznając sprawę Sąd Rejonowy może poprzestać na ujawnieniu dowodów, które nie stanowiły podstawy do uchylenia wyroku. Ponownie natomiast należy poza odebraniem wyjaśnień oskarżonego także szczegółowo przesłuchać G. J. (1), jako świadka. Z uwagi na dotychczasowe stanowisko oskarżonego zachodzi konieczność dopuszczenia dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu pisma porównawczego w celu ustalenia, czy podpis M. L. na zakwestionowanej umowie został nakreślony przez oskarżonego. Także należy rozważyć, czy w celu weryfikacji materiału dowodowego należy pobrać od G. J. (1) porównawczy materiał grafizmu jego pisma w celu weryfikacji podpisu na spornej umowie mając na uwadze, że przepis art. 192a§1 k.p.k. dotyczy zarówno osób podejrzewanych, których krąg chce się zawęzić, jak i innych osób (świadek, osoba postronna), dla stworzenia stosownego wąskiego kręgu "osób podejrzanych", albo ustalenia wartości dowodowej ujawnionych śladów ( tak też SN IV KK 364/09 LEX nr 560612).

Sąd Okręgowy uznał, że apelacja oskarżyciela publicznego w pozostałym zakresie jest nieuzasadniona. Sąd Rejonowy prawidłowo uznał, że zgromadzone dowody nie dają podstawy do przypisania oskarżonemu winy odnośnie zarzuconego mu czynu z art. 292 § 1 kk.

Oskarżony nabył samochód na rynku wtórnym. Pojazd był uszkodzony wskutek wypadku i w tym zakresie postępowanie odszkodowawcze zostało zakończone przez stwierdzenie szkody całkowitej. Pojazd znajdował się w dyspozycji legalnie działającej firmy (...), która prowadziła dzielność gospodarczą polegającą na skupie i sprzedaży samochodów wypadkowych. Pojazd nie figurował w ogólnie dostępnych publikatorach, jako pojazd skradziony. Numer pojazdu VIN naniesiony na jego elementy konstrukcyjne nie był ani podrobiony, ani przerobiony. Oskarżony przy zachowaniu należytej ostrożności, wymaganej dla czynności kupna samochodu nie miał żadnych możliwości do ustalenia, że samochód pochodzi z kradzieży. Nie można również od niego wymagać, aby miał obowiązek wykonania dodatkowych szczegółowych czynności, które dla każdej transakcji tego typu nie są wymagane. Także cena zapłacona za pojazd nie odbiega od cen tego typu pojazdów, z analogicznymi uszkodzeniami. Skoro oskarżony nie wiedział, a także w istniejących okolicznościach, przy zachowaniu przeciętnych zasad ostrożności nie mógł przewidywać, że samochód pochodzi z przestępstwa, nie można mu przypisać winy, co do czynu z art. 292 § 1 kk.

Mając powyższe na uwadze orzeczono jak na wstępie.

Orzeczenie o kosztach sądowych za postępowanie odwoławcze orzeczono na podstawie art.636 § 1 kpk.