Sygn. akt I ACa 310/15
Dnia 17 listopada 2015 r.
Sąd Apelacyjny w Warszawie I Wydział Cywilny w składzie następującym:
Przewodniczący:SSA Barbara Trębska
Sędziowie:SA Marzanna Góral
SO del. Beata Byszewska (spr.)
Protokolant: st. sekr. sąd. Aneta Zembrzuska
po rozpoznaniu w dniu 17 listopada 2015 r. w Warszawie
na rozprawie
sprawy z powództwa J. P.
przeciwko (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą
w W.
o zapłatę i ustalenie
na skutek apelacji powoda
od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie
z dnia 12 listopada 2014 r., sygn. akt XXIV C 912/13
1. oddala apelację;
2. zasądza od J. P. na rzecz (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. kwotę 1350 zł (tysiąc trzysta pięćdziesiąt złotych) tytułem zwrotu kosztów w postępowaniu apelacyjnym;
3. nakazuje wypłacić ze Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Warszawie radcy prawnemu P. T. kwotę 2.700 (dwa tysiące siedemset) złotych, powiększoną o należny podatek VAT, tytułem wynagrodzenia za udzielenie powodowi nieopłaconej pomocy prawnej z urzędu w postępowaniu apelacyjnym.
Marzanna Góral Barbara Trębska Beata Byszewska
Sygn. akt I A Ca 310/15
Pozwem z 25 lipca 2013 roku, sprecyzowanym pismem z 10 października 2013 roku, J. P. wniósł o zasądzenie od (...) Sp. z o.o. w W. kwoty 150.000 zł tytułem zadośćuczynienia za naruszenie jego dóbr osobistych oraz o ustalenie nieważności umów o świadczenie usług telekomunikacyjnych z 9 listopada 2009 roku (...) i (...).
W odpowiedzi na pozew pozwana wniosła o jego oddalenie oraz zasądzenie kosztów procesu według norm przepisanych.
Wyrokiem z dnia 12 listopada 2014 r. Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił powództwo oraz rozstrzygnął o kosztach procesu.
Powyższy wyrok zapadł po dokonaniu przez Sąd Okręgowy następujących ustaleń faktycznych i rozważań prawnych:
J. P. jest osobą niewidomą i posiada I grupę inwalidzką. Z uwagi na dolegliwości związane ze schorzeniami serca 20 października 2009 roku został przewieziony do szpitala w Z., w celu przeprowadzenia badań lekarskich.
W ich trakcie zagubieniu uległ jego dowód osobisty. Po odkryciu braku dowodu osobistego powód zgłosił ten fakt w Urzędzie Miejskim w Ł..
Niezidentyfikowany sprawca, posługując się dowodem osobistym powoda, złożył 6 listopada 2009 roku za pośrednictwem systemu teleinformatycznego (...) Sp. z o.o. w W. zamówienia na dwie usługi telekomunikacyjne. Umowa nr (...) została zawarta 9 listopada 2010 roku zaś 10 listopada 2009 roku została zawarta umowa nr (...). W związku z zawartymi umowami i świadczonymi przez (...) Sp. z o.o. usługami powód zaczął otrzymywać dokumenty wzywające go do uregulowania należności. (...) Sp. z o.o. przesłało powodowi dwie faktury z 12 grudnia 2009 roku, kolejne dwie faktury z 12 stycznia 2010 roku. Następnie pismami datowanymi na 24 lutego 2010 roku (...) Sp. z o.o. złożyła powodowi oświadczenie o wypowiedzeniu umów o świadczenie usług telekomunikacyjnych oraz wystawiła notę obciążeniową. Z uwagi na dalszy brak spłaty należności do powoda zostały przesłane datowane na 27 maja oraz 26 sierpnia 2010 roku przesądowe wezwania do zapłaty. Dalsze działania nie były podejmowane, a po otrzymaniu od Policji postanowienia o umorzeniu śledztwa anulowano opłaty na koncie (...).
O fakcie zawierania umów na rachunek powoda z operatorem (...) Sp. z o.o. przy pomocy jego dowodu osobistego powód poinformował organy ścigania. W sprawie zostało wszczęte śledztwo prowadzone pod sygnaturą 2Ds 327/10, które postanowieniem z 29 czerwca 2010 roku zostało umorzone z uwagi na niewykrycie sprawcy. Przedmiotowe postanowienie zostało doręczone (...) Sp. z o.o. 23 grudnia 2010 roku.
Powód interweniował u Miejskiego Rzecznika Konsumentów w C., który pismem z 19 listopada 2012 roku wezwał (...) Sp. z o.o. do podjęcia odpowiednich działań i nieobciążania powoda naliczonymi opłatami. W odpowiedzi (...) Sp. z o.o. zaprezentowała swoje stanowisko oraz podjęte czynności.
Powód od grudnia 2010 roku zamieszkuje obecnie w Domu Pomocy Społecznej im. K J. w C. i pozostaje pod opieką psycholog G. M.. Powód w związku z dolegliwościami somatycznymi objęty był specjalistyczną opieką lekarską, m.in. neurologa, reumatologa. W lipcu 2013 roku powód po raz pierwszy poinformował G. M. o problemach z firmami telekomunikacyjnymi. U powoda można zaobserwować dużą zmienność nastrojów ma skłonności depresyjne, często odmawiał przyjmowania zaordynowanych leków. Problemy powoda związane z wezwaniami kierowanymi do niego przez (...) Sp. z o.o. nie powodowały negatywnej reakcji otoczenia, a wręcz przeciwnie - do powoda odnoszono się z życzliwością i oferowano mu pomoc.
Oceniając zgłoszone przez powoda roszczenia, Sąd Okręgowy, analizując treść art. 23 k.c. i art. 24 § 1 k.c., wskazał, że jak wynika z powołanych powyżej przepisów, aby można było mówić o naruszeniu dóbr osobistych danej osoby muszą łącznie wystąpić przesłanki w postaci istnienia dobra osobistego, którego ochrony domaga się powód, zagrożenia albo naruszenia tego dobra przez działanie pozwanego, oraz bezprawny charakter tego działania. Powód musi jedynie wykazać istnienie dwóch pierwszych przesłanek, bowiem bezprawność działania, zgodnie z art. art. 24 k.c. objęta jest domniemaniem. Tym samym w toku postępowania w przedmiocie naruszenia dóbr osobistych bezprawność działania jest przyjmowana za punkt wyjścia w rozważaniach i to strona pozwana, wykazując okoliczność przeciwną, tj. brak bezprawności, może zwolnić się od odpowiedzialności za dokonane naruszenie.
Dalej Sąd Okręgowy podniósł, że na podstawie art. 448 k.c. w razie naruszenia dobra osobistego sąd może przyznać temu, czyje dobro osobiste zostało naruszone, odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę niezależnie od innych środków potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia.
Skoro powód domagał się ochrony dóbr osobistych w postaci godności, czci, spokoju oraz poczucia sprawiedliwości, to Sąd Okręgowy wskazał, że nie ulega wątpliwości, iż cześć niewątpliwie stanowi dobro osobiste człowieka, bowiem znajduje się ona w przykładowym katalogu dóbr osobistych jakie wymienia art. 23 k.c. Godność osobista jest natomiast pojmowana w orzecznictwie jako wewnętrzny aspekt czci przejawiający się w wyobrażeniu jednostki o jej wartości (por. (uchwała Sądu Najwyższego z 8 czerwca 1971 roku, III PZP 12/71, OSNCP 1971, nr 11, poz. 188, wyrok Sądu Najwyższego z 25 kwietnia 1989 roku, I CR 143/89, OSPiKA 1990, p. 330). Natomiast pozostałe wskazane przez powoda dobra osobiste, w świetle przedstawianych przez niego okoliczności (przesyłania niechcianej korespondencji) należało zinterpretować jako prawo do prywatności, którego istnienie nie budzi w orzecznictwie i doktrynie żadnych wątpliwości.
Co do samego zarzucanego naruszenia dóbr osobistych, Sąd I instancji podniósł że dokonując oceny tej okoliczności należało zastosować kryteria obiektywne, uwzględniające odczucia ogółu i powszechnie przyjmowane normy postępowania. . Nie jest zatem wystarczające ani miarodajne wyłącznie subiektywne przekonanie strony powodowej o tym, że konkretne działanie doprowadziło do naruszenia jej dóbr osobistych. W tym zakresie Sąd Okręgowy odwołał się do orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 26 października 2001 roku, V CKN 195/01 (LEX nr 53107).
Powód upatrywał naruszenia dóbr osobistych w działaniach pozwanej polegających na przesłaniu mu faktur i wezwań do zapłaty wystawionych na podstawie umów, które nie zostały zawarte przez niego lecz przez osobę, która posługiwała się jego dowodem osobistym.
W ocenie Sądu Okręgowego, kierowanie do powoda niechcianej korespondencji, bo w oparciu o umowy przez niego niezawierane, wzywającej go do uiszczenia opłat za usługi, z których nie korzystał mogło wywołać u powoda niepokój oraz poczucie krzywdy i w ten sposób naruszyć jego prawo do prywatności oraz godność osobistą. Tym niemniej mając na uwadze, że ilość i częstotliwość przesyłanej do powoda korespondencji była znikoma stwierdzić trzeba, że również stopień naruszenia dóbr osobistych powoda był nieznaczny. W ocenie Sądu Okręgowego zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie dawał podstaw do przyjęcia, że działania pozwanej miały tak poważne konsekwencje w życiu powoda jakby to wynikało z treści pozwu. Nie zostało wykazane by schorzenia na jakie leczył się powód, m.in. neurologiczne i reumatologiczne wywołane były otrzymywaną od pozwanej korespondencją, gdyż dolegliwości te, jak wynikało z zeznań świadka G. M. występowały bowiem również w okresie kiedy powód nie dostawał już żadnych wezwań ani ponagleń od pozwanej zatem nie zachodził pomiędzy nimi związek przyczynowy. Nadto Sąd Okręgowy podniósł, że G. M., która z uwagi na pełnioną funkcję (kontakt terapeutyczno - wsparciowy powoda) niewątpliwie powinna wiedzieć o problemach powoda relatywnie wcześnie, została o nich poinformowana dopiero w lipcu 2013 roku, a więc w miesiącu, w którym zdecydował się wystąpić z powództwem w niniejszej sprawie. Powyższe w ocenie Sądu Okręgowego także przemawiało za uznaniem, że korespondencja od pozwanej nie wywołała poważniejszych skutków w życiu powoda. Nie potwierdziła się również wskazywania w pismach procesowych powoda okoliczność jakoby korespondencja pozwanej wywołała negatywne reakcje otoczenia - ostatecznie powód sam przyznał, że odnoszono się do niego życzliwie i oferowano mu pomoc.
Rozważając przesłankę bezprawności działań pozwanej, Sąd Okręgowy wskazał, że w niniejszej sprawie niezwykle istotne znaczenie miał charakter umów oraz okoliczności ich zawarcia, gdyż obie umowy zawarte na nazwisko powoda zostały sporządzone za pośrednictwem systemu teleinformatycznego. W takim przypadku osoba chcąca nabyć konkretną usługę składa u przedsiębiorcy zamówienie, które podlega przetworzeniu. Przedsiębiorca, na podstawie przekazanych mu danych sporządza treść umowy, którą podpisuje upoważniony do tego pracownik, a następnie przesyła ją nabywcy, który również składa na niej swój podpis. Wymiana zgodnych oświadczeń woli jest rozłożona w czasie, a każda ze stron umowy składa je bez obecności drugiej strony. Jest to zatem klasyczny przykład umowy zawieranej na odległość, o której mowa w art. 6 ust 1 ustawy z dnia 2 marca 2000 roku o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny (Dz. U. 2012, poz.1225 j.t.). W przypadku tego typu umowy przedsiębiorca ma niezwykle ograniczoną możliwość weryfikacji prawdziwości przesłanych mu informacji, w tym również faktu, czy składająca zamówienie osoba posługuje się własnymi danymi osobowymi. Przedsiębiorca działa więc w zaufaniu, że przekazane mu dane są zgodne z rzeczywistością. Nie jest zatem niczym dziwnym, że wszelkie doniesienia jakoby umowa została zawarta przez oszusta (co w konsekwencji oznaczałoby brak podstaw do domagania się zapłaty za świadczone usługi od osoby, której dane osobowe zostały wpisane do umowy) muszą co do zasady być traktowane przez przedsiębiorcę z dużą dozą ostrożności. Wobec powyższego, zdaniem Sądu Okręgowego, pozwana nie miała realnych możliwości sprawdzenia czy osoba, która złożyła zamówienie 6 listopada 2009 roku to rzeczywiście J. P.. Dlatego też, chociaż pozwana sama przyznała, że 15 stycznia 2010 roku otrzymała z komisariatu Policji zawiadomienie o toczącym się postępowaniu i o możliwym oszustwie, to nie była to jeszcze ówcześnie ostatecznie zweryfikowana i potwierdzona informacja. W takiej sytuacji działaniem nieracjonalnym byłoby zawieszanie przez pozwaną wszelkich czynności windykacyjnych do czasu wyjaśnienia sprawy przez Policję, nawet jeśli powód rzeczywiście składał reklamacje w związku z kierowanymi do niego pismami (co ostatecznie nie zostało przez niego wykazane). Tym niemniej pozwana zaprzestała przesyłania powodowi wezwań / ponagleń jeszcze zanim otrzymała ona kopię postanowienia o umorzeniu dochodzenia z uwagi na niewykrycie sprawcy, co nastąpiło 23 grudnia 2010 roku. Na całą korespondencję z powodem złożyły się więc 4 faktury, nota obciążeniowa, 2 oświadczenia o wypowiedzeniu umów oraz 2 przedsądowe wezwania do zapłaty. W ocenie Sądu Okręgowego powyższe działania pozwanej należało ocenić jako zwykły tryb postępowania przedsiębiorcy świadczącego usługi na rynku telekomunikacyjnym. Usługa została zamówiona i wykonana za co pozwanej przysługiwało wynagrodzenie. Normalnym jest zatem wysłanie faktury i, w przypadku braku płatności, wystawienie noty obciążeniowej wreszcie wypowiedzenie umowy i przesłanie przesądowego wezwania do zapłaty. Treść przesyłanej do powoda korespondencji również nie wykraczała poza ogólnie przyjęte standardy panujące na rynku. Nie można również tracić z pola widzenia okoliczności, że w przypadku braku płatności za dostarczoną i wykonaną usługę pozwana ponosi wymierną szkodę co także uzasadnia działania polegające na przesyłaniu tychże pism i domaganiu się zapłaty.
W ocenie Sądu Okręgowego zawarcie umowy przy użyciu środków technicznych umożliwiających porozumiewanie na odległość (umowy zawierane na odległość) oraz treść i częstotliwość korespondencji kierowanej do powoda przemawiają za uznaniem, że czynności pozwanej nie wykraczały poza zakres zwykłego stopnia staranności i zapobiegliwości o własne interesy. Tym samym w ocenie Sądu Okręgowego w niniejszej sprawie nie sposób przypisać działaniom pozwanej bezprawności co wyklucza jej odpowiedzialność na zasadzie art. 24 k.c. i skutkuje niezasadnością powództwa w odniesieniu do roszczeń powoda związanych z naruszeniem jego dóbr osobistych.
Odnosząc się do żądania stwierdzenia nieważności umów o świadczenie usług telekomunikacyjnych z 9 listopada 2009 roku (...) i (...), Sąd Okręgowy wskazał, że podstawę roszczenia pozwu stanowił art. 189 k.p.c., zgodnie z którym powód może żądać ustalenia przez sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma w tym interes prawny.
Natomiast interes prawny rozpatrywany na gruncie art. 189 k.p.c. oznacza obiektywną potrzebę uzyskania określonej treści wyroku sądu wywołaną własną sytuacją prawną. Interes prawny odróżnić należy wyraźnie od zainteresowania o innym - emocjonalnym, ekonomicznym, czy czysto faktycznym - charakterze. Należy stwierdzić, że powód ma interes prawny w ustaleniu istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego, gdy stosunek ten przynajmniej potencjalnie może wpłynąć na jego prawa i obowiązki - ich istnienie, zakres i treść. Wreszcie istnienie interesu prawnego w rozumieniu art. 189 k.p.c. przejawia się w tym, że wynik postępowania prowadzi do usunięcia tej niejasności i zapewnia powodowi ochronę jego prawnie chronionych interesów, definitywnie kończąc trwający spór albo prewencyjnie zapobiegając powstaniu takiego sporu w przyszłości. Interes prawny stanowi materialną przesłankę uwzględnienia powództwa z art. 189 k.p.c. w związku z czym ciężar jego wykazania spoczywa na stronie powodowej.
Sąd Okręgowy podniósł, że bezspornym jest, że umowy o świadczenie usług telekomunikacyjnych nr (...) i (...) zostały wypowiedziane przez pozwaną pismami z 24 lutego 2010 roku. Umowy te wygasły po upływie 31 marca 2010 roku, tj. ostatniego dnia w którym możliwe było uiszczenie zaległych należności. Oznacza to, że przedmiotowe umowy nie funkcjonują już w obrocie. Nadto pozwana nie kontynuowała przeciwko powodowi działań windykacyjnych i obecnie nie wysuwa względem powoda żadnych roszczeń. Tym samym pomiędzy stronami bezsporne jest, że przedmiotowe umowy nie kreują na płaszczyźnie ich wzajemnych stosunków żadnych praw i obowiązków dla którejkolwiek ze stron. W świetle obiektywnych kryteriów należało uznać, że żądanie stwierdzenia nieważności umów nie będzie prowadziło do usunięcia niepewności co do sytuacji prawnej powoda bowiem niepewność ta nie istnieje. Dlatego też w ocenie Sądu Okręgowego powód nie zdołał wykazać istnienia interesu prawnego na potrzeby roszczenia z art. 189 k.p.c. w związku z czym nie zasługiwało ono na uwzględnienie.
Nadto marginalnie Sąd Okręgowy wskazał, że należności wynikające z umowy o świadczenie usług telekomunikacyjnych mają charakter świadczeń okresowych, zatem zgodnie z art. 118 k.c. objęte są trzyletnim terminem przedawnienia. Na moment orzekania w niniejszej sprawie termin ten w stosunku do opłat, które obciążały powoda upłynął (wszelkie pisma wzywające powoda do zapłaty wysyłane były w 2010 roku) dlatego też również z tego względu powodowi nie zagrażają ze strony pozwanej żadne roszczenia.
O kosztach procesu Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z art. 102 k.p.c. obciążając powoda obowiązkiem zwrotu na rzecz pozwanego jedynie połowy należnych kosztów.
Sąd Okręgowy przyznał także wynagrodzenie pełnomocnikowi z urzędu, który reprezentował w tym postepowaniu powoda.
Apelację od powyższego wyroku złożył powód, zaskarżając wyrok w punktach 1 i 2, wnosząc o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie powództwa w całości ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji, nadto wniósł o zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych oraz zasądzenie na rzecz pełnomocnika powoda z urzędu kosztów pomocy prawnej udzielonej z urzędu.
Powód zarzucił zaskarżonemu wyrokowi:
- naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie dowolnej, a nie swobodnej oceny dowodów przez przyjęcie, że zeznania powoda są niewiarygodne, że dysponowanie przez powoda fakturami z 2008 r. wystawionymi przez pozwaną na nazwisko J. K. świadczą o kontaktach powoda z pozwaną;
-naruszenie art. 189 k.p.c. poprzez jego błędną wykładnię i przyjęcie , że powód nie ma interesu prawnego w ustaleniu nieważności umów nr (...) o świadczenie usług telekomunikacyjnych z uwagi na fakt, że umowy te uległy rozwiązaniu;
-naruszenie art. 24 § 1 k.c. poprzez uznanie, iż dobra osobiste powoda zostały naruszone nieznacznie, zaś działanie pozwanej spółki nie było bezprawne.
Pozwana wniosła o oddalenie apelacji i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja była nieuzasadniona, podniesione w niej zarzuty nie zasługiwały na uwzględnienie.
Powód w niniejszej sprawie zgłosił dwa niezależne roszczenia, tj. o zadośćuczynienie z tytułu naruszenia dóbr osobistych oraz o ustalenie nieważności dwóch umów z pozwanym. W apelacji powód zawarł zarówno zarzuty naruszenia prawa procesowego, jak i prawa materialnego, przy czym sformułowanie i uzasadnienie zarzutów daje podstawy do przyjęcia, że zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. odnosi się jedynie do roszczenia wywodzonego z naruszenia dóbr osobistych.
W pierwszej kolejności odnieść się należy do zarzutów naruszenia prawa procesowego. Wynikający z art. 378 § 1 k.p.c. obowiązek rozpoznania sprawy w granicach apelacji oznacza zarówno zakaz wykraczania poza te granice, jak i nakaz rozważenia wszystkich podniesionych w apelacji zarzutów i wniosków. Jak wskazał Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 31 stycznia 2008 r. , III CZP 49/07, mającej moc zasady prawnej (OSNC 2008, Nr 6, poz. 55), sąd apelacyjny jest związany jedynie takimi uchybieniami przepisów postępowania, które zostały podniesione w apelacji. Bez podniesienia w apelacji lub postępowaniu apelacyjnym właściwych zarzutów w tym zakresie, sąd apelacyjny nie może brać pod uwagę popełnionych przez sąd I instancji uchybień proceduralnych. Sąd apelacyjny powinien zastosować właściwe przepisy prawa materialnego, a więc usunąć ewentualne błędy prawne sądu I instancji, niezależnie od tego czy zostały wytknięte w apelacji.
Powołując naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. skarżący podniósł, że Sąd I instancji naruszył zasadę swobodnej oceny dowodów, gdyż w sposób nieuprawniony odmówił wiary zeznaniom powoda oraz bezzasadnie przyjął na podstawie faktury z 2008 r. że powód miał wcześniej kontakty z pozwaną spółką. Tym niemniej nie sposób doszukać się w treści zarzutów wyjaśnienia, jakie w istocie uchybienia dostrzega powód w ocenie dowodów i w jaki sposób podnoszona wadliwość miała przełożyć się na podjęte w sprawie rozstrzygnięcie. Tym bardziej, że powód nie kwestionuje istotnych ustaleń faktycznych poczynionych przez Sąd Okręgowy, jako że przywoływana wadliwa ocena faktury z 2008 r. na nazwisko J. K., dotyczy kwestii drugorzędnej, nieistotnej w sprawie.
Wskazać należy na ugruntowany w orzecznictwie pogląd, że skuteczne postawienie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wymaga, aby skarżący wykazał, posługując się wyłącznie argumentami jurydycznymi, że sąd rażąco naruszył ustanowione w wymienionym przepisie zasady oceny wiarygodności i mocy dowodów i że naruszenie to miało wpływ na wynik sprawy. (por. np. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 2000 r., I CKN 1169/99 i z dnia 10 kwietnia 2000 r., V CKN 17/00). Dla skuteczności tego zarzutu nie jest wystarczające samo wskazanie, że wadliwa jest ocena dowodu z zeznań strony poprzez przyjęcie, że zeznania te są niewiarygodne. Zwrócić także trzeba uwagę, że ocena dowodu z zeznań powoda została przez Sąd Okręgowy dokonana szczegółowo i wnikliwie, Sąd I instancji wskazał, z jakich przyczyn uznaje te zeznania za częściowo niewiarygodne, szczególnie w tych fragmentach, które nie znalazły potwierdzenia w pozostałym materiale dowodowym. Powód nie podważył skutecznie powyższej oceny. Jednocześnie oceny tej nie podważa wniosek wysnuty przez Sąd Okręgowy na podstawie oceny złożonej przez powoda faktury z 2008 r. Przede wszystkim podnieść trzeba uwagę, że nie jest to w rzeczywistości faktura za usługę wystawiona J. K.. Lektura tego dokumentu pozwala na uznanie, że jest to wzór faktury o charakterze informacyjnym dla klientów pozwanej, co może świadczyć jedynie o tym, że powód wszedł w posiadanie tego dokumentu, będąc zainteresowany ofertą pozwanej, co nie przesądza o tym, że był klientem pozwanej. Tym niemniej wskazuje, że twierdzenia powoda jakoby nigdy wcześniej nie miał kontaktu z pozwaną spółką nie są wiarygodne, co trafnie ocenił Sąd Okręgowy. Odmowa wiary zeznaniom powoda w części, nie była oparta jedynie o ocenę rzeczonego wzoru faktury, lecz także na sprzecznościach w tych zeznaniach występujących, co do okresu, w jakim powód otrzymywał korespondencję od pozwanej czy postrzegania powoda przez pensjonariuszy, a także informowania personelu domu opieki o otrzymywanej korespondencji.
Zarzuty naruszenia prawa procesowego- wadliwej oceny dowodów okazały się więc chybione. Wskazać trzeba, że co do zasady stan faktyczny był niesporny między stronami, wynikał przede wszystkim ze złożonych dokumentów, część okoliczności została przyznana przez pozwaną. Sąd Apelacyjny podziela ustalenia faktyczne Sądu Okręgowego.
Zarzut naruszenia art. 24 k.c. był także nieuzasadniony, niemniej jednak w ocenie Sądu Apelacyjnego Sąd Okręgowy wadliwie zastosował rzeczony przepis, tym niemniej nie wpływa to na prawidłowość rozstrzygnięcia.
Prawidłowo Sąd Okręgowy wskazał, że dla oceny czy konkretne zachowanie narusza dobra osobiste, tj. godność, czy też cześć powoda, należy odwołać się do opinii publicznej, czyli poglądów rozsądnie myślących ludzi, a nie subiektywnych odczuć osoby poszukującej ochrony. Zauważyć przy tym trzeba, że w sytuacji, gdy pomiędzy stronami istnieje spór, co do treści stosunku prawnego bądź w ogóle istnienia tego stosunku, to co do zasady, samo skierowanie wezwań do zapłaty o standardowej i powszechnie funkcjonującej w obrocie treści (jeśli nie ma ono cech nękania, czy też nie odpowiada znamionom czynu, o którym mowa w art. 190a k.k.), w opinii przeciętnego obywatela nie stanowi zniewagi, czy poniżenia adresata, i nie narusza jego dóbr osobistych. Dopiero nadmierne, nakierowane na zastraszenie dłużnika, noszące znamiona przemocy emocjonalnej wezwania dłużnika do zapłaty, mogą być uznane za naruszające jego dobra osobiste.
Niewątpliwie zaś z taką sytuacją nie mamy do czynienia w niniejszej sprawie, gdyż ilość i częstotliwość wezwań kierowanych do powoda przez pozwaną nie była nadmierna, a ich treść nie wskazywała na to, że zamiarem pozwanej jest dręczenie, zastraszenie czy niepokojenie powoda. Podjęte czynności były adekwatne do działalności pozwanej jako przedsiębiorcy oraz wynikały z charakteru i sposobu zawartej umowy, na co trafnie zwrócił uwagę Sąd Okręgowy.
Nieprawidłowo, zdaniem Sądu Apelacyjnego, Sąd Okręgowy ocenił, że skierowanie do powoda kilku pism, dotyczących umowy, której powód w istocie nie zawarł, naruszyło prawo powoda do prywatności oraz jego godność osobistą, nawet przy przyjęciu, że powód poczuł niepokój lub czuł się skrzywdzony. Jak wskazano wyżej takie subiektywne odczucia powoda nie są wystarczające do uznania, że pozwany naruszył dobra osobiste powoda. Sąd Apelacyjny ustala i ocenia zatem odmiennie niż to uczynił Sąd I instancji, że w okolicznościach ustalonych w sprawie nie doszło do naruszenia dóbr osobistych powoda działaniem pozwanego polegającym na przesłaniu powodowi faktur w grudniu 2009 r. i styczniu 2010 r., pisma wypowiadającego umowę i dwóch przedsądowych wezwań do zapłaty.
Z tych przyczyn odnoszenie się do dalszych zarzutów apelacji nie jest konieczne, marginalnie jedynie można wskazać, że w okolicznościach sprawy Sąd Okręgowy trafnie przyjął, że działaniu pozwanego nie można przypisać bezprawności, bowiem pozwany zawarł umowę na podstawie obowiązujących przepisów, zaś następnie usiłował dochodzić niezapłaconych mu za usługę należności. Takie postępowanie nie może być poczytane jako bezprawne. Brak bezprawności nie zaś nieznaczność naruszenia dóbr osobistych stwierdzona przez Sąd Okręgowy, jak to podnosi skarżący była przyczyną oddalenia powództwa.
Nadto dodać należy, że w zakresie ochrony dóbr osobistych powód wysuwał jedynie żądanie majątkowe. Z brzmienia przepisu art. 448 k.c. jasno wynika, że zasądzenie zadośćuczynienia na jego podstawie nie jest obligatoryjne, także w przypadku stwierdzenia naruszenia dóbr osobistych oraz bezprawności działania naruszyciela.
Roszczenie o ochronę dóbr osobistych prawidłowo zatem zostało oddalone przez Sąd Okręgowy, z tym zastrzeżeniem, że z innych przyczyn niż to przyjął Sąd I instancji.
Gdy chodzi o zarzut naruszenia art. 189 k.p.c. Sąd Okręgowy uznał, że strona powodowa nie wykazała istnienia interesu prawnego w żądaniu ustalenia nieważności umów.
Wskazać trzeba, na co także wskazał Sąd I instancji, że interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c. występuje wówczas, gdy istnieje niepewność stanu prawnego lub prawa, przy czym niepewność ta powinna być obiektywna, tj. zachodzić według rozumnej oceny sytuacji, a nie tylko subiektywna, tj. według odczucia powoda. Interes ten należy rozumieć jako potrzebę wprowadzenia jasności, co do konkretnego prawa lub stosunku prawnego - w celu ochrony przed grożącym naruszeniem sfery uprawnień powoda. Skuteczne powołanie się na interes prawny wymaga wykazania, że oczekiwane rozstrzygnięcie wywoła takie skutki w stosunkach między stronami, w następstwie których ich sytuacja prawna zostanie określona jednoznacznie i tym samym wyeliminowane zostanie ryzyko naruszenia w przyszłości praw powoda. Ponadto realizacja jedynie interesu ekonomicznego strony wyklucza uwzględnienie żądania pozwu opartego na treści art. 189 k.p.c., bowiem roszczenie z art. 189 k.p.c. uzależnione jest od istnienia interesu prawnego, nie może zaś zmierzać do ochrony sfery ekonomicznej. Bezsporne jest między stronami, że umowy zostały skutecznie wypowiedziane przez pozwaną i wygasły z dniem 31 marca 2010 r. Na skutek ich wypowiedzenia, nie wywołują już żadnych skutków na przyszłość w stosunkach między stronami. Tym samym nie wpływają one na prawa i obowiązki powoda.
Interes prawny w świetle art. 189 k.p.c. oznacza obiektywną potrzebę uzyskania wyroku określonej treści, wywołaną rzeczywistym naruszeniem albo zagrożeniem sfery prawnej podmiotu występującego z powództwem ustalającym. Wydanie wyroku ustalającego ma sens wtedy, gdy powstała sytuacja grożąca naruszeniem stosunku prawnego lub powstała wątpliwość co do jego istnienia. Interes prawny oznacza interes odnoszący się do stosunków prawnych, w jakich znajdują się powód, a nawet obie strony (tak m.in. uchwała SN z 25 stycznia 1995 r., III CZP 179/94, OSNCP 1995, z. 5, poz. 76). W konsekwencji brak jest potrzeby ustalenia nieważności umowy nieobowiązującej.
Jeżeli natomiast, jak to wywodzi apelujący, strona pozwana może potencjalnie wystąpić przeciwko powodowi z roszczeniami majątkowymi związanymi z wykonywaniem usług, to uzasadniają one jedynie interes majątkowy (ekonomiczny), co nie jest wystarczające do uznania interesu prawnego w żądaniu ustalenia. Trafnie więc Sąd Okręgowy wywiódł nieistnienie po stronie powoda interesu prawnego w żądaniu ustalenia.
Apelacja skarżącego powtarza w istocie przytoczenia dokonane już uprzednio przed sądem pierwszej instancji. Z jej wywodów, wbrew przekonaniu skarżącego, nie wynika jednak żaden interes prawny w uzyskaniu ochrony poprzez ustalenie nieważności umów. Z uzasadnienia zarzutu naruszenia art. 189 k.p.c. jasno wynika, że intencją powoda jest ochrona jego interesu majątkowego, nie zaś prawnego, gdyż obawia się, że należności z tych umów, wbrew twierdzeniom pozwanej mogą być przeciwko niemu dochodzone. Żadnych wątpliwości powoda nie budzi jego sytuacja prawna, jest ona również jasna między stronami. W zakresie stosunku prawnego nie ma sporu, co do dalszego obowiązywania umów, bezsporne jest, że umowy zostały wypowiedziane przez pozwanego. Wskazać należy, że wypowiedzenie umowy co do zasady skutkuje jedynie na przyszłość. Jest więc skuteczne ex nunc i nie znosi skutków prawnych zdarzeń powstałych przed złożeniem oświadczenia o wypowiedzeniu. Tym samym oczywistą konsekwencją prawną złożenia oświadczenia o wypowiedzeniu umowy jest jej rozwiązanie, a więc ustanie relacji prawnych pomiędzy stronami. Tym niemniej, na tle ewentualnych rozliczeń związanych ze świadczeniem usług przez pozwaną, może dojść do naruszenia jedynie interesu ekonomicznego powoda, zaś jego istnienie nie daje podstaw do zastosowania art. 189 k.p.c.
Niezasadne były także zarzuty dotyczące rozstrzygnięcia o kosztach procesu w zaskarżonym wyroku. Sąd Okręgowy trafnie zastosował art. 102 k.p.c., rozważając sytuację życiową oraz majątkową powoda, zaś apelacja nie zawiera w tym zakresie żadnych przekonujących argumentów, aby ocenę dokonaną przez Sąd I instancji podważyć.
Z tych wszystkich przyczyn apelacja powoda była nieuzasadniona i podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.
Sąd Apelacyjny, aprobując przyjętą przez Sąd Okręgowy, zasadę obciążenia powoda częścią kosztów zastępstwa procesowego na rzecz pozwanego, uznał, że w okolicznościach sprawy, biorąc pod uwagę sytuację życiową i materialną powoda, jak również jego subiektywne, silne przekonanie, że przysługują mu wobec pozwanego roszczenia, do rozstrzygnięcia o kosztach postępowania apelacyjnego należy zastosować art. 102 k.p.c. i obciążyć powoda jedynie połową należnych od niego na rzecz pozwanego kosztów postępowania.
Wobec faktu, że w toku postępowania powód reprezentowany był przez pełnomocnika z urzędu radcę prawnego P. T., który złożył stosowny wniosek o przyznanie wynagrodzenia oraz oświadczył, że nie zostało ono pokryte w całości ani w części, należało wypłacić pełnomocnikowi wynagrodzenie z tytułu nieopłaconej pomocy prawnej z urzędu na podstawie § 16 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej radcy prawnego ustanowionego z urzędu.
Marzanna Góral Barbara Trębska Beata Byszewska