III Ca 1375/15
Wyrokiem z dnia 15 maja 2015 r. Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi, po rozpoznaniu sprawy z powództwa Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej w W. przeciwko Z. S. o zapłatę, zasądził od pozwanej na rzecz powodowej spółki kwotę 284,57 zł z ustawowymi odsetkami od kwoty 236,90 zł od dnia 7 października 2014 r. do dnia zapłaty i kwotę 107,00 zł jako zwrot kosztów procesu, a w pozostałym zakresie postępowanie umorzył.
Sąd I instancji ustalił, że w dniu 18 listopada 2009 r. strony zawarły umowę ubezpieczenia komunikacyjnego autocasco samochodu F. (...), przy czym termin płatności drugiej raty składki oznaczono na dzień 20 maja 2010 r. Ponieważ należność ta nie została uiszczona, powodowa spółka pismem z dnia 18 czerwca 2010 r. wezwała Z. S. do zapłaty, zaznaczając, że niewykonanie zobowiązania w ciągu 7 dni skutkować będzie rozwiązaniem umowy ubezpieczenia. W efekcie do rozwiązania umowy doszło w dniu 5 lipca 2010 r., a składka proporcjonalna do czasu trwania ubezpieczenia wynosi 236,90 zł.
Sąd wskazał, że dochodzone pozwem roszczenie wywodzi się z umowy ubezpieczenia i zgodnie z art. 805 § 1 k.c. ubezpieczający ma obowiązek zapłacić umówioną składkę, a choć pozwana twierdziła, że uiściła obciążającą ją należność, to jednak faktu tego nie wykazała. W tej sytuacji powództwo uznano za zasadne w zakresie, w jakim powódka popierała je w chwili zamknięcia rozprawy, natomiast co do kwoty 15,16 zł – a więc w części, w jakiej pozew został cofnięty – postępowanie umorzono na podstawie art. 355 § 1 k.p.c., uznając cofnięcie pozwu za dopuszczalne w świetle art. 203 § 1 i 4 k.p.c. O kosztach procesu orzeczono w oparciu o art. 98 k.p.c.
Orzeczenie to pozwana zaskarżyła w całości apelacją, wnosząc o jego „uchylenie” i oddalenie powództwa w całości – przez co należy rozumieć żądanie wydania rozstrzygnięcia reformatoryjnego – ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji, jak również o zasądzenie na jej rzecz zwrotu kosztów postępowania. Zaskarżonemu orzeczeniu zarzucono błąd w ustaleniach faktycznych polegający na przyjęciu, że zapłata dochodzonej należności nie nastąpiła, mimo iż przedstawiony został dokument, w którym sama powódka taki fakt potwierdziła.
W odpowiedzi na apelację powódka wniosła o jej oddalenie i zasądzenie od skarżącej na swoją rzecz zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.
Sąd Okręgowy ustalił dodatkowo następujące okoliczności:
Z. S. otrzymała w dniu 30 września 2014 r. dokument odnoszący się do przedmiotowej umowy ubezpieczenia (polisy Nr (...)) zaopatrzony w odręczną adnotację o brzmieniu „polisa spłacona” podpisaną przez A. W. zatrudnioną w (...) S.A. w W. (wydruk poczty elektronicznej, k. 39).
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Skarżącej należy przyznać rację.
Zadaniem strony powodowej w rozpoznawanej sprawie było wykazanie, że zawarła z pozwaną umowę, w wykonaniu której Z. S. zobowiązana była zapłacić umówioną składkę ubezpieczeniową; z kolei pozwana, twierdząca, że zobowiązanie wykonała, winna była przedstawić odpowiednie dowody tego faktu. Dłużnik może sobie jednak ułatwić zadanie, żądając od swego wierzyciela po wykonaniu zobowiązania stosownego pokwitowania, jak o tym stanowi art. 462 k.c. Złożone w ten sposób oświadczenie wiedzy wierzyciela jest nie tylko źródłem wynikającego z jego treści domniemania, że wymienione w nim świadczenie zostało spełnione, lecz także dalszych domniemań prawnych przewidzianych w art. 466 k.c., m.in. domniemania zapłaty należności ubocznych. Z punktu widzenia prawa procesowego pokwitowanie jest dokumentem prywatnym w rozumieniu art. 245 k.p.c. i jako taki potwierdza jedynie, że osoba, która go podpisała, złożyła tej treści oświadczenie, nie korzysta natomiast z domniemania prawdziwości zawartych w nim oświadczeń, wobec czego osoba mająca w tym interes prawny może obalić wynikające z niego domniemanie, wykazując, że treść złożonych oświadczeń nie odpowiada stanowi rzeczywistemu (tak np. w wyroku SN z dnia 2 lipca 2009 r., V CSK 4/09, niepubl.).
W ocenie Sądu odwoławczego złożenia przez pracownika powodowego ubezpieczyciela pisemnego oświadczenia wiedzy o „spłaceniu polisy” nie sposób zakwalifikować inaczej niż jako pokwitowania zapłaty całości składki wynikającej z polisy Nr (...). Pracownik ten działał w imieniu ubezpieczyciela i nie mogą odnieść zamierzonego skutku zawarte w odpowiedzi na pozew wywody, z których wynika, że osoba ta jakoby wykroczyła poza swoje kompetencje i nie miała rzeczywistej wiedzy o stanie ewentualnego zadłużenia pozwanej – twierdzenia te pozostają w całej rozciągłości gołosłowne. Nie można się również zgodzić z tym, że Z. S. winna była uzyskane informacje dodatkowo weryfikować, zwracając się w tej sprawie do pełnomocnika reprezentującego ubezpieczyciela w postępowaniu sądowym – w ocenie Sądu pozwana miała w pełni uzasadnione podstawy do przyjęcia, że dane jej przedstawione są oparte na rzetelnej wiedzy kompetentnego pracownika o rzeczywistym stanie rzeczy. Dodatkowo nadmienić można, że nawet ewentualna zła wiara dłużniczki nie zmieniłaby faktu skutecznego wystawienia przez ubezpieczyciela pokwitowania zapłaty, a to wiąże się z zaistnieniem opisanych wyżej konsekwencji prawnych.
Sąd I instancji uchybił swoim obowiązkom, nie biorąc tej okoliczności pod uwagę, choć jest ona istotna dla rozstrzygnięcia sprawy. Kwestią sporną między stronami było to, czy Z. S. zapłaciła całość należnej składki. Dłużniczka nie kwestionowała, że ciążyło na niej takie zobowiązanie, odnośnie jednak jego wykonania przedstawiła odpowiedni dokument pochodzący od swojego wierzyciela, czego skutkiem było przeniesienie na tego ostatniego ciężaru udowodnienia, że treść oświadczenia zawartego w dokumencie nie odpowiada rzeczywistemu stanowi rzeczy. Powódka temu nie podołała, ponieważ o fakcie istnienia długu w chwili zamknięcia rozprawy nie mogą należycie zaświadczyć złożone do akt dokumenty prywatne zawierające wezwania do zapłaty, które są dowodem jedynie tego, że powód złożył zawarte w nich oświadczenia i co do których notabene nie wykazano nawet tego, czy w istocie zostały do pozwanej wysłane, a tym bardziej, że dotarły one do jej wiadomości. Mimo tego Sąd I instancji, wyłącznie na ich podstawie i w oparciu o twierdzenia powoda zawarte w piśmie procesowym z dnia 2 kwietnia 2015 r. – ignorując fakt wystawienia oświadczenia o „spłaceniu polisy” – przyjął, że wskutek nieuiszczenia należnej składki umowa ubezpieczenia została rozwiązana przed terminem i wyliczył składkę za okres jej obowiązywania należną i pozostałą do zapłaty – a więc poczynił bez wystarczających podstaw w zgromadzonym materiale dowodowym ustalenia w zakresie faktów spornych między stronami. W ocenie Sądu odwoławczego wyżej opisane uchybienia prowadziły do naruszenia art. 227 k.p.c., przede wszystkim poprzez nietrafne uznanie, że złożenie przez A. W. oświadczenia o spłaceniu polisy nie jest okolicznością istotną dla rozstrzygnięcia sprawy, co skutkowało błędem w zakresie dokonanych ustaleń faktycznych i w konsekwencji miało wpływ na wynik postępowania.
Wobec tego, że wynikające z pokwitowania domniemanie spełnienia świadczenia nie zostało obalone, peremptoryjny zarzut pozwanej zniweczył zasadność dochodzonego pozwem roszczenia i skutkować winien oddaleniem powództwa w zakresie, w jakim Sąd orzekał o nim merytorycznie. Wobec odmiennego rozstrzygnięcia Sądu Rejonowego zaskarżony wyrok musi zostać zmieniony na podstawie art. 386 § 1 k.p.c., zarówno co do meritum, jak i odnośnie kosztów postępowania przed tym Sądem. Powódka przegrała bowiem sprawę w zdecydowanie przeważającej części, nawet jeżeli uznać ją za wygrywającą w marginalnym zakresie kwoty, co do której pozew został cofnięty – zatem zastosować tu należy art. 100 zd. II k.p.c. Zważywszy jednak na to, że Z. S. zaskarżyła wyrok Sądu I instancji w całości, oddalić trzeba natomiast – w oparciu o art. 385 k.p.c. – jej apelację w zakresie odnoszącym się do rozstrzygnięcia o umorzeniu postępowania w określonej części, ponieważ decyzja ta była wynikiem prawidłowego zastosowania przepisów proceduralnych przez Sąd Rejonowy, zaś sama skarżąca nie podniosła pod jej adresem jakichkolwiek zarzutów.
O kosztach postępowania apelacyjnego rozstrzygnięto na podstawie art. 100 zd. II k.p.c., zasądzając od powódki na rzecz skarżącej kwotę 30,00 zł odpowiadającą sumie uiszczonej tytułem opłaty od apelacji.