Sygn. akt: II AKa 303/15
Dnia 25 września 2015 r.
Sąd Apelacyjny w Katowicach w II Wydziale Karnym w składzie:
Przewodniczący |
SSA Barbara Suchowska |
Sędziowie |
SSA Mariusz Żak SSA Robert Kirejew (spr.) |
Protokolant |
Agnieszka Przewoźnik |
przy udziale Prokuratora Prok. Apel. Adama Rocha
po rozpoznaniu w dniu 25 września 2015 r. sprawy
R. P. s. Z.i M., ur. (...)w P.
oskarżonego z art. 286 § 1 k.k. i art. 298 § 1 k.k. przy zast. art. 11 § 2 k.k.
na skutek apelacji obrońcy oskarżonego
od wyroku Sądu Okręgowego w Gliwicach z dnia 12 maja 2015 roku
sygn. akt IV K 12/15
1. utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;
2. zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe za postępowanie odwoławcze, w tym opłatę w kwocie 480 (czterysta osiemdziesiąt) zł.
SSA Mariusz Żak SSA Barbara Suchowska SSA Robert Kirejew
Sygn. akt II AKa 303/15
Sąd Okręgowy w Gliwicach, uwzględniając wniosek złożony w trybie art. 335 k.p.k. zaakceptowany przez oskarżonego, wyrokiem z dnia 12 maja 2013 r., sygn. akt IV K 12/15, uznał oskarżonego R. P. za winnego tego, że w dniu 30 kwietnia 2008 roku w G., działając wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i wyłudzenia odszkodowania z tytułu zawartych umów ubezpieczenia OC i AC w (...) S.A., zorganizował i spowodował zdarzenie stanowiące podstawę do wypłaty odszkodowania w postaci kolizji drogowej z udziałem samochodu marki V. (...)o numerze rejestracyjnym (...)oraz samochodu marki M.o numerze rejestracyjnym (...), a następnie wprowadził w błąd pracowników (...) S.A.co do okoliczności stanowiących podstawę wypłaty odszkodowania i doprowadził (...) S.A.do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 65.978,81 złotych, która jako odszkodowanie w kwocie 16.650,00 zł z tytułu AC za uszkodzenia samochodu V.zostało wypłacone w dniach 28.05.2008 roku i 05.02.2009 oraz jako odszkodowanie w kwocie 49.328,81 złotych z tytułu OC za uszkodzenia samochodu M.zostało wypłacone w dniu 11.08.2008 roku, to jest przestępstwa z art. 286 § 1 kk i art. 298 § 1 kk przy zast. art. 11 § 2 kk – i za to na mocy art. 286 § 1 kk przy zast. art. 11 § 3 kk i art. 33 § 2 kk skazał go na karę 1 roku pozbawienia wolności oraz orzekł grzywnę w wysokości 150 stawek dziennych przy przyjęciu wysokości jednej stawki dziennej za równoważną kwocie 10 złotych.
Ponadto na mocy art. 69 § 1 i 2 kk i art. 70 § 1 pkt 1 kk wykonanie orzeczonej kary pozbawienia wolności warunkowo zawieszono oskarżonemu R. P.na okres próby wynoszący 2 lata, a na mocy art. 46 § 1 kk orzeczono obowiązek naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem poprzez zapłatę przez niego na rzecz (...) S.A.kwoty w wysokości 16.494,70 zł. Od R. P. zasądzono też na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe, tj. wydatki w kwocie 61,45 zł oraz opłatę w kwocie 480 zł.
Apelację od tego orzeczenia wniósł obrońca R. P.zaskarżając wyrok w odniesieniu do tego oskarżonego w całości i zarzucając:
błąd w ustaleniach faktycznych mający istotny wpływ na treść wyroku, polegający na bezpodstawnym, bezkrytycznym przyjęciu przez sąd z naruszeniem zasady swobodnej oceny dowodów, domniemania niewinności, że oskarżony swoim zachowaniem wyczerpał znamiona przypisanego mu przestępstwa, podczas gdy zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie pozwala na przyjęcie, że osk. R. P. posiadał jakąkolwiek wiedzę o tym, że kolizja samochodów powodowana jest chęcią uzyskania odszkodowania, a następnie jego wyłudzenia poprzez podstępne wprowadzenie w błąd pracowników pokrzywdzonego, co sprawia, że w jego zachowaniu brak jest zamiaru bezpośredniego, a tym samym znamion przypisanego mu w wyroku czynu,
a także z „ostrożności procesowej” zarzucając:
obrazę przepisu art. 424 § 1 i 2 kpk polegającą na sporządzeniu przez sąd niepełnego, lapidarnego uzasadnienia do wydanego rozstrzygnięcia, które nie wskazuje jakie fakty zostały udowodnione i na których sąd się oparł ustalając wysokość orzeczonego środka karnego z art. 46 § 1 kk, co powoduje, że rozstrzygnięcie w tym zakresie jest nieprzekonywujące, niezrozumiałe, nieuwzględniające zasad wymiaru kary;
rażącą niewspółmierność środka karnego, a mianowicie nałożenia na oskarżonego obowiązku naprawienia szkody poprzez zapłatę na rzecz pokrzywdzonego znacznej dla oskarżonego R. P. kwoty ponad 16.000 zł, bez uwzględnienia w tym zakresie zasad wymiaru kary określonych w art. 56 kk, co sprawia, że orzeczona kara – środek karny, przyjmuje wobec oskarżonego charakter represyjny.
Stawiając te zarzuty obrońca wniósł o zmianę wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego od przypisanego mu wyrokiem czynu lub o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi I instancji, a w ostateczności „z daleko idącej ostrożności” o zmianę wyroku poprzez orzeczenie obok orzeczonej kary środka karnego w wysokości 1500,00 zł.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.
Apelacja obrońcy oskarżonego R. P.okazała się całkowicie bezzasadna i żaden z podniesionych w niej zarzutów oraz przytoczonych na ich poparcie argumentów nie zasługiwał na uwzględnienie, jak również nie usprawiedliwiał naruszenia konsensusu, na podstawie którego sąd I instancji wydał wyrok w trybie określonym w art. 343 k.p.k., w oparciu o uzgodniony przez strony wniosek złożony na podstawie art. 335 k.p.k.
Za zupełnie chybiony należy uznać wyeksponowany w apelacji obrońcy zarzut błędu w ustaleniach faktycznych, który miał polegać na przyjęciu wbrew zasadzie swobodnej oceny dowodów, domniemaniu niewinności i zebranemu materiałowi dowodowemu, że R. P. posiadał jakąkolwiek wiedzę, iż kolizja samochodów przeprowadzana była w celu wyłudzenia odszkodowania od ubezpieczyciela pojazdów, a tym samym nie miał bezpośredniego zamiaru popełnienia przypisanego mu przestępstwa. W ocenie sądu odwoławczego to jednak właśnie teza sugerowana w tym zarzucie przez obrońcę nie znajduje oparcia w zebranym materiale dowodowym, ocenionym zgodnie ze wskazaniami doświadczenia życiowego i regułami logicznego rozumowania.
Nie ulegało wątpliwości, a wynikało to także z wyjaśnień samego oskarżonego (k. 90-91 akt sprawy), że przedstawiono mu propozycję, aby w zamian za kwotę ok. 700 złotych wziął udział w inscenizowanej stłuczce dwóch samochodów prowadząc jeden z nich. Oskarżony nie przystał na ten pomysł, lecz następnie przedstawił tę ofertę swojemu koledze – Ł. Ł., który zgodził się na udział w kolizji, po czym prowadził samochód marki V. (...), którym w uzgodniony sposób zderzył się z samochodem marki M.. W tym zdarzeniu wziął również udział osobiście R. P., który jako pasażer jechał razem z Ł. Ł.w V.. Sama ta sekwencja faktów upoważniała sąd I instancji do ustalenia, że R. P.świadomie uczestniczył w zorganizowaniu i przeprowadzeniu zdarzenia będącego następnie podstawą do wyłudzenia nienależnego odszkodowania od ubezpieczyciela pojazdów. Sytuacji, w której oferuje się komuś udział w ustawianej kolizji drogowej w zamian za kilkusetzłotowe wynagrodzenie nie można interpretować inaczej, niż jako zachętę do udziału w zdarzeniu, na podstawie którego następnie wystąpi się o wypłatę nienależnego odszkodowania od ubezpieczyciela pojazdów. Nie ma bowiem innego sensownego wytłumaczenia powodu, dla którego urządzana jest taka niebezpieczna inscenizacja, której organizator dodatkowo płaci jej uczestnikom. Wyjaśnienie celu zdarzenia chęcią wyłudzenia odszkodowania musi się nasuwać każdej racjonalnie rozumującej osobie, więc także musiał sobie z tego zdawać sprawę oskarżony R. P., posiadający wszakże wyższe wykształcenie i nie wykazujący jakichkolwiek oznak niedoborów intelektualnych, czy zaburzenia czynności psychicznych.
Oskarżony w swych wyjaśnieniach twierdził, że gdy z kolegą pytali o cel całego przedsięwzięcia uzyskali odpowiedź od organizatora stłuczki, że korzystniej będzie uczestniczący w niej samochód V. (...) sprzedać na części. To tłumaczenie jednak niczego nie wyjaśniało, gdyż samochód ten można było spieniężyć sprzedając poszczególne części auta bez podejmowania ryzyka związanego z niebezpieczną inscenizacją kolizji drogowej. Bez uszkodzeń związanych ze stłuczką możliwa byłaby ponadto sprzedaż większej ilości części pochodzących z tego pojazdu w stanie nieuszkodzonym. Tłumaczenie to słusznie zatem zostało zdyskredytowane przez sąd I instancji jako niewiarygodne i zmierzające w dosyć naiwny sposób do uniknięcia odpowiedzialności za zaangażowanie się w przestępne przedsięwzięcie.
Dla kwestii przypisania oskarżonemu R. P.odpowiedzialności karnej za zarzucone przestępstwo nie miała decydującego znaczenia okoliczność, że nie prowadził pojazdu uczestniczącego w sfingowanej kolizji drogowej. Jeśliby jego działanie ograniczyło się do przekazania Ł. Ł.propozycji udziału w zdarzeniu, którego cel, jak wskazano wyżej, był oczywisty, a także do skontaktowania go z organizatorami przedsięwzięcia, można byłoby rozpatrywać jego czyn jako pomocnictwo do oszustwa ubezpieczeniowego połączonego ze spowodowaniem zdarzenia stanowiącego podstawę wypłaty odszkodowania. Jednakże działanie oskarżonego posunęło się dalej – uczestniczył on osobiście jako pasażer samochodu marki V. (...)w umówionej stłuczce, wspierając tym samym w chwili zdarzenia kierującego Ł. Ł.. To z R. P.próbował kontaktować się telefonicznie w czasie zajścia jeden z organizatorów przedsięwzięcia celem uzyskania informacji o przebiegu wypadków, a ponadto, co umknęło uwadze apelującego, forsującego tezę o braku istotnej roli oskarżonego w całym zdarzeniu, R. P.wpisany został jako świadek zdarzenia w formularzu zgłoszenia szkody w pojeździe z ubezpieczenia AC podpisanym przez Ł. Ł.(dokument w kserokopii – k. 21-23 akt sprawy), a zatem w razie zaistnienia takiej potrzeby potwierdzałby przebieg zdarzenia w toku postępowania sprawdzającego prowadzonego przez ubezpieczyciela. Prawidłowo więc Sąd Okręgowy przyjął i wykazał w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, że w całym zdarzeniu R. P.wziął udział jako współsprawca, wykonujący w ramach podziału ról swoje zadanie w trakcie realizacji znamion przestępstwa, przy jednoczesnej akceptacji całego przestępnego przedsięwzięcia, które obejmował swym bezpośrednim zamiarem. Orzeczenie o winie R. P.i wyczerpaniu przezeń znamion zarówno przedmiotowej, jak i podmiotowej strony przestępstwa z art. 286 § 1 k.k. i z art. 298 § 1 k.k. w związku z art. 11 § 2 k.k. było trafne i nie mogło zostać skutecznie zakwestionowane we wniesionym na korzyść oskarżonego środku odwoławczym. Nie doszło przy tym do naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów, gdyż materiał dowodowy oceniony został zgodnie ze wskazaniami zawartymi w przepisie art. 7 k.p.k., jak również nie rozstrzygano nie dających się usunąć wątpliwości na niekorzyść oskarżonego, ponieważ takie wątpliwości w niniejszej sprawie nie wystąpiły. Fakt nieco podrzędnej roli R. P. – w porównaniu z innymi osobami uczestniczącymi we współdziałaniu przestępnym – znalazł natomiast odzwierciedlenie w karnoprawnej reakcji na jego czyn, gdyż wymierzoną mu karę 1 roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na dwuletni okres próby oraz grzywnę w wymiarze 150 stawek dziennych po 100 złotych, należy uznać za względnie łagodną.
Zasadne przyjęcie wobec oskarżonego R. P. konstrukcji współsprawstwa skutkuje jego odpowiedzialnością karną, jak i cywilnoprawną za całość czynu będącego przedmiotem współdziałania przestępczego, a zarazem stanowiącego delikt cywilnoprawny. W tym kontekście nie zasługiwały na uwzględnienie zarzuty podniesione w apelacji obrońcy odnoszące się do orzeczonego środka karnego w postaci opartego na przepisie art. 46 § 1 k.k. obowiązku naprawienia szkody poprzez zapłatę na rzecz (...) S.A.kwoty 16.494,70 złotych.
W szczególności nie można było stwierdzić wskazanego w środku odwoławczym naruszenia przepisu art. 424 § 1 i 2 k.p.k. przy sporządzaniu uzasadnienia w zakresie dotyczącym orzeczonego obowiązku naprawienia szkody. Abstrahując od okoliczności, że ewentualne uchybienie tego typu, jako występujące po etapie wyrokowania, nie mogło mieć bezpośredniego wpływu na treść zapadłego rozstrzygnięcia, stwierdzić należy, że sąd I instancji w istocie nie dopuścił się sugerowanej obrazy przepisów postępowania. W uzasadnieniu zaskarżonego wyroku Sąd Okręgowy wskazał, że z uwagi na skutecznie złożony wniosek zobligowany był do orzeczenia obowiązku naprawienia szkody w całości lub części na podstawie art. 46 § 1 k.k. Zasadnie powołał się też na poglądy wyrażane w judykaturze, wskazujące na możliwość orzeczenia tego obowiązku - przy wielości osób współdziałających w przestępstwie - w formie odpowiedzialności solidarnej, jak również w częściach równych, albo pro rata parte (jak to uczyniono w tym przypadku), akcentując potrzebę uwzględniania przy tym rozstrzygnięciu przede wszystkim interesów pokrzywdzonego. Wskazał wreszcie sąd meriti na najistotniejszą przesłankę orzeczenia obowiązku naprawienia szkody w przyjętym kształcie, a mianowicie na konsensualne uzgodnienie między stronami także tego punktu orzeczenia. Pokrzywdzony wniósł bowiem o nałożenie obowiązku naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem ograniczając go w odniesieniu do R. P.do kwoty 16.494,70 złotych, a oskarżony po rozważeniu tej kwestii, pisemnym oświadczeniem z dnia 10.05.2015 r. stwierdził, że akceptuje takie warunki (k. 321 akt sprawy). Wszystko to stanowi jasne i wystarczające uzasadnienie rozstrzygnięcia sądu I instancji w tym przedmiocie.
Orzeczony wobec R. P.obowiązek naprawienia szkody nie może być także uznany za środek rażąco niewspółmierny, czy też nałożony z obrazą przepisu art. 56 Kodeksu karnego. Należy zwrócić uwagę, że przepis art. 56 k.k. w brzmieniu obowiązującym od dnia 1 lipca 2015 r. wyłącza stosowanie dyrektyw wymiaru kary i środków karnych z art. 53-55 k.k. do obowiązku naprawienia szkody, który odtąd uznawany jest za środek o charakterze stricte kompensacyjnym. Niemniej jednak nawet przy rozpatrywaniu tej kwestii pod rządami względniejszych dla sprawcy przepisów obowiązujących uprzednio, zwłaszcza art. 56 k.k. w brzmieniu sprzed 1 lipca 2015 r., nie sposób dopatrzyć się naruszenia dyrektyw wymiaru kary oraz środków karnych przy zobowiązaniu R. P. do naprawienia szkody poprzez zapłatę na rzecz (...) S.A.kwoty niespełna 16 i pół tysiąca złotych. Suma ta nie obejmowała wszak całości szkody wyrządzonej przestępstwem, w którym oskarżony uczestniczył, a sięgającej kwoty 65.978,81 złotych. W stosunku do innego ze współsprawców – jednego z głównych organizatorów przestępnego przedsięwzięcia – K. B.- sąd meriti tym samym wyrokiem orzekł obowiązek naprawienia szkody w kwocie dwukrotnie wyższej, tj. 32.989,40 złotych. Zachowana więc została w ramach tego samego wyroku gradacja orzeczonych środków karnych, stosownie do różnych ról odgrywanych przez współsprawców w rozpatrywanym przestępczym procederze.
Nadmienić również należy, że w myśl przepisu art. 53 § 3 k.k. w zw. z art. 56 k.k. w brzmieniu sprzed 1 lipca 2015 r., przy orzekaniu środków karnych sąd meriti winien uwzględniać wyniki mediacji lub ugody pomiędzy pokrzywdzonym a sprawcą. Odpowiada temu właśnie porozumienie między stronami osiągnięte w ramach konsensualnego sposobu zakończenia postępowania, jaki nastąpił w tej sprawie i tego konsensusu zgodnie z dyrektywami wymiaru kary oraz środków karnych sąd I instancji nie mógł ignorować.
Dodać także można, co sygnalizował już sąd I instancji w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, że mimo iż obowiązek naprawienia szkody w tym postępowaniu nie został nałożony w postaci zobowiązania solidarnego, to nie jest wyłączone zastosowanie w odniesieniu do R. P. przepisu art. 441 § 2 Kodeksu cywilnego, zgodnie z którym w przypadku popełnienia deliktu na skutek działania wielu osób, ten, kto szkodę naprawił, może żądać od pozostałych zwrotu odpowiedniej części odszkodowania zależnie od okoliczności, a zwłaszcza winy danej osoby oraz stopnia przyczynienia się do powstania szkody (tzw. roszczenie regresowe, dochodzone w postępowaniu cywilnym).
W świetle wszystkich przedstawionych okoliczności apelację obrońcy oskarżonego R. P.sąd odwoławczy uznał za bezzasadną w stopniu oczywistym i dlatego utrzymał w mocy zaskarżony wyrok obciążając oskarżonego kosztami sądowymi za drugą instancję zgodnie z przepisem art. 636 § 1 k.p.k., przy czym opłatę wyliczono stosownie do przepisów art. 2 ust. 1 pkt 3), art. 3 ust. 1 i art. 8 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (j.t. Dz. U. z 1983 r., Nr 49, poz. 223, z późn. zm.).