Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VIII K 145/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 22 grudnia 2015 roku

Sąd Rejonowy w Bielsku Podlaskim VIII Zamiejscowy Wydział Karny z siedzibą w Siemiatyczach w składzie:

Przewodniczący SSR Mariusz Zdrodowski

Protokolant Małgorzata Łojko

przy udziale Prokuratora Magdaleny Anny Szepietowskiej

po rozpoznaniu w dniach 28 lipca i 8 grudnia 2015 na rozprawie

sprawy R. S.

urodzonego dnia (...) w R.

syna R. i M. z domu D.

oskarżonego o to, że:

w dniu 14 lutego 2015 roku około godziny 13.45 w S. na ulicy (...) nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym w ten sposób, że kierując samochodem osobowym marki M. o numerze rejestracyjnym (...) z naczepą o numerze rejestracyjnym (...) zbliżając się do oznakowanego przejścia dla pieszych nie zachował należytej ostrożności w wyniku czego potrącił prawidłowo przechodzącą po oznakowanym przejściu dla pieszych z lewej strony drogi na prawą z punktu widzenia kierującego R. M., która na skutek doznanych obrażeń ciała zmarła na miejscu,

tj. o czyn z art. 177 § 2 k.k.

I.  Oskarżonego R. S. uznaje za winnego tego, że w dniu 14 lutego 2015 roku około godziny 13.45 w S. na ulicy (...) nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym w ten sposób, że kierując samochodem osobowym marki M. o numerze rejestracyjnym (...) z naczepą o numerze rejestracyjnym (...) zbliżając się do oznakowanego przejścia dla pieszych nie zachował szczególnej ostrożności, nieuważnie obserwował drogę i nie ustąpił pierwszeństwa przechodzącej po przejściu dla pieszych z lewej strony jezdni patrząc z jego perspektywy pieszej R. M. i najechał na nią, w wyniku czego doznała ona wielomiejscowych obrażeń powłok, urazu czaszkowo – mózgowego pod postacią podbiegnięć krwawych powłok miękkich głowy, złamań kości sklepienia i podstawy czaszki, krwawienia do komór mózgowych i obrzęku mózgu z obecnością ogniska wtórnego stłuczenia tkanki nerwowej w obrębie mostu, obustronnego złamania żeber, rozdarcia worka osierdziowego, krwawienia do jamy osierdzia, krwawienia do jamy opłucnowej prawej, krwawienia do dróg oddechowych, złamania łopatki prawej, złamania kości łonowej lewej, zwichnięcia stawu łokciowego prawego, wylewów krwawych w tkankach miękkich grzbietu po stronie prawej oraz złamania mostka, co stanowiło chorobę realnie zagrażającą życiu i doprowadziło do śmierci R. M., tj. czynu z art. 177 § 2 k.k. i za to na podstawie art. 177 § 2 k.k. w zw. z art. 4 § 1 k.k. skazuje go i wymierza mu karę 1 (jeden) roku i 6 (sześć) miesięcy pozbawienia wolności;

II.  Na podstawie art. 69 § 1 i 2 k.k. i art. 70 § 1 pkt 1 k.k. wykonanie orzeczonej wobec oskarżonego kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesza na okres próby 3 (trzy) lat;

III.  Na podstawie art. 63 § 1 k.k. zalicza oskarżonemu na poczet orzeczonej w punkcie pierwszym kary pozbawienia wolności okres rzeczywistego pozbawienia wolności w dniach od 14 do 16 lutego 2015 roku, przyjmując że jeden dzień rzeczywistego pozbawienia wolności odpowiada jednemu dniowi kary pozbawienia wolności;

IV.  Na podstawie art. 42 § 1 k.k. orzeka wobec oskarżonego zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na okres 1 (jeden) roku;

V.  Na podstawie art. 63 § 2 k.k. na poczet środka karnego orzeczonego w punkcie czwartym zalicza oskarżonemu okres zatrzymania prawa jazdy od dnia 14 lutego 2015 roku do dnia 22 grudnia 2015 roku;

VI.  Na podstawie art. 46 § 1 k.k. orzeka wobec oskarżonego obowiązek naprawienia szkody w części poprzez zapłatę na rzecz H. M. kwoty 5.150,40 (pięć tysięcy sto pięćdziesiąt 40/100) zł tytułem odszkodowania i kwotę 3.000 (trzy tysiące) zł tytułem zadośćuczynienia;

VII.  Zasądza od oskarżonego na rzecz oskarżyciela posiłkowego H. M. kwotę 504 (pięćset cztery) zł tytułem zwrotu wydatków związanych z ustanowieniem pełnomocnika;

VIII.  Zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 300 (trzysta) zł tytułem opłaty oraz obciąża go pozostałymi kosztami procesu.

Sygn. akt VIII K 145/15

UZASADNIENIE

wyroku Sądu Rejonowego w Bielsku Podlaskim z dnia 22 grudnia 2015 roku

Sąd Rejonowy ustalił co następuje:

R. S. ma 34 lata. Jest kawalerem. Pozostaje w konkubinacie. Nie ma dzieci. Obecnie przebywa na urlopie bezpłatnym w związku z utratą uprawnień do kierowania pojazdami. Utrzymuje się z prac dorywczych. Rodzice mężczyzny mają problemy zdrowotne. Ojciec jest niewidomy. Matka nie widzi na jedno oko. R. S. im pomaga. Cieszy się dobrą opinią w miejscu pracy.

Mężczyzna pracuje jako kierowca w międzynarodowym transporcie drogowym. W dniu 14 lutego 2015 roku kierował samochodem ciężarowym marki M. o numerze rejestracyjnym (...) z naczepą o numerze rejestracyjnym (...) jadąc z rozładunku w M. do S.. Trasę znał dobrze, bo często nią jeździł. Około 13.45 przejeżdżał przez S.. Jadąc ulicą (...) zbliżał się do przejścia dla pieszych w okolicach budynku Straży Pożarnej. Ze swojej prawej strony dostrzegł mężczyznę, który chciał przejść przez ulicę na tym przejściu ale się cofnął. Z lewej strony nikogo nie widział. W tym samym czasie przez przejście z lewej jego strony przechodziła R. M.. Gdy kierowca zobaczył pieszą na jezdni zaczął hamować. Nie zdążył jednak wyhamować przed nią i potrącił ją. Wybiegł z samochodu. Kobieta leżała na jezdni.

W czasie zdarzenia było słonecznie. Przejście dla pieszych było dobrze widoczne.

W wyniku zdarzenia R. M. doznała wielomiejscowych obrażeń powłok, urazu czaszkowo – mózgowego pod postacią podbiegnięć krwawych powłok miękkich głowy, złamań kości sklepienia i podstawy czaszki, krwawienia do komór mózgowych i obrzęku mózgu z obecnością ogniska wtórnego stłuczenia tkanki nerwowej w obrębie mostu, obustronnego złamania żeber, rozdarcia worka osierdziowego, krwawienia do jamy osierdzia, krwawienia do jamy opłucnowej prawej, krwawienia do dróg oddechowych, złamania łopatki prawej, złamania kości łonowej lewej, zwichnięcia stawu łokciowego prawego, wylewów krwawych w tkankach miękkich grzbietu po stronie prawej oraz złamania mostka, co stanowiło chorobę realnie zagrażającą życiu i doprowadziło do jej śmierci.

Piesza szła od lewej do prawej krawędzi jezdni patrząc z perspektywy kierującego. Została uderzona z boku i nieco z przodu. Kierowca poruszał się z prędkością około 53 km/h. W momencie rozpoznania zagrożenia znajdował się w odległości 32,6 m przed torem jazdy pieszej. Na zatrzymanie samochodu przed torem ruchu pieszej R. S. potrzebował odcinka nie dłuższego niż 38,2 m. W momencie gdy piesza przekraczała krawędź jezdni samochód znajdował się w odległości nie bliższej jak 119,7 m od pieszej.

Kierowany przez R. S. samochód nie miał usterek technicznych. Kierowca w trakcie zdarzenia był trzeźwy.

R. M. była panną. Mieszkała sama. Nie potrzebowała opieki osób trzecich. Jej rodzice nie żyli. Z rodzeństwa miała brata H. M.. Brat nie odwiedzał jej w S.. Ona jeździła do niego dwa trzy razy w roku na święta.

H. M. zorganizował siostrze pogrzeb. Za obiad pogrzebowy zapłacił 2.140 zł. Nadto usługa pogrzebowa związana z organizacją pogrzebu kosztowała go 3.010, 40 zł.

R. S. prawo jazdy ma od 1998 roku, z tym że na samochody ciężarowe od 2008 roku. Ma też prawo jazdy na autobusy.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie wyjaśnień oskarżonego (k. 222v-223, 41, 50, 294v), zeznań H. M. (k. 223v-224, 96v-97), R. B. (k. 224-225, 26v), E. K. (k. 225, 34v-35), B. S. (k. 225v-226, 127v-128), M. K. (k. 226-226v, 14v-15), notatki urzędowej (k. 3), wydruku z tachografu (k. 4-8), protokołu badania stanu trzeźwości (k. 9), świadectwa wzorcowania (k. 10), dokumentacji medycznej (k. 12), protokołu z kontroli (k. 13), protokołu oględzin (k. 16-17, 18-19, 22-24, 60, 101), szkicu (k. 25), protokołu zatrzymania (k. 31), dokumentacji fotograficznej (k. 36-37, 61-65, 67-88, 102-104), płyty CD (k. 92, 93, 108), planu (k. 94), sprawozdania z badań (k. 121, 124), protokołu z pobrania krwi (k. 122, 125), danych teleinformatycznych (k. 130, 131, 156, 157), sprawozdania z oględzin (k. 133-144), kwestionariusza osobowego (k. 148), pism (k. 149, 188), dokumentów pracowniczych (k. 150-154, 240-244), opinii biegłego (k. 159-162, 246-253, 293v-294v), opinii (k. 287), kserokopii legitymacji (k. 289-290), faktury (k. 291, 292). Sąd skorzystał również z dokumentów zawierających dane osobopoznawcze oskarżonego.

Oskarżony R. S. w postępowaniu przygotowawczym przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Wyjaśnił, że gdy dojeżdżał do przejścia dla pieszych przy budynku Straży Pożarnej zobaczył jak z jego prawej strony mężczyzna próbuje przejść przez przejście, ale się cofnął. Nie widział, że ktoś jest na przejściu dla pieszych z drugiej strony. Kobietę zobaczył przed swoim samochodem i wtedy zaczął hamować, jednak ją potrącił. Jechał z prędkością nie większą niż 50 km/h.

Na rozprawie oskarżony nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Wskazał, że piesza źle oceniła sytuację i weszła mu przed pojazd. Drugi pieszy, który nie wszedł na przejście dobrze ocenił sytuację. W postępowaniu przygotowawczym przyznał się jedynie do tego, że potrącił pieszą. Potwierdził wyjaśnienia złożone w postępowaniu przygotowawczym. Odmówił odpowiedzi na pytania za wyjątkiem pytań swojego obrońcy (k. 222v-223, 41, 50, 294v).

Sąd Rejonowy zważył, co następuje:

W świetle zgromadzonych w sprawie dowodów nie budzi wątpliwości sprawstwo R. S. w zakresie przypisanego mu wyrokiem czynu.

Przede wszystkim niewątpliwy jest zakres obrażeń ciała jakich doznała R. M., które w efekcie doprowadziły do jej śmierci oraz fakt, że doszło do tego na skutek potrącenia jej samochodem kierowanym przez oskarżonego. Wynika to bezsprzecznie z opinii biegłych z zakresu medycyny sądowej wydanych po przeprowadzeniu oględzin i otwarcia zwłok. Biegli w sposób wyczerpujący wskazali na zakres i mechanizm powstania obrażeń i należycie umotywowali wyciągnięte z tego wnioski. Ich opinie nie budziły najmniejszych zastrzeżeń także stron.

Jest oczywiste również, że przyczyną zdarzenia nie był stan techniczny pojazdu. W toku ich oględzin nie stwierdzona żadnych nieprawidłowości w układach odpowiedzialnych za bezpieczeństwo w ruchu. W takim zaś razie przyczyn zdarzenia należy upatrywać w zachowaniu uczestników ruchu drogowego. Istotna zaś dla oceny tych zachowań jest opinia biegłego z zakresu ruchu drogowego. Jej znaczenie jest o tyle istotne, że opiera się ona na obiektywnych okolicznościach – śladach z miejsca zdarzenia. W tym kontekście zeznania świadków mają pomniejsze znaczenie. Zdarzenie miało bowiem charakter dynamiczny i żaden ze świadków nie mógł czynić na tyle dokładnych spostrzeżeń, by mogły one stać się podstawą ustaleń faktycznych w sprawie. Trzeba przy tym zauważyć, że po części relacje świadków i oskarżonego to ich subiektywne oceny spostrzeżonych faktów, a te w ogóle nie mogą być brane pod uwagę przy rozstrzyganiu sprawy, ocena faktów należy bowiem do Sądu. Ani zeznania świadków ani wyjaśnienia oskarżonego nie podważają zresztą ustaleń opartych na opinii biegłego.

Przechodząc do oceny opinii biegłego z zakresu ruchu drogowego A. B. sporządzonej wspólnie z biegłą z zakresu medycyny sądowej M. D. stwierdzić należy, że bieli w sposób wyczerpujący przedstawili sposób dojścia do wniosków opinii. Uzasadnienie opinii poddaje się pozytywnej weryfikacji pod kątem zasad logiki i wiedzy powszechnej. Wyliczenia zaś nie budzą wątpliwości z punktu widzenia ich poprawności.

Oceniając zachowania obu uczestników ruchu drogowego wskazać należy, że biegły A. B. wyliczył prędkość pojazdu bezpośrednio przed zdarzeniem, która zasadniczo odpowiada prędkości ustalonej na podstawie tachografu. Jest to prędkość nieco wyższa niż dopuszczalna. Oskarżony co prawda twierdził, że jechał nie więcej niż 50 km/h, jednakże wątpliwe jest czy na tyle dokładnie obserwował tą prędkość by mógł ją tak dokładnie wskazać. W trakcie przesłuchania przed prokuratorem nie kwestionował wskazań tachografu. Różnice są w tym zakresie minimalne, a sama prędkość nie miała znaczenia dla zaistnienia wypadku, ponieważ oskarżony mógł zatrzymać pojazd przed pieszą nawet, gdyby prędkość ta kształtowała się na poziomie najwyższym wynikającym z obliczeń biegłego. Można jedynie wskazać, że oskarżony zbliżając się do przejścia dla pieszych z maksymalną możliwą prędkością z całą pewnością nie zachował się w sposób prawidłowy. Sugerowanie, że to pieszy przechodząc przez przejście dla pieszych powinien uwzględniać rodzaj pojazdu jaki się do przejścia zbliża przy ocenie możliwości bezpiecznego przejścia jest niezrozumiałe. Pieszy nie mając uprawnień do kierowania pojazdami może w ogóle nie mieć wiedzy w tym zakresie. To kierujący powinien dostosować prędkość, w granicach prędkości administracyjnie dopuszczalnej, do warunków na drodze te zaś wyznacza również znajdujące się na drodze przejście dla pieszych. Trzeba zaś wskazać, że R. S. nie zmniejszył prędkości nawet, gdy dostrzegł z prawej strony pieszego próbującego przejść na drugą stronę.

Biegły w opinii ustalił to jak daleko znajdował się pojazd od toru ruchu pieszej tak w momencie dostrzeżenia pieszej (hamowanie) jak i w momencie przekraczania przez pieszą jezdni. Obliczył także drogę hamowania przy uwzględnieniu tak prędkości z tachografu jak i przez siebie obliczonej. Porównanie każdej z tych wielkości pozwala uznać, że mógł on bezpiecznie zatrzymać pojazd przed pieszą.

Sąd rozważał również to czy na przyczyny wypadku mogła mieć wpływ zachowanie R. M.. Świadkowie wskazywali, że piesza w pewnym momencie odwróciła się w kierunku pojazdu. Nawet jednak gdyby takie zachowanie miało miejsce, przeczy temu ocena biegłej M. D., że piesza została uderzona z boku i nieco z przodu, to w żadnym razie nie miało to wpływu na możliwość zatrzymania pojazdu przed nią przez oskarżonego.

Sąd podzielił kwalifikację prawną czynu przyjętą w akcie oskarżenia, nieco modyfikując jedynie opis czynu w zakresie zasad ruchu drogowego, które kierujący naruszył. Przestępstwa z art. 177 § 2 k.k. dopuszcza się ten, kto, chociażby nieumyślnie, naruszając zasady bezpieczeństwa w ruchu powoduje wypadek, którego następstwem jest śmierć człowieka. Przestępstwo to ma zatem charakter skutkowy, a jego skutek (śmierć człowieka) objęty jest nieumyślnością. Skutek ten ma być wynikiem naruszenia reguł ostrożności odnoszących się do ruchu drogowego, a naruszenie to może mieć charakter zarówno umyślny jak i nieumyślny. Do zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym zaliczyć należy szerokie spektrum reguł postępowania, które zazwyczaj odnosić się będą wprost do konkretnych sytuacji zaistniałych w komunikacji. Mogą one wynikać tak z konkretnych regulacji prawnych jak też z istoty bezpieczeństwa w ruchu. Pomiędzy naruszeniem reguł ostrożności a skutkiem musi istnieć związek przyczynowy. Spowodowanie skutku może być tylko wtedy obiektywnie przypisane sprawcy, gdy urzeczywistnia się w nim niebezpieczeństwo, któremu zapobiec miałoby przestrzeganie naruszonego obowiązku ostrożności, a to oznacza, że spowodowanie skutku może być tylko wtedy przypisane, gdy przestrzeganie przez niego obowiązku ostrożności zapobiegłoby nastąpieniu skutku (zob. uzasadnienie wyroku SN z 30 VIII 2011r., IV KK 187/11, Lex 950442).

Oceniając zachowania obu uczestników ruchu pod kątem odpowiedzialności za wypadek należy stwierdzić, że zgodnie z art. 13 ust. 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 roku Prawo o ruchu drogowym (t. j. Dz. U. z 2012 r. poz. 1137 ze zm.) – dalej p.r.d. – pieszy, przechodząc przez jezdnię lub torowisko, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność oraz korzystać z przejścia dla pieszych. Pieszy znajdujący się na tym przejściu ma pierwszeństwo przed pojazdem. Stosownie do art. 14 p.r.d. zabrania się wchodzenia na jezdnię bezpośrednio przed jadący pojazd także na przejściu na pieszych oraz zwalniania kroku lub zatrzymywania się bez uzasadnionej potrzeby podczas przechodzenia przez jezdnię. Z kolei z art. 26 ust. 1 p.r.d. wynika, że kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu. Ustąpienie pierwszeństwa oznacza konieczność powstrzymania się od ruchu, jeżeli ruch mógłby zmusić innego kierującego do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej zmiany prędkości (art. 2 pkt 23 p.r.d.). Szczególna ostrożność natomiast to taka ostrożność, która polega na zwiększeniu uwagi i dostosowaniu zachowania uczestnika ruchu do warunków i sytuacji zmieniających się na drodze, w stopniu umożliwiającym odpowiednio szybkie reagowanie (art. 2 pkt 22 p.r.d.).

R. M. przechodziła przez jezdnię na przejściu dla pieszych, a więc w miejscu dozwolonym. W momencie przekraczania jezdni pojazd znajdował się w odległości umożliwiające kierowcy zatrzymanie przed przejściem i ustąpienia jej pierwszeństwa. Zachowała się zatem prawidłowo. Ewentualne chwilowe zwrócenie się jej w kierunku nadjeżdżającego samochodu w żaden sposób nie miało wpływu na przebieg zdarzenia w sytuacji prawidłowego zachowania się kierującego.

Natomiast R. S. postąpił wbrew zasadom ruchu drogowego. W momencie przekroczenia przez pieszą jezdni znajdował się w odległości pozwalającej na bezpieczne zatrzymanie pojazdu. Sam wyjaśnił, że nie wie skąd piesza szła, a gdy ją zobaczył to od razu zaczął hamować. Nie zmniejszył prędkości mimo że dostrzegł po prawej swojej stronie osobę próbującą przez przejście przejść. Oznacza to, że niedostatecznie uważnie obserwował przedpole jazdy, a tym samym nie zachował szczególnej ostrożności wymaganej przy zbliżaniu się do przejścia dla pieszych i doprowadził w ten sposób do wypadku. W momencie gdy dostrzegł pieszą nie miał już możliwości zahamowania przed nią.

Postępowanie R. S. nie było wynikiem świadomego naruszenia przez niego zasad ruchu drogowego, a jedynie efektem nieuważnej obserwacji drogi. Stąd też należało uznać, że naruszenie reguł ostrożności miało charakter nieumyślny.

Nieumyślnością był objęty również skutek wypadku w postaci śmierci pokrzywdzonej. Do spowodowania tego skutku oskarżony nie dążył, ani go nie przewidywał i godził się nań. Spowodowany został on wskutek naruszenia reguł ostrożności w ruchu drogowym, a możliwość wystąpienia tego skutku R. S. jako kierowca mógł przewidzieć.

Czyn jego jako społecznie szkodliwy w stopniu wyższym niż znikomy i zawiniony należy ocenić jako przestępny. Co do winy to w sprawie nie zachodziły żadne okoliczności wyłączające winę – oskarżony osiągnął wiek odpowiedzialności karnej jak również nie znajdował się w stanie wyłączającym winę.

Czyn przypisany oskarżonemu popełniony został w czasie kiedy obowiązywały w stosunku do niego inne przepisy ustawy karnej. Wobec tego należało rozważyć które z przepisów znajdą w sprawie zastosowanie. Stosownie do art. 4 § 1 k.k. jeżeli w czasie orzekania obowiązuje ustawa inna niż w czasie popełnienia przestępstwa, stosuje się ustawę nową, jednakże należy stosować ustawę obowiązującą poprzednio, jeżeli jest względniejsza dla sprawcy. Przy porównywaniu ustaw "starej" i "nowej" nie jest istotne, która z tych ustaw jest względniejsza "w ogóle", lecz która może być za taką uznana w odniesieniu do wszystkich warunków określających odpowiedzialność sprawcy konkretnego przestępstwa, a ocena w tym zakresie powinna być dokonywana przez pryzmat konkretnych okoliczności sprawy (zob. uchwałę SN z dnia 12 III 1996 r., I KZP 2/96, OSNKW 1996/3–4/16).

Mając na uwadze całokształt okoliczności sprawy Sąd uznał za względniejsze przepisy obowiązujące w dacie popełnienia czynu. Jakkolwiek zgodnie z art. 37a k.k. jeżeli ustawa przewiduje zagrożenie karą pozbawienia wolności nieprzekraczającą 8 lat, można zamiast tej kary orzec grzywnę albo karę ograniczenia wolności, to jednak okoliczności sprawy, w tym stopień winy i społecznej szkodliwości czynu, nie pozwalają wobec M. S. na skorzystanie z tej możliwości. Równocześnie te same okoliczności sprzeciwiają się orzeczeniu kary pozbawienia wolności w wymiarze 1 roku lub niższej, a wymierzenie innej kary pozbawienia wolności wiązałoby się z brakiem możliwości jej warunkowego zawieszenia, które z uwagi na pozytywną prognozę kryminologiczną jest możliwe. Tym samym za względniejsze należało uznać przepisy obowiązujące w dacie czynu, które pozwalały warunkowo zawiesić karę pozbawienia wolności w wymiarze do 2 lat.

Konsekwencją popełnienia przestępstwa jest wymierzenie kary przewidzianej w sankcji przepisu, który przestępstwo to narusza oraz orzeczenie innych środków przewidzianych w prawie karnym. Stosownie do art. 53 k.k. sąd wymierza karę według swojego uznania, w granicach przewidzianych przez ustawę, bacząc, by jej dolegliwość nie przekraczała stopnia winy, uwzględniając stopień społecznej szkodliwości czynu oraz biorąc pod uwagę cele zapobiegawcze i wychowawcze, które ma osiągnąć w stosunku do skazanego, a także potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa. Wymierzając karę, sąd uwzględnia w szczególności motywację i sposób zachowania się sprawcy, popełnienie przestępstwa wspólnie z nieletnim, rodzaj i stopień naruszenia ciążących na sprawcy obowiązków, rodzaj i rozmiar ujemnych następstw przestępstwa, właściwości i warunki osobiste sprawcy, sposób życia przed popełnieniem przestępstwa i zachowanie się po jego popełnieniu, a zwłaszcza staranie o naprawienie szkody lub zadośćuczynienie w innej formie społecznemu poczuciu sprawiedliwości, a także zachowanie się pokrzywdzonego.

Przepis art. 177 § 2 k.k. za przestępstwo spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym przewiduje karę pozbawienia wolności w rozmiarze od 6 miesięcy do 8 lat. Sąd uznał, że w realiach sprawy adekwatna będzie kara 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Kara w takim wymiarze jest wystarczająca, by skłonić R. S. do przestrzegania porządku prawnego w przyszłości, w szczególności by skłonić go do realizowania bezpiecznych zachowań na drodze. Jej rozmiar zaś nie przekracza ani stopnia winy ani stopnia społecznej szkodliwości czynu. W sposób dostateczny uwzględnia także warunki osobiste oskarżonego.

Jako okoliczność łagodzącą należało potraktować młody wiek oskarżonego oraz dotychczasową niekaralność. Nie można zasadnie twierdzić, że stanowi on duże zagrożenie dla bezpieczeństwa w ruchu drogowym jako jego aktywny uczestnik. Jakkolwiek następstwa jego zachowania okazały się tragiczne w skutkach, to jednak sam skutek był objęty nieumyślnością.

Co do stopnia społecznej szkodliwości czynu, określonego z uwzględnieniem okoliczności wymienionych w art. 115 § 2 k.k, to ocenić go należy jako znaczny. Sprawca godził w bezpieczeństwo w ruchu drogowym, a więc dobro o istotnym znaczeniu. Jego zachowanie miało tragiczne następstwo. Naruszył jedną z podstawowych zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym, chociaż w sposób nieumyślny. Także stopień winy należy ocenić jako znaczny. Oskarżony jest zawodowym kierowcą, z dużym doświadczeniem.

Wymierzona oskarżonemu kary pozbawienia wolności nie przekraczają 2 lat, a uznając, iż wymierzenie kary pozbawienia wolności z warunkowym jej zawieszeniem, jest wystarczające dla osiągnięcia celów kary w stosunku do oskarżonego, Sąd Rejonowy orzeczoną mu karę pozbawienia wolności warunkowo zawiesił na okres próby. Na przyjęciu pozytywnej prognozy kryminologicznej w tym zakresie zaważyła jego dotychczasowa niekaralność. Biorąc to pod uwagę należało uznać, że zachowanie podsądnego miało charakter przypadkowy i mimo zawieszenia wykonania kary pozbawienia wolności, oskarżony nie wróci na drogę przestępstwa i będzie w przyszłości przestrzegał zasad ruchu drogowego. Weryfikacji tej prognozy będzie służył wyznaczony okres próby.

Na poczet kary pozbawienia wolności Sąd zaliczył okres rzeczywistego pozbawienia wolności związanego z zatrzymaniem w dniach od 14 do 16 lutego, jak stanowi art. 63 § 1 k.k. Jakkolwiek kara pozbawienia wolności nie będzie efektywnie wykonywania, to brak jest jednak innej kary, na której poczet zatrzymanie mogłoby zostać zaliczone.

Sąd uznał, że niezbędne jest zastosowanie wobec oskarżonego środka karnego zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Stosownie do art. 42 § 1 k.k. sąd może orzec zakaz prowadzenia pojazdów określonego rodzaju w razie skazania osoby uczestniczącej w ruchu za przestępstwo przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji, w szczególności jeżeli z okoliczności popełnionego przestępstwa wynika, że prowadzenie pojazdu przez tę osobę zagraża bezpieczeństwu w komunikacji. Jakkolwiek nie sposób twierdzić, że prowadzenie pojazdu przez oskarżonego zagraża bezpieczeństwu w komunikacji, to jednak za orzeczeniem tego zakazu przemawiają inne istotne okoliczności. Przede wszystkim wskazać należy na tragiczne następstwa zachowania oskarżonego – śmierć człowieka. Następstwa te były wynikiem nieprzestrzegania przez kierującego podstawowej zasady ruchu drogowego. R. S. jest zawodowym kierowcą, od którego należy oczekiwać więcej niż od innych uczestników ruchu drogowego. Oskarżony nie tylko nieuważnie obserwował drogę przed sobą, ale i w żaden sposób nie zareagował na to, że także inny pieszy chciał w tym miejscu przejść przez jezdnię. Nie zmniejszył chociażby prędkości.

Z drugiej jednak strony nie można było pomijać także i tego, że jako kierowca z dużym stażem oskarżony nie był dotychczas karany. Utrata prawa jazdy wiąże się dla niego również z utratą możliwości zarobkowania, co jest w jego przypadku dodatkową dolegliwością.

Całokształt tych okoliczności pozwala na orzeczenie zakazu w najmniejszym możliwym wymiarze. Dolegliwość z niego wynikająca jest wystarczająca by oskarżony przemyślał skutki swojego nieuważnego zachowania na drodze.

Na poczet środka karnego zakazu prowadzenia pojazdów Sąd zaliczył oskarżonemu okres zatrzymania prawa jazdy, jak nakazuje to art. 63 § 2 k.k. od dnia 14 lutego 2015 roku.

Sąd orzekł obowiązek naprawienia szkody w części poprzez zapłatę odszkodowania i zadośćuczynienia na rzecz H. M..

W świetle art. 415 k.c. kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia. Zawinione w rozumieniu tego przepisu jest działanie bezprawne, a jednocześnie takie, które pozwala negatywnie ocenić zachowanie sprawcy czynu z punktu widzenia subiektywnego. Element subiektywny dotyczy stosunku woli i świadomości działającego do swojego czynu. Działanie oskarżonego niewątpliwie było bezprawne. Było ono również zarzucalne (subiektywnie nieprawidłowe) i dlatego należy ocenić je jako zawinione. Oba te elementy tworzą winę w rozumieniu art. 415 k.c.

Żądanie zwrotu kosztów pogrzebu znajduje swoje uzasadnienie w art. 446 § 1 k.c. Zgodnie z nim jeżeli wskutek uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia nastąpiła śmierć poszkodowanego zobowiązany do naprawienia szkody powinien zwrócić koszty pogrzebu temu, kto je poniósł. Obowiązek ten obejmuje swoim zakresem wydatki poniesione zgodnie z lokalnymi i środowiskowymi zwyczajami. Zaliczyć należy do nich wydatki związane z przygotowaniem pogrzebu, ceremonią pogrzebową oraz postawieniem nagrobka. Za uzasadnione tradycjami uważa się co do zasady koszty poniesione na przygotowanie zwłok do pogrzebu i ich dostarczenie na cmentarz, nabycie trumny, kremację zwłok, zakup miejsca na cmentarzu, postawienie nagrobku, zakup kwiatów i odzieży żałobnej, koszty ceremonii pogrzebowej czy wreszcie poczęstunek po pogrzebie dla osób bliskich (por. wyrok SN z 6 I 1982 r., II CR 556/81, LEX nr 8388; wyrok SN z 22 I 1981 r., II CR 600/80, LEX nr 8301; wyrok SN z 7 III 1969 r., II PR 641/68, OSN 1970, nr 2, poz. 33).

W świetle tej regulacji za uzasadnione należało uznać koszty poniesione przez H. M., a udokumentowane dwiema przedłożonymi fakturami, w tym na obiad żałobny, który jest elementem miejscowego zwyczaju przy organizacji pogrzebu. Wskazać należy, że przy ustalaniu wysokości kosztów pogrzebu nie może być uwzględniony wypłacony uprawnionemu zasiłek pogrzebowy (por. uzasadnienie uchwały pełnego składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 15 V 2009r., III CZP 140/08, OSNC 2009/10/32).

Żądanie zadośćuczynienia ma swoje oparcie w art. 446 § 4 k.c. Zgodnie z nim jeżeli wskutek uszkodzenia ciała nastąpiła śmierć poszkodowanego Sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Sąd orzekł o zadośćuczynieniu częściowo stosownie do tego na co pozwalał zgromadzony w sprawie materiał dowodowy. Nie ogranicza to oskarżyciela posiłkowego w dochodzeniu zadośćuczynienia w większym zakresie w postępowaniu cywilnym także od ubezpieczyciela.

Niewątpliwie R. M. należała do najbliższych członków rodziny H. M.. Dla niej był to najbliższy żyjący krewny. Zgromadzone w sprawie dowody nie pozwalają jednak ustalić tego, że oskarżyciel posiłkowy szczególnie ciężko przeżył okres żałoby po stracie siostry. R. M. była osobą w podeszłym wieku. Relacje rodzeństwa także nie były szczególnie bliskie, jeśli zważy się chociażby na częstotliwość ich kontaktów. To pozwalało przyznać zadośćuczynienie w kwocie 3.000 zł.

Jako że oskarżyciel posiłkowy był w sprawie reprezentowany przez adwokata należy mu się od oskarżonego zwrot kosztów związanych z jego ustanowieniem (art. 627 k.p.k.). O wysokości tych kosztów rozstrzygnięto na podstawie § 2 ust. 1 i 2, § 14 ust. 2 pkt 3 i § 16 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenie przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (t. j. Dz. U. z 2013 r., poz. 461 ze zm.). Stawkę podstawową w wysokości 420 zł należało podwyższyć o 20% za każdy kolejny dzień rozprawy (łącznie odbyło się 2 rozprawy) co daje 504 zł.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 627 k.p.k. – obciążając nimi oskarżonego – uznawszy, że ich uiszczenie nie będzie dla oskarżonego posiadającego możliwości zarobkowe zbyt uciążliwe. Opłatę od wymierzonej mu kary pozbawienia wolności ustalono stosownie do art. 3 ust. 1 pkt 4 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych (t. j. Dz. U. z 1983r., nr 49 poz. 223 ze zm.).