Sygn. akt II C 483/13
Dnia 19 listopada 2015r.
Sąd Okręgowy w Łodzi II Wydział Cywilny
w składzie :
Przewodniczący : SSO Marek Kruszewski
Protokolant: Julita Sielicka
po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 5 listopada 2015r., w Ł.
sprawy z powództwa M. I.
przeciwko Towarzystwu (...) S.A. z siedzibą w W.
o zapłatę i ustalenie
1/ zasądza od Towarzystwa (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz M. I.:
a/ 110’000,00 zł (sto dziesięć tysięcy złotych) tytułem zadośćuczynienia, z ustawowymi odsetkami od 17 marca 2013r. do dnia zapłaty,
b/ 1’853,50 zł (jeden tysiąc osiemset pięćdziesiąt trzy złote pięćdziesiąt groszy) tytułem odszkodowania, z ustawowymi odsetkami od 17 marca 2013r. do dnia zapłaty,
c/ po 13,75 zł (trzynaście złotych siedemdziesiąt pięć groszy) miesięcznie tytułem renty, poczynając od maja 2013r. i na przyszłość, płatnej do dziesiątego dnia każdego miesiąca z ustawowymi odsetkami w przypadku przekroczenia terminu płatności;
2/ oddala powództwo w pozostałej części;
3/ zasądza od M. I. na rzecz Towarzystwa (...) S.A. z siedzibą w W. 500,00 zł (pięćset złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu;
4/ nakazuje pobrać na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Łodzi, tytułem nieopłaconych kosztów sądowych:
a/ od M. I. z zasądzonego na jego rzecz roszczenia, 7’208,21 zł (siedem tysięcy dwieście osiem złotych dwadzieścia jeden groszy),
b/ od Towarzystwa (...) S.A. z siedzibą w (...)’208,21 zł (siedem tysięcy dwieście osiem złotych dwadzieścia jeden groszy).
II C 483/13
9 kwietnia 2013r. M. I. wniósł pozew, w którym domagała się zasądzenia od (...) S.A. w W.:
- 200’000,00 zł zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami od 14 marca 2013r. do dnia zapłaty,
- 16’480,00 zł odszkodowania obejmującego koszt zakupu leków, opieki medycznej oraz opieki osób trzecich, z ustawowymi odsetkami od 14 marca 2013r. do dnia zapłaty,
- po 500,00 zł miesięcznej renty płatnej do dziesiątego dnia każdego miesiąca poczynając od maja 2013r., tytułem zwiększonych potrzeb powoda oraz utraty zdolności do pracy zarobkowej,
- kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego w wysokości 14’400,00 zł.
Ponadto powód wniósł o ustalenie odpowiedzialności pozwanego za skutki mogące ujawnić się w przyszłości.
Powód wywiódł swoje roszczenia z następstw wypadku komunikacyjnego, do którego doszło 7 czerwca 2010r.
Pozwany nie uznał powództwa wnosząc o jego oddalenie i zasądzenie kosztów procesu. W odpowiedzi na pozew ubezpieczyciel podniósł, iż do zdarzenia, które spowodowało szkodę doszło z wyłącznej winy poszkodowanego, a w każdym razie jego przyczynienie do powstania szkody było przeważające. Pozwany zakwestionował też wysokość zgłoszonych roszczeń, jako okoliczność nieudowodnioną, w szczególności zarzucił brak jakichkolwiek dowodów uzasadniających wysokość wydatków uwzględnionych w ramach odszkodowania i renty, oraz nadmierna wysokość żądanego zadośćuczynienia.
W piśmie z 5 lutego 2014r. M. I. przyznał, iż przyczynienie powoda do powstania szkody wynosi 30%. Jednocześnie podniósł, że kwoty wskazane w pozwie uwzględniają stosowne obniżenie należnych poszkodowanemu świadczeń.
Na rozprawie 5 listopada 2015r. strony podtrzymały dotychczasowe stanowiska przy czym, w przypadku uwzględnienia powództwa co do zasady pozwany wniósł o obniżenie należnych powodowi świadczeń o 50% ze względu na znaczny stopień przyczynienia do powstałej szkody.
Stan faktyczny:
7 czerwca 2010r. po godzinie 17.00, przy skrzyżowaniu Al. (...) z Al. (...) w Ł. doszło do wypadku komunikacyjnego.
/ niesporne /
Dzień był słoneczny, warunki panujące na drodze były dobre. Tego dnia K. F. kierująca samochodem S. (...) jechała Al. (...) w kierunku wschodnim. Ruch na jezdni był duży. K. F. jechała skrajnym, lewym pasem ruchu. Gdy kierująca S. dojeżdżała do skrzyżowania z Al. (...) na sygnalizatorze zapalone było zielone światło dla jej kierunku ruchu, co umożliwiało kontynuowanie jazdy bez potrzeby zatrzymywania się na skrzyżowaniu. Obok samochodu K. F., po prawej jechał samochód ciężarowy, który poruszał się z prędkością zbliżoną do prędkości samochodu S. tak, że oba pojazdy jechały przez skrzyżowanie równolegle.
/ zeznania świadka K. F. – k 168 zeznania świadka G. F. – k 168 /
Zbliżając się do przejścia dla pieszych przez Al. (...), po wschodniej stronie Al. (...) widziała pieszych stojących przy przejściu po obu stronach jezdni.
/ zeznania świadka K. F. – k 168 /
S. (...) poruszała się z prędkością około 50 km/h, która była maksymalną, dopuszczalną prędkością na tym odcinku.
/ zeznania świadka K. F. – k 168, opinia pisemna biegłego z zakresu analizy i rekonstrukcji wypadków A. J. – k 185-195 /
Zarówno w trakcie dojeżdżania do skrzyżowania, jak i podczas przejeżdżania przez nie K. F. nie zmieniała prędkości jazdy.
/ zeznania świadka K. F. – k 168 zeznania świadka G. F. – k 168 /
Tuż przed wypadkiem pojazdy stojące na prawym pasie ruchu Al. (...) oczekiwały przed skrzyżowaniem na zmianę świateł.
/ zeznania świadka M. M. – k 168, zeznania świadka A. S. – k 168 /
Na tym odcinku jezdni Al. (...) znajduje się pięć pasów ruchu, z czego skrajny prawy przeznaczony jest do skrętu w prawo.
/ szkic miejsca wypadku w aktach XVII W 4656/10 Sądu Rejonowego dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi – k 2 /
W tym czasie, przy przejściu dla pieszych przez Al. (...), po południowej stronie tej ulicy stała grupa pieszych oczekująca na zapalenie się zielonego światła dla ich ruchu. Czerwone światło dla pieszych było już zapalone od pewnego czasu. W pewnym momencie stojący wśród nich M. I., nie czekając na zapalenie się światła zielonego, podjął próbę przebiegnięcia jezdni w kierunku przystanku tramwajowego usytuowanego między jezdniami. Powód przebiegł przez trzy pasy ruchu i w tym momencie kierowca jadącego po trzecim pasie samochodu ciężarowego użył klaksonu.
/ zeznania świadka A. S. – k 168 /
Kierowca samochodu ciężarowego jadącego obok S. (...) zmniejszył prędkość tuż przed przejściem dla pieszych, używając hamulca.
/ zeznania świadka S. T. – k 179 /
Na skutek tego manewru S. (...) zaczęła jechać nieco szybciej od jadącego obok samochodu ciężarowego, przemieszczając się w kierunku przodu tego ostatniego.
/ zeznania świadka S. T. – k 179, policyjna notatka urzędowa w aktach XVII W 4656/10 Sądu Rejonowego dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi – k 1 /
Samochód S. jadący po skrajnym lewym pasie jezdni nie był widoczny dla pieszych stojących po południowej stronie Al. (...) aż do momentu wypadku, ponieważ zasłaniał go samochód ciężarowy jadący po pasie obok.
/ zeznania świadka A. S. – k 168, zeznania świadka P. M. – k 183 /
Gdy M. I. pokonał trzeci pas ruchu i wbiegał na skrajny lewy pas, wyłonił się zza samochodu ciężarowego tuż przed samochodem S. (...). Kierująca samochodem osobowym nie podjęła żadnej reakcji obronnej przed uderzeniem w pieszego.
/ zeznania świadka K. F. – k 168 zeznania świadka G. F. – k 168, zeznania świadka S. T. – k 179 /
Analiza matematyczna i graficzna przebiegu zdarzenia wskazują, że kierująca samochodem S. (...) miała możliwość zauważenia M. I. w momencie, gdy powód wkraczał na jezdnię. Biorąc pod uwagę odległość, w jakiej znajdowała się S. (...) od przejścia dla pieszych, przy prawidłowej obserwacji pola przed swoim pojazdem K. F. miała możliwość podjęcia manewru obronnego w postaci hamowania i w konsekwencji – miała możliwość zatrzymania samochodu przed torem ruchu pieszego. Kierująca opóźniła się z reakcją na stan zagrożenie o około 4,4 sekundy. Ślady zabezpieczone na miejscu zdarzenia nie wskazują na to, aby przed uderzeniem w powoda kierująca S. (...) podjęła jakikolwiek manewr w celu uniknięcia wypadku.
/ opinia pisemna biegłego A. J. – k 185-195, zeznania biegłego A. J. – k 364 /
Po wypadku M. I. został przewieziony do Szpitala im. (...) w Ł., gdzie przebywał do 21 czerwca 2010r. Następnie, w okresie od 21 czerwca 2010r. do 2 lipca 2010r. leczenie poszkodowanego kontynuowano w Oddziale neurologicznym SP ZOZ w Ł..
/ dokumentacja medyczna – k 40, 42-49, 50-51 oraz 52-64 /
W wyniku wypadku z 7 czerwca 2010r. powód doznał urazu głowy ze stłuczeniem płatów czołowych oraz ciemieniowych mózgu oraz krwiaków płatów czołowych mózgu, skutkujących padaczką pourazową. Spowodowało to trwały uszczerbek na zdrowiu neurologicznym poszkodowanego w wysokości 20%. Cierpienia wskutek uszkodzenia OUN były zdecydowanie drugorzędne w stosunku do cierpienia z powodów ortopedycznych czy chirurgicznych. Szanse co do wyleczenia padaczki pourazowej są podobne jak i jej utrwalenia do końca życia. Charakter i częstotliwość napadów padaczkowych u powoda nie są zbyt nasilone. Leczenie padaczki u powoda w Poradni Neurologicznej odbywa się bezpłatnie w ramach NFZ. Stosowane u niego leki przeciwpadaczkowe są odpłatne w ramach opłaty ryczałtowej. Ich miesięczny koszt można oszacować na ok. 20-30 zł, w zależności od producenta preparatu. Z punktu widzenia neurologicznego M. I. nie wymagał, i w chwili obecnej nadal nie wymaga, stosowania innych leków poza preparatami Iamotryginy i kwasu walproinowego, tzn. leków przeciwpadaczkowych, które dobrze kontrolują przebieg choroby u powoda. Powód nie wymaga opieki osób trzecich, ani dodatkowych zabiegów lub rehabilitacji z przyczyn neurologicznych.
/ opinia pisemna biegłego P. R. – k 221 – 227 /
Na skutek wypadku komunikacyjnego z 7 czerwca 2010 roku M. I. doznał zaburzeń mowy o typie afazji sensoryczno — motorycznej znacznego stopnia z występującym jąkaniem tonicznym o etiologii neurogennej. Wystąpienie afazji znacznego stopnia utrudniającej porozumiewanie się skutkuje 40% uszczerbkiem na zdrowiu. Wystąpienie dodatkowego utrudnienia werbalnego w postaci jąkania tonicznego o etiologii afatycznej uzasadnia stwierdzenie dalszej utraty zdrowia o 10 %, co łącznie daje 50% trwały uszczerbek. Powstałe na skutek wypadku zaburzenia i możliwości komunikatywne powodują znaczną izolację społeczną poszkodowanego, poczucie osamotnienia, oraz braku możliwości udziału w relacjach zawodowo-społecznych. W efekcie są przyczyną dużego dyskomfortu psychicznego u powoda. M. I. nie jest rehabilitowany logopedycznie. Nawet jednak poddanie się terapii logopedycznej nie rokuje zbyt dobrze, gdyż współistniejąca padaczka pourazowa będzie w sposób permanentny powodować dalsze uszkodzenia struktur korowych odpowiedzialnych za mowę. A zatem zatrzymanie procesu destrukcji mechanizmów mowy nie jest możliwe. Rehabilitacja logopedyczna jest refundowana w całości przez NFZ. Powód gdyby się jej poddał nie ponosiłby kosztów.
/ opinia pisemna biegłego J. K. – k 241-244, pisemna opinia uzupełniająca biegłego J. K. – k 359-360, zeznania biegłego J. K. – k 364 /
Oprócz urazu głowy M. I. doznał w przedmiotowym wypadku otwartego złamania kości podudzia lewego w 1/3 bliższej, z przemieszczeniem odłamów, rany podudzia lewego oraz ogólnych potłuczeń w szczególności klatki piersiowej i brzucha. 8 czerwca 2010r. zespolono złamanie operacyjnie stabilizatorem zewnętrznym i unieruchomiono kontuzjowaną kończynę w gipsie stopowo-udowym. Od 17 sierpnia do 28 sierpnia 2010r. poszkodowany był hospitalizowany w Szpitalu (...) w L., gdzie usunięto zespolenie zewnętrzne i ponownie założono gips stopowo-udowy. Stwierdzono wówczas zapalenie kości podudzia lewego z przetoką ropną, zalecono antybiotykoterapię i opatrunki na przetoce. Od 18 listopada do 30 listopada 2010r. powód przebywał w Szpitalu w S., gdzie był leczony antybiotykami miejscowo i ogólnie z powodu stanu zapalnego podudzia. Pomimo stanu zapalnego złamanie zostało wygojone poprzez uzyskanie u poszkodowanego pełnego zrostu kostnego.
Obrażenia ortopedyczne doznane przez M. I. w przedmiotowym wypadku skutkowały trwałym uszczerbkiem na zdrowiu w wysokości 35%. Na skutek złamania oraz potłuczeń powód odczuwał znaczne dolegliwości bólowe przez okres 3 do 6 miesięcy od zdarzenia. Po tym czasie cierpienia spowodowane tymi obrażeniami można określić jako umiarkowane.
Uszkodzenie narządu ruchu skutkowało znacznego stopnia utrudnieniami w życiu codziennym. Powód po wypadku był hospitalizowana kilka razy, był leczony operacyjnie, i kończyna dolna lewa była unieruchomiona w gipsie stopowo-udowym, co wykluczało całkowicie ruchy i funkcje kończyny. Z powodu złamania podudzia powód miał utrudnione poruszanie się. Praktycznie przez 3-6 miesięcy mógł chodzić tylko o kulach, co znacznie utrudniało życie codzienne, zmuszało do korzystania z częściowej pomocy osób trzecich przy pielęgnacji podstawowej, przy prowadzeniu gospodarstwa domowego oraz przy dojazdach do poradni. Obecnie poszkodowany nie wymaga pomocy osób trzecich.
Rokowania co do stanu zdrowia powoda w związku z wypadkiem są średnio dobre. Wygojone otwarte złamanie podudzia powikłane zapalenie kości jest chorobą przewlekłą, nie rokującą pełnego wyleczenia a jedynie zaleczeniem na jakiś czas . Przetoka ropna może się okresowo otwierać i sączyć treścią ropną, a następnie zamykać . W tym czasie wymagane będą zmiany opatrunków, antybiogramy, okresowe leczenie antybiotykiem. Mogą być konieczne pobyty w szpitalu w tym okresie.
Powód z powodu dolegliwości bólowych lewego podudzia po wypadku brał i będzie wymagał brania leków przeciwbólowych w razie nasilenia dolegliwości. Podczas pojawienia się wycieku z przetoki ropnej będzie wymagał opatrunków, antybiotykoterapii, wizyt w (...), a możliwe, że pobytu w szpitalu . Odnośnie dalszych kosztów leczenia trudno się wypowiedzieć, albowiem przetoka może się zamknąć na wiele lat i nie będzie wymagała żadnego leczenia. Kość jest zrośnięta, stawy chorej kończyny są w pełnej ruchomości i nie wymagają leczenia ani rehabilitacji.
Zapalenie kości podudzia po otwartym złamaniu jest najczęściej spowodowane infekcją, która występuje w wyniku powstałej rany i kontaktu kości z otoczeniem w czasie wypadku. Mniej prawdopodobną przyczyną zapalenia kości może być zakażenie w trakcie zbiegu operacyjnego zespolenia złamania, zwłaszcza że zastosowano stabilizator zewnętrzny oraz dalszego leczenia ambulatoryjnego, przy zmianie opatrunków.
/ opinia pisemna biegłego M. S. – k 306-312 /
Na skutek obrażeń doznanych w wypadku u powoda występuje mało widoczna blizna pourazowa o długości około 5 cm i szerokości 2 do 3 cm w okolicy ciemieniowej, w obrębie skóry owłosionej głowy, powodująca trwały uszczerbek na zdrowiu w wysokości 1%. Ponadto, na przedniej powierzchni podudzia pozostała blizna pooperacyjna o wymiarach 17 cm na 0,5 cm, skutkująca uszczerbkiem stałym w wysokości 5%. Blizny stanowią trwałe oszpecenie powoda, ale nie powodują zaburzeń czynnościowych. Nie jest możliwe ich całkowite usunięcie, ani zmniejszenie ich rozmiarów. Tego rodzaju uszkodzenia wymagają jedynie stosowania powszechnie dostępnych preparatów natłuszczających w ilości jednego opakowania miesięcznie. Przeciętny koszt takiej pielęgnacji to 7 zł miesięcznie.
/ opinia pisemna biegłego T. Z. – k 262-265 /
W następstwie urazu głowy doznanego w wypadku z 7 czerwca 2010r. M. I. ma objawy encefalopatii pourazowej bez zmian charakterologicznych. Skutkuje to trwałym uszczerbkiem na zdrowiu w wysokości 30%. Cierpienia psychiczne poszkodowanego utrzymują się na stałym, umiarkowanym poziomie i są związane z doświadczaniem zaburzeń mowy oraz nasilającymi się zaburzeniami pamięci świeżej i trwałej. Rokowanie co do stanu zdrowia powoda jest niepomyślne ponieważ dolegliwości te mają charakter trwały, nieodwracalny. Z powodu encefalopatii powód wymaga stałego leczenia neurologicznego oraz wsparcia psychologicznego. Leczenie takie jest w całości refundowane przez NFZ.
/ opinia pisemna biegłej E. W. – k 327-330 /
M. I. ma 38 lat, wykształcenie podstawowe, z zawodu jest blacharzem-dekarzem. Powód był ostatnio zatrudniony jako monter prefabrykatów budowlanych do jesieni 2009r. W ostatnim miejscu pracy zarabiał około 3’000,00 zł miesięcznie netto. Po wypowiedzeniu umowy o pracę powód był bezrobotny i do czasu wypadku pobierał zasiłek.
/ zeznania świadka B. I. – k 168, zeznania powoda – k 364 /
Po wypadku powoda uznano za częściowo niezdolnego do pracy i przyznano rentę. M. I. podejmował próby znalezienia pracy zarobkowej po zakończeniu leczenia, ale bez powodzenia. Wiązało się to przede wszystkim ze stanem zdrowia neurologicznego powoda, uniemożliwiającym pracę na wysokościach i przy maszynach. Do chwili obecnej jedynym źródłem jego utrzymania jest renta. Przed zdarzeniem z czerwca 2010r. powód nie uległ żadnym poważniejszym wypadkom. M. I. jest rozwiedziony, ma dwoje dzieci, na które płaci alimenty. Powód mieszka z rodzicami i nie jest z nikim związany.
/ zeznania powoda – k 364 /
W chwili wypadku posiadacz pojazdu S. (...) objęty był ubezpieczeniem obowiązkowym odpowiedzialności cywilnej na podstawie umowy zawartej z pozwanym.
/ niesporne /
Przedmiotowe zdarzenie zostało zgłoszone ubezpieczycielowi 14 lutego 2013r. wraz z żądaniem zapłaty 500’000,00 zł tytułem zadośćuczynienia i odszkodowania.
/ zgłoszenie szkody – k 126 – 130 /
Pozwany odmówił wypłaty jakichkolwiek świadczeń na rzecz powoda.
/ niesporne /
Sąd oddalił wniosek strony pozwanej zmierzający do ustalenia personaliów kierującego samochodem ciężarowym jadącym obok S. (...) oraz wniosek o zwrócenie się do właścicielki pojazdu o udostępnienie zapisu z tachografu z tego pojazdu uznając w pierwszej kolejności, że są one spóźnione. Odpis pozwu wraz z zobowiązaniem do zgłoszenia wniosków dowodowych doręczono pozwanemu już 6 maja 2013r. (k 90). Już wówczas znany był fakt, iż w toku czynności wyjaśniających policja nie przesłuchała kierującego samochodem ciężarowym i nie zabezpieczyła rejestratora prędkości tego pojazdu, o czym ubezpieczyciel wiedział lub z łatwością mógł się dowiedzieć zwłaszcza, że z korespondencji poprzedzającej wytoczenie powództwa wynika, iż treść ustaleń policyjnych oraz przebieg postępowania o wykroczenie wszczętego przeciwko powodowi była znana pozwanemu co najmniej w marcu 2013r. (k 38). Nic nie stało na przeszkodzie, aby profesjonalny podmiot dysponujący obsługą prawną zadbał o wskazanie tych dowodów w odpowiedzi na pozew złożonej w maju 2013r.
Niezależnie od powyższego warto zauważyć, że celem postępowania dowodowego jest ustalenie faktów istotnych dla rozstrzygnięcia, a nie poszukiwanie dowodów, które ewentualnie mogą się okazać przydatne dla strony – art. 227 kpc, a w tym kierunku zmierzał omawiany wniosek w swej pierwotnej postaci.
Sąd nie podzielił również stanowiska wyrażonego przez biegłego J., z którego wynikało, że uzupełnienie postępowania dowodowego w kierunku ustalenia prędkości, z jaką poruszał się samochód ciężarowy mogło mieć istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia. Dostępny materiał dowodowy pozwolił na potwierdzenie zeznań kierującej samochodem F. odnośnie zarówno prędkości, z jaką się poruszała, jak i wzajemnego położenia jej pojazdu i samochodu ciężarowego w czasie poprzedzającym bezpośrednio wypadek w stopniu wystarczającym dla rozstrzygnięcia sprawy. Bardziej szczegółowe ustalenie mogło albo potwierdzić te okoliczności, które nota bene między stronami procesu były niesporne, albo doprowadzić do ustalenia, że S. (...) jechała z prędkością nieco większą lub nieco mniejszą, niż 50 km/h. W pierwszym z tych przypadków umożliwiłoby to zarzucenie kierującej S. kolejnego naruszenia przepisów Prawa o ruchu drogowym, tzn. przekroczenia maksymalnej dopuszczalnej prędkości jazdy. W drugim przypadku – prowadziłoby do konkluzji, że kierująca S. miała więcej czasu na podjęcie manewru obronnego. Obie sytuacje nie zmieniłyby więc negatywnej oceny wpływu zachowania kierującej S. na zaistnienie zdarzenia wywołującego szkodę, a co za tym idzie, nie mogłyby wpłynąć na ocenę, że szkoda nie powstała wskutek wyłącznej winy poszkodowanego.
Sąd oddalił wniosek strony pozwanej o udzielenie terminu na zgłoszenie wniosków wynikających z rozbieżności czy też niejasności między opiniami biegłych neurologa i logopedy uznając, że wskazane przez stronę pozwaną rozbieżności mają znaczenie nieistotne dla rozstrzygnięcia.
Sąd oddalił wniosek o przesłuchanie świadka B. S. mając na względzie problemy z przeprowadzeniem tego dowodu oraz dostatecznym wyjaśnieniem okoliczności, na które świadek została powołana, przy pomocy innych dowodów zawnioskowanych na te same okoliczności przez stronę pozwaną. W tej sytuacji podejmowanie kolejnej próby przesłuchania tego świadka byłoby niecelowym przedłużaniem postępowania.
Rozważania prawne:
Na wstępie omówienia wymaga sporna kwestia zasady odpowiedzialności pozwanego za przedmiotowe zdarzenie. Odpowiedzialność pozwanego wynika z zawarcia obowiązkowej umowy odpowiedzialności cywilnej – art. 822 § 1 kc, przy czym na podstawie art. 34 i 35 ustawy z 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczeń Komunikacyjnych (Dz. U. z 2013r. poz. 392 z późniejszymi zmianami), odszkodowanie z ubezpieczenia oc posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem pojazdu szkodę na osobie. Zakres odpowiedzialności ubezpieczyciela jest zatem zdeterminowany zakresem odpowiedzialności posiadacza lub kierującego pojazdem mechanicznym.
W przypadku wypadku komunikacyjnego z jakim mamy do czynienia w tej sprawie, odpowiedzialność posiadacza opiera się na zasadzie ryzyka – art. 436 § 1 kc w zw. z art. 435 § 1 kc. Odpowiedzialność tę może wyłączyć jedynie zaistnienie jednej z dwóch przesłanek wskazanych w art. 435 § 1 kc, a mianowicie spowodowanie szkody wskutek siły wyższej albo z wyłącznej winy poszkodowanego.
Przedmiotem sporu w tym procesie był zarzut pozwanego, iż do zdarzenia doszło wskutek wyłącznej winy samego powoda. Z okoliczności sprawy wynika, że zarzut ten jest bezzasadny. Nie ulega wątpliwości, że M. I. swoim zachowaniem naruszył szereg przepisów ustawy z 20 czerwca 1997r. Prawo o ruchu drogowym (Dz. U. z 2012r. poz. 1137 z późniejszymi zmianami), w szczególności art. 3 ust. 1, art. 5 ust. 1, art. 13 ust. 1, art. 14 ust. 1 i ust. 4, czym przyczynił się do zaistnienia zdarzenia wywołującego szkodę. Niemniej jednak, zachowanie pieszego nie było wyłączną przyczyną zaistniałego wypadku. Kierującej samochodem S. (...) można również przypisać zawinione, w rozumieniu art. 415 kc, naruszenie przepisów Prawa o ruchu drogowym. Z dokonanych ustaleń wynika bowiem, że miała ona możliwość dostrzeżenia powoda w momencie wkroczenia przez niego na jezdnię, czyli w chwili powstania stanu zagrożenie, zaś odległość dzieląca jej pojazd od toru ruchu pieszego była dostateczna do podjęcia skutecznych działań zapobiegających uderzeniu w pieszego. Dostępny materiał dowodowy nie pozwala na precyzyjne ustalenie rzeczywistej przyczyny, która spowodowała brak reakcji ze strony kierującej. Nie wiadomo, czy było to spowodowane niezbyt uważną obserwacją jezdni przed samochodem, na całej jej szerokości, czy zignorowaniem dostrzeżonego zagrożenia w błędnym przeświadczeniu, że pieszy nie dotrze do pasa, po którym poruszała się S. (...), zanim samochód przetnie tor jego ruchu, czy może równie błędnym założeniem, że pieszy odstąpi od zamiaru przekroczenia jezdni i cofnie się na chodnik. Nie ma to jednak istotnego znaczenia, ponieważ w każdym z tych przypadków można kierującej S. (...) zarzucić naruszenie któregoś z przepisów. Dotyczy to przede wszystkim naruszenia obowiązku zachowania ostrożności przy zastosowaniu zasady ograniczonego zaufania do innych uczestników ruchu drogowego – art. 3 ust. 1 w zw. z art. 4 Prawa o ruchu drogowym. W ramach tych obowiązków kierowca powinien uważnie obserwować całą jezdnię przed kierowanym samochodem i odpowiednio reagować na pojawiąjące się sygnały o potencjalnym zagrożeniu. Sąd nie podziela w tym względzie konkluzji, jaką można by wyprowadzić z jednego ze stwierdzeń zawartych w opinii pisemnej biegłego J. (k 194 odwrót – punkt 6.1 uzasadnienia opinii in fine). Określenie zaistniałej sytuacji jako nieoczekiwanej i zaskakującej dla kierujących pojazdami poruszającymi się po Al. (...) jest, z prawnego punktu widzenia, nieuprawnione. Kierujący zawsze musi liczyć się z tym, że na drodze jego ruchu pojawi się nagle jakaś przeszkoda, jak i z tym, że inni uczestnicy ruchu nie zawsze zachowują się zgodnie z obowiązującymi zasadami. Twierdzenie przeciwne mogłoby prowadzić do błędnego wniosku, że zielone światło na sygnalizatorze zwalania kierowcę z wynikającego z art. 3 Prawa o ruchu drogowym obowiązku zachowania na drodze ostrożności. Taki wniosek nie znajduje jednak uzasadnienia ani w przepisach ani w zasadach zdrowego rozsądku i nie jest zgodny z doświadczeniem życiowym.
Wbrew twierdzeniom strony pozwanej, ewentualne ograniczenie widoczności kierowcy przez jadący obok pojazd o dużych gabarytach nie tylko nie może usprawiedliwiać kierującej S. (...), ale powinno być przez nią odebrane jako sytuacja stwarzająca potencjalne zagrożenie poprzez uniemożliwienie prawidłowej obserwacji całej przestrzeni znajdującej się przed samochodem.
Nie bez znaczenia jest też fakt, że do zdarzenia doszło tuż za skrzyżowaniem i w pobliżu przejścia dla pieszych. W takich sytuacjach drogowych, gdy kierowca zbliża się do tego rodzaju miejsc, przepisy art. 25 ust. 1 oraz art. 26 ust. 1 Prawa o ruchu drogowym nakładają na niego obowiązek zachowania szczególnej ostrożności. Okoliczność, że kierująca samochodem osobowym miała zielone światło dla swojego kierunku ruchu nie zwalnia z tego obowiązku.
Jak wynika z analizy biegłego J., kierująca S. (...) nie zastosowała się do powyższych obowiązków. W przeciwnym wypadku dostrzegłaby sytuację zagrożenia, zidentyfikowała ją prawidłowo i podjęła działanie, które gwarantowało uniknięcie uderzenia w pieszego. Tym samym istnieją podstawy do przypisania jej zawinionego naruszenia przepisów i zasad obowiązujących w ruchu drogowym, pozostającego w adekwatnym związku przyczynowym z zaistniałym wypadkiem, a więc także z powstaniem szkody doznanej przez M. I.. Innymi słowy kierującej można przypisać zawinione spowodowanie szkody w rozumieniu art. 415 kc. Wyklucza to zarazem wyłączną winę powoda.
Sąd nie miał jednak wątpliwości, że M. I. swoim zawinionym zachowaniem przyczynił się w znacznym stopniu do spowodowania szkody, co uzasadnia stosowne obniżenie obowiązku jej naprawienia na podstawie art. 362 kc. Biorąc pod uwagę, że zachowanie poszkodowanego było rażącym i umyślnym naruszeniem szeregu wskazanych wyżej przepisów można przyjąć, że stopień jego zawinienia był znaczny. Natomiast kierującej pojazdem uczestniczącym w zdarzeniu można przypisać co najwyżej nieumyślne naruszenie wspomnianych przepisów. W ocenie Sądu uzasadnia to zmniejszenie obowiązku odszkodowawczego o 45%.
Roszczenie o zadośćuczynienie jest uzasadnione na podstawie art. 445 § 1 kc w zw. z art. 444 § 1 i 2 kc. Określając wysokość należnego powodowi zadośćuczynienia Sąd miał na względzie przede wszystkim znaczny rozmiar krzywdy doznanej przez M. I., związany z poważnym charakterem doznanych w wypadku obrażeń, zwłaszcza neurologicznych, ortopedycznych, logopedycznych i w sferze zdrowia psychicznego, skutkujący bardzo wysokim, trwałym uszczerbkiem na zdrowiu, znacznymi i trwającymi przez wiele miesięcy cierpieniami spowodowanymi dolegliwościami bólowymi, ograniczeniem mobilności, koniecznością kilkukrotnych pobytów w szpitalu połączonych z zabiegami, uzależnieniem od pomocy osób trzecich. Nie bez znaczenia są przy tym nie najlepsze rokowania na przyszłość co do stanu zdrowia powoda, w połączeniu z koniecznością kontynuowania leczenia neurologicznego i psychologicznego, które gwarantują co najwyżej zwolnienie procesów chorobowych, natomiast nie dają szansy na pełne wyleczenie. Dalszymi następstwami, które Sąd wziął pod uwagę były zaburzenia w sferze kontaktów społecznych, mające wpływ na życie osobiste i zawodowe powoda oraz niewątpliwe ograniczenia w możliwości podjęcia pracy zarobkowej, wynikające z faktu, że zaburzenia zdrowotne poszkodowanego uniemożliwiają mu wykonywanie niektórych prac zgodnie z wykształceniem i wcześniejszym zatrudnieniem. Nie bez znaczenia jest też okoliczność, że skutki te dotknęły osobę stosunkowo młodą, która przed wypadkiem była w pełni sił, co niewątpliwie będzie rzutowało na jej perspektywy powodzenia w dalszym życiu.
Z drugiej strony, w sprawie brak jest ewidentnych dowodów wskazujących na to, że M. I. stracił całkowicie zdolność do pracy zarobkowej. Nie ma też żadnych przesłanek po temu, aby łączyć sytuację rodzinną powoda, tzn. fakt rozwodu, z jego stanem zdrowia będącym następstwem przedmiotowego zdarzenia.
Ustalając wysokość zadośćuczynienia Sąd uwzględnił również, że nie może to być świadczenie o wymiarze symbolicznym, musi ono stanowić realną wartość ekonomiczną rekompensującą szkody, które ze swej natury nie są przeliczalne na pieniądze. Z drugiej strony wysokość zadośćuczynienia nie może być ustalana w całkowitym oderwaniu od realiów ekonomicznych społeczeństwa.
Mając na względzie przytoczone okoliczności, Sąd uznał za uzasadnione zadośćuczynienie w pełnej wysokości wynoszącej 200’000,00 zł. Świadczenie to należało obniżyć o 45% ze względu na wspomniane wcześniej przyczynienie poszkodowanego.
Ze względu na datę zawiadomienia pozwanego o szkodzie oraz dyspozycję art. 817 § 1 kc, odsetki od zasądzonego świadczenie należne są od 17 marca 2013r. na podstawie art. 481 § 1 kc.
Żądanie odszkodowania jest usprawiedliwione co do zasady na podstawie art. 444 § 1 kc. W tym zakresie powód udowodnił jedynie potrzebę sprawowania opieki przez okres 6 miesięcy w wymiarze 2 godzin dziennie. Przy stawce wskazanej w pozwie, i znanej Sądowi z innych spraw tego rodzaju, tzn. 7 zł za godzinę pracy opiekuna (...), daje to kwotę 2’520,00 zł. Dalszą szkodę stanowią koszty leków. Wobec tego, że powód nie przedstawił żadnych dowodów na poniesione z tego tytułu wydatki, Sąd oparł się na opinii biegłego neurologa przyjmując, że miesięczny koszt leków przeciwbólowych zamykał się kwotą 25 zł, zaś okres stosowania tych leków (w ramach odszkodowania) zakończył się w kwietniu 2013r., tj. z chwila wytoczenia powództwa. W sprawie brak było podstaw do uznania, że w tym okresie poszkodowany wymagał i stosował jakiekolwiek inne leki w związku z następstwami przedmiotowego zdarzenia.
Uzyskaną w ten sposób kwotę 3’370,00 zł należało pomniejszyć o 45% z tytułu przyczynienia się powoda do powstania szkody.
W zakresie renty na zwiększone potrzeby, usprawiedliwionej na podstawie art. 444 § 2 kc, za udowodnione należało uznać wyłącznie koszty leków neurologicznych wskazane przez biegłego, tzn. 25,00 zł miesięcznie. Również i to świadczenie należało obniżyć o 45% w związku z przyczynieniem poszkodowanego.
W pozostałym zakresie powództwo podlega oddaleniu. Żądanie ustalenia odpowiedzialności na przyszłość zostało oddalone ze względu na brak zasadniczej przesłanki takiego roszczenia wskazanej w art. 189 kpc w postaci interesu prawnego. Wynika to z nowego uksztaltowania przepisów regulujących przedawnienie roszczeń o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym – art. 442 1 kc.
O kosztach procesu Sąd postanowił na podstawie art. 100 kpc zdanie pierwsze uwzględniając, że powództwo zostało uwzględnione w 50% oraz biorąc pod uwagę wydatki poniesione przez strony na wynagrodzenie pełnomocników profesjonalnych wraz z opłatami od pełnomocnictw, a nadto poniesienie przez pozwanego kosztów zaliczki na biegłego w wysokości 1’000,00 zł.
Według tej samej zasady Sąd orzekł o poniesieniu nieopłaconych kosztów sądowych, stosownie do art. 113 ust. 1 i 2 uksc.