Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III K 204/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 marca 2013 r.

Sąd Okręgowy we Wrocławiu w III Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący SSO Lidia Hojeńska /spr./

Sędziowie: SSA w SSO Wiesław Rodziewicz

Ławnicy: Maria Wrzeszcz- Bakuła, Iwona Łupińska, Waldemar Barbaszyński

Protokolant: Patrycja Korż- Nowak

w obecności Prokuratora Prokuratury Rejonowej Agnieszki Wawrzynek

po rozpoznaniu dniach 11.18.IX.2012 r., 19.22.X..2012 r., 7.XI.12.2012 r., 18.I.2013 r., 20.II.2013 r., 25.III.2013 r.

sprawy:

Ł. R. (1) urodz. (...) w B., syna A. i D. z domu G.

oskarżonego o to, że:

w dniu 20 kwietnia 2011 roku w budynku przy ul. (...) we W. na strychu działając z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia K. C. (1) ugodził ją trzykrotnie nożem w szyję, powodując u niej rany kłute szyi z uszkodzeniem naczyń szyjnych skutkujące wykrwawieniem, zatorem powietrznym serca z zachłyśnięciem treścią krwistą, co doprowadziło do zgonu K. C. (1)

tj. o czyn z art. 148 § 1 k.k.

*************************************************************************************************

I.  oskarżonego Ł. R. (1) uznaje za winnego czynu opisanego w części wstępnej wyroku tj. przestępstwa z art.. 148 §1 k.k. i za to na podstawie cyt. przepisu wymierza mu karę 13 (trzynastu) lat pozbawienia wolności;

II.  na podstawie art. 63 § 1 k.k. na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności zalicza oskarżonemu okres zatrzymania i tymczasowego aresztowania od dnia 20 kwietnia 2011 roku do dnia 25 marca 2013 roku;

III.  na podstawie art. 44 § 1 k.k. orzeka przepadek dowodów rzeczowych zarejestrowanych w wykazie dowodów rzeczowych Nr I/392/11 pod pozycją 1-4, 9, 10, 12, 15, na karcie 424 akt sprawy, w wykazie dowodów rzeczowych Nr I/52/11 pod pozycją 1-7, 16 na karcie 1296 akt sprawy;

IV.  na podstawie art. 230 § 2 k.p.k. zwraca

-pokrzywdzonym U. C. (1), L. C., P. C. (1), R. C. dowody rzeczowe zarejestrowane w wykazie dowodów rzeczowych Nr I/392/11 pod pozycją 13, 14, 16, 18-25, 29, 36, 47-51, na karcie 424 akt sprawy,

-oskarżonemu Ł. R. (1) dowody rzeczowe zarejestrowane w wykazie dowodów rzeczowych Nr I/392/11 pod pozycją 6, 11, 27, 38-43, , 44-46 na karcie 424 akt sprawy;

V.  pozostawia w aktach sprawy dowody rzeczowe zarejestrowane w wykazie dowodów rzeczowych Nr II/399/11 pod pozycją 52-54, na karcie 463 akt sprawy;

VI.  na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. zwalnia oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych, zaliczając je na rachunek Skarbu Państwa.

Sygn. akt III K 204/12

UZASADNIENIE

W toku przewodu sądowego Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Oskarżony Ł. R. (1)razem z K. C. (1)studiowali na P. (...) W.. Na pierwszym roku studiów zaprzyjaźnili się i po dwóch miesiącach stanowili parę. Pokrzywdzona była osobą otwartą, radosną, uczynną, towarzyską, posiadała dużą łatwość nawiązywania kontaktów, miała wielu znajomych i przyjaciół, była bardzo lubiana. Była osobą bardzo kreatywną, otwartą na świat, lubiła wcielać w życia swoje pomysły i marzenia, w okresie studiów organizowała liczne imprezy i wyjazdy, czym zjednywała sobie ludzi. Była osobą odważną, o silnej osobowości. Miała szerokie zainteresowania, lubiła gotować, interesowała się motoryzacją, sportem, trenowała sztuki walki. Ł. R. (1)był człowiekiem zamkniętym w sobie, najlepiej czuł się w gronie swoich znajomych, nie lubił okazywać emocji, był ambitny, uparty i często miewał zmienne nastroje.

Początkowo ich wzajemne relacje układały się właściwie. Po niedługim czasie zaczęło dochodzić do kłótni i sprzeczek spowodowanych zazdrością oskarżonego o K., jak również coraz bardziej widoczną niezgodnością ich charakterów. Pokrzywdzona zarzucała Ł. R. (1), że poświęca jej zbyt mało czasu. Oskarżony miał do niej pretensje, że wychodzi bez niego na spotkania ze znajomymi, nie pytając go wcześniej, czy chce jej towarzyszyć, był zazdrosny o jej kontakty z rówieśnikami, zarówno koleżankami, jak również kolegami. Ł. R. (1) zazdrościł pokrzywdzonej kiedy ta osiągała lepsze od niego wyniki w nauce. Konflikty, do jakich dochodziło pomiędzy nimi usiłowała łagodzić pokrzywdzona. Niezgodność charakterów, sprzeczki i kłótnie do jakich dochodziło, a powodowane głównie zazdrością oskarżonego o K. C. (1) skutkowały tym, że nie chciała ona zamieszkać z oskarżonym.

K. C. (1) mieszkała w mieszkaniu kupionym przez jej rodziców na ul. (...) wspólnie z bratem R. C. i z M. P., która była jej przyjaciółką i której często zwierzała się, również z problemów jakie miała w związku z oskarżonym. Oskarżony wynajmował mieszkanie przy ul. (...) we W., w którym zamieszkiwał wspólnie z T. P. i U. K.. Ł. R. (1) i K. C. (1) bardzo często pomieszkiwali u siebie.

Zazdrość oskarżonego o K., niezgodność ich charakterów skutkowały również częstymi rozstaniami pary, głównie z inicjatywy pokrzywdzonej, jednak po pewnym czasie nadal byli razem. Rozstania te bardzo przeżywał oskarżony, który kochał K. C. (1) i nie wyobrażał sobie życia bez niej. Również ona była bardzo zaangażowana w ich związek, co powodowało, że dawała oskarżonemu kolejne szanse, licząc na to, że się zmieni. Oskarżony i pokrzywdzona spędzali razem wiele czasu, wyjeżdżali razem w góry, za granice, na M., chodzili na pływalnie, grali w tenisa ziemnego. Pokrzywdzona była osobą bardzo kreatywną, pełną pomysłów i to ona inicjowała sposób spędzania wolnego czasu. Swoim zaangażowaniem i spontanicznością bardzo imponowała oskarżonemu, chociaż niektóre jej pomysły, jak podróżowanie „stopem”, spanie na dworcach i skwerkach podczas wspólnych wyjazdów, nie podobały mu się.

Na przełomie lutego i marca 2011 roku oskarżony i K. C. (1) pojechali na wcześniej zaplanowany wyjazd do W.. W drodze powrotnej, kiedy dotarli do B. była noc i oskarżony chciał ją spędzić w hotelu i odpocząć. Pokrzywdzona zaproponowała, aby spędzili ją na dworcu. Z uwagi na to, że wszystkie dworce w porze nocnej były pozamykane podjęli decyzję, że pojadą „stopem”. Idąc na „stopa” zauważyli przechodzącego obok nich mężczyznę, który w pewnym momencie zaczął iść za nimi. K. C. (1) i Ł. R. (1) przestraszyli się, nie mieli przy sobie niczego, czym mogliby się przed nim obronić. Postanowili wówczas, że Ł. R. (1) zakupi nóż, a K. C. (1) zamówiła gaz pieprzowy. Miały one służyć do ewentualnej obrony podczas innych wyjazdów, które planowali.

Dwa dni po powrocie z W. K. C. (1)odeszła od oskarżonego. Jako powód rozstania podała niezgodność ich charakterów, która skutkowała częstymi sprzeczkami i kłótniami podczas ich wyjazdu, przeszkadzało jej również, że oskarżony zbytnio ją kontroluje, ogranicza, ma przy nim za mało swobody, jest zazdrosny. Pokrzywdzona nie chciała definitywnie zrywać znajomości z oskarżonym, nie chciała tracić z nim kontaktu, zaproponowała, aby w dalszym ciągu spotykali się nas stopie przyjacielskiej. Pokrzywdzona nie chciała zrywać znajomości z oskarżonym również z uwagi na wspólnych znajomych. Oskarżony nie potraktował tej deklaracji jako ostatecznego odejścia pokrzywdzonej, miał nadzieję, że jak poprzednio sytuacja uspokoi się i w dalszym ciągu będą razem. Oskarżony przystał na propozycję K. C. (1), przez jakiś czas spotykali się na stopie koleżeńskiej, oskarżony nie potrafił jednak udawać, że nic nie czuje do pokrzywdzonej, w dalszym ciągu nie była ona mu obojętna i miał nadzieje na jej powrót. Po jakimś czasie od rozstania na D. Ś.oskarżony zakupił nóż składany i umieścił go w małej kieszonce plecaka, z którym chodził na basen i którego używał zamiennie z torbą na laptopa udając się na zajęcia na uczelnie, pokrzywdzona zamówiła na A.gaz pieprzowy, o czym poinformowała oskarżonego. O zakupie noża oskarżony nie mówił nikomu, nawet K., nie pokazywał go również nikomu. Pomimo rozstania oskarżony w dalszym ciągu był zazdrosny o K., na tym tle dochodziło do nieporozumień, również ze wspólnymi przyjaciółmi oskarżonego i pokrzywdzonej.

Około 3 tygodnie przed zdarzeniem oskarżony i pokrzywdzona byli na spacerze na promenadzie przy fosie. Na pożegnanie oskarżony pocałował pokrzywdzoną w policzek, ona odwzajemniła pocałunek. Ten gest, jak i poprzednie przejawy życzliwości K., oskarżony potraktował jako nadzieję na kontynuowanie związku.

Po jakimś czasie K. C. (1)zaprosiła oskarżonego na organizowanego przez siebie grilla, który miał się odbyć na Wyspie S.w dniu 19 kwietnia 2011 roku w godzinach 20.00-21.00. Oskarżony powiedział, że nie wie, czy przyjdzie, nie wie, czy będzie w stanie być blisko K.. Tego samego dnia Ł. R. (1)i K. C. (1)byli na spacerze w O. J.. Podczas spaceru oskarżony powiedział, że ciągle o niej myśli i tęskni za nią. W odpowiedzi usłyszał, że pokrzywdzona też o nim myśli. Oskarżony i pokrzywdzona rozstali się, K.poszła organizować grilla, a Ł. R. (1)poszedł na kurs tańca i po jego zakończeniu o. godz. 20.00 zdecydował się pójść na Wyspę S.. K. C. (1)przedstawiła go swoim znajomym, wśród których był nowy kolega pokrzywdzonej P. G.. P. C. (2)poznała za pośrednictwem Internetu i spotykała się z nim w celu nauki jazdy na rolkach. O znajomości tej powiedziała również oskarżonemu. Podczas grilla oskarżony cały czas obserwował K., patrzył z kim rozmawia i jak się zachowuje, pytał, czy są z P.parą. Po około godzinie oskarżony pożegnał towarzystwo i udał się na salsoteke, gdzie był umówiony z P. C. (3). Po jej zakończeniu ok. godz. 24.00 powrócił na Wyspę S.. Zobaczył wówczas K. C. (1)w towarzystwie (...)obok którego siedziała i z którym cały czas rozmawiała. Podszedł do niej i poprosił ją na rozmowę. K. C. (1)odeszła z oskarżonym i w odpowiedzi na jego pytania usiłowała mu wytłumaczyć, że nic nie łączy jej z P., a on całą sytuację jak zwykle wyolbrzymia. Około godziny 1.00 część towarzystwa, w tym K. C. (1), M. P., J. R., P. G., A. R.udała się do (...)na (...). Po wyjściu z (...)oskarżony usiłował objąć K. C. (1), która odsunęła się, zaproponował również K., że odprowadzi ją do domu. Ona nie przystała na jego propozycję mówiąc, że ma z kim wracać i w towarzystwie (...), M. P.oraz P. G.oddaliła się w stronę Arkad. Oskarżony pożegnał się i udał, że odchodzi kierując się w stronę domu. W rzeczywistości poszedł za pokrzywdzoną i towarzyszącymi jej osobami aż pod jej dom. Zobaczył wówczas, że K. C. (1)razem z P.i M.wchodzą do bramy jej bloku. Pokrzywdzona zaproponowała P., aby przenocował u nich w mieszkaniu. Oskarżony stał dłuższą chwilę pod blokiem czekając aż P. G.wyjdzie, jednak bezskutecznie. Po jakimś czasie zrezygnował i poszedł na autobus nocny, którym udał się do domu. K. C. (2)wspólnie z P. G.wyszli z mieszkania, udali się do sklepu całodobowego, gdzie kupili dwa piwa, które wypili w parku przy fosie i ok. godziny 2.00 wrócili do domu.

Ok. godziny 3.00 Ł. R. (1) wysłał do K. C. (1) smsa czy wszystko w porządku, w odpowiedzi otrzymał od niej wiadomość, że tak. Do mieszkania oskarżony dotarł ok. godz. 4.00, nie mógł zasnąć, cały czas analizował zachowanie K..

Następnego dnia 20 kwietnia 2011 roku Ł. R. (1)poszedł na uczelnię. Zabrał ze sobą placek, w którym znajdowały się klucze z pendrivem, skoroszyt formatu A-4, polarowe rękawiczki koloru czarnego, a w bocznej kieszonce nóż składany. Nie poszedł jednak na zajęcia, cały czas myślał o K.. Ponieważ nie zjawiła się na porannych zajęciach postanowił wyjść jej naprzeciw. Udał się w kierunku mieszkania pokrzywdzonej, jednak jej nie spotkał. Ł. R. (1)wrócił na uczelnię. O godzinie 11.00 zaczynały się kolejne zajęcia i oskarżony postanowił ponownie (...)w nadziei, że ją spotka. Po drodze spotkał idącą na uczelnie K. C. (1), która była w towarzystwie (...). K.zgodziła się, że porozmawiają na uczelni. Po spotkaniu oskarżonego K. C. (1)wysłała do przyjaciółki M. P.smsa treści „no i wykrakałaś spotkaliśmy Ł.”. Po jakimś czasie oskarżony pojawił się na uczelni, gdzie spotkał K., która była zajęta kompletowaniem dokumentów na wyjazd na T.. Po około godzinie oskarżony wspólnie z pokrzywdzoną udali się do jej mieszkania. K. C. (1)powiedziała mu, że ma problem z laptopem, ten zgodził się jej pomóc. W mieszkaniu K. C. (1)była jej współlokatorka M. P.. Oskarżonemu nie udało się uruchomić laptopa K.. Wychodząc powiedział jej, że idzie na basen i wstępnie umówili się na spotkanie za ok. godzinę. Oskarżony nie poszedł jednak na basen. Po jakimś czasie otrzymał od K.smsa, z zapytaniem, czy skończył basen i czy się spotkają. Zadzwonił na jej telefon komórkowy i powiedział, że może już powoli wychodzić, że jest już blisko. Kiedy znajdowali się na strychu budynku przy ul. (...)oskarżony zapytał K. C. (1)o poprzedni wieczór, interesowało go, czy poznany przez nią P.jest tylko jej kolegą. Pokrzywdzona potwierdziła, że ją i P.łączą jedynie więzy koleżeńskie, Ł. R. (1)zapytał, czy jeszcze coś do niego czuje. W odpowiedzi usłyszał, że ciągle coś do niego czuje ale nie tak jak powinna. Następnie oskarżony zapytał, czy P.spędził u niej noc, czemu ta stanowczo zaprzeczyła. W odpowiedzi oskarżony przyznał, że poprzedniego wieczoru szedł za nią do jej domu i wszystko widział. Pokrzywdzona zdenerwowała się, wyrzucała oskarżonemu jak mógł ją śledzić, powiedziała, że nie chce z nim rozmawiać i skierowała się w stronę wyjścia. Pomiędzy oskarżonym a pokrzywdzona doszło do szarpaniny. Ł. R. (1)chwycił nóż, który nosił w plecaku i zadał K. C. (1)trzy ciosy w szyję. Kiedy zaczęła się osuwać przeciągnął ją w stronę znajdującej się na strychu kanapy. Zobaczył, że wokół jest pełno krwi. Wyciągnął z plecaka koszulkę pokrzywdzonej, chusteczki, ściągnął swoją bluzę i usiłował zatamować krwawienie. Zadzwonił na pogotowie ratunkowe prosząc o interwencję, udał się również do mieszkającego w bloku pod nr 6 M. N., którego poinformował, że jego koleżanka nie oddycha prosząc go aby zadzwonił po pomoc. M. N.zadzwonił po pogotowie i policję, na których przyjazd oczekiwał w domu.

Dowód:

wyjaśnienia oskarżonego- k.444-458, k.1242v-1243,

zeznania świadka M. P.- k.43-44, 605-615, 636-640,1267v-1268,

zeznania świadka R. C.- k.45-46, 623-629, 1324-1325,

zeznania świadka P. C. (1)- k.335-338,1248,

zeznania świadka L. C.- k.346-350,

zeznania świadka U. C. (2)- k.353-372, 1243v-1247,

zeznania świadka D. R.- k.1361-1362v,

zeznania świadka T. P.- k.79-81, 1266v-1267,

zeznania świadka U. K.- k.83-86,1266,

zeznania świadka M. T. (1)- k.159-161, 1270,

zeznania świadka M. C.- k.196-200, 474-478, 1270,

zeznania świadka J. R.- k.281-285,1269v-1270,

zeznania świadka P. C. (3)- k.286-290, 486-490, 1247-1248,

zeznania świadka P. G.- k.315-318, 1308-1309,

zeznania świadka M. W.- k.468-473,1271-1272,

zeznania świadka S. J.- k.479-483, 1309v-1310,

zeznania świadka K. S. (1)- k.491-494, 1311,

zeznania świadka K. P.- k. 495-499, 1310v-1311,

zeznania świadka P. J.- k.501-504, 1310v,

zeznania świadka D. K.- k.505-507,1310v,

zeznania świadka W. Ł.- k.518-521, 1323v,

zeznania świadka P. S.- k.522-525, 1323v-1324,

zeznania świadka M. D.- k.526-529, 1322v-1323,

zeznania świadka J. K. (1)- k.530-532,1323v,

zeznania świadka K. G.- k.533-536, 1323,

zeznania świadka E. W.- k.537-539, 1326v

zeznania świadka K. S. (2)- k.540-543, 1326,

zeznania świadka P. C. (4)- k.544-547,1362v-1363,

zeznania świadka A. R.- k.565-569, 1325v-1326,

zeznania świadka A. Ś.- k.575-579, 1338v-1339,

zeznania świadka A. M.- k.580-583, 1339,

zeznania świadka J. M.- k.630-634, 1339v-1340,

zeznania świadka M. B. (2)- k.645-648, 1340v,

zeznania świadka A. G.- k.649-651, 1341,

zeznania świadka M. R.- k.668-671, 1376v,

zeznania świadka A. tato mir- k.673-677, 1341v,

zeznania świadka M. T. (2)- k.678-684, 1342

zeznania świadka M. N.- k.37-38, 1376v

protokół zgonu- k. 4

karta zlecenia wyjazdu- k.5

protokoły oględzin- k.23-31, 664-667, 727-729, 731,733

analiza połączeń telefonicznych – k.712-724,

opinia sądowo-lekarska z oględzin ciała oskarżonego- k.94-97,1393v-1394,

informacja z Politechniki (...)- k.220,

opinia z zakresu daktyloskopii- k.227-231, 1365,

sprawozdanie z przeprowadzonych badań biologicznych- k.242-261, 1365,

opinia sądowo-lekarska z sekcji zwłok K. C. (1)- k.264-275, 1365v-1366,

opinia sądowo-lekarsko-antropologiczna- k.1022-1029, 1392-1393,

opinia sądowo- lekarska- 1030- (...), 1365v- (...),

list K. C. (1) do Ł. R. (1)- k.459-461,

Po przyjeździe na miejsce pogotowia ratunkowego około godziny 14.46 stwierdzono zgon K. C. (1).

Przybyłym na miejsce funkcjonariuszom policji oskarżony powiedział, że umówił się na strychu ze swoją dziewczyną, a kiedy przyszedł na miejsce zobaczył ją leżącą na podłodze z nożem w szyi, który chcąc ją ratować wyjął z szyi i zaczął tamować krew.

W wyniku zdarzenia pokrzywdzona doznała obrażeń ciała w postaci trzech ran kłutych- jednej zlokalizowanej po stronie lewej uszkadzającej lewą tętnicę szyjną wspólną i żyłę szyjną wewnętrzną, drugiej po stronie lewej uszkadzającej tchawicę oraz trzeciej zlokalizowanej po stronie prawej, która drążyła do mięśni szyi, powodujących wykrwawienie, zator powietrzny serca i zachłyśnięcie krwią, podbiegnięć krwawych w przyczepie obojczykowym mięśnia czworobocznego po stronie prawej, pojedynczych otarć naskórka na plecach, pośladku prawym, kończynach dolnych i górnych. Przyczyną nagłej i gwałtownej śmierci pokrzywdzonej były rany kłute szyi z następowym wykrwawieniem, zatorem powietrznym serca oraz zachłyśnięciem krwią.

Dowód:

zeznania świadka A. B.- k.120-126, 1264v-1265,

zeznania świadka W. M.- k.150-153, 1266,

zeznania świadka R. S.- k.154-157, 1266,

zeznania świadka P. W.- k.298-300, 1307v-1308,

zeznania świadka D. B.- k.301-303, 1269,

zeznania świadka K. Ś.- k.165-168, 1268v-1269,

zeznania świadka J. C.- k.239-241, 1268v,

zeznania świadka R. M.- k.319-321, 1308v,

zeznania świadka W. I.- k.332-334, 1308,

wyjaśnienia oskarżonego- k.444-458, k.1242v-1243,

opinie sądowo- lekarskie- k.264-275, 1030-1045,

W wyniku oględzin ciała Ł. R. (2) stwierdzono u oskarżonego: otarcia naskórka w okolicach lędźwiowych, powierzchniowe rany w okolicy lędźwiowej prawej, gojące się otarcie, podbiegnięcie krwawe i ranę na tułowiu, gojące się powierzchniowe rany na palcu ręki lewej.

Dowód:

opinia sądowo- lekarska- k.94-96, 1393v-1394

Przesłuchiwany po raz pierwszy w toku postępowania przygotowawczego w dniu 21 kwietnia 2011 roku oskarżony Ł. R. (1) odmówił składania wyjaśnień i odpowiedzi na pytania. Podał, że był przesłuchiwany przez ok. 4 godziny przez funkcjonariuszy policji, którzy z powołanej czynności sporządzili notatkę urzędową, pod którą się podpisał.

Podczas posiedzenia w przedmiocie zastosowania tymczasowego aresztowania oskarżony ponownie odmówił składania wyjaśnień i odpowiedzi na pytania.

Przesłuchiwany po raz kolejny w dniu 8 czerwca 2011 roku oskarżony podał, że przyznaje się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Wskazał, że K.poznał na studiach na Politechnice (...)na 1 semestrze, po dwóch miesiącach byli razem. Pomiędzy nimi bardzo często dochodziło do kłótni i sprzeczek o mało istotne rzeczy. Po około 8 miesiącach K.poszła na zabawę, o której nie powiedziała oskarżonemu, a następnie wyznała mu, że za dużo wypiła i całowała się z kimś innym, płakała, mówiła, że bardzo go kocha, że to był błąd którego nie chciała. Oskarżony bardzo ją kochał, nie potrafił z nią zerwać i zdecydował, że będą dalej razem. Od tej chwili miał problemy, aby jej zaufać. We wrześniu 2008 roku razem z pokrzywdzoną oskarżony pojechał na M.na obóz sportowy, gdzie doszło do pierwszego zbliżenia, później byli razem w Turcji. Pomiędzy nimi układało się bardzo dobrze, chociaż były wzloty i upadki. Późniejszym problemem w ich związku było to, że K.chciała z nim spędzać wakacje, a on nie mógł jej poświęcić tyle czasu ponieważ pracował, chciał w ten sposób odciążyć rodziców, z tego powodu dochodziło pomiędzy nimi do spięć. Przez drugi rok studiów oskarżony i K. C. (1)byli parą, często kłócili się, rozstawali się i schodzili. Oskarżony nie chciał się kłócić, chciał, aby byli razem. Powodem kłótni i rozstań była kwestia wspólnego zamieszkania, czego ostatecznie nie chciała pokrzywdzona obawiając się, że mogliby przez to nie przejść, jak również fakt, iż pokrzywdzona wychodziła bez niego na imprezy z koleżanką, albo innymi znajomymi o czym nie informowała go, nie pytała również, czy chce jej towarzyszyć. O tych wyjściach pokrzywdzona nie informowała oskarżonego, albo mówiła mu o nich z jednodniowym uprzedzeniem, co burzyło ich wspólne plany. Na trzecim roku studiów oskarżony mieszkał w wynajmowanym mieszkaniu przy ul. (...)we W.wspólnie ze znajomymi, K.w mieszkaniu przy ul. (...), nie chciała, aby zamieszkał z nią obawiając się, że będzie dochodziło do kłótni i spięć. Oskarżony i K. C. (1)pomieszkiwali u siebie, uczyli się razem, współżyli. W tamtym okresie K.zrywała z oskarżonym, jako powód podając, że jest o nią zazdrosny, nie słucha jej i nie ufa, popełnia stale te same błędy. Ich związek nie był samym pasmem kłótni i sprzeczek, spędzili również wspólnie wiele pięknych chwil, wyjeżdżali razem w góry, za granicę, na M.. We W.często chodzili na „noce filmowe do kina”, uczył K.pływać, razem grali w tenisa ziemnego. Oskarżonemu podobały się te pomysły K., która z prostych rzeczy potrafiła zrobić coś niezwykłego. Oskarżonemu bardzo zależało na K., wydawało mu się, że jej również. Kiedy zrywali ze sobą, po dwóch, trzech dniach wracali do siebie i dalej się spotykali. Zerwania były inicjowane głównie przez pokrzywdzoną, dwukrotnie przez oskarżonego dotyczyły drobiazgów i spowodowane były rozbieżnością charakterów. K. C. (1)potrafiła pojechać do S.i spędzić całą noc na plaży, a potem wrócić do domu, podróżować stopem, podczas wyjazdów spędzić noc na dworcu albo skwerku. Oskarżony nie rozumiał tego, nie podobały mu się takie pomysły, uważał je za niebezpieczne. Oskarżony wspólnie z K. C. (1)pojechał stopem na M., miło spędzili czas, poznali dużo ciekawych ludzi. W okresie późniejszym oskarżony pojechał na obóz do W., a K.dojechała do niego po jakimś czasie, było im bardzo dobrze. Po powrocie pokrzywdzona powiedziała, że powinni się rozstać, że nie kocha go tak jak powinna, podczas tej rozmowy trzymała go za rękę i przytulali się. Miało to miejsce we wrześniu 2010 roku. Oskarżony nie radził sobie z rozstaniem, był załamany, bardzo brakowało mu K., tęsknił za nią. O swoich problemach oskarżony rozmawiał z kolega M. C., który poradził mu, aby dał sobie i K.czas, aby ochłonęli i później porozmawiali. Po jakimś czasie oskarżony napisał list do pokrzywdzonej, na który ta odpowiedziała. Po ok.2- 3 tygodniach oskarżony pojechał do K., porozmawiali ze sobą i doszli do wniosku, że dalej chcą być razem. 21 stycznia w kolejną rocznicę ich związku oskarżony dostał od K.list, w którym opisała historię ich związku, zabrał ją do restauracji, gdzie bardzo miło spędzili czas. W dniu 31 stycznia były urodziny oskarżonego. Otrzymał wtedy od K.film, który musiała nagrywać ponad rok i na którym były życzenia dla niego. Był to piękny prezent, który bardzo go ucieszył i bardzo mu się spodobał. Na przełomie lutego i marca 2011 roku oskarżony wspólnie z K.pojechali do W.stopem, nocowali przeważnie w hotelach, byli w P., wrócili do B.. W B.oskarżony chciał przenocować w hotelu, pokrzywdzona nie zgodziła się i chciała spędzić noc na dworu. Ponieważ wszystkie dworce były pozamykane postanowili pójść na „stopa” i wrócić do domu. Po drodze przeszedł koło nich mężczyzna, który zaczął za nimi iść. Było ciemno i zimno, nie mieli niczego do obrony. Właśnie wtedy postanowili, że jeżeli jeszcze kiedyś wybiorą się gdzieś razem każde z nich będzie miało coś do obrony. Pokrzywdzona postanowiła kupić gaz pieprzowy, a oskarżony nóż, który miałby groźny wygląd. Zakup noża był ich wspólnym pomysłem i miał służyć do ewentualnej obrony podczas wyjazdu. Stopem oskarżony z pokrzywdzoną wrócili do P., a następnie do W.. Dwa dni po powrocie z W.zerwali. Jako powód rozstania pokrzywdzona podała wyjazd podczas którego znowu się sprzeczali, nie układało im się. Dla oskarżonego rozstanie oznaczało nie spotykanie się przez jakiś czas dopóki nie ochłoną. K.powiedziała, że nie chce tracić z nim kontaktu, chce spotykać się na stopie koleżeńskiej. Oskarżony przez kilka dni starał się być jej przyjacielem, spędzać z nią czas, normalnie rozmawiać, chodzić na spacery, na łyżwy. Oskarżony nie potrafił być obok pokrzywdzonej i udawać, że nic do niej nie czuje, cały czas miał nadzieje, że do siebie wrócą, bardzo cierpiał, codziennie myślał o pokrzywdzonej, często śniła mu się w nocy. Krótko po rozstaniu, kiedy postanowili, że zostaną przyjaciółmi oskarżony na D. Ś.za kwotę 20 zł kupił nóż. Był to nóż rozkładany, taki żeby mógł go schować do torby, albo plecaka podczas podróży, oskarżony i pokrzywdzona mieli wówczas jeszcze plany, aby wspólnie podróżować, m.in. wspólnie z przyjaciółmi mieli pojechać do Z.. O zakupie noża oskarżony nie mówił nikomu, nie pokazywał go nawet K.. Nóż był zawsze w bocznej kieszonce plecaka, z którym chodził na basen, później o nim zapomniał. K.poinformowała oskarżonego, że zamówiła gaz na A.. Oskarżony i pokrzywdzona w dalszym ciągu utrzymywali kontakty, nie dzwonili do siebie jednak tak często i nie smsowali jak wtedy kiedy stanowili parę. Oskarżony był w dalszym ciągu zazdrosny o K., nie potrafił patrzyć jak bawi się z innymi mężczyznami. Podczas tłustego czwartku w trakcie imprezy, na której była K.i ich wspólni przyjaciele m.in. M. C.i P. C. (3)oskarżony wypił trzy piwa i wydawało mu się, że wszyscy podrywają K.. Na tym tle doszło pomiędzy nim a M. C.do wymiany zdań podczas której oskarżony zarzucił przyjacielowi, że podrywa K., był wzburzony, mówił podniesionym głosem. Nie przemówiły do niego jego argumenty, że są przyjaciółmi i oskarżony wyszedł z klubu. Około 3-4 tygodnie przed zdarzeniem oskarżony wybrał się z K.na romantyczny spacer na promenadę przy fosie, po czym odprowadził ją do mieszkania i pocałował w policzek. Pokrzywdzona odwzajemniła pocałunek, mówiła, że bardzo dobrze bawiła się na spacerze, miło spędziła czas, powiedziała do oskarżonego, że gdy się uśmiecha jest bardzo przystojny. Po tych słowach oskarżony uwierzył, że mogą być znowu razem, maja szansę do siebie wrócić, w dalszym ciągu nie mógł pogodzić się z rozstaniem. Następnego dnia po spacerze oskarżony kupił duży bukiet kwiatów, który zostawił pod drzwiami mieszkania K.. K.zadzwoniła do niego i powiedziała, że dziękuje, ale było to niepotrzebne. Prosiła, aby tak więcej nie robił, bo przez to myśli o nim. Dwa dni po spacerze oskarżony dowiedział się, że dostał się na wyjazd na Teneryfę- trwający pół roku program wymiany studentów, a K.jest na liście rezerwowej.

Po jakimś czasie K. zaprosiła oskarżonego na grilla, który miał się odbyć 19 kwietnia 2011 roku, oskarżony na „parapetówkę”, która miała się odbyć w wynajmowanym przez niego mieszkaniu na ul. (...) kwietnia 2011 roku. W dniu 19 kwietnia oskarżony spotkał się z K. na uczelni. Po zajęciach wybrali się do O. Japońskiego, a potem na dach (...). Oskarżony powiedział K., że ciągle o niej myśli, tęskni za nią, ale stara się zrozumieć, że nie ufał jej tak na to zasługuje, był zbyt zazdrosny, pokrzywdzona mówiła, że myśli o nim. Idąc w stronę (...) pocałowali się, oskarżony pojechał do siebie, K. organizować grilla. Na spacerze z pokrzywdzoną oskarżony był w godzinach popołudniowych, grill zaplanowany był na godz. 20.00-21.00.

Oskarżony wyjaśnił również, że o znajomości pokrzywdzonej z P. dowiedział się od niej. Powiedziała mu, że poznała P. przez Internet i uczy się z nim jeździć na rolkach. Oskarżony pierwszy raz widział P. pod domem K., kiedy ten przyjechał do niej i razem poszli na rolki.

19 kwietnia 2011 roku o godz. 18.30 oskarżony poszedł na kurs tańca, który skończył się o godz. 20.00, a potem udał się na Wyspę S.na grilla. Kilka razy oskarżony i pokrzywdzona dzwonili do siebie, bo na W.było dużo osób i nie mogli się znaleźć. K.wyszła po niego, na grillu był ok. godziny, byli tam również K. P., M. R., A. R., P.oraz koleżanką pokrzywdzonej M. P.. Pokrzywdzona przedstawiając oskarżonego prosiła go, aby nie mówił, że jest jej byłym chłopakiem, nie chciała, aby koledzy wiedzieli, że się rozstali i ją podrywali. Po około godzinie oskarżony poszedł do klubu, gdzie miała się odbyć salsoteka, oskarżony był tam umówiony z P. C. (3). Oskarżony pożegnał się z K.i powiedział, że postara się jeszcze wrócić. W klubie, który mieści się na ul. (...), gdzie odbywała się salsoteka oskarżony był do godz. 24.00. Po zakończeniu tańców oskarżony wrócił na Wyspę S., na grillu było jeszcze dużo osób. Oskarżony zobaczył K., która była pod wpływem alkoholu, była blisko P., dla niego zbyt blisko. Cały czas z nim rozmawiała. Oskarżony poprosił ją na bok, aby porozmawiać z nią sam na sam. Kiedy z nim odeszła zapytał co oznacza ta sytuacja, czy podrywa P., czy on ją. Ona odpowiedziała, że oskarżony jak zwykle wszystko wyolbrzymia, zaprzeczyła, że coś ją łączy z P.. Oskarżony nie chciał doprowadzić do kłótni. Ok. godz. 1.00 w nocy wszyscy grupą udali się do (...)na (...). Po (...)oskarżony zaproponował, że odprowadzi K., na co ona odpowiedziała, że nie jest mu po drodze i ma z kim wracać. Oskarżony zobaczył, że K.poszła z M., A. R.i P.w stronę A.. Udał, że odchodzi w stronę domu, po czym poszedł za nimi. Oskarżony martwił się o K., nie znał P., chciał zobaczyć, czy jest tylko jej kolegą, był zazdrosny i martwił się o pokrzywdzoną. W okolicach Arkad A. R.poszedł w swoją stronę, K.wzięła P.pod bok i poszła z nim i M.. Oskarżony poszedł za nimi pod mieszkanie K.i zobaczył, że weszli do bramy, dłuższa chwilę stal i czekał pod domem, czekał kiedy wyjdzie P.. Po pewnym czasie zrezygnował i poszedł na nocny autobus. Napisał do K.smsa „czy wszystko w porządku”, ona odpisała, że tak. Była godz. 3.00 nad ranem, ok. godziny 4.00 oskarżony był w mieszkaniu na ul. (...). Oskarżony starał się tłumaczyć to zachowanie, że K.więcej wypiła, siedzą i rozmawiają, był zrozpaczony i zazdrosny, tej nocy nie spał w ogóle do rana, cały czas myślał o tym wydarzeniu.

W dniu 20 kwietnia 2011 roku ok. godz. 7.00 rano oskarżony wyszedł z domu i pojechał na uczelnię. Zabrał ze sobą plecak, do którego wrzucił kilka zeszytów. Na uczelni nie poszedł na zajęcia, one go w ogóle nie interesowały, myślał tylko o K., nie mógł usiedzieć na miejscu, chodził po korytarzu. Ok. godz. 9.00 postanowił pójść w stronę mieszkania K.żeby wyjść jej naprzeciw. Tego dnia nie było jej na zajęciach, które zaczynały się o godzinie 9.00. Oskarżony nie spotkał K.i wrócił na uczelnię. Ok. godz. 11.00 zaczynały się kolejne zajęcia i oskarżony ponownie wyszedł naprzeciw pokrzywdzonej. Spotkał ją jak szła z P., stanęli na chwilę, zapytał ją, czy porozmawiają później na uczelni, na co wyraziła zgodę. Po jakimś czasie oskarżony wrócił na uczelnię, gdzie spotkał K., która była pochłonięta kompletowaniem dokumentów na T.. Trwało to ok. godziny, po czym wspólnie udali się w kierunku mieszkania pokrzywdzonej. Chcieli wówczas pójść na dach budynku na ul. (...). Ostatecznie tam nie weszli ponieważ na dole byli robotnicy, a na ostatnim piętrze właściciel mieszkania. Pomysł chodzenia po dachach był pomysłem K.. Pół roku wcześniej zawiązała oskarżonemu oczy przepaską i zaprowadziła na dach tego budynku przy ul. (...)- było to jesienią 2010 roku. Na szczycie zdjęła mu opaskę i wyciągnęła butelkę wina, było wspaniale. Kiedy nie udało im się wejść na dach udali się do mieszkania K., która powiedziała oskarżonemu, że ma problem z laptopem, a on obiecał, że postara się jej pomóc. W mieszkaniu była jeszcze M. P.. Oskarżonemu nie udało się uruchomić komputera, wyszedł od K., a ona została w mieszkaniu. Przed wyjściem oskarżony umówił się z K., że spotkają się za ok. godzinę, półtorej, nie ustalili gdzie i po co. Oskarżony myślał, że spotkają się w mieszkaniu i pójdą na dach na ul. (...). Powiedział K., że idzie na basen. Nie poszedł na basen ponieważ nie miał stroju. Oskarżony szukał innego dachu, na który mógłby udać się z pokrzywdzoną, chciał jej zaimponować, chciał, żeby wiedziała, że się stara, że mu zależy. Po jakimś czasie oskarżony otrzymał od K.smsa, czy skończył basen i czy się spotkają. Zadzwonił na jej telefon komórkowy i powiedział, że może już powoli wychodzić i że jest blisko. Oskarżony i pokrzywdzona spotkali się 10 metrów od drzwi budynku, w którym mieszkała K.i razem poszli w stronę budynku na ul. (...), gdzie weszli na klatkę schodową. Tam zaczęli rozmawiać, a rozmowa zakończyła się na strychu, nie zdążyli wejść na dach. Oskarżony zapytał K.o wczorajszy wieczór, pytał, czy P.jest tylko jej kolegą. Ona odpowiedziała, że P.jest dalej jej kolegą. Oskarżony zapytał o wczorajszy pocałunek, spytał, czy coś do niego czuje. Ona odpowiedziała, że ciągle coś do niego czuje, ale nie tak jak powinna. Oskarżony zapytał, czy P.spędził u niej noc. Ona zaprzeczyła i powiedziała, że nic takiego nie miało miejsca. O tym wszystkim rozmawiali na schodach, a rozmowa zakończyła się na strychu. Kiedy K.odpowiedziała, że P.u niej nie spał oskarżony powiedział, że szedł za nią i wszystko widział. Ona wtedy wpadła w gniew. Wyrzucała oskarżonemu jak mógł ją śledzić mówiąc, że nie chce z nim rozmawiać. Oskarżony i pokrzywdzona byli wtedy na strychu, oskarżony chciał ją zatrzymać, ale ona poszła w stronę drzwi. Jedno co później pamięta to, że leżała cała na podłodze we krwi. Nie pamięta jak to się wydarzyło, chciał jej pomóc, ściągnął bluzę, przyłożył do szyi, zadzwonił na pogotowie, poszedł do sąsiada, aby zadzwonił po pomoc. Na pytanie, czy przyznaje się do zabójstwa oskarżony odpowiedział, że tylko on mógł to popełnić, bo na strychu nie było nikogo innego. W trakcie składanych wyjaśnień oskarżony płakał i był roztrzęsiony.

Przed Sądem oskarżony przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i odmówił składania wyjaśnień, jak również odpowiedzi na pytania. Podtrzymał dotychczas złożone wyjaśnienia. Przeprosił rodzinę i bliskich K., powiedział, że bardzo ciężko jest mu wyrazić słowami, co czuje. Bardzo żałuje tego co zrobił, oddałby wszystko, aby cofnąć czas. Nigdy nie zamierzał odebrać życia pokrzywdzonej, życie bez niej nie ma sensu. Była wspaniałą osobą, która podarowała mu najpiękniejsze trzy lata jego życia (wyjaśnienia oskarżonego- k. 76-78, 88-89, 444-458, k.1242v- 1243).

Oskarżony Ł. R. (1) nie jest chory psychicznie obecnie i nie był chory psychicznie w krytycznym czasie, nie jest upośledzony umysłowo. W krytycznym czasie nie występowały u niego reakcje afektywne, zaburzenia emocjonalne związane ze stresem, które miałyby znaczenie w ocenie jego poczytalności. W chwili czynu nie miał on zniesionej, ani ograniczonej w stopniu znacznym zdolności rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem. Poziom funkcji intelektualnych oskarżonego pozostaje w normie, jest adekwatny do wieku i wykształcenia. Oskarżony jest zdolny do wnioskowania moralnego, prawidłowo rozumie normy społeczne.

Dowód:

opinia sądowo- psychiatryczna- k.1086-1118, 1375v-1376,

opinia sądowo- psychologiczna- k.1128-1135, 1394-1395,

opinia sądowo- psychologiczna- k.1408-1413, 1430-1431,

Przed zatrzymaniem oskarżony Ł. R. (1)studiował na U. (...) W., był przewodniczącym samorządu studenckiego. Mieszkał we W.w wynajmowanym mieszkaniu mieszczącym się przy ul. (...). Był zatrudniony w Biurze (...)w B.. W miejscu zamieszkania oskarżony posiadał pozytywną opinie, był postrzegany jako osoba spokojna i zrównoważona o wysokiej kulturze osobistej.

Zachowanie oskarżonego w warunkach izolacji więziennej nie budzi zastrzeżeń. Przestrzega regulaminu i porządku wewnętrznego, wobec funkcjonariuszy zachowuje się grzecznie i taktownie, prawidłowo funkcjonuje wśród osadzonych, nie uczestniczy w podkulturze przestępczej. Nie był karany dyscyplinarnie, był wielokrotnie nagradzany regulaminowo. Oskarżony jest zatrudniony w areszcie śledczym, a z nałożonych obowiązków wywiązuje się bardzo dobrze, posiada pozytywną opinię przełożonych.

Dowód:

wywiad środowiskowy- k.222-224,

opinia z aresztu śledczego- k.735-736,

Oskarżony nie był dotychczas karany sądownie

Dowód:

dane o karalności- k. 130, 1046

Sąd zważył, co następuje:

Ustalając powyższy stan faktyczny sąd oparł się na wyjaśnieniach oskarżonego Ł. R. (1) w takim zakresie w jakim korespondują z pozostałym nie budzącym wątpliwości materiałem dowodowym, zeznaniach powołanych w sprawie świadków- rodziny pokrzywdzonej, jej przyjaciół i znajomych, zeznaniach przybyłych na miejsce zdarzenia funkcjonariuszy policji, z wyłączeniem tej ich części, która dotyczy czynności rozpytania i zawarta została w sporządzonej notatce służbowej, która nie może stanowić podstawy ustaleń, jak również zeznaniach członkach pogotowia ratunkowego, którzy udzielali pomocy pokrzywdzonej.

Kluczowe znaczenie dla poczynionych w sprawie ustaleń faktycznych, w tym mechanizmu działania oskarżonego, miały opinie biegłych, w tym opinia sądowo- lekarska wydana po przeprowadzonej sekcji zwłok K. C. (1), opinia sądowo- lekarska dotycząca mechanizmu powstania obrażeń ciała u pokrzywdzonej, opinia sądowo-lekarska dotycząca oględzin ciała oskarżonego, opinia daktyloskopijna, opinia z przeprowadzonych badań biologicznych.

Wyjaśnienia oskarżonego Ł. R. (1) w znaczącej części zasługują na wiarę. W obszernych wyjaśnieniach złożonych w toku postępowania przygotowawczego oskarżony opisał swój związek z pokrzywdzoną, łączące ich relacje, sposób w jaki spędzali wolny czas, wspólne podróże i wyjazdy. Przyznał, że był nadmiernie zazdrosny o K. C. (1), co w powiązaniu z rozbieżnością ich charakterów prowadziło do częstych rozstań inicjowanych głównie przez pokrzywdzoną. Wyjaśnienia oskarżonego w powołanym zakresie, jak również i te, dotyczące zdarzeń mających miejsce bezpośrednio przed zabójstwem K. C. (1) korespondują z zeznaniami świadków- znajomych i przyjaciół oskarżonego i pokrzywdzonej i zasługują na wiarę. Oskarżony przyznał się do zadania pokrzywdzonej uderzeń nożem, wskazując, iż mógł to uczynić jedynie on ponieważ nikogo innego tam nie było. Podał, że po kłótni, do jakiej między nimi doszło pokrzywdzona chciała opuścić strych, a on jej na to nie chciał pozwolić, następną rzeczą jaką pamięta jest to, że leżała na podłodze cała we krwi. Sąd podziela wnioski opinii biegłych lekarzy psychiatrów wskazujące, iż całkowita niepamięć zdarzenia nie znajduje żadnego merytorycznego uzasadnienia i może stanowić ona przyjętą przez oskarżonego linię obrony. Nie sposób również wykluczyć, iż jest ona wynikiem celowego wypierania przez oskarżonego zdarzenia, o którym w sposób w pełni świadomy nie chce wyjaśniać.

Przyznając się do spowodowania skutku w postaci śmierci pokrzywdzonej oskarżony wskazywał jednocześnie, iż jego zamiarem nie było pozbawienie życia pokrzywdzonej. W tym zakresie jego wyjaśnienia pozostają w sprzeczności z opinią sądowo- lekarską wydaną po przeprowadzonej sekcji zwłok pokrzywdzonej, jak również opinią sądowo- lekarską dotyczącą mechanizmu powstania obrażeń ciała u pokrzywdzonej. Wskazany w nich mechanizm działania oskarżonego- zadanie trzech ciosów w szyje nożem o długości ostrza ok. 15 cm, przy znajdującej potwierdzenie w opinii biegłych lekarzy psychiatrów i biegłego psychologa zdolności oskarżonego do logicznego rozumowania i przewidywania skutków określonego zachowania, prowadzi do wniosku, iż w momencie, w którym zadawał uderzenia miał pełną świadomość, iż wynikiem takiego działania będzie śmierć pokrzywdzonej.

Nie ulega również wątpliwości, w ocenie Sądu, w szczególności zważywszy na wnioski opinii sądowo- lekarskiej wydanej po oględzinach ciała oskarżonego, iż pomiędzy oskarżonym a pokrzywdzoną w okresie poprzedzającym zdawanie ciosów musiało dojść do szarpaniny. Wskazują na to stwierdzone na ciele oskarżonego otarcia naskórka i podbiegnięcia krwawe w okolicy lędźwiowej.

Sąd dał wiarę wyjaśnieniom oskarżonego dotyczącym zdarzeń mających miejsce po zabójstwie K. C. (1), a dotyczących podjętych przez niego prób udzielenia jej pomocy, wezwania pogotowania. Znajdują one potwierdzenie w wynikach oględzin miejsca zdarzenia, zeznaniach M. N., funkcjonariuszy policji przybyłych na miejsce, jak również członków pogotowia ratunkowego, którzy udzielali pomocy pokrzywdzonej.

Brak w ocenie Sądu jakichkolwiek podstaw do kwestionowania konsekwentnych, stanowczych i spójnych zeznań U. C. (2), L. C., R. C., P. C. (1)- bliskich pokrzywdzonej. Okoliczności podawane przez świadków, a dotyczące w szczególności wcześniejszego trybu życia pokrzywdzonej, jej cech charakteru i osobowości korespondują ze zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym, w tym zeznaniami znajomych i przyjaciół K. C. (1). W ocenie Sądu zeznania wskazanych świadków są spójne, logiczne, znajdują również potwierdzenie i uzupełnienie w zgromadzonych w aktach sprawy listach i opiniach o pokrzywdzonej i brak podstaw aby je kwestionować.

Za zgodne i wzajemnie uzupełniające się należy, w ocenie Sądu, uznać zeznania znajomych i przyjaciół oskarżonego i pokrzywdzonej, M. P., T. P., U. K., M. C., J. R., P. C. (3), M. W., S. J., K. S. (3), K. P., P. J., D. K., W. Ł., P. S., M. D., J. K. (2), K. G., K. S. (2), M. C., P. C. (5), A. R., A. Ś., A. M., J. M., M. B. (2), A. G., M. R., A. T., M. T. (2). Zeznania powołanych świadków dotyczące wzajemnych relacji pomiędzy oskarżonym a pokrzywdzoną, ich cech usposobienia, osobowości, jak również zdarzeń mających miejsce przed zabójstwem K. C. (1), są spójne, logiczne, znajdują również częściowo potwierdzenie w wyjaśnieniach jakie w powołanym zakresie złożył oskarżony.

Za miarodajne Sąd uznał również zeznania M. N., do którego bezpośrednio po zabójstwie oskarżony udał się z prośbą o wezwanie pomocy do pokrzywdzonej. Korespondują one z zeznaniami przybyłych na miejsce zdarzenia funkcjonariuszy policji, oględzinami nagrań dotyczących wezwania pogotowia ratunkowego, jak również wyjaśnieniami oskarżonego.

Sąd dał również wiarę zeznaniom A. B., W. M., R. S., M. T. (1), P. W., D. B.- przybyłych na miejsce funkcjonariuszy policji, jak również zeznaniom K. Ś., J. C., R. M., W. I. członków pogotowia ratunkowego udzielających pomocy pokrzywdzonej. Zeznania wskazanych świadków są spójne, logiczne, wzajemnie ze sobą korespondują. Znajdują potwierdzenie w pozostałym zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym, w tym wynikach oględzin, opiniach biegłych, nie przeczy im również w złożonych wyjaśnieniach oskarżony.

Ustalając powyższy stan faktyczny, Sąd oparł się również na zeznaniach – D. R., E. W., znajomych i bliskich oskarżonego Ł. R. (1). Okoliczności podawane przez świadków, a dotyczące cech charakteru oskarżonego, wcześniejszego trybu życia, zachowania w różnych sytuacjach znajdują potwierdzenie w wywiadzie środowiskowym dotyczącym oskarżonego, zgromadzonych w sprawie opiniach biegłych, opinii z aresztu śledczego i zasługują na wiarę.

Na wiarę w ocenie Sądu zasługują zeznania P. G. znajomego K. C. (1). Korespondują one z zeznaniami znajomych i przyjaciół pokrzywdzonej, okolicznościom podawanym przez świadka nie przeczy w złożonych wyjaśnieniach oskarżony.

Istotne znaczenie dla poczynionych w sprawie ustaleń faktycznych miały również: opinie z przeprowadzonych badań biologicznych, opinia daktyloskopijna, opinia sądowo- lekarsko- antropologiczna. Przedstawione przez biegłych opinie należy uznać za przekonujące, pełne i odpowiadające wymaganiom procesowym. Opracowane zostały z wykorzystaniem obecnie dostępnych możliwości technicznych, w oparciu o aktualną wiedzę specjalistyczną, zawierają wyczerpujące odpowiedzi na zawarte w postanowieniu o powołaniu biegłego pytania ze wskazaniem zastosowanych procedur badawczych oraz rzetelnym uzasadnieniem wyrażonych w nich ocen i poglądów.

Przy ustalaniu powyższego stanu faktycznego, za w pełni wiarygodne Sąd uznał sporządzone rzetelnie i zgodnie z wszelkimi wymogami formalnymi opinie sądowo-psychiatryczną oraz opinie psychologiczną dotyczące oskarżonego. W ocenie Sądu biegli jasno przedstawili zakres swojej pracy, przeprowadzone przez siebie czynności oraz dokładnie opisali wysnute na tej podstawie wnioski i należycie je uzasadnili. Brak jest podstaw, z punktu widzenia zasad wiedzy ogólnej i doświadczenia życiowego, by je kwestionować. Opiniując przed Sądem biegli podtrzymali pisemne opinie, w sposób rzeczowy i pełny udzielili odpowiedzi na stawiane pytania. Podobnie brak podstaw do kwestionowania kolejnej opinii sądowo- psychologicznej sporządzonej przez psycholog H. N. dotyczącej oskarżonego. Sporządzona ona została po zapoznaniu się biegłej z aktami sprawy, analizie sporządzonych poprzednio opinii zarówno sądowo- psychiatrycznej jak i psychologicznej, jak również trwającej ok. 45 minut rozmowie z oskarżonym. Czas ten, zważywszy na okoliczność, iż poprzedzony był gruntowną analizą zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w tym opinii biegłych był, w ocenie Sądu w zupełności wystarczający do wydania pełnej opinii. Jej wnioski, w tym w aspekcie braku podstaw do stwierdzenia u oskarżonego w krytycznym czasie stanu silnego wzburzenia, korespondują z wnioskami poprzedzających je opinii biegłych, ustaleniami poczynionymi w oparciu o zgromadzony w sprawie materiał dowodowy i brak w ocenie Sądu podstaw aby je kwestionować.

Kluczowe znaczenie dla poczynionych w sprawie ustaleń miały również wnioski płynące z opinii sądowo-lekarskiej z przeprowadzonej sekcji zwłok K. C. (1), jak również kolejnej opinii sądowo- lekarskiej dotyczącej mechanizmu powstania obrażeń ciała u pokrzywdzonej, wydanej po zapoznaniu się biegłego z całością zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w tym opinią wydaną po przeprowadzonej sekcji zwłok pokrzywdzonej, opinią sądowo- lekarską z oględzin ciała oskarżonego, opinią z zakresu badań biologicznych, opinią z zakresu badań daktyloskopijnych.

Wnioski przedmiotowych opinii, uznając je za pełne, logiczne i rzetelne, Sąd w pełni podziela.

Sąd dał również wiarę pozostałym dowodom zgromadzonym w sprawie, w tym wynikom wywiadu środowiskowego, wynikom przeszukań, oględzin, okazań, przeprowadzonej przez Zespół (...) analizie połączeń telefonicznych oraz logowań telefonów należących do pokrzywdzonej i oskarżonego, uznając je za obiektywne, rzetelne, zgodne z pozostałym materiałem dowodowym zgromadzonym w sprawie oraz sporządzone przez uprawnione do tego osoby w zakresie ich kompetencji.

Sąd podzielił pogląd oskarżyciela publicznego odnośnie kwalifikacji prawnej czynu zarzucanego oskarżonemu, z tym jednak zastrzeżeniem, iż wykluczył możliwość przypisania Ł. R. (1) działania w zamiarze bezpośrednim przemyślanym pozbawienia życia K. C. (1).

Brak bowiem, w ocenie Sądu, wbrew twierdzeniom oskarżyciela publicznego, wystarczających podstaw do przyjęcia w sposób nie budzący wątpliwości, iż oskarżony działał z premedytacją, z zamiarem bezpośrednim przemyślanym dokonania zabójstwa, a pozbawienie życia K. C. (1) wcześniej zaplanował. Zebrany w sprawie materiał dowodowy nie dał wystarczających podstaw do przyjęcia, iż oskarżony Ł. R. (1) działał z premedytacją.

Ciążący na sądzie obowiązek czynienia ustaleń zgodnych z prawdą oraz obowiązująca w prawie zasada domniemania niewinności wymagają zawsze pewności stwierdzeń co do winy (Sąd Najwyższy – I KZP 1/95, OSNKW 1995, nr 5, poz. 37). Istotą omawianej zasady jest dyrektywa, że oskarżony musi być traktowany jako niewinny niezależnie od przekonania organu procesowego. Konsekwencją tej zasady jest fakt, że materialny ciężar dowodu, w tym w zakresie wykazania przemyślanego zamiaru zabójstwa, spoczywa na oskarżycielu, który ponosi także ryzyko nieudania się dowodu. Wnioski aktu oskarżenia w zakresie działania oskarżonego z zamiarem przemyślanym, w znaczącej części oparte są na domniemaniach i nie znajdują wsparcia w materiale dowodowym, w szczególności nie są one wsparte stanowczymi opiniami biegłych.

Brak wystarczających podstaw do wyprowadzenia wniosku jakoby oskarżony po wyjściu od pokrzywdzonej udał się do swojego miejsca zamieszkania, z którego zabrał plecak, ze znajdującym się w nim nożem oraz rękawiczkami, pozostawiając torbę na laptopa, z którą był na uczelni, a następnie udał się na strych budynku na ul. (...), gdzie oczekiwał na pokrzywdzoną. W złożonych wyjaśnieniach oskarżony wskazuje, iż krytycznego dnia miał przy sobie plecak, który miał zwyczaj nosić zamiennie z torbą na laptopa. Osoby przesłuchiwane w charakterze świadków zeznają odmiennie. Część z nich wskazuje, że Ł. R. (1) widziany był z torbą na laptopa, niektóre wskazują, że był to plecak, bądź też nie są w stanie w sposób kategoryczny wypowiedzieć się w tej kwestii. Zważywszy na zbliżony ich wygląd, jak również fakt, że oba te przedmioty były w kolorze czarnym istniała możliwość, iż fakt ten nie został w sposób pewny zarejestrowany i w tym zakresie istnieją uzasadnione wątpliwości.

Nie sposób również, bez obawy popełnienia pomyłki, twierdzić, że nóż, którym Ł. R. (1) pozbawił życia pokrzywdzoną zabrał ze sobą krytycznego dnia w celu zaplanowanego wcześniej zabójstwa. W złożonych wyjaśnieniach oskarżony podaje, że zakupił go po incydencie, jaki miał miejsca podczas jednego z wyjazdów z pokrzywdzoną i miał on mu służyć do ewentualnej obrony podczas kolejnych planowanych wyjazdów. Nie sposób tego wykluczyć, w szczególności jeżeli się zważy, że również pokrzywdzona w podobnym celu zdecydowała się na zakup gazu pieprzowego, która to przesyłka dotarła do jej miejsca zamieszkania już po jej śmierci. Takiej motywacji oskarżonego nie przeczy okoliczność, iż o zakupie noża, jak również przykrym incydencie podczas wyjazdu z pokrzywdzoną, nie wspominał znajomym ani przyjaciołom i nie pokazywał im przedmiotowego noża. Nie można bowiem na tej podstawie wyprowadzać wniosku, iż został on przez niego zakupiony właśnie w celu pozbawienia życia pokrzywdzonej.

Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie daje również wystarczających podstaw do wnioskowania, iż oskarżony krytycznego dnia udał się na strych przy ul. (...), gdzie oczekiwał na pokrzywdzoną, która po jakimś czasie pojawiła się na miejscu. Brak bowiem dowodów, które wskazywałyby, iż na miejsce zdarzenia udali się osobno. Dowodu takiego w żadnej mierze nie stanowią zdjęcia z kamer monitoringu. W przedłożonej do akt sprawy opinii sądowo- lekarsko- antropologicznej biegli nie byli w stanie w sposób pewny wskazać, że zarejestrowane na taśmach monitoringu postacie to oskarżony Ł. R. (1) i K. C. (1). Na powołanych zdjęciach utrwalone zostały w trakcie chodu z dużej odległości, dwie postacie ludzkie mężczyzna i kobieta o smukłej budowie ciała. Powiększone i poddane obróbce z uwagi na słabą rozdzielczość nie pozwoliły na wyodrębnienie cech indywidualnych przedstawionych na nich osób, nie pozwoliły tym samym na szczegółową identyfikację w/w osób (opinia sądowo- lekarsko-antropologiczna- k.1022-1027). Zawarte w opinii biegłych, której wnioski Sąd w pełni podziela stwierdzenie, iż opierając się na typie budowy ciała nie można wykluczyć, że osobami tymi mogą być K. C. (1) i Ł. R. (1), nie daje pewności niezbędnej do wyprowadzania tak kategorycznych wniosków jak uczynił to oskarżyciel. Wskazują na to również biegli, którzy opiniując przed Sądem podali, że bardzo ogólny zarys cech identyfikacyjnych, jaki udało się wyodrębnić, to płeć żeńska w przypadku jednej z osób i ogólnie szczupła budowa ciała tych osób nie są cechami identyfikacyjnymi, które mogą pozwalać na kategoryczny wniosek( k.1392v).

Brak również wystarczających dowodów na przyjęcie, iż oskarżony zadając ciosy znajdował się w rękawiczkach. Na miejscu zdarzenia w plecaku Ł. R. (1) zabezpieczono dwie czarne polarowe rękawiczki. Na lewej rękawiczce stwierdzono mieszaninę DNA pochodzącą od co najmniej dwóch osób: K. C. (1) i Ł. R. (1), na prawej rękawiczce ujawniono mieszaninę DNA pochodząca od co najmniej dwóch osób, w tym od Ł. R. (1). Nie można wykluczyć pochodzenia tego DNA od K. C. (1). Na obu rękawiczkach stwierdzono ślady krwi. Nie sposób jednak rozważając, czy istnieją wystarczające podstawy do przyjęcia, iż Ł. R. (1) znajdował się w rękawiczkach wyprowadzając ciosy, pominąć sposobu jego działania i skutków jakie tym działaniem spowodował. Oskarżony, na co wskazują zgromadzone w sprawie opinie biegłych, w tym opinia sądowo-lekarska po przeprowadzonej sekcji zwłok pokrzywdzonej, opinia sądowo- lekarska dotycząca mechanizmu powstania obrażeń ciała u pokrzywdzonej, zadał K. C. (1) trzy ciosy nożem w szyję, których skutkiem były trzy rany kłute z uszkodzeniem dużych naczyń tętniczych i żylnych oraz tchawicy powodujących obfite krwawienie. Na powyższe wskazują również oględziny miejsca zdarzenia, podczas których ujawniono dużą ilość krwi, w tym obfite rozbryzgi krwawe. Nie ulega, w ocenie Sądu, wątpliwości, iż gdyby oskarżony znajdował się w rękawiczkach zadając ciosy pokrzywdzonej musiałyby one nosić znaczne ślady krwi, która wydostawała się z ran. Tymczasem, na co wskazują oględziny powołanych rękawiczek noszą one nieznaczne zabrudzenia od strony wewnętrznej. Powyższe w powiązaniu z faktem, iż zabezpieczone zostały one w plecaku oskarżonego może wskazywać na to, iż bezpośrednio po zadaniu ciosów wyciągając z plecaka rzeczy, którymi usiłował zatamować krwawienie m.in. należącą do pokrzywdzonej koszulkę miał z nimi kontakt, co skutkowało naniesieniem jej DNA i śladowymi ilościami krwi na rękawiczkach. Nadto na nożu, którym zadawał uderzenia wbrew twierdzeniom aktu oskarżenia, ujawniono fragmentaryczne odwzorowania linii papilarnych, które nie nadawały się do identyfikacji. Powołane okoliczności nie pozwalają na wykluczenie, iż oskarżony w momencie zadawania uderzeń nie miał na rękach rękawiczek.

Przeciwko przyjęciu zamiaru przemyślanego przemawia również, w ocenie Sądu, zachowanie oskarżonego bezpośrednio po zdarzeniu. Ł. R. (1) nie zbiegł z miejsca zdarzenia, podjął działania zmierzające do ratowania pokrzywdzonej. Usiłował tamować krwawienie, wezwał pogotowie, udał się do sąsiada prosząc go o wezwanie pomocy i oczekiwał na nią na miejscu. Okoliczność, iż nie przyznał się przybyłym na miejsce funkcjonariuszom policji, że jest sprawcą, podawał okoliczności niezgodne z prawdą, zważywszy na powołane wyżej wątpliwości nie może stanowić podstawy do wyprowadzania wniosku, iż działał on z premedytacją. Na takie działanie nie wskazuje również jego zachowanie w okresie bezpośrednio poprzedzającym zdarzenie. Oskarżony udał się do pokrzywdzonej chcąc udzielić jej pomocy w naprawie laptopa, krytycznego dnia planował zorganizowanie imprezy, na którą zaprosił znajomych i przyjaciół. Pośrednio również i te okoliczności sprzeciwiają się wyprowadzeniu kategorycznego wniosku o działaniu z premedytacją.

Mając na uwadze te wszystkie powołane wyżej wątpliwości Sąd rozstrzygnął je na korzyść oskarżonego przyjmując, iż brak podstaw do uznania, iż Ł. R. (1) zabójstwo K. C. (1) wcześniej zaplanował.

Zgromadzony w niniejszej sprawie materiał dowody wyklucza również możliwość przyjęcia, iż oskarżony Ł. R. (1) działał w stanie silnego wzburzenia usprawiedliwionego okolicznościami.

Istotą silnego wzburzenia jest taki stan psychiczny, w którym przeżywany przez sprawcę proces emocjonalny, wynikły ze szczególnej sytuacji motywacyjnej, w istotnym stopniu ogranicza kontrolne działanie intelektu (zob. wyr. SN z 2 II 1973 r., IV KR 392/72, OSNPG 1973, nr 8, poz. 114). Ze względu na gwałtowność i intensywność tego procesu używa się - jako synonimu - określenia "afekt". Najczęściej jest to proces krótkotrwały, gwałtowna reakcja emocjonalna na silny bodziec, który ją wywołał. Zamiar zabójstwa podjęty w takich warunkach określa się jako "zamiar nagły" ( dolus repentinus). Jednak napięcie emocjonalne może narastać przez dłuższy czas ("afekt narastający w czasie"), znajdując ujście w nagłym wybuchu nawet pod wpływem pozornie błahego bodźca. Afektem jest silne wzburzenie, które zwykle trwa krótko, prowadzi do gwałtownych reakcji psychomotorycznych, po których następuje w zasadzie wsteczna niepamięć zarówno przyczyny silnego wzburzenia, jak również reakcji afektywnej na silne wzburzenie. Reakcja ta może być odpowiedzią na doznaną krzywdę osobistą i wynikać z gniewu, prymitywnej potrzeby zemsty, zazdrości, upokorzenia, strachu. Wybuch afektywny jest zwykle reakcją nagłą, tak nagłą, że ośrodki nerwowe nie zdążyły zadziałać hamująco w sposób sprawny.

Zgromadzony w niniejsze sprawie materiał dowodowy nie dostarczył wystarczających podstaw do wyprowadzenia wniosku, iż oskarżony Ł. R. (1) działał w stanie silnego wzburzenia usprawiedliwionego okolicznościami.

Związek oskarżonego i pokrzywdzonej, na co wskazują ustalenia poczynione w sprawie, przebiegał burzliwie. Pomiędzy nimi dochodziło do częstych sprzeczek kłótni, spowodowanych zazdrością Ł. R. (1), jak również bez wątpienia odmiennością charakterów. Z tego też powodu dochodziło do rozstań, w szczególności inicjowanych przez K. C. (1), po których po jakimś okresie czasu ponownie byli razem. Rozstania te, w tym ostatnie rozstanie z pokrzywdzoną, oskarżony bez wątpienia przeżywał, był w tym okresie przygnębiony, tęsknił za pokrzywdzoną i liczył na to, że znowu będą razem. Żal z powodu rozstania, nie zaburzał jednak całości jego funkcjonowania. W dalszym ciągu wypełniał on swoje obowiązki, podejmował różne formy aktywności, utrzymywał kontakty towarzyskie. Zarówno w dzień poprzedzający zabójstwo, jak również krytycznego dnia widział pokrzywdzoną w towarzystwie (...) i bez wątpienia przeżywał emocje, gniew, zazdrość, poczucie odrzucenia. Pomimo tego zachowywał się spokojnie, nie rezygnował z realizacji wcześniej zaplanowanych czynności (kurs tańca), w kontaktach ze znajomymi zachowywał się normalnie, planował spotkania towarzyskie. Niewątpliwym jest więc, iż panował nad emocjami i jego kontrola intelektualna nad zachowaniem była zachowana. Podobnie podane przez niego okoliczności towarzyszące zdarzeniu, którego szczegółowego przebiegu nie podaje, w tym jego zachowanie, zachowanie pokrzywdzonej nie wypełniają kryteriów ostrej ani przewlekłej reakcji na stres, jak również stanu silnego wzburzenia. Nie ulega oczywiście wątpliwości, iż oskarżony przeżywał emocje, które częściowo motywowały go do popełnienia czynu, ale z uwagi na fakt, iż nie opisuje on dokładnie zdarzenia, brak podstaw do wyprowadzenia wniosku, iż nastąpił silny bodziec, który wywołał gwałtowną reakcję emocjonalną, a co za tym idzie oskarżony działał w stanie silnego wzburzenia. Podobnie brak podstaw do wyprowadzania wniosku, iż przeżywana przez Ł. R. (1) zazdrość o pokrzywdzoną osiągnęła cechy chorobowe, patologiczne, czy urojeniowe. Pomimo rozstań, kontrolowania pokrzywdzonej, śledzenia jej oskarżony podejmował inne działania, a jego funkcjonowanie nie było podporządkowane przeżywanej zazdrości.

Całokształt zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego pozwolił, w ocenie Sądu na wyprowadzenie wniosku, iż oskarżony działał w zamiarze bezpośrednim nagłym pozbawienia życia K. C. (1).

Jak wynika z treści wyjaśnień Ł. R. (1), przyznając się do popełnienia zarzucanego mu czynu, przyznał się on w istocie do zaistniałego skutku, jednakże nigdy nie oświadczył, że jego zamiarem było dokonanie zabójstwa. W istocie oskarżony utrzymywał, że nie potrafi określić przyczyny swojego zachowania. Ustalenia dotyczące zamiaru zabójstwa, jak na to wskazuje orzecznictwo oraz poglądy doktryny, winny wynikać z analizy całokształtu przedmiotowych i podmiotowych okoliczności zajścia. Do okoliczności przedmiotowych należy zaliczyć: rodzaj użytego narzędzia, sposób działania sprawcy, siłę zadawania ciosów, ich umiejscowienie.

Niewątpliwie o zamiarze zabójstwa świadczą okoliczności przedmiotowe zdarzenia. Rodzaj użytego narzędzia (nóż o długim ostrzu), miejsce zadawania ciosów (ważne dla życia części ciała – szyja pokrzywdzonej), stosunkowo duża siła, z jaką były zadawane także i skutek w postaci trzech ran kłutych szyi z uszkodzeniem dwóch naczyń tętniczych i żylnych oraz tchawicy, są wystarczające, aby wyprowadzić wniosek, iż oskarżony działał w zamiarze bezpośrednim pozbawienia życia K. C. (1).

Za przyjęciem zamiaru bezpośredniego dobitnie przemawia sposób działania sprawcy. Oskarżony Ł. R. (1) nie poprzestał bowiem na zadaniu pokrzywdzonej jednego ciosu. Po zadaniu pierwszego ciosu, ugodził ją nożem jeszcze dwukrotnie. Okoliczności powyższe, w ocenie Sądu, w szczególności siła i umiejscowienie zadanych pokrzywdzonej ciosów, biorąc pod uwagę intelekt oskarżonego, właściwe jemu psychofizyczne zdolności oceny sytuacji w jakiej się znajduje oraz kojarzenia i przewidywania określonych skutków ludzkiego zachowania się, dobitnie świadczą o tym, iż oskarżony Ł. R. (1) w momencie wyprowadzania ciosów wiedział, iż działaniem swoim spowoduje wystąpienie skutku w postaci śmierci pokrzywdzonej. Oskarżony używał noża o długości ostrza ok. 15 cm, zadając ciosy w szyję pokrzywdzonej. Ta część ciała posiada newralgiczne znaczenie dla życia i zdrowia, zważywszy na ważne arterie krwionośne tam umiejscowione. Tego rodzaju wiedzę posiada przeciętny człowiek, nie wymaga ona specjalistycznej wiedzy medycznej. Tego rodzaju sposób działania oskarżonego musiał u niego wywoływać świadomość wystąpienia skutku w postaci śmierci K. C. (1). Jak wynika z opinii psychologicznej dotyczącej oskarżonego poziom intelektualny oskarżonego mieści się powyżej inteligencji przeciętnej. Oskarżony ma wykształconą zdolność analizy i myślenia przyczynowo-skutkowego, jest w stanie wyciągać wnioski i prawidłowo rozumować.

Powyższe okoliczności, a mianowicie rodzaj użytego narzędzia (nóż o długości ostrza ok.15 cm), wielokrotność uderzeń i ich umiejscowienie, pozwalają uznać, iż oskarżony działał z zamiarem bezpośrednim zabójstwa K. C. (1).

Podobnie analiza przesłanek podmiotowych, takich jak pobudki działania sprawcy, jego stosunek do pokrzywdzonej (silna więź uczuciowa łącząca oskarżonego z pokrzywdzoną, niemożność pogodzenia się z faktem zakończenia związku, chęć zatrzymania przy sobie pokrzywdzonej – nawet wbrew jej woli, niemożność pogodzenia się z faktem, iż może ona spotykać się z innym mężczyzną) świadczą – w ocenie Sądu – iż oskarżony uświadomiwszy sobie brak realnych szans na kontynuowanie związku w momencie podjętego działania chciał śmierci pokrzywdzonej.

W ocenie Sądu treść złożonych przez oskarżonego wyjaśnień oraz analiza całokształtu zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego pozwala na przyjęcie, iż Ł. R. (1) działał z zamiarem bezpośrednim nagłym. Przyjęcie, że sprawca przestępstwa działał z zamiarem nagłym, bezpośrednim wymaga spełnienia kilku warunków.

Warunek pierwszy wiąże się z czasem powstania tego zamiaru – jest to zamiar, który powstaje w okresie krótkim. O szybkości kształtowania się zamiaru nagłego decyduje m.in. rodzaj bodźca wyzwalającego, jako natychmiastową reakcję, nagły zamiar popełnienia przestępstwa.

Drugim warunkiem koniecznym jest jego natychmiastowa realizacja. Tylko niewielki odcinek czasowy dzieli moment powzięcia zamiaru od chwili przystąpienia do realizacji. Dla charakterystyki zamiaru nagłego ważne jest nie tylko to, że powstaje on szybko, w krótkim czasie, ale że jest bezzwłocznie realizowany.

Istotnym trzecim warunkiem jest tu drastycznie ograniczony czas decyzji. Z zamiarem nagłym działa nie ten sprawca, który nie chce przemyśleć swojego postępowania, rozważyć wszystkich „za i przeciw”, lecz ten, kto tego uczynić nie może. Podejmując działanie w zamiarze nagłym, sprawca znajduje się w trudnej z reguły kryzysowej sytuacji, w której brak jest warunków do przemyślenia innego rozwiązania. Nie mogąc zdobyć się na racjonalną, wszechstronną ocenę sytuacji, bezzwłocznie przystępuje do nieprzemyślanego działania.

Wszechstronna analiza całokształtu okoliczności sprawy, stosunek oskarżonego do pokrzywdzonej, niemożność pogodzenia się z faktem zakończenia związku przez pokrzywdzoną, pozwala przyjąć, iż kolejna kłótnia z K., negatywna ocena zachowania oskarżonego stała się pobudką wyzwalającą nagromadzony u niego ładunek uczuciowy i skutkowała nagle powziętym zamiarem popełnienia przestępstwa przez oskarżonego, który przez długie lata swego życia nie wszedł w konflikt z prawem karnym.

Tylko niewielki odcinek czasowy dzielił moment powzięcia zamiaru do przystąpienia do jego realizacji. Powstał on szybko, w krótkim okresie i został bezzwłocznie zrealizowany. Od momentu, w którym oskarżony i K. C. (1) znaleźli się na strychu do momentu podjęcia przez niego działania upłynęło zaledwie kilka minut. Podejmując działanie, Ł. R. (1) nie tyle nie chciał przemyśleć swojego postępowania, rozważyć wszystkich „za i przeciw”, lecz tego uczynić nie mógł. Znajdował się w trudnej, kryzysowej sytuacji, w której brak było warunków do przemyślenia innego rozwiązania, po raz kolejny poczuł się zdradzony i odtrącony. Nie mogąc zdobyć się na racjonalną, wszechstronną ocenę sytuacji, bezzwłocznie przystąpił do nieprzemyślanego działania.

Na ocenę jego zamiaru oczywisty wpływ ma również osobowość oskarżonego. Oskarżony jest umiarkowanie zrównoważonym ekstrawertykiem, a w obrazie jego osobowości dominuje potrzeba akceptacji, podkreślania własnej wartości, poszukiwania uznania za wszelką cenę. Wykazuje przy tym tendencje do tłumienia negatywnych uczuć, wrogich emocji ma słaby kontakt z własną emocjonalnością. Cechuje go niedojrzałość emocjonalna, wysoki poziom histerii predystynujący do nietypowych odbiegających od norm reakcji.

Te wszystkie okoliczności – w ocenie Sądu – jednoznacznie wskazują, iż oskarżony Ł. R. (1) działał w zamiarze bezpośrednim nagłym pozbawienia życia K. C. (1).

Obraz czynu popełnionego przez Ł. R. sprowadzał się do zadania K. C. (1) trzech ran kłutych nożem, które uszkodziły duże naczynia tętnicze szyjne, żyłę szyjną oraz tchawicę i skutkowały wykrwawieniem, zatorem powietrznym serca i zachłyśnięciem krwią powodując jej zgon. Pomiędzy jego działaniem a skutkiem w postaci śmierci istniał związek przedmiotowy. Tym samym zachowaniem swoim oskarżony wyczerpał znamiona przestępstwa z art. 148 §1 k.k.

Analizując kwestię winy oskarżonego, Sąd stwierdził, że oskarżony spełnia kryteria podmiotowe, niezbędne do przypisania mu sprawstwa czynu zabronionego i jednocześnie nie zachodzi w jego przypadku jakakolwiek okoliczność wyłączająca winę. W szczególności oskarżony nie działał w stanie wyłączającym możliwość rozpoznania znaczenia czynu lub pokierowania swoim postępowaniem.

Przy wymiarze kary oskarżonemu Ł. R. (1) Sąd wziął pod uwagę jako okoliczności obciążające wysoki stopień społecznej szkodliwości czynu wynikający z rodzaju i charakteru naruszonego dobra prawnego, postaci zamiaru, jak i motywu działania.

Wymierzając oskarżonemu Ł. R. (1) karę 13 lat pozbawienia wolności, Sąd wziął pod uwagę przede wszystkim znaczny stopień społecznej szkodliwości popełnionego czynu, uwzględniając przy tym wagę naruszonego dobra.

Działania oskarżonego były skierowane przeciwko zajmującej najwyższe miejsce w hierarchii dóbr chronionych prawem wartości jaką jest życie człowieka. Prawo do życia przysługuje każdej istocie ludzkiej, wynika z natury człowieczeństwa, jest źródłem wszystkich praw a jednocześnie warunkiem korzystania z nich. Tego prawa oskarżony pozbawił K. C. (1). Oskarżony pozbawił życia 23- letnią kobietę, odebrał rodzicom dziecko, braciom siostrę, wyrządził ból jej przyjaciołom i znajomym. O powyższym Sąd miał sposobność przekonać się podczas przesłuchania świadków- rodziny i przyjaciół pokrzywdzonej, świadczą o tym również znajdujące się w aktach sprawy listy, zarówno znajomych, jak i przyjaciół jej dotyczące. Wartość życia ludzkiego nie podlega oczywiście różnicowaniu, w zależności od osoby, jej cech, czy też trybu życia. Nie sposób jednak nie zauważyć, iż oskarżony pozbawił życia wyjątkową osobę, jaką była K. C. (1)- niezwykle i wszechstronnie uzdolnioną, która w przyszłości mogłaby bardzo dużo wnieść do społeczeństwa.

Sąd – jako okoliczności obciążające uznał motyw działania oskarżonego (zazdrość, egoizm oskarżonego wyrażający się w chęci zatrzymania pokrzywdzonej przy sobie za wszelką cenę, nawet wbrew jej woli),

Za okoliczności łagodzące Sąd przyjął: dobrą opinię oskarżonego w miejscu zamieszkania, dotychczasowy nienaganny tryb życia, pozytywną opinię z Aresztu Śledczego. Przed popełnieniem przestępstwa oskarżony studiował, uczył się, w miejscu zamieszkania posiadał pozytywną opinie. Na korzyść oskarżonego przemawia również jego zachowanie po popełnionym przestępstwie. Oskarżony podejmował działania mające na celu ratowanie pokrzywdzonej- usiłował zatamować krwawienie, wezwał pogotowie, udał się do sąsiada z prośba o pomoc. Podobnie jako okoliczność łagodzącą przyjęto zachowanie oskarżonego przed Sądem– wyrażenie skruchy i przeproszenie za czyn, którego popełnienia się dopuścił. Nadto okolicznością nieobojętną dla wymiaru kary było przyjęcie, iż oskarżony Ł. R. (1) działał z zamiarem bezpośrednim nagłym.

Wszechstronna analiza całokształtu okoliczności sprawy, stosunek oskarżonego do pokrzywdzonej, niemożność pogodzenia się z faktem zakończenia związku przez K. C. (1), pozwala przyjąć, iż przed dokonaniem przez oskarżonego przestępstwa nastąpiło jakieś wydarzenie, które stało się pobudką wyzwalającą nagromadzony u niego ładunek uczuciowy. Nagle powzięty zamiar popełnienia przestępstwa przez oskarżonego, który przez długie lata swego życia nie wszedł w konflikt z prawem karnym, cieszył się dobrą opinią w swoim środowisku, pozwala ocenić to przestępstwo jako popełnione z mniejszym natężeniem winy umyślnej.

W ocenie Sądu wymierzona kara wystarczająca jest dla osiągnięcia celów wychowawczo-prewencyjnych wobec oskarżonego Ł. R. (1), jak i wobec innych potencjalnych sprawców tego rodzaju przestępstw. Wymierzona oskarżonemu kara izolacyjna jest adekwatna do stopnia zawinienia, stopnia społecznej szkodliwości jego czynu oraz pozostałych determinujących jej wymiar okoliczności.

Analizując okoliczności mające wpływ na wymiar orzeczonej kary w odniesieniu do oskarżonego, należy uwzględnić jego sylwetkę osobową. U oskarżonego nie stwierdzono dyssocjalnych zaburzeń osobowości. Ł. R. (2) jest zdolny do wnioskowania moralnego, prawidłowo rozumie normy społeczne, a jego procesy poznawcze nie wykazują cech patologii, a w badaniu psychologicznym nie wystąpił profil psychopatii.

Wymierzając oskarżonemu karę Sąd miał na uwadze, iż dopuścił się on czynu o znacznym stopniu społecznej szkodliwości. Nie można jednakże, jak chciał oskarżyciel publiczny, domagając się orzeczenia kary dożywotniego pozbawienia wolności wymierzając karę koncentrować się wyłącznie na tym co oskarżony „przedmiotowo” uczynił (tak co do sposobu ustalonego działania, jak i spowodowanych przez niego skutków). Takie postępowanie, byłoby w istocie motywowane tylko samą chęcią odwetu, odpłaty za to czego oskarżony niewątpliwie się dopuścił. Niewiele miałoby zatem wspólnego z nakazem wymierzania kar współmiernych, a przez to i sprawiedliwych. Orzeczenie kary dożywotniego pozbawienia wolności uzasadniać może jedynie wzgląd na jej współmierność do winy, dużej szkodliwości społecznej oraz co istotne potrzeba ochrony społecznej przed zdemoralizowanym, niebezpiecznym przestępcą. Dopiero bowiem kumulacja cech negatywnych, głęboka demoralizacja w połączeniu z wysokim stopniem społecznej szkodliwości czynu przemawiać może za orzeczeniem tej kary pozbawienia wolności. Wymierzenie oskarżonemu kary wyjątkowej, jaką także jest przewidziana za zarzucone mu przestępstwo kara 25 lat pozbawienia wolności, czy też dożywotniego pozbawienia wolności, której domaga się oskarżyciel, wymaga ustalenia zdecydowanej przewagi okoliczności obciążających nad okolicznościami łagodzącymi, a w szczególności stosowania jej w odniesieniu do jednostki o takim stopniu degradacji osobowości, który nakazuje chronić społeczeństwo przed danym sprawcą w sposób długotrwały, uniemożliwiający dokonanie kolejnego przestępstwa w przyszłości. Zdaniem Sądu, takiego wniosku w stosunku do oskarżonego, zważywszy na cechy jego osobowości, jak również dotychczasową linię życiową, nie można wyciągnąć. Oskarżony nie jest osoba zdemoralizowaną która należałoby długotrwale izolować. Świadczy o tym zarówno dotychczasowa linia życiowa oskarżonego, jak również postawa jaką prezentuje w warunkach izolacji, w tym podjęcie pracy w bibliotece, pełnienie funkcji ministranta.

Podstawą wymiaru kary Ł. R. (1) jest norma sankcjonująca z art. 148 § 1 k.k., która za zabójstwo przewiduje zagrożenie karą pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 8, karą 25 lat pozbawienia wolności albo karą dożywotniego pozbawienia wolności.

Mając na uwadze wskazane powyższej okoliczności Sąd wymierzył karę 13 lat pozbawienia wolności (pomijając kary wyjątkowe jej wymiar, zważywszy na okoliczności obciążające, określony został w górnej granicy ustawowego zagrożenia) przyjmując, że orzeczenie surowszej kary byłoby – zważywszy na warunki i właściwości osobiste oskarżonego, postawę po popełnieniu przestępstwa nadmiernie surowe. Nie sposób stracić z pola widzenia działania oskarżonego w zamiarze bezpośrednim nagłym pozbawienia życia pokrzywdzonej, który jest lżejszą formą umyślności i jako taki musi rzutować na wymiar kary.

Na podstawie art. 63 § 1 k.k. zaliczono oskarżonemu na poczet orzeczonej kary okres zatrzymania i tymczasowego aresztowania.

Na podstawie art. 230 § 2 k.p.k. Sąd rozstrzygnął w przedmiocie dowodów rzeczowych, wydając je osobom uprawnionym. Biorąc pod uwagę, iż przedmiotowe dowody, wśród których znajdowały się m.in. rzeczy osobiste pokrzywdzonej, stały się zbędne dla postępowania karnego, należało zwrócić je osobom uprawnionym. W pozostałym zakresie o dowodach rzeczowych orzeczono w oparciu o regulację art. 44 § 1 k.k.

Rozstrzygnięcie o kosztach oparto na regulacji art. 624 § 1 k.p.k. Mając na uwadze sytuację rodzinną, majątkową, brak dochodów oraz orzeczoną długoterminową karę pozbawienia wolności Sąd uznał, iż uiszczenie ich byłoby dla oskarżonego zbyt uciążliwe.