Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K 435/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 października 2015 roku

Sąd Rejonowy w Piotrkowie Trybunalskim w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący: Sędzia SR Małgorzata Krupska- Świstak

Protokolant: sek. sąd. staż. Dorota Słomka

w obecności Prokuratora xxx

po rozpoznaniu dnia 13 października 2015 roku na rozprawie

sprawy A. J. (1)

s. J. i D. zd. K.

ur. (...) w T.

oskarżonego o to, że:

w dniu 14 lutego 2015r około godz.3:20 w miejscowości J. gm. W. na 409,6 km drogi nr-1 woj. (...) kierując samochodem osobowym F. (...) o nr rej. (...) nie zachował należytej odległości za poprzedzającym go samochodem ciężarowym M. nr rej. (...), którym kierował M. F. doprowadzając do zderzenia się pojazdów w następstwie czego na stojący pojazd F. (...) najechał samochód osobowy H. nr rej. (...) którym kierował A. R. (1), czym nieumyślnie spowodował obniżenia ciała u A. R. (1) w postaci: urazu zgięciowo-wyprostnego kręgosłupa szyjnego, zespołu bólowego szyjno-barkowego z promieniowaniem do lewej kończyny górnej i karku, stłuczenia okolicy mostka, okolicy międzyłopatkowej, barku i łokcia lewego oraz stłuczenia stopy lewej, które spowodowały naruszenie czynności narządów jego ciała na czas dłuższy niż siedem dni w myśl Kodeksu Karnego

tj. o czyn z art. 177 § 1 kk

orzeka

1.  ustalając, że oskarżony A. J. (1) dopuścił się popełnienia zarzuconego mu czynu, naruszając nieumyślnie zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, czym wyczerpał dyspozycję art. 177 § 1 kk na podstawie art. 66 § 1 kk, art. 67 § 1 kk w zw. z art. 4 § 1 kk warunkowo umarza postępowanie karne wobec oskarżonego na okres próby 1 (jednego) roku,

2.  na podstawie art. 67 § 3 kk w zw. z art. 4 § 1 kk zobowiązuje oskarżonego do częściowego naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem poprzez zapłatę na rzecz pokrzywdzonego A. R. (1) kwoty 500 (pięćset) złotych tytułem zadośćuczynienia,

3.  zasądza od oskarżonego na rzecz oskarżyciela posiłkowego A. R. (1) kwotę 2.460,00 (dwa tysiące czterysta sześćdziesiąt) złotych tytułem zwrotu wydatków poniesionych w sprawie,

4.  zwalnia oskarżonego od kosztów postępowania, przejmując je na rachunek Skarbu Państwa.

UZASADNIENIE

W nocy 14 lutego 2015 r. oskarżony A. J. (1) przemieszczał się jako kierujący samochodem osobowym marki F. o nr rej. (...) dwujezdniową drogą krajową nr (...) w kierunku C.. Razem z nim podróżowała żona B. J. zajmując miejsce za kierowcą, 6-letni syn siedzący w foteliku samochodowym obok matki oraz 17- letnia córka N. J. siedząca na przednim fotelu pasażera. Członkowie rodziny oskarżonego spali. Około godz. 3:20 kierowany przez A. F. przejeżdżał przez miejscowość J. zajmując prawy pas ruchu. Przed nim, tym samym pasem ruchu prawidłowo poruszał się samochód ciężarowy marski M. nr rej. (...) prowadzony przez M. F. z prędkością ok. 82 km/h. A. J. (1), przemieszczając się z prędkością ok. 10 km/h większą nie zauważył jadącej przed nim ciężarówki i uderzył przodem F. w tylną belkę M., wjeżdżając na głębokość ok. 70 cm pod tylny zwis jego skrzyni ładunkowej. Po kolizji auto oskarżonego zatrzymało się w obrębie prawego pasa ruchu, ukośnie, przodem w kierunku osi jezdni. Pasażerowie obudzili się i nim zdążyli na polecenie oskarżonego wysiąść z auta, po zaledwie kilku sekundach uderzył w nie nadjeżdżający z tyłu, tym samym pasem ruchu H. nr rej. (...) kierowany przez A. R. (1). Auto pokrzywdzonego uderzyło przednim lewym narożnikiem w tylny lewy narożnik F.. Razem z pokrzywdzonym podróżowała siedząca obok niego żona M. R. (1), a także ich dorosły syn A. R. (2) i jego koleżanka O. S., którzy w czasie podróży spali siedząc na tylnych fotelach.

Dowód: wyjaśnienia oskarżonego A. J. (1) k. opinia uzupełniająca biegłego

M. R. k. 200-203, zeznania M. F. k. 20v, protokoły oględzin pojazdów

k. 8-9v12-13 v, tarcza tachografu k. 14, 15, częściowo zeznania A. R. (1)

k. 18-19, szkic sytuacyjny k. 40, dokumentacja fotograficzna k. 43,

częściowo zeznania M. R. (1) k. 203 i k. 79v-80

Do zderzenia F. z M., a następnie H. z F. doszło w bardzo krótkim, kilkusekundowym odstępie czasu, na nieoświetlonym, prostym i płaskim odcinku drogi K-1, o nawierzchni gładkiej, asfaltowej, lekko wilgotnej. Warunki drogowe i atmosferyczne w chwili zdarzenia były dobre – natężenie ruchu było umiarkowane, nie było utrudnień drogowych, nie padało, przejrzystość powietrza była dobra, wiał słaby wiatr.

Dowód: protokół oględzin miejsca wypadku k. 34

Wszyscy kierujący byli trzeźwi.

Dowód: protokoły badania trzeźwości k. 5,6 i 7

W rezultacie uderzenia w tył ciężarówki w pojeździe marki F. (...) doszło m.in. do masywnej deformacji pokrywy silnika, rozbicia szyby czołowej.

W rezultacie zderzenia H. z F. w tym pierwszym wystrzeliły poduszki powietrzne kierowcy oraz pasażera, rozbiciu uległy reflektory przednie, pęknięty został zderzak i zdeformowana pokrywa silnika i lewy przedni błotnik. W F. (...) uszkodzenia lokalizowały się w obrębie lewego tylnego narożnika, rozbiciu uległa lewa tylna szyba i lewa tylna lampa, a pęknięciu uległ tylny zderzak.

Dowód: protokoły oględzin pojazdów k. 8-9v i k. 10-11v

Na skutek zdarzenia B. J. doznała rany tłuczonej wargi dolnej, N. J. stłuczenia stawu kolanowego i urazu nosa bez jego złamania, A. J. (2) stłuczenia stawu kolanowego prawego z otarciem skóry. Wszystkie opisane wyżej obrażenia ciała spowodowały naruszenie czynności narządów ciała pasażerów F. (...) na czas nie dłuższy niż 7 dni.

Dowód: opinie lekarskie k. 24, k.25 i k.26

M. R. (1) doznała urazu zgięciowo-wyprostnego kręgosłupa szyjnego, stłuczenia obu pachwin, brzucha, przedniej powierzchni klatki piersiowej, zwłaszcza w okolicy mostka, stłuczenia kręgosłupa piersiowego. A. R. (2) doznał stłuczenia przedniej powierzchni klatki piersiowej, zwłaszcza w okolicy mostka oraz stłuczenia kręgosłupa lędźwiowego. O. S. doznała stłuczenia głowy i kręgosłupa szyjnego oraz poddziąsłowego złamania korony wcześniej leczonego zęba nr 12. Wszystkie opisane wyżej obrażenia ciała spowodowały naruszenie czynności narządów ciała pasażerów H. na czas nie dłuższy niż 7 dni.

Dowód: opinie lekarskie k. 72, k. 28, k. 74

A. R. (1) doznał urazu zgięciowo-wyprostnego kręgosłupa szyjnego, stłuczenia kręgosłupa lędźwiowo-krzyżowego, stłuczenia okolic: mostka, międzyłopatkowej, barku i łokcia lewego oraz stopy lewej, a nadto zespołu bólowego szyjno-barkowego z promieniowaniem do lewej kończyny górnej i karku. Obrażenia te spowodowały naruszenie czynności narządów ciała pokrzywdzonego na okres dłuższy niż 7 dni.

Dowód: opinia lekarska k. 134

Taktyka i technika jazdy kierującego H. A. R. (1) była nieprawidłowa bowiem pokrzywdzony nie utrzymywał od poprzedzającego go pojazdu F. (...) bezpiecznego odstępu i nie obserwował należycie przedpola jazdy. Zaniedbując powyższe obowiązki w wysokim stopniu przyczynił się do wypadku drogowego, a jego niewłaściwe postępowanie pozostawało z nim w związku przyczynowym.

Taktyka i technika jazdy kierującego F. (...) A. J. (1) była nieprawidłowa, bowiem oskarżony nie obserwował należycie przedpola jazdy i nie utrzymywał bezpiecznej odległości od poprzedzającego go pojazdu ciężarowego marki M.. W następstwie powyższych błędów uderzył kierowanym samochodem w tył ciężarówki, a zatrzymany ukośnie, na prawym pasie F. (...) zwiększył stan zagrożenia na drodze, bezpośrednio przyczyniając się do uderzenia weń nadjeżdżającego z tyłu pojazdu marki H..

Dowód: opinia ustna biegłego M. R. k. k. 200-203, częściowo opinia pisemna k. 151-

160

A. J. (1) ma 40 lat, legitymuje się wykształceniem wyższym – ekonomicznym, jest żonaty, ma dwoje dzieci w wieku 7 i 18 lat. Obecnie nie pracuje pełniąc osobistą opiekę nad niepełnosprawnym synem i pobierając z tego tytułu zasiłek w kwocie 1.200 zł. Jest współwłaścicielem domu jednorodzinnego obciążonego hipoteką, dotychczas nie był karany.

Dowód: oświadczenie oskarżonego A. J. (1) k. 198v; dane z KRK k. 140

Oskarżony A. J. (1) nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu. Potwierdził, że kierując nocą 14 lutego 2015 r. swoim samochodem uderzył jego przodem w jadącą przed nim ciężarówkę toteż poczuwa się do odpowiedzialności za tę kolizję, ale jednocześnie twierdził, że gdyby kierujący H. zachował bezpieczną odległość i obserwował drogę do kolejnego zderzenia już by nie doszło. Podobne stanowisko prezentował w toku rozprawy, kiedy to wziął na siebie odpowiedzialność za pierwszą fazę zdarzenia i wywołane jego nieuwagą uderzenie w ciężarówkę, ale eksponując błędy w technice jazdy pokrzywdzonego utrzymywał, że ten nie powinien jechać tak blisko za nim. Dodał, że auto A. R. (1) widział od dłuższego czasu w lusterkach. W ustosunkowaniu się do wypowiedzi biegłego stwierdził, że generalnie się nim zgadza i zrekonstruowana przez biegłego wersja wydarzeń odpowiada tej, jaką sam zapamiętał. Podkreślił także, że rozumie i zgadza się ze stwierdzeniem, iż jego błąd w pierwszej fazie zdarzenia mógł mieć wpływ na drugą fazę, ale zanegował swoją wyłączną odpowiedzialność za wypadek stając na stanowisku, że w większym stopniu przyczynił się do niego sam pokrzywdzony.

Dowód: wyjaśnienia oskarżonego A. J. (1) k. 142-143, k. 199-199v i k.202v

Sąd Rejonowy dokonał następującej oceny materiału dowodowego:

Ustalenia faktyczne zostały oparte w głównej mierze na wyjaśnieniach oskarżonego, bowiem pozytywnie weryfikują je wskazania wiedzy i doświadczenia życiowego oraz ustna wypowiedź czynnika fachowego – tj. biegłego w zakresie rekonstrukcji wypadków drogowych i techniki samochodowej. Żaden z nich nie stoi również w sprzeczności z udokumentowanymi śladami materialnymi zdarzenia. Oba w/w dowody logicznie korelują z nieosobowym materiałem dowodowym w postaci protokołów oględzin miejsca zdarzenia, oględzin wszystkich pojazdów uczestniczących w zdarzeniu a wreszcie z dokumentacją fotograficzną ilustrującą rodzaj, lokalizację i zakres ich deformacji. W szczególności żadne uzasadnione racje faktyczne nie przemawiają za odrzuceniem wersji A. J. (1) w zakresie dotyczącym położenia jego auta bezpośrednio po kolizji z samochodem ciężarowym i należało zgodzić się ze stwierdzeniem, że nie było to ani ustawienie prostopadłe w stosunku do pierwotnego kierunku jazdy, ani też nie było to ustawienie w obrębie znacznej części lewego pasa jezdni. Konkurencyjna w tym zakresie wersja A. R. (1) z etapu rozprawy, nie brzmi logicznie, a przy tym zdradza wyraźną niekonsekwencję w stosunku do relacji z postępowania przygotowawczego, kiedy to pokrzywdzony nie miał wątpliwości, że auto oskarżonego zauważył na własnym, tj. prawym pasie ruchu. Bez wątpienia zdarzenie miało charakter niezwykle dynamiczny, a obu kierowcom towarzyszył stres i zaskoczenie, wywołane nagłą, niebezpieczną sytuacją drogową. Czynniki te nie sprzyjają precyzji przekazu, dlatego rekonstrukcja zdarzenia musi posiłkować się wiedzą ekspercką, zdrowym rozsądkiem i rozumowaniem opartym na dedukcji. F. (...) nie został uderzony centralnie w lewy bok, a zatem nie był przeszkodą tarasującą poprzecznie cały prawy pas ruchu. Nie mógł również stojąc poprzecznie w większości zalegać na lewym pasie, bo wówczas auto kierowane przez pokrzywdzonego ominęłoby go z prawej strony, w większości drożnym pasem ruchu. Jasny i logiczny wywód biegłego, ale też doświadczenie życiowe przekonują, że wersja lansowana przez A. R. (1) nie przystaje ani do rodzaju uszkodzeń obu pojazdów, ani do opisywanej przez niego sytuacji na drodze.

Nie sposób także odmówić racji A. J. (1) kiedy twierdził, że do wypadku drogowego w poważnym stopniu przyczynił się sam pokrzywdzony. W ocenie Sądu, obaj kierowcy popełnili identyczne błędy w technice kierowania pojazdami – nie obserwując z należytą uwagą przedpola jazdy wbrew ogólnej zasadzie zachowania ostrożności na drodze i nie dbając o to, aby odległość od poprzedzającego pojazdu była bezpieczna, zapewniając odpowiedni czas reakcji chociażby na jego gwałtowne hamowanie. Obowiązek ten, wyartykułowany wprost w art. 19 ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym ( Dz.U. 2012, poz. 1137) obu kierowców dotyczył w jednakowym stopniu. Nie można zgodzić się z teorią wysuniętą przez pokrzywdzonego, jakoby został pozbawiony wszelkich szans na uniknięcie zdarzenia. Po pierwsze, sytuacja drogowa powstała po uderzeniu F. w M. jakkolwiek była nieoczekiwana i doszło do niej w czasie zaledwie paru sekund, to jednocześnie stanowiła następstwo zdarzeń rozgrywających się przed jadącym Hyundayem. Uważna obserwacja drogi, konieczna zwłaszcza w warunkach nocnych, zapewniłaby A. R. (1) możliwość dostrzeżenia niebezpieczeństwa, bo przecież oba jadące przed nim pojazdy były prawidłowo oświetlone i widoczne z odległości ok. 300 m. Jak słusznie zauważył biegły, zderzeniu auta osobowego z ciężarówką musiała w tej sytuacji towarzyszyć nagła zmiana układu świateł, co stanowić powinno pierwszy sygnał o możliwym niebezpieczeństwie. Przeszkoda nie spadła więc z nieba, ani nie wtargnęła gwałtownie w obręb prawego pasa z pobocza, co niekiedy faktycznie się zdarza. Po drugie, wskazany powyżej obowiązek utrzymywania bezpiecznego odstępu od pojazdu poprzedzającego służy właśnie zapewnieniu kierowcy odpowiedniego czasu reakcji m.in. na hamowanie lub zatrzymanie się innego uczestnika ruchu, którego przecież nierzadko wymaga właśnie niebezpieczna sytuacja drogowa. Nadmierne skracanie dystansu między pozostającymi w ruchu pojazdami, czy też jak nazywa to oskarżony „trzymanie się blisko” poprzedzającego pojazdu bez wątpienia zwiększa ryzyko niebezpieczeństwa i znacząco osłabia, a niekiedy wręcz eliminuje możliwość zatrzymania pojazdu przed przeszkodą. Błąd ten bez wątpienia przytrafił się A. R. (1), a świadczy o tym między innymi jego własna wypowiedź, w której stwierdził, że zbyt mała odległość między pojazdami oraz zaskoczenie sprawiły, że nieudało mu się ominąć stojącego F., choć niewiele do tego brakowało. W tym stanie rzeczy, zachowanie odpowiedniej koncentracji na przedpolu jazdy dałoby pokrzywdzonemu sposobność dostrzeżenia niebezpieczeństwa, a odpowiedni dystans od F. zapewniłby mu dodatkowy czas ( choćby liczony w ułamkach sekund) na podjęcie odpowiednich manewrów obronnych.

Zeznania pasażerów obu pojazdów w gruncie rzeczy nie miały większego znaczenia, bowiem wszyscy poza M. R. (1) spali i żaden z nich nie obserwował sytuacji na drodze bezpośrednio przed zdarzeniem. M. R. (1) prowadziła rozmowę z mężem i jak sama przyznała, miała zbyt mało czasu na analizę sytuacji na drodze.

Pisemna opinia biegłego w zakresie odnoszącym się do analizy uszkodzeń pojazdów i dostępnych śladów pozostałych po zdarzeniu, a także odtworzenia jego mechanizmu i szacowania tzw. prędkości kolizyjnych nie budzi zastrzeżeń. Podkreślenia wymaga to, że nawet po wyeliminowaniu z materiału źródłowego w/w opinii informacji uzyskanych w toku przesłuchania oskarżonego występującego wówczas w charakterze świadka, końcowe konkluzje biegłego są analogiczne, jak te, które zostały sformułowane w trakcie opiniowania ustnego. Według oceny Sądu w pełni przekonująca jest również wspomniana opinia uzupełniająca, tym bardziej, że trafność jej wniosków potwierdził sam oskarżony, choć nie prowadziły one do zdjęcia z niego odpowiedzialności za wypadek drogowy.

Opinie lekarskie dotyczące uczestników zdarzenia wątpliwości nie budziły i nie były w toku procesu kwestionowane.

Sąd Rejonowy zważył, co następuje:

Art. 177 § 1 kk stanowi, że podlega karze ten, kto naruszając, chociażby nieumyślnie, zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, powoduje nieumyślnie wypadek, w którym inna osoba odniosła obrażenia ciała określone w art. 157 § 1 kk. Odpowiedzialność karna za spowodowanie wypadku komunikacyjnego możliwa jest w razie ustalenia, że w wyniku naruszenia obowiązującej sprawcę w konkretnych okolicznościach zasady (zasad) bezpieczeństwa doszło do powstania określonych w ustawie skutków. Innymi słowy, czynność sprawcza warunkująca przyjęcie popełnienia przestępstwa z art. 177 § 1 kk, polega na spowodowaniu wypadku, który jest konsekwencją naruszenia przez sprawcę zasad bezpieczeństwa w ruchu.

Nie podlega dyskusji, że w analizowanym stanie faktycznym A. J. (1) złamał zasadę wyrażoną w art. 19 ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym nie stosując się do obowiązku utrzymywania odstępu niezbędnego do uniknięcia zderzenia w razie hamowania lub zatrzymania się poprzedzającego pojazdu, na skutek czego uderzył w jadącą przed nim ciężarówkę. Ta pierwsza faza zdarzenia implikowała kolejną – najechanie na unieruchomionego po kolizji z M. F.przez kolejny pojazd, tj. H. kierowanego przez A. R. (1), ze skutkiem w postaci uszkodzenia czynności narządów ciała pokrzywdzonego na okres powyżej 7 dni. Niezależnie od tego, że A. R. (1) popełnił identyczne błędy w kierowaniu pojazdem, to chronologicznie pierwsza nieprawidłowość, czyli błędna technika prowadzenia F. przez A. J. (1) w istotny sposób zwiększyła ryzyko wystąpienia tego prawnie relewantnego skutku, co uzasadnia przyjęcie odpowiedzialności karnej oskarżonego za wypadek drogowy. Takie też stanowisko zajął sąd Najwyższy w wyroku z 8 kwietnia 2013 r. w sprawie IIKK 206/12 ( LEX nr 1311397).

Materiał dowodowy nie daje żadnych podstaw, by przyjąć, że złamanie zasad bezpieczeństwa w ruchu nastąpiło na skutek świadomego zignorowania ich przez oskarżonego. Do wypadku doszło w porze nocnej ograniczającej widoczność i źle wpływającej na percepcję kierowcy, znużonego podróżą, zmagającego się z sennością. Oskarżony po prosu nie zauważył jadącego przed nim pojazdu i na skutek chwilowego spadku koncentracji w niego uderzył.

Zważywszy, że w sprawie nie ujawniła się żadna okoliczność zdolna wyłączyć, czy ograniczyć winę oskarżonego – należało przyjąć, iż również jego zawinienie nie budzi wątpliwości.

W rozważanym stanie faktycznym – zachodzą przesłanki do takiej formy reagowania na czyn zabroniony, jaką przewiduje art. 66 § 1 kk, z tym, że w wersji obowiązującej w dacie czynu, jako korzystniejszej dla oskarżonego z uwagi choćby na krótszy okres próby i węższy zakres obowiązków probacyjnych. Zgodnie z przywołanym przepisem sąd może warunkowo umorzyć postępowanie karne, jeżeli wina i społeczna szkodliwość czynu nie są znaczne, okoliczności jego popełnienia nie budzą wątpliwości, a postawa sprawcy nie karanego za przestępstwo umyślne, jego właściwości i warunki osobiste oraz dotychczasowy sposób życia uzasadniają przypuszczenie, że pomimo umorzenia postępowania będzie przestrzegał porządku prawnego, w szczególności nie popełni przestępstwa. Jednocześnie nie zachodzi przeszkoda do skorzystania z dobrodziejstwa warunkowego umorzenia postępowania jaką jest zagrożenie karą przekraczającą 3 lata pozbawienia wolności.

Analiza społecznej szkodliwości czynu dokonana przez pryzmat komponentów wskazanych w art. 115 § 2 kk uprawnia do przyjęcia, że jego stopień nie jest znaczny. Oskarżony spowodował zdarzenie wywołujące zagrożenie dla życia i zdrowia, ale rozmiar faktycznie wyrządzonych szkód, na tle innych czynów z art. 177 § 1 kk, nie sposób ocenić, jako wyjątkowo drastyczny. Przeciwnie, obrażenia jedynej ofiary wypadku nie są ani rozległe, ani na tyle poważne, by mówić o wyjątkowo poważnych następstwach wypadku. Nie bez znaczenia jest także i to, że w dużej mierze pokrzywdzony przyczynił się do niego popełniając te same błędy i naruszając te same reguły ruchu drogowego, co oskarżony. A. J. (1) dopuścił się przestępstwa nieumyślnego, co przekładać się musi na ocenę jego sfery motywacyjnej, w szczególności postać zamiaru i pobudki. Niezależnie od tego, w ramach popełnionego czynu również nieumyślnie naruszył zasady prawa ruchu drogowego, bowiem brak jest podstaw do przyjęcia, że świadomie i celowo zignorował nakaz utrzymywania bezpiecznego odstępu od poprzedzającego pojazdu i ogólny obowiązek uważnej obserwacji przedpola jazdy nierozerwalnie związany z zasadą zachowania ostrożności na drodze. W toku postępowania sądowego skłonny był dostrzec swoje błędy oraz zrozumieć ich następstwa, a akcentowanie niewłaściwego zachowania drugiego kierowcy było nie tylko trafne, ale i stanowiło realizację prawa do obrony. Właściwości i warunki osobiste oskarżonego wyznaczane jego postawą, uregulowanym trybem życia stwarzają podstawy do przyjęcia, że ma on prawidłowo wyrobione poczucie odpowiedzialności i mimo warunkowego umorzenia postępowania będzie przestrzegał porządku prawnego, w szczególności nie popełni ponownie przestępstwa.

Nadto, A. J. (1) nie tylko jest sprawcą nie karanym wcześniej za przestępstwo umyślne, ale jest osobą, której w ogóle po raz pierwszy przytrafił się konflikt z prawem. Ma wystarczające umiejętności i predyspozycje do tego, by krytycznie przeanalizować swoje postępowanie, rozważyć jego skutki, możliwe konsekwencje i pomyślnie przebyć proces resocjalizacji w warunkach probacji. Nie ma zatem potrzeby, by sięgać do surowszej represji prawno – karnej.

Należy jednak pamiętać, że warunkowe umorzenie postępowania oznacza obalenie domniemania niewinności. Podejmując taką decyzję sąd ustala, że sprawca dopuścił się przestępstwa, którego popełnienie mu zarzucono, a wyrok warunkowo umarzający postępowanie powoduje konieczność rozstrzygnięcia także o istniejącej szkodzie, o czym stanowi wyraźnie art. 67 § 3 kk. Realizując postulat zabezpieczenia w postępowaniu karnym słusznych praw pokrzywdzonego przestępstwem, z pojęciem „ szkody” w rozumieniu cytowanego przepisy nie należy wiązać wyłącznie skutków materialnych. Szkodą wyrządzoną przestępstwem, zwłaszcza zaś komunikacyjnym, jest także suma konsekwencji psychicznych i fizycznych wyrażająca się w cierpieniach i niedogodnościach, jakich w rezultacie zachowania sprawcy doznał pokrzywdzony. W chwili orzekania leczenie pokrzywdzonego jeszcze trwało i nie była znana wysokość wynikłych stąd kosztów. Z tego względu oskarżonego zobowiązano do częściowej rekompensaty pokrzywdzonemu szkody na osobie poprzez zapłatę na jego rzecz 500 zł zadośćuczynienia. W ocenie Sądu nie zachodziły podstawy, aby dolegliwość płynącą z wyroku zwiększać poprzez orzeczenie dodatkowo także świadczenia pieniężnego. Uwzględniając trudne położenie materialne oskarżonego, zmuszonego do rezygnacji z pracy zawodowej z powodu konieczności sprawowania opieki nad 7-letnim, niepełnosprawnym synem, wymagającym systematycznej rehabilitacji ( m.in. brak prawej dłoni, wada serca) Sąd Rejonowy, dochodząc do przekonania, że pokrycie kosztów sądowych byłoby dla A. J. (1) zbyt uciążliwe, zwolnił go z tego obowiązku. Decyzja ta nie mogła jednak prowadzić do uwolnienia oskarżonego od konieczności wyrównania oskarżycielowi posiłkowemu poniesionych przez niego uzasadnionych wydatków w sprawie, bowiem wymaga tego art. 627 kpk.

Podzielając argumentację zawartą m.in. w wyroku Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 5 czerwca 2009 r. (II AKa 61/2009; LexPolonica nr 2133366) – Sąd Rejonowy wyraża zapatrywanie, że pełnomocnika działającego z wyboru łączy z klientem umowa określająca jego wynagrodzenie, w granicach dopuszczalnej szerokiej autonomii i sąd nie powinien ingerować w sferę uprawnień stron takiej umowy. Oznacza to, że skoro przepis art. 627 k.p.k. stanowi, iż od skazanego w sprawach z oskarżenia publicznego sąd zasądza wydatki na rzecz oskarżyciela posiłkowego, to należy przyjąć, że chodzi o wydatki rzeczywiście poniesione, jeżeli mieszczą się one w granicy przewidzianej w stawkach dla takich wydatków, a więc między stawką minimalną a maksymalną określoną przepisami stosowanego rozporządzenia. Zważywszy, że wydatki oskarżyciela posiłkowego zostały prawidłowo udokumentowane i mieszczą sie w ustawowym limicie – należało obciążyć nimi oskarżonego.