Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VII K 13/15

UZASADNIENIE

Sąd ustalił następujący stan faktyczny.

S. S. działając umyślnie, w krótkich odstępach czasu i w wykorzystaniu takiej samej sposobności (zamieszkiwania na tej samej posesji) dopuścił się na szkodę żony: M. S.niżej opisanych przestępstw.

W dniu 16 lipca 2014 r. w G. W.. przy ul. (...) S. S. słowami „zabiję cię” groził pozbawieniem życia swojej żonie M. S. czym wzbudził w niej uzasadnioną obawę spełnienia groźby.

Dowód:

-

zeznania świadka M. S. [k. 7 od słów „w dniu dzisiejszym” do słów „do przejścia”, k. 331 (w części)].

W tym samym miejscu i czasie S. S. uderzył pokrzywdzoną metalowymi cążkami w głowę, następnie uderzał ją ręką w głowę, kopał w okolice kręgosłupa, podduszał i trzymając za szyję uderzał głową pokrzywdzonej o futrynę drzwi. M. S. uciekła na balkon, gdzie trzymając drzwi przed próbującym je otworzyć oskarżonym wołała o pomoc i prosiła o wezwanie Policji, co też sąsiedzi uczynili. Widząc to oskarżony wyszedł na zewnątrz, udał się do garażu, gdzie skaleczył się w rękę nożem, by następnie udawać wobec sąsiadów i funkcjonariuszy, że został zaatakowany przez pokrzywdzoną. Oskarżony został zatrzymany przez Policję.

Dowód:

-

zeznania świadka M. S.[k. 7 od słów „w dniu dzisiejszym” do słów „do przejścia”, k. 330-331];

-

zeznania świadka W. K. [k. 375-376, k. 18v-19 w zakresie odczytanym na rozprawie];

-

zeznania świadka T. R. [k. 376-377 i k. 37v-38];

-

zeznania świadka J. C. [k. 377, k. 16v-17 w zakresie odczytanym na rozprawie];

-

zeznania świadka M. S. (2) [k. 378];

-

zeznania świadka D. S. (1) [k. 380];

-

protokół oględzin miejsca zdarzenia [k. 10-11] i zdjęcia [k. 24-28];

-

protokół oględzin osoby oskarżonego i zdjęcia [k. 44-46];

-

protokół zatrzymania rzeczy (noża) [k. 57-58];

-

protokół oględzin noża [k. 136];

-

opinia medyka sądowego (obrażenia ręki oskarżonego) [k. 85-86];

-

zdjęcia (w tym satelitarne) obrazujące położenia nieruchomości pokrzywdzonej i sąsiedzkich [k. 340-342];

-

zeznania świadków (funkcjonariuszy Policji) K. Ś. [k. 30v] R. P. [k. 34] oraz pracowników Pogotowia: K. C. [k. 31v], M. J. (1) [k. 29v].

Powyższym czynem oskarżony spowodował u pokrzywdzonej powierzchowne obrażenia ciała w postaci sińców i otarć naskórka oraz niewielkie rozcięcie skóry (krwawiące) i stłuczenie głowy, które spowodowały naruszenie prawidłowego funkcjonowania narządu ciała, jakim są tkanki miękkie na okres poniżej 7 dni.

Dowód:

-

zeznania świadka M. S. [k. 7 od słów „w dniu dzisiejszym” do słów „do przejścia” ];

-

protokół oględzin miejsca zdarzenia (ślady krwi) [k. 10-11] i zdjęcia [k. 24-28]

-

opinie medyka sądowego [k. 64, 82-83];

-

karta informacyjna leczenia szpitalnego [k. 9].

W dniu 12 lutego 2015 r. w G. W.. S. S. groził M. S. pozbawieniem życia i uszkodzeniem ciała słowami „tak cię urządzę, że nie będziesz żyła”, czym wzbudził u pokrzywdzonej uzasadnioną obawę spełnienia tych gróźb. Oskarżony groził pokrzywdzonej, ponieważ zamknęła kotłownię, aby oskarżony przez to pomieszczenie nie mógł przejść do części mieszkalnej budynku zajmowanej przez pokrzywdzoną.

Dowód:

-

zeznania M. S.[k. 3-3v z połączonej sprawy i k. 332 w części].

W dniu 14 lutego 2015 r. w G. W.. S. S. dokonał uszkodzenia ciała M. S. poprzez dwukrotne uderzenie jej gumowym młotkiem (a konkretnie z trzonkiem powleczonym gumą) w głowę. Do zdarzenia doszło na wspólnej klatce schodowej - na schodach, które zamiatała pokrzywdzona. Pokrzywdzonej udało się uciec na górę i wezwać Policję i Pogotowie. Funkcjonariusze Policji nie znaleźli młotka, który został ukryty przez oskarżonego na szafie w garażu. Stwierdzili natomiast ślady krwi na ciele oskarżonego, mimo że ten twierdził, iż nie dotykał pokrzywdzonej. Oskarżony został zatrzymany przez Policję. Natomiast młotek został przypadkowo odnaleziony w maju 2015 r. przez pokrzywdzoną i jej córkę, podczas wynoszenia mebli z garażu, a następnie odebrany oskarżonemu (po szarpaninie) i przekazany Sądowi w czasie procesu.

Dowód:

-

zeznania M. S. [k. 331-332 w części i k. 3-3v z połączonej sprawy];

-

zeznania świadka P. P. [k. 379 i k. 21v];

-

zeznania świadka D. S. (1) [k. 379-380];

-

zeznania świadka E. S. [k. 448-449];

-

dowód rzeczowy – młotek (magazyn dowodów rzeczowych)

-

oględziny ww. dowodu rzeczowego na rozprawie [k. 328];

-

zdjęcia garażu i szafy [k. 434];

Powyższym czynem oskarżony spowodował u pokrzywdzonej ranę tłuczoną głowy (krwawiącą), które to obrażenia naruszyły prawidłowe funkcjonowanie narządów ciała na czas poniżej 7 dni.

Dowód:

-

opinia medyka sądowego [k. 38 połączonej sprawy];

-

dokumentacja lecznicza [k. 5-6 połączonej sprawy i k. 415-417];

-

opinia uzupełniająca biegłego medyka sądowego [k. 431-432].

M. S. cierpi na zaburzenia lękowo-depresyjne i leczy się z tego powodu psychiatrycznie. Między 14 lutego 2015 r. a majem 2015 r. pojawiły się także u pokrzywdzonej zaniki pamięci. Jednakże świadek nie przejawia tendencji do poddawania się sugestii lub zasugerowanych stwierdzeń, odróżnia prawdę obiektywną od twierdzeń zasugerowanych przez otoczenie, nie wykazuje tendencji do konfabulacji, aczkolwiek przejawia tendencje do postrzegania i interpretowania wszelkich zachowań męża jako zagrażających jej życiu i zdrowiu. Pokrzywdzona od lat leczy się także laryngologicznie, aczkolwiek uszkodzenie jak i pogarszający się słuch nie wynika z działań przestępczych oskarżonego, lecz z wieku pokrzywdzonej i poprzednio wykonywanej pracy (telefonistki).

Dowód:

-

opinia sądowo-psychologiczna [k. 226-231].

-

dokumentacja leczenia [k. 117, 190-197, 394-397, 415-417, 463-470]

-

informacja z NFZ [k. 360-366];

-

audiogram i zaświadczenie lekarskie [k. 371-372];

-

opinia uzupełniająca biegłego medyka sądowego [k. 431-432].

Wyżej opisanych czynów S. S. dopuścił się mając w znacznym stopniu ograniczoną zdolność do rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem, z uwagi na organiczne zaburzenia osobowości / nastroju, połączone ze zmianami organicznymi w (...). Nie wymaga on leczenia w oddziale psychiatrycznym, lecz okresowej kontroli w PZP. W przypadku orzeczenia kary pozbawienia wolności, co do możliwości jej odbywania, niezbędna jest dodatkowa opinia psychiatryczna.

Dowód:

-

opinie biegłych psychiatrów [k. 153-159 i k. 49-55 połączonej sprawy].

S. S. jest osobą o znacznym stopniu niepełnosprawności z uwagi na stan po zawale (zawałach) serca z uszkodzeniem części mięśnia sercowego. Cierpi także na zaburzenia nastroju i leczy się psychiatrycznie. Utrzymuje się z emerytury w wysokości ok. 1100 zł. Został on skierowany decyzją (...) z dnia 14.11.2014 r. do Domu Pomocy Społecznej nr 1 im. M. J. (2) ul. (...) w G. W.., gdzie obecnie przebywa. Koszty pobytu oskarżonego do wysokości 781,85 zł ponosi oskarżony, w pozostałym zakresie gmina. Był on uprzednio karany sądownie za przestępstwo z art. 207 § 1 k.k. w zb. z art. 157 § 1 i 2 k.k. na karę pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania i dozorem kuratora sądowego, w sprawie VII K 567/13. Tym samym czynów objętych niniejszym postępowaniem oskarżony dopuścił się w okresie próby. Wykonanie tej kary zarządzono, jednakże oskarżony nie został osadzony w zakładzie karnym, ale udzielono mu zezwolenia na odbywanie kary pozbawienia wolności w systemie dozoru elektronicznego (w miejscu pobytu – ww. (...)).

Dowód:

-

dane osobowe [k. 301];

-

orzeczenie o stopniu niepełnosprawności [k. 93];

-

zaświadczenia lekarskie [k. 94, 95, 96];

-

dokumentacja lecznicza [k. 294-297, 437-439];

-

karta karna [k. 187 i k. 38 połączonej sprawy];

-

odpis wyroku w sprawie VII K 567/13 [k. 165-166];

-

decyzje (...) [k. 338-339, 436].

Sąd zważył, co następuje.

Sprawstwo oskarżonego w zakresie przypisanym mu w wyroku nie budziło wątpliwości Sądu, zaś z braku okoliczności wyłączających bezprawność czynów bądź winę oskarżonego, Sąd wydał wyrok skazujący.

Oskarżony nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów wskazując odnośnie zdarzenia z 16.07.2014 r., że to pokrzywdzona sama go atakowała (nożem), a on się bronił, względnie (odnośnie 14.02.2015 r.) pokrzywdzona sama przewróciła się na schodach i uderzyła o listwę, stąd jej obrażenia.

Sąd nie dał wiary wyjaśnieniom oskarżonego, uznając je za nieprawdziwe. Do takiego wniosku Sąd doszedł analizując zebrany materiał dowodowy w świetle zasad logiki i doświadczenia życiowego. Już sama lektura wyjaśnień oskarżonego nakazuje uznać je za miejscami wewnętrznie sprzeczne, co świadczy o tym, że oskarżony zależnie od oceny swojej sytuacji procesowej (dowodowej) w swych wypowiedziach próbuje kształtować rzeczywistość, a nie ją jedynie odtwarzać. To dlatego na rozprawie, na której pokrzywdzona przedłożyła znalezione narzędzie przestępstwa (młotek) twierdzi, że w ogóle nie miał gumowego młotka (k. 329), mimo że wcześniej (gdy młotek był jeszcze schowany) wyjaśnił, że kiedyś taki młotek miał, lecz nie wie, gdzie jest (k. 73 połączonej sprawy).

Tak samo koncepcja oskarżonego, że to on był osobą atakowaną, a nie atakująca, rozmija się z jednolitym stanowiskiem świadków, obserwujących wprawdzie tylko część zdarzenia z dnia 16.07.2014 r., ale zezwalającym na zanegowanie w tym zakresie wyjaśnień oskarżonego. Otóż T. R. widział, jak oskarżony próbuje dostać się na balkon szarpiąc za drzwi, na którym znajdowała się zakrwawiona pokrzywdzona, wołająca o pomoc. To samo widziała M. S. i J. C.. Z kolei W. K., jak i funkcjonariusze Policji oraz pracownicy Pogotowia potwierdzili przekazaną im ad hoc wersję pokrzywdzonej, stawiająca ją w roli ofiary przestępstwa, a nie napastnika. Sąd uznał zeznania tych świadków za wiarygodne. Niewielkie rozbieżności pomiędzy ich zeznaniami nie dyskredytują ich wypowiedzi jako podstawy dowodowej, jako że po pierwsze świadkowie przybywali na miejsce w różnych odstępach czasowych i mieli przez to różną możliwość obserwowania (twierdzenia obrońcy, iż fizycznie takiej możliwości nie mieli, są gołosłowne i nie znajdują potwierdzenia ani w dowodach z dokumentów – zdjęciach, ani w zgodnej relacji wszystkich ww. świadków), nadto samo zdarzenie miało charakter wzbudzający także u świadków emocje, stąd też i każdy z nich mógł i miał prawo zwracać uwagę na różne szczegóły, jak i je zapamiętywać. Przekaz ogólny wszystkich tych dowodów jest jednak jednolity – pokrzywdzona krwawiąc uciekła przed oskarżonym na balkon, wzywając pomocy i blokując drzwi balkonowe, na które próbował się dostać oskarżony (innych osób w mieszkaniu nie było). W świetle tych dowodów nie jest wiarygodne twierdzenie oskarżonego, iż bronił się przed pokrzywdzoną – gdyby tak było, to nie ona by uciekała, a on nie próbowałby się dostać na balkon.

Powyższe pośrednio podważa także twierdzenie oskarżonego, że to pokrzywdzona spowodowała nożem rany (nacięcia) na jego dłoni. Dodatkowym dowodem negującym wersję oskarżonego są zeznania W. K., która widziała, jak oskarżony (po wezwaniu pomocy przez pokrzywdzoną) wyszedł z domu i udał się do budynku gospodarczego (nie miał wówczas skaleczonej ręki) i dopiero kiedy wrócił, to krwawił i powoływał się na to, że pokrzywdzona go zaatakowała nożem. Również biegły medyk sądowy uznał za bardziej prawdopodobne (k. 85-86), że obrażenia ręki oskarżonego powstały na skutek samookaleczenia, niż ataku uderzeń zadawanych przez inną osobę. Twierdzenie to jest zgodne z zasadami doświadczenia życiowego, jeżeli bowiem oskarżony miałby być atakowany przez pokrzywdzoną, to zadanie przez nią dwóch cięć w tę samą część ciała (rękę) i to zbliżonych zarówno co do położenia, jak i głębokości i wielkości, jest znikome. Powyższe wskazuje, że posądzanie pokrzywdzonej o atak na oskarżonego jest tylko linią obrony, powstałą w momencie, gdy oskarżony zdał sobie sprawę z wezwania przez sąsiadów Policji i konieczności wytłumaczenia w korzystny dla oskarżonego sposób, dlaczego pokrzywdzona posiada obrażenia.

Podobnie niewiarygodne są wyjaśnienia oskarżonego relacjonujące zdarzenie z dnia 14.02.2015 r. W tym zakresie jego wersję podważają, potwierdzając zeznania pokrzywdzonej, zeznania świadka P. P., która przybywszy na miejsce stwierdziła, że oskarżony jest zabrudzony krwią. Gdyby natomiast zdarzenie miało taki przebieg, jak opisał to oskarżony, to nie powinien on nosić żadnych śladów krwi (krwawiła pokrzywdzona na skutek uderzeń młotkiem). Twierdzenia oskarżonego podważają także fakt i okoliczności odnalezienia ww. młotka, jak i jego oględziny. Faktem jest, że został on znaleziony w garażu oskarżonego, podczas przenoszenia mebli. Reakcja oskarżonego – próba siłowego odebrania młotka, szarpanina z żoną i córką, potwierdzają jednoznacznie, że miał on pełną świadomość „wartości procesowej” ww. dowodu, stąd próbował go odzyskać. Stąd też i wspominane wyżej sprzeczności w wyjaśnieniach oskarżonego – próby wypierania się potwierdzonego wcześniej faktu posiadania takiego narzędzia. Oględziny ww. dowodu rzeczowego wskazują zaś na to, że nie jest to młotek nowy, nosi on ślady wielokrotnego używania, nadto są na nim do dziś widoczne zaschnięte brunatne plamy. Powyższe podkreśla wiarygodność zeznań pokrzywdzonej, że została przez oskarżonego zaatakowana i uderzana właśnie tym przedmiotem.

Zeznania pokrzywdzonej znajdują także dalsze potwierdzenie w opisanych w części wstępnej uzasadnienia dowodach z dokumentów i opiniach biegłego medyka sądowego. W zdarzeniach z dnia 16.07.2014 r. i 14.02.2015 r. odniosła ona bowiem obrażenia, potwierdzone dokumentacją leczniczą oraz opisane przez biegłego medycyny sądowej, które korelują z opisem zdarzenia przedstawionego przez pokrzywdzoną – w szczególności w zakresie uderzeń w głowę. Biegły wskazał, że obrażenia te naruszały czynności narządów ciała pokrzywdzonej na okres do 7 dni i stanowisko biegłego jest przekonujące, ponieważ obrażenia te dotyczą tkanek miękkich ciała (i skóry). Brak jest także okoliczności podważających wiedzę specjalną i kwalifikacje biegłego do wydania przedmiotowych opinii, bądź podważających jego bezstronność. Dowody te stanowią więc wiarygodną podstawę ustaleń faktycznych.

Oskarżycielka posiłkowa poprzez swojego pełnomocnika kwestionowała przyjętą kwalifikację z art. 157 § 2 k.k. wskazując, że na skutek uderzeń w głowę doznała ona innych obrażeń – pogorszenia słuchu. Sąd uzupełnił w tym zakresie opinię biegłego medyka sądowego i wskazane w niej argumenty uznał za wystarczające do przyjęcia niezasadności ww. wniosku, w tym w świetle uzyskanej od NFZ dokumentacji leczenia pokrzywdzonej. Nie wydaje się bowiem sporny fakt, że pokrzywdzona na stopniową utratę słuchu cierpi (i leczy się) od dawna i ma to związek z wykonywanym w przeszłości zawodem (telefonistki), a także z postępującym wiekiem pokrzywdzonej. Żadna dokumentacja lecznicza sporządzona po dniu 14.02.2015 i po dniu 16.07.2014 nie potwierdza, by działanie oskarżonego bezpośrednio, fizycznie uszkodziło jakikolwiek narząd słuchu pokrzywdzonej. Nie ma więc podstaw do stwierdzenia, że oskarżony odpowiada za uszkodzenie bądź pogorszenie słuchu pokrzywdzonej. Nawet gdyby w tym zakresie wystąpiły wątpliwości, to wobec faktu występowania tego samego (postępującego) schorzenia, należałoby je rozstrzygnąć na korzyść oskarżonego i dokonać w ww. zakresie tych samych ustaleń faktycznych. Dodać należy, że w okręgu Sądu nie ma możliwości przeprowadzenia dowodu z opinii otolaryngologa, co wiązałoby się z koniecznością zlecenia takiego dowodu biegłemu z okręgu innego Sądu, odroczenia rozprawy i wyjazdu pokrzywdzonej w celu przeprowadzenia badania. Takie czynności Sąd by podjął, jeżeliby opinia uzupełniająca biegłego medyka sądowego była niepełna (biegły stwierdziłby, że jego wiedza specjalna nie zezwala na odpowiedź na zadane pytania) bądź nieprzekonująca, tymczasem tak nie jest – fakt, że schorzenie występowało wcześniej i ma podłoże zawodowe w połączeniu z zebraną dokumentacją leczniczą pokrzywdzonej potwierdza słuszność opinii biegłego medyka sądowego i czyni zbędnym zlecanie dalszej opinii uzupełniającej innemu biegłemu.

Powyżej opisano szereg okoliczności i dowodów, które potwierdzają wersję pokrzywdzonej, a podważają wyjaśnienia oskarżonego. Oznacza to, że to zeznania pokrzywdzonej, a nie wyjaśnienia oskarżonego, należy w świetle całokształtu ujawnionych na rozprawie głównej dowodów uznać za wiarygodną podstawę ustaleń faktycznych. Do odmiennych wniosków nie prowadzi także oddzielna analiza zeznań pokrzywdzonej. Faktem jest, że pokrzywdzona cierpi za zaburzenia lękowo-depresyjne, które jak stwierdził biegły psycholog prowadzić do postrzegania i interpretowania wszelkich zachowań męża jako zagrażających życiu i zdrowiu pokrzywdzonej. Jednocześnie ten sam biegły wykluczył, by pokrzywdzona przejawiała tendencje do poddawania się sugestii lub zasugerowanych stwierdzeń, stwierdziła, że pokrzywdzona odróżnia prawdę obiektywną od twierdzeń zasugerowanych przez otoczenie i nie wykazuje tendencji do konfabulacji. Powyższe oznacza, że pokrzywdzona oceniając zachowania oskarżonego może nawet rażąco przejaskrawiać zagrożenie, jakie one powodowały, jak i motywy wywołujące działania oskarżonego, lecz jednocześnie relacjonuje ona same działania oskarżonego zgodnie z tym, co sama zapamiętała, a nie ktoś jej zasugerował. Zaburzenia psychiczne nie podważają wiarygodności zeznań świadka co do faktów tym bardziej, że trudno przyjąć, że na skutek tych zaburzeń pokrzywdzona wyimaginowała sobie obrażenia ciała, opisane nadto w dokumentacji lekarskiej i potwierdzane przez świadków (krwawienie) i ślady stwierdzone na miejscu zdarzeń (ślady krwi opisane w protokołach oględzin).

Natomiast faktem jest, że pokrzywdzona zeznając na rozprawie opisuje częściowo odmiennie przebieg zdarzeń – w tym różnice są znaczne w zakresie przebiegu zdarzenia i gróźb z dnia 12.02.2015 r. (k. 332 a k. 3-3v połączonej sprawy), a także co do gróźb z dnia 16.07.2014 r., co do których na rozprawie wpierw stwierdziła (k. 331), że nikt się do nikogo w dniu 16.07.2014 r. nie odzywał, a następnie podtrzymuje po odczytaniu, że oskarżony jej groził.

Wyjaśnieniem tych różnic jest twierdzenie pokrzywdzonej, iż po pobiciu w dniu 14.02.2015 r. ma kłopoty z pamięcią (k. 331), może więc mylić niektóre zdarzenia czy zapominać pewne fakty – tym bardziej, że podobnych zdarzeń (przemocy fizycznej i psychicznej), jak objęte aktami oskarżenia w połączonych sprawach, było w ostatnim okresie małżeństwa więcej, o czym świadczy prawomocny wyrok skazujący oskarżonego za czyn z art. 207 § 1 k.k. i art. 157 § 1 i 2 k.k. Sąd uznał za wiarygodne ww. twierdzenie pokrzywdzonej dotyczące zaników pamięci, ponieważ mają one potwierdzenie w dokumentacji leczenia psychiatrycznego pokrzywdzonej. W grudniu 2014 r. lekarz stwierdził jeszcze, że pamięć jest niezaburzona (k. 396), to samo stwierdza biegła psycholog w wydawanej opinii psychologicznej również z grudnia 2014 r. (pkt 2 k. 231). Natomiast zapisy w historii choroby (k. 469v i 470) potwierdzają, że w maju 2015 r. pokrzywdzona skarżyła się lekarzowi na problemy z pamięcią, pogorszenie pamięci, występujące „po ostatnim pobiciu”.

Pokrzywdzona podtrzymała zeznania z postępowania przygotowawczego, uznając, że na rozprawie może już wszystkiego nie pamiętać, stąd to właśnie pierwotne zeznania tego świadka, składane bezpośrednio po zdarzeniach, które dotyczyły, stanowiły główną podstawę ustaleń faktycznych. Zeznania świadka z rozprawy w zakresie sprzecznym z zeznaniami z postępowania przygotowawczego zostały uznane za niewiarygodne, aczkolwiek nie z uwagi na ich fałszywość, lecz z uwagi na ich wadliwość spowodowaną upływem czasu i zanikami pamięci świadka.

Opierając się na zeznaniach pokrzywdzonej z postępowania przygotowawczego Sąd przypisał oskarżonemu także czyny polegające na wypowiadaniu opisanych w części wstępnej uzasadnienia i zarzutach gróźb. Faktem jest, że innych świadków tych czynów nie było, nie mniej jednak stwierdzenie przez Sąd, że szereg dowodów z różnych źródeł potwierdza prawdomówność wypowiedzi pokrzywdzonej co do przemocy fizycznej, której doświadczyła od oskarżonego, zezwala także na przyjęcie za prawdziwe całych zeznań, opisujących także groźby. Wniosek ten jest tym bardziej zasadny, iż zeznania pokrzywdzonej w tym zakresie nie ograniczają się jedynie do powtórzenia słów, które padły, ale także w sposób logiczny i szczegółowy ukazują ich kontekst, okoliczności towarzyszące. Powyższe zezwala na stwierdzenie, że pokrzywdzona także i w tym zakresie jest wiarygodnym źródłem dowodowym i jej zeznania stanowią wystarczającą podstawę do wydania wyroku skazującego.

Na podstawie ww. zeznań pokrzywdzonej Sąd ustalił nadto, że obawiała się ona spełnienia kierowanych wobec niej gróźb i obawy te należy uznać za obiektywnie uzasadnione. Prawomocny wyrok w sprawie VII K 567/13 potwierdza, że oskarżony był już wcześniej agresywny fizycznie wobec pokrzywdzonej, powodując u niej obrażenia ciała. Także w dniu 16.07.2014 r. groźbom towarzyszyła znaczna przemoc fizyczna, prowadząca do obrażeń ciała (wielokrotne uderzenia, w tym cążkami w głowę). Zagrożenie ze strony oskarżonego nasilało się, o czym świadczy także przebieg zdarzenia z dnia 14.02.2015 r. i zadawanie pokrzywdzonej uderzeń młotkiem w głowę. Powyższe potwierdza słuszność obaw pokrzywdzonej, że oskarżony może zrealizować swoje groźby także w zakresie pozbawienia jej życia – tym bardziej, że to zapowiadał.

W zakresie pozostałych dowodów dodać należy, że zeznania świadka J. S. (k. 378) choć wiarygodne, mają drugorzędne znaczenie, gdyż stanowią jedynie dowód pośredni potwierdzający „wybuch agresji” oskarżonego wobec pokrzywdzonej, co jest zbędne dla rozstrzygnięcia, gdyż zachowania oskarżonego opisane w zarzutach (i wyroku) zostały już wykazane innymi konkretniejszymi dowodami.

Jako wiarygodne zostały uznane zeznania córki pokrzywdzonej, choć i ona nie była świadkiem żadnego ze zdarzeń objętych a/o. Słyszała ona jednak relację z tych zdarzeń od pokrzywdzonej, jest to przy tym wersja zgodna z tą, która została przedstawiona w zeznaniach, uznanych samoistnie z przyczyn wskazanych wyżej za (co do zasady) wiarygodne. Zeznania D. S.-S. miały zaś znaczenie przy wspominanych już wyżej ustaleniach co do okoliczności odnalezienia młotka i reakcji oskarżonego.

Sąd nie uznał za wiarygodne zeznań świadka R. M. (k. 447). Jest to kolega oskarżonego, co może rzutować na jego prawdomówność. Zeznania te, podobnie jak wyjaśnienia oskarżonego, nie mają potwierdzenia w innych niezależnych od skonfliktowanych stron dowodach, natomiast przeczą im dowody z różnych źródeł, potwierdzające prawdziwość zeznań pokrzywdzonej, jako relacji prawdziwej, a nie zasugerowanej dla osiągania doraźnych celów procesowych.

Uznając oskarżonego za winnego popełnienia zarzucanych mu czynów Sąd przyjął, że działał on w krótkich (gdyż kilkumiesięcznych) odstępach czasowych, jak i z wykorzystaniem takiej samej sposobności – zamieszkiwania w tym samym budynku, co powodowało konieczność korzystania z pomieszczeń wspólnych, gdzie pokrzywdzona była narażona na ataki ze strony oskarżonego, pod nieobecność innych osób. Powyższe zezwala na zastosowanie ciągu przestępstw także w świetle przepisów obowiązujących od 01.07.2015 r.

W zakresie znamion tworzących przestępstwa z art. 157 § 2 k.k. i art. 190 § 1 k.k. Sąd wypowiedział się wyżej i nie budzą one wątpliwości, podobnie jak umyślność działania oskarżonego, który był świadom swych działań i chciał ich: wypowiadane słowa należy kwalifikować jednoznacznie jako groźby, zaś ilość zadawanych uderzeń, używanie (przyniesionych) narzędzi nakazuje przyjąć jako pewne, że oskarżony chciał u pokrzywdzonej spowodować obrażenia co najmniej adekwatne do podjętych działań, a więc naruszające czynności narządów ciała – tkanek miękkich, na okres do 7 dni – inne założenie byłoby rażąco sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego.

Sąd zaakceptował także ustalenia biegłych psychiatrów, iż oskarżony w zakresie wszystkich czynów działał mając ograniczoną w znacznym stopniu zdolność do rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem, co jest wynikiem stwierdzonych organicznych zaburzeń osobowości, połączonych ze zmianami organicznymi w (...). Opinie biegłych w obu połączonych sprawach (w częściowo odmiennym składzie) są analogiczne w zakresie ww. wniosków, zaś ich treść jest logiczna i pełna, stąd też wydane przez biegłych psychiatrów opinie należy uznać za wartościowy materiał dowodowy, na podstawie którego w kwalifikacji prawnej należało przyjąć również przepis art. 31 § 2 k.k.

Tym samym za ciąg przestępstw z art. 190 § 1 k.k. Sąd na podstawie art. 190 § 1 k.k. w zw. z art. 91 § 1 k.k. wymierzył oskarżonemu karę 6 (sześciu) miesięcy ograniczenia wolności, polegającą na obowiązku pozostawania w Domu Pomocy Społecznej nr 1 im. M. J. (1) ul. (...) w G. W.. z zastosowaniem systemu dozoru elektronicznego, określając czas wykonywania ww. obowiązku na 70 godzin w stosunku tygodniowym i 10 godzin w stosunku dziennym.

Natomiast za ciąg przestępstw z art. 157 § 2 k.k. Sąd na podstawie art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 91 § 1 k.k. wymierzył oskarżonemu karę roku ograniczenia wolności, polegającą na obowiązku pozostawania w Domu Pomocy Społecznej nr 1 im. M. J. (2) ul. (...) w G. W.. z zastosowaniem systemu dozoru elektronicznego, określając czas wykonywania ww. obowiązku na 70 godzin w stosunku tygodniowym i 10 godzin w stosunku dziennym, a nadto orzekł wobec oskarżonego: na podstawie art. 46 § 1 k.k. zadośćuczynienie w kwocie 2.000 (dwóch tysięcy) złotych na rzecz pokrzywdzonej M. S. na podstawie art. 41a § 1 k.k. zakaz zbliżania się do pokrzywdzonej M. S. na odległość 100 (stu) metrów na okres roku, zaś na podstawie art. 44 § 2 k.k. orzekł przepadek dowodu rzeczowego w postaci młotka, zarządzając jego zniszczenie. Następnie na podstawie art. 91 § 2 k.k. Sąd połączył wymierzone oskarżonemu kary ograniczenia wolności i orzekł wobec oskarżonego karę łączną roku i 2 (dwóch) miesięcy ograniczenia wolności, polegającą na obowiązku pozostawania w Domu Pomocy Społecznej nr 1 im. M. J. (2) ul. (...) w G. W.. z zastosowaniem systemu dozoru elektronicznego, określając czas wykonywania ww. obowiązku na 70 godzin w stosunku tygodniowym i 10 godzin w stosunku dziennym.

Możliwość wyboru ww. kary ograniczenia wolności wykonywanej w systemie dozoru elektronicznego zadecydowała o tym, że przepisy obowiązujące do 30.06.2015 r. nie są dla oskarżonego względniejsze.

Biorąc bowiem pod uwagę fakt, że oskarżony był uprzednio karany sądownie i to na przestępstwo podobne, popełnione na szkodę tej samej pokrzywdzonej i mimo to – jak i trwającego okresu próby, w czasie którego był od poddany pod dozór kuratora – nie tylko popełnił on kolejne przestępstwa, ale też nie zaprzestał takich działań mimo zainicjowania postępowania karnego o czyny z dnia 16.07.2014 r. Mając do wyboru jedynie kary proponowane do 01.07.2015 r. oskarżonemu należałoby wymierzyć karę pozbawienia wolności i to – z uwagi na działanie w okresie próby i uporczywość oskarżonego – tylko o charakterze bezwzględnym, do odbycia w ZK. Kary ograniczenia wolności polegającej na wykonywaniu pracy społecznej oskarżony nie mógłby wykonywać z uwagi na stan zdrowia. Ewentualna grzywna byłaby karą zbyt łagodną, z uwagi na uprzednią karalność; nie spełniłaby ona przez to celów prewencyjnych kary.

Natomiast wymierzenie kary ograniczenia wolności wykonywanej w systemie dozoru elektronicznego, w połączeniu z orzeczonym zadośćuczynieniem i zakazem zbliżania się do pokrzywdzonej, będzie wystarczające do osiągnięcia celów kary, w szczególności prewencyjnych i kompensacyjnych, nadto całość orzeczenia co do kary pozostanie adekwatne do społecznej szkodliwości osądzonych czynów. Możliwość wykonania takiej kary w warunkach aktualnego miejsca pobytu oskarżonego - Domu Pomocy Społecznej nr 1 im. M. J. (2) ul. (...) w G. W.., została ustalona i potwierdzona w sprawie III K. (...) Sądu Okręgowego w Gorzowie W.., który zarządził wykonanie wymierzonej oskarżonemu kary pozbawienia wolności w taki właśnie sposób.

Okolicznością łagodzącą wspólną dla wszystkich czynów przypisanych oskarżonemu jest jego wiek i stan zdrowia, wskazujące, że kara ze względów humanitarnych nie powinna być szczególnie dolegliwa. Nie mniej jednak okoliczności te mają niewielki wpływ łagodzący, skoro nie stały także na przeszkodzie w popełnianiu przez oskarżonego kolejnych przestępstw.

Istotną okolicznością łagodzącą jest działanie przez oskarżonego w stanie ograniczonej poczytalności (art. 31 § 2 k.k.). Sąd nie skorzystał z możliwości nadzwyczajnego złagodzenia kary, stąd ww. okoliczność należy przyjąć jako łagodzącą na zasadach ogólnych. Nadzwyczajne złagodzenie kary byłoby instytucją niewskazaną wobec oskarżonego, którego działanie przestępcze jest uporczywe i wymaga wykonania odczuwalnej kary, z przyczyn prewencyjnych.

Wspominane wyżej okoliczności łagodzące (wiek, stan zdrowia, ograniczona poczytalność) i obciążające (uprzednia karalność, działanie w okresie próby, uporczywość działania), w połączeniu ze stopniem społecznej szkodliwości czynów, decydowały o wymiarze kar jednostkowych.

Ów stopień społecznej szkodliwości jest wysoki w przypadku przestępstw z art. 157 § 2 k.k., jako że godziły one realnie w zdrowie pokrzywdzonej (powodowały obrażenia ciała), a więc jedno z najważniejszych dóbr prawnie chronionych, zostały one nadto popełnione na szkodę osoby bliskiej. Stopień ten podwyższa sposób działania oskarżonego: agresywne, powtarzające się uderzenia, w tym narzędziami w głowę pokrzywdzonej.

Społeczna szkodliwość gróźb jest mniejsza, choć zdecydowanie większa niż znikoma, gdyż groźby te dotyczyły pozbawienia życia, a więc popełnienia jednego z najcięższych przestępstw i były one dla pokrzywdzonej realnie odczuwalne psychicznie, tym bardziej w sytuacji, gdy cierpi ona na zaburzenia lękowo-depresyjne.

Różnice kar wynikają więc przy analogicznych okolicznościach obciążających i łagodzących z różnej oceny stopnia społecznej szkodliwości czynów tworzących ciągi.

Sąd uznał za słuszny wniosek pokrzywdzonej o zasądzenie zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w kwocie 2.000 zł. Także po 01.07.2015 r. takie orzeczenie Sąd może wydać również z urzędu, niezależnie od tego, kiedy stosowny wniosek zostanie złożony. Celowość zasadność zasądzenia zadośćuczynienia wynika z faktu, że jego zapłata (vel egzekucja z emerytury) spełni nie tylko cele kompensacyjne, ale i wspomoże osiągnięcie celów wychowawczych wobec sprawcy. Przyznana kwota niewiele przekracza przy tym najniższe miesięczne wynagrodzenie, a tym samym nie jest zawyżona, w żaden sposób nie można uznać, że jest ona nieadekwatna do krzywdy, jaką wyrządził oskarżony pokrzywdzonej.

Sąd orzekł nadto środek karny w postaci zakazu zbliżania się do pokrzywdzonej na odległość 100 m na okres roku, co pozwoli odizolować oskarżonego od pokrzywdzonej przede wszystkim w czasie, gdy będzie on opuszczał dozorowane miejsce pobytu (np. w celach leczniczych czy religijnych). Nieprzestrzeganie tego zakazu będzie stanowiło w konkretnym przypadku nie tylko naruszenie reguł dozoru elektronicznego, ale również wypełniało znamiona przestępstwa z art. 244 k.k. Środek ten wspomoże więc osiągnięcie celów prewencyjnych. Jeżeli oskarżony będzie stosował się do tego środka przez rok, będzie można przyjąć, że wyciągnął należyte wnioski z orzeczenia i kary, przez co nie stanowi on zagrożenia dla pokrzywdzonej, wymagającego stosowania tego środka w dalszym ciągu.

Sąd wymierzył karę łączną roku i 2 miesięcy ograniczenia wolności, a więc zbliżoną do granicy wyznaczonej przez zasadę absorpcji, ponieważ pomiędzy popełnionymi czynami zachodzi widoczny związek przedmiotowo-podmiotowy: są one popełnione w zbliżonych okresach, dotyczą one tej samej osoby pokrzywdzonej. Różnice w sposobie działania oskarżonego i naruszonych dobrach prawnie chronionych, które obrazuje odmienna kwalifikacja, wyklucza zastosowanie zasady absorpcji w pełni. Wymierzona kara łączna będzie jednocześnie na tyle surowa, by zrealizować jej cele resocjalizacyjne, wymagających działania rozciągniętego w czasie. Ilość godzin w stosunku tygodniowym i dziennym Sąd orzekł biorąc pod uwagę przepis art. 35 § 3 k.k. bacząc, by kara pozostała adekwatna do stwierdzonych okoliczności obciążających i łagodzących (w szczególności stanu zdrowia i konieczności leczenia), jak i stopnia społecznej szkodliwości czynów.

Sąd orzekł przepadek dowodu rzeczowego – młotka, jako narzędzia przestępstwa, zarządzając jego zniszczenie.

Natomiast zabezpieczony jako dowód rzeczowy nóż podlega zwrotowi oskarżonemu, gdyż nie został on użyty do popełnienia przestępstwa, a jedynie do samookaleczenia ręki przez oskarżonego, w celach „dowodowych”. Sąd zwrócił nadto pokrzywdzonej M. S. zabezpieczoną jako dowód koszulkę.

Sąd zasądził od Skarbu Państwa na rzecz Kancelarii Adwokackiej adw. M. H. kwotę 1.298,88 zł brutto tytułem kosztów nieopłaconej obrony świadczonej z urzędu. Kwota ta obejmuje wynagrodzenie za postępowanie przygotowawcze i sądowe (tryb zwyczajny), uwzględnia ilość terminów rozprawy, jak i zawiera podatek VAT.

Sąd nadto na podstawie art. 63 § 1 k.k. zaliczył na poczet wymierzonej oskarżonemu kary łącznej ograniczenia wolności okres jego zatrzymania od dnia 16.07.2014 r. do dnia 18.07.2014 r. oraz od 14.02.2015 r. do 15.02.2015 r. przyjmując, że jeden dzień rzeczywistego pozbawienia wolności jest równoważny dwóm dniom kary ograniczenia wolności.

Z kolei na podstawie art. 627 k.p.k. Sąd zasądził od oskarżonego na rzecz oskarżycielki posiłkowej M. S. kwotę 2.460 złotych tytułem zwrotu uzasadnionych wydatków na ustanowienie pełnomocnika w sprawie, a który to wydatek został wykazany dokumentem k. 485, a jest zgodny z nakładem czasu i pracy pełnomocnika i nie przekracza stawek maksymalnych przyjętych przez ustawodawcę (stanowi blisko dwukrotność stawek minimalnych).

Sąd zwolnił oskarżonego na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. z obowiązku zapłaty na rzecz Skarbu Państwa z kosztów sądowych, w tym od opłaty, albowiem wyrok zawiera już rozstrzygnięcia o charakterze finansowym, wyczerpujące możliwości płatnicze oskarżonego, który większą część emerytury musi przeznaczać na utrzymanie (pobyt w (...)).

Sygn. akt VII K 13/15

ZARZĄDZENIE

1.  (...)

2.  (...)

3.  (...)

G. W.., dnia 9 listopada 2015 r.

SSR Błażej Mikuła