Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt II Ka 529/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 2 lutego 2016r.

Sąd Okręgowy w Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący SSO Teresa Zawiślak

Protokolant staż. Renata Olędzka

po rozpoznaniu w dniach 15 grudnia 2015r i 2 lutego 2016r.

sprawy Z. P.

obwinionego o wykroczenie z art. 51 § 1 kw

z powodu, apelacji wniesionej przez obwinionego

od wyroku Sądu Rejonowego w Garwolinie

z dnia 2 lipca 2015r., sygn. akt II W 1173/14

zaskarżony wyrok zmienia w ten sposób, że uniewinnia obwinionego od zarzucanego mu wykroczenia; stwierdza, że wydatki postępowania w sprawie ponosi Skarb Państwa.

Sygn. akt II Ka 529/15

UZASADNIENIE

Z. P. obwiniony był o to, że w dn. 05.07.2014r. o godz. 22.00-01.00 w m. T. gm. (...) zakłócił ciszę i spoczynek nocny M. P. w ten sposób, iż będąc właścicielem sali bankietowej (...) dopuścił do odtwarzania głośniej muzyki, tj. o czyn z art. 51 § 1 kw

Sąd Rejonowy w Garwolinie wyrokiem z dnia 2 lipca 2015r. obwinionego Z. P. uznał za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu i za ten czyn z mocy art. 51 § 1 k.w. w zw. z art. 24 § 1 i 3 k.w. wymierzył mu karę grzywny w kwocie 300 złotych; zasądził od obwinionego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 130 złotych tytułem kosztów postępowania.

Apelację od tego wyroku wniósł obwiniony. Wyrokowi zarzucił:

1.  obrazę przepisów prawa materialnego, tj. art. 51 kw, poprzez jego błędną wykładnię wyrażającą się w niepodjęciu jakichkolwiek rozważań w kwestii umyślności zarzutu w sytuacji, gdy z materiałów postępowania wynika, że zachowanie to, jeśli w ogóle było, to raczej nieumyślne. W ocenie organu orzekającego całkowity brak wiarygodności obwinionego (sąd dał wiarę zeznaniom tylko w części dotyczącej tego, że obwiniony prowadził przyjęcia weselne) z jednoczesnym przyznaniem tego waloru pokrzywdzonemu, którego zeznania są niespójne i sprzeczne oraz jego żonie, która jest osobą zainteresowaną i wyraźnie mija się z prawdą,

2.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, mający wpływ na jego treść, polegający na przyjęciu, że w dniu 5 lipca 2014r. obwiniony świadomie zakłócił ciszę nocną pokrzywdzonemu w sytuacji, gdy treść zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, a w szczególności zeznania funkcjonariuszy Policji, wzywanych nocą przez świadka P. nie potwierdza otwartych okien od strony rzeki, brak jest skarg płynących od innych sąsiadów oraz zeznanie policjanta, który zeznał, że po przyjeździe na interwencję było cicho i nie stwierdził zakłócania spoczynku nocnego. Nie było możliwości zamknięcia okien, gdyż okna od strony, gdzie mieszka świadek P. zostały pozbawione klamek rok wcześniej,

3.  brak powołania w uzasadnieniu wyroku jakiekolwiek dowodu, że popełnione zostało wykroczenie, gdyż postępowanie takich dowodów nie dostarczyło.

Podnosząc powyższe zarzuty skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania, ewentualnie o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie obwinionego od popełnienia zarzuconego mu czynu.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacji obwinionego Z. P. nie można odmówić słuszności i dlatego wniosek o zmianę wyroku i uniewinnienie obwinionego od zarzucanego mu wykroczenia należało uwzględnić.

Przede wszystkim należy podkreślić, że obowiązkiem Sądu I instancji, jak wynikało z postanowienia Sądu Okręgowego z dnia 18 grudnia 2014r. o uchyleniu zaskarżonego w tej sprawie postanowienia o odmowie wszczęcia postępowania i przekazaniu sprawy do ponownego rozpoznania, było ustalenie w drodze procesowej, czy obwiniony faktycznie dopuścił się w sposób umyślny do nadmiernego rozprzestrzenienia się hałasu zakłócającego spoczynek nocny pokrzywdzonego i innych mieszkańców tej wsi i czy takie ewentualne zakłócenie porządku stanowiło wybryk w rozumieniu art. 51 kw.

Sąd I instancji w toku tego postępowania przesłuchał zarówno obwinionego, jak też M. P. i H. K., a także policjantów interweniujących w tym dniu na miejscu zdarzenia oraz ujawnił na rozprawie kserokopię mapy geodezyjnej obejmującej działkę oskarżyciela posiłkowego i obwinionego, wydruk połączeń telefonicznych i wydruki dotyczące klimatyzacji oraz instalacji ogrzewania. Zdaniem Sądu Odwoławczego, Sąd Rejonowy niezbyt wnikliwie przeanalizował i ocenił powyższe dowody, a nadto nie przeprowadził wszystkich możliwych dowodów zmierzających do wyjaśnienia okoliczności przedmiotowego wykroczenia.

Zważywszy, że obwiniony od początku tego postępowania stanowczo twierdził, iż dokładał wszelkich starań, by jego działalność gospodarcza w postaci prowadzenia domu weselnego nie utrudniała życia mieszkańcom wsi poprzez np. nadmierny hałas i w jego przekonaniu nie zakłócił spokoju pokrzywdzonemu i jego żonie w dniu 5 lipca 2014 r., zaś pokrzywdzony i jego żona H. K. twierdzili przeciwnie tj. że tej nocy obwiniony zakłócał ciszę nocną hałasem i nie reagował na prośby ściszenia muzyki i zamknięcia okien od strony rzeki, Sąd Rejonowy przesłuchał na tę okoliczność interweniujących wówczas policjantów tj. A. G. i M. S.. Sąd w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku stwierdził, że świadkowie ci pouczyli Z. P., aby przyciszył muzykę i pozamykał okna. Sąd nie rozważył jednak, że A. G. zeznał, że jakkolwiek przekazał obwinionemu takie polecenia, to jednak nie sprawdzał, czy faktycznie okna w sali weselnej były otwarte. Twierdził, że słychać było muzykę przy sali weselnej, ale nie potwierdził, by ją słyszał na działce pokrzywdzonego choć w tym czasie siedział w radiowozie. Świadek M. S. zeznał natomiast, że kiedy tam dojechali, muzyki nie słyszeli, było cicho, bo były oczepiny.

Obwiniony przedstawił też wydruki fotografii klimatyzacji sali oraz wydruk danych klimatyzatora i instalacji ogrzewania – będących na wyposażeniu budynku, (które Sąd zaliczył w poczet materiału dowodowego), na potwierdzenie, że wobec prawidłowo działającej klimatyzacji otwieranie okien, zwłaszcza w gorące dni, czyniłoby ją bezużyteczną. Dlatego też, aby uniemożliwić otwieranie okien w sali bankietowej, zdjął z nich klamki.

W ocenie Sądu Odwoławczego takiemu twierdzeniu obwinionego nie można przypisać braku logiki. Chociażby podstawowa wiedza i zasady doświadczenia życiowego potwierdzają zasadność takiej argumentacji.

W celu wszechstronnego wyjaśnienia okoliczności tej sprawy, Sąd Okręgowy w toku postępowania odwoławczego uzupełnił materiał dowodowy poprzez przesłuchanie najbliższego sąsiada przedmiotowego domu weselnego obwinionego tj. W. S. oraz zażądał zdjęć tego domu weselnego i map z naniesionymi odległościami między tymże domem weselnym, a posesją świadka W. S. i domem pokrzywdzonego. Uzupełniająco też, bezpośrednio na rozprawie odwoławczej przesłuchał obwinionego i oskarżyciela posiłkowego, co niewątpliwie ułatwiło Sądowi prawidłową ocenę tych dowodów, a w konsekwencji przesądziło o uznaniu, iż brak jest bezspornych, przekonywujących dowodów, iż Z. P. swoim zachowaniem wyczerpał znamiona wykroczenia z art. 51 § 1 kw. Sprawstwo takiego wykroczenia można przypisać jedynie w przypadku uznania, że czyn sprawcy stanowi umyślny wybryk.

Wybrykiem zaś jest każde zachowanie, które odbiega od postępowania przyjętego zwyczajowo w danym miejscu, czasie i okolicznościach tj. takie postępowanie, które w sposób rażący odbiega od przyjętych w określonej sytuacji norm ludzkiego współżycia. Niezależnie od powyższego, wykroczenie to jest czynem umyślnym tj. wymagającym, by sprawca takiego wybryku umyślnie okazywał lekceważenie obowiązującym normom zachowania.

W tej konkretnej sprawie obwiniony Z. P. prowadzi legalną działalność gospodarczą polegającą na organizowaniu wesel w tymże domu weselnym. Normą zwyczajowo przyjętą jest organizowanie wesel przy wykorzystaniu muzyki. Jak wynika z zebranych dowodów, obwiniony wyposażył ten obiekt w dostępne urządzenia techniczne (klimatyzatory, wentylatory), a także zdemontował klamki w oknach, by muzyka, czy inne hałasy nie zakłócały ciszy mieszkańcom wsi. Z zeznań świadka W. S. wynika, że nawet w czasie wesel, czy innych imprez okolicznościowych w tym domu, nie słyszał nadmiernego hałasu w pobliżu tego obiektu. Jego zdaniem nawet w najbliższej okolicy jest cicho, co potwierdzali do niego inni mieszkańcy wsi. Żaden z tych mieszkańców nie skarżył się na takie hałasy, choć rozmawiał z nimi na ten temat. Także policjanci przesłuchiwani w tej sprawie nie zeznawali, by poza pokrzywdzonym, także inne osoby zgłaszały zastrzeżenia w tym zakresie. Z zeznań W. S. wynika ponadto, że nawet po powrocie pary młodej ze ślubu, orkiestra gra wewnątrz sali, a nie jak przyjęte było w zwyczaju, przed salą weselną.

Sąd odwoławczy uznał zeznanie świadka W. S. za wiarygodne, bowiem jest on osobą obcą dla obu stron procesowych i zdaniem Sądu niewątpliwie przekazałby swoje negatywne uwagi na ten temat w sytuacji, gdyby hałas ten był faktycznie uciążliwy dla niego lub mieszkańców tej wsi, zwłaszcza pensjonariuszy domu opieki społecznej, usytuowanego po przeciwnej stronie drogi od domu weselnego, z którymi świadek ten utrzymuje bliskie kontakty. Nadesłana przez policję kserokopia map geodezyjnych z naniesionymi odległościami również potwierdzają wyjaśnienia obwinionego i zeznania świadka W. S., że odległość tego domu weselnego od jego domu jest niewielka, wynosi zaledwie kilkadziesiąt metrów, w przeciwieństwie do odległości tego domu weselnego od domu pokrzywdzonego. A zatem przy przyjęciu, że okna tego domu byłyby otwarte i hałas byłby tak duży, że zakłócałby spoczynek nocny - jak twierdził M. P., to zapewne odgłosy tak nadmiernego hałasu byłby również uciążliwe dla osób mieszkających w odległości bliższej niż pokrzywdzony, a szczególnie dla bezpośredniego sąsiada - W. S..

W świetle tak ustalonych okoliczności, w ocenie Sądu Odwoławczego brak jest przekonywujących, bezspornych podstaw do uznania, że obwiniony Z. P. wyczerpał znamiona wykroczenia z art. 51 § 1 kw i dlatego też na podstawie art. 437 § 1 i 2 kpk w zw. z rat. 109 § 2 kpk zaskarżony wyrok zmienił w ten sposób, że uniewinnił go od zarzucanego mu czynu.

O kosztach postępowania orzeczono na podstawie art. 118 § 1 kpw.