59
POSTANOWIENIE
z dnia 12 listopada 1997 r.
Sygn. akt K. 27/97
Trybunał Konstytucyjny w pełnym składzie:
Andrzej Zoll – przewodniczący
Zdzisław Czeszejko-Sochacki
Tomasz Dybowski
Lech Garlicki – sprawozdawca
Stefan J. Jaworski – sprawozdawca
Krzysztof Kolasiński
Wojciech Łączkowski
Ferdynand Rymarz
Jadwiga Skórzewska - Łosiak
Wojciech Sokolewicz
Janusz Trzciński
Błażej Wierzbowski
po rozpoznaniu 12 listopada 1997 r. wniosku grupy posłów na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej II kadencji o stwierdzenie zgodności przepisów:
– art. 1 ust. 2, art. 4, art. 6 ust. 1 i 2 w związku z art. 7, art. 27 ust. 2 pkt 2 lit.b ustawy z dnia 11 kwietnia 1997 r. o ujawnieniu pracy lub służby w organach bezpieczeństwa państwa lub współpracy z nimi w latach 1944–1990 osób pełniących funkcje publiczne (Dz.U. Nr 70, poz. 443) z art. 1 przepisów konstytucyjnych pozostawionych w mocy przez art. 77 Ustawy Konstytucyjnej z dnia 17 października 1992 r. o wzajemnych stosunkach między władzą ustawodawczą i wykonawczą Rzeczypospolitej Polskiej oraz o samorządzie terytorialnym (Dz.U. Nr 84, poz. 426; zm.: z 1995 r. Nr 38, poz. 184, Nr 150, poz. 729; z 1996 r. Nr 106, poz. 488)
– art. 21 ust. 2 i art. 17 powołanej ustawy z art. 1, art., 3 ust. 2, art. 56 ust. 1 oraz art. 63 ust. 2 wskazanych przepisów konstytucyjnych;
– art. 1 ust. 2, art. 20, art. 28 i art. 30 powołanej ustawy z art. 1 i art. 67 ust. 2 wskazanych przepisów konstytucyjnych;
– art. 36, art. 37 i art. 38 powołanej ustawy z art. 99 i art. 1 wskazanych przepisów konstytucyjnych, a nadto z art. 36 powołanej Ustawy Konstytucyjnej z 17 października 1992 r.;
– art. 7 i art. 17 ust. 4 powołanej ustawy z art. 93 ust. 1 przepisów konstytucyjnych;
– art. 4 powołanej ustawy z art. 93 ust. 1 przepisów konstytucyjnych
postanowił:
umorzyć postępowanie w sprawie.
Uzasadnienie:
I
10 lipca 1997 r. grupa 95 posłów na Sejm zwróciła się do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie zgodności z konstytucją wskazanych wyżej przepisów, które składały się na podstawową treść tzw. ustawy lustracyjnej. Zdaniem wnioskodawców ustawa ta jest z legislacyjnego punktu widzenia ułomna, narusza prawa obywatelskie i dobra osobiste obywateli.
Wnioskodawcy zwracają uwagę, że zawarte w kwestionowanej ustawie zobowiązanie wymienionych w niej osób do złożenia oświadczenia lustracyjnego prowadzi do sytuacji “samooskarżenia się” (art. 6 i 7), która sprzeciwia się zasadzie “prawa do milczenia” i spowodować może wszczęcie i prowadzenie przeciwko takiej osobie postępowania karnego o przestępstwo. Narusza to nie tylko przepisy obowiązującej konstytucji, ale i standardy wynikające z prawa międzynarodowego, które jednoznacznie ustanawia prawo oskarżonego do wolności od przymusu zeznawania przeciwko sobie lub przymusu przyznania się do winy.
Art. 4 ust. 1 ustawy definiuje pojęcie “współpracy” w sposób logicznie błędny i określany jako definicja idem per idem. Takie określenie czynu skutkującego odpowiedzialnością kłóci się z zasadą nullum crimen sine lege, stanowiąc jeden z kanonów odpowiedzialności w demokratycznym państwie prawnym. Nie odpowiada też ono zasadzie określoności, która, jak to wynika z orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego, wymaga, aby ustawa w sposób kompletny, precyzyjny i jednoznaczny definiowała wszystkie znamiona czynów zagrożonych karą.
Wprowadzona w art. 27 ust. 2 pkt 2 lit.b ustawy możliwość wznowienia postępowania zakończonego prawomocnym orzeczeniem na niekorzyść osoby lustrowanej rażąco odbiega od standardów państwa prawnego, zwłaszcza od zasady, że nikt nie może być ponownie ścigany lub karany za przestępstwo, za które już został prawomocnie osądzony.
Wnioskodawcy twierdzą dalej, że postanowienia art. 21 ust. 2 ustawy naruszają konstytucyjne zasady procedury karnej, a szczególności łamią nakazy informowania o wszczęciu i przyczynie wszczęcia postępowania przeciwko osobie, przedstawienia jej zarzutów, umożliwienia zainteresowanemu wzięcia czynnego udziału w postępowaniu oraz prawa do obrony materialnej i formalnej. Za sprzeczne z konstytucją należy też uznać powołanie w ustawie urzędu Rzecznika Interesu Publicznego i przyznanie mu praw strony w postępowaniu przed sądem lustracyjnym. Kompetencje Rzecznika w zakresie dostępu do materiałów i dokumentów naruszają również zasadę równości stron, łamiąc zasadę kontradyktoryjności.
W przekonaniu wnioskodawców użycie w art. 20 ustawy sformułowania, iż do osoby lustrowanej stosuje się przepisy dotyczące oskarżonego stoi w sprzeczności m.in z zasadą domniemania niewinności, a wprowadzenie jako podstawy odpowiedzialności wyłącznie stwierdzenia obiektywnej niezgodności z prawdą treści oświadczenia (art. 1 ust. 2) sprzeczne jest z zasadą nulla poena sine culpa, wykluczającą ponoszenie odpowiedzialności bez winy osoby odpowiedzialnej. Z kolei art. 28 ustawy narusza zasadę równości, gdyż przewiduje publikację wyłącznie orzeczeń stwierdzających niezgodność z prawdą oświadczenia ilustracyjnego.
Wnioskodawcy twierdzą, że postanowienia art. 37 i art. 38 przewidujące wygaśnięcie mandatu posła lub senatora, rozszerzają krąg sytuacji, w których następuje ograniczenie biernego prawa wyborczego, bez należytego oparcia w dyspozycji art. 99 przepisów konstytucyjnych. Podobnie ocenić należy art. 36 ustawy, tworzący nieznane konstytucji ograniczenia biernego prawa wyborczego w odniesieniu do osób kandydujących na urząd prezydenta.
Przepisy zakwestionowanej ustawy naruszają również konstytucyjny obowiązek ochrony tajemnicy państwowej (art. 93 ust. 1 przepisów konstytucyjnych), bo nadmiernie rozszerza – bez stworzenia wymaganych mechanizmów zabezpieczających – dostęp do informacji taką tajemnicę stanowiących.
Wnioskodawcy wskazują, że art. 4 ustawy w sposób sprzeczny z konstytucją powstrzymuje się od zróżnicowania współpracy w zależności od tego, jaki miała ona charakter i czego ona dotyczyła. Nie wydzielono w szczególności współpracy z organami wywiadu i kontrwywiadu, choć współdziałanie z tymi ogniwami można było traktować jako realizację obowiązku obywatelskiego z art. 93 ust. 1 przepisów konstytucyjnych.
Wnioskodawcy wnoszą o uznanie niekonstytucyjności wszystkich wskazanych wyżej postanowień ustawy lustracyjnej, a w konkluzji poddają pod rozwagę Trybunału orzeczenie niezgodności całej tej ustawy z konstytucją.
2. Do wniosku ustosunkował się Prokurator Generalny, który – w piśmie z 22 sierpnia 1997 r. – zajął stanowisko, że:
– przepisy art. 1 ust. 2, art. 4 i art. 6 ustawy są niezgodne z art. 1 przepisów konstytucyjnych;
– przepis art. 17 ustawy jest niezgodny z art. 1 i z art. 3 ust. 2, nie jest natomiast niezgodny z art. 56 ust. 1 i art. 93 ust. 1 przepisów konstytucyjnych;
– przepisy art. 20 i art. 21 ust. 2 ustawy są niezgodne z art. 1 przepisów konstytucyjnych, a art. 21 ust. 2 ustawy jest też niezgodny z art. 63 ust. 2 tych przepisów;
– przepis art. 27 ust. 2 pkt 2 lit.b ustawy jest niezgodny z art. 1 przepisów konstytucyjnych;
– przepis art. 36 pkt 3 ustawy jest niezgodny z art. 99 i art. 1 przepisów konstytucyjnych, a także z art. 29 ust. 5 Małej Konstytucji;
– przepisy art. 37 i art. 38 pkt 4 ustawy są niezgodne z art. 2 ust. 1 Małej Konstytucji i z art. 1 przepisów konstytucyjnych, nie są natomiast niezgodne z art. 99 przepisów konstytucyjnych;
– przepisy art. 28 i art. 30 ustawy nie są niezgodne z art. 1 i art. 67 ust. 2 przepisów konstytucyjnych;
– przepisy art. 7 ust. 1 pkt 1, 2 i 11 ustawy nie są niezgodne z art. 93 ust. 1 przepisów konstytucyjnych.
W uzasadnieniu swojego stanowiska Prokurator Generalny podniósł szereg argumentów, m.in. wskazując, że zakwestionowana ustawa z uwagi na cel, przedmiot i rodzaj ustanowionych sankcji ma charakter wyraźnie represyjny (quasi–karny). Z tego powodu spełnić musi wszelkie wymagania, jakie w demokratycznym państwie prawnym stawiane są przepisom prawa karnego. Prokurator podnosi, że ustawodawca nadał ustawie charakter wyraźnie represyjny, a to obligowało go m.in. do precyzyjnego określenia czynów, które zagrożone są odpowiedzialnością. Tego wymogu określoności nie spełnia art. 4 ustawy. Inną wadą tego przepisu jest to, że zawarta w nim definicja obejmuje również działania w zakresie wywiadu, kontrwywiadu, ochrony granic oraz związane ze zwalczaniem przestępczości kryminalnej.
Zdaniem Prokuratora Generalnego art. 6 ustawy zmusza obywateli do samooskarżania się o czyny popełnione przed dniem wejścia w życie ustawy, przez co także godzi w prawo do obrony oraz narusza zakaz działania prawa wstecz. Z tych względów nie spełnia on wymogów wynikających z art. 1 przepisów konstytucyjnych.
Prokurator Generalny uważa, że art. 17 ustawy jest niekonstytucyjny w zakresie, w jakim brak w nim określenia szczegółowych uprawnień Rzecznika Interesu Publicznego i jego zastępców, a taki wymóg wynika m.in. z art. 3 ust. 2 przepisów konstytucyjnych. Nie narusza on natomiast art. 56 ust. 1 tych przepisów, bo Rzecznik nie sprawuje wymiaru sprawiedliwości.
Prokurator Generalny jest zdania, że regulacje proceduralne zawarte w art. 20 i art. 21 ust. 2 ustawy sprzeciwiają się zasadzie demokratycznego państwa prawnego. Tworzą one bowiem procedurę, w wyniku której każda osoba lustrowana, bez względu na treść złożonego oświadczenia i istniejące dowody, staje się oskarżoną o popełnienie czynu, którego jej nie przedstawiono i przeciwko której może się toczyć postępowanie w I instancji bez jej udziału. Narusza to także art. 6 ust. 3 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Niekonstytucyjny jest też art. 27 ust. 2 pkt 2 lit.b ustawy, bo ogranicza wolność jednostki ponad rzeczywistą i obiektywnie usprawiedliwioną potrzebę.
W przekonaniu Prokuratora Generalnego zachodzi sprzeczność pomiędzy art. 36 pkt 3 ustawy (przewidującym skreślenie z listy kandydatów) a konstytucyjnymi postanowieniami dotyczącymi biernego prawa wyborczego na urząd prezydenta. Nieuzasadniony jest natomiast zarzut naruszenia art. 99 przepisów konstytucyjnych przez art. 37 i art. 38 pkt 4 ustawy (przewidujące wygaśnięcie mandatu), bo wykracza to poza zakres biernego prawa wyborczego. Prokurator Generalny nie dopatrzył się też niekonstytucyjności art. 28 i art. 30 ustawy, za nieuzasadnione uznał wreszcie zarzuty naruszenia art. 93 ust. 1 przepisów konstytucyjnych.
II
17 października 1997 r. weszły w życie Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej z 2 kwietnia 1997 r. oraz ustawa z 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym. Ponieważ jednak wniosek grupy posłów wpłynął przed tą datą, to w myśl art. 241 ust. 5 konstytucji i art. 90 ustawy, postępowanie przed Trybunałem toczyć się musiało nadal według przepisów obowiązujących w dniu wszczęcia tego postępowania.
III
19 października 1997 r. upłynęła II kadencja Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej, na skutek czego wygasły mandaty posłów tej kadencji, m. in. mandaty wnioskodawców. Zgodnie z utrwalonym w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego stanowiskiem (postanowienia z 2 czerwca 1993 r., U. 4/93, OTK w 1993 r., cz. II, s. 235 i U. 5/93, tamże, s. 237; nieco inaczej orzeczenie z 25 lutego 1992 r., K. 3/91, OTK w 1992 r., cz. I, s. 14–15) zakończenie kadencji parlamentu i związana z nią zasada dyskontynuacji powoduje utratę legitymacji wnioskodawcy do występowania przed Trybunałem Konstytucyjnym.
Zgodnie z art. 90 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz.U. Nr 102, poz. 643) do postępowania wszczętego przed wejściem w życie konstytucji, tj. przed 17 października 1997 r. mają zastosowanie przepisy obowiązujące w dniu wszczęcia postępowania. Jednakże zarówno wówczas obowiązujące przepisy, a w szczególności art. 26 ust. 1 ustawy z dnia 29 kwietnia 1985 r. o Trybunale Konstytucyjnym (tekst jednolity z 1991 r. Dz.U. Nr 109, poz. 470 ze zm.) oraz art. 10 ust. 2 uchwały Sejmu z dnia 31 maja 1985 r. w sprawie szczegółowego trybu postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym (Dz.U. Nr 39, poz. 184 ze zm.), jak i przepisy ustawy o Trybunale Konstytucyjnym z 1997 r., (art. 39 ust. 1 pkt 1 w związku z art. 31 ust. 1), prowadzą do wniosku, że utrata legitymacji czynnej przez wnioskodawcę nie pozwala na merytoryczne rozpoznanie i dlatego zachodzi konieczność umorzenia postępowania.
Z tych względów Trybunał Konstytucyjny postanowił jak na wstępie.
Zdanie odrębne
Sędziego TK Wojciecha Łączkowskiego
do uzasadnienia postanowienia Trybunału Konstytucyjnego
z dnia 12 listopada 1997 r., sygn. akt K. 27/97
Zgłaszam zdanie odrębne do treści uzasadnienia postanowienia Trybunału Konstytucyjnego w zakresie, w jakim odnosi się ono do terminu zakończenia II kadencji Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej. Chodzi w szczególności o pierwszą część zdania rozpoczynającego pkt III uzasadnienia, która brzmi: “W dniu 19 października 1997 r. upłynęła II kadencja Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej ...”.
Zdanie odrębne uzasadniam następująco:
Zgodnie z pierwotną treścią art. 4 ust. 1 Ustawy Konstytucyjnej z dnia 17 października 1992 r. o wzajemnych stosunkach między władzą ustawodawczą i wykonawczą Rzeczypospolitej Polskiej oraz o samorządzie terytorialnym (Dz.U. Nr 84, poz. 426) kadencja Sejmu i Senatu “trwa 4 lata od dnia wyborów”. W myśl tych przepisów II kadencja Sejmu RP rozpoczęła się więc w dniu wyborów, tj. 19 września 1993 r. i – zgodnie z tą zasadą – zakończyła się 18 września 1997 r.
W czasie trwania II kadencji Sejmu nowelizacją Ustawy Konstytucyjnej z dnia 17 marca 1995 r. o zmianie ustawy konstytucyjnej o wzajemnych stosunkach między władzą ustawodawczą i wykonawczą Rzeczypospolitej Polskiej oraz o samorządzie terytorialnym (Dz.U. Nr 38, poz. 184) zmieniony został sposób obliczania 4–letniej kadencji Sejmu, ale nie sama zasada, która wyraźnie wynika z art. 4 ust. 1 Małej Konstytucji stanowiącego, że “Kadencja Sejmu trwa 4 lata”. Natomiast nowelizacja wprowadziła regułę obliczania kadencji Sejmu w oparciu o datę jego pierwszego posiedzenia. Art. 4 ust. 2 tak zmienionej Małej Konstytucji brzmiał: “kadencja Sejmu rozpoczyna się w dniu pierwszego posiedzenia i trwa do czasu zebrania się posłów na pierwszym posiedzeniu Sejmu następnej kadencji”. Jest zatem rzeczą oczywistą, iż zasada ta odnosić się musi jedynie do obliczania kadencji Sejmu, wybranego pod rządami tak znowelizowanej Ustawy Konstytucyjnej. Inne założenie musiałoby oznaczać zgodę na naruszenie zasady 4 letniej kadencji, a także złamanie zasady niedziałania prawa wstecz. Są to sprawy o znaczeniu ustrojowym i nie można ich rozstrzygać posługując się domniemaniem.
Jednakże w przedmiotowej sprawie mamy do czynienia z sytuacją szczególną. Sejm II kadencji został bowiem wybrany 19 września 1993 r., tj. pod rządami Ustawy Konstytucyjnej w jej pierwotnym brzmieniu, z którego jasno wynika, iż początkiem kadencji Sejmu i Senatu jest dzień wyborów a jej końcem upływ tego 4 letniego terminu, tj. dzień 18 września 1997 r.
Nie można zgodzić się zatem z tą częścią uzasadnienia postanowienia, w której stwierdza się, iż II kadencja Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej upłynęła 19 października 1997 r. Stwierdzenie takie prowadzi bowiem w konsekwencji do naruszenia podstawowej, nie podlegającej wyjątkom i nie zmienionej żadną nowelizacją zasady, iż kadencja Sejmu trwa 4 lata, nie mówiąc już o złamaniu zasady niedziałania prawa wstecz, gdyby chcieć blisko 2 lata po rozpoczęciu kadencji, określać początkową datę jej biegu.
Powyższe zdanie odrębne formalnie składam od uzasadnienia postanowienia w sprawie K. 27/97, jednak odnieść je można do uzasadnień wszystkich tych postanowień Trybunału Konstytucyjnego, w których znalazło się stwierdzenie podobne w swej treści do tego, które zakwestionowałem w niniejszej sprawie. Nie chciałem manifestować swojego stanowiska przez wielokrotne jego powielanie w różnych sprawach.
Poza przedmiotem niniejszego zdania odrębnego pozostaje pytanie, jak traktować ponad miesięczny okres pomiędzy wygaśnięciem kadencji Sejmu i Senatu poprzedniej kadencji, a rozpoczęciem kadencji Sejmu i Senatu nowowybranego (20 i 21 października 1997 r.). Jest to bowiem inna sprawa.