Pełny tekst orzeczenia

142/2/B/2015



POSTANOWIENIE

z dnia 8 kwietnia 2015 r.

Sygn. akt Ts 1/14



Trybunał Konstytucyjny w składzie:



Wojciech Hermeliński – przewodniczący

Leon Kieres – sprawozdawca

Małgorzata Pyziak-Szafnicka,



po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym zażalenia na postanowienie Trybunału Konstytucyjnego z dnia 27 listopada 2014 r. o odmowie nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej D.M.,



p o s t a n a w i a:



nie uwzględnić zażalenia.



UZASADNIENIE




W skardze konstytucyjnej wniesionej do Trybunału Konstytucyjnego 30 grudnia 2013 r. (data nadania) D.M. (dalej: skarżący) wystąpił o zbadanie zgodności art. 13 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 25 czerwca 2010 r. o sporcie (Dz. U. z 2014 r. poz. 715; dalej: ustawa o sporcie) „w zakresie, w jakim nie przewiduje [on] prawa ukaranego w sportowym postępowaniu dyscyplinarnym przez organy dyscyplinarne Polskiego Związku Sportowego do wniesienia odwołania do sądu”, a tym samym zamyka ukaranemu drogę sądową dochodzenia naruszonych wolności i praw we właściwym trybie, z art. 45 ust. 1 i art. 77 ust. 2 Konstytucji.

Postanowieniem z 27 listopada 2014 r. Trybunał Konstytucyjny odmówił nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej z powodu jej braków formalnych. Przesłanką odmowy przekazania skargi do merytorycznej kontroli było nieskorzystanie przez skarżącego ze środka prawnego przysługującego mu w toku postępowania. Skarżący nie złożył bowiem wniosku o sporządzenie uzasadnienia orzeczenia Głównej Komisji Sportu Żużlowego Polskiego Związku Motorowego (dalej: Główna Komisja Sportu Żużlowego albo Komisja) w terminie określonym w przepisach regulujących postępowanie dyscyplinarne, co doprowadziło do utraty przez niego prawa do wniesienia odwołania do Trybunału Polskiego Związku Motorowego i do uprawomocnienia się orzeczenia Komisji. Trybunał Konstytucyjny uznał, że niepoddanie kontroli – jeszcze na etapie sportowego postępowania dyscyplinarnego – orzeczenia z 17 listopada 2012 r., którym na skarżącego karę nałożono, oznaczało, że skarżący nie dochował należytej staranności w zabezpieczeniu swoich interesów, co było podstawą odmowy nadania skardze dalszego biegu w myśl art. 47 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm.; dalej: ustawa o TK).

Ponadto Trybunał stwierdził, że nieskorzystanie przez skarżącego z przysługującego mu środka prawnego przesądziło również o braku związku między jego sytuacją prawną i możliwością faktycznej ochrony naruszonych praw a zarzutem postawionym w skardze. Skarżący domagał się uznania za niekonstytucyjny art. 13 ust. 1 pkt 2 ustawy o sporcie w zakresie, w jakim przepis ten nie przewiduje drogi sądowej od ostatecznego orzeczenia organu w sportowym postępowaniu dyscyplinarnym. Trybunał zaznaczył jednak, że przez ostateczne należy rozumieć to orzeczenie, które cechę prawomocności zyskało po wyczerpaniu przez ukaranego środków prawnych przysługujących mu na etapie postępowania dyscyplinarnego, a nie to, które stało się prawomocne w wyniku nieskorzystania przez niego z tych środków. Tymczasem w rozpoznawanej sprawie orzeczenie organu dyscyplinarnego uzyskało cechę prawomocności na skutek niezłożenia przez skarżącego odwołania od orzeczenia Głównej Komisji Sportu Żużlowego. Niezależnie więc od tego, czy skarżącemu przysługiwałaby droga sądowa, rozpoznanie odwołania przez sąd byłoby niedopuszczalne. Zatem nawet gdyby Trybunał orzekł zgodnie z żądaniem zgłoszonym w skardze, rozstrzygnięcie to nie zmieniłoby sytuacji prawnej skarżącego. Okoliczność ta przesądzała o niedopuszczalności skargi.

W dniu 11 grudnia 2014 r. skarżący wniósł zażalenie na powyższe postanowienie. Zarzucił w nim, że Trybunał dokonał „ustaleń (…) sprzecznych z materiałem dowodowym skargi”. Skarżący zakwestionował przede wszystkim prawidłowość oceny, zgodnie z którą nie dochował należytej staranności w zabezpieczeniu swoich interesów. Przywoławszy stan faktyczny sprawy, podkreślił, że nie został poinformowany przez właściwe organy o toczącym się przeciwko niemu postępowaniu dyscyplinarnym. Zaznaczył również, że w toku tego postępowania nie został przesłuchany w charakterze obwinionego, a o samym ukaraniu dowiedział się z internetu. W świetle okoliczności sprawy, zdaniem skarżącego, wątpliwości nie budzi zatem to, że nie miał on możliwości skutecznego złożenia wniosku o uzasadnienie orzeczenia i w konsekwencji – wniesienia środka odwoławczego. „[C]zynienie zaś zarzutu z tego tytułu (…) pozostaje w całkowitej sprzeczności z jedną z podstawowych zasad prawoznawstwa impossibilium nulla obligatio est”.

Ponadto skarżący zauważył, że orzeczenie organu dyscyplinarnego nie musi mieć waloru prawomocności w rozumieniu art. 79 ust. 1 Konstytucji, a kwestia ta nie ma żadnego znaczenia dla możliwości wniesienia skargi konstytucyjnej. Polskie związki sportowe nie są bowiem organami administracji, a tylko w odniesieniu do orzeczeń tego typu organów – zdaniem skarżącego – wymagana jest ostateczność (prawomocność) rozstrzygnięć. Skoro zatem postępowanie dyscyplinarne w sporcie nie jest postępowaniem przed organem administracji publicznej to – w jego przekonaniu – wymóg tak rozumianej prawomocności nie musiał zostać spełniony.



Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:



Zgodnie z art. 36 ust. 4 w związku z art. 49 ustawy o TK skarżącemu przysługuje prawo wniesienia zażalenia na postanowienie Trybunału Konstytucyjnego o odmowie nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej. Trybunał, w składzie trzech sędziów, rozpatruje zażalenie na posiedzeniu niejawnym (art. 25 ust. 1 pkt 3 lit. b w związku z art. 36 ust. 6 i 7 oraz z art. 49 ustawy o TK). Trybunał Konstytucyjny bada w szczególności, czy – wydając zaskarżone postanowienie – prawidłowo stwierdził istnienie przesłanek odmowy nadania skardze dalszego biegu. Oznacza to, że na etapie rozpoznania zażalenia Trybunał analizuje przede wszystkim te zarzuty, które mogą podważyć trafność ustaleń przyjętych za podstawę zaskarżonego rozstrzygnięcia.

Trybunał Konstytucyjny stwierdza, że zaskarżone postanowienie jest prawidłowe, a zarzuty postawione w zażaleniu nie zasługują na uwzględnienie.

Zgodnie z orzecznictwem Trybunału zażalenie na postanowienie o odmowie nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej powinno dotyczyć podstaw tej odmowy. Trybunał Konstytucyjny stwierdza, że zarzuty przedstawione we wniesionym środku zaskarżenia nie podważają prawidłowości ustaleń Trybunału.

Na wstępie Trybunał podkreśla, że o braku możliwości przekazania skargi do merytorycznej kontroli zadecydowało niespełnienie przesłanki art. 47 ust. 1 pkt 2 ustawy o TK – nieskorzystanie ze środka prawnego przysługującemu na etapie postępowania dyscyplinarnego.

Odnosząc się do postawionych w zażaleniu zarzutów dotyczących prawidłowości oceny Trybunału w tym zakresie, należy przypomnieć, że orzeczeniem z 17 listopada 2012 r. Główna Komisja Sportu Żużlowego uznała skarżącego za winnego popełnienia przewinienia dyscyplinarnego i orzekła karę. Zgodnie z art. 318 i art. 319 Przepisów Dyscyplinarnych Sportu Żużlowego, w brzmieniu obowiązującym w 2012 r., skarżący mógł w terminie trzech dni od dnia doręczenia tego orzeczenia wystąpić z wnioskiem o jego uzasadnienie i następnie wnieść odwołanie do Trybunału Polskiego Związku Motorowego. Tymczasem pełnomocnik skarżącego złożył wniosek o uzasadnienie po upływie wskazanego terminu, co skutkowało utratą prawa do wniesienia środka zaskarżenia na etapie postępowania dyscyplinarnego. Skarżący złożył natomiast odwołanie do Sądu Rejonowego w Lesznie, który odwołanie odrzucił. Zażalenie na to postanowienie oddalił Sąd Okręgowy w Poznaniu.

W postanowieniu z 27 listopada 2014 r. Trybunał wskazał, że skoro skarżący upatruje naruszenie swoich praw w braku możliwości poddania kontroli orzeczenia organów dyscyplinarnych, to przede wszystkim powinien był wykorzystać środki prawne przysługujące mu w sportowym postępowaniu dyscyplinarnym. Niezłożenie w terminie wniosku o uzasadnienie orzeczenia i w konsekwencji utrata prawa do tego, by Trybunał Polskiego Związku Motorowego poddał kontroli orzeczenie Komisji jest wyrazem braku dbałości o własne interesy. Trybunał Konstytucyjny przypomniał, że skarga konstytucyjna nie może natomiast służyć – jak to jest w sprawie skarżącego – jako instrument korygowania zaniedbań, do których doszło w postępowaniu poprzedzającym jej wniesienie. Z tych względów Trybunał odmówił nadania skardze dalszego biegu na podstawie art. 47 ust. 1 pkt 2 ustawy o TK.

W zażaleniu skarżący zakwestionował prawidłowość oceny Trybunału. Podniósł, że niezłożenie wniosku o sporządzenie uzasadnienia orzeczenia w terminie i utrata prawa do wniesienia odwołania do Trybunału Polskiego Związku Motorowego wynikały z niepoinformowania go o toczącym się w jego sprawie postępowaniu dyscyplinarnym. Innymi słowy, skarżący nie mógł z przyczyn obiektywnych – jak podkreślił – skorzystać z przysługujących mu środków prawnych. W jego przekonaniu okoliczność ta przesądza o niezasadności stanowiska Trybunału i tym samym o konieczności uwzględnienia zażalenia i przekazania skargi do merytorycznej kontroli.

Odnosząc się do tych twierdzeń, Trybunał, w obecnym składzie, uznaje, że zaskarżone postanowienie jest prawidłowe, a zarzuty skarżącego nie zasługują na uwzględnienie. Jeszcze raz należy podkreślić, że przepisy wewnątrzorganizacyjne, które miały zastosowanie w sprawie skarżącego, przyznawały ukaranemu prawo do odwołania się od orzeczenia wydanego w jego sprawie. O niepoddaniu kontroli i tym samym o braku możliwości weryfikacji prawidłowości orzeczenia Głównej Komisji Sportu Żużlowego nie decydowała zatem niemożność zaskarżenia tego rozstrzygnięcia, ale – wskazywane przez skarżącego – nieprawidłowości w prowadzeniu postępowania przez organy dyscyplinarne Polskiego Związku Motorowego. Kwestia podnoszonych nieprawidłowości jest jednak irrelewantna w kontekście oceny spełniania przesłanek formalnych skargi.

Trybunał podkreśla, że skarga konstytucyjna jest szczególnym, subsydiarnym środkiem ochrony konstytucyjnych wolności i praw. Skorzystanie z niej jest ostatnią szansą dochodzenia tychże wolności lub praw naruszonych przez zastosowanie zakwestionowanego przepisu. Źródłem naruszenia musi być zatem wyłącznie treść normy będącej przedmiotem skargi. W rozpoznawanej sprawie Trybunał zasadnie uznał, że – biorąc pod uwagę to, iż postawione w skardze zarzuty dotyczą niekonstytucyjności pozbawienia osoby ukaranej prawa do poddania kontroli sądu powszechnego ostatecznego orzeczenia wydanego w postępowaniu dyscyplinarnym – nieskorzystanie przez skarżącego z zagwarantowanych przez przepisy wewnątrzorganizacyjne środków zaskarżenia pozwalających na weryfikację orzeczenia o ukaraniu na etapie postępowania dyscyplinarnego świadczy o niespełnieniu przesłanki określonej w art. 47 ust. 1 pkt 2 ustawy o TK i tym samym decyduje o niemożności przekazania skargi do merytorycznej kontroli.

Trybunał postanowił odnieść się także do przytoczonych w zażaleniu argumentów dotyczących nieprawidłowej oceny w zakresie niespełnienia przesłanki art. 79 ust. 1 Konstytucji i nieuzyskania waloru ostateczności przez orzeczenie Głównej Komisji Sportu Żużlowego. Trybunał stwierdza, że stanowisko skarżącego wynika z nieporozumienia. Trybunał nie kwestionował bowiem – jak zdaje się twierdzić skarżący – że w świetle zarzutów postawionych w skardze, ostatecznym rozstrzygnięciem w rozumieniu art. 79 ust. 1 Konstytucji jest postanowienie Sądu Okręgowego w Poznaniu z 10 września 2013 r.

Przesłanką odmowy nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu był natomiast brak związku między sytuacją prawną skarżącego i faktyczną ochroną jego wolności lub praw (w przypadku uznania zakwestionowanego przepisu za niekonstytucyjny) a sformułowanymi w skardze zarzutami.

Należy podkreślić, że skarga konstytucyjna jest dopuszczalna tylko pod warunkiem łącznego spełnienia następujących przesłanek. Po pierwsze, zaskarżony przepis musi być podstawą prawną ostatecznego orzeczenia sądu lub organu administracji publicznej, wydanego w indywidualnej sprawie skarżącego. Po drugie, orzeczenie to powinno skutkować naruszeniem wskazanych w skardze konstytucyjnych wolności lub praw przysługujących skarżącemu. Po trzecie, źródłem naruszenia ma być normatywna treść kwestionowanych przepisów, a sposób naruszenia musi wskazać sam skarżący w uzasadnieniu wnoszonej skargi (art. 47 ust. 1 pkt 1 i 2 ustawy o TK). Oznacza to, że za pomocą skargi skarżący można żądać dokonania hierarchicznej kontroli norm tylko wtedy, gdy uprawdopodobni, że doszło do naruszenia konstytucyjnych praw, oraz gdy wykaże, że zaskarżony przepis (wynikająca z niego norma prawna) był źródłem tego naruszenia, a uwzględnienie skargi konstytucyjnej może doprowadzić do sanowania naruszenia i zmiany sytuacji prawnej skarżącego. Tymczasem w zaskarżonym postanowieniu Trybunał uznał, że w tej konkretnej sprawie, w związku z którą została sformułowana analizowana skarga, nie występowało uzależnienie sytuacji prawnej skarżącego od orzeczenia Trybunału co do zgodności z Konstytucją kwestionowanego przepisu.

Zarzuty postawione w skardze konstytucyjnej dotyczyły niezgodności art. 13 ust. 1 pkt 2 ustawy o sporcie z art. 45 ust. 1 i art. 77 ust. 2 Konstytucji w zakresie, w jakim przepis ten nie przewiduje możliwości wniesienia odwołania od ostatecznego orzeczenia organu w sportowym postępowaniu dyscyplinarnym do sądu powszechnego. Odwołanie do sądu powszechnego miałoby zapewnić kontrolę prawidłowości całego postępowania dyscyplinarnego. Tymczasem postępowanie dyscyplinarne w sprawie skarżącego nie zakończyło się w sposób, który – nawet wtedy, gdy Trybunał orzekłby zgodnie z żądaniem skargi – pozwoliłby na ochronę jego konstytucyjnych praw skarżącego. Skarżący nie wykorzystał bowiem, co podkreślił Trybunał w zaskarżonym postanowieniu, prawa do wniesienia odwołania od orzeczenia Głównej Komisji Sportu Żużlowego do Trybunału Polskiego Związku Motorowego. Zatem nawet jeśli Trybunał uwzględniłby skargę i orzekł zgodnie z zawartym w niej żądaniem, to w związku z tym, że ostatecznym orzeczeniem w postępowaniu dyscyplinarnym było rozstrzygnięcie organu dyscyplinarnego pierwszej instancji, które uprawomocniło się na skutek nieskorzystania przez skarżącego ze środka zaskarżenia, niemożliwe byłoby rozpoznanie sprawy przez sąd powszechny. Trybunał trafnie więc stwierdził, że w sytuacji, w której ewentualne orzeczenie o niekonstytucyjności art. 13 ust. 1 pkt 2 ustawy o sporcie nie mogłoby doprowadzić do sanowania naruszenia konstytucyjnych praw skarżącego, przekazanie skargi do merytorycznej kontroli było niedopuszczalne.



Z przedstawionych względów, na podstawie art. 49 w związku z art. 36 ust. 7 ustawy o TK, Trybunał Konstytucyjny nie uwzględnił zażalenia.