150/2/B/2015
POSTANOWIENIE
z dnia 19 marca 2015 r.
Sygn. akt Ts 23/14
Trybunał Konstytucyjny w składzie:
Andrzej Wróbel – przewodniczący
Stanisław Rymar – sprawozdawca
Wojciech Hermeliński,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym zażalenia na postanowienie Trybunału Konstytucyjnego z dnia 7 października 2014 r. o odmowie nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej M.J.,
p o s t a n a w i a:
nie uwzględnić zażalenia.
UZASADNIENIE
W skardze konstytucyjnej, sporządzonej przez pełnomocnika z urzędu, M.J. (dalej: skarżący) zakwestionował zgodność z Konstytucją art. 1262 § 1 ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. z 2014 r. Nr 101, ze zm.; dalej: k.p.c.). Skarżący zarzucił, że zaskarżony przepis jest niezgodny z art. 2 w zw. z art. 30 i w zw. z art. 47, art. 45 ust. 1 w zw. z art. 30 i w zw. z art. 47 oraz art. 77 ust. 2 w zw. z art. 30 i w zw. z art. 47 Konstytucji.
Postanowieniem z 7 października 2014 r. Trybunał Konstytucyjny odmówił nadania skardze dalszego biegu. W uzasadnieniu tego orzeczenia Trybunał wskazał, że skarżący wniósł skargę po upływie terminu, o którym mowa w art. 46 w zw. z art. 48 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm.; dalej: ustawa o TK). Niezależnie od tej przyczyny odmowy Trybunał stwierdził, że zakwestionowany art. 1262 § 1 k.p.c. nie był podstawą prawną ostatecznego orzeczenia wydanego w sprawie, w związku z którą skarżący sformułował swoją skargę. Taką podstawą był bowiem inny przepis zaskarżonej ustawy, tj. art. 130 § 2 k.p.c. Ponadto zdaniem Trybunału zarzuty postawione wobec art. 1262 § 1 k.p.c. są oczywiście bezzasadne, ponieważ zakwestionowane unormowanie bynajmniej nie zamknęło skarżącemu prawa dochodzenia ochrony dóbr osobistych na drodze sądowej. Skarżący nie mógł skorzystać z tej drogi wyłącznie dlatego, że nie opłacił złożonego pozwu. W związku z tym Trybunał podważył tezę skarżącego o pozbawieniu osób, które nie są w stanie uiścić opłaty od pisma procesowego, możliwości dochodzenia ochrony dóbr osobistych przed sądem. Tymczasem w analizowanym przypadku skarżący nie zakwestionował ani reguł zwalniania od ponoszenia kosztów sądowych, ani wysokości opłaty należnej w jego sprawie.
W zażaleniu na postanowienie Trybunału skarżący podważył ustalenie dotyczące przekroczenia terminu do wniesienia skargi konstytucyjnej. W przekonaniu skarżącego skutkiem wyznaczenia pełnomocnika z urzędu przez okręgową radę radców prawnych jest wyłącznie powiadomienie sądu o osobie wyznaczonej. To powiadomienie nie jest jednak – zdaniem skarżącego – czynnością procesową określoną w art. 118 § 1 k.p.c. Czynnością tą nie jest również – poprzedzające decyzję organu samorządu radców prawnych – wydanie przez sąd postanowienia o przyznaniu pomocy prawnej. W konkluzji skarżący stwierdził więc, że – zgodnie z art. 124 § 3 k.p.c. – dokonanie jakichkolwiek czynności przed wznowieniem biegu terminu do sporządzenia skargi konstytucyjnej powinno być uznane za bezskuteczne. W związku z tym skarżący podważył również uzależnienie czynności podejmowanych w sprawie skargi od „działania organu [okręgowej izby radców prawnych] niebędącego organem państwa i niewymienionego w ustawie, którego członkowie nie mają statusu niezawisłego sądu”. Skarżący zanegował również pogląd, zgodnie z którym „skargę można wnieść wyłącznie na przepis użyty w ostatecznym rozstrzygnięciu”. W jego ocenie przedmiotem skargi może być każdy przepis naruszający prawa strony, choćby „nieużyty w ostatecznym orzeczeniu, to jednak [mający] wpływ na wynik postępowania”. W końcowej części zażalenia skarżący zakwestionował posłużenie się przez ustawodawcę [w ustawie o TK] nieostrym pojęciem „oczywista bezzasadność”. Jego zdaniem nie sposób przyjąć, że oczywista bezzasadność skargi występuje w „przypadku negowania (…) norm ustawowych lub utrwalonej doktryny”.
Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:
W zażaleniu skarżący nie przedstawił argumentów, które podważyłyby prawidłowość postanowienia o odmowie nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu. Powyższa konstatacja Trybunału odnosi się do wszystkich trzech przesłanek zaskarżonego rozstrzygnięcia.
W odniesieniu do zarzutu błędnego ustalenia, że skarga została wniesiona po upływie terminu określonego w art. 46 w zw. z art. 48 ustawy o TK, Trybunał stwierdza, że w zakwestionowanym postanowieniu prawidłowo i zgodnie z utrwaloną linią orzeczniczą w sprawach skarg konstytucyjnych zastosowane zostały wszystkie przepisy normujące tę kwestię. W szczególności Trybunał właściwie ustalił kluczowe dla obliczenia terminu zdarzenia wywołane wystąpieniem skarżącego o przyznanie pomocy prawnej z urzędu. Ich skutkiem było zawieszenie biegu terminu w okresie między złożeniem przez skarżącego do właściwego (miejscowo i rzeczowo) sądu wniosku o ustanowienie pełnomocnika w celu sporządzenia skargi konstytucyjnej a wyznaczeniem tego pełnomocnika przez – zobowiązany do tego na mocy stosownego postawienia sądu II instancji – organ samorządu radców prawnych. W konsekwencji Trybunał prawidłowo również ustalił, że skarga została wniesiona po terminie, jaki pozostał skarżącemu (przy uwzględnieniu upływu początkowego okresu) od doręczenia mu – wyczerpującego drogę prawną – postanowienia Sądu Apelacyjnego z 22 sierpnia 2012 r. do wystąpienia przez niego z wnioskiem o pomoc prawną do właściwego sądu.
Zgłoszone w zażaleniu zastrzeżenia co do sposobu interpretacji przepisów k.p.c. normujących kwestię pomocy prawnej nie mogą być przedmiotem oceny Trybunału w niniejszym postępowaniu. Skarżący nie uczynił bowiem tych regulacji przedmiotem zaskarżenia. To, że Trybunał je uwzględnił – nota bene w pełni zgodnie z utrwalonym sposobem ich stosowania – było związane jedynie z koniecznością kwalifikacji prawnej zdarzeń towarzyszących wniesieniu analizowanej skargi przez skarżącego. Już tylko na marginesie Trybunał stwierdza, że przedstawione przez skarżącego konkluzje dotyczące interpretacji art. 1173, art. 118 i art. 124 k.p.c. prowadzą do niezrozumiałego wniosku o bezskuteczności złożenia skargi konstytucyjnej, w kontekście czego skarżący sformułował następnie zażalenie na postanowienie o odmowie nadania dalszego biegu tejże bezskutecznej – zdaniem skarżącego – skardze.
Na błędnym rozumieniu art. 79 ust. 1 Konstytucji i przyjętej w tym przepisie konstrukcji przedmiotu skargi konstytucyjnej opiera się następny zarzut sformułowany w zażaleniu, wskazujący na dopuszczalność kwestionowania przepisów, które nie były podstawą prawną orzeczenia o wolnościach lub prawach skarżącego. Pogląd taki jest sprzeczny z literalnym brzmieniem wyżej przywołanego przepisu Konstytucji, który expressis verbis ogranicza przedmiot skargi wyłącznie do unormowania będącego taką podstawą. Wbrew twierdzeniu skarżącego poza zakresem przedmiotu skargi pozostają natomiast przepisy, które jedynie pośrednio determinowały treść orzeczenia podjętego przez sąd lub organ administracji publicznej. Taki, jedynie pośredni, wpływ wiąże się np. z uwzględnieniem przez organ orzekający skutków, jakie dane unormowanie wywołało w stanie faktycznym ocenianym następnie w świetle przepisu wykazującego w istocie kwalifikację wymaganą w art. 79 ust. 1 Konstytucji. W kontekście sprawy skarżącego Trybunał prawidłowo przyjął, że zakwestionowany art. 1262 § 1 k.p.c. nie wykazuje powyższej kwalifikacji.
Nie można także uwzględnić kolejnego zarzutu postawionego w zażaleniu, a dotyczącego oparcia zakwestionowanego postanowienia również na przesłance oczywistej bezzasadności (art. 49 w zw. z art. 36 ust. 3 ustawy o TK). Podobnie jak w odniesieniu do wskazanych wyżej unormowań k.p.c., tak i w tym przypadku Trybunał stwierdza, że zarzut skarżącego zmierza w istocie do podważenia (konstytucyjnej) dopuszczalności posłużenia się przez ustawodawcę tego rodzaju negatywną przesłanką. Trzeba jednak ponownie zauważyć, że przepisy ustawy o TK nie są przedmiotem analizowanej skargi konstytucyjnej, lecz jedynie podstawą prawną wydanego przez Trybunał postanowienia o odmowie nadania jej dalszego biegu. Zarzuty wobec nich pozostają zatem poza zakresem wstępnej kontroli przeprowadzonej przez Trybunał.
Trybunał wyjaśnia również, że o oczywistej bezzasadności skargi konstytucyjnej bynajmniej nie przesądza kwestia rodzaju przepisów, które skarżący czyni przedmiotem skargi, lecz wadliwe wykonanie obowiązku polegającego na wyjaśnieniu sposobu naruszenia przez zaskarżone unormowania konstytucyjnych wolności i praw wskazanych jako podstawa skargi.
Ze względu na powyższe okoliczności należy stwierdzić, że Trybunał Konstytucyjny zasadnie odmówił nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu.