Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III K 29/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 7 czerwca 2013 roku

Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim III Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący SSO Magdalena Zapała-Nowak

Protokolant Bożena Wolfram, Ilona Skórka

w obecności Prokuratora Katarzyny Posak

po rozpoznaniu w dniach 26.04.2013r. i 07.06 2013r.

sprawy

1.  A. P.

syna K. i E. z domu P.

urodzonego (...) w R.

oskarżonego o to, że:

I.  w nocy 16/17 sierpnia 2012 roku w R. przy ul. (...) spowodował ciężki uszczerbek na zdrowiu J. M., w postaci choroby realnie zagrażającej życiu, w ten sposób, że kilkakrotnie, co najmniej trzy razy uderzył go pięścią w głowę i tułów, w wyniku czego pokrzywdzony przewrócił się na podłogę, po czym nie mniej niż trzy razy kopnął go w okolice tułowia, w wyniku czego pokrzywdzony doznał obrażeń ciała w postaci rozległego krwiaka w tkankach miękkich głowy, w obu okolicach potylicznych po stronie prawej i okolicy ciemieniowej, schodzącego krwiaka na kark, wylewu w lewym mięśniu skroniowym, rozległego wylewu pod oponą twardą, po stronie prawej, świeżych rozległych wylewów śródoponowych, wybroczyn do mózgu i móżdżku oraz mostu V., krwi w komorach mózgu, ogniska stłuczenia prawego płatu czołowego, złamania żeber IV i VIII po stronie lewej z niewielkim wylewem krwawym, obrzękiem mózgu i płuc, w wyniku czego J. M. zmarł w dniu 17 sierpnia 2012 roku śmiercią nagłą, gwałtowną na skutek pourazowego wylewu pod oponę twardą mózgu z jego następstwami

tj. o czyn z art. 156 § 1 pkt. 2 i § 3 kk

II.  w nocy 16/17 sierpnia 2012 roku w R. przy ul. (...), naruszył nietykalność cielesną S. F. (1), w ten sposób, że uderzył pokrzywdzonego ręką w głowę i rzucił w niego ławą, czym spowodował u niego smużyste otarcie naskórka barwy czerwonawej na czole po stronie prawej biegnące z góry na dół i skośnie w prawą stronę od okolicy owłosionej głowy na czoło długości 4 cm

tj. o czyn z art. 217 § 1 kk.

o r z e k a :

1.  oskarżonego A. P. uznaje za winnego:

a)  popełnienia zarzucanego mu czynu opisanego w punkcie I wyczerpującego dyspozycję art. 156 § 1 pkt 2 i § 3 kk i za to na podstawie art. 156 § 3 kk wymierza mu karę 6 (sześciu) lat pozbawienia wolności;

b)  popełnienia zarzucanego mu czynu opisanego w punkcie II wyczerpującego dyspozycję art. 217 § 1 kk i za to wymierza mu karę 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności;

2.  na podstawie art. 85 kk, art. 86 § 1 kk orzeczone w punktach 1 a i b jednostkowe kary pozbawienia wolności łączy i wymierza oskarżonemu A. P. karę łączną 6 (sześciu) lat pozbawienia wolności;

3.  na podstawie art. 63 § 1 kk na poczet orzeczonej kary łącznej zalicza oskarżonemu okres tymczasowego aresztowania od dnia 18 sierpnia 2012 roku do dnia 13 maja 2013 roku;

4.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz Indywidualnej Kancelarii Adwokackiej adwokata W. P.kwotę 1254,60 ( jeden tysiąc dwieście pięćdziesiąt cztery złote sześćdziesiąt groszy) tytułem nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu z urzędu;

5.  zwalnia oskarżonego A. P. od obowiązku zwrotu kosztów sądowych, które przejmuje na rachunek Skarbu Państwa.

Sygn.akt.III K 29/13

UZASADNIENIE

Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:

Od około lipca 2012 roku S. F. (1) zamieszkiwał u swojego kolegi J. M., w R., przy ulicy (...). Prawie codziennie mężczyźni spożywali alkohol. Pieniądze na niego zdobywali ze zbierania złomu. W obecności S. J. M. nigdy nie miał ataku padaczki. W dniu 16 sierpnia 2012 roku obaj pokrzywdzeni udali się do (...) oraz do Zakładu (...). Do domu wrócili około godziny 11.00. W drodze powrotnej zakupili pół litra denaturatu. Wypili go w komórce, kiedy S. F. (1) rąbał drewno na opał. Około godziny 16- 17.00. S. F. (1) udał się w stronę sklepu przy ulicy (...). Kiedy wrócił do domu, razem z J. M. zjedli kolację, a potem położyli się spać.

( dowód : zeznania świadka S. F. (1) k.32-33,k.48-49, k.107v,343-344)

W tym czasie w mieszkaniu położonym przy ulicy (...) u M. Z. przebywał jego kolega J. D. (1). W godzinach wieczornych pojawił się tam oskarżony A. P.. Proponował wspólne picie alkoholu, jednakże zarówno J. D. (1), jak i M. Z. odmówili. Oskarżony stwierdził wówczas, że pójdzie do J. M. i pobije go za to, że zeznał przeciwko niemu w sprawie dotyczącej kradzieży bądź włamania. Oskarżony A. P. był wówczas pod wpływem alkoholu.

( dowód: zeznania świadka J. D. (1) k.13v-14,k.342-343, zeznania świadka M. Z. k.130v-131)

Około godziny 22.00 S. F. (1) obudził się. Zauważył wówczas, że w mieszkaniu znajduje się oskarżony A. P.. Bluźnił pod adresem J. M.. Doszedł do pokrzywdzonego, podniósł go z wersalki i złapał za ubranie wokół szyi. Kiedy pokrzywdzony stanął, oskarżony kilkukrotnie uderzył go pięścią po głowie i w tułów. Zadawane ciosy były mocne. Po tych uderzeniach J. M. przewrócił się na podłogę obok wersalki. Oskarżony doszedł wówczas do leżącego mężczyzny i kilkukrotnie mocno kopnął go w okolice tułowia. Kopał z góry.Ubliżał J. M. i mówił, że go „zajebie”. A. P. krzyknął też do S. F. (1) „ nie wpierdalaj się „ i rzucił w mężczyznę stojącą w pokoju ławą. Wcześniej uderzył go pięścią po twarzy i głowie.

Po opuszczeniu mieszkania przez A. P., uciekł z niego również S. F. (1). Bał się, że oskarżony może wrócić. J. M. leżał wówczas na podłodze. S. F. (1) udał się na dworzec kolejowy. Skręcił za budynkiem pustostanu, położył się w krzakach. Po około 2-3 godzinach wstał i ponownie udał się do mieszkania kolegi. Była wówczas godzina około 2 w nocy. Pokrzywdzony J. M. żył jeszcze. S. F. (1) nie ruszał go, przykrył go jednak kołdrą, podłożył pod głowę ubranie, po czym położył się spać.

( dowód: zeznania świadka S. F. (1) k.32-33,k.48-49, k.107v,343-344)

W dniu 17 sierpnia 2012 roku, w godzinach rannych, P. Ł. udawał się do M. Z.. Kiedy wszedł na piętro, zobaczył uchylone drzwi mieszkania J. M.. Zobaczył, że pokrzywdzony leży na podłodze, jest przykryty kołdrą, a pod głową miał włożone ubranie. P. Ł. wszedł do środka, odzywał się do J. M., ale ten nie reagował. Zauważył też, że pokrzywdzony nie oddycha. W tym czasie obudził się również S. F. (1). Kiedy i on potwierdził, że J. M. nie żyje, zostało wezwane pogotowie.

( dowód : zeznania świadka P. Ł. k.11, k.300-301,

zeznania świadka S. F. (1) k.32-33,k.48-49, k.107v,343-344)

Mieszkanie zajmowane przez J. M.położone było w R., przy ulicy (...). Drzwi wejściowe wykonane zostały z płyty pilśniowej, nie posiadały klamki, a w okolicy zamka widoczne były ubytki. Po prawej stronie od wejścia, w rogu mieszkania ujawnione zostały ustawione obok siebie dwie szafki. Obok szafek pod ścianą stał tapczan, na którym ujawniono narzutę koloru zielonego oraz kołdrę z widocznymi plamami koloru brunatnego. Podobne plamy odnalezione zostały również na ścianie, nad tapczanem, na wysokości od 0,3 do 0,4 metra. Ciało J. M.znajdowało się obok tapczanu, usytuowane na „plecach„ ,głową skierowane w stronę drzwi wejściowych, nogami w kierunku okna. Pod głową zmarłego odnaleziono koszulkę typu polo oraz bluzę. Na środku pokoju znajdowała się kanapa, a na środku pomieszczenia - ława koloru brązowego.

( dowód : protokół oględzin miejsca k.7-10 )

Na zabezpieczonej poszewce kołdry z mieszkania J. M. ujawniono liczne plamy koloru brunatnego. Na spodniach, skarpetkach, bluzie pokrzywdzonego J. M. nie ujawniono żadnych śladów mogących mieć związek ze zdarzeniem, na koszulce polo zaś w przedniej jej części, z prawej górnej strony- 6 pojedynczych plam substancji koloru brunatnego. Plamy substancji koloru brunatnego odnalezione zostały również na dolnej krawędzi kieszonki z jej lewej strony. Na koszulce tej ujawniono również ślady rozdarcia oraz brak prawego rękawa.

( dowód : protokół oględzin k.118-119)

Oględziny i sekcja zwłok i u J. M. ujawniły : rozległy krwiak w tkankach miękkich głowy, w obu okolicach potylicznych po stronie prawej i okolicy ciemieniowej, schodzący na kark, wylew w lewym mięśniu skroniowym, rozległy wylew pod oponą twardą po stronie prawej, świeże, rozległe wylewy śródoponowe, wybroczyny do mózgu i móżdżku oraz mostu V., krew w komorach mózgu, ognisko stłuczenia prawego płatu czołowego, złamanie IV i VIII żebra po stronie lewej z niewielkim wylewem krwawym, obrzęk mózgu i płuc. Skóra twarzy na brodzie, wargach i policzkach zmarłego była zaczerwieniona, przy zewnętrznym kącie prawego oka ujawniono drobne czerwone otarcia naskórka. Pokrzywdzony J. M. zmarł śmiercią gwałtowną, nagłą, na skutek doznanego urazu czaszkowo-mózgowego- pourazowego wylewu pod oponę twardą mózgu, z jego następstwami. Obrażenia głowy mogły powstać na skutek upadku na twarde, płaskie podłoże i uderzeniu głowy ze znaczną siłą. Pomiędzy śmiercią, a obrażeniami głowy istnieje związek przyczynowy. Obrażenia te

( tj.głowy ) spowodowały ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu. Złamanie żebra IV i VIII po stronie lewej oraz ich charakter świadczą o tym, że zostały zadane dwukrotnie tępym narzędziem i mogła to być pięść. Mogły powstać również od kopania. Te obrażenia z kolei spowodowały rozstrój zdrowia na czas powyżej 7 dni w rozumieniu art.157§1 kk.

Badaniem histopatologicznym stwierdzono : serce- fragmentacja włókien mięśniowych i ich przerost, mózg – rozległe wynaczynienie krwi i obrzęk, móżdżek –rozległe wynaczynienie w obrębie opony miękkiej i obrzęk, płuca – masywny obrzęk hemodynamiczny.

( dowód : protokół oględzin i otwarcia zwłok k. 57-60, wynik badań histopatologicznych k. 97-98, opinia biegłego k.186, k.344v-345 )

Z substancji, w której stwierdzono obecność krwi ludzkiej, znajdującej się na koszulce polo i poszwie kołdry wyizolowano DNA pochodzenia męskiego o profilu zgodnym z profilem DNA J. M., oznaczony DNA nie pochodzi od A. P.. W substancji znajdującej się na spodniach zabezpieczonych podczas zatrzymania oskarżonego krwi ludzkiej nie stwierdzono.

( dowód : opinia wydana na podstawie ekspertyzy kryminalistycznej k. 189-200 )

Badanie lekarskie S. F. (1) ujawniło na czole po stronie prawej smużaste otarcie naskórka barwy czerwonawej, biegnące z góry w dół i skośnie w stronę prawą od okolicy owłosionej głowy na czoło długości 4 cm, bolesność okolicy przy ucisku. Obrażenia te mogły powstać od uderzenia pięścią, mogły również powstać od uderzenia się o twarde szorstkie podłoże. Obrażenia te nie spowodowały rozstroju zdrowia i nie naruszyły czynności żadnego narządu i należy traktować je jako naruszenie nietykalności cielesnej .

( dowód : opinia sądowo- lekarska k. 25, k.344v-345 )

W dniu 18 sierpnia 2012 roku, o godzinie 16.57 u oskarżonego A. P. ujawniono 1,16 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu, a u S. F. (1) w dniu 17 sierpnia 2012 roku o godzinie 11.10 – 0,93 mg/l w wydychanym powietrzu.

( dowód : protokoły użycia alkomatu k.20,38 )

Oskarżony A. P. był wielokrotnie karany :

- wyrokiem Sądu Rejonowego w Radomsku w sprawie sygn.akt. IIK 464/99 za czyny z art.279§1 kk wymierzono mu kary 1 roku pozbawienia wolności oraz 30 stawek dziennych grzywny, przyjmując wartość jednej stawki na kwotę 10 złotych, za czyn z art.157§1 kk karę 3 miesięcy ograniczenia wolności oraz karę łączną 2 lat pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby 5 lat, karę 100 stawek dziennych grzywny, przyjmując wartość jednej stawki na kwotę 10 złotych; postanowieniem z dnia 12 sierpnia 2004 roku Sąd Rejonowy w Radomsku zarządził wykonanie powyższej kary pozbawienia wolności,

- wyrokiem Sądu Rejonowego w Radomsku z dnia 27 maja 2004 roku w sprawie sygn.akt. VIK 247/04 za czyny z art. 288§1 kk,art.190§1 kk wymierzono mu kary odpowiednio 4 i 6 miesięcy pozbawienia wolności oraz karę łączną 8 miesięcy pozbawienia wolności,

-wyrokiem Sądu Rejonowego w Radomsku z dnia 5 września 2005 roku w sprawie sygn.akt. VIK 584/05 za czyn z art.178 a §2 kk wymierzono mu karę 60 stawek dziennych grzywny, przyjmując wartość jednej stawki na kwotę 10 złotych oraz zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres 3 lat,

- wyrokiem Sądu Rejonowego w Radomsku z dnia 30 marca 2009 roku w sprawie sygn.akt. VIK 204/09 za czyn z art.178 a§2 kk wymierzono mu karę 4 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby 2 lat oraz karę 100 stawek dziennych grzywny, przyjmując wartość jednej stawki na kwotę 10 złotych oraz zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres 3 lat,

( dowód : dane o karalności k.52-54, k.113-115, odpisy wyroków i postanowień k. 82-83,87-88,89)

A. P. nie jest chory psychicznie, jest upośledzony umysłowo w stopniu lekkim, występują u niego inne zakłócenia czynności psychicznych pod postacią organicznych zaburzeń osobowości oraz zespołu zależności alkoholowej. W chwili popełnienia zarzucanych mu czynów miał ograniczoną zdolność rozpoznania znaczenia czynów i pokierowania swoim postępowaniem z powodu upojenia alkoholowego zwykłego, którego skutki mógł przewidzieć.

( dowód : opinia sądowo – psychiatryczna k. 90 -92, k.159-161)

Przesłuchany na etapie postępowania przygotowawczego oskarżony przyznał się do I czynu tylko częściowo. Wyjaśnił, że w nocy z 16 na 17 sierpnia 2012 roku był pijany, wypił chyba z 1,5 litra wódki, urwał mu się film. Dokładnie nie może powiedzieć, co robił po kolei. Kiedy było już ciemno, udał się do kamienicy w R., przy ulicy (...). Mieszkał tam kiedyś jego nieżyjący ojciec. Oskarżony miał tam znajomych : J. D. (2) i mężczyznę o imieniu S.. Na tym samym piętrze po drugiej stronie mieszkał J. M.. Oskarżony wszedł do mieszkania S., był on razem z J. D. (2). A. P. proponował im wspólne picie alkoholu, ale oni nie chcieli się na to zgodzić. Oskarżony udał się wówczas do mieszkania J. M., drzwi były zamknięte, zaczął uderzać w nie otwartymi rękoma. Oskarżony nie wie, po co tam poszedł. Miał jednak do M. pretensje, bo słyszał, że ten chodził po mieście i rozpowiada, że go oskarżony sprzedał. Z tego co pamięta, drzwi do mieszkania otworzył bezdomny, mieszkający z J. M.. Oskarżony podszedł do leżącego na łóżku M. i chyba dwukrotnie uderzył go otwartą ręką w twarz, nie kopał go. Po tych uderzeniach poszedł do domu. Oskarżony nie wie, czy ktoś widział to zdarzenie, on sam nikogo nie zauważył. Na pewno jednak wszystko widział ten bezdomny. Oskarżony nie pamięta, czy uderzył tego ostatniego, ale chyba nie, nie uderzał też żadnymi przedmiotami, w tym ławką. W mieszkaniu M. był bardzo krótko, może minutę. Nie ma tam prądu, było ciemno, nie widział więc, czy M. doznał jakiś obrażeń. O tym, że M. nie żyje, dowiedział się na drugi dzień, kiedy zabierała go Policja.

Konfrontowany ze S. F. (2) wyjaśnił, że sądzi, że nie kopał bezdomnego. Choć być może jest to prawda, bo nie pamięta, co robił w mieszkaniu M.. Wydaje mu się, że uderzył go z „liścia„. Był jednak bardzo pijany i zdenerwowany i mogło być tak, jak zeznał S. F. (1).

Przesłuchany po raz kolejny wyjaśnił, że może ten F. miał rację, ale tego oskarżony nie pamięta, był bowiem bardzo pijany. Jeżeli to zrobił, to bardzo tego żałuje, powodem takiego zachowania mógł być tylko alkohol. Znał M., pili razem, oskarżony nie wie, po co tam poszedł. M. roznosił plotki, że oskarżony go sprzedał. Być może było tak, że podnosił J. M. w jego mieszkaniu, uderzył go w twarz i głowę, pamięta, że leżał na podłodze. Oskarżony kopnął go wówczas, nie pamięta, ile razy go kopał, raz, czy kilka. Pamięta, że jak wszedł do domu J. M., to zaczął go bić, może go bił pięścią, może z otwartej ręki, po głowie, po twarzy. Zdaniem oskarżonego J. M. leżał na wznak, miał na sobie koszulkę, za którą złapał, może nim potrząsał. Po tym wydarzeniu oskarżony wyszedł i poszedł do M. P., tam pili alkohol. Oskarżony nikomu nie opowiadał o tym, co się stało. Wyjaśnienia złożył dobrowolnie, nikt go do ich złożenia nie zmuszał. J. chyba upadł na jakiś dywanik.

Przesłuchany podczas posiedzenia w trakcie posiedzenia w przedmiocie tymczasowego aresztowania podtrzymał wcześniej złożone wyjaśnienia. Oskarżony przyznał się również do naruszenia nietykalności cielesnej S. F. (1). Nie wie, czemu rzucił w tego drugiego ławą, on był przy łóżku. Jak uderzył M., to ten upadł na ziemię. Oskarżony stwierdził po raz kolejny, że nie wie, czemu to zrobił, żałuje tego, co się stało, wie, że musi ponieść odpowiedzialność, za to, co się stało.

Przesłuchany na etapie postępowania sądowego przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i odmówił składania wyjaśnień. Przeprosił jedynie rodzinę J. M. oraz wyjaśnił, że jego zdaniem S. F. (1) cały czas stał i nie przewrócił się .

( dowód : wyjaśnienia oskarżonego k.47, k.48-49,k.50v- 51, k.70,k.74,k.154,k.298v-299)

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwala przyjął, że oskarżony dopuścił się zarzucanych mu czynów zwłaszcza, że A. P. przyznał się do ich popełnienia. Zasadniczym problemem dla samego A. P. jest to, że na skutek spożycia alkoholu, nie bardzo pamiętał przebiegu zdarzenia. Jak wyraził to już w pierwszych wyjaśnieniach w sposób obrazowy- „urwał mu się film”. Stąd też trudno opierać się na relacji oskarżonego, który raz pewne okoliczności potwierdza, potem wystąpienia ich nie jest pewien, czy wreszcie im zaprzecza. Dlatego też za niewiarygodne Sąd uznał relację A. P., że jedynie 2 krotnie uderzył J. M. uderzył w twarz i na pewno go nie kopał. W późniejszych wyjaśnieniach oskarżony przyznawał bowiem, że kopał mężczyznę tyle, że nie pamięta, ile razy. Podobnie chybotliwie oskarżony wyjaśnia co do upadku J. M.. Raz twierdzi, że pamięta, że mężczyzna leżał na podłodze, później, że jak uderzył go, to ten upadł na ziemię. W ocenie Sądu A. P.chce zminimalizować swoje zachowanie. Trudno też przyjmować, że oskarżony przebywał w mieszkaniu J. M. bardzo krótko, może minutę. Skoro A. P. uderzał go, kopał, później zaś przedmiotem jego ataku stał się S. F. (1) – z pewnością czas pobytu był zdecydowanie dłuższy.

Nadto z podzielonej przez Sąd opinii biegłego wynika, że uraz głowy J. M. powstał od zetknięcia się z płaskim twardym podłożem. Mógł też powstać od przewrócenia się i uderzenia tyłu głowy z dużą siłą. Dlatego też Sąd przyjął, że w zakresie przebiegu samego zajścia oprze się głównie na zeznaniach obecnego tam S. F. (1). Niewątpliwe natomiast jest to, że oskarżony, jak sam przyznaje, był pod wpływem alkoholu, jak również, że zanim przyszedł do mieszkania pokrzywdzonych chciał napić się go u M. Z., pseudonim (...).

Za wiarygodne Sąd uznał zeznania pokrzywdzonego S. F. (1). Są one spójne, logiczne, a także korespondują z pozostałym materiałem dowodowym. I tak np. S. F. (1) nie ukrywał, że w dniu 16 sierpnia spożywał wspólnie ze zmarłym alkohol, co potwierdzają przeprowadzone badania zmarłego J. M., protokół użycia alkomatu wobec S. F. (1),czy fakt przykrycia J. M. po pobiciu, podłożenia pod głowę ubrań, co z kolei koresponduje z protokołem oględzin. Relacja S. F. (1) była zasadniczo konsekwentna zarówno na etapie postępowania przygotowawczego, jak i sądowego. Fakt, że S. F. (1) był pod wpływem alkoholu, nie może automatycznie umniejszać jego zeznań. Pokrzywdzony podnosił, że pamięta przebieg zdarzenia i faktycznie w sposób dokładny go zrelacjonował. Konfrontowany z A. P. bez żadnych wątpliwości rozpoznał go jako napastnika, który wtargnął do mieszkania jego kolegi. Również i godzina przybycia do mieszkania A. P. pokrywa się z relacją innych osób, w tym na przykład A. S., która około godziny 22.00 słyszała dobijanie się do mieszkania J. M.. Sąd podzielił również zeznania S. F. (1) co do tego, w jaki sposób oskarżony pobił obu znajdujących się w mieszkaniu mężczyzn. To, że S. F. (1) „wyszedł z tego” z niewielkimi w sumie obrażeniami zapewne spowodowane było tym, że A. P. miał określone pretensje nie do S. F. (1), ale przede wszystkim do J. M.. Sąd przyjął więc, że oskarżony uderzał tego ostatniego pięścią po głowie, tułowiu ( a po uderzenia tych mężczyzna przewrócił się na podłogę), kopał go w okolicach tułowia, klatki piersiowej. Przyjął, że swoją agresję A. P. skierował też do S. F. (1) uderzając go ręką w głowę i rzucając w niego ławą. W tym zakresie relacja S. F. (1) koresponduje z opinią biegłego i stwierdzonymi w niej obrażeniami doznanymi przez obu mężczyzn. Sąd nie miał też zastrzeżeń co do relacji świadka w zakresie tego, co działo się po opuszczeniu mieszkania przez oskarżonego. Niewątpliwie brutalność A. P. spowodowała, że faktycznie mężczyzna miał prawo obawiać się, że agresor powróci. Dlatego też sam uciekł z lokalu J. M.. Sąd przyjął również, że po powrocie mężczyzny, pokrzywdzony żył jeszcze. Niezależnie od tego, czy S. F. (1) słyszał rzeczywiście odgłosy jego chrapania, czy też były to już odgłosy wynikające z agonii, to biegły nie wykluczył, że zgon pokrzywdzonego mógł nastąpić po upływie kilku godzin. To, że S. F. (1) nie potrafił określić, w jaki sposób oskarżony dostał się do mieszkania, znajduje swe logiczne wytłumaczenie. Pokrzywdzony zeznał bowiem, że w tym czasie spał. Nie mógł więc jednoznacznie odpowiedzieć, czy oskarżony sam wtargnął do mieszkania, czy też został wpuszczony przez J. M.. Okoliczność ta nie ma żadnego jednak znaczenia w sprawie. Karalne jest bowiem zachowanie A. P. związane z czynnościami już po znalezieniu się w mieszkaniu J. M.. Jedyna w zasadzie rozbieżność w zeznaniach S. F. (1) jest związana z tym, że na etapie postępowania przygotowawczego świadek nic nie mówił tym, by oskarżony uderzył ławą J. M., a w postępowaniu sądowym podał, że uderzył tym przedmiotem ich obu. Świadek co prawda rozbieżności tej nie potrafił wytłumaczyć, tym niemniej nie przekreśla to jego zeznań. Jak już wskazywano pozostała relacja jest spójna i koresponduje z pozostałym materiałem dowodowym. Sąd przyjął jednak wersję złożoną na etapie postępowania przygotowawczego, jako że została ona złożona w bezpośrednim czasie po zajściu.

Sąd podzielił zeznania świadka P. Ł., który w dniu 17 sierpnia 2012 roku ujawnił w mieszkaniu zwłoki pokrzywdzonego, albowiem korespondują one z zeznaniami drugiego z pokrzywdzonych S. F. (1), czy też protokołem oględzin. Z zeznań tej osoby w sposób niewątpliwy wynika, że drugi z pokrzywdzonych S. F. (1) nie miał nic wspólnego ze śmiercią swojego współlokatora, albowiem sam był tym faktem jego zaskoczony, czy wręcz, jak twierdził P. Ł. zszokowany.Za drugorzędne natomiast uznać należy zeznania świadka J. G., siostry zmarłego J. M.. Świadek nie miał bowiem żadnej wiedzy na temat przyczyn śmierci pokrzywdzonego, nie mieszkał z bratem i nie utrzymywał z nim żadnego kontaktu. O tym z kolei, co się wydarzyło w nocy z 16 na 17 sierpnia 2012 roku dowiedział się po śmierci brata. Podobnie Sąd ocenia zeznania świadków A. S., która jedynie około godziny 22.00 słyszała dobijanie się do drzwi mieszkania J. M., czy też zeznania M. P., ( przed mieszkaniem którego doszło do zatrzymania A. P. w dniu 17 sierpnia 2012 roku ). Sąd podzielił również zeznania nieżyjącego obecnie M. Z., który potwierdził, że w dniu zdarzenia oskarżony chciał w jego mieszkaniu napić się alkoholu. Za wiarygodne Sąd uznał, że do czynności tej nie doszło, co potwierdza również relacja obecnego tam J. D. (1). Poza tym zeznania te mają znaczenie drugorzędne. Co prawda M. Z. wiedział, że A. P. wybiera się później do J., niemniej jednak, jak sam wskazał, zaraz po opuszczeniu mieszkania przez tegoż ostatniego zasnął, nie słyszał więc ani dobijania się do mieszkania pokrzywdzonego, ani żadnych dochodzących stamtąd odgłosów.

Podobnie Sąd ocenia zeznania J. O., albowiem z zeznań tych wynika jedynie fakt wspólnego spożywania alkoholu z oskarżonym w dniu 16 sierpnia 2012 roku. Świadek co prawda wiedział, że oskarżony był zdenerwowany rzekomym określaniem go przez J. M. jako konfidenta – tym niemniej wskazał, że oskarżony opuszczając jego mieszkanie nie informował go, gdzie się udaje, a później J. O. nie miał z nim żadnego kontaktu. Jeżeli natomiast chodzi o zeznania J. D. (1), to Sąd uznał za wiarygodne te, które zostały złożone na etapie postępowania przygotowawczego. Zeznania te korelują bowiem z pozostałym materiałem dowodowym, czy to w zakresie odwiedzin oskarżonego u M. Z., propozycji wspólnego spożycia alkoholu, poinformowaniu o chęci udania się do J. M., czy wreszcie uderzenia jego i S. F. (1). Sąd nie dał jednak wiary zeznaniom J. D. (1) złożonych na etapie postępowania sądowego w zakresie, który odbiegał od pierwotnie złożonej relacji. Nie dał więc wiary, że A. P. skakał po J. M.. Okoliczności tej zaprzeczył S. F. (1), nadto wykluczył ją również biegły. Po pierwsze zdaniem biegłego złamania żeber, których doznał pokrzywdzony, powstały bardziej uderzenia pięścią, czy od kopania. Nadto w przypadku skakania po klatce żebrowej doszłoby do seryjnego złamania żeber, co w niniejszej sprawie nie miało przecież miejsca. Również przedstawiona przez J. D. (1) relacja bicia J. M. z tego etapu wskazywała na bardzo brutalne bicie i to trwające około 10 minut, co odbiegało przecież od pierwotnej relacji. Trudno również przyjmować, że to S. F. (1) został zaatakowany jako pierwszy, skoro okoliczności tej zaprzeczył sam pokrzywdzony. Sąd nie dał również wiary, że oskarżony uderzył ławą zmarłego J. M.. W ocenie Sądu zeznania te J. D. (1) złożył po to, by przydać sobie ważności. Również tłumaczenia świadka, że spieszyło mu się do pracy, nie mogą usprawiedliwiać J. D. (1), jakoby o pewnych kwestiach nie zdążył powiedzieć będąc przesłuchanym po raz pierwszy.

Nie budzi zastrzeżeń opinia, a w zasadzie opinie sądowo-psychiatryczne dotyczące oskarżonego. (druga opinia wydana została w związku z uzupełnieniem zarzutu o naruszenie nietykalności cielesnej na szkodę S. F. (1) ), albowiem są pełne, jasne i logiczne. Podobnie za w pełni fachową Sąd uznaje opinię kryminalistyczną w zakresie badania śladów zabezpieczonych na miejscu zdarzenia, a także materiału pobranego od oskarżonego.

Sąd podzielił również opinie w zakresie obrażeń doznanych przez J. M. i S. F. (1). Jeżeli chodzi o tego ostatniego, to zdaniem biegłego, w jego przypadku doszło do naruszenia nietykalności cielesnej. Ze stanowiskiem oczywiście należy się zgodzić, skoro u S. F. (1) ujawniono smużaste otarcie naskórka na czole, po prawej stronie. W przypadku J. M. zaś bezpośrednią przyczyną zgonu był uraz czaszkowo-mózgowy. Sąd zgodził się, że uraz ten powstał w wyniku znacznej siły - doszło bowiem do rozległego krwiaka w obu okolicach potylicznych ciemieniowej prawej, wylewu podoponowego i śródoponowego, czy też licznych wylewów krwawych do mózgu, móżdżku i mostku V.. Biegły wykluczył, by uraz głowy z tyłu powstał od uderzenia ręką. Zdaniem tegoż specjalisty mechanizm jego powstania związany jest z zetknięciem się z płaskim twardym podłożem. Uraz ten mógł więc powstać od przewrócenia się i uderzenia tyłu głowy z dużą siłą. Stanowisko biegłego koresponduje w tym zakresie z relacją S. F. (1), że po uderzeniach J. M. przez oskarżonego, pokrzywdzony przewrócił się. Jak już wskazywano w niniejszym uzasadnieniu biegły wykluczył również możliwość skakania po J. M., co spowodowałoby seryjne złamanie żeber. Tymczasem u pokrzywdzonego stwierdzono złamanie IV i VIII żebra, przy czym wokół każdego z nich widoczne było zasinienie. Zdaniem biegłego złamanie te mogły powstać od uderzenia pięścią, czy od kopania, co koresponduje z zeznaniami S. F. (1) w zakresie opisu ataku oskarżonego wobec J. M.. Nie budzi zastrzeżeń również stanowisko biegłego, iż pomiędzy obrażeniami głowy, a śmiercią tego ostatniego istnieje związek przyczynowy. Biegły wskazał bowiem, że wylewy były nie tylko oponowe, ale również do mózgu, szczególnie do mostu V., gdzie znajdują się życiowe ośrodki.

W świetle powyższego Sąd uznał, że wina oskarżonego nie budzi wątpliwości.

Zachowanie oskarżonego A. P. polegające na tym, że:

- w nocy z 16/17 sierpnia 2012 wR. ulicy (...)spowodował ciężki uszczerbek na zdrowiu J. M.w postaci choroby realnie zagrażającej życiu w ten sposób, że kilkakrotnie, co najmniej 3 razy uderzył go pięścią w głowę i tułów, w wyniku czego pokrzywdzony przewrócił się na podłogę, po czym nie mniej niż 3 razy kopnął go w okolice tułowia, w wyniku czego pokrzywdzony doznał obrażeń ciała w postaci rozległego krwiaka w tkankach miękkich głowy, w obu okolicach potylicznych po stronie prawej i okolicy ciemieniowej, schodzącego krwiaka na kark, wylewu w lewym mięśniu skroniowym, rozległego wylewu pod oponą twardą, po stronie prawej, świeżych rozległych wylewów śródoponowych, wybroczyn do mózgu i móżdżku oraz mostu V., krwi w komorach mózgu, ogniska stłuczenia prawego płatu czołowego, złamania żeber IV i VIII po stronie lewej z niewielkim wylewem krwawym, obrzękiem mózgu i płuc, w wyniku czego J. M.zmarł w dniu 17 sierpnia 2012 roku śmiercią nagłą, gwałtowną na skutek pourazowego wylewu pod oponę twardą mózgu z jego następstwami – wyczerpało dyspozycję art.156§1 pkt. 2 i § 3 kk

- w nocy z 16/17 sierpnia 2012 roku w R. przy ulicy (...) naruszył nietykalność cielesną S. F. (1) w ten sposób, że uderzył pokrzywdzonego ręką w głowę i rzucił w niego ławą, czym spowodował u niego smużaste otarcie naskórka barwy czerwonawej na czole po stronie prawej biegnące z góry na dół i skośnie w prawą stronę od okolicy owłosionej głowy na czoło długości 4 cm – wyczerpało dyspozycję art.217§1 kk.

Przestępstwo art. 156 §1 pkt.2 i §3 kk ma charakter powszechny i jego podmiotem może być każdy człowiek. Ma ono charakter skutkowy i do jego istoty należy wystąpienie skutku w postaci ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, odpowiadającej jednej z opisanych w art. 156 §1 kk postaci oraz dodatkowo – w wypadku art.156§3 kk następstwa czynu w postaci śmierci człowieka. Przestępstwo z art. 156 §1kk może być popełnione tylko umyślnie, zarówno z zamiarem bezpośrednim, jak i zamiarem ewentualnym. W orzecznictwie i doktrynie podkreśla się, że sprawca musi obejmować swoją świadomością przynajmniej możliwość spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu i chcieć takiego skutku, albo na nastąpienie takiego skutku się godzić. Postać ciężkiego uszkodzenia ciała, wymieniona w art. 156 §1 pkt. 1 lub 2 kk nie musi być już sprecyzowana w świadomości sprawcy. Objęcie zamiarem spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu może przyjąć postać zamiaru ogólnego. Na wystąpienie takiego zamiaru wskazywać będzie min. sposób działania sprawcy, użyte przez niego narzędzie, czy stosunek do osoby pokrzywdzonej. Typ czynu zabronionego określony w art. 156 §3 kk charakteryzuje się złożoną stroną podmiotową. Sprawca umyślnie ( z zamiarem bezpośrednim bądź ewentualnym ) realizuje znamiona typu zasadniczego określonego w art. 156 §1 kk, a następstwo czynu w postaci śmierci ogarnia nieumyślnością. Skutek ten sprawcy może być przypisany, jeżeli przewidywał on następstwa swojego zachowania w postaci śmierci, albo obiektywnie skutek taki był możliwy do przewidzenia. Wszystkie przywołane elementy zostały spełnione w przedmiotowej sprawie. Oskarżony uderzał J. M. w jeden z najważniejszych organów człowieka, jakim jest głowa. Na skutek tych uderzeń pokrzywdzony upadł na podłogę. Skoro uraz tyłu głowy ( powstały od zetknięcia się z płaskim twardym podłożem) nastąpił na skutek zadziałania dużej siły, to zdaniem Sądu, i zamach A. P. musiał być silny, czy dynamiczny. Uderzeń takich było kilka, przynajmniej trzy. J. M. tuż przed zdarzeniem spał, został zaskoczony atakiem, jego reakcje były spowolnione. Nie trzeba nikogo przekonywać, że każde uderzenie w głowę, czy też silne jej zderzenie z twardym podłożem jest szczególnie niebezpieczne i może się skończyć zgonem. Tym samym w realiach przedmiotowej sprawy uznać należy, że skutek w postaci śmierci J. M. oskarżony mógł przewidzieć.

Z kolei przestępstwo z art.217§1 kk penalizuje naruszenie nietykalności cielesnej człowieka. Czynność wykonawcza polega na wszelkiego rodzaju czynności oddziałujące na ciało drugiej osoby, które nie są przez nią akceptowane, ingerują w nietykalność cielesną tej osoby, np. poprzez uderzenie, oplucie, spoliczkowanie. W orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjmuje się, że za naruszenie nietykalności cielesnej może być uznane tylko takie zdarzenie, które nie powoduje żadnych zmian autonomicznych lub fizycznych w organizmie człowieka i nie pozostawia na jego ciele żadnych śladów lub – co najwyżej- nieznaczny lub przemijający ślad w postaci niewielkiego i krótkotrwałego zasinienia ( wyrok SN z 9 września 1969 r. (...) 106/69,OSNKW 1970,n1,poz.3). Ponieważ obrażenia S. F. (1) nie spowodowały rozstroju zdrowia i nie naruszyły czynności z żadnych narządów – przez co kwalifikacja z art.217§1 kk jest uzasadniona.

Przy wymiarze kary uwzględniono dyrektywy określone w art. 53 kk. Na niekorzyść oskarżonego Sąd poczytał uprzednią karalność, działanie pod wpływem alkoholu oraz zachowanie bez racjonalnej przyczyny. Jeżeli oskarżony A. P. miał jakieś zastrzeżenia do J. M. co do tego, że ten „sprzedał go”, rozgłaszał jakieś nieprawdziwe wiadomości o nim, zeznawał przeciwko niemu, to mógł to wyjaśnić w inny sposób. Tymczasem oskarżony wtargnął do mieszkania J. M. i zaatakował go, kiedy ten wcześniej spał. Pokrzywdzony został zaskoczony i pozbawiono go możliwości realnej obrony. Zachowania A. P. trudno wytłumaczyć w racjonalny sposób. Zupełnie niewytłumaczalne jest również zaatakowanie S. F. (1). Choć w tej sytuacji doszło do naruszenie nietykalności cielesnej, to w zasadzie można stwierdzić, że jedyną „winą„ S. F. (1) było to, że przebywał w lokalu swojego kolegi. Oskarżony nie musiał obawiać się zachowania tej drugiej osoby, albowiem S. F. (1) nie wykonał żadnego gestu, ruchu, który skierowany byłby przeciwko A. P..

Dlatego Sąd zgodził się z wnioskami oskarżyciela publicznego i wymierzył oskarżonemu za przestępstwo popełnione na szkodę J. M. 6 lat pozbawienia wolności, zaś za naruszenie nietykalności cielesnej na szkodę S. F. (1) – 6 miesięcy pozbawienia wolności. Na podstawie art.85kk,art.86§1 kk Sąd za oba te przestępstwa wymierzył karę łączną 6 lat pozbawienia wolności. Przy wymiarze tej kary miał na uwadze przede wszystkim ścisły związek przedmiotowy, podmiotowy i czasowy między przestępstwami. Oskarżony zaatakował obu pokrzywdzonych w tym samym miejscu, praktycznie w tym samym czasie, obu mężczyzn uderzał. Dlatego też Sąd uznał, że zastosuje zasadę absorpcji. Jednocześnie w przekonaniu Sądu orzeczona kara jest adekwatna do stopnia winy, uwzględnia wysoki stopień społecznej szkodliwości, jak i również spełni swe cele w zakresie prewencji generalnej jak i indywidualnej.

Na podstawie art. 63§1 kk na poczet orzeczonej kary łącznej pozbawienia wolności Sąd zaliczył oskarżonemu okres tymczasowego aresztowania od 18 sierpnia 2012 roku do 13 maja 2013 roku, uwzględniając fakt wprowadzenia do wykonania innej kary.

Stosownie do przepisów rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów niepłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu ( Dz.U nr 163, poz.1348 z późn.zm.) Sąd zasądził od Skarbu Państwa na rzecz Indywidualnej Kancelarii Adwokackiej adwokata W. P.kwotę 1254 złotych i 60 groszy tytułem nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu A. P.z urzędu - §14 ust.1 pkt.2, ust.2.pkt.5, §16, uwzględniając podatek Vat.

Z uwagi na fakt, że A. P. nie posiada stałego zatrudnienia, utrzymuje się z prac dorywczych, nie posiada majątku, Sąd na podstawie art.624§1 kpk zwolnił go obowiązku zwrotu kosztów sądowych. Uznał, że powyższa sytuacja majątkowa powoduje, że ich uiszczenie byłoby dla niego zbyt uciążliwe.