Sygn. akt V ACa 467/15
Dnia 26 stycznia 2016 r.
Sąd Apelacyjny w Katowicach V Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący : |
SSA Jadwiga Galas |
Sędziowie : |
SA Aleksandra Janas (spr.) SO del. Łucja Oleksy-Miszczyk |
Protokolant : |
Barbara Franielczyk |
po rozpoznaniu w dniu 26 stycznia 2016 r. w Katowicach
na rozprawie
sprawy z powództwa K. F.
przeciwko (...) Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością
w Ż.
przy udziale interwenienta ubocznego (...) Spółki Akcyjnej w W.
o zapłatę i ustalenie
na skutek apelacji powódki
od wyroku Sądu Okręgowego w Gliwicach
z dnia 10 marca 2015 r., sygn. akt II C 150/13
1.
zmienia zaskarżony wyrok w punkcie 1 i 2 o tyle, że ustawowe odsetki
od kwoty 60.000 złotych zasądza od dnia 17 lipca 2012r. do dnia 10 marca 2015r.;
2. oddala apelację w pozostałym zakresie;
3. nie obciąża powódki kosztami postępowania apelacyjnego.
SSO del. Łucja Oleksy-Miszczyk |
SSA Jadwiga Galas |
SSA Aleksandra Janas |
Sygn. akt V ACa 467/15
Powódka K. F. wystąpiła do Sądu Okręgowego w Gliwicach z pozwem, w którym domagała się zasądzenia od pozwanej (...)Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w Ż. odszkodowania w łącznej wysokości 29.895,78zł wraz z ustawowymi odsetkami bliżej w pozwie sprecyzowanymi tytułem odszkodowania za nienależyte wykonanie łączącej strony umowy oraz naprawienia poniesionej z tego tytułu szkody, a nadto kwoty 120.000zł z ustawowymi odsetkami od 28 czerwca 2011r. tytułem zadośćuczynienia za krzywdę, jakiej doznała w wyniku wadliwie przeprowadzonego zabiegu medycznego. Wniosła nadto o ustalenie na przyszłość odpowiedzialności pozwanej za skutki działań pracowników pozwanej w związku z przeprowadzonymi u niej dwiema operacjami oraz koniecznością podjęcia dalszego leczenia, domagała się nadto zasądzenia kosztów procesu. Uzasadniając żądania powódka podała, że w dniu 27 czerwca 2011r. na podstawie zawartej z pozwaną umowy została poddana zabiegowi endoprotezoplastyki stawu biodrowego lewego, który to zabieg poprzedzono wykonaniem testów alergicznych potwierdzających uczulenie na nikiel i zaleceniem zastosowania głowicy wykonanej z materiałów oxinium lub ceramiki. W czasie zabiegu powódce implementowano jednak jedyną dostępną głowicę, wykonaną z innego materiału niż ustalono wcześniej oraz o niewłaściwych rozmiarach, co było pracownikom pozwanej wiadome już w trakcie operacji. Wobec ujawnienia relacji uczuleniowej konieczna była reoperacja, powódka znosiła też znaczne dolegliwości bólowe, była zmuszona poddać się rehabilitacji i przeżyła załamanie nerwowe. Negatywne skutki wadliwie przeprowadzonego zabiegu, w tym wydłużenie kończyny, odczuwa ona do chwili obecnej, a dodatkowo konieczne jest podjęcie dalszego leczenia, również operacyjnego. Okoliczności te świadczą o zakresie doznanej krzywdy i w ocenie powódki uzasadniają zasądzenie zadośćuczynienia w żądanej wysokości. Na dochodzone odszkodowanie składały się natomiast koszt zabiegu (27.750zł), którego mimo deklaracji pozwana nie zwróciła, a także koszty wizyt lekarskich (1.544zł) wraz z kosztem dojazdów (601,78zł). Żądanie zasądzenia odsetek powódki z kolei uzasadniła bezskutecznym upływem terminów wskazanych w wezwaniach do zapłaty.
Pozwana domagała się oddalenia powództwa i zasądzenia kosztów procesu. Nie kwestionując, iż powódka była pacjentką w klinice pozwanej podniosła, że w trakcie wykonywania zabiegu endoprotezoplastyki stawu biodrowego powódki okazało się, że z przyczyn od pozwanej niezależnych zamówiony uprzednio zestaw nie zawiera właściwej głowy, wobec czego z uwagi na zaawansowanie zabiegu zdecydowano o wszczepieniu tego elementu wykonanego z innego materiału, na który powódka była uczulona, a nadto o innym rozmiarze. Pozwana argumentowała, że mimo uczulenia nie zawsze dochodzi do ujemnych następstw i dyskomfortu. Po tym jak w dalszym etapie zdecydowano się na wymianę głowy, powódka nie zgłaszała większych dolegliwości.
Ubezpieczyciel pozwanej, (...)Spółka Akcyjna w W., wystąpił z interwencją uboczną po stronie pozwanej domagając się oddalenia powództwa i zasądzenia kosztów procesu.
Zaskarżonym wyrokiem z 10 marca 2015r. Sąd Okręgowy w Gliwicach zasądził od pozwanej na rzecz powódki kwotę 89.895,78zł wraz z ustawowymi odsetkami, w tym 29.895,78zł tytułem odszkodowania i 60.000zł tytułem zadośćuczynienia, oddalił powództwo w pozostałym zakresie oraz orzekł o kosztach procesu. Sąd ustalił, że z powodu dolegliwości bólowych i ograniczenia ruchomości biodra powódka była pacjentką pozwanej (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w Ż., gdzie rozpoznano u niej zmiany zwyrodnieniowe na podłożu dysplazji stawu biodrowego tzw. niedorozwinięcia biodra od dzieciństwa. W badaniu RTG stwierdzono dużą dysplazję panewki, koślawość szyjki i podwichnięcie stawu biodrowego. Została zakwalifikowana do endoprotezoplastyki, którą zdecydowała się przejść u pozwanej. Przed zabiegiem wykonano dodatkowe badanie tomografii komputerowej, w którym stwierdzono dużą dysplazję, płytkość panewki i duży jej niedorozwój, a nadto w testach alergicznych stwierdzono uczulenie na nikiel. Z tej przyczyny oraz z uwagi na duże zmiany anatomiczne rodzące trudności w założeniu standardowej panewki zamówiono protezę tytanową (...) z panewką dysplastyczną, trzpieniem z tytanu oraz artykulacją w postaci panewki polietylenowej i głowy oxiunium. Do wykonania zabiegu, za który powódka uiściła należność w wysokości 27.750zł, doszło 27 czerwca 2011r. W końcowej fazie operacji okazało się jednak, że w zestawie nie ma głowy oxinium. Mimo to zdecydowano się na kontynuację zabiegu i założono inną głowę, co spowodowało wydłużenie kończyny. Nie zanotowano żadnych powikłań gojenia rany, a biodro usprawniono ruchowo, jednak wkrótce potem wystąpiła skórna reakcja uczuleniowa w pobliżu implantu i rozsiana. Powódka została spionizowana do chodzenia o kulach, miesiąc później zgłosiła się do kontroli, podczas której stwierdzono wydłużenie kończyny, ale w RTG dobre osadzenie endoprotezy. W tym czasie oczywiste stały się objawy alergii – zmiany skórne miały uogólnionych charakter. W dniu 8 sierpnia 2011r. dokonano u powódki reoperacji polegającej na wymianie głowy endoprotezy, wymieniono także trzpień endoprotezy. W toku zabiegu przecięto bliznę pooperacyjna, rozpreparowano tkankę podskórną od powięzi, usunięto resztki szwów, przecięto powięź w miejscu poprzedniego cięcia, usunięto resztki szwów (...), rozpreparowano tkanki miękkie, aby dostać się do protezy. W kontroli śródoperacyjnej, mimo dodatkowych starań nie uzyskano pełnej stabilności, pozostała możliwość zwichnięcia endoprotezy przy przywiedzeniu kończyny ponad 20 stopni i rotacji zewnętrznej ponad 30 stopni. W dniu 11 sierpnia 2011r. powódka została wypisana ze stosownymi zaleceniami, w tym stopniowej rehabilitacji, którą podjęła w prywatnym gabinecie. Powódka po zabiegu kontrolowana była kilkakrotnie – stwierdzono różnice długości kończyn do 1,5cm. Stopniowo poszerzano rehabilitację. Bóle stawu biodrowego określono jako niewielkie, natomiast opisano bóle w kolanie lewym. Powódka uzyskawszy informację o konieczności wykonania reoperacji przeszła załamanie nerwowe i korzystała z pomocy psychiatry. Cierpiała też na anemię, a uczulenie wywołało wysokie OB, konieczne było stosowanie przez nią silnych środków przeciwbólowych. Stan depresyjny pogłębiała dodatkowo świadomość braku uzyskania oczekiwanego skutku w postaci prawidłowej długości nogi, która po wykonaniu operacji okazała się za długa i powodowała dalsze kulenie, co przy zakładanym skutku drugiego zabiegu i młodym wieku powódki było dla niej nie do przyjęcia. Obecnie mimo dwóch przeprowadzonych operacji lewa noga powódki nadal jest dłuższa o około 1,5cm, co sprawia jej trudności w poruszaniu się, a wykonane badanie tomografii komputerowej wykazało podejrzenie obluzowania się trzpienia endoprotezy. Powódka poddała się rehabilitacji, która jednak nie doprowadziła do ustania bólu lewej pachwiny oraz lewego uda. Z powodu doznanego uszczerbku na zdrowiu zostało przyznane powódce przez organ rentowy od dnia 26 grudnia 2011r. świadczenie rehabilitacyjne. Ostatnie przeprowadzone u powódki badanie tomografii komputerowej wskazuje, że metaliczna część panewki endoprotezy wszczepionej powódce przekracza granice kości wypuklając się w kierunku miednicy małej. Panewka endoprotezy nie zespoliła się z miednicą powódki. Ponad panewką endoprotezy powstała tzw. „liza” (ubytek kostny). Lekarze, u których powódka pozostaje w leczeniu wskazują, że aktualny stan zdrowia powódki kwalifikuje ją do kolejnej operacji. Powódka nie pracuje zawodowo, nadal odczuwa dolegliwości bólowe oraz ograniczenie ruchomości kończyny lewej, a jej kręgosłup jest skrzywiony w odcinku lędźwiowym, z zachowaną lordozą. Jak ustalono, obecnie występujące u powódki skutki są wynikiem zaawansowania procesu chorobowego w znacznie większym stopniu, niż wynikiem ryzyka związanego z prawidłowo prowadzona operacją, a w najmniejszym wynikiem nieprawidłowości w zachowaniu pracowników pozwanej. Powódka doznała uszczerbku w wyniku komplikacji pooperacyjnych w wysokości 5 %, a ogólny uszczerbek wynosi 50 %. W wyniku nieprawidłowości pracowników pozwanej i konieczności reoperacji okres leczenia przedłużył się o 6 tygodni. Przy prawidłowo przeprowadzonych czynnościach powódka miała jednakże szanse na pełne, chociaż okresowe wyleczenie wynoszące kilka lat. Z czasem doszłoby do obecnej sytuacji z koniecznością reoperacji włącznie. Powódka ma zasadnicze trudności lokomocyjne, co wiąże się z wieloma zmianami w stylu życia i kontaktów ze środowiskiem. Cierpi z powodu bólów kręgosłupa i biodra, słabo poddających się farmakoterapii. Wymaga stałej, kosztownej rehabilitacji, systematycznej kontroli ortopedycznej. Jest nadal niezdolna do pracy zarobkowej. Ma coraz wyraźniejszą perspektywę kolejnego zabiegu. Możliwość całkowitego wyleczenia powódki nie istnieje. Leczenie ma w znacznym stopniu zmniejszyć jej dolegliwości bólowe, poprawić sprawność kończyny, a przez to chodu, dzięki czemu będzie ona mogła prowadzić pełniejsze życie prywatne, a być może także podjąć pracę zarobkową. Rozpoznano u niej też przedłużoną reakcję na stres i zaburzenia adaptacyjne z komponentem depresyjno – lękowym, aktualnie przybierających postać zaburzeń w stopniu umiarkowanym. Uszczerbek psychiczny na zdrowiu powódki wynosi 10 %. Konsekwencje zabiegu operacyjnego sprawiły, że musiała zrezygnować z preferowanych form spędzania czasu wolnego. Powódka i jej mąż oddalili się od siebie, a w ich małżeństwie zaistniał kryzys, który trwa do nadal z tendencja do pogłębiania się, ma zaniżona samoocenę i trudności z wykonywaniem niektórych czynności dnia codziennego, przeżywa chroniczny, umiarkowany lęk upośledzający jej ogólną sprawność psychiczną i wskazujący na istnienie symptomów o charakterze chronicznym, wywołanych przez utrzymujący się od dłuższego czasy stan stresu psychicznego. Sąd Okręgowy ustalił również, że mimo złożonej deklaracji pozwana nie zwróciła powódce należności za zabieg, a dodatkowo powódka koszty dalszych konsultacji oraz dojazdu do pozwanej w łącznej wysokości 2.145,78zł (1.544zł + 601,78zł). Jak ustalono, od 25 lutego 2011r. do 24 lutego 2012r. pozwana była ubezpieczona od odpowiedzialności cywilnej w okresie w (...)Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.. Ubezpieczyciel odmówił wypłaty odszkodowania i zadośćuczynienia podając w uzasadnieniu, że zachodzi brak jego odpowiedzialności wynikającej z ogólnych warunków umowy ubezpieczenia w zakresie odpowiedzialności cywilnej pozwanej kliniki. Także pozwana, mimo skierowanego do niej wezwania do zapłaty, odmówiła spełnienia roszczeń powódki.
W oparciu o przedstawione wyżej okoliczności Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, że powództwo zasługiwało na częściowe uwzględnienie.
Przywołując art.750 k.c. jako podstawę prawną oceny treści łączącego strony stosunku prawnego wskazał, że choć była to umowa starannego działania, a nie rezultatu, która nie gwarantowała powódce osiągnięcia celu w postaci pełnego wyleczenia, to pozwana ponosiła odpowiedzialność za zawinione naruszenie obowiązku starannego działania. Przywołując art.4 ustawy z dnia 5 grudnia 1996r. o zawodach lekarza i lekarza dentysty (tekst jedn. Dz.U. z 2011r., Nr 277, poz.1634) Sąd Okręgowy wskazał także na obowiązki lekarzy i podkreślił, że należy do nich podjęcie takiego sposobu postępowania (leczenia), które gwarantować powinno, przy zachowaniu aktualnego stanu wiedzy i zasad staranności, przewidywalny efekt w postaci wyleczenia, a przede wszystkim nienarażenie pacjentów na pogorszenie stanu zdrowia. Jako podstawę odpowiedzialności lekarzy, a przez to pozwanej, wskazał z kolei zawinione zachowanie, odbiegające na niekorzyść od przyjętego, abstrakcyjnego wzorca postępowania, budowanego według obiektywnych kryteriów takiego poziomu fachowości, poniżej którego postępowanie danego lekarza należy ocenić negatywnie. Mając na uwadze wyniki postępowania dowodowego Sąd Okręgowy stwierdził, że przy wykonywaniu przez zatrudnione przez pozwaną osoby powierzonych im czynności doszło do zawinionego zachowania, skutkiem którego była szkoda i krzywda powódki. Zawinienie to polegało na tym, iż przed przystąpieniem do planowego zabiegu pracownicy pozwanej nie sprawdzili czy posiadają odpowiednie elementy endoprotezy i mimo informacji o stanie zdrowia powódki i jej uczuleniu wszczepiono jej endoprotezę wykonaną z niewłaściwego materiału i o niewłaściwych rozmiarach. Sąd podkreślił, że obowiązkiem pracowników pozwanej było zatem sprawdzenie przed przystąpieniem do zabiegu czy dostarczone elementy są właściwe, a zaniechanie tego obowiązku stanowiło ewidentne naruszenie wzorca właściwego postępowania uzasadniające przypisanie pozwanej winy za niewłaściwie przeprowadzony zabieg operacyjny. Sąd Okręgowy uznał zatem, że odpowiedzialność pozwanej kształtowała się na zasadzie winy i w zakresie roszczeń odszkodowawczych opierała się na podstawie art.471 k.c., a w zakresie dotyczącym żądania zadośćuczynienia na podstawie art. 445 k.c. w związku z art.430 k.c. Wysokość szkody, jaką doznała powódka, wyniosła łącznie 29.895,78zł, wobec czego jej powództwo w tym zakresie okazało się zasadne. O odsetkach od poszczególnych kwot składających się na zasądzoną należność orzeczono po myśli art.455 k.c. w związku z art.481 § 1 i 2 k.c., mając na uwadze zakreślone pozwanej terminy do spełnienia świadczenia.
Jeśli natomiast idzie o zadośćuczynienie, rozważając cel regulacji oraz wagę dobra, jakim jest zdrowie człowieka Sąd Okręgowy wskazał, że na skutek zawinionego zachowania pracowników pozwanej powódka została poddana nieudanemu zabiegowi operacyjnemu, w czasie którego nieprawidłowo wszczepiono endoprotezę i to wykonaną z materiału, na który powódka była uczulona, co doprowadziło do wydłużenia jej nogi i alergizacji, których następstwem była konieczność przeprowadzenia kolejnego zabiegu operacyjnego. Nieprawidłowości te nie pozwoliły cieszyć się powódce przez kilka następnych lat pełną sprawnością. Nie tracąc z pola widzenia wysokości uszczerbku na zdrowiu, jakiego doznała powódka Sąd Okręgowy zwrócił uwagę na fakt, że wadliwie przeprowadzona operacja stanowiła zagrożenie dla jej zdrowia, a nawet życia i spowodowała konieczność przeprowadzenia kolejnej operacji, również zagrażającej zdrowiu i życiu. Podkreślił też, że prawidłowe przeprowadzenie pierwszej operacji skutkowałoby pełnym wyleczeniem powódki, wprawdzie jedynie okresowym, jednakże umożliwiającym uzyskanie pełnej sprawności przez kilka lat, czego została pozbawiona w stosunkowo młodym wieku 34 lat. Biorąc nadto pod uwagę wszystkie pozostałe okoliczności sprawy, w tym natężenie i czas cierpień, zarówno fizycznych, jak i psychicznych, a nadto istniejące u powódki poczucie bezradności i niesamodzielności przy wielu czynnościach życia codziennego, w tym związane z poruszaniem się, zaniżoną samoocenę wynikającą z poczucia nieatrakcyjności fizycznej i przekonania, że jest gorsza od innych, że jej stan wpłynął na pogorszenie relacji małżeńskich, konieczność rehabilitacji, utratę szans na prowadzenie przez kilka lat normalnego życia, w tym rezygnacji z preferowanych form spędzania wolnego czasu, poczucie krzywdy wynikające również z niezapewnienia wystarczającej opieki i wsparcia ze strony pozwanej po nieudanej operacji, za odpowiednie zadośćuczynienie Sąd Okręgowy uznał kwotę 60.000zł. W zakresie orzekania o odsetkach od zasądzonego zadośćuczynienia Sąd miał wprawdzie na uwadze, że orzeczenie sądu przyznające zadośćuczynienie ma charakter rozstrzygnięcia deklaratoryjnego, a nie konstytutywnego, w związku z czym możliwe jest zasądzenie odsetek od dochodzone zadośćuczynienia za okres wcześniejszy niż dzień orzekania. Uznał jednak, że skoro wysokość zadośćuczynienia została ustalona według stanu rzeczy istniejącego na dzień zamknięcia rozprawy, uzasadnionym było zasądzenie odsetek na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. dopiero od dnia następującego pod dniu wydania wyroku, ponieważ z tym dniem pozwana popadła w opóźnienie w spełnieniu zasądzonego w nim świadczenia. W pozostałej części Sąd oddalił powództwo jako niezasadne, w tym także w zakresie żądania ustalenia odpowiedzialności pozwanej na przyszłość, oparte na art.189 k.p.c. Sąd uznał, że powódka nie wykazała interesu prawnego w uzyskaniu takiego rozstrzygnięcia i podkreślił, że wobec występowania u powódki schorzeń samoistnych jej prawa w wystarczającym stopniu znajdują ochronę w regulacji wynikającej z art. 442 1 k.c. O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 100 zdanie 1 k.p.c., a z uwagi na sytuację powódki na podstawie art. 113 ust. 4 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych Sąd odstąpił od obciążania powódki przypadającą na nią częścią nieuiszczonych kosztów sądowych.
Powódka zaskarżyła wyrok w części, w jakiej oddalono jej żądanie o zasądzenie zadośćuczynienia co do kwoty 25.000zł, w części dotyczącej odsetek od za okres poprzedzający wyrokowanie, to jest za zamknięty okres od 17 lipca 2012r, do 10 marca 2015r., a nadto w części, w jakiej oddalono jej żądanie ustalenia odpowiedzialności pozwanej na przyszłość za skutki wadliwie przeprowadzonego zabiegu i co do kosztów procesu. W swej apelacji zarzuciła naruszenie prawa materialnego, a to art.455 § 1 k.c. w związku z art.481 § 1 k.c. poprzez uznanie, że odsetki od zasądzonej tytułem zadośćuczynienia należności należą się od dnia wydania wyroku podczas gdy zaskarżone orzeczenie ma charakter deklaratoryjny, a mając na uwadze długi okres cierpień powódki oraz fakt, że jej krzywdy związane z zawinieniem pozwanej w dalszym ciągu trwają, powinny one pełnić również funkcję waloryzacyjną. Skarżąca zarzuciła nadto naruszenie art.455 § 1 k.c. poprzez niewłaściwą wykładnię zwrotu „odpowiednia suma tytułem zadośćuczynienia”, co w doprowadziło do przyznania zbyt niskiej kwoty, nie rekompensującej w pełni doznanej krzywdy. Niezależnie od powyższego skarżąca zarzuciła naruszenie prawa procesowego, a to art.328 § 2 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie w zakresie, w jakim Sąd pierwszej instancji w treści uzasadnienia zaskarżonego wyroku nie wskazał dlaczego oddalił żądanie zasądzenia na rzecz powódki zadośćuczynienia ponad kwotę 60.000zł, art.189 k.p.c. poprzez jego błędną wykładnię polegającą na uznaniu, że powódka nie posiada interesu prawnego w dochodzeniu ustalenia odpowiedzialności pozwanej za mogące wystąpić w przyszłości skutki nieprawidłowego leczenia, podczas gdy interes ten został wykazany, a nadto naruszenie art.100 k.p.c. w związku z art.328 § 2 k.p.c. poprzez błędne zastosowanie w zakresie, w jakim Sąd nie włożył na pozwaną obowiązku zwrotu wszystkich kosztów procesu w sytuacji, gdy powódka wygrała proces o odszkodowanie w całości, a określenie należnego jej zadośćuczynienia zależało od oceny Sądu. W oparciu o przedstawione zarzuty domagała się zmiany zaskarżonego wyroku poprzez zasądzenie od pozwanej na swą rzecz zadośćuczynienia w wysokości 85.000zł z ustawowymi odsetkami od 17 lipca 2012r., ustalenia odpowiedzialności pozwanej za mogące wystąpić w przyszłości skutki przeprowadzonego u pozwanej zabiegu, a nadto poprzez zasądzenie od pozwanej kosztów procesu za pierwszą instancję w pełnej wysokości, wniosła także o zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.
Zarówno pozwana, jak i interwenient uboczny domagali się oddalenia apelacji i zasądzenia na swą rzecz kosztów postępowania apelacyjnego.
Sąd Apelacyjny ustalił i zważył, co następuje.
Ustalenia faktyczne, na których oparł się Sąd Okręgowy są szczegółowe i precyzyjne, znajdują w pełni oparcie w zgromadzonych w sprawie dowodach, nie były także kwestionowane przez żadną ze stron. Sąd Apelacyjny podziela zatem w pełni te ustalenia i przyjmuje jej za własne.
Dokonując w pierwszej kolejności oceny zarzutów naruszenia prawa procesowego Sąd Apelacyjny doszedł do przekonania, że nie są one zasadne. W szczególności nie można przypisać Sądowi Okręgowemu naruszenia art.328 § 2 k.p.c., zarówno co do motywów rozstrzygnięcia w zakresie częściowego oddalenia żądania zasądzenia zadośćuczynienia, jak i w odniesieniu do kosztów procesu. Co do zasady zarzut apelacyjny oparty na twierdzeniu o naruszeniu powołanego przepisu może odnieść skutek jedynie wtedy, gdy z uwagi na wady uzasadnienia zaskarżonego orzeczenia nie poddaje się ono kontroli instancyjnej. Powszechnie przyjmuje się, że stan taki zachodzi wtedy, gdy nie można prześledzić toku rozumowania, które doprowadziło do wydania rozstrzygnięcia określonej treści. Okoliczności tego rodzaju w rozpoznawanej sprawie nie zachodzą. Sąd Okręgowy w sposób wyczerpujący ustalił okoliczności faktyczne istotne dla rozstrzygnięcia sprawy, prawidłowo ocenił też zgromadzone dowody, a następnie precyzyjnie i jasno przedstawił zastosowaną ocenę prawną. Odmienne stanowisko skarżącej w tej materii nie zostało niczym poparte. Nie można też podzielić przekonania skarżącej, iż Sąd Okręgowy nie wyjaśnił przyczyn, dla których oddalił jej powództwo o zadośćuczynienie ponad kwotę 60.000zł skoro uzasadnienie wyroku zawiera szczegółowe i niezwykle skrupulatne motywy, dla których Sąd uznał, że adekwatną do krzywdy powódki jest kwota 60.000zł. Z przedstawionego wywodu należy bowiem wnosić, iż z uwagi na okoliczności sprawy związane z długotrwałością i rozległością skutków przeprowadzonego u pozwanej zabiegu w sferze zdrowia powódki, tak fizycznego, jak i psychicznego, kwota wyższa niż zasądzona byłaby nadmierna. Jeśli natomiast idzie o naruszenie art.189 k.p.c. stwierdzić wypada, iż przepis ten, choć zawarty w kodeksie postępowania cywilnego, ma materialno prawny charakter, stąd ocena słuszności zarzutu odwołującego się do naruszenia omawianej regulacji nastąpi w dalszym toku niniejszych rozważań.
Przechodząc zatem do zarzutu naruszenia art.455 k.c. poprzez zasądzenie zbyt niskiej kwoty tytułem zadośćuczynienia stwierdzić trzeba, że zgodnie z utrwaloną i powszechnie akceptowaną praktyką orzeczniczą, sąd odwoławczy jest uprawniony zmiany rozstrzygnięcia w przedmiocie wysokości zadośćuczynienia jedynie wtedy, gdy stwierdzi, że zasądzone świadczenie pozostaje rażąco niewspółmierne do doznanej krzywdy. W realiach niniejszej sprawy nie ma żadnych podstaw do przyjęcia, że kwota 60.000zł jest nie tylko zbyt niska w relacji do cierpień powódki wywołanych zabiegiem przeprowadzonym u pozwanej, ale że niewspółmierność ta ma rażący charakter. Ocena krzywdy nie może bowiem być oparta na obecny stanie zdrowia, lecz musi uwzględniać fakt, że schorzenia powódki w przeważającej mierze wykazują samoistny charakter. Choć przeprowadzona u pozwanej operacja miała w założeniu przywrócić powódce pełną sprawność, nie doprowadziłaby jednak do trwałej poprawy jej staniu zdrowia. Jak wynika z opinii biegłego – nawet gdyby operację przeprowadzono prawidłowo – i tak po upływie kilku lat powódka byłaby zmuszona poddać się dalszemu leczeniu operacyjnemu. Jej krzywda, choć niewątpliwie dotkliwa i bolesna, nie może być zatem utożsamiana z pogorszeniem się stanu zdrowia w zakresie sprawności stawu biodrowego, lecz polega przede wszystkim na pozbawieniu powódki okresu, w którym mogłaby cieszyć się sprawnością, co niewątpliwie poprawiłoby, choć także przejściowo, jakość jej życia. Uwzględniwszy tę okoliczność, a także dalsze cierpienia związane z wadliwym doborem głowy endoprotezy, koniecznością ponownego poddania się zabiegowi operacyjnemu oraz ryzykiem możliwych powikłań, a nadto mając na uwadze negatywne konsekwencje tej sytuacji dla zdrowia psychicznego powódki i sposobu jej funkcjonowania, Sad Apelacyjny nie znajduje podstaw aby wzruszyć zaskarżone orzeczenie w części dotyczącej wysokości należnego powódce zadośćuczynienia. Nie ma bowiem żadnych przesłanek do przyjęcia, że zasądzona na jej rzecz kwota jest wynikiem nieprawidłowej wykładni ustawowego wyrażenia „odpowiednia suma”, jakim ustawodawca posłużył się w art.445 § 1 k.c.
Jeśli natomiast idzie o odsetki od zasądzonej kwoty – Sąd Okręgowy w sposób prawidłowy przedstawił zasady, na jakich winno następować rozstrzygnięcie o żądaniu ich zasądzenia w wypadku, gdy należność główną stanowi zadośćuczynienie, jednak nietrafnie zastosował je w niniejszej sprawie. Faktem jest, że cierpienia powódki były aktualne w dacie orzekania, jednak nie można pominąć okoliczności, iż stan taki – we wszystkich aspektach – utrzymywał się już od dłuższego czasu, z całą też pewnością powódka cierpiała na wszystkie wskazane w pozwie, a ustalone przez Sąd Okręgowy dolegliwości w dacie wystosowania do pozwanej wezwania do zapłaty, co nastąpiło w piśmie jej pełnomocnika z 15 czerwca 2012r., doręczonym pozwanej w dniu 2 lipca 2012r. Omawianym pismem pozwana została wezwana do zapłaty między innymi zadośćuczynienia w wysokości 70.000zł, a zatem wyższego niż obecnie zasądzone, a zakreślony jej termin do spełnienia świadczenia wynosił 14 dni od otrzymania pisma. Po jego upływie, w dacie wskazanej w apelacji (17 lipca 2012r.), zobowiązanie to było już wymagalne, co uprawniało powódkę do żądania odsetek nie tylko od dnia następnego po wydaniu zaskarżonego wyroku, ale także za okres wyrokowanie poprzedzający, to jest od 17 lipca 2012r. do 10 marca 2015r. W tym zatem zakresie apelacja okazała się skuteczna.
Niezasadnie natomiast skarżąca kwestionuje oddalenie jej powództwa opartego na art.189 k.p.c. ponieważ istotnie nie wykazała ona istnienia interesu prawnego w uzyskaniu żądanego rozstrzygnięcia. Swoje żądanie powódka uzasadniła koniecznością poddania się kolejnej operacji oraz możliwym pogorszeniem stanu swego zdrowia. Niezależnie od tego, że powódka cierpi na schorzenia samoistne, a dodatkowo uzyskuje ochronę poprzez znowelizowaną regulację art.442 1 k.c., na co zwrócił uwagę Sąd Okręgowy, trzeba mieć na uwadze, że uwzględnienie jej powództwa w jakimkolwiek zakresie samo w sobie stanowi potwierdzenie odpowiedzialności pozwanej za skutki wadliwie przeprowadzonego zabiegu. Rzeczą powódki było wykazanie szczególnych okoliczności, które świadczyłyby, że wynikająca z takiego rozstrzygnięcia ochrona nie jest wystarczająca dla zapewnienia realizacji przysługujących jej uprawnień, czy to obecnie czy w przyszłości. Powódka obowiązkowi temu nie sprostała, wobec czego – z uwagi na brak materialnoprawnej przesłanki interesu prawnego – jej powództwo zostało słusznie oddalone.
Odnosząc się z kolei do zarzutu opartego na nieprawidłowym rozstrzygnięciu o kosztach procesu – ich rozliczenie następuje przy uwzględnieniu wyniku procesu jako takiego, a nie stopnia, w jakim uwzględniono poszczególne z kilku dochodzonych roszczeń. Ogólny zatem wynik procesu, w którym powódka utrzymała się ze swym roszczeniem w ok. 60% uzasadniał zastosowanie zasady stosunkowego rozdziału poniesionych kosztów. Trzeba też mieć na uwadze, że art.100 zdanie drugie k.p.c. w wypadku, gdy określenie należnej stronie sumy zależy od uznania sądu, nie przewiduje obowiązku nałożenia na jedną ze stron wszystkich kosztów procesu, a jedynie zawiera stosowne uprawnienie („sąd może”), z którego skorzystanie winno odbywać się przy uwzględnieniu okoliczności sprawy. Sąd Okręgowy z uprawnienia tego (nie będącego zasadą) nie skorzystał, a Sąd Apelacyjny nie znajduje wystarczających przesłanek aby stanowisko to zakwestionować.
Z podanych wyżej względów na mocy art.386 § 1 k.p.c. Sąd Apelacyjny częściowo zmienił zaskarżony wyrok, a w pozostałym zakresie na mocy art.385 k.p.c. oddalił apelację jako niezasadną. Rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego zapadło na podstawie art.102 k.p.c. Wprawdzie powódka utrzymała się ze swym żądaniem jedynie w części dotyczącej odsetek, to jednak Sąd Apelacyjny uznał, że w sprawie zachodzi szczególnie uzasadniony wypadek, który przemawia przeciwko obciążaniu jest odpowiednią częścią (stosownie do wyniku sporu) kosztów poniesionych przez pozwaną. Z uwagi na okoliczności i charakter sprawy powódka mogła bowiem pozostawać w subiektywnie usprawiedliwionym przekonaniu, że uzasadnione jest żądanie zasądzenia dalszej kwoty zadośćuczynienia, a także ustalenie odpowiedzialności pozwanej za przyszłe skutki wadliwie przeprowadzonej operacji, tym bardziej, że jej stanowisko procesowe wyrażone w apelacji uwzględnia także po części ocenę przedstawioną przez Sąd Okręgowy.
SSO del. Łucja Oleksy – Miszczyk SSA Jadwiga Galas SSA Aleksandra Janas