Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: I C 2023/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 8 stycznia 2016 r.

Sąd Rejonowy w Inowrocławiu I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSR Agnieszka Henke-Nicewicz

Protokolant:

stażysta Agnieszka Staśko

po rozpoznaniu w dniu 8 stycznia 2016 r. w Inowrocławiu

sprawy z powództwa K. K.

przeciwko (...) S.A. w W.

o zapłatę

1.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 20.000,00 zł (dwadzieścia tysięcy złotych 00/100) z ustawowymi odsetkami od dnia 18 grudnia 2008 r. do dnia zapłaty;

2.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 3.417,00 zł (trzy tysiące czterysta siedemnaście złotych 00/100) tytułem zwrotu kosztów procesu.

SSR Agnieszka Henke-Nicewicz

sygn.akt. I. C 2023/15

UZASADNIENIE

Pozwem z 10 lutego 2015 roku powód K. K. wniósł o zasądzenie od (...) S.A. w W. kwoty 20.000 zł tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za krzywdę doznaną po śmierci najbliższego członka rodziny wraz z ustawowymi odsetkami od 18 grudnia 2008 roku do dnia zapłaty oraz o zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego z opłatą od pełnomocnictwa.

W uzasadnieniu żądania wskazał, iż w dniu 4 sierpnia 2008 roku w miejscowości K. doszło do wypadku komunikacyjnego, w którym żona powoda A. K. będąca pasażerką samochodu osobowego, który zderzył się z samochodem ciężarowym, wyniku odniesionych obrażeń zmarła. Pojazd sprawcy zdarzenia był ubezpieczony z tytułu odpowiedzialności OC w pozwanym towarzystwie ubezpieczeń, które przyjęło na siebie odpowiedzialność w przedmiotowej sprawie. Wskazał również, że pozwany po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego wypłacił na rzecz powoda tytułem zadośćuczynienia kwotę 40.000 zł, która w jego ocenie jest rażąco zaniżona i nie rekompensuje doświadczonej krzywdy. Powód otrzymał także odszkodowanie oraz zwrot kosztów nagrobka i pogrzebu. Wyjaśniając podstawę prawną powód wskazał, że roszczenie o zadośćuczynienie po śmierci oparł na art. 446 § 4 k.c. i powołał się na orzecznictwo dotyczące tej kwestii. W uzasadnieniu daty wymagalności odsetek wskazał na upływ 14 dni do wpływu pierwszego pisma pozwanego w sprawie (k. 2-8)

Sąd Rejonowy w Inowrocławiu w dniu 12 marca 2015 roku wydał w sprawie nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym zgodnie z żądaniem pozwu, sygn. akt I Nc 325/15. (k. 28)

Pozwany w sprzeciwie od nakazu zapłaty wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Przyznał, że przeprowadził postępowanie ustalające i przyjął odpowiedzialność za skutki wypadku wypłacając powodowi tytułem zadośćuczynienia 40.000 zł. Zakwestionował wysokość dochodzonego roszczenia jako rażąco wygórowanego. Podniósł z ostrożności zarzut przedawnienia roszczenia o zapłatę odsetek ustawowych za okres dłuższy niż 3 lata. (k. 30-31)

W odpowiedzi na sprzeciw powód w całości podtrzymał żądanie pozwu oraz wnioski dowodowe i zaprzeczył twierdzeniom pozwanego, oprócz tych wyraźnie przyznanych. Wskazał, że krzywda ma charakter subiektywny a elementy, które się na nią składają to wstrząs psychiczny, poczucie osamotnienia, intensywność więzi łączącej pokrzywdzonego ze zmarłym, rola w rodzinie zmarłego, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem śmierci osoby bliskiej, wiek pokrzywdzonego, zdolność do zaakceptowania nowej rzeczywistości i umiejętność odnalezienia się w niej. Niniejszy wypadek do dnia dzisiejszego odciska wielkie piętno na życiu powoda a dochodzona kwota będzie realizowała jedynie rolę kompensacyjną. W kwestii odsetek wskazał, że ich funkcja odszkodowawcza przeważa nad funkcją waloryzacyjną a ich zasądzenie od daty wyrokowania prowadzi do umorzenia za okres sprzed daty wyroku i stanowi nieuzasadnione uprzywilejowanie dłużnika skłaniając go do najdłuższego zwlekania ze świadczeniem pieniężnym. W sprawie nie było szczególnych okoliczności, na skutek których ustalenie wysokości świadczenia w terminie nie było możliwe. (k. 51-54)

Sąd Rejonowy ustalił, co następuje:

W dniu 4 sierpnia 2008 roku w miejscowości K. doszło do wypadku komunikacyjnego, w którym samochód osobowy zderzył się z samochodem ciężarowym. A. K., żona powoda, będąca pasażerką samochodu osobowego, zmarła wskutek wypadku w wyniku odniesionych obrażeń. Pojazd sprawcy zdarzenia był ubezpieczony z tytułu odpowiedzialności OC w (...) Zakładzie (...), które przyjęło na siebie odpowiedzialność za skutki zdarzenia. Po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego (...) Zakład (...) wypłacił na rzecz K. K. tytułem zadośćuczynienia łącznie kwotę 40.000 zł,

okoliczność bezsporna

A. K. w chwili wypadku miała 45 lat, była młoda, zdrowa, pełna sił i planów na przyszłość. Pozostawała w związku małżeńskim z K. K. od dwudziestu jeden lat. Mieli dziecko, I. K., w chwili wypadku dwudziestoletnią. Małżeństwo było kochające się, zgodne i zżyte. Małżonkowie wszystkie decyzje podejmowali wspólnie, wszędzie bywali razem, uzupełniali się wzajemnie, dzielili obowiązkami, wspólnie planowali przyszłość. W ich związku nie miały miejsca kłótnie czy konflikty. Razem spędzali wszelkie dni wolne, urlopy i święta, uroczystości rodzinne.

dowód: odpis skrócony aktu małżeństwa (k. 13), odpis skrócony aktu zgonu (k. 14), zeznania świadka I. K. 00:27:08 (k. 60), zeznania świadka M. K. 00:41:13 (k. 61), zeznania świadka T. R. 00:48:01 (k. 62), zeznania powoda K. K. 00:05:44 (k. 59)

K. K. przed śmiercią żony pracował jako maszynista dźwigu. Po śmierci zony zachorował na nadciśnienie. Przebywał 2,5 miesiąca od zdarzenia na zwolnieniu lekarskim. Brał leki uspokajające. Po powrocie do pracy po dwóch tygodniach zwolnił się z pracy, bo uznał, że nie jest w stanie z uwagi na własny stan psychofizyczny wykonywać jej należycie. Nie umiał sobie zaleźć miejsca w domu w I. i zaczął pracę pod W., gdzie pracował przez rok. W I. przez ten okres bywał jedynie w okresie świąt i przerw w pracy, czas spędzał wówczas córką i swoją matką. Nie wrócił do swojego mieszkania. Zamieszkują w nim obecnie jego rodzice.

Pomimo upływu czasu K. K. nie potrafi pogodzić się ze śmiercią żony, którą bardzo kochał, zawsze będzie o niej myślał. Nie radził sobie ze stratą żony i nieustannie wydzwaniał do córki, która w tym czasie studiowała w P.. Nie umiał otworzyć się ze swoją tragedią na ludzi. Był samotny, płakał. Był to dla niego ogromny wstrząs, ból i cierpienie, bo żona nie chorowała, wszystko nastąpiło nagle. W tym czasie planowali pomoc chorej teściowej i urlop. W dniu zdarzenia miał się zakończyć półroczny okres leczenia szpitalnego teściowej, która mieszkała razem z powodem i jego żoną i która w chwili wypadku wracała z A. K. ze szpitala w W..

K. K. zajmuje się grobem żony, regularnie bywa na cmentarzu. Często wraz z córką wspominają zmarłą. Uroczystości rodzinne nie są tak radosne.

Obecnie jest w nowym związku małżeńskim. Nie potrafi być sam. Z aktualną żoną wspomina byłą żonę, wspólnie chodzą na grób. Nie szukał żony, obecną żonę spotkał przypadkiem u wspólnych znajomych.

dowód: odpis skrócony aktu małżeństwa (k. 13), odpis skrócony aktu zgonu (k. 14), zeznania świadka I. K. 00:27:08 (k. 60), zeznania świadka M. K. 00:41:13 (k. 61), zeznania świadka T. R. 00:48:01 (k. 62), zeznania powoda K. K. 00:05:44 (k. 59)

Powyższy stan faktyczny Sąd Rejonowy ustalił częściowo w oparciu o zgodne stanowiska stron, zaś w pozostałym zakresie na podstawie wskazanych wyżej dokumentów, dowodu z przesłuchania powoda oraz zeznań świadków. Sąd obdarzył w pełni wiarą zeznania powoda oraz zeznania świadków I. K., M. K., T. R.. Stanowiska prezentowane przez powyższe osoby były spójne, wzajemnie się uzupełniały oraz korelowały z resztą materiału dowodowego zgromadzanego w aktach sprawy. Ponadto Sąd mając możliwość bezpośredniego obserwowania zachowania powoda w trakcie składania zeznań, ustalił, iż w dalszym ciągu przeżywa tragiczną śmierć żony. Tym samym w ocenie Sądu jej śmierć stanowiła traumatyczne zdarzenie dla powoda, którego skutki są odczuwalne do chwili obecnej. Jednocześnie brak jest dowodów, które mogłyby podważyć wiarygodność i autentyczność przeżyć powodów. Dowody z dokumentów nie były w toku sprawy kwestionowane przez pełnomocników żadnej ze stron. Pozwany pomimo wezwania do złożenia akt szkody, akt tych nie dostarczył. Zgodnie z art. 233 kpc Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Sąd oceni na tej samej podstawie, jakie znaczenie nadać odmowie przedstawienia przez stronę dowodu lub przeszkodom stawianym przez nią w jego przeprowadzeniu wbrew postanowieniu sądu. W ocenie Sądu nieprzedstawienie akt szkody uniemożliwiło zapoznanie się z tokiem postępowania likwidacyjnego i ustaleniami uczynionymi w jego trakcie przez ubezpieczyciela.

Sąd Rejonowy zważył, co następuje:

Powództwo zasługiwało na uwzględnienie w całości. Zasada odpowiedzialności pomiędzy stronami nie była sporna a spór dotyczył wysokości należnego świadczenia. W zakresie dochodzonego zadośćuczynienia podstawę roszczenia stanowi obowiązujący od 3 sierpnia 2008 roku przepis art. 446 § 4 k.c. Roszczenie przewidziane w powyższym przepisie ma na celu kompensację doznanej krzywdy, tj. złagodzenie cierpienia wywołanego śmiercią osoby bliskiej oraz pomoc osobie pokrzywdzonej w dostosowaniu się do zmienionej w związku z tym rzeczywistości. O tym, kto jest najbliższym członkiem rodziny decyduje faktyczny układ stosunków pomiędzy określonymi osobami, a nie formalna kolejność pokrewieństwa wynikająca w szczególności z przepisów kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Aby więc ustalić, czy występujący o zadośćuczynienie jest najbliższym członkiem rodziny nieżyjącego sąd powinien stwierdzić, czy istniała silna i pozytywna więź emocjonalna pomiędzy dochodzącym tego roszczenia a zmarłym (orzeczenie Sądu Najwyższego z 31 maja 1938 r., II C 3142/37 i orzeczenie SN z 10 grudnia 1969 r., III PRN 77/69) oraz, czy sytuacja życiowa kształtowała się w pewnej zależności od zmarłego oraz istniał faktyczny stosunek bliskości ze zmarłym.

Nie ulega żadnym wątpliwościom, że śmierć osoby bliskiej zwykle stanowi dla rodziny wielki wstrząs, a cierpienia psychiczne, jakie się z nią wiążą, mogą przybierać ogromny wymiar, tym większy, im mocniejsza była w danym przypadku więź emocjonalna łącząca zmarłego z jego najbliższymi. Naruszenie prawa do życia w rodzinie stanowi dalece większą dolegliwość psychiczną dla członka rodziny zmarłego niż w przypadku innych dóbr, a jej skutki rozciągają się na całe życie osób bliskich. Przekładać się to oczywiście musi na wysokość zadośćuczynienia. Zadośćuczynienie ma zrekompensować straty niemajątkowe i krzywdę wywołaną przez śmierć najbliższego członka rodziny. Można przyznać zadośćuczynienie za ból, pewne utrudnienia życiowe, za konieczność zasadniczo odmiennego urządzenia sobie życia. Ustalenie wysokości zadośćuczynienia wymaga uwzględnienia wszystkich okoliczności istotnych dla określenia rozmiaru doznanej krzywdy, takich jak wiek poszkodowanego, stopień cierpień fizycznych i psychicznych, ich intensywność i czas trwania, pogorszenie stanu zdrowia na skutek śmierci osoby bliskiej.

Przenosząc powyższe rozważania na grunt rozpoznawanej sprawy należało stwierdzić, że w wyniku niespodziewanej śmierci żony powód doznał szeregu cierpień psychicznych. Śmierć żony jako osoby najbliższej w wyjątkowo zgodnie funkcjonującym wieloletnim małżeństwie spowodowała naruszenie dobra osobistego męża jako osoby szczególnie związanej emocjonalnie ze zmarłą. Przedwczesne i nagłe zerwanie więzi rodzinnej pomiędzy małżonkami spowodowało po stronie powoda cierpienie i zrodziło u niego poczucie krzywdy. Poczucie tragedii i osamotnienia potęgował fakt, że w chwili zdarzenia oboje małżonkowie byli młodymi ludźmi i planowali wspólnie dalsze życie, zarówno w zakresie nieodległych planów opieki nad matką, jak i planów urlopowych, a także tych dalej idących dotyczących wspólnej przyszłości i przyszłości studiującej córki. Plany te zostały bezpowrotnie zniweczone. Powód pozostał sam. Studiująca jedyna córka mieszkała w P.. Powód i świadkowie w zeznaniach wskazali na krzywdę, jaka dotknęła K. K. oraz przedstawili okoliczności naruszenia jego prawa do życia w pełnej rodzinie i ból i samotność spowodowane utratą najbliższej osoby. W ocenie Sądu oczywiste jest, że przedwczesne i nagłe zakończenie zgodnego małżeństwa stanowiło dla powoda cierpienie, którego nie mógł wcześniej przewidzieć. K. K. utracił najważniejszego członka rodziny i partnerkę, z którą był w związku małżeńskim przez 21 lat.

Jest powszechnie wiadomym, że stres związany z utratą współmałżonka należy do jednych z największych a zatem zadośćuczynienie powinno być odpowiednio wysokie. Powód udowodnił istnienie cierpienia, bólu i poczucia osamotnienia po śmierci żony w takim zakresie, które uzasadniały przyznanie zadośćuczynienia w wysokości dochodzonej pozwem. W tym miejscu należy wskazać, że w przypadku krzywdy brak jest jednolitych kryteriów ustalania wysokości odszkodowania. Art. 446 § 4 k.c. ogranicza się jedynie do stwierdzenia, że zadośćuczynienie ma być przyznane w odpowiedniej sumie. O odpowiedniości tej decydują okoliczności konkretnego przypadku. Rozstrzygając o wysokości zadośćuczynienia Sąd wziął pod uwagę, że w niniejszej sprawie zostało naruszone jedno z istotniejszych dóbr jakim jest prawo do życia w małżeństwie i utrzymywania więzi rodzinnych. Sąd uwzględnił rodzaj, czas trwania i natężenie cierpień fizycznych i psychicznych poszkodowanego. Pomimo upływu czasu powód nie uporał się z przebytym tragicznym przeżyciem przedwczesnej utraty żony i twierdzi, że nie pogodzi się ze śmiercią żony nigdy. Oboje małżonkowie byli nadal młodymi ludźmi, byli sobie oddani. Reakcją powoda na stres była konieczność opuszczenia domu rodzinnego i I. na okres roku. Jednocześnie Sąd wziął pod uwagę, że powód po przeżyciu okresu głębokiej żałoby umiał odnaleźć się w nowej sytuacji i zawarł nowy związek małżeński. Tym samym w niniejszej sprawie odpowiednie będzie zadośćuczynienie uzupełniające w kwocie 20.000 zł. Zdaniem Sądu ustalona wyrokiem kwota nie jest ani nadmierna ani też rażąco niska.

Wskazać należy, iż w niniejszej sprawie Sąd zgodnie z treścią art. 130 4 § 5 k.p.c. pominął dowód z opinii biegłego psychologa z uwagi na to, że strona powodowa nie uiściła zaliczki na dokonanie powyższej czynności. Okoliczność ta nie stanowiła natomiast przeszkody w merytorycznym rozpoznaniu sprawy. W ocenie Sądu krzywda w tego typu procesie nie musi być wykazywana w szczególny sposób, odrębny od ogólnych reguł postępowania dowodowego, w szczególności dowodem z opinii biegłego psychologa lub psychiatry (tak m. in. wyrok Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie z dnia 14 marca 2013 r. o sygn. akt I ACa 570/12). Tym samym pomijając powyższy środek dowodowy Sąd miał świadomość, że tego rodzaju dowód może być użyteczny dla określenia rozmiaru krzywdy, ale nie jest dowodem niezbędnym. W przedmiotowej sprawie wszelkie okoliczności świadczące o rozmiarze krzywdy powoda ustalone zostały w oparciu o dowody osobowe, tj. o zeznania świadków współgrające z twierdzeniami powoda.

Natomiast roszczenie o zasądzenie odsetek od zasądzonej kwoty zadośćuczynienia znajduje podstawę w treści art. 481 k.c., zgodnie z którym jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Stosownie do art. 817 k.c. oraz art. 14 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym oraz Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych - ubezpieczyciel obowiązany jest spełnić świadczenie w terminie 30 dni od daty otrzymania zawiadomienia o wypadku.

Postępowanie sądowe w przedmiotowej sprawie wykazało, że zadośćuczynienie, w rozmiarze odpowiadającym zasądzonej kwocie, w dacie zgłoszenia szkody rzeczywiście się powodowi należało. Dłużnikiem zobowiązania pieniężnego, którego przedmiotem jest zapłata zadośćuczynienia jest pozwany. W świetle art. 455 k.c. roszczenie o zapłatę zadośćuczynienia, jako roszczenie pieniężne, w przypadku braku oznaczenia terminu spełnienia świadczenia, staje się wymagalne z chwilą wezwania dłużnika przez wierzyciela do zapłaty. Zgodnie z powszechnym poglądem zadośćuczynienie w rozmiarze, w jakim należy się ono wierzycielowi w dniu, w którym dłużnik ma je zapłacić, powinno być oprocentowane z tytułu opóźnienia od tego dnia, a nie dopiero od daty jego zasądzenia. Zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie, a w przypadku gdyby wyjaśnienie w tym terminie okoliczności niezbędnych do ustalenia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości odszkodowania okazało się niemożliwe, odszkodowanie wypłaca się w terminie 14 dni od dnia, w którym przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie tych okoliczności było możliwe.

W rozpoznawanej sprawie pozwany nie udowodnił, że istniały przeszkody uniemożliwiające wyjaśnienie w ciągu 30 dni okoliczności koniecznych do ustalenia i odpowiedzialności, albo wysokości świadczeń należnych powodowi, pomimo działań podejmowanych ze szczególną starannością. Brak akt szkody uniemożliwił Sądowi poczynienie ustaleń, kiedy zawiadomienie o szkodzie zostało złożone i Sąd przyjął jako chwilę wymagalności datę określoną w żądaniu pozwu wobec braku stanowiska pozwanego w tym zakresie.

Podzielić należy w tym miejscu trafność podniesionych przez pozwanego wywodów dotyczących charakteru odsetek jako świadczenia okresowego oraz mającego do nich zastosowanie trzyletniego terminu przedawnienia. Tym samym za okres wcześniejszy niż trzy lata przed datą wytoczenia powództwa, co miało miejsce w dniu 10 lutego 2015 roku poprzez złożenie pozwu w placówce pocztowej operatora publicznego roszczenie uległo przedawnieniu.

W ocenie Sądu w rozpoznawanej sprawie istnieją jednak podstawy do stwierdzenia, iż podniesienie zarzutu przedawnienia roszczeń powoda jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego i stanowi nadużycie prawa w rozumieniu art. 5 k.c. Zgodnie z tym przepisem nie można czynić ze swego prawa użytku, który byłby sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub zasadami współżycia społecznego. Takie działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony. Dla oceny zaistnienia przesłanek do zastosowania art. 5 k.c. ma w szczególności znaczenie charakter uszczerbku, przyczyna opóźnienia w dochodzeniu roszczenia i czas jego trwania.

Powód dochodził od pozwanego w ramach postępowania likwidacyjnego roszczeń, które nie zostały uwzględnione na etapie przedprocesowym a ostatecznie znalazły potwierdzenie w treści wyroku. Brak akt szkody pomimo wezwania przez Sąd o ich udostępnienie na potrzeby niniejszego procesu uniemożliwił szczegółowe zweryfikowanie przebiegu przedprocesowego postępowania likwidacyjnego. Za nieuwzględnieniem zarzutu przedawnienia przemawia również charakter roszczenia oraz kryterium oczywistości żądania zadośćuczynienia. W ocenie Sądu występowanie krzywdy oraz jej rozmiar są ewidentne i nie budzą a także nie budziły większych wątpliwości w chwili likwidacji szkody. Tym samym należy przyjąć, że odsetki powinny być naliczane od dnia wezwania do zapłaty od kwoty, która już wówczas była wówczas usprawiedliwiona. Z tych wszystkich względów Sąd nie uwzględnił zgłoszonego przez pozwanego zarzutu przedawnienia roszczenia w oparciu o art. 5 k.c. i uznał, że roszczenie o zapłatę odsetek ustawowych od zasądzonej tytułem zadośćuczynienia kwoty 20.000 zł, naliczonych za okres od dnia 18 grudnia 2008 do dnia zapłaty jest zasadne.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 98 § 1 k.p.c., zgodnie z którym strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony. Powód wygrał on sprawę w 100 % i w takim zakresie koszty procesu, na które składają się koszty zastępstwa procesowego – 2.417 zł i opłata sądowa od pozwu 1.000 zł obciążają pozwanego.

SSR Agnieszka Henke-Nicewicz