Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III K 878/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 23 lutego 2016 r.

Sąd Rejonowy Wydział III Karny w Wałbrzychu w składzie:

Przewodniczący S.S.R. Sebastian Kowalski

Protokolant Magdalena Borys

przy udziale prokuratora Małgorzaty Czajkowskiej,

po rozpoznaniu dnia 23 lutego 2016r.

spraw:

1)  K. S.,

ur. (...) w W.,

córki W. i E. z d. Z.,

2)  S. S.,

ur. (...) w W.,

syna J. i E. z d. K.,

oskarżonych o to, że w dniu 23 sierpnia 2015 roku w W., woj. (...), działając wspólnie i w porozumieniu po uprzednim zerwaniu skobla w drzwiach wejściowych wdarli się do wnętrza lokalu przy ul. (...)w W.i lokalu tego nie opuścili wbrew żądaniu osoby uprawnionej, czym działali na szkodę Gminy W., to jest o czyn z art. 193 k.k.,

I na podstawie art. 66 § 1 k.k. i art. 67 § 1 k.k. umarza warunkowo, na okres 2 (dwóch) lat próby, postępowanie karne prowadzone przeciwko K. S. i S. S. – sprawcom występku z art. 193 k.k. opisanego w części wstępnej wyroku;

II zwalnia K. S. i S. S. od ponoszenia kosztów sądowych, zaliczając wydatki na rachunek Skarbu Państwa.

Sygn. akt III K 878/15

UZASADNIENIE

Po przeprowadzeniu rozprawy głównej Sąd ustalił niżej przedstawiony stan faktyczny.

Oskarżeni K. S. i S. S. są małżeństwem; z ich związku narodziło się dwoje dzieci : 7 – letni W. i 5 – letni K.. Oskarżeni nie mają własnego mieszkania. W przeszłości starali się bezskutecznie o najem mieszkania z zasobu gminnego Gminy B., gdzie jednak uznano, że z uwagi na dochody oskarżonego pracującego ongiś za granicą (ok. 1500 euro miesięcznie) nie mogą ubiegać się o uzyskanie lokalu socjalnego. Starali się również o uzyskanie mieszkania z zasobu spółki zarządzającej byłymi mieszkaniami tut. kopalni, gdzie jednak zażądano od nich wpłaty kaucji w wysokości 5000 złotych przy zawarciu umowy najmu, a takimi środkami oskarżeni nie dysponowali.

K. S. i S. S. nie mając własnego mieszkania, wynajmowali mieszkania od prywatnych osób. W ciągu ostatnich sześciu lat oskarżeni 5-6 krotnie zmieniali z tego powodu miejsce zamieszkania, gdyż z chwilą, gdy właściciel lub dysponent mieszkania wracał do niego, musieli mieszkanie opuścić.

W lipcu i pierwszej połowie sierpnia 2015 r. oskarżeni z dziećmi mieszkali z mamą K. S., która jest ciężko chora, w mieszkaniu o pow. ok. 30 m 2. W tym samym budynku, w którym mieszkali, w W. przy ul. (...) znajdowało się, od wielu lat puste, zrujnowane mieszkanie, w którym dwa tygodnie wcześniej właściciel lokalu mieszkalnego Gmina W. przeprowa-dziła eksmisję zabezpieczając opuszczone mieszkanie. Oskarżeni nie mogli liczyć na pomoc ojca oskarżonego mieszkającego w B., który jest nałogowym alkoholikiem i odmówił pomocy synowi, tak jak i jego matki, która wyjechała do Niemiec, gdzie założyła rodzinę i nie utrzymuje kontaktu z synem.

Dowody: wyjaśnienia oskarżonych k.62-63.

Oskarżeni jakkolwiek obawiali się konsekwencji prawnych z tego wynikających zdecydowali się zająć opuszczone mieszkanie. W dniu 23 sierpnia 2015 roku w W., wspólnie wdarli się do mieszkania położonego w W. przy ul. (...) zrywając skobel w drzwiach wejściowych. Od tego dnia oboje w lokalu zamieszkali z dziećmi.

W dniu 26 sierpnia 2015 r. oboje udali się do zarządcy nieruchomości – (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w W. i tam oświadczyli, że zajęli lokal. Przedstawiciele spółki wezwali oskarżonych do opuszczenia lokalu, ci jednak odpowiedzieli, że lokalu nie opuszczą, bo nie mają z dziećmi, gdzie mieszkać. Oskarżeni otrzymali książeczkę wpłat. Do dnia dzisiejszego oboje zamieszkują w lokalu, a którym zainstalowali prąd, centralne ogrzewanie, który remontują w miarę posiadanych środków.

Dowody: wyjaśnienia oskarżonych k.62-63, zeznania świadka k. 64-65.

Oboje oskarżeni pracują – K. S. na podstawie umowy o świadczenie usług, zaś S. S. na podstawie umowy o pracę na czas określony z możliwością rozwiązania za 2-tygodniowym wypowiedzeniem. Aktualnie osiągają dochód w sumie rzędu ok. 4000 złotych miesięcznie, mają jednak trudności z bieżącym opłacaniem czynszu, gdyż popadli w długi w związku z chorobą jednego z synów.

Nikt z sąsiadów oskarżonych nie ma pretensji, że zajęli lokal; przeciwnie – oskarżeni mogą liczyć na pomoc części z nich, jak chodzi o opiekę nad dziećmi, kiedy sami są w miejscu pracy.

Gmina W. do dnia dzisiejszego nie wystąpiła o eksmisję oskarżonych z zajętego lokalu. Nie ponowiła też wezwania do opuszczenia lokalu.

Dowody:

wyjaśnienia oskarżonych k.62-63, zeznania świadka k. 64-65,

kwestionariusze wywiadów środowiskowych k. 56-61.

Oskarżeni przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów, złożyli wyjaśnienia na podstawie których ustalono fakty.

Oboje oskarżeni nie byli w przeszłości karani za przestępstwa.

Dowody: wyjaśnienia oskarżonych k.62-63, karta karna k. 16-17.

Sąd zważył ponadto, co następuje.

Oskarżeni wyczerpali swoim zachowaniem ustawowe znamiona występku z art. 193 k.k.

Fakty ustalone w tej sprawie są niekwestionowane i wynikają z wszystkich dowodów przeprowadzonych na rozprawie głównej. Okoliczności popełnienia czynu zabronionego podane przez oskarżonych zostały częściowo potwierdzone przez zeznającego świadka, a częściowo przez kuratora sądowego, który złożył kwestionariusze wywiadu. Prokurator był w trakcie sądowego postępowania dowodowego całkowicie bierny, a więc Sąd przyjął za udowodnione fakty wynikające z wyjaśnień oskarżonych.

K. S. i S. S. zrywając skobel w drzwiach mieszkania przy ul. (...) i wchodząc do lokalu z zamiarem zamieszkania, niewątpliwie popełnili czyn zabroniony z art. 193 k.k., gdyż pokrzywdzonym tym czynem może być również gmina.

Stopień społecznej szkodliwości tego czynu nie był błahy, gdyż zachowanie oskarżonych polegało na sforsowaniu zamkniętych drzwi ze świadomością konsekwencji prawnych, po uprzednim przemyśleniu sprawy zajęcia pustostanu. Ponadto, zajmując lokal uniemożliwili oni przydzielenie tegoż (aczkolwiek po wyremontowaniu i przywróceniu do stanu wymaganego dla lokali mieszkalnych) najemcy oczekującemu w kolejce na przydział. Niewątpliwie jednak, ów stopień był nieduży – zachowanie oskarżonych nie spowodowało większych szkód ani w majątku pokrzywdzonej gminy, ani w zakresie jej swobody co do dysponowania mieniem. Po pierwsze dlatego, że oskarżeni zajęli mieszkanie, które do zamieszkiwania się nie nadawało i wymagało remontu (zeznania E. S. k. 64-65), a które uzbroili w media oraz remontują. Po drugie dlatego, że oboje płacą czynsz pokrzywdzonej za zajmowanie lokalu, zaś pokrzywdzona gmina nie tylko nie wystąpiła o eksmisję oskarżonych, ale też nie podjęła żadnych czynności mających służyć opuszczeniu przez oskarżonych zajmowanego lokalu.

Niebłahy był stopień winy oskarżonych, którzy mając świadomość, że zajmowanie cudzych lokali, chociażby gminnych i chociażby pustostanów jest czynem zabronionym, zdecydowali się ów czyn popełnić. Jednakże i stopień winy nie był duży, skoro oskarżeni tempore criminis byli w bardzo trudnej sytuacji życiowej – praktycznie nie mieli gdzie się podziać z dwójką dzieci tak, aby zapewnić im godne warunki życia (a starszemu synowi także nauki). Z jednej strony z uwagi na uzyskiwane dochody odmawiano im wsparcia socjalnego, z drugiej zaś – uzyskiwane dochody nie pozwalały na kupno mieszkania, zaciągnięcie kredytu (wyjaśnienia k. 62-63) lub długotrwałe wynajęcie mieszkania. Mając jedno dziecko w wieku szkolnym i drugie, które za chwilę pójdzie do szkoły, oskarżeni mieli za sobą doświadczenie wynajmowania kilku lokali w różnych częściach W., które musieli opuszczać i nieudane próby uzyskania lokalu socjalnego od gminy. Znamienne w kontekście wyjaśnień oskarżonych są zeznania E. S. złożone na rozprawie, kiedy to przyznała: gdyby państwo przyszli do gminy i powiedzieli, że mają dwoje dzieci i nie mają gdzie mieszkać, to zapewne dostaną zalecenie żeby złożyć wniosek o przydział lokalu socjalnego – chociaż to jest jeszcze kwestia dochodów – i będą musieli czekać na przydział myślę, że średnio około 3 lata; myślę, że więcej niż 3 lata. Natomiast jak zajmą lokal bezprawnie i zostanie orzeczona eksmisja z prawem do lokalu socjalnego, to gmina nie będzie mogoła państwa eksmitować bez zapewnienia lokalu socjalnego (k. 65). Ta wypowiedź obrazuje ciężką sytuację oskarżonych w czasie czynu, kiedy to „nie zasługiwali” w istocie na pomoc gminy dlatego, bo uzyskiwali dochody (a nie np. żyli z pomocy opieki społecznej porzuciwszy zatrudnienie, również to nazywane „śmieciowym”). Naturalnie, nie usprawiedliwia to bezprawnego zajęcie cudzego lokalu (pustostanu), ale – zdaniem Sądu – obniża istotnie stopień winy, który w sprawie oskarżonych na pewno nie jest znaczny.

Mając na względzie wskazane stopnie: społecznej szkodliwości i winy, a także fakt, że oskarżeni pracują starając się każda złotówkę inwestować w remont lokalu pokrzywdzonej, wychowują dwójkę dzieci, mają bardzo dobre opinie w miejscu zamieszkania, nigdy nie byli karani za przestępstwo, sami zgłosili w gminie fakt i przyczyny zajęcia cudzego lokalu, zaś pokrzywdzona gmina nie podejmuje przeciwko nim jakichkolwiek cywilnoprawnych środków służących objęciu na nowo w wyłączne posiadanie przez nią zajętego lokalu, Sąd warunkowo umorzył na okres 2 lat próby, postępowanie karne prowadzone przeciwko K. S. i S. S.. Zdaniem Sądu, oprócz wcześniej wskazanych okoliczności przemawiających za warunkowym umorzeniem postępowania karnego, również bierność prokuratora w czasie rozprawy głównej przekonuje o braku argumentów przeciwko takiemu rozstrzygnięciu. Oskarżeni są pracowici, chcą pracować i pracują, dlatego karanie ich za czyn o nie znacznym przecież stopniu społecznej szkodliwości i winy – powodujące wpis w rejestrze karnym – może spowodować, że jeszcze trudniej będzie znaleźć im stałe zatrudnienie.

Na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. Sąd zwolnił oskarżonych od ponoszenia kosztów sądowych, zaliczając wydatki na rachunek Skarbu Państwa, a to z uwagi na ich bardzo trudną sytuację życiową, szczegółowo opisaną w kwestionariuszach wywiadu środowiskowego oraz fakt, że swoim zachowaniem w żadnej mierze nie zwiększyli kosztów poniesionych w tym postępowaniu.