Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt VI Ka 772/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 12 stycznia 2016 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach, Wydział VI Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSO Piotr Mika (spr.)

Sędziowie SSO Bożena Żywioł

SSO Marcin Schoenborn

Protokolant Aleksandra Studniarz

przy udziale Krystyny Marchewki

Prokuratora Prokuratury Okręgowej

po rozpoznaniu w dniu 12 stycznia 2016 r.

sprawy S. K. /K./ syna A. i J.,

ur. (...) w R.

oskarżonego z art. 207§1 kk i art. 199§1 kk w zw. z art. 11§2 kk przy zast. art. 12 kk

na skutek apelacji wniesionej przez pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej

od wyroku Sądu Rejonowego w Rudzie Śląskiej

z dnia 24 lutego 2015 r. sygnatura akt II K 785/11

na mocy art. 437 § 1 kpk, art. 636 § 1 kpk

1.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;

2.  zasądza od oskarżycielki posiłkowej J. K. na rzecz oskarżonego S. K. kwotę 420 zł (czterysta dwadzieścia złotych), tytułem zwrotu kosztów obrony oskarżonego z wyboru w postępowaniu odwoławczym;

3.  zasądza od oskarżycielki posiłkowej J. K. na rzecz Skarbu Państwa wydatki postępowania odwoławczego w kwocie 20 zł (dwadzieścia złotych) i wymierza jej opłatę za II instancję w kwocie 60 zł (sześćdziesiąt złotych).

Sygn. akt VI Ka 772/15

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 24 lutego 2015 roku w sprawie o sygnaturze akt II K 785/11 Sąd Rejonowy w Rudzie Śląskiej uniewinnił oskarżonego S. K. od popełnienia zarzuconego mu przestępstwa, które polegać miało na tym, że w okresie od maja 2009 r. do marca 2011 r. w R. w miejscu zamieszkania przy ul. (...) znęcał się nad żoną J. K. i jej małoletnim synem K. K. (1) psychicznie poprzez wyzywanie przy użyciu słów nieprzyzwoitych, poniżanie i ograniczanie możliwością korzystania z mediów oraz znęcał się fizycznie nad małoletnim K. K. (1) poprzez popychanie, uderzanie m.in. ręką po całym ciele a ponadto w okresie od sierpnia 2009 r. do grudnia 2009 r. działając w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru nadużywając zależności finansowej od siebie kilkakrotnie doprowadził żonę J. K. do obcowania płciowego, tj. czynu z art. 207 § l k.k. i art. 199 § l k.k. w xw. z art. 11 § 2 k.k. przy zast. art. 12 k.k.

Apelację od wyroku wywiódł pełnomocnik oskarżycielki posiłkowej J. K., który, zaskarżający wyrok w całości zarzucił orzeczeniu:

1. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, mający wpływ na jego treść polegający na błędnym uznaniu, iż zebrany w sprawie materiał dowodowy i ustalone na jego podstawie okoliczności nie pozwalają na uznanie oskarżonego S. K. za winnego popełnienia zarzucanych mu czynów, podczas gdy właściwa ocena dowodów przeprowadzona z uwzględnieniem zasad prawidłowego rozumowania i doświadczenia życiowego prowadzi do odmiennego wniosku,

2. obrazę przepisów postępowania, tj. art. 4 k.p.k., art. 5 § 2 k.p.k. i art. 7 k.p.k., poprzez dowolną ocenę dowodów i oparcie ustaleń faktycznych Sądu wyłącznie na przyjętym stanowisku jakoby to zeznania pokrzywdzonych J. K. i K. K. (1) nie odpowiadały prawdzie z uwagi na ich rzekomą niekonsekwencję, nielogiczność, jako składanych w ramach przyjętej linii procesowej, podczas gdy wyjaśnienia oskarżonego i skoligowanych z nim świadków bezkrytycznie Sąd uznał jako konsekwentne i logiczne przyjmując jednocześnie, iż wyłącznie one winny być brane pod uwagę przy ustalaniu stanu faktycznego w całości, co doprowadziło do błędnych ustaleń faktycznych skutkujących uniewinnieniem oskarżonego, podczas gdy właściwa ocena dowodów prowadzi do odmiennego wniosku, w szczególności:

a) uznanie, iż oskarżony dopuścił się zarzucanych mu czynów przy nieuwzględnieniu przeważającej części zeznań pokrzywdzonych i to zarówno złożonych w postępowaniu przygotowawczym jak i przed Sądem I instancji w niniejszej sprawie, jak też przed Sądem Okręgowym w Gliwicach w sprawie rozwodowej, sygn. akr I RC 527/11 gdzie to 24 lutego 2014 orzeczono rozwód stron z winy oskarżonego, a także uznanie zeznań świadków - I. G., W. M., A. M., M. T. za niewiarygodne lub mające znikome znaczenie dla sprawy,

b) przyjęcie, iż świadkowie zeznający na korzyść oskarżonego są jedynie wiarygodni przy jednoczesnym pominięciu istotnych rozbieżności w zeznaniach w/w świadków,

3. obrazę przepisu art. 167 k.p.k. polegającą na nieprzeprowadzeniu dowodu z akt sprawy o rozwód stron tj. w szczególności z wyroku Sądu Okręgowego w Gliwicach sygn; akt I RC 527/11 wraz z uzasadnieniem oraz wyroku Sądu Apelacyjnego wraz z uzasadnieniem, pomimo złożenia wniosku przez oskarżycieli posiłkowych,

4. obrazę przepisu art. 366 § l k.p.k. mającą wpływ na treść orzeczenia polegającą na zaniechaniu przez Sąd wyjaśnienia wszystkich istotnych okoliczności sprawy, w szczególności niewyjaśnienie rozbieżności między zeznaniami świadków M. T., E. O.,

Podnosząc powyższe zarzuty, apelujący wniósł o:

1. uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Rudzie Śląskiej,

2. zasądzenie od oskarżonego S. K. na rzecz oskarżycieli posiłkowych kosztów postępowania odwoławczego tytułem zwrotu wydatków związanych z ustanowieniem pełnomocnika.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacje uznać należy za bezzasadną.

Źródeł błędu w ustaleniach faktycznych, poczynionych przez Sąd I instancji i będących podstawą zaskarżonego wyroku, skarżący upatruje w naruszeniu zasady obiektywizmu wyrażonej w art. 4 k.p.k., naruszeniu granic swobodnej oceny dowodów, tj. naruszeniu art. 7 k.p.k., jak też niewyjaśnieniu wszystkich istotnych okoliczności sprawy zgodnie z dyspozycją art. 366 § 1 k.p.k., stąd też zarzut błędu w ustaleniach faktycznych rozważyć należy w odniesieniu do sformułowanych w apelacji zarzutów naruszenia prawa procesowego. Co prawda w apelacji wskazano również na naruszenie art. 5 § 2 k.p.k., lecz autor apelacji nie precyzuje, jakie to wątpliwości miały zostać rozstrzygnięte w sposób błędny na korzyść oskarżonego, jak też nie podaje żadnych argumentów dotyczących błędnego zastosowania zasady in dubio pro reo. W sytuacji, gdy równocześnie uzasadnienie wyroku sądu I instancji w żadnym momencie nie odwoływało się do konieczności rozstrzygnięcia jakichś niedających się usunąć wątpliwości na korzyść oskarżonego, wskazanie w apelacji naruszenia art. 5 § 2 k.p.k. uznać należy za oczywisty lapsus, a Sądowi Odwoławczemu przy braku pola dla prowadzenia w tym zakresie rzeczowej polemiki z apelującym, pozostaje jedynie skonstatować, iż z urzędu nie dostrzeżono błędnego zastosowania w sprawie zasady in dubio pro reo.

W pierwszej kolejności wypada jednak odnieść się do zarzutu naruszenia art. 167 k.p.k., które polegać miało na nieprzeprowadzeniu dowodu z akt sprawy o rozwód stron tj. w szczególności z wyroku Sądu Okręgowego w Gliwicach sygn.. akt I RC 527/11 wraz z uzasadnieniem oraz wyroku Sądu Apelacyjnego wraz z uzasadnieniem, pomimo złożenia wniosku przez oskarżycieli posiłkowych. Otóż wniosek pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej w tym przedmiocie został złożony na rozprawie w dniu 17 października 2013 roku, a reakcją sądu na ten wniosek było wezwanie wnioskodawcy do sprecyzowania, o jakie dowody zgromadzone w aktach sprawy rozwodowej wnioskuje i przywołanie regulacji art. 391 § 1 k.p.k., art. 392 § 1 k.p.k. i art. 393 § 1 k.p.k. dotyczących warunków odczytywania i ujawniania w procesie karnym dokumentów, w szczególności protokołów przesłuchania świadków. Precyzując wniosek dowodowy pismem z dnia 23 października 2013 roku pełnomocnik oskarżycielki posiłkowej wniosła o ujawnienie bez odczytywania protokołów zeznań świadków ze sprawy rozwodowej. Takiemu sposobowi przeprowadzenia dowodów sprzeciwił się jednak oskarżony. W tej sytuacji postanowieniem z dnia 10 grudnia 2013 roku sąd I instancji w oparciu o art. 170 § 1 pkt 4 k.p.k. oddalił zarówno wniosek dowodowy dotyczący ujawnienia w całości akt sprawy I RC 527/11, jak i wniosek o ujawnienie bez odczytywania protokołów zeznań świadków ze wskazanej sprawy. Sąd Odwoławczy w całej rozciągłości afirmuje argumenty wskazane w uzasadnieniu postanowienia z dnia 10 grudnia 2013 roku, w których wskazano powody, dla których przeprowadzenie wnioskowanych dowodów nie było możliwe, z zastrzeżeniem, iż prawidłową podstawą oddalenia wniosków dowodowych winien być przepis art. 170 § 1 pkt 1 k.p.k. gdyż przeprowadzenie dowodów w zaproponowanej we wniosku formie uznać należało za niedopuszczalne, z uwagi na regulacje dotyczące przeprowadzania w procesie karnym dowodów z przesłuchania świadków, jak też wymuszającym na osobie wnioskodawcy sprecyzowanie okoliczności, na które poszczególne dowody z dokumentów znajdujących się w aktach sprawy mają zostać przeprowadzone. Niemożność przeprowadzenie dowodu w rozumieniu art. 170 § 1 pkt 4 k.p.k., do której odwołał się sąd I instancji, rozpatrywać należy w odniesieniu do obiektywnych, faktycznych a nie prawnych przeszkód uniemożliwiających przeprowadzenie określonego dowodu (np. śmierć świadka, zniszczenie przedmiotu podlegającego oględzinom). Musi budzić zdziwienie fakt, że profesjonalny pełnomocnik znając treść uzasadnienia postanowienia o oddalenia wniosku dowodowego, w którym to uzasadnieniu nie tylko logicznie wytłumaczono podstawy rozstrzygnięcia, ale równocześnie odwołano się w tym zakresie do kilku judykatów Sądu Najwyższego, w dalszym ciągu kontestując treść rozstrzygnięcia, w żaden sposób nie próbuje odnieść się do wskazanych przez sąd I instancji argumentów. Za zbędne uznać należy powielanie przez Sąd Odwoławczy wcześniejszych argumentów sądu meriti. Z uwagi na okoliczność, że także w tym przypadku autor apelacji nie wskazał żadnych argumentów świadczących o błędnym poglądzie sądu w odniesieniu do podstaw oddalenia wniosku dowodowego, Sądowi Odwoławczemu wobec braku pola dla prowadzenia rzeczowej polemiki pozostaje jedynie wyrażenie pełnej aprobaty dla poglądów sądu meriti.

Na przedpolu dalszych rozważań dotyczących zarzutu przekroczenia przez sąd I instancji granic swobodnej oceny dowodów, które prowadzić miało do błędu w ustaleniach faktycznych, odnieść wypada się do wielokrotnie powtarzanego przez autora apelacji argumentu, iż sąd prowadzący postępowanie o rozwód pomiędzy oskarżonym a oskarżycielką posiłkową odmiennie ocenił wiarygodność przesłuchiwanych w obu postępowaniach osób i czynił ustalenia faktyczne odmienne od tych, które stały się podstawą zaskarżonego wyroku. Sytuację taką uznać należy za zgodną z wyrażoną w art. 8 § 1 k.p.k. zasadą samodzielności jurysdykcyjnej sądu karnego, który zgodnie z powołanym przepisem rozstrzyga samodzielnie zagadnienia faktyczne i prawne oraz nie jest związany rozstrzygnięciem innego sądu lub organu. Tym samym za bezskuteczne uznać należy odwoływanie się apelującego do faktu, uznania oskarżonego za osobę winną rozkładu małżeństwa w procesie o rozwód, jak też odwoływanie się do ustaleń poczynionych w tym procesie. Co prawda wyniki toczącego się przez pewien czas równolegle postępowania o rozwód z pewnością nie są bez znaczenia dla procesu karnego, już choćby z uwagi na treść zeznań składanych przez świadków w obu postępowaniach, jak też z uwagi na moment złożenia przez oskarżycielkę posiłkową pozwu, która to okoliczność wpływać musiała na ocenę wiarygodności jej zeznań, niemniej braku logiki w ocenie wiarygodności poszczególnych dowodów, czy też sprzeczności ocen sądu z zasadami doświadczenia życiowego nie sposób wykazywać wyłącznie poprzez odwołanie się do argumentu, iż inny sąd w innym postępowaniu wiarygodność zeznań tych samych świadków ocenił w odmienny sposób.

Autor apelacji podnosi, że uzasadnienie orzeczenia Sądu I instancji nie uwzględnia w równym stopniu okoliczności przemawiających zarówno na niekorzyść, jak i korzyść oskarżonego poprzez przyjęcie, iż wszystkie zgromadzone dowody wskazują bezdyskusyjnie na brak winy oskarżonego. Zasada obiektywizmu, do której odwołuje się skarżący, nie może być jednak traktowana jako obowiązek sądu uwzględnienia jako podstawy wyroku zarówno okoliczności znajdujący potwierdzenie w dowodach dla oskarżonego korzystnych, jak i niekorzystnych. Obowiązkiem sądu zgodnie z art. 4 k.p.k. jest oczywiście uczynienie przedmiotem swojej oceny obu kategorii dowodów, niemniej podstawa faktyczna wyroku kształtowana winna być wyłącznie w oparciu o dowody uznane za wiarygodne. Jako arbitralnie przyjęte oceny, których nie poprzedza nawet próba przedstawienia logicznego wywodu, uznać należy zawarte w uzasadnieniu apelacji tezy, że sąd nie przeanalizował dowodów obciążających równie wnikliwie, jak dowodów korzystnych dla oskarżonego, potwierdził brak obiektywizmu w sprawie i opowiadanie się wyłącznie po stronie oskarżonego od początku trwania postępowania sądowego, bezkrytycznie uznał, iż na wiarę zasługują wyłącznie wyjaśnienia oskarżonego oraz skoligowanych z nim świadków. Tezom tym przeczą jednoznacznie wywody zawarte w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku, które uznać należy za rzeczowe i choć obszerne to jednak nie zawiłe, jak utrzymuje apelujący. Prawidłowości przyjętej oceny wiarygodności poszczególnych dowodów nie przeczy wcale fakt, że opinia biegłego psychologa z udziałem którego przesłuchana została oskarżycielka posiłkowa, wskazuje na psychologiczne walory wiarygodności jej zeznań. Jak wskazuje się w orzecznictwie, zadaniem biegłego lekarza lub biegłego psychologa biorącego udział w przesłuchaniu jest wypowiedzenie się w kwestii rozwoju umysłowego świadka, jego zdolności postrzegania lub odtwarzania postrzeżeń, natomiast ocena zeznań świadka należy wyłącznie do organu procesowego (wyr. SN z 20.9.1974 r., III KR 103/74, OSNK 1974, Nr 12, poz. 231; wyr. SN z 6.6.1974 r., II KR 74/74, OSNK 1974, Nr 10, poz. 187; wyr. SN z 4.11.1988 r., V KRN 230/88, OSNPG 1989, Nr 11, poz. 79; wyr. SN z 11.1.1980 r., III KR 358/79, OSNK 1980, Nr 7, poz. 64) Biegły nie może zatem wypowiadać się w kwestii wiarygodności zeznań świadka, ponieważ ustalenie, czy zeznania świadka odpowiadają rzeczywistemu przebiegowi zdarzenia, należy do organu procesowego. Opinie biegłych psychologów o prawdomówności świadka, jego skłonności do kłamstwa czy konfabulacji są ocenami dotyczącymi osobowości świadka i nie można ich utożsamiać z oceną wiarygodności dowodu. Wypowiedzenie się przez biegłego w opinii na temat wiarygodności zeznań świadka nie pozbawia wartości sporządzonej ekspertyzy, lecz organ procesowy nie powinien opierać na stwierdzeniach biegłego swoich ustaleń w tym zakresie, ponieważ oceny biegłego co do wiarygodności zeznań świadka są czynione tylko na płaszczyźnie specjalistycznej (psychiatrycznej lub psychologicznej), ale nie uwzględniają możliwości kłamliwości zeznań z innych powodów niż chorobowe (dewiacyjne) cechy osobowości.

Skarżący podnosi, że świadkowie zawnioskowani przez oskarżonego nie złożyli w pełni zgodnych i spójnych zeznań, niejednokrotnie zeznania te wzajemnie się wykluczają, są też wewnętrznie sprzeczne, niewiarygodne, ale również częściowo potwierdzają relacje oskarżycieli posiłkowych. Brak spójności zeznań co do każdej z okoliczności opisywanych w relacjach wielu przesłuchanych świadków to bardzo często spotykana sytuacja w procesach sądowych. Rzetelna ocena wiarygodności świadków wymaga w takich sytuacjach wyodrębnienia okoliczności istotnych i tych, które dla potrzeb uznania dowodu za wiarygodny bądź nie uznać należy za nieistotne. Próżno szukać w argumentacji pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej chociażby przykładowego wskazania okoliczności relacjonowanych sprzecznie przez poszczególnych świadków, co mogłoby stać się podstawą dla rzetelnej krytyki przyjętej przez sąd rejonowy oceny. Sąd Odwoławczy nie dostrzegł w relacjach świadków uznanych za wiarygodnych, jak też w wyjaśnieniach oskarżonego żadnych tak daleko posuniętych sprzeczności, które prowadzić musiałby do nieodpartego wniosku o kłamliwości tych dowodów. I w tym wypadku rzetelną polemikę z tezami apelacji utrudnia brak wskazania przez jej autora konkretnych argumentów, zwłaszcza sprzeczności w zeznaniach, które stały się podstawą jego przekonania o niewiarygodności wyjaśnień oskarżonego i świadków uznanych przez sąd rejonowy za wiarygodnych.

Skarżący podnosi, że Sąd I instancji od początku był nieprzychylny pokrzywdzonej J. K. i jej synowi K., czego przejawem mą być dywagacje prowadzone wyłącznie w tym kierunku, aby zdyskredytować pokrzywdzoną i przedstawić ją w niekorzystnym świetle poprzez nakreślenie cech, którymi to rzekomo miałaby się ona charakteryzować - to jest chciwość, nieżyczliwość, dbanie wyłącznie o interesy jej syna oraz własne. Problem jednak w tym, że wskazane dywagacje pojawiły się dopiero w uzasadnieniu pisemnym wyroku i są efektem analizy materiału dowodowego. Twierdzenie, że sąd był nieprzychylny dla oskarżycielki posiłkowej przed wydaniem wyroku nie zostało poparte żadnymi rzeczowymi argumentami. Trudno uznać za rzeczowy argument sprowadzający się do pretensji, iż sąd nie docenił faktu, iż pokrzywdzona dobrowolnie odstąpiła na drodze zamiany z jednym z lokatorów kamienicy oskarżonego przydział mieszkania otrzymanego z Urzędu Miasta R. na wyraźną prośbę oskarżonego. Fakt ten jest niezaprzeczalny i nie kwestionował go przecież oskarżony, trudno jednak w oparciu o tę okoliczność wyciągać daleko idące wnioski co do wiarygodności relacji pokrzywdzonej. Nie sposób również uznać za motywowany chęcią upokorzenia oskarżycielki posiłkowej przejaw braku obiektywizmu sądu, to, że pokrzywdzona była przesłuchiwana na takie okoliczności jak wielkość narządów płciowych oskarżonego, skoro zgodnie z wyjaśnieniami oskarżonego to właśnie ta okoliczność, rozpowiadana przez oskarżycielkę posiłkową osobom postronnym była jedną z przyczyn utraty zaufania oskarżonego do małżonki i wyprowadzenia się ze wspólnie zajmowanego mieszkania.

Niewątpliwie wiarygodność relacji oskarżycielki posiłkowej oceniana musiała być w niniejszej sprawie w konfrontacji z relacją samego oskarżonego. Opierając się na kryterium logiczności obu relacji Sąd Odwoławczy doszedł do wniosku, iż obie te relacje są względnie logiczne. Istotna różnica pomiędzy nimi dotyczy jednak ich prawdopodobieństwa w świetle zasad doświadczenia życiowego. W tym aspekcie za dużo bardziej przekonujące uznać należy wyjaśnienia oskarżonego, w których zostały podniesione przez niego elementy bardzo intymne, dotyczące możliwości zaspokojenia seksualnego małżonki, wyrażanego przez nią także wobec innych osób niezadowolenia, któremu towarzyszyła nawet ocena wielkości narządów płciowych męża. W świetle zasad doświadczenia życiowego trudno bronić tezy, że wyjaśnienia takie oskarżony wymyślił na potrzeby procesu karnego czy też procesu o rozwód. Nie wymaga głębszego uzasadnienia teza, iż treść tych wyjaśnień musi być dla oskarżonego źródłem poczucia wstydu. Jednoznaczne zaprzeczenie dla hipotezy o koniunkturalnym wymyśleniu sobie przez oskarżonego tego typu linii obrony odnaleźć można w dokumentacji medycznej oskarżonego, który korzystał z pomocy psychiatry i już w dniu 12 października 2010 roku zgłosił lekarzowi: „Poczucie upokorzenia przez żonę jako mężczyzna – żona wśród znajomych rozpowszechniała informacje o kłopotach z fizjologią u męża.” (dowód: karta z dokumentacji (...) w R. – karta 107 akt) Dla przypomnienia wskazać należy, że zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa oskarżycielka posiłkowa złożyła 31 marca 2011 roku a pozew o rozwód w dniu 25 maja 2011 roku. W konfrontacji z wyjaśnieniami oskarżonego zeznania oskarżycielki posiłkowej muszą budzić daleko idące zastrzeżenia, gdy uwzględni się fakt, że przez wiele miesięcy miała znosić tak drastyczne formy znęcania się nad nią jak doprowadzanie do współżycia seksualnego przy wykorzystaniu uzależnienia finansowego a złożenie zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa chyba jednak nieprzypadkowo zbiegło się z próbą wymuszenia na niej podpisania umowy najmu na mieszkanie zajmowane dotąd wspólnie z oskarżonym. Dobitnym argumentem sądu I instancji przemawiającym za uznaniem zeznań oskarżycielki posiłkowej za niewiarygodne jest sprzeczność jej relacji z zeznaniami bliskiej przyjaciółki I. G., której J. K. zwierzyła się z tego, że zmusza się do seksu z mężem, gdyż boi się, że jeśli nie będzie z nim robić tego, to nie dostanie pieniędzy na życie. Trudno przypuszczać, że mimo tak intymnych zwierzeń wobec przyjaciółki pominęła ona kwestię przymuszania jej przez męża do stosunków płciowych.

Już wyżej wskazane argumenty przekonują Sąd Odwoławczy o tym, że uznanie wyjaśnień oskarżonego za wiarygodne i odmówienie wiary zeznaniom oskarżycielki posiłkowej było całkowicie prawidłowe i oceny tej nie jest w stanie podważyć odwoływanie się apelującego w uzasadnieniu apelacji do okoliczności, które znajdują oparcie wyłącznie w zeznaniach samej oskarżycielki posiłkowej bądź też w relacjach członków jej rodziny. Także fakt, iż z zeznań córki oskarżonego M. K., oraz jego byłej żony K. K. (3) wynika, iż oskarżony nadużywał alkoholu, miał stanowczy charakter, często podnosił głos w żaden sposób nie jest wstanie uwiarygodnić relacji oskarżycielki posiłkowej a to, że świadek T. G. zeznał, iż pożyczał pokrzywdzonej pieniądze równie dobrze może świadczyć o rozrzutności J. K., jak o jej trudnej sytuacji finansowej.

Nie sposób również uwzględnić zarzutu obrazy przepisu art. 366 § l k.p.k. polegającej na zaniechaniu przez sąd wyjaśnienia wszystkich istotnych okoliczności sprawy, w szczególności niewyjaśnieniu rozbieżności między zeznaniami świadków M. T., i E. O.. W istocie treść tych zeznań było bardzo zbliżona i trudno odnaleźć w zeznaniach wskazanych osób istotne rozbieżności, skoro osoby te relacjonowały swoje kontakty z J. K. odkąd zaczęła ona poszukiwać pomocy w Ośrodku Interwencji Kryzysowej oraz Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej w R.. Uzasadnienie zaskarżonego wyroku zawiera szczegółową oceną obu relacji świadków. Obowiązkiem sądu I instancji była przede wszystkim ocena wiarygodności tych relacji a nie wyjaśnianie rozbieżności pomiędzy nimi. Zważywszy na to, że okoliczności istotne dla rozstrzygnięcia sprawy świadkowie ci znali wyłącznie z relacji samej pokrzywdzonej, źródeł rozbieżności pomiędzy treścią tych dowodów należałoby poszukiwać w relacji samej J. K., co na pewno nie jest w stanie wzmocnić wiarygodności oskarżycielki posiłkowej.

Mając na uwadze powyższe wywody Sąd Odwoławczy nie znalazł najmniejszych podstaw dla uwzględnienia zawartych w apelacji zarzutów naruszenia prawa procesowego, jak i błędu w ustaleniach faktycznych, którego źródłem miało być naruszenie prawa procesowego. Zważywszy na to, iż wywiedziona apelacja została prawomocnie pozostawiona bez rozpoznania w części dotyczącej pokrzywdzonego K. K. (1), poza polem zainteresowania Sądu Odwoławczego musiały znaleźć się kwestie dotyczące prawidłowości ustaleń co do zachowań oskarżonego wobec tego pokrzywdzonego, jak też prawidłowości oceny wiarygodności jego zeznań, skoro zeznania te dotyczyły wyłącznie znęcania się oskarżonego nad jego osobą.

Wobec niestwierdzenia także uchybień podlegających uwzględnieniu z urzędu niezależnie od kierunku i zakresu zaskarżenia wyroku, Sąd Odwoławczy utrzymał zaskarżony wyrok w mocy.

Nieuwzględnienie apelacji wywiedzionej wyłącznie przez pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej zgodnie z art. 636 § 1 k.p.k. skutkować musiało obciążeniem J. K. kosztami procesu za postępowanie przed sądem drugiej instancji. Na koszty te złożyły się wydatki oskarżonego na ustanowienie obrońcy w postępowaniu odwoławczym w kwocie 420 złotych oraz wydatki sądowe w postaci zryczałtowanych kosztów doręczenia pism i wezwań wynoszące 20 złotych oraz opłata za bezskuteczną apelację oskarżyciela posiłkowego orzeczona w minimalnej wysokości 60 złotych.