Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III RC 21/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 lutego 2016 r.

Sąd Rejonowy w Przasnyszu III Wydział Rodzinny i Nieletnich

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSR Hanna Suchodolska

Protokolant: asystent sędziego Katarzyna Wyrzykowska

po rozpoznaniu w dniu 26 lutego 2016r. w Przasnyszu

na rozprawie

sprawy z powództwa B. N.

przeciwko W. N., T. P. (1), W. P.

o alimenty

orzeka:

I.  powództwo oddala.

UZASADNIENIE

Powódka B. N. działająca poprzez zawodowego pełnomocnika, w pozwie z dnia 28 stycznia 2015 r. wniosła o zasądzenie alimentów od pozwanych W. N. /syna/, T. P. (1) /córki/ i W. P. /wnuka/ w kwocie po 600 zł miesięcznie, od każdego z nich.

W uzasadnieniu pozwu, pełnomocnik powódki podał, że do 20 grudnia 2014 r. powódka zamieszkiwała wraz z synem W. N.. W tym dniu poprosiła drugiego syna aby na okres zimowy zabrał ją do siebie, gdyż od dłuższego czasu źle się czuje, nie jest samodzielna, a syn W. się nią nie opiekuje, a nie ma własnych środków na zapewnienie sobie niezbędnej opieki, gdyż jako osoba 90-letnia i schorowana opieki takiej przy czynnościach życia codziennego wymaga.

Podał, że powódka utrzymuje się z renty w kwocie 948,10 zł miesięcznie. Kwota ta jest dalece niewystarczająca na zaspokojenie jej potrzeb, wynikających z wieku i stanu zdrowia. Wymaga stałej opieki osoby trzeciej. Koszt takiej opieki to kwota 1800 zł miesięcznie, stały koszt leków, które przyjmuje to kolejne 300 zł, do tego koszty bieżącego utrzymania. Podał również, iż syn B. zapewnia jej dach nad głową i tę opiekę, która nie wymaga wysiłku fizycznego np. podawanie posiłków. Nie jest jednak w stanie finansować jej potrzeb materialnych, a swoje obowiązki alimentacyjne wykonuje poprzez osobiste i rzeczowe świadczenia. Podniósł, że musi ten właśnie syn musi zapewnić opiekę ciężko chorej żonie.

Przyznał, iż wnuk został pozwany tylko dlatego, gdyż w ocenie powódki jej dzieci mogą nie być w stanie zapewnić jej dostatecznych środków utrzymania zaś pozwany wnuk został obdarowany gospodarstwem o powierzchni ok. 6,5 ha wobec czego zasady współżycia społecznego przemawiają za jego pozwaniem.

Pozwany W. N. w odpowiedzi na pozew wniósł o oddalenie powództwa i do zamknięcia rozprawy takie stanowisko podtrzymywał.

W uzasadnieniu podniósł, że ze względu na trudną sytuację w jakiej się znajduje nie jest w stanie płacić powódce B. N. alimentów w wysokości 600 zł miesięcznie. Zaznaczył, że utrzymuje się z pracy, a jego miesięcznie wynagrodzenie to kwota netto 1257,52 zł. Jest chory, leczy się z powodu przewlekłych chorób sercowo- naczyniowych i wymaga systematycznego przyjmowania leków, częstych wizyt u lekarza, wykonywania badań. W dalszej części wymienił swoje podstawowe wydatki miesięcznie, wskazując, iż na leki miesięcznie wydaje 34,47 zł, butla gazu, koszt dojazdu do pracy to 140 zł, energia elektryczna 156,37 zł, woda z wodociągu gminnego za ostatnie 3 miesiące 66,53 zł, wywóz odpadów komunalnych za ostatnie 3 miesiące 48,00 zł, opał do ogrzania domu w sezonie zimowym i grzania wody w ciągu całego roku - węgiel 1500 zł i drewno 1500 zł łącznie 3000,00 zł, ubezpieczenie obowiązkowe OC od budynków rocznie 249,00 zł i ubezpieczenie obowiązkowe OC samochodu osobowego, rocznie 414,00 zł.

Łączny miesięczny koszt wydatków wyliczył na kwotę 724,27 zł. Na pozostałe wydatki związane z utrzymaniem podał, iż pozostaje mu 533,25zł.

W uzasadnieniu odpowiedzi przedstawił dotychczasową historię zamieszkania i opuszczenia jego domu przez powódkę, podając, iż w roku 1994 powódka aktem darowizny przekazała mu działkę (...) arów wraz z budynkami, zapisując sobie dożywotnio służebność mieszkania, polegającą na korzystaniu z jednej izby oraz pomieszczeń i urządzeń wspólnych domu. Ziemię przepisała na wnuka W. P.. Otrzymała z KRUS emeryturę, którą przeznaczała na swoje utrzymanie. Mieszkając z nim pod jednym dachem nie ponosiła żadnych kosztów związanych z opłatami za energię elektryczną, opał, wodę, gaz, wywóz odpadów komunalnych.

Powódka B. N. do dnia 22 grudnia2014 r. zamieszkiwała razem z nim i jego żoną. Nie korzystała z pomocy z Ośrodka Pomocy Społecznej w(...), nie było nigdy interwencji organów ścigania. Tworzyli zgodną rodzinę .

Podniósł, iż w ciągu całego życia matka odwiedzała dzieci, córkę T. zamieszkującą w W. i syna A. zamieszkującego w O.. Utrzymywała kontakt z dziećmi również telefoniczny albowiem zakupił jej telefon komórkowy, przystosowany dla osób starszych, aby mogła utrzymać kontakt z kim zechce i kiedy zechce.

Zaznaczył, że w roku 2012 powódka skarżyła się na wzrok, że źle widzi. Wówczas jego żona zaopiekowała się nią, zabrała ją do lekarza okulisty do M. M.. Następnie umówiła wizytę w Przychodni (...) w L.. Jeździła z matką wielokrotnie na badania do L.. Zawiozła powódkę na zabieg usunięcia zaćmy w miesiącu lipcu 2012r. Po powrocie z zabiegu opiekował się matką tak jak należy. Wszystko w rodzinie było dobrze.

Kiedy powódka poczuła się lepiej zaczęły się problemy rodzinne, bowiem powódka żądała aby wnuk W. P. oddał jej ziemię, którą przekazała mu aktem darowizny w roku 1994. Stwierdził, iż została zbuntowana przez syna A. N. jak również przez swoją siostrę W. B. i jej córkę.

Podniósł także, iż w ostatnich latach odwiedzała tylko syna A., nie chciała odwiedzać córki T., bo miała do niej pretensję o ziemię.

U syna A. w O. bywała 2-3 razy w roku, a nawet i częściej. Kiedy wracała do domu, do B., była wrogo nastawiona w stosunku do jego osoby i jego rodziny, i uważa, że była buntowana przez właśnie brata z O.. Nie chciała przyjmować pomocy z jego strony, zawsze twierdziła, że ona jest samowystarczalna i sama sobie da radę.

W połowie grudnia 2014 roku zaczęła skarżyć się na bóle kręgosłupa, nie chciała przyjąć leków przeciwbólowych, które chciał jej podać, nie chciała również żeby od razu zawieźć ją do lekarza rodzinnego, dopiero po kilku dniach kiedy ból nie ustępował, a wręcz nasilił się, matka posłuchała się jego i pojechała do lekarza. Po badaniach w dniu 18 grudnia doktor wystawiła powódce skierowanie do Szpitala na Oddział Ortopedyczny w M. M.. Tego dnia jednakże nie została przyjęta, kolejny lekarz, zlecił badanie tomografem i ustalił wizytę w (...) na dzień 22 grudnia 2014r. stwierdzając, że takiego typu schorzenia nie leczy się na oddziale tylko w poradni. Lekarz zalecił powódce leżenie w łóżku, a chodzenie jedynie do łazienki.

Przyznał, iż matka ma osteoporozę i pękają jej kręgi w kręgosłupie lędźwiowym, w związku z czym trzeba było jej założyć gorset albo wykonać cementowanie kręgów. Nie miał wpływu na decyzję lekarza, i zabrał matkę do domu. Podkreślił, iż opiekował się matką wspólnie z żoną jak tylko potrafił i był w stanie.

W dniu 22 grudnia 2014r. miał wspólnie z żoną jechać z powódką na wizytę do (...) w M. M.. Jednak w czasie kiedy jeszcze spali, o godzinie 4.30 powódka zadzwoniła do syna A. do O. i do córki T. do W., żeby oni szybko przyjechali do niej bo ona tak źle się czuje, że może to są jej ostatnie chwile życia.

Pierwsza przyjechała jego siostra T. P. (1) wraz z mężem S. i synem D.. Matka nie mówiła nic żeby siostra zabrała ją do siebie do W.. Jako drugi przyjechał brat A. N. z żoną H. N..

Bratowa wchodząc do pokoju do powódki, na wstępie powiedziała „mamusia jedzie z nami”. Matka jak zobaczyła syna A. i synową to zachowywała się tak jakby odzyskała siły i zdrowie. Wstała z łóżka, zebrała do torby swoje rzeczy. Brat A. powiedział, że w O. są lepsi specjaliści i lepiej zajmą się matką, że on matce zapewni właściwą opiekę i leczenie. Podniósł, że jak brat A. J. zabierał do siebie matkę do O., to był zdrowy, nie narzekał na kręgosłup, teraz nagle jest chory i nie może sam opiekować się matką.

Do (...) w M. M.. na umówioną wizytę na godzinę 11.00 pojechali z powódką wszyscy, było ich siedmioro. Pod (...) w M. M.. brat A. i jego żona wnosili pretensje do pozwanej T. P. (1). Powodem sporu była ziemia.

Po odbytej wizycie w Poradni w M., matka pojechała do O. do syna A.. Jak przyznał, rozstał się z matką w zgodzie. Nie sprzeciwiał się, żeby matka pojechała do brata do O. bo miał nadzieję, że wszystko jest w porządku, że bratu chodzi o dobro matki.

W dniu 8 stycznia 2015 r. brat A. wraz z żoną i matką przyjechali do pozwanego, jak wyjaśnił dalej pozwany w uzasadnieniu odpowiedzi na pozew, do domu po więcej ubrań dla matki i po oszczędności, które matka miała u niego w domu. Matka poruszała się na własnych nogach, sama zebrała do torby ubrania. Odprowadził matkę do bramy. Matka sama o własnych siłach wsiadła do samochodu.

Brat odjeżdżając, obrzucił go wyzwiskami.

Na zakończenie podkreślił, że matka ma prawo w każdej chwili wrócić do niego do domu, a on jest w stanie zapewnić jej opiekę. Nie rozumie dlaczego ma płacić matce alimenty. Ma prawie 60 lat, przez tyle lat matka mieszkała z nim. Nigdy nikogo nie sądziła o alimenty. Posiada emeryturę w kwocie 948,10 zł, a więc posiada środki niezbędne do utrzymania.

Zauważył na zakończenie swoich wywodów, iż brat A. N. również jako syn jest zobowiązany do alimentacji na rzecz powódki. Jeśli podjął się tego, że zabiera matkę do siebie do O. to niech zapewni jej warunki i opiekę taką jaką miała kiedy mieszkała razem z pozwanym.

Pozwana T. P. (1) również w odpowiedzi na pozew wniosła o oddalenie powództwa, utrzymując takie stanowisko, aż do zamknięcia rozprawy.

W uzasadnieniu odpowiedzi na pozew podniosła, iż zaprzecza wszelkim twierdzeniom strony powodowej poza tymi wprost przyznanymi. Przyznała, iż powódka jako osoba 92 letnia jest osobą nad wyraz sprawną, sama potrafi przyrządzić posiłek oraz jest w stanie samodzielnie zadbać o swoje otoczenie.

Podała, że jest osobą o skrajnie trudnej sytuacji majątkowej albowiem jest osobą samotnie prowadzącą gospodarstwo domowe. Osiąga dochód miesięczny w wysokości 1.180,07 zł netto, przy czym ponosi następujące koszty: czynsz za mieszkanie w wysokości 473,00 zł miesięcznie, koszt utrzymania łącza telefonicznego stacjonarnego oraz komórkowego 101,00 zł, koszt energii elektrycznej to kwota 49,00 miesięcznie, koszt zakupu biletu miesięcznego 200,00 zł, miesięczny koszt zakupu leków 120,00 zł. Sumując, podała, że łączne koszty utrzymania wynoszą 943,00 zł, co w konsekwencji oznacza, że pozostaje jej kwota 237,07 zł na zaspokojenie swoich potrzeb związanych z wyżywieniem. Dodatkowo ponosi koszty ubezpieczenia w (...) S.A. z siedzibą w W. w wysokości 120,00zł na kwartał. Stwierdziła, że gdyby nie pomoc zstępnych i znajomych, byłaby zmuszona korzystać z pomocy ośrodka pomocy społecznej. Dodała, że jest osobą schorowaną i utrzymującą się z emerytury.

Wskazała, że postępowanie to zostało wywołane trudną sytuacją rodzinną z inspiracji osób, u których powódka aktualnie zamieszkuje. Podkreśliła, że powódka jest izolowana z inspiracji J. N. od kontaktów z pozwanymi. Fakt, iż powódka pozywa ją oraz W. N. bez pozywania trzeciego syna J. N. jest wystarczająco wymowne.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

B. N. ma 92 lata. Otrzymuje emeryturę w kwocie 978,51 zł. Do 20 grudnia 2014 r. zamieszkiwała w domu stanowiącym własność syna W. N., zajmując jeden pokój, wspólnie używając kuchni i łazienki /ma ustanowioną w jego domu służebność mieszkania/. Wcześniej dom ten stanowił własność powódki, który darowała pozwanemu W. wraz z działką (...) arową w roku 1994 r. Gospodarstwo rolne o powierzchni 6,88 ha przepisała w 1989 r. na wnuka W. P., pozwanego w tej sprawie. W zamian otrzymała z KRUS emeryturę. Kiedy mieszkała z pozwanym synem pod jednym dachem nie ponosiła żadnych kosztów związanych z opłatami za energię elektryczną, opał, wodę, gaz, wywóz odpadów komunalnych.

Powódka B. N. zamieszkiwała z synem W. do dnia 22 grudnia 2014 r. Nie korzystała z pomocy z Ośrodka Pomocy (...) w Rzewniu. Nie zgłaszała żadnych uwag pod adresem syna W. do organów ścigania. Z córką T. i synem J. A. utrzymywała kontakt telefoniczny. Syn W. woził ją do lekarzy w przypadku zaistnienia takiej potrzeby m.in. w 2012 r. kiedy skarżyła się, że źle widzi. Wówczas żona pozwanego zawiozła powódkę na zabieg usunięcia zaćmy, wcześniej na konsultacje w poradni.

W połowie grudnia 2014 roku pozwany W. N. również udzielił jej synowskiej pomocy kiedy zaczęła skarżyć się na bóle kręgosłupa, nie chciała przyjąć leków przeciwbólowych, które chciał jej podać. Dnia 22 grudnia 2014r. kiedy pozwany syn miał wspólnie z żoną jechać z powódką na wizytę do (...) w M. M.. powódka o godzinie 4.30 zadzwoniła do syna A. do O. i do pozwanej córki T. do W., prosząc ich o przyjazd bo ona tak źle się czuje, że może to są jej ostatnie chwile życia.

Tego dnia żona syna J. A. zadecydowała o zabraniu powódki do O.. Powódka sama spakowała niezbędne rzeczy i opuściła dom syna W., gdzie ma służebność mieszkania.

Od tego czasu przebywa w O. pod opieką syna J. A. i jego żony. Cierpi na schorzenia związane z wiekiem, bóle kręgosłupa, w związku z którymi bierze leki, których miesięczny koszt wynosi 30-40 zł. Żona syna A. gotuje, pomaga powódce się ubrać i umyć. Powódka nie potrzebuje pomocy w jedzeniu. Synowa również robi zakupy, a powódka daje jej tylko pieniądze na zakupy. Przyznała, że pomaga jej również syn A. jak również, że dwa trzy razy w tygodniu przychodzi opiekunka, co do której nie udało się bliżej ustalić jakie czynności wykonuje przy powódce albowiem każdy ze świadków zeznaje na tę okoliczność inaczej.

Pozwany W. N. ma 60 lat, pracuje jako kierowca i zarabia miesięcznie 1300 zł netto. Mieszka razem z żoną i synem, który jest dorosły i samodzielny, pracuje jako kierowcą na trasach międzynarodowych w związku z czym w domu w ciągu miesiąca przebywa kilka dni. Mieszkając w domu jednorodzinnym ponosi koszty w postaci rachunku za energię elektryczną w kwocie 160-170 zł miesięcznie, opał na zimę kosztuje go w granicach 2300 zł. W związku z wysokim nadciśnieniem i cholesterolem bierze systematycznie leki, których koszt wynosi 40 zł miesięcznie, koszt dojazdu do pracy to kolejne 100 zł miesięcznie. Żona pozwanego pracuje w gminnym ośrodku pomocy społecznej.

Pozwana T. P. (2) ma 63 lata i jest emerytką. Emeryturę otrzymuje w kwocie 1200 zł miesięcznie. Mieszka z mężem w domu wielorodzinnym w W., w mieszkaniu o powierzchni 57m 2. Czynsz za to mieszkanie stanowi kwotę 470 zł miesięcznie, energia elektryczna 110 zł, opłata za abonament telefonu stacjonarnego i komórki to kolejne 50 zł. Miesięcznie na leki wydaje 100 zł. Leczy się na tarczycę. Czasami musi wykonać badania prywatnie, nie w ramach NFZ typu USG czy biopsję. Mąż jej jest również emerytem.

Pozwany W. P. jest wnukiem powódki, ma 44 lata. Pracuje jako administrator i zarabia miesięcznie 21000 zł miesięcznie. Ma na utrzymaniu dwoje dzieci. Jego żona pracuje zawodowo. Za energię elektryczną płaci 140 zł miesięcznie. Posiada samochód marki S. (...) z 2007 r., za który opłaca ubezpieczenie w kwocie 700 zł rocznie. W 1989 r. otrzymał od powódki w darowiźnie gospodarstwo rolne.

Powódka pozwoliła zstępnym swojej siostry wypasać krowy na ziemi, którą przekazała pozwanemu W. P., a kiedy pozwany sprzeciwił się tej decyzji powódka zażądała zwrotu ziemi, stwierdzając, że będzie dzielić ją na nowo ponieważ syn W. wziął siedlisko, córka T. dostała pieniądze, a A. nic.

Syn A. N., do którego powódka przeprowadzała się 22 grudnia 2014 r. ma lat 66. Od tej daty opiekuje się powódką. Mieszka razem z powódką w domu jednorodzinnym, utrzymuje się z emerytury w kwocie 1700 zł miesięcznie, jest właścicielem samochodu H. (...). Jego żona jest emerytką.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o: skrócone odpisy aktów urodzenia i akty małżeństwa /k. 5-7/, przekaz pocztowy /k. 8, 183/, akt notarialny /k. 9, odpowiedź na pozew /k. 17-21, 38-42/, zaświadczenia /k. 22-24/, wypis z księgi wieczystej /k. 28/, potwierdzenia wpłat /k. 30-35/, dokumentację lekarską /k. 36-38/, informację z MOPS w O. /k. 113/, kserokopię PIT /k. 135-138, 147-150/.

Ustalenia faktyczne zostały poczynione również w oparciu o wyjaśnienia pozwanych W. N. /k. 121/, T. P. (1) /k. 122/ i W. P. /k. 123/ nie zakwestionowane przez stronę powodową.

Świadek B. G. potwierdzała wersje pozwanego, iż powódka mimo przekazania gospodarstwa rolnego próbowała nim zarządzać. Sąd odmówił wiarygodności zeznaniom tego świadka tylko w części, w której zeznaje, iż pozwany W. N. wraz z żoną odmówili wezwania pogotowia do powódki albowiem zeznania w tej części są odosobnione. Żadna ze stron nie podnosiła tej kwestii.

Zdaniem Sądu zeznania świadka H. N. zasługują na miano wiarygodnych w części, w której opisuje sytuacje majątkową swoją i swojego męża oraz fakt, iż powódka nie partycypuje w opłatach za media i odnośnie czynności, jakie wykonuje w zakresie opieki nad powódką. Pozostałe zeznania nie znalazły potwierdzenia w osobowym materiale dowodowym, jak i w złożonych przez stronę powodową dokumentach. Sąd nie kwestionuje faktu, iż do domu, w którym mieszka powódka i mąż świadka, przychodzi kobieta, jednakże nie zdołał jednoznacznie ustalić jakie czynności wykonuje ta osoba albowiem zeznania przesłuchanych na tę okoliczność świadków H. N., J. M., A. N. i powódki B. N. nie zazębiają się. Każde z tych osób wskazuje inne czynności jakie rzekomo wykonuje ta osoba. Być może, iż jest to tylko osoba do utrzymania porządku w tym domu. Również zeznania świadka A. N. nie tworzą logicznej całości z zeznaniami jego żony w sprawach istotnych dla tego rozstrzygnięcia, a wiec czynności jakie wykonuje opiekunka, czynności jakie wykonuje on sam w ramach opieki nad matką.

Zauważyć też należy, iż z uzasadnienia pozwu wynika, że koszt opiekunki miał wynosić kwotę 1800 zł miesięcznie, podczas gdy świadek w swoich zeznaniach mówi już tylko o kwocie 400 zł.

Z zeznań świadka D. K. wynika, iż powódka przebywając pod opieką pozwanego W. N. miała zagwarantowaną prawidłową opiekę z jego strony. Świadek G. N. /k. 127/ potwierdziła wersje wydarzeń zaprezentowaną przez pozwanych, a nie zakwestionowaną przez stronę powodową tworząc w ten sposób logiczną spójną całość, dlatego też mimo, że jest to osoba bliska dla pozwanego W. N. to zeznania uznać należy za wiarygodne.

Zeznania powódki B. N. są chaotyczne, mało precyzyjne czasami wewnętrznie się wykluczające. Nie mniej jednak prawidłowo podała kwotę emerytury, zorientowana jest, co do kosztów leków. Ujawniła również, że chodzi jej albo o ziemię albo o pieniądze. Przyznała, że synowa robi zakupy, i gotuje, że jest jeszcze w stanie zjeść sama. Do zeznań tych należy podejść z niezwykłą ostrożnością albowiem widać, iż pozwana momentami koloryzuje swoje potrzeby prawdopodobnie wcześniej była do nich przygotowana.

Sąd zważył, co następuje:

Na wstępie stwierdzić należy, że postępowanie to zostało wszczęte z inicjatywy nie samej powódki, która do końca nie wie nawet czy w tej sprawie działa zawodowy pełnomocnik /zeznania powódki k. 178v/, ale z inicjatywy jej syna A. N. i jego żony i tylko oficjalnym przedmiotem tego postępowania jest żądanie zasądzenia alimentów zaś w podtekście chodzi o zwrot gospodarstwa rolnego, które powódka przekazała pozwanemu 27 lat temu W. P. bądź też otrzymania chociaż namiastki tzw. spłat z tego gospodarstwa oficjalnie poprzez zasadzenie kwoty 1800 zł miesięcznie o czym również świadczą spontaniczne zeznania powódki /karta jak wyżej/.

O tym, że zamiarem strony powodowej jest odzyskanie gospodarstwa rolnego świadczą również wyjaśnienia pozwanego W. P. /k. 123 akt/, w których przedstawił powód zażądania przez powódkę zwrotu gospodarstwa rolnego/ „Moja Babcia zaczęła się na tej ziemi rządzić, ona pozwoliła swojej siostrze żeby jej córka mogła korzystać z tej ziemi, pasać krowy, ja zadzwoniłem do niej i powiedziałem, że nie życzę sobie aby zostawiali na tej ziemi bałagan. W tym roku pod moją nieobecność babcia pozwoliła wnuczce aby wypasała krowy, ale ja zakazałem tego, gdy to zrobiłem to zaczęła się historia. Pan A. przypomniał sobie, że jemu coś się należy. Babcia powiedziała, że chciałaby abym oddał ziemię, to było 6, 8 lat temu, ona chciała ją na nowo dzielić„.

Fakt, iż powódka chciała zarządzać ziemią potwierdził również świadek strony powodowej B. G. /k. 123/.

Przechodząc do meritum żądania, na wstępie należy wskazać, iż zgodnie z art. 133§2 krio tylko w przypadku dochodzenia roszczeń alimentacyjnych przez dzieci od rodziców, nie trzeba wykazywać, iż pozostaje się w niedostatku w każdym innym przypadku, a więc również kiedy rodzic dochodzi świadczeń alimentacyjnych od dzieci i dalszych zstępnych musi dowieść, że pozostaje w niedostatku.

Wobec czego należy dokonać analizy zgromadzonego materiału dowodowego pod kątem usprawiedliwionych potrzeb uprawnionej, ustalenia czy pozostaje w niedostatku, a następnie, jeżeli stwierdzi się ten stan, możliwości zarobkowe i majątkowe pozwanych łącznie z taką samą oceną osób, które nie zostały pozwane w tej sprawie, a które pozostają a w tej samej kolejności obciążenia obowiązkiem alimentacyjnym.

Przechodząc do usprawiedliwionych potrzeb uprawnionej, zauważyć należy, iż powódka jest osobą 92 letnią. W uzasadnieniu pozwu podała tylko ile kosztują ją miesięcznie lekarstwa /300 zł/ i koszt opiekunki 1800 zł natomiast pozostałych potrzeb nie wyliczyła i nie podała ile wynoszą ją całkowite koszty utrzymania. Będąc słuchana w trybie dowodowym również nie podała ile przeznacza środków finansowych na poszczególne usprawiedliwione potrzeby, dlatego też Sąd zażądał szczegółowego wyliczenia od jej pełnomocnika.

Przechodząc do pierwszej pozycji przesłanego wykazu /k 183/, a więc koszty wyżywienia, w oparciu o doświadczenie życiowe i zawodowe nie sposób zaakceptować kwoty tam podanej na tego rodzaju potrzebę. Kwotę 450 zł miesięcznie na wyżywienie przeznaczają studenci, osoby czynnie zawodowo. Zauważyć należy również fakt, że powódka nie tworzy jednoosobowego gospodarstwa domowego, a pozostaje we wspólnym gospodarstwie, co najmniej z synem, a prawdopodobnie i z synową, bo jak wynika z zeznań powódki, to synowa robi zakupy i trudno przyjąć wersje, że przygotowując obiad dla teściowej nie zje sama i jej mąż. Prowadzenie trzech kuchni kłóci się z logiką i doświadczeniem życiowym.

Nie sposób również uznać za dowiedziony co miesięczny wydatek powódki na leki w kwocie 350zł miesięcznie. Z zeznań samej powódki wynika, iż na leki miesięcznie wydaje 30-40 zł miesięcznie /k. 178/. Z zeznań świadka A. N. /k. 126/, wynika iż powódka ma kłopoty z kręgosłupem i bierze jedną tabletkę rano i na wieczór jedną tabletkę przeciwbólową. Natomiast z zeznań świadka H. N. wynika, iż na babci leki wydają 200 zł, a w uzasadnieniu pozwu koszt lekarstw został wyceniony na kwotę 300 zł miesięcznie. Z tak zaprezentowanego materiału dowodowego nie sposób przyznać, iż koszt lekarstw to kwota podana w wykazie pełnomocnika powódki. Zeznania powódki, co do kwoty tworzą logiczną całość z zeznaniami świadka A. N., w których podał ilości przyjmowanych leków codziennie przez powódkę. Żaden inny wiarygodny dowód na te okoliczność nie został przedstawiony. W związku z czym najbardziej wiarygodne w tej kwestii są zeznania powódki i taką kwotę Sąd przyjął jako usprawiedliwioną potrzebę powódki w zakresie kosztów leczenia. Odnośnie kosztów dojazdu do lekarza, zaznaczyć należy, iż powódka mieszkając u syna W. nie ponosiła w tym zakresie żadnych kosztów bowiem transport zapewniał jej ten właśnie syn, więc obecnie skoro opiekę nad powódką roztacza syn A. J., na zasadzie wzajemności winien jej również zapewnić bezpłatny transport.

Z uzasadnienia pozwu ani też z zeznań powódki jak i też żadnego innego świadka nie wynika, aby powódka używała pampersów w związku z czym kwota 50 zł podana w zestawieniu wydatków nie może być wzięta pod uwagę jako usprawiedliwiona potrzeba B. N..

W wykazie tym podano również, że powódka comiesięcznie wydaje na ubranie, środki kosmetyczne i higieniczne kwotę 50 zł powtarzając również tę kwotę w ostatniej pozycji jako uzupełnienie obuwia, bielizny i garderoby. Zauważyć należy, że z uwagi na wiek powódki, a także fakt, iż nie wychodzi codziennie poza obręb mieszkania, a także fakt, iż część garderoby pozostawiła w dawnym miejscu zamieszkania, co wynika z wyjaśnień pozwanego W. N. /k 121/ stwierdzić należy, iż kwota 100 zł znacznie przekracza usprawiedliwione potrzeby powódki w zakresie konieczności zakupu ubrań i obuwia.

Przechodząc do kosztów związanych z mediami przytoczyć należy uzasadnienie pozwu, w którym stwierdza „Syn B. zapewnia jej dach nad głową i opiekę” /k. 3/. Z wypowiedzi tej wynika, iż syn u, którego mieszka, w ramach ciążącego na nim obowiązku alimentacyjnego zapewnia jej dach nad głową wyposażony w niezbędne media typu energia elektryczna, woda, gaz.

Podnieść należy, iż kiedy zamieszkiwała u pozwanego W. N. również nie ponosiła z tego tytułu żadnych wydatków i nie żądała alimentów od pozostałych dzieci, w tym od syna A. J., a pobierała emeryturę od co najmniej 1989 r. po przekazaniu gospodarstwa wnukowi.

Strona powodowa nie dowiodła żadnym wiarygodnym dokumentem, że wymaga, i że zostały zakupione przedmioty w postaci materaca odleżynowego, chodzika i laski. Przyznać jednak należy, że wiek powódki może powodować pewne ograniczenia w chodzeniu i o ile zakup laski ewentualnie chodzika można uznać z uzasadniony to już zakup materaca odleżynowego wymaga jednoznacznych dowodów świadczących o konieczności takich wydatków.

Strona pozwana T. P. (1) w mowie końcowej podniosła, iż przedmioty te zostały nabyte po śmierci osoby, po której spadek odziedziczył syn A. J. z żoną.

Przechodząc do ostatniej rzekomo usprawiedliwionej potrzeby powódki, na wstępie wskazać należy, iż po pierwsze brak wiarygodnego dowodu potwierdzającego fakt zatrudniania opiekunki do opieki nad powódką, po drugie nawet gdyby taki fakt miał miejsce, wynagrodzenie, które należałoby uiścić z dochodów powódki byłoby w niewielkim zakresie, mieszczące się w możliwościach finansowych powódki.

Zauważyć należy, iż w uzasadnieniu pozwu stwierdzono, że opiekę nad powódką, co prawda z podkreśleniem, nie wymagającą wysiłku fizycznego sprawuje syn B.. Ten sam syn w czasie pisania pozwu zapewniał opiekę również ciężko chorej żonie. W trakcie trwania procesu syn A. J. został wykluczony z opieki nad matką. Opiekę tę w świetle zeznań świadków H. N. i J. M. /k. 124/ przejęła żona –ciężko chora w trakcie składania pozwu - i opiekunka.

Zeznania przesłuchanych w sprawie świadków wzajemnie się wykluczają dlatego też nie można zaliczyć ich do wiarygodnych. Sąd uznał, iż najbardziej wiarygodne zeznania w tej kwestii złożyła powódka, w których potwierdziła, że synowa robi jej zakupy, pomaga jej się ubrać i umyć. Zdaniem Sądu stan zdrowia powódki, która jest osobą chodzącą jak również pomoc sprawowana nad powódką przez jej syna A. J. i jego żonę nie uzasadnia zatrudnienia opiekunki w takim zakresie jak to próbuje wykazać strona powodowa, poza tym podkreślić należy, iż zatrudnienie opiekunki poprzez miejski ośrodek pomocy społecznej spowodowałby nieznaczne koszty jakie musiałaby ponieść powódka w ramach swoich funduszy. Godzi się bowiem zauważyć, że godzina pracy opiekunki zatrudnionej za pośrednictwem opieki społecznej, którą obciąża się osobę korzystającą z takiej opieki wynosi 1,05- 1,09zł za godzinę.

Przyjmując, iż opiekunka zatrudniona by była cztery dni w tygodniu przez cztery godziny dziennie, w skali miesiąca powódka obciążona byłaby kwotą nie większą niż 70 zł.

Reasumując, stwierdzić należy, iż powódka nie pozostaje w niedostatku. Dochód powódki pochodzący z jej emerytury pozwala na zaspokojenie jej podstawowych potrzeb życiowych. Oczywistym jest, iż syn A. J., zabierając matkę pod swój dach nie jest zwolniony od obowiązku alimentacyjnego w formie w jakiej zobowiązała go powódka w uzasadnieniu pozwu. Do 22 grudnia 2014 r. w ten sam sposób alimentował powódkę syn W., nie oczekiwał pomocy od rodzeństwa i nie narażał jej jednocześnie na stres związany z procesem sądowy.

Kosztami mediów zaś nie powinna być obciążona powódka zamieszkując u syna A. J. albowiem mieszkając u syna W. takich kosztów nie ponosiła.

Przechodząc do możliwości zarobkowych pozwanych stwierdzić należy, iż są one ograniczone tak w przypadku pozwanego W. N. jak i pozwanej T. P. (1).

W. N. zarabia w granicach najniższej krajowej czyli niewiele więcej niż otrzymuje emerytury powódka. Z uwagi na aktywność zawodową jego koszty utrzymania są wyższe niż powódki, chociażby o koszty dojazdu do pracy. Znacznie wyższe są też koszty związane z wyżywieniem i ubraniem 60 letniego mężczyzny, czynnego zawodowo niż 92 letniej kobiety poruszającej się w obrębie jednego maksimum trzech pomieszczeń /pokój, łazienka i kuchnia/.

Pozwany również cierpi na schorzenia wymagające systematycznego przyjmowania lekarstw, których koszt nie jest mniejszy nią koszt leków które zażywa powódka.

Pozwana T. P. (1) jest emerytką, a jej emerytura niewiele przekracza emeryturę powódki. Jej opłaty za mieszkanie pochłaniają znaczną część emerytury. Pozwana T. P. (1) również nie jest osobą zdrową. W związku z chorobą tarczycy ponosi koszt zakupu leków jak i wykonania niektórych badań, które należy wykonać w trybie pilnym.

Jedynym pozwanym, który mógłby alimentować powódkę jest jej wnuk W. P. albowiem jego miesięczne wynagrodzenie na to pozwala bowiem jak przyznał zarabia miesięcznie 21000 zł.

Mając na uwadze jednak fakt, że powódka nie pozostaje w niedostatku jak wcześniej wykazano, jak również fakt, iż pierwszej kolejności obowiązek alimentacyjny obciąża syna A. N. nie ma podstaw prawnych do uwzględnienia powództwa, co do tego pozwanego. Fakt, iż otrzymał od powódki gospodarstwo rolne nie może przesądzać w oparciu o zasady współżycia społecznego o jego obowiązku alimentacyjnym.

Podkreślić należy, iż w najlepszej sytuacji materialnej pozostaje syn A. J., otrzymując 1700 zł emerytury, którego powódka nie pozwała, a którego obowiązek alimentacyjny właśnie wyprzedza obowiązek alimentacyjny wnuka, i ewentualne alimenty gdyby nie spełniał swojego obowiązku alimentacyjnego w formie naturalnej poprzez opiekę nad powódką, można byłoby zasądzić od tego właśnie syna.

Zauważyć należy iż dzięki temu, że pozwany W. P. zgodził się na przyjęcie w 1989 r. darowizny w postaci gospodarstwa rolnego, powódka otrzymała pełną, a nie połowę emerytury. Wprawdzie miała jeszcze jedno rozwiązanie, aby otrzymać pełną emeryturę, mogła przekazać gospodarstwo rolne na własność gminy. Być może, że to byłoby lepszym rozwiązaniem albowiem odpadłaby przyczyna waśni rodzinnych.

Prawdopodobnie tych waśni nie byłoby gdyby Polska nie stała się członkiem Unii Europejskiej bowiem przed przystąpieniem ziemia nie przedstawiała żadnej wartości. Dopiero po 2004 r. ziemia zyskała na wartości, w związku z czym mieszkańcy miast zaczęli przyznawać się do wiejskiego pochodzenia i podburzać rodziców do generowania procesów, zmierzających do odzyskania wcześniej „oddanych majątków w nieprawe ręce”.

Zdaniem Sądu również przedmiotowy proces, tak jak wcześniej już podkreślono ma to samo podłoże.

Mając powyższe wywody na uwadze orzeczono jak w sentencji na podstawie art. 129§1 i 2 krio i art. 133§2 krio.