Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV Ka 1001/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 1 marca 2016 r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy IV Wydział Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSO Włodzimierz Hilla (sprawozdawca)

Sędziowie SO Piotr Kupcewicz

SO Adam Sygit

Protokolant st.sekr.sądowy Anna Jagieło-Pick

przy udziale Antoniny Kasprowicz-Czerwińskiej prokuratora Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy

po rozpoznaniu dnia 19 lutego 2016 r.

sprawy S. M. s. K. i T. ur. (...) w B.

oskarżonego z art. 284 § 1 k.k.

na skutek apelacji wniesionych przez obrońcę oskarżonego i pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego

od wyroku Sądu Rejonowego w Bydgoszczy

z dnia 8 września 2015 r. sygn. akt IX K 576/14

1. utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;

2. zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. A. P. – Kancelaria Adwokacka w B. kwotę 619,92 (sześćset dziewiętnaście 92/100) złotych brutto tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu z urzędu w postępowaniu odwoławczym;

3. zwalnia oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze i jego wydatkami obciąża Skarb Państwa.

SSO Piotr Kupcewicz SSO Włodzimierz Hilla SSO Adam Sygit

IV Ka 1001/15

UZASADNIENIE

Stosownie do treści przepisów art. 423 § 2 w zw. z art. 422 k.p.k.., niniejsze uzasadnienie wyroku odnosi się wyłącznie do apelacji wywiedzionej przez obrońcę oskarżonego.

S. M. pozostawał pod zarzutem popełnienia czynu z art. 284 § 1 k.k., a polegającego na tym, że lipcu 2013 r. w B. prowadząc działalność gospodarczą pod nazwą (...) Przedsiębiorstwa (...) z siedzibą w B. przy ul. (...) dokonał przywłaszczenia mienia w postaci dwóch pojazdów, tj. V. (...) o nr. rej. (...) nr VIN (...) o wartości 25.500 zł na podstawie umowy nr (...) w dniu 1 czerwca 2010 r. w B. oraz V. (...) o nr. rej. (...) o nr. VIN (...) o wartości 47.500 zl na podstawie zawartej umowy (...) w dniu 24 grudnia 2010 r. w T., czym działał na szkodę (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W..

Sąd Rejonowy w Bydgoszczy wyrokiem z 8 września 2015 r. (sygn. akt IX K 576/14) uznał oskarżonego za winnego tego, że 25 października 2013 r. w B. prowadząc działalność gospodarczą pod nazwą (...) Przedsiębiorstwa (...) z siedzibą w B. przy ul. (...) przywłaszczył mienie w postaci pojazdu marki V. (...) w ten sposób, że 1 czerwca 2010 r. zawarł z (...) Bank (...) S.A. umowę kredytu konsumenckiego nr (...), na podstawie której uzyskał kwotę 101.720,85 zł na zakup samochodu marki V. (...) o nr. rej. (...) nr nadwozia (...) oraz przywłaszczył mienie w postaci pojazdu marki V. (...) w ten sposób, że 24 grudnia 2010 r. zawarł z (...) S.A. umowę kredytu konsumenckiego nr (...), na podstawie której uzyskał kwotę 46.821,6o zł na zakup samochodu marki V. (...) nr. rej. (...) nr nadwozia (...) i w obu umowach zobowiązał się na żądanie Banku do dobrowolnego wydania Bankowi pojazdów w przypadku zalegania zobowiązań wynikających z umowy (§ 7 umowy), a następnie pomimo wezwania do wydania obydwóch pojazdów odmówił ich wydania włączając je w skład swojego majątku, czym wyrządził szkodę w łącznej wysokości 73.000 zł na rzecz (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W., R. (...) 1, tj. występku z art. 284 § 1 k.k. i za to, na podstawie cyt. przepisu ustawy, wymierzono mu karę 10 miesięcy pozbawienia wolności.

Na podstawie art. 69 § 1 k.k. i art. 70 § 1 pkt 1 k.k. wykonanie orzeczonej wobec oskarżonego kary pozbawienia wolności warunkowo zawieszono na dwuletni okres próby.

Na podstawie art. 33 § 2 k.k. wymierzono oskarżonemu grzywnę w wysokości 50 stawek dziennych, ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 30 zł.

Niniejszy wyrok zawiera nadto rozstrzygnięcia odnośnie kosztów obrony z urzędu, a także kosztów sądowych w sprawie.

Powyższy wyrok został zaskarżony w trybie apelacji przez obrońcę oskarżonego , który w odniesieniu do zaskarżonego wyroku podniósł zarzuty:

- błędnych ustaleń faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, mających wpływ na jego treść, poprzez przyjęcie, że samochód V. (...) został oskarżonemu wydany przez M. S., śwd. Ł. G. przekazał oskarżonemu wszystkie upoważnienia do odbioru pojazdu oraz uchylenie się przez Sąd I instancji od ustalenia – jakie dokumenty są niezbędne do skutecznego wystąpienia przez bank z żądaniem zwrotu pojazdów;

- obrazy przepisów postępowania, mającej wpływ na treść wyroku poprzez dowolną ocenę wyjaśnień oskarżonego, także w świetle zeznań świadków Ł. G., M. S. i M. C., sprzecznej z zasadami logiki, wiedzy i doświadczenia życiowego, a także wybiórczą ocenę dowodów.

W konkluzji apelujący wniósł o zmianę wyroku i uniewinnienie oskarżonego, względnie i uchylenie orzeczenia i przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy zważył co następuje :

Powyższa apelacja była całkowicie niezasadna, wobec czego zaskarżony wyrok podlegał utrzymaniu w mocy.

Sąd pierwszej instancji w sposób w pełni prawidłowy przeprowadził postępowanie dowodowe w sprawie, dokonując następnie – wbrew twierdzeniu obrony - z właściwą starannością należytej oceny całokształtu zgromadzonego materiału dowodowego, z których to dowodów wyprowadził jak najbardziej prawidłowe, logiczne wnioski odnośnie sprawstwa oskarżonego w zakresie zarzucanego mu czynu, wedle tych reguł i zasad oceny dowodów, jakie statuowane są treścią art. 7 k.p.k.

Rozważania Sądu Rejonowego znalazły swe odbicie w logicznych, rzeczowych i w pełni przekonujących wywodach zawartych w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Sąd Okręgowy w pełni podziela zawartą tamże argumentację , w całości do niej się odwołuje, nie dostrzegając zatem konieczności ponownego szczegółowego jej przytaczania.

Niniejsza apelacja jawią się jako tyleż lakoniczna, co tylko i wyłącznie polemiczna wobec ustaleń sądu orzekającego oraz argumentacji przywołanej w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia.

Na wstępie wszelkich dalszych rozważań czynionych przez organ ad quem, jako zasadne i celowe będzie skonstatować, że pełną aktualność zachowuje ta reguła oceny dowodów, wedle której podstawę czynionych ustaleń faktycznych w określonej sprawie winny stanowić wszystkie dowody zgromadzone w sprawie (art. 410 k.p.k.), w szczególności zaś naturalnie te, które mają określone, istotne znaczenie dla merytorycznego rozstrzygnięcia, przy czym dowody te winny być postrzegane i oceniane w ich całokształcie i we wzajemnym względem siebie powiązaniu, kiedy to nabierają one zgoła odmiennej wymowy, znaczenia i wartości dowodowej, aniżeli wówczas, gdy chcieć je postrzegać w sposób jednostkowy, wybiórczy, w oderwaniu od wspomnianych wzajemnych relacji między nimi, jak próbują to czynić autorzy rzeczonych apelacji.

W takim zatem kontekście należy postrzegać i oceniać całokształt wszelakich, rozlicznych zachowań przejawionych przez oskarżonego wobec banku oraz wszelkich tych osób, wobec których jego działania były relewantne prawnie, których zeznania uczyniono podstawą ustaleń faktycznych w sprawie, a które w sposób oczywisty wskazywały na to, że oskarżony zmierzał, mimo niedochowania warunków umów, do utrzymania się za wszelką cenę w posiadaniu rzeczonych pojazdów i korzystania z nich wedle swego własnego uznania, poprzez stosowanie najrozmaitszych zabiegów prowadzących go do tego właśnie celu, poczynając od długotrwałego zaniechania płacenia rat kredytowych, poprzez niereagowanie na kierowane do niego wezwania i monity ze strony banku, zastawienie samochodu P. w lombardzie, a następne postąpienie w nim w bliżej nieustalony sposób, ucieczkę (...) przez Ł. G. i Policją i ukrycie tego pojazdu, czy wreszcie dalsze jego pozostawianie do chwili obecnej do swej własnej dyspozycji, pomimo oczywistej świadomości zaistnienia z dniem 26 marca 2013 r. i 16 kwietnia 2013 r. warunków przewidzianych treścią § 7 cyt. umów kredytowych (k. 7 i 16, 35v), wypowiedzenia przedmiotowych umów kredytowych przez bank (k. 371, 373) i wzywania go przez bank do zwrotu obydwóch pojazdów.

Wybitnie polemiczny charakter ma ten zarzut apelacyjny, jaki dotyczy rzekomego nie wydania oskarżonemu samochodu V. (...) przez pracownicę lombardu – M. S. Sąd orzekający w sposób kompleksowy, rzetelny, logiczny i w pełni przekonujący uzasadnił swoje stanowisko w tym względzie, odnosząc się tak do treści wyjaśnień oskarżonego, jak i zestawionych z nimi zeznań przedstawicieli lombardu – M. S. oraz M. C., czy też związanej z nimi treścią dowodowego „pokwitowania odbioru pojazdu wraz z pozostałymi przedmiotami w postaci dowodu rejestracyjnego i jednego kluczyka”. Wszelkie dalsze działania procesowe, jakie oskarżony podejmował w związku z tym (a równocześnie przecież nieskuteczne – vide k. 255), należy traktować tylko i wyłącznie jako nieudolną próbę podważenia treści powyższych dowodów, a równocześnie uwiarygodnienia prezentowanej przez siebie wersji wydarzeń.

Odwołując się więc do argumentacji zaprezentowanej przez sąd pierwszej instancji, nie będzie od rzeczy skonstatować i to, że brak jest jakiegokolwiek logicznie brzmiącego uzasadnienia dla deklarowanego przez oskarżonego wydania mu przez M. S. tylko i wyłącznie dowodu rejestracyjnego pojazdu oraz kluczyka, wobec równoczesnego suponowania przez wymienionego dalszego pozostawienia w dyspozycji lombardu samego pojazdu.

Równocześnie zaś, fakt dokonania niezwłocznego przelewu na konto bankowe wspomnianej kwoty 20.000 zł (z równoczesnym pozostawieniem 2.000 zł w kasie), pochodzącej - wedle twierdzeń przedstawicieli lombardu - właśnie od oskarżonego w związku z odbiorem przezeń zastawionego samochodu P. (k. 99, 310v, rozumując i wnioskując logicznie, tym bardziej wzmacnia wymowę i wartość dowodową tych dowodów, na podstawie których dokonano ustaleń faktycznych w tym zakresie i w konsekwencji na których oparto treść zaskarżonego orzeczenia.

Przy czym, zupełnie nie musi dziwić twierdzenie M. S., że oskarżony „w pokwitowaniu nie wpisał (w zakresie, w jakim uczynił dopisek osobiście – uwaga SO) faktu odbioru pojazdu, choć było to dla niej oczywiste” (k. 92 – 93, 205, 287), w sytuacji, kiedy nawet uważna lektura treści rzeczonego, jakże nieczytelnego zapisu dokonanego przez oskarżonego, także sądowi nie od razu pozwala zorientować się co do tego, jaką ów zapis ma treść (por. k. 71). Oczywiste przy tym jest, że „część dotycząca pokwitowania odbioru pojazdu została sporządzona innym charakterem pisma oraz innym wkładem piszącym” (s. 4 apelacji), acz to przecież truizm, przez nikogo niekwestionowany, a przyczyny tego stanu rzeczy zostały – jak wspomniano - rzeczowo i logicznie wyjaśnione, pierwej przez M. S., a następnie przez sąd meriti.

Równocześnie, z treści zapisu dokonanego przez komornika J. H. dokonującego zajęcia samochodu P. z 23.12.2013 r. wynika, że S. M. nie kwestionował, iżby był w posiadaniu tego pojazdu, który komornik czynił przedmiotem zajęcia (vide k. 120, 130, 220).

Wreszcie, co w tym zakresie jest najistotniejsze, wszystkie powyższe okoliczności mają w gruncie rzeczy drugorzędne znaczenie o tyle, że oskarżony (mając w owym czasie niekwestionowane przecież duże problemy finansowe; zastawiał w tym okresie różne inne rzeczy, miał problemy z ich wykupywaniem etc. – por. m.in. k. 136 - 143) przez sam fakt zastawienia samochodu P. w lombardzie, już z tą chwilą postąpił z nim jak z własnym, wedle tego koniecznego wymogu przewidzianego dyspozycją przepisu art. 284 § 1 k.k. animus rem sibi habendi . Konstatacja ta jest tym bardziej oczywista, a przy tym istotna z punktu widzenia działania oskarżonego w warunkach przewidzianych dyspozycją cyt. przepisu ustawy, że zdarzeniem przyszłym i niepewnym było kiedy oskarżony, a w jego sytuacji finansowej, czy w ogóle wykupi ów pojazd?! Ponadto, ponieważ uczynił to dopiero po upływie kilku miesięcy, tylko rzeczą przypadku było, że w ogóle zdołał to uczynić, jako że – stosownie do treści zawartej umowy – po upływie miesiąca właściciel lombardu – M. C. mógł postąpić z tym autem w dowolnie uznany przez siebie sposób. Nie sprzedał go tylko i wyłącznie z powodów, które tyleż klarownie co szczerze wyjaśnił (k. 327). Z tego to zresztą powodu pojazd ten był eksploatowany w międzyczasie przez pracowników lombardu, uczestnicząc także w kolizji, które to okoliczność jednak ma zgoła indyferentne znaczenie w przedmiotowej sprawie.

W konsekwencji, zupełną dowolnością rażą także te dalsze supozycje obrony, wedle których M. C. i M. S. mieliby mieć interes w tym, aby składać tego rodzaju obciążające oskarżonego depozycje (s. 4 apelacji), a to ze wszystkich tych powodów, które przytoczył sąd pierwszej instancji, jak i tych, które przywołano powyżej; nie ma powodu ich ponownie przytaczać.

Wzmiankowana argumentacja zachowuje swą pełną aktualność również w odniesieniu do tych zarzutów apelacyjnych, jakie wiążą się z oceną zeznań śwd. Ł. G., w zestawieniu z treścią zeznań pozostałych, wspomnianych wyżej świadków. Jak wspomniano, całokształt zachowań oskarżonego, tak w inkryminowanym czasie, jak i w trakcie dalszych czynności, także procesowych, w sposób całkowity przekonuje, że ów materiał dowodowy traktuje on w sposób tyleż dowolny, co nadzwyczaj instrumentalny. W konsekwencji, próba przekonywania, także sądu odwoławczego, że nie wydał on Passata Ł. G. tylko i wyłącznie dlatego, że traktował go jako osobę obcą, nijak nieumocowaną, dążącą bodaj do nieuprawnionego „wyłudzenia” (?!) odeń owego pojazdu, nie wytrzymuje elementarnej krytyki. Oczywiste jest, że nie taki był rzeczywisty powód prowadzenia przez oskarżonego z Ł. G. opisanych przez tego ostatniego tego rodzaju swoistych „negocjacji”, stawiania warunków co do czasu i miejsca ewentualnego zwrotu samochodu, czy też ucieczki spod bloku przez świadkiem i wezwaną przez tegoż policją.

W konsekwencji, w tych okolicznościach z powodzeniem można zignorować odnoszenie się do tego zarzutu, jaki apelujący sformułował w pkt. 3 swego środka odwoławczego. Zwłaszcza, że S. M. miał oczywistą i pełną świadomość obowiązywania w krytycznym czasie konsekwencji wynikających z treści zapisu zawartego w § 7 wspomnianych umów kredytowych, dalszych następstw w postaci wypowiedzenia mu owych umów i dalszego wielokrotnego wzywania go przez bank oraz przez poszczególnych, umocowanych przez bank przedstawicieli (kancelarii) do wydania obydwóch pojazdów.

Deklarowany zaś przez Ł. G. brak określonej precyzji co do szczegółów dotyczących dokumentów, którymi legitymował się wobec oskarżonego w swych dążeniach do odzyskania samochodów, tyleż nie dziwi z uwagi na upływ czasu i okoliczności zdarzeń, co w sposób oczywisty nie odbiera waloru wiarygodności treści składanych przez niego zeznań.

W konsekwencji, ze wszystkich tych powodów, jakie przywołane zostały w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, jak i tych przytoczonych wyżej, uznać należało, zaskarżony wyrok jest ze wszech miar słuszny, a wywiedziona apelacja jawiła się jako całkowicie bezzasadna.

Orzeczenie odnośnie kosztów obrony udzielonej oskarżonemu z urzędu uzasadnione było treścią przepisów § 14 ust. 2 pkt 4 i § 16 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. Nr 163, poz. 1348 ze zm.).

O kosztach sądowych związanych z postępowaniem odwoławczym orzeczono po myśli art. 634 k.p.k. w zw. z art. 624 § 1 k.p.k., z uwagi na obecną, udokumentowaną przez oskarżonego, jego trudną sytuację życiową i materialną.