Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt. IV K 395/15

UZASADNIENIE

P. K. został oskarżony o to, że:

I. w dniu 18 maja 2014 r. około godz. 3.00 w miejscowości S. na ul. (...) gm. R., jadąc w kierunku miejscowości K. umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym w ten sposób, że będąc w stanie nietrzeźwości w stężeniu 2,02 promila alkoholu we krwi jechał jako kierujący samochodem osobowym m-ki O. (...) o nr rej. (...), na prostym odcinku drogi, nie obserwował w sposób należyty przedpola jazdy i nie podjął żadnego manewru obronnego, a w szczególności manewru zmiany toru ruchu pojazdu, który to umożliwiłby mu bezkolizyjne wyprzedzenie pieszych w wyniku czego potrącił M. W. (1) i Ł. B., powodując, iż ponieśli oni śmierć na miejscu zdarzenia w następstwie odniesionych obrażeń – M. W. (1) w wyniku doznanego urazu wielonarządowego, a w szczególności urazu kręgosłupa szyjnego z przerwaniem rdzenia przedłużonego, krwotokiem śródczaszkowym, stłuczeniem mózgu i rdzenia, a Ł. B. w wyniku urazu wielonarządowego, a w szczególności urazu głowy, klatki piersiowej i jamy brzusznej, ze złamaniem kości czaszki, żeber, obojczyków i kręgosłupa, z uszkodzeniem narządów wewnętrznych - mózgu, płuc, wątroby z masywnym krwotokiem wewnętrznym i zewnętrznym- a następnie nie zatrzymując się oddalił się z miejsca zdarzenia nie udzielając pomocy pokrzywdzonym

tj. o czyn z art. 177 § 2 kk w zw. z art. 178a § 1 kk

II. w tym samym miejscu i czasie będąc w stanie nietrzeźwości w stężeniu 2,02 promila alkoholu we krwi jechał jako kierujący samochodem osobowym m-ki O. (...) o nr rej. (...), będąc uprzednio prawomocnie skazanym za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości wyrokiem Sądu Rejonowego w Radomsku z dnia 29.08.2012 r. sygn. akt II K 498/12

tj. o czyn z art. 178a § 4 kk

Sąd Rejonowy w Radomsku wyrokiem z dnia 20 maja 2015r. w sprawie sygn. akt II K 21/15 oskarżonego P. K. uznał za winnego tego, że w dniu 18 maja 2014 roku około godz. 3.00 w miejscowości S. na ul. (...) gm. R., jadąc w kierunku miejscowości K. umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym w ten sposób, że będąc w stanie nietrzeźwości w stężeniu 2,02 promille alkoholu we krwi jechał jako kierujący samochodem osobowym m-ki O. (...) o nr rej. (...), przekroczył dopuszczalną prędkość, a ponadto na prostym odcinku drogi, nie obserwował w sposób należyty przedpola jazdy i nie podjął żadnego manewru obronnego, a w szczególności manewru zmiany toru ruchu pojazdu, który to umożliwiłby mu bezkolizyjne wyprzedzenie pieszych w wyniku czego potrącił kierowanym pojazdem M. W. (1), powodując u niego nieumyślnie obrażenia ciała w postaci urazu wielonarządowego, a w szczególności urazu kręgosłupa szyjnego, z przerwaniem rdzenia przedłużonego, krwotokiem śródczaszkowym, stłuczeniem mózgu i rdzenia, które to obrażenia doprowadziły do zgonu pokrzywdzonego, Ł. B., powodując u niego nieumyślnie obrażenia ciała w postaci urazu wielonarządowego, a w szczególności urazu głowy, klatki piersiowej i jamy brzusznej ze złamaniem kości czaszki, żeber, obojczyków i kręgosłupa, z uszkodzeniem narządów wewnętrznych – mózgu, płuc, wątroby, z masywnym krwotokiem wewnętrznym i zewnętrznym, które to obrażenia doprowadziły do zgonu pokrzywdzonego, S. O., powodując u niego nieumyślnie obrażenia ciała w postaci stłuczenia prawej ręki oraz stłuczenia klatki piersiowej, które to obrażenia naruszyły czynności narządów ciała pokrzywdzonego na czas nie przekraczający siedmiu dni, a następnie zbiegł z miejsca zdarzenia nie udzielając pomocy pokrzywdzonym, tj. przestępstwa wypełniającego dyspozycje art. 177 § 2 kk w zw. z art. 178 § 1 kk i za to na podstawie art. 177 § 2 kk w zw. z art. 178 § 1 kk wymierza mu karę 10 (dziesięciu) lat pozbawienia wolności.

Nadto oskarżonego P. K. uznał za winnego tego, że w dniu 18 maja 2014 roku około godz. 3.00 w miejscowości S. na ul. (...) gm. R. będąc w stanie nietrzeźwości w stężeniu 2,02 promille alkoholu we krwi jechał jako kierujący samochodem osobowym m-ki O. (...) o nr rej. (...), będąc uprzednio prawomocnie skazanym za prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości wyrokiem Sądu Rejonowego w Radomsku z dnia 29 sierpnia 2012 roku w sprawie sygn. akt II K 498/12, tj. przestępstwa wypełniającego dyspozycję art. 178a § 4 kk i za to na podstawie art. 178a § 4 kk wymierza mu karę 2 (dwóch) lat pozbawienia wolności.

Na podstawie art. 42 § 3 kk w zw. z art. 4 § 1 kk w związku ze skazaniem za czyn z pkt. 1 orzekł wobec oskarżonego P. K. środek karny w postaci zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na zawsze.

Na podstawie art. 42 § 2 kk i art. 43 § 1 kk w zw. z art. 4 § 1 kk w związku ze skazaniem za czyn z pkt. 2 orzekł wobec oskarżonego P. K. środek karny w postaci zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na okres 5 (pięciu) lat.

Na podstawie art. 85 kk i art. 86 § 1 kk w miejsce kar pozbawienia wolności wymierzonych za czyny z pkt. 1 i 2 wymierzył oskarżonemu P. K. karę łączną 10 (dziesięciu) lat i 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności.

Na podstawie art. 85 kk, art. 90 § 2 kk w zw. z art. 88 kk w miejsce środków karnych w postaci zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych orzeczonych w pkt. 3 i 4 orzekł wobec oskarżonego P. K. środek karny w postaci zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na zawsze.

Na podstawie art. 63 § 1 kk na poczet orzeczonej kary łącznej pozbawienia wolności zaliczył oskarżonemu P. K. okres tymczasowego aresztowania od dnia 18 maja 2014 roku do dnia 23 kwietnia 2015 roku.

Na podstawie art. 46 § 2 kk w związku ze skazaniem za czyn z pkt. 1 orzekł od oskarżonego P. K. tytułem nawiązki:

a. na rzecz B. W. kwotę 10 000 (dziesięć tysięcy) złotych;

b. na rzecz M. B. kwotę 10 000 (dziesięć tysięcy) złotych;

c. na rzecz S. B. kwotę 10 000 (dziesięć tysięcy) złotych;

Na podstawie art. 47 § 1 kk w zw. z art. 4 § 1 kk związku ze skazaniem za czyn z pkt. 1 orzekł od oskarżonego P. K. nawiązkę w kwocie 1000 (jeden tysiąc) złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.

Na podstawie art. 49 § 2 kk w zw. z art. 4 § 1 kk w związku ze skazaniem za czyn z pkt. 2 orzekł wobec oskarżonego P. K. środek karny w postaci świadczenia pieniężnego w kwocie 500 (pięćset) złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.

Na podstawie art. 39 pkt. 8 kk i art. 50 kk orzekł wobec oskarżonego P. K. środek karny w postaci podania wyroku do publicznej wiadomości przez ogłoszenie jego treści na stronach internetowych Sądu Rejonowego wRadomsku przez okres 1 (jednego) miesiąca.

Zasądził od oskarżonego P. K.:

- na rzecz oskarżycielki posiłkowej B. W. kwotę 972,00 (dziewięćset siedemdziesiąt dwa) złotych tytułem zwrotu poniesionych kosztów reprezentacji jej przez pełnomocnika;

-na rzecz oskarżycielki posiłkowej M. B. kwotę (...),00 (jeden tysiąc trzysta osiem) złotych tytułem zwrotu poniesionych kosztów reprezentacji jej przez pełnomocnika;

-na rzecz oskarżyciela posiłkowego S. B. kwotę (...),00 (jeden tysiąc trzysta osiem) złotych tytułem zwrotu poniesionych kosztów reprezentacji jego przez pełnomocnika;

Wymierzył oskarżonemu P. K. opłatę w kwocie 600 (sześćset) złotych, a w pozostałym zakresie oskarżonego od kosztów sądowych zwolnił.

Powyższy wyrok zaskarżyli:

- w części Prokurator Rejonowy w Radomsku,

- w części pełnomocnik oskarżycielki posiłkowej,

- w całości obrońca oskarżonego P. K..

Apelacja Prokuratora wywiedziona z treści art. 438 pkt 1 kpk zaskarżonemu wyrokowi zarzuciła - obrazę przepisów prawa materialnego, w szczególności art. 46§2kk polegającą na orzeczeniu na rzecz oskarżycieli posiłkowych nawiązki zamiast zadośćuczynienia na podstawie art. 46 § 1 kk w kwocie po 10.000 na rzecz każdego z oskarżycieli posiłkowych w sytuacji, gdy przepis art. 46 § 2kk wprost wskazuje, że nawiązka może zostać zasądzona tylko i wyłącznie na rzecz bezpośredniego pokrzywdzonego, a nie na pokrzywdzonego zastępczego, który dopiero wchodzi w prawa pokrzywdzonego po śmierci pierwotnie uprawnionego.

W konkluzji wniósł o zmianę zaskarżonego orzeczenia i zmianę podstawy przyjętej w pkt. 8 wyroku poprzez, wskazanie art. 46 § 1 kk i zmianę orzeczonego środka i orzeczenie zamiast nawiązki częściowego zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w kwocie po 10.000 zł na rzecz każdego z oskarżycieli posiłkowych, a w pozostałym zakresie pozostawienie wyroku bez zmian.

Apelacja pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej B. W. wywiedziona z treści art. 438 pkt 4 kpk zaskarżonemu wyrokowi zarzuciła - rażącą niewspółmierność (łagodność) orzeczonej wobec oskarżonego P. K. kary łącznej 10 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Wymierzona kara jest zbyt łagodna i jest efektem niedostatecznego uwzględnienia przez Sąd okoliczności o charakterze podmiotowym jak i przedmiotowym a w szczególności dotychczasowej karalności oskarżonego.

W konkluzji wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez orzeczenie wobec oskarżonego P. K. kary łącznej 12 lat pozbawienia wolności.

Apelacja obrońcy oskarżonego P. K. wywiedziona z treści art. 438 pkt 2 i 3 kpk zaskarżonemu wyrokowi zarzuciła:

-naruszenie przepisów postępowania mające wpływ na rozstrzygnięcie a w szczególności art. 398 i 399 k.p.k. w zw. z art. 413§1 pkt 4 i 5 k.p.k. poprzez nieuzasadnioną zamianę opisu czynu zarzucanego oskarżonemu polegającą na rozszerzeniu oskarżenia o czyn potrącenia S. O. powodujący u niego nieumyślne obrażenia ciała w postaci stłuczenia prawej ręki ,oraz stłuczenia klatki piersiowej ,które to obrażenia naruszyły czynności narządów ciała pokrzywdzonego na czas nieprzekraczający siedmiu dniu, pomimo tego, że oskarżyciel publiczny zarzutu takiego nie sformułował a sąd nie uprzedził oskarżonego w trybie art. 398 k.p.k. jak również oskarżyciel nie wniósł nowego lub dodatkowego aktu oskarżenia co do tego czynu,

-błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia a mający wpływ na treść orzeczenia polegający na pominięciu faktu, iż poszkodowani byli pod wpływem alkoholu lub innej substancji odurzającej a ponadto szli niewłaściwą stroną drogi w konfiguracji jeden obok drugiego ( lub pierwsza dwójka z przodu a druga z tyłu ale również w pozycji jeden obok drugiego) czym przyczynili się do powstania wypadku niezależnie od tego czy oskarżony był pod wpływem alkoholu czy też nie,

-nieuzasadnione pominięcie w rozważaniach opinii biegłego K. W. pomimo tego że w zasadniczych aspektach jest korzystniejsza od opinii biegłego K. co narusza art. 5§ 2 k.p.k. poprzez rozstrzygniecie powstałych w czasie opiniowania wątpliwości na niekorzyść oskarżonego,

-brak rozważań dotyczących zastosowania względniejszych dla oskarżonego przepisów ustawy z dnia 18 maja 2015r co uniemożliwia zajecie stanowiska co do zasadności stosowanego rozwiązania jak również co do właściwej kwalifikacji,

-bezzasadne przyjęcie, że w wyniku wypadku obrażenia odniósł S. O. pomimo tego, że czyn ten nie był objęty aktem oskarżenia a także skargą uprawnionego oskarżyciela a w trakcie procesu nie udowodniono w sposób niezbity, iż to oskarżony potrącił S. O. oraz że charakter obrażeń odpowiada uderzeniu przez wystające elementy pojazdu kierowanego przez oskarżonego,

-brak skargi uprawnionego oskarżyciela co do ścigania przestępstwa polegającego na uszkodzeniu ciała S. O. na czas poniżej dni siedmiu pomimo objęcia tego czynu zarzutem co stanowi bezwzględną przesłanką odwoławczą z art. 439 §1 pkt 9 i 11 k.p.k skutkującą uchyleniem wyroku

W konkluzji wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Na rozprawie apelacyjnej w dniu 4 września 2015 roku.

Sąd uznając potrzebę uzupełnienia przewodu Sądowego postanowił w trybie art. 452 § 2 kpk dopuścić dowód z ustnych uzupełniających opinii biegłych z zakresu ruchu, techniki samochodowej i rekonstrukcji zdarzeń drogowych K. W. (2) i J. K. (1) oraz biegłego z zakresu medycyny sądowej M. F. na okoliczność:

- sposobu poruszania się pokrzywdzonych: M. W. (1), Ł. B. oraz S. O. i P. R. po drodze na ulicy (...) w S. w momencie przedmiotowego potrącenia,

- związku przyczynowego między poruszaniem się pokrzywdzonych w sposób nieprawidłowy po niewłaściwej stronie drogi, w stanie nietrzeźwości, a przedmiotowym potrąceniem,

- zakresu przyczynienia się pokrzywdzonych: M. W. (2), Ł. B., S. O. i P. R. do przedmiotowego wypadku drogowego.

Na rozprawie apelacyjnej w dniu 6 listopada 2015 roku biegły K. W. (2) popierał swoje wcześniejsze opinie pisemne z k 251-281 i k 308-310 oraz ustne opinie uzupełniające z k 304-306 oraz k 616-620 i k 623. Podał, że dopóki piesi byli niewidoczni dla oskarżonego w światłach mijania, to nie zachodziły dla niego żadne przesłanki powodujące u niego wzmożenie obserwacji przedpola jazdy. Zdaniem biegłego o godz. 3 w nocy trudno w terenie zabudowanym spodziewać się pieszych na jezdni. Zatem kierowca miał prawo zakładać, że inni uczestnicy ruchu drogowego nie będą łamać przepisów i prawidłowo poruszać się po jezdni. W ocenie biegłego przed możliwością zauważenia pieszych w światłach mijania nie zachodziły przesłanki zapowiadające stan zagrożenia i ograniczające zaufanie do innych uczestników ruchu drogowego. Biorąc pod uwagę zarówno osobowy, jak i rzeczowy materiał dowodowy w postaci rozmieszczenia ciał pieszych, którzy zostali potrąceni, biegły przyjął, że pokrzywdzeni M. W. (1) i Ł. B. poruszali się po jezdni, bliżej jej prawej krawędzi, z tym, że M. W. (1) szedł bliżej osi jezdni, czyli po lewej stronie pokrzywdzonego Ł. B.. Zdaniem biegłego świadczy o tym zarówno uszkodzenie samochodu jak i odrzut ciała obydwóch pieszych, tj. M. W. (1) i Ł. B.. Bowiem M. W. (1) został odrzucony na dalszą odległość niż Ł. B.. Biegły wskazał, że biorąc pod uwagę charakter uszkodzeń samochodu można tutaj stwierdzić, że jego potrącenie miało charakter tzw. „pełny”, natomiast potrącenie Ł. B. miało charakter narożnikowo- boczny. Przy czym podał, że obaj pokrzywdzeni zostali uderzeni prawą częścią samochodu. Wskazał, że usytuowanie pozostałych pieszych tj. S. O. i P. R. wynika tylko z osobowego materiału dowodowego, który jest sprzeczny. Zdaniem biegłego pieszy S. O. poruszał się po szutrowym poboczu bliżej krawędzi jezdni i nie był uderzony prawą częścią pojazdu prowadzonego przez oskarżonego P. K.. W ocenie biegłego bardziej prawdopodobne było uderzenie lusterkiem. Przy czym wskazał, że mechanizm uderzenia S. O. nie wynika z zabezpieczonego materiału dowodowego. Bowiem usytuowanie obrażeń stwierdzonych u S. O. może również świadczyć o jego poruszaniu się bliżej osi jezdni, lub odwróceniu się w kierunku jazdy do R.,. Ostatecznie biegły stwierdził, że nie jest w stanie stwierdzić jak poruszał się pieszy S. O. oraz jak daleko od prawej krawędzi jezdni poruszali się pokrzywdzeni M. W. (1) i Ł. B., którzy zginęli w przedmiotowym wypadku.

Zdaniem biegłego istnieje związek przyczynowy pomiędzy sposobem poruszania się pokrzywdzonych M. W. (1) i Ł. B. po niewłaściwej stronie drogi, a zaistniałym wypadkiem. Okoliczność że pokrzywdzeni szli po niewłaściwej stronie drogi należy uznać za zasadniczą przyczynę zaistnienia przedmiotowego zdarzenia.

Natomiast zebrany w sprawie materiał dowodowy nie pozwala stwierdzić, że S. O. poruszał się po jezdni przy prawej jej krawędzi. Sam fakt, że pokrzywdzony S. O. poruszał się po nieprawidłowej stronie pobocza nie ma związku z zaistnieniem przedmiotowego zdarzenia. Zdaniem biegłego nie można mówić o przyczynieniu się do zaistniałego wypadku ze strony S. O.. Nie może być również mowy o sposobie poruszania się idącego po prawej stronie S. P. R.. Podał, że kierujący pojazdem poruszał się w sposób nieprawidłowy, przekraczając znacznie dopuszczalną prędkość i nie obserwował przedpola jazdy. W chwili kiedy mógł i powinien w światłach mijania dostrzec pieszych poruszających się po jezdni, tj. M. W. (1) i Ł. B., to nie podjął zupełnie żadnych manewrów obronnych pozwalających na zatrzymanie pojazdu przed ich torem ruchu lub pozwalających na zmniejszenie prędkości. Biorąc pod uwagę widoczność , jaką dysponował oskarżony w chwili zaistnienia przedmiotowego wypadku, oraz analizując możliwość uniknięcia wypadku z punktu widzenia osoby trzeźwej, czyli reagującej jak średnio statystyczny kierowca, czyli w czasie około 1 sekundy, biegły uznał, że gdyby kierujący pojazdem oskarżony poruszał się z prędkością dopuszczalną 60 km na godzinę i podjął manewry obronne tuż po zauważeniu pieszych, to i tak nie byłby w stanie zatrzymać pojazdu przed torem ich ruchu, zarówno poprzez wykonanie manewru hamowania, jak i manewru omijania. Wskazał, że jedynie w kwestii możliwości wykonania przez oskarżonego manewru wyminięcia nie zgadza się z opinią biegłego J. K. (1). Podał, że dla niego przyjęcie czasu reakcji 0,5 sekundy, w warunkach nocnych dla przeciętnego kierowcy, jest praktycznie niemożliwe aby w tym czasie zareagować. Biorąc pod uwagę prędkość dopuszczalną 60 km na godzinę, to w 0,5 sekundy pojazd przejeżdża około 9 metrów. Stąd wynika różnica w opiniach, ponieważ biegły J. K. (1) przyjął czas reakcji 0,5 sekundy na odbicie kierownicą, a Biegły K. W. (2) przyjął 1 sekundę. Niezależnie od potrzeby rozważenia wersji samego oskarżonego, biegły podał, że nawet gdyby nie został oślepiony i tak oskarżony nie mógłby wykonać manewru omijania z uwagi na brak wolnego pasa ruchu po lewej stronie.

Reasumując biegły podał, że na podstawie posiadanych dowodów nie jest w stanie wykazać przyczynienia się oskarżonego P. K. do zaistnienia przedmiotowego wypadku z udziałem pokrzywdzonych M. W. (1) i Ł. B.. Tylko w przypadku uznania za wiarygodny materiał osobowy, że pokrzywdzony S. O. szedł po szutrowym poboczu to bezpośrednią przyczyną zdarzenia z jego udziałem było nieprawidłowe zachowanie oskarżonego P. K..

Biegły nie wykluczył również takiej wersji przebiegu zdarzenia, że pokrzywdzeni szli prawym pasem ruchu w rzędzie obok siebie, choć podał, że nie jest w stanie tego wykazać w oparciu o zebrany materiał dowodowy. Przy czym biegły zauważył, że jeżeli S. O. nie odwrócił się w kierunku jazdy do R., tuż przed nadjeżdżającym samochodem, to jest mało prawdopodobne aby jego prawa ręka została uszkodzona tym lusterkiem. Podał, że przyjmując czas reakcji około 1 sekundy korzystał z badań statystycznych wykonywanych przez rożnego rodzaju instytuty, badające reakcje kierowców w tym zakresie, m.in. Instytut Ekspertyz Sądowych im. J. Z. w K.. W ocenie biegłego brak reakcji oskarżonego po zauważeniu przez niego nieoświetlonej przeszkody z odległości około 25 metrów jest znacznym przyczynieniem się do zaistniałych skutków wypadku. Przy czym kwestia przyczynienia się jest wielowątkowa, tj. stan nietrzeźwości, brak uprawnień i brak podjęcia jakiejkolwiek reakcji w chwili zauważenia nieoświetlonej przeszkody na jezdni w postaci poruszających się pokrzywdzonych. Kończąc przyznał, że czas reakcji kierującego jest kwestią dyskusyjną, bo są bardzo różne rozpiętości, zależą one od wielu czynników, m.in. też od stanu psychofizycznego kierowcy

(ustna uzupełniająca opinie biegłego K. W. (2) k 789-792)

Natomiast biegły J. K. (1) poparł swoja opinię pisemną z z k. 371-409 i ustną opinie uzupełniającą z k. 620-622 i 623. Podał, że z akt sprawy nie wynika aby zaistniały jakieś okoliczności zewnętrzne zapowiadające stan zagrożenia dla oskarżonego w postaci pojawienia się na drodze nieoświetlonej przeszkody, w tym np. nieoświetlonych pieszych.

Natomiast okoliczności, czyli warunki nocne oraz obszar zabudowany, w którym jechał kierujące samochodem w stanie nietrzeźwości i bez uprawnień, nakładały na kierującego – w obecnie biegłego - ukształtowanie prędkości w zakresie prędkości minimalnej i w miarę możliwości jazdę jak najdalej od prawej krawędzi jezdni. Bowiem w sytuacji, kiedy po lewej stronie nie było praktycznie pobocza do poruszania się, winien przewidywać, że jednak na skraju jezdni po prawej stronie oraz na prawym poboczu mogą pojawić się osoby piesze.

Biegły podał, że czasu reakcji w realiach przedmiotowej sprawy nie da się obliczyć, on musiał zostać przyjęty. Wskazał, że jeżeli przyjmiemy czas reakcji kierowcy, przy układzie hamulcowym w okolicy 1 sekundy gdzie wymagane jest zdjęcie nogi z gazu i przełożenie jej na hamulec, to powinniśmy w tym momencie przyjąć krótszy czas reakcji kierowcy na kierownicy, bo on trzyma ręce na kierownicy i nigdzie ich nie musi przekładać, przy zauważeniu przeszkody. Podkreślić należy, że przyjmuje się ten czas reakcji kierowcy od około 0,25 do 0,75 sekundy na układ kierowniczy. Zatem w realiach przedmiotowego zdarzenia był uprawniony do przyjęcia średniego czasu reakcji na układzie kierowniczym 0,5 sekundy. Jeżeli w warunkach nocnych przyjmiemy, że ten czas jest wydłużony, to też nie jest błędem przyjęcie tego czasu około 1 sekundy. Wskazał, że jest to jedyna różnica w tym zakresie między opinią sporządzoną przez biegłego J. K. (1) a opinia sporządzoną przez biegłego K. W. (2), ale skutkuje ona bardziej istotną kwestią.

Wskazał, że gdyby oskarżony P. K., w tych warunkach, o tej porze, poruszał się bliżej osi jezdni, to przypuszcza, że przynajmniej jeden z pokrzywdzonych tj. Ł. B. nie zostałby potrącony prawą stroną samochodu. Bowiem przy szerokości pasa jezdni 3,80 metra i przy szerokości samochodu z lusterkami około 2 metrów, było by około 1,3 metra luzu przy prawej krawędzi prawego pasa jezdni. Tym bardziej, że obaj idący obok siebie mężczyźni nie powinni zająć więcej niż około 1 metra pasa jezdni od prawej jej krawędzi.

Podał, że z przeprowadzonej analizy wynika, że pokrzywdzeni M. W. (1) i Ł. B. zostali potrąceni przy prawej krawędzi jezdni. Zdaniem biegłego nie istniały żadne okoliczności zmuszające oskarżonego do zjechania do prawej krawędzi jezdni. W ocenie biegłego w warunkach nocnych, gdzie nie ma wydzielonych chodników i dróg dla pieszych, kierujący pojazdem powinien się poruszać bliżej osi jezdni, jeżeli posiada taką możliwość.

Według opinii biegłego zasadniczą przyczyną wypadku byłoby zachowanie pieszych M. W. (1) i Ł. B., czyli pieszych znajdujących się na jezdni, którzy poruszali się po jezdni po jej prawej stronie. Natomiast kierujący pojazdem przyczynił się do zaistnienia zdarzenia z udziałem pokrzywdzonych M. W. (1) i Ł. B., o ile przyjąć, że przy swojej sprawności psychofizycznej mógł osiągnąć czas reakcji około 0,5 sekundy i o ile przyjąć, że mógł wykonać manewr ominięcia pieszych, przy założeniu, że lewy pas jezdni był wolny.

Zdaniem biegłego statystyczny kierujący pojazdem niewątpliwie przyczyniłby się do skutków tego wypadku, prowadząc pojazd z prędkością około 78 km na godzinę. Natomiast z pokrzywdzonym S. O. sytuacja jest niejasna. Bowiem biegły nie potrafi połączyć możliwości jego kontaktu z samochodem przy stwierdzonych u niego obrażeniach po prawej stronie jego ciała. Musiałby wówczas odwrócić się w kierunku R., albo iść w kierunku R., albo iść w kierunku K., ale bliżej osi jedni. Nie wykluczył również, że obrażenia stwierdzone u S. O. w ogóle mogą nie mieć związku z kontaktem z samochodem prowadzonym przez oskarżonego. Wskazał, że te okoliczności pozostawia dla biegłego M. F..

Zdaniem biegłego zakres przyczynienia się pokrzywdzonych M. W. (1) i Ł. B., kierując się obowiązującą poprzednio nomenklaturą, można ocenić jako istotny w stopniu znacznym.

W pozostałym zakresie podtrzymuję wszystkie swoje oceny, zaprezentowane zarówno w pisemnej, jak i ustnej opinii uzupełniającej. Podtrzymał swoja ocenę, że w takich okolicznościach jak noc, obszar zabudowany i brak chodników to jednak kierowca powinien spodziewać się pieszych przy prawej krawędzi jezdni. Zdaniem biegłego winien się oddalić od prawej krawędzi jezdni i prowadzić pojazd bliżej osi jezdni. W ocenie biegłego nie jest to błąd, to jest zdrowo- rozsądkowy sposób jazdy w takich warunkach.

(ustna opinia uzupełniająca biegłego J. K. (1) k 792-794)

Również biegły M. F. popierał własne opinie, pisemną z k. 371-409 i ustną opinię uzupełniającą z k. 622-623.

Wskazał, że na etapie opracowania opinii pisemnej nie dysponował dokumentacją medyczną S. O.. Dysponował jedynie wpisem z opinii biegłego N., która była na k. 63 i w tej opinii biegły powoływał się na kartę informacyjną z (...) Szpitala (...) w R.. Na podstawie analizy tej karty rozpoznał u pokrzywdzonego S. O. stłuczenie ręki prawej. Natomiast w trakcie przygotowywania się do wydania opinii ustnej uzupełniającej z k. 622-623 Sąd Rejonowy udostępnił mu akta sprawy, gdzie na k. 504 i 505 znajdowała się dokumentacja medyczna pokrzywdzonego S. O. i wówczas ona była podstawą wydania opinii ustnej na rozprawie sądowej

Po okazaniu k. 504 i 505, biegły stwierdził, że z tej dokumentacji wynika, że pokrzywdzony był w izbie przyjęć w dniu 18 maja w godzinach 05:40 – 06:10, a więc bezpośrednio po zdarzeniu i wówczas rozpoznano u niego powierzchowny uraz klatki piersiowej i stłuczenie klatki piersiowej, nie precyzując strony ciała, której to stłuczenie miało dotyczyć. Ponadto rozpoznano też według kodu (...) 10- że pacjent był pieszym rannym w kolizji z samochodem dostawczym lub ciężarówką-( taka jest rubryka po prostu). Również w wywiadzie lekarz odnotował, że pacjent był uderzony najprawdopodobniej lusterkiem od samochodu w lewą ścianę klatki piersiowej. W tym czasie nie podejmowano diagnostyki, ani nie odnotowano obrażeń ciała w zakresie ręki. Z dokumentacji pokrzywdzony tego samego dnia, ale w godzinach popołudniowych, ponownie zgłosił się do (...) Szpitala (...) w R. z rozpoznaniem powierzchownego urazu nadgarstka i ręki, gdzie również nie sprecyzowano strony ciała.

W ocenie biegłego zaprezentowana przez niego dokumentacja z samej swojej istoty jest nieprecyzyjna. W związku z tym, również wnioski wynikające z tej dokumentacji nie mogą być kategoryczne. Biorąc pod uwagę wypis z tej wizyty z godzin wczesnorannych, gdzie pojawia się informacja o uderzeniu w lewą ścianę klatki piersiowej, w kontekście również zeznań świadka S. O. z k. 514 odw. – 515, gdzie pokrzywdzony precyzuje o obrażenia jakiej części ciała chodzi, możemy mówić o obrażeniach prawej dłoni i lewego ramienia. Pokrzywdzony S. O. wskazał również, że poczuł ból z lewej strony klatki piersiowej.

Biorąc pod uwagę te dane wynikające z zaprezentowanej w dniu dzisiejszym dokumentacji z leczenia pokrzywdzonego S. O. oraz w kontekście jego zeznań, to nie można wykluczyć z medycznego punktu widzenia, że jednak doszło do bezpośredniego kontaktu w zakresie lewego ramienia i lewej strony klatki piersiowej z jakimś twardym elementem pojazdu. Chodzi tu o kontakt styczny, mogło to być najprawdopodobniej prawe zewnętrzne lusterko. Natomiast uraz prawej ręki jest obrażeniem trudnym do interpretacji, ale nie można wykluczyć, że on mógł powstać wtórnie, np. w wyniku upadku na podłoże, przy próbie podparcia się prawą ręką. To moje wnioskowanie uwiarygadnia również przesłanka podana przez biegłego K. W. (2), iż w prawym lusterku brakowało wkładu.

Jeżeli na pojeździe byłyby, odpowiadające lokalizacyjnie tym obrażeniom lewej strony ciała stwierdzonym u S. O. ślady, to wówczas logicznym byłby wniosek, że doszło do bezpośredniego kontaktu pojazdu z ciałem pokrzywdzonego S. O.. Jeżeli takich śladów brak, to zdaniem biegłego można tylko powiedzieć, że uraz w postaci stłuczenia klatki piersiowej po lewej stronie (według twierdzeń pokrzywdzonego S. O.), takie obrażenie mogłoby wskazywać na tępy uraz godzący na wysokości klatki piersiowej.

Natomiast przy kontakcie stycznym, gdzie jest tylko punktowy uraz, to może on skutkować tylko stłuczeniem, bolesnością, nie musi skutkować żadnymi złamaniami i poważniejszymi urazami.

Po opinii biegłego K. W. (2), że lusterko w O. (...) znajduje się na wysokości biodra i nie mogło spowodować stłuczenia klatki piersiowej przy pozycji spionizowanej, biegły nie wykluczył, że obrażenia stwierdzone u pokrzywdzonego S. O. z tych wszystkich względów mogły również powstać w innych okolicznościach. Biorąc pod uwagę kontakt S. O. z wystającymi częściami samochodu, to nie był on typowy i również obrażenia, które by powstały ewentualnie nie musiały być typowe.

Reasumując biegły zaopiniował, że na podstawie zebranego w sprawie materiału dowodowego nie można kategorycznie stwierdzić, że kontakt pokrzywdzonego S. O. z wystającymi elementami samochodu prowadzonego przez oskarżonego miał miejsce, ale nie można również tego wykluczyć. Nie można również wykluczyć, że przy odwróceniu się pokrzywdzonego S. O. w kierunku R., jego prawa ręka mogłaby wejść w kontakt z wystającym elementem prawej ściany pojazdu. Nie można również wykluczyć takiej sytuacji, że pokrzywdzony S. O. szedł bliżej osi jezdni i wszedł w kontakt z wystającym elementem znajdującym się po lewej stronie pojazdu. Nie można również wykluczyć, że obrażenia ciała znajdujące się u pokrzywdzonego S. O. mogły powstać na skutek jego kontaktu z odrzuconym ciałem pokrzywdzonego Ł. B., przy założeniu, że pokrzywdzony S. O. szedłby nieco przed pokrzywdzonym Ł. B..

(ustna opinia uzupełniająca biegłego M. F. k 794-795 verte)

Przewodniczący zamknął przewód sądowy i udzielił głosu stronom.

Obrońca z wyboru oskarżonego popierał wniesioną skargę apelacyjną i wnioski w niej zawarte, wnosił o nieuwzględnienie apelacji pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej B. W., przyłączył się do apelacji prokuratora w zakresie błędnej kwalifikacji czynu przypisanego oskarżonemu. Wnosił o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

Prokurator popierał apelację Prokuratora Rejonowego w Radomsku i wnioski w niej zawarte, przyłączył się do apelacji pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej B. W., co do apelacji obrońcy z wyboru oskarżonego wnosił o jej nieuwzględnienie.

Oskarżycielka posiłkowa B. W. poparła apelację wywiedzioną przez swojego pełnomocnika, przyłączyła się do apelacji prokuratora, wniosła o nieuwzględnienie apelacji obrońcy oskarżonego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Skargi apelacyjne obrońcy oskarżonego P. K., Prokuratury Rejonowej w Radomsku okazały się zasadne w takim stopniu, że na skutek ich wniesienia powstały podstawy do: - wyeliminowania z opisu czynu przypisanego oskarżonemu w punkcie 1 wyroku osobę pokrzywdzonego S. O. i opis stwierdzonych u niego obrażeń ciała; - obniżenia orzeczonej za czyn przypisany oskarżonemu P. K. w punkcie 1 wyroku kary jednostkowej pozbawienia wolności do wysokości 6 (sześciu) lat; - obniżenia wymierzonej w punkcie 5 wyroku kary łącznej pozbawienia wolności do wysokości 6 (sześciu) lat i 6 (sześciu) miesięcy;

i zasądzenia na podstawie art. 46 § 1 kk w związku ze skazaniem za czyn przypisany w punkcie 1 wyroku od oskarżonego P. K. tytułem częściowego zadośćuczynienia za doznaną krzywdę: na rzecz oskarżycielki posiłkowej B. W. kwotę 10.000 (dziesięć tysięcy) złotych; na rzecz oskarżycielki posiłkowej M. B. kwotę 10.000 (dziesięć tysięcy) złotych oraz na rzecz oskarżyciela posiłkowego S. B. kwotę 10.000 (dziesięć tysięcy) złotych w miejscu rozstrzygnięcia zawartego w punkcie 8 wyroku.

Bowiem Sąd I instancji z obrazą przepisów prawa procesowego nie przeprowadził wszystkich dowodów na okoliczności szczegółowo wymienione w postanowieniu Sądu Okręgowego w Piotrkowie Tryb. z dnia 4 września 2015 roku (k 745-745verte) oraz dopuścił się obrazy przepisów prawa materialnego tj. art. 46 § 2 kk, polegającej na orzeczeniu na rzecz oskarżycieli posiłkowych nawiązki zamiast zadośćuczynienia na podstawie art. 46 § 1 kk.

Chodzi tu oczywiście o nieprzeprowadzenie dowodu z ustnych opinii uzupełniających biegłych z zakresu ruchu drogowego K. W. (2) i J. K. (2) oraz biegłego z zakresu medycyny sądowej M. F. na okoliczności : - sposobu poruszania się pokrzywdzonych: M. W. (1), Ł. B. oraz S. O. i P. R. po drodze na ulicy (...) w S. w momencie przedmiotowego potrącenia,

- związku przyczynowego między poruszaniem się pokrzywdzonych w sposób nieprawidłowy po niewłaściwej stronie drogi, w stanie nietrzeźwości, a przedmiotowym potrąceniem,

- zakresu przyczynienia się pokrzywdzonych: M. W. (2), Ł. B., S. O. i P. R. do przedmiotowego wypadku drogowego.

Tym bardziej, że przytoczona w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku okoliczność bezsporna, że oskarżony P. K. „nie powinien w trakcie przedmiotowego zdarzenia prowadzić pojazdu, a jeżeli już, to powinien poruszać się z prędkością znacznie mniejszą, możliwie blisko osi jezdni” (k 652), nie zwalniała Sądu I instancji od poczynienia precyzyjnych ustaleń w zakresie sposobu poruszania się pokrzywdzonych M. W. (1) i Ł. B. oraz S. O. i P. R. w momencie przedmiotowego potrącenia, związku przyczynowego między poruszaniem się pokrzywdzonych w sposób nieprawidłowy po niewłaściwej stronie drogi, w stanie nietrzeźwości, a przedmiotowym potrąceniem oraz zakresu przyczynienia się pokrzywdzonych do zaistnienia przedmiotowego wypadku drogowego.

W szczególności, że kwestionowana jest zmiana opisu czynu zarzucanego oskarżonemu w punkcie 1 wyroku, ustalenia faktyczne w zakresie przyczynienia się pokrzywdzonych do zaistnienia przedmiotowego wypadku oraz naruszenie art. 5 § 2 kpk przy ocenie stopnia społecznej szkodliwości czynów przypisanych oskarżonemu.

Przechodząc od kwestii szczegółowych, wskazać należy, że ze zgodnych w tym zakresie opinii biegłych z zakresu ruchu drogowego i rekonstrukcji wypadków K. W. (2) i J. K. (1) jednoznacznie wynika, iż nie zachodziły okoliczności zewnętrzne zapowiadające stan zagrożenia dla oskarżonego w postaci pojawienia się na drodze nieoświetlonej przeszkody. Biorąc pod uwagę zarówno osobowy , jak i rzeczowy materiał dowodowy w postaci rozmieszczenia ciał pieszych, którzy zostali potrąceni, biegli zgodnie przyjęli, że pokrzywdzeni M. W. (1) i Ł. B. poruszali się po jezdni, bliżej jej prawej krawędzi. Z tym, że pokrzywdzony M. W. (1) szedł bliżej osi jezdni, czyli po lewej stronie pokrzywdzonego Ł. B.. Zdaniem biegłych świadczy o tym zarówno uszkodzenie samochodu, jak i odrzut ciał obydwu pieszych tj M. W. (1) i Ł. B.. Bowiem M. W. (1) został odrzucony na dalszą odległość niż Ł. B.. Biorąc pod uwagę charakter uszkodzeń przedmiotowego samochodu oskarżonego, biegli stwierdzili, że potrącenie M. W. (1) miało charakter tzw. „ pełny”, natomiast potrącenie Ł. B. miało charakter narożnikowo – boczny. Przy czym obaj pokrzywdzeni zostali uderzeni prawą przednią częścią samochodu. Według opinii obu biegłych zasadniczą przyczyną zaistnienia przedmiotowego zdarzenia było zachowanie M. W. (1) i Ł. B., którzy poruszali się po niewłaściwej stronie jezdni, przy prawej krawędzi. Przy czym zakres przyczynienia się pokrzywdzonych do zaistnienia wypadku uznali jako istotny w stopniu znacznym. Ostatecznie biegli nie byli w stanie stwierdzić, jak poruszał się pieszy S. O.. Bowiem nie potrafili połączyć możliwości jego kontaktu z wystającymi elementami samochodu, przy stwierdzonych u niego obrażeniach po prawej stronie jego ciała. Stwierdzili, iż musiałby on wówczas odwrócić się w kierunku R., albo iść w kierunku R., albo iść w kierunku miejscowości K., ale bliżej osi jezdni. Nie wykluczyli, ze obrażenia ciała stwierdzone u S. O. w ogóle mogą nie mieć związku z kontaktem z samochodem prowadzonym przez oskarżonego.

Tym bardziej, że nieprecyzyjna dokumentacja medyczna leczenia S. O. w Szpitalu (...) w R., nie pozwala na sprecyzowanie kategorycznych wniosków. Wynika to jednoznacznie z danych zawartych w ustnej opinii uzupełniającej biegłego M. F.- złożonej na etapie postępowania odwoławczego (k 794-795verte)-, którą Sąd odwoławczy w całości podzielił. Bowiem biegły M. F. nie wykluczył, że obrażenia ciała stwierdzone u pokrzywdzonego S. O. mogły powstać w innych okolicznościach. Na podstawie zebranego w sprawie materiału dowodowego nie można bowiem stwierdzić, że kontakt pokrzywdzonego S. O. z wystającymi elementami samochodu prowadzonego przez oskarżonego miał miejsce, ale nie można również tego wykluczyć. Chodzi tu oczywiście o to, że nie można wykluczyć, iż przy odwróceniu się pokrzywdzonego S. O. w kierunku miejscowości R., jego prawa ręka mogła wejść w kontakt z wystającym elementem prawej ściany pojazdu oskarżonego. Nie można również wykluczyć takiej sytuacji, że pokrzywdzony szedł bliżej osi jezdni i wszedł w kontakt z wystającymi elementami znajdującymi się po lewej stronie pojazdu oskarżonego. Wreszcie nie można także wykluczyć, że obrażenia ciała znajdujące się u pokrzywdzonego mogły powstać na skutek jego kontaktu z odrzuconym ciałem pokrzywdzonego Ł. B. przy założeniu, że pokrzywdzony S. O. szedłby nieco przed pokrzywdzonym Ł. B.. Zatem nie ulega wątpliwości fakt, że podjęta na etapie postępowania odwoławczego próba ustalenia sposobu poruszania się pokrzywdzonego S. O. w momencie przedmiotowego potrącenia nie doprowadziła do usunięcia istniejących w tej kwestii istotnych rozbieżności.

Dlatego też Sąd Odwoławczy uznał, że po wykorzystaniu wszystkich istniejących możliwości dowodowych, te nie dające się usunąć wątpliwości w zakresie poruszania się S. O. w momencie przedmiotowego potrącenia, należy zgodnie z treścią z art. 5 § 2 kpk rozstrzygnąć na korzyść oskarżonego P. K.. W związku z tym, wyeliminował z opisu czynu przypisanego oskarżonemu P. K. w punkcie 1 wyroku osobę pokrzywdzonego S. O. i opis stwierdzonych u niego obrażeń ciała. Bowiem zgodnie z utrwalonym w doktrynie i orzecznictwie poglądem /por. wyrok Sadu Najwyższego z dnia 25.06.1999r (...), OSNKW 1992, wyroku Sadu Najwyższego z 15.05.1999 r IV KKN 714/98, OSPProk i Pr. 2000 Nr 4 poz 8/ stan „ nie dających się usunąć wątpliwości” jest stanem niemożności przyjęcia ustaleń niewątpliwych, mimo wykorzystania wszystkich przewidzianych prawem metod dochodzenia do ustaleń zgodnych z rzeczywistością.

W związku z takim rozstrzygnięciem kwestionowanej przez obrońcę oskarżonego zmiany opisu czynu I w punkcie 1 wyroku, odnoszeni się do pozostałych zarzutów w tym zakresie, podniesionych w skardze apelacyjnej obrońcy oskarżonego należy uznać za bezprzedmiotowe.

Natomiast rozbieżności w opiniach biegłych K. W. (2) i J. K. (1) dotyczą przyjętego czasu reakcji kierowcy, ale skutkują one bardzo istotną kwestia w zakresie możliwości uniknięcia potrącenia i przyczynienia się oskarżonego do zaistniałego wypadku drogowego z udziałem pokrzywdzonych M. W. (1) i Ł. B.. Bowiem przy przyjętym przez biegłego K. W. (2) czasie reakcji kierowcy około 1 sekundy, oskarżony poruszając się z prędkością 60 km/h nie byłby w stanie zatrzymać pojazdu przed torem ruchu pokrzywdzonych, zarówno poprzez wykonanie manewru hamowania, jak i manewru omijania. Zatem przy takim czasie reakcji kierowcy na odbicie kierownicą, na podstawie zebranych dowodów nie byłby w stanie wykazać przyczynienia się oskarżonego P. K. do zaistniałego wypadku z udziałem pokrzywdzonych M. W. (1) i Ł. B.. Natomiast przy przyjętym przez biegłego J. K. (1) czasie reakcji kierowcy na układ kierowniczy 0,5 sekund, oskarżony P. K. przyczynił się do zaistnienia przedmiotowego zdarzenia z udziałem pokrzywdzonych M. W. (1) i Ł. B. o ile przyjąć, ze przy swojej sprawności psychofizycznej mógł osiągnąć czas reakcji 0,5 sekundy i mógł wykonać manewr ominięcia pieszych, przy założeniu, że lewy pas jezdni jest wolny.

Tym bardziej, że czas reakcji kierującego na układ kierowniczy jest kwestią dyskusyjną, bo są bardzo różne rozpiętości, zależne od różnych czynników m.in. od stanu psychofizycznego kierującego i okoliczności przedmiotowego zdarzenia. W tym zakresie Sąd I instancji - mimo lakonicznej argumentacji i zasygnalizowanych na początku rozważań braków w ustaleniach faktycznych – prawidłowo oparł się na opinii kompleksowej biegłych J. K. (1) i M. F..Bowiem okoliczności przedmiotowego zdarzenia, czyli warunki nocne oraz teren zabudowany, w którym jechał kierujący samochodem w stanie nietrzeźwości i bez wymaganych uprawnień, nakładały na kierującego obowiązek ukształtowania prędkości w zakresie prędkości minimalnej i w miarę możliwości jazdy, – jak najdalej od prawej krawędzi jezdni. Albowiem w sytuacji, kiedy po lewej stronie nie było praktycznie pobocza do poruszania się dla pieszych, oskarżony winien przewidywać, że jednak na skraju jezdni po prawej stronie oraz na prawym poboczu mogą pojawić się osoby piesze. Tym bardziej, ze oskarżony doskonale znał tą trasę i winien w warunkach nocnych oddalić się od prawej krawędzi jezdni i prowadzić pojazd bliżej osi jezdni, jeżeli posiadał taką możliwość. Jest to bowiem zdrowo-rozsądkowy sposób jazdy w takich warunkach, stosowany przez kierowców w praktyce. Do takiego wniosku i takiego przekonania wiedzie również okoliczność wskazana przez biegłego J. K. (1) na rozprawie odwoławczej z dnia 6 listopada 2015 r (k 792-794).

Gdyby bowiem oskarżony P. K., w tych warunkach, o tej samej porze, poruszał się bliżej osi jezdni, to przynajmniej jeden z tych pokrzywdzonych tj. Ł. B., nie został by potrącony prawą stroną samochodu. Bowiem przy szerokości jezdni 3,80 metra i przy szerokości przedmiotowego samochodu z lusterkami ok. 2 metrów, było by około 1,3 metra luzu przy prawej krawędzi prawego pasa ruchu jezdni. Tym bardziej, że obaj idący obok siebie pokrzywdzeni mężczyźni nie powinni zając mniej niż około 1 metra pasa jezdni od prawej jej krawędzi. Natomiast gdyby samochód kierowany przez oskarżonego, poruszał się przy samej osi jezdni lub tylko przekroczył oś jezdni na odległość około 1 metra, to obaj pokrzywdzeni M. W. (1) i Ł. B., nie zostali by potrąceni prawą strona samochodu.

Podzielić również należy pogląd biegłego J. K. (1), że czas reakcji kierowcy na układ kierowniczy nie da obliczyć w przedmiotowej sprawie, by musiał zostać przyjęty przy uwzględnieniu okoliczności sprawy. Tym bardziej, że czas reakcji kierowcy przyjmuje się od około 0,25 do 0,75 sekundy na układ kierowniczy. Zatem w realiach przedmiotowej sprawy – przy uwzględnieniu okoliczności, czyli warunków nocnych i obszaru zabudowanego, w którym jechał kierujący samochodem – biegły J. K. (1) był uprawniony do przyjęcia średniego czasu reakcji na układ kierowniczy 0,5 sekundy. Bowiem jeżeli przyjmiemy czas reakcji kierowcy, przy układzie hamulcowym w okolicy 1 sekundy, gdzie wymagane jest zdjęcie nogi z pedału gazu i przełożenie jej na pedał hamowania, to niewątpliwie należy w tym momencie przyjąć krótszy czas reakcji kierowcy na układzie kierowniczym, gdyż trzyma on ręce na kierownicy i nigdzie ich nie musi przekładać przy zauważeniu przeszkody. Zatem nie ulega wątpliwości, że oskarżony P. K., jako statystyczny kierowca przyczyniłby się do skutków tego wypadku, prowadząc pojazd z prędkością około 78 km/h. Bowiem brak reakcji kierowcy po zauważeniu nieoświetlonej przeszkody z odległości około 25 metrów jest znacznym przyczynieniem się do zaistnienia skutków wypadku drogowego. Przy czym kwestia przyczynienia jest wielowątkowa, tj. trzeba wziąć pod uwagę stan nietrzeźwości, brak wymaganych uprawnień do prowadzenia pojazdów i brak podjęcia jakichkolwiek reakcji w chwili zauważenia nieoświetlonej przeszkody na jezdni w postaci poruszających się w tym samym kierunku pokrzywdzonych. Niezasadny jest natomiast zarzut obrońcy oskarżonego dotyczący pominięcia w rozważaniach opinii biegłego K. W. (2) , która w zasadniczych aspektach jest korzystniejsza niż opinia biegłego J. K. (1) oraz naruszenia przepisu art. 5 § 2 kpk poprzez rozstrzygnięcie powstałych w czasie opiniowania wątpliwości na niekorzyść oskarżonego P. K..

Bowiem wątpliwości w zakresie ustaleń faktycznych powinny być wyjaśnione i usunięte przez wszechstronną inicjatywę dowodową organu procesowego i gruntowną analizę całego dostępnego materiału dowodowego. Dopiero wtedy, gdy po wykorzystaniu wszystkich istniejących możliwości, wątpliwości te nie zostaną usunięte, należy je wytłumaczyć w sposób korzystny dla oskarżonego /por wyrok SN z dnia 25.06.1991 WR 107/91 OSNKW 1992 w 1 poz 14/. Bowiem zgodnie z utrwalonym w doktrynie i orzecznictwie poglądem stan określany jako „ nie dające się usunąć wątpliwości” powstaje, gdy w trakcie postępowania sądowego występują ścisłe określone wątpliwości natury faktycznej lub prawnej. Zanim Sąd uzna określone wątpliwości za „niedające się usunąć”, winien podjąć działania zmierzajcie do stwierdzenia czy wątpliwości w ogóle wystąpiły, czy były rozsądne a nie wymyślone, czy i jakie miały znaczenia dla kwestii odpowiedzialności prawnej oskarżonego, czy udało się je przezwyciężyć w sposób dopuszczalny przez prawo procesowe itp. Dopiero w razie braku możliwości usunięcia wątpliwości po wykorzystaniu wszelkich istniejących możliwości dowodowych następuje rozstrzygnięcie ich na korzyść oskarżonego. Oznacza to, że stan „ nie dających się usunąć wątpliwości” jest staniem niemożności przyjęcia ustaleń niewątpliwych mimo wykorzystania wszelkich przewidzianych prawem metod dochodzenia do ustaleń zgodnych z rzeczywistością. O naruszeniu zasady in dubio pro reo nie można mówić wówczas, gdy sąd w wyniku pełnej i poprawnie dokonanej swobodnie oceny dowodów uznał, że brak jest wątpliwości albo, że nie maja one znaczenia dla odpowiedzialności prawnej oskarżonego / por. wyrok Sądu Najwyższego z 15.05.1999 r IV KKN 14/99 OSProk i Pr 2000 Nr 4 poz 8/.

Należy zwrócić uwagę, że nie dające się usunąć wątpliwości to nie istnienie w dowodach sprzecznych wersji zdarzenia, ale brak możliwości rozstrzygnięcia między nimi, przy użyciu zasad oceny dowodów. Dopiero gdy sprzeczności nie da się rozstrzygnąć, to jest wątpliwości usunąć, wtedy wątpliwości rozstrzyga się na korzyść oskarżonego (art. 5 § 2 k.p.k.). Tłumaczenie wątpliwości na korzyść oskarżonych nie oznacza powinności wybierania wersji korzystniejszej dla oskarżonego. Najpierw bowiem wybiera się wersję wynikającą z racjonalnej analizy dowodów, to jest tę, która wynika z decyzji o ich wiarygodności (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6.01.2004 r., V KK 60/03, (...) 2004/ 5/2; wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 15.01.2003 r., II AKa 360/02, KZS 2003/ 3/ 46). Zdaniem Sąd odwoławczego w realiach niniejszej sprawy mamy do czynienia nie z niedającymi się usunąć wątpliwościami, a z dwiema sprzecznymi opiniami biegłych w zakresie czasu reakcji kierującego na układ kierowniczy. Zadaniem Sądu meriti była natomiast ocena, która opinia jest wiarygodna w tym zakresie w świetle zebranych w sprawie dowodów.

Zasługuje natomiast na uwzględnienie zarzut obrońcy oskarżonego dotyczący nieuwzględnienia na korzyść oskarżonego P. K. faktu, że zasadniczą przyczyną zaistnienia przedmiotowego zdarzenia było zachowanie pokrzywdzonych M. W. (1) i Ł. B. oraz przyczynienie się pokrzywdzonych do zaistnienia wypadku w stopniu znacznym według uprzednio obowiązującej nomenklatury. Chodzi tu oczywiście o istotny zakres przyczynienia się pokrzywdzonych M. W. (1) i Ł. B. do zaistnienia przedmiotowego zdarzenia. Mając zatem na uwadze fakt wyeliminowania z opisu czynu przypisanego oskarżonemu P. K. w punkcie 1 wyroku osoby pokrzywdzonego S. O. i opisu stwierdzonych u niego obrażeń ciała, analizowane wyżej okoliczności, dotyczące zasadniczej przyczyny zaistnienia przedmiotowego zdarzenia i zakresu przyczynienia się pokrzywdzonych do przedmiotowego wypadku oraz okoliczności poczytane na niekorzyść i uwzględnione na korzyść oskarżonego w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, a także fakt znacznego przyczynienia się oskarżonego do zaistnienia skutków wypadku, Sąd Okręgowy obniżył orzeczona za czyn przypisany oskarżonemu P. K. w pkt 1 wyroku karę jednostkową pozbawienia wolności do wysokości 6 lat.

W ocenie Sądu odwoławczego orzeczona na etapie postępowania odwoławczego kara jednostkowa pozbawienia wolności w rozmiarze 6 lat jest adekwatna do stopnia winy oskarżonego P. K. oraz uwzględnia wszystkie ujawnione na etapie postępowania odwoławczego okoliczności, zarówno te na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego.

Brak jest natomiast podstawy do innej oceny stopnia społecznej szkodliwości czynu przypisanego oskarżonemu w punkcie 2 wyroku. Bowiem okoliczności w tym zakresie nie uległy zmienia.

Natomiast uwzględniając rozmiar orzeczowych kar jednostkowych pozbawienia wolności, Sąd Okręgowy przy uwzględnieniu zasady wskazanej w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku i przytoczonych tam okoliczności, obniżył wymierzoną oskarżonemu P. K. w pkt, 5 wyroku karę łączną pozbawienia wolności do wysokości 6 lat i 6 miesięcy. W ocenie Sądu odwoławczego orzeczona na etapie postepowania odwoławczego kara łączna pozbawienia wolności w rozmiarze 6 lat i 6 miesięcy jest adekwatna do rozmiaru wymierzonych kar jednostkowych pozbawienia wolności oraz uwzględnienia bliskość czasową inkryminowanych oskarżonemu czynów.

Zasługuje na uwzględnienie także apelacja Prokuratora Rejonowego w Radomsku, dotycząca obrazy prawa materialnego w postaci art. 46 § 2 kk, polegająca na orzeczeniu na rzecz oskarżycieli posiłkowych nawiązki zamiast zadośćuczynienia na podstawie art. 46 § 1 kk. Bowiem zgodnie z poglądami doktryny i orzecznictwem zarówno Sądu Najwyższego, jak i Sądów Apelacyjnych (szczegółowo przytoczonych w uzasadnieniu skargi apelacyjnej Prokuratora Rejonowego w Radomsku k 682) jedynym uprawnionym podmiotem w przepisie art. 46 § 2 kk jest sam pokrzywdzony sensu stricte. Natomiast tzw. strony zastępcze, czyli osoby wstępujące w prawa zmarłego pokrzywdzonego ( art. 52 § 1 kpk) realizują prawa zmarłego, lecz występują we własnym imieniu, bowiem zajęły miejsce zmarłego pokrzywdzonego, który nie jest już podmiotem prawnym.

Zatem w wypadku śmierci pokrzywdzonego wykluczyć należy możliwości orzeczenia nawiązki z art. 46 § 2 kk na rzecz innej osoby uprawnionej. Z tego też względu, Sąd Okręgowy zmienił rozstrzygnięcie zawarte w punkcie 8 wyroku i na podstawie art. 46 § 1 kk w związku ze skazaniem za czyn przypisany w punkcie 1 wyroku zasądził od oskarżonego P. K. na rzecz oskarżycieli posiłkowych: B. W., M. B. i S. B. kwoty po 10.000, 00 złotych tytułem częściowego zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.

Natomiast nie zasługuje na uwzględnienie apelacja pełnomocnika posiłkowego B. W. w zakresie rażącej niewspółmierności orzeczonej kary łącznej w rozmiarze 10 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności w sensie jej łagodności . Albowiem ujawnienie na etapie postępowania odwoławczego okoliczności dotyczących zasadniczej przyczyny zaistnienia przedmiotowego zdarzenia i zakresu przyczynienia się pokrzywdzonych M. W. (1) i Ł. B. oraz fakt wyeliminowania z opisu czynu przypisanego oskarżonemu P. K. w punkcie 1 wyroku osoby pokrzywdzonego S. O. nie daje podstaw do orzeczenia kary łącznej pozbawienia wolności w rozmiarze 12 lat. Są to bowiem okoliczności uwzględnione na korzyść oskarżonego, które w uwzględnieniu apelacji obrońcy oskarżonego doprowadziły do obniżenia orzeczonej kary jednostkowej za czyn opisany w pkt. 1 wyroku do wysokości 6 lat oraz kary łącznej pozbawienia wolności do rozmiaru 6 lat i 6 miesięcy. Okoliczność, że przedmiotowa kara jednostkowe pozbawienia wolności, orzeczona za czyn opisany w pkt 1 wyroku oraz kara łączna pozbawienia wolności obniżone zostały jedynie do wskazanych wyżej rozmiarów , to wskazać należy, że spowodowane to było faktem poczytania na niekorzyść oskarżonego P. K. znacznego przyczynienia się oskarżonego do zaistnienia skutków wypadku drogowego.

Z tych wszystkich względów – analizowanych już przy ocenie zarzutów podniesionych w skardze apelacyjnej obrońcy oskarżonego – Sąd Okręgowy nie uwzględnił skargi apelacyjnej pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej B. W., uznając zaskarżony wyrok w pozostałej części słuszny i jako zgodny z prawem.

Mając na uwadze okoliczności przedmiotowego zdarzenia , Sąd Okręgowy zwolnił oskarżycielkę posiłkową od opłaty za postępowanie odwoławcze oraz orzekł o kosztach procesu dotyczących oskarżonego P. K. na podstawie przepisów wskazanych w części dyspozytywnej wyroku.

Z tych wszystkich względów, Sąd Okręgowy orzekł, jak w części dyspozytywnej wyroku.