Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 380/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 19 września 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący

:

SSA Krzysztof Chojnowski

Sędziowie

:

SA Jadwiga Chojnowska (spr.)

SA Beata Wojtasiak

Protokolant

:

Urszula Westfal

po rozpoznaniu w dniu 19 września 2013 r. w Białymstoku

na rozprawie

sprawy z powództwa B. G.

przeciwko T. G.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Ostrołęce

z dnia 11 marca 2013 r. sygn. akt I C 1241/11

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od pozwanego na rzecz powódki 2.700 zł tytułem zwrotu kosztów procesu za drugą instancję.

UZASADNIENIE

B. G. wniosła o zasądzenie od T. G. kwoty 90.000 zł tytułem zwrotu połowy nakładów poczynionych na zakup działki oraz budowy domu położonego w J.. Podała, że wraz z mężem kupili działki stanowiące grunty rolne na nazwisko jego ojca - T. G., który jest rolnikiem i mógł uzyskać pozwolenie na zabudowę mieszkalno-siedliskową. Twierdziła, że zakup sfinansowali jej rodzice, natomiast jej matka wykonała projekty budynku mieszkalnego i gospodarczego, w oparciu o które wydano pozwanemu pozwolenie na budowę. Podnosiła, że budowa domu od początku była finansowana z ich środków pieniężnych, natomiast pozwany po zakończeniu budowy miał przenieść własność nieruchomości na rzecz syna oraz synowej. Po rozwodzie z J. G. pozwany powinien zwrócić jej połowę wartości nieruchomości.

T. G. wniósł o oddalenie powództwa. Wskazał, że zakupił działki ze środków pochodzących z majątku osobistego, budował dom dla siebie oraz swojej najbliższej rodziny za środki pochodzące z oszczędności, jak również z prowadzonej przez niego hodowli koni i trzody chlewnej. Zaprzeczył, aby rodzice powódki partycypowali w kosztach budowy. Podkreślał, że to on załatwiał wszelkie formalności związane z budową oraz podejmował wszelkie decyzje z nią związane.

Wyrokiem z dnia 11 marca 2013 r. Sąd Okręgowy w Ostrołęce zasądził od T. G. na rzecz B. G. kwotę 90.000 złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 8 lutego 2012 r. do dnia zapłaty; oddalił żądanie o odsetki od zasądzonej w pkt 1 wyroku kwoty za okres od dnia 12 grudnia 2011 r. do dnia 7 lutego 2012 r.; zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 4.176 złotych tytułem częściowego zwrotu kosztów procesu oraz nakazał pobrać od T. G. na rzecz Skarbu Państwa kwotę 4.500 złotych tytułem opłaty od pozwu.

Orzeczenie to zapadło w oparciu o następujące ustalenia faktyczne.

B. G. była synową T. G.. Syn pozwanego J. G. i powódka zawarli związek małżeński w dniu 15 lipca 2006 r. Po ślubie przez krótki okres czasu małżonkowie mieszkali u rodziców powódki w C., natomiast w sierpniu 2006 r. oboje wyjechali w celach zarobkowych do Irlandii. Po urodzeniu dziecka tj. około pół roku po ślubie powódka wróciła do Polski i wraz z dzieckiem zamieszkała u swoich rodziców. J. G. pozostał w Irlandii, gdzie pracował jako kierowca samochodu ciężarowego zarabiając około 550 euro tygodniowo. Dodatkowo otrzymywał zasiłek na dziecko w kwocie 150 euro miesięcznie. Małżonkowie wzajemnie się odwiedzali, a J. G. co 3 - 4 miesiące przekazywał małżonce po 3000-4000 euro. Po powrocie powódki do Polski małżonkowie wspólnie podjęli decyzję o budowie domu. Latem 2007 r. podczas pobytu w Polsce J. G. wraz z teściem dokonał wyboru działek na budowę domu. Z uwagi na fakt, iż były to działki o charakterze rolniczym, a małżonkowie G. nie byli rolnikami i nie uzyskaliby pozwolenia na budowę, zaś procedura związana z przekształceniem gruntów rolnych na budowlane była długotrwała, ustalono, że powódka wraz z mężem kupią działki na nazwisko pozwanego, który jako rolnik posiadający własne gospodarstwo nie będzie miał trudności z uzyskaniem pozwolenia na budowę. J. G. wraz z teściami uzgadniał cenę kupna działek z R. Z., natomiast T. G. nie brał udziału w pertraktacjach i nie interesował się tym.

W dniu 7 sierpnia 2007 r. doszło do zawarcia umowy w formie aktu notarialnego, której przedmiotem były dwie sąsiadujące ze sobą działki położone w J. o łącznej pow. 0,4181 ha, oznaczone numerami (...). Stawający do aktu T. G. oświadczył, że nabycia dokonuje z majątku osobistego (§ 2 umowy), choć bezspornym jest, że nie posiadał on rozdzielności majątkowej z małżonką oraz nie posiadał majątku osobistego. Przed zawarciem aktu notarialnego w domu rodziców powódki w C. matka powódki dokonała zapłaty w kwocie 8.000 zł na rzecz R. Z., jak również wręczyła pozwanemu kwotę 1.000 zł na opłaty notarialne. T. Z. załatwiała również wszelkie formalności związane z budową domu, opracowała cały projekt zagospodarowania działek, projekt budynku mieszkalnego, gospodarczego oraz szamba. Jest to budynek parterowy z użytkowym poddaszem, przy czym w projekcie uwzględniono pomieszczenie użytkowe z przeznaczeniem na zakład fryzjerski, bowiem powódka, która z zawodu jest fryzjerką, w przyszłości miała zamiar otworzyć tam swój zakład. Za wykonane projekty T. Z. nie pobrała wynagrodzenia, czyniąc to w ramach darowizny na rzecz córki i zięcia. Ponadto pełniła ona również funkcję kierownika budowy, nie pobierając z tego tytułu wynagrodzenia. (...) budowlane kupowane były na bieżąco w takcie budowy, finansowane z pieniędzy powódki i jej męża. Rachunki za materiały budowlane wystawiane były na nazwisko T. G., albowiem on, jako formalny właściciel działek i inwestor, rozliczał się z podatku uzyskując zwrot z urzędu skarbowego. Również powódka dokonała wyboru i zakupu okien do domu w J.. Prace budowlane rozpoczęto w czerwcu 2009 r., natomiast prowadził je K. Z. (1), wybrany przez powódkę, jej męża oraz jej rodziców. Przy budowie pracowali ojciec i brat powódki, przy czym czynili to nieodpłatnie. Podobnie w ramach pomocy małżonkom G. pomagał również pozwany oraz jego syn W.. Dowozili robotników na budowę, dowozili materiały na plac budowy, czasami pośredniczyli w wypłacie wynagrodzenia robotnikom. Zazwyczaj powódka przygotowywała robotnikom posiłki, niekiedy posiłki spożywano w domu pozwanego.

T. G. ma 66 lat, mieszka w B., jest właścicielem gospodarstwa rolnego o pow. 17 ha zabudowanego budynkiem mieszkalnym, w którym mieszka z żoną oraz synem W. z rodziną. Część gospodarstwa pozwany przekazał synowi W. oraz jego żonie, natomiast pozostałą część uprawia wspólnie z synem. Gospodarstwo jest na niskim poziomie, dodatkowo T. G. zajmuje się skupowaniem i odsprzedażą koni. Pozwany często ma problemy finansowe i pożycza pieniądze.

Budynek w J. był w stanie surowym już zimą 2009 r., następnie wykonano instalację elektryczną, wodno-kanalizacyjną, centralne ogrzewanie, tynki, podłoża betonowe.

B. i J. G. rozwiedli się w 2011 r. Wartość nakładów na działce na dzień uprawomocnienia się wyroku rozwodowego (11 wrzesień 2011 r.) oszacowana została przez biegłego na kwotę 202.989,39 zł.

Budynek nie został wykończony i nie są tam prowadzone obecnie żadne prace.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, że powództwo zasługuje na uwzględnienie.

Zdaniem Sądu zakup działek na nazwisko pozwanego podyktowany był jedynie względami celowościowymi, działki bowiem miały charakter rolny, zaś zarówno powódka jak i jej mąż, nie będąc rolnikami, nie uzyskaliby pozwolenia na budowę. Podkreślił, że tego rodzaju postanowienia rodzinne nie są zjawiskiem odosobnionym, a ich celem jest ominięcie rygorystycznych przepisów prawa budowlanego. Tym bardziej, że podjęcie przez małżonków B. i J. G. tego rodzaju inwestycji było jak najbardziej uzasadnione, albowiem nie posiadali własnego mieszkania, nadto pozwalał im na to ich status materialny. J. G. pracował za granicą uzyskując wysokie wynagrodzenie, w granicach 2.200 euro miesięcznie oraz zasiłek na dziecko w kwocie 150 euro miesięcznie. Stanowisko powódki, że zakupu działki dokonali J. i B. G. na własny koszt i z własnych środków i na własne potrzeby budowali dom znalazło potwierdzenie nie tylko w zeznaniach rodziców powódki T. i J. małżonków Z., ale również osób im obcych, między innymi świadka R. Z. – zbywcy działek. Z zeznań tego świadka wynikało, że małżonkowie G. kupili działki dla siebie, natomiast T. G. nie brał udziału w pertraktacjach. Świadek ten wiedział również o tym, że po zakończeniu inwestycji T. G. miał przekazać formalnie nieruchomość swojemu synowi oraz synowej. Z zeznań innych świadków (W. P., A. P. (1) i K. Z. (2)) wynikało, że tak byli postrzegani również przez otoczenie. Za niewiarygodne uznał Sąd twierdzenia T. G., który podawał, że działki kupił ze środków pochodzących z majątku osobistego, oraz, że budował dom na własne potrzeby. Zdaniem Sądu wersja pozwanego oraz zgłoszonych przez niego świadków B. G., Z. G. czy nawet J. G. jest niewiarygodna, stworzona wyłącznie na potrzeby niniejszego postępowania. Sąd uznał, że pozwany jest właścicielem gospodarstwa rolnego zabudowanego domem mieszkalnym, a zatem ma zaspokojone potrzeby mieszkaniowe. Ponadto T. G. nie wykazał, aby jego status materialny pozwalał mu na prowadzenie tak kosztownej inwestycji. Nie odpowiadały prawdzie również jego twierdzenia, że w kosztach budowy domu partycypował jego syn - Z. G., albowiem nie potrafił on określić ani kosztów budowy, ani też udziałów finansowych stron w tejże inwestycji. Za niewiarygodne uznał również jego twierdzenia, w których utrzymywał, że budowę finansował ze środków pochodzących z jego majątku osobistego, skoro pozwany nie posiada takiego majątku, zaś pozostaje z małżonką w ustawowej wspólności majątkowej. Podkreślił, że pozwany nie posiada żadnej wiedzy na temat kosztów budowy, miejsca zakupu materiałów budowlanych, nie uczestniczył w pertraktacjach związanych z zakupem działek, w załatwianiu formalności związanych z budową. Brak zainteresowania powyższymi sprawami dowodzi, iż w istocie nie on dokonywał zakupu i nie on był inwestorem.

Sąd zwrócił uwagę, że wszelkie formalności związane z budową załatwiała matka powódki T. Z. – osoba posiadająca uprawnienia budowlane, posiadająca wiedzę i umiejętności praktyczne na temat spraw związanych z budową, nadto wykonała ona nieodpłatnie projekty budowlane oraz pełniła funkcję kierownika budowy, czyniąc to w ramach pomocy córce i zięciowi. Powyższe okoliczności, jak również fakt świadczenia bezpłatnej pomocy przy budowie ze strony ojca powódki J. Z. (1) oraz jej brata są dodatkowymi dowodami na to, że budynek był budowany przez pozwaną i jej męża na ich potrzeby, w przeciwnym razie świadczenie darmowo usług i prac na rzecz obcej im osoby byłoby działaniem nieuzasadnionym. Wprawdzie T. Z. zażądała od pozwanego zapłaty za wykonane projekty i nadzór inwestorski, jednakże uczyniła to dopiero w 2011 r., a więc w okresie kiedy zawisł spór o prawa do nieruchomości.

Istotnym jest również, że w projekcie od razu przewidziano pomieszczenie usługowe na potrzeby zakładu fryzjerskiego, jaki miała założyć B. G. – z zawodu fryzjerka.

Sąd zaakcentował tę okoliczność, że budynek w dalszym ciągu nie został wykończony, natomiast prace budowalne zakończono przed rozwodem powódki i jej męża.

W ocenie Sądu powódka wykazała, iż pozwany bezpodstawnie uzyskał korzyść majątkową jej kosztem, co uzasadniało zasądzenie na jej rzecz kwoty 90.000 zł. Dodał, że wprawdzie biegły określił wartość nakładów poczynionych przez B. i J. małżonków G., na kwotę wyższą, jednakże Sąd był związany żądaniem strony powodowej, która po opinii nie rozszerzyła powództwa. Jednocześnie przyjął, że o ile w niniejszej sprawie podstawę prawną żądania zwrotu ceny zakupu działek i kosztów notarialnych oraz kosztów opracowania projektów budowlanych upatrywać można w treści art. 405 k. c. , o tyle podstawę prawną żądania zwrotu poniesionych na nieruchomość nakładów stanowić powinien art. 226 k.c. Z uwagi na fakt że w chwili wytoczenia powództwa B. G. oraz jej mąż byli już rozwiedzeni, zaś ich udziały w majątku wspólnym są równe (art. 43 §1 k.r.o.), wobec tego powódce przysługuje zwrot połowy równowartości nakładów.

Odsetki ustawowe Sąd zasądził od dnia następnego od daty doręczenia pozwu tj. od dnia 8 lutego 2012 r., albowiem z tą datą roszczenie stało się wymagalne.

O kosztach orzekł na mocy art. 100 k.p.c.

Apelację od tego wyroku wniósł pozwany, który zaskarżył wyrok w części uwzględniającej powództwo i orzekającej o kosztach procesu. Zarzucił Sądowi I instancji:

1. naruszenie przepisów prawa materialnego :

- art. 353 § 1 k.c. w zw. z art. 31 § 1 k.r.o. w zw. z art. 1036 k.c. i art. 46 k.r.o. poprzez ich niezastosowanie, a przez to wadliwe przyjęcie, że powódka jest czynnie legitymowana do dochodzenia wierzytelności objętej wspólnością ustawową małżeńską powódki i J. G. przed podziałem majątku wspólnego i ustaleniem wielkości udziałów w tym majątku;

- art. 6 k.c. w zw. z art. 226 § 1 k.c. poprzez ich wadliwe zastosowanie prowadzące do przyjęcia, że powódka wykazała, iż na podstawie „ustnej umowy zawartej pomiędzy nią, jej ówczesnym mężem a pozwanym była posiadaczem w dobrej wierze nieruchomości pozwanego" i, że przysługuje jej wierzytelność względem pozwanego w wysokości 90.000 złotych z tytułu nakładów poczynionych na nieruchomość pozwanego w postaci budowy domu;

- art. 6 k.c. poprzez jego niezastosowanie i wadliwą subsumpcję art. 405 k.c. prowadzące do nietrafnego przyjęcia, że powódka wykazała, iż pozwany bezpodstawnie uzyskał korzyść majątkową jej kosztem (zubożenie) w wysokości 90.000 złotych;

- art. 6 k.c. poprzez wadliwą wykładnię, że to pozwany obowiązany był wykazać, iż jego status materialny pozwalał na wybudowanie domu, podczas, gdy to na powódce ciążył obowiązek przedstawienia dowodów i wykazania, że dokonywała ona wspólnie z byłym małżonkiem nakładów na nieruchomość pozwanego oraz ich zakresu (wysokości tych nakładów);

2. naruszenie przepisów postępowania:

- art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 328 § 2 k.p.c. poprzez niewszechstronną analizę i ocenę dowodów zgromadzonych w sprawie, wysnucie wniosków z naruszeniem zasad doświadczenia życiowego oraz nieuzasadnienie przyczyn oparcia swojego rozstrzygnięcia wyłącznie na podstawie zeznań świadków zgłoszonych przez powódkę i odmowy wiarygodności zeznaniom świadków zgłoszonych przez pozwanego, skutkujące wadliwym przyjęciem, że:

a) powódka wraz z mężem J. G. dokonali na swój koszt zakupu działek na nazwisko pozwanego, podczas, gdy z zeznań świadka J. G. wynika, że w Irlandii nie miał on oszczędności pozwalających na sfinansowanie budowy domu;

b) status materialny powódki i J. G. pozwalał na budowę domu w latach 2009 - 2011, podczas, gdy zgodnie z zeznaniami świadka T. Z. powódka w tym okresie nie pracowała, utrzymywała się z wynagrodzenia męża przebywającego w tym czasie w Irlandii, które wynosiło ok. 2100 euro miesięcznie;

c) pozwany (zgodnie z twierdzeniami powódki i jej matki T. Z.) wybudował dom. aby zaspokoić potrzeby powódki związane z prowadzeniem przez nią w przyszłości działalności gospodarczej (zakładu fryzjerskiego), podczas, gdy wbrew tym twierdzeniom i zeznaniom w projekcie budowlanym domu nie uwzględniono pomieszczenia przeznaczonego na usługi, a jedynie pomieszczenia mieszkalne;

d) wadliwym przyjęciem, że wypłacanie przez pozwanego środków pieniężnych z rachunku bankowego bezpośrednio po sprzedaży koni wskazuje na niski status materialny pozwanego i konieczność ich szybkiej konsumpcji, a nadto uznaniem za wiarygodne zeznań świadka T. Z. (matki powódki), że jej córka przywoziła od męża co 3 miesiące 2-3 tysiące euro, wymieniała na złotówki i trzymała w domu na budowę, mimo, że nie miała innych środków na utrzymanie siebie i dziecka;

e) uznanie za wiarygodne zeznań świadka R. Z. oraz zeznań T. Z. mimo, że są one wzajemnie sprzeczne;

f) pominięcie zeznań świadka K. Z. (2), który zeznał, że pozwany jest osobą majętną, ma gospodarstwo na wysokim poziomie, a zatem jego sytuacja majątkowa pozwalała na prowadzenie budowy domu;

3. art. 3 k.p.c. w zw. z art. 212 § 1 k.p.c., art. 229 k.p.c., art. 230 k.p.c. poprzez oparcie istotnych ustaleń w sprawie na sprzecznych wyjaśnieniach powódki i pozwanego, mimo, że nie mają one mocy dowodowej oraz uznanie za udowodnione twierdzenia powódki w zakresie pochodzenia środków na zakup nieruchomości w J., podczas, gdy w uzasadnieniu pozwu powódka wskazuje, że zakup nieruchomości pozwanego został w całości sfinansowany przez rodziców powódki, a słuchana informacyjnie na rozprawie powódka podniosła, że to jej mąż sfinansował zakup nieruchomości.

Wskazując na powyższe zarzuty wnosił o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje.

Powódka w odpowiedzi na apelację wnosiła o jej oddalenie oraz o zasądzenie na jej rzecz kosztów postępowania za II instancję.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

Sąd Apelacyjny nie podzielił stanowiska skarżącego, że powódka nie posiada legitymacji biernej do dochodzenia połowy wierzytelności, wchodzącej w skład majątku wspólnego jej i J. G.. Nie jest okolicznością sporną, że orzeczono rozwiązanie małżeństwa B. G. i J. G. przez rozwód przed wytoczeniem niniejszej sprawy. Jest też poza sporem, że nie toczyła się, i nie toczy się, sprawa o podział majątku wspólnego, jak i sprawa o ustalenie nierównych udziałów w majątku wspólnym B. G. i J. G.. Wierzytelność z tytułu zwrotu nakładów na nieruchomość, zwrotu ceny i kosztów notarialnych wydatkowanych na zakup nieruchomości oraz kosztów dokumentacji projektowej budynków jest wierzytelnością podzielną, a zatem małżonkowi, zgodnie z domniemaniem wynikającym z art. 43 § 1 k.r.o., przysługuje uprawnienie do dochodzenia zwrotu od osoby, która jest właścicielem nieruchomości, na którą czynione były nakłady (wydatkowana cena i koszty notarialne oraz poniesione koszty dokumentacji), połowy wierzytelności z tego tytułu. Sąd odwoławczy podziela w tym względzie stanowiska prezentowane przez Sąd Najwyższy w orzeczeniach cytowanych w odpowiedzi na apelację (w szczególności postanowienie z dnia 9 września 1999 r. w sprawie II CKN 460/98, OSNC z 2000, nr 3, poz. 55).

T. G. posiada legitymację bierną w tym procesie. Z odpisu KW nr (...) (k. 11 akt) wynika, że jest właścicielem nieruchomości położonej w J. o łącznej pow. 0,4181 ha, oznaczonej numerami (...). Na nieaktualność wpisów w tejże KW, na dzień wyrokowania przez Sąd Apelacyjny, skarżący nie powoływał się. Zgodnie z art. 3 ust. 1 ustawy o księdze wieczystej i hipotece domniemywa się, że prawo jawne z księgi wieczystej jest wpisane zgodnie z rzeczywistym stanem prawnym.

Sąd I instancji jako podstawę prawną uwzględnionego powództwa w odniesieniu do żądania zwrotu ceny zakupionej nieruchomości, kosztów notarialnych i kosztów opracowania projektów budowlanych wskazał art. 405 k.c. Przepis ten nie był podstawą uwzględnienia powództwa w odniesieniu do poniesionych nakładów w postaci wzniesienia budynku mieszkalnego i ogrodzenia działki – co do tej części roszczenia Sąd wskazał art. 226 k.c. (jednocześnie przywołał uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 5 marca 2009 r. w sprawie III CZP 6/09, co mogłoby uzasadniać przyjęcie, że rozważał także zastosowanie art. 226 k.c. w zw. z art. 230 k.c.).

Rozpoznając sprawę ponownie i mając na uwadze dowody przeprowadzone w sprawie Sąd II instancji uznał za prawidłowe, mające oparcie w przeprowadzonych dowodach, ustalenie, że powódkę i jej męża łączyła z pozwanym ustna umowa, na podstawie której czynili nakłady na nieruchomość, stanowiącą własność ojca J. G., która to nieruchomość po wybudowaniu domu mieszkalnego i uzyskaniu przekwalifikowania nieruchomości na cele budowlane miała być przeniesiona przez T. G. na rzecz B. i J. G..

Nie może budzić wątpliwości, że ciężar wykazania istotnych faktów, z którymi powiązane były żądania, leżał po stronie powódki. Był on utrudniony z tego względu, że na rzecz pozwanego przemawiały dowody z dokumentów, w tym urzędowych (akt notarialny), jak i postawa byłego męża J. G.. Dowody ze źródeł osobowych w swej wymowie nie były jednoznaczne.

Słusznie Sąd I instancji przywiązał szczególną wagę do okoliczności powiązanych z wyszukiwaniem działki pod zabudowę. Na tę okoliczność strona powodowa zgłosiła dowód z zeznań rodziców powódki oraz zeznań sprzedającego nieruchomość – R. Z..

Pozwany nie wypowiadał się na temat „wyszukania” działki pod zabudowę, a jedynie twierdził, że było zapłacone 8.000 i odwoływał się do celu, na jaki została nabyta przez niego nieruchomość. J. G., zeznając jako świadek, podał, że jego rodzice byli zainteresowani kupnem działki dla siebie i rozmawiali o tym na uroczystości rodzinnej z Z. (komunia dziecka jego brata w maju 2007 r.). Po komunii jeździł on do J., do Z., celem obejrzenia gruntów. Zeznał, że „działka Z. podobała mi się” (k.302). Poinformował o tym swoich rodziców i pojechał do Irlandii. Nie potrafił wytłumaczyć, dlaczego ojciec z jego teściem nie jeździli oglądać położenia działki, a jeździł on. Z zeznań jego wynika też, że wiedział o tym, że działka (...) miała charakter rolny a nie budowlany. Świadek R. Z., osoba obca wobec stron, znająca obie strony, zeznał, że J. G. wraz z rodzicami powódki „działkę godzili”, pozwanego nie było przy tym. Zeznał też, że z uwagi na to, ze działka była rolna młodzi nie mogli się pobudować, państwo Z. i młodzi G. uzgodnili, że kupią działkę na pozwanego, postawią dom w stanie surowym i pozwany przepisze ją na młodych G.. Pieniądze - 8. 000 zł oraz na notariusza dawała mu Z., był przy tym T. G., było to przed umową notarialną w domu rodziców powódki w C.. Z treści aktu notarialnego wynika, że sprzedający otrzymał cenę od kupującego przed jego zawarciem i „kwituje” odbiór powyższej kwoty. Treść tego zapisu aktu notarialnego, w odniesieniu do tego od kogo sprzedawca otrzymał cenę, została podważona zeznaniami świadka R. Z. i świadka T. Z., które to zeznania co do osoby wręczającej kwotę będącą ceną są zgodne. Co prawda T. Z. zeznała, że dała do ręki Z. 20.000 zł, bo była taka uzgodniona cena i 1000 zł pozwanemu na notariusza i nie wie dlaczego wpisano w umowie cenę niższą – 8.000 zł., zaś R. Z. mówił o kwocie 8.000 zł, to rozbieżności w zeznaniach tych świadków co do wręczonej (otrzymanej) ceny nie mogą dyskwalifikować zeznań świadka R. Z., że otrzymał cenę od (...), jak i w odniesieniu do pozostałych przytaczanych przez niego faktów. Jako osoba obca nie był zainteresowany wynikiem sprawy na korzyść którejkolwiek ze stron. Treść jego zeznań, jako mających moc dowodową, pozwalała poczynić ustalenia w zakresie kto był inicjatorem poszukiwania nieruchomości, w jakim celu nieruchomość była wyszukiwana, kto zapłacił cenę i poniósł koszty notarialne, a także treści ustnej umowy łączącej T. G. i „młodych G.”. Z zeznaniami tego świadka, w części dotyczącej wyszukiwania nieruchomości pod zabudowę, uzgodnień w zakresie warunków jej zakupu przez pozwanego oraz celu zakupu na nazwisko pozwanego, korespondują zeznania rodziców powódki - T. Z. i J. Z. (2). Uznanie ich za wiarygodne przez Sąd I instancji w takiej sytuacji nie naruszało art. 233 § 1 k.p.c. Za tym, że dom był budowany przez powódkę i jej męża, a własność nieruchomości miała być przeniesiona na nich po uzyskaniu przekwalifikowania gruntu przeznaczonego na cel rolniczy na grunt z przeznaczeniem na cele budowlane, może także przemawiać fakt opracowania przez T. Z. dokumentacji budowalnej. Przekonujące są jej zeznania, że koszty, jakie były z tym związane, stanowiły darowiznę na rzecz córki i zięcia. Uprawniony był zatem wniosek Sądu I instancji, że twierdzenia pozwanego oraz popierające je zeznania osób mu najbliższych (synów J. i Z. W. oraz synowej B. G.) są tendencyjne, złożone na użytek tej sprawy, celem ochrony interesów finansowych pozwanego.

Dowody przeprowadzone w sprawie nie dawały podstaw do przyjęcia, że w umowie ustnej powódka wraz z mężem i pozwany ustalili zasady rozliczenia się w sytuacji, gdy jej postanowienia nie zostaną zrealizowane (nie nastąpi przeniesienie własności nieruchomości na rzecz powódki i jej męża). W takiej sytuacji, w odniesieniu do żądania zwrotu ceny – 8.000 zł i kosztów notarialnych – 1.000 zł oraz kosztów dokumentacji projektowej – 4.500 zł mają zastosowanie przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu – art. 405 k.c. Powódce z tego tytułu przysługuje kwota 6.750 zł.

Co do pozostałej żądanej kwoty to nie może budzić wątpliwości, że wybudowany budynek nie stanowił nakładu koniecznego na nieruchomość w rozumieniu art. 226 k.c., może on być jedynie nakładem użytecznym, zwiększającym wartość gruntu. Były one czynione przez powódkę i jej męża zgodnie z porozumieniem, iż mają oni prawo je czynić (uprawnieni są do posiadania nieodpłatnie nieruchomości, zagospodarowania jej, ogrodzenia oraz pobudowania budynków przy wykorzystaniu własnych środków pieniężnych). Właściciel nieruchomości zobowiązał się w formie ustnej przenieść jej własność na rzecz B. i J. małżonków G., a więc osób mu najbliższych.

W ocenie Sądu Apelacyjnego treść umowy łączącej strony uprawniała do przyjęcia oceny, że powódka wraz z mężem czyniąc nakłady na nieruchomość w postaci finansowania budowanego budynku jednorodzinnego i ogrodzenia na nieruchomości stanowiącej własność pozwanego byli posiadaczami nieruchomości w dobrej wierze. W ramach stosunków rodzinnych ustalono bowiem, że nieruchomość, która w 2007 nie miała przeznaczenia budowlanego, zostanie nabyta na nazwisko ojca męża powódki a po przekształceniu jej na cele niezwiązane z produkcją rolną przekazana nieodpłatnie (w domyśle umową darowizny) na rzecz osób finansujących budowę. W tym czasie a więc w 2007 r., 2008 r. oraz 2009 r. rodzina Z. (rodzice powódki) oraz rodzina G. (rodzice męża powódki) pozostawali w dobrych relacjach. Dowodzi tego opracowanie na początku 2009 r. dokumentacji budowlanej na budynek mieszkalny i gospodarczy oraz zagospodarowanie działki przez matkę powódki, a nadto uczestniczenie w pracach budowlanych, wymagających jednocześnie większej ilości osób – zalewanie fundamentów, stropów - ojca i brata powódki oraz ojca i brata J. G.. Widoczna była zatem w tym czasie współpraca między rodzinami.

Podkreślić też należy, że budowę rozpoczęto w 2009 r. Z zeznań J. G. wynika, że w 2007 r. i 2008 r. pracował w Irlandii po 10 miesięcy w każdym roku, w 2009 r. około 8 miesięcy, zaś 2010 około 9 miesięcy. Żonie przekazywał średnio rocznie, gdy przebywała w Polsce około 12 tys. euro (k. 304 akt). B. G., gdy wraz z dzieckiem mieszkała w Polsce, przebywała u swoich rodziców. Zeznania T. Z. i J. Z. (2), którym należało dać wiarę, dowodzą, iż w tym czasie wraz z dzieckiem była na ich utrzymaniu. Nie jest też sporne, że na dziecko przyznany był także zasiłek rodzinny w wysokości 150 euro miesięcznie. Z wyjaśnień powódki, zeznań J. G. oraz treści pozwu w sprawie o rozwód wynika, że B. G. przebywała w trakcie małżeństwa (nie tylko w początkowej fazie) z mężem w Irlandii. Miało to miejsce w czasie, gdy trwały prace budowlane na nieruchomości.

W ocenie Sądu Apelacyjnego dowody zgromadzone w sprawie, wbrew odmiennemu stanowisku prezentowanemu w środku zaskarżenia, pozwalały przyjąć, że B. i J. G. w trakcie trwania ich małżeństwa mieli środki finansowe, które pozwalały na budowę budynku mieszkalnego. J. G. posiadał stałe zatrudnienie, które pozwalało na sfinansowanie bieżącego utrzymania rodziny w trakcie wspólnego pobytu w Irlandii, jak i jego samodzielnego pobytu w tym kraju. Koszty utrzymania powódki i dziecka stron w czasie ich zamieszkiwania w Polsce były ponoszone w przeważającej części przez rodziców powódki. Na poczet budowy środki finansowe były gromadzone począwszy od połowy 2007 r. Nadto określone prace fizyczne przy budowie domu były wykonywane nieodpłatnie przez rodzinę Z., traktowane jako darowizna z ich strony na rzecz B. i J. G. (wiarygodne zeznania T. Z.). Takie prace były też wykonywane przez pozwanego oraz jego syna Z. W.. Były one także wykonywane w ramach pomocy nieodpłatnej na rzecz J. G., który przebywał w czasie budowy za granicą (takie stanowisko, mające oparcie w zasadach doświadczenia życiowego, zaprezentowała świadek T. Z.). Zaakcentować należy, że w czasie przygotowań do budowy oraz stawiania budynku relacje między B. i J. małżonkami G. były dobre i obie rodziny pochodzenia małżonków wspierały małżonków pracą osobistą oraz przygotowywaniem posiłków dla prowadzących budowę.

Z zeznań T. Z. oraz J. Z. (2) wynika, że na poczet zakupu materiałów budowlanych oraz finansowania majstrów budowlanych pieniądze były wykładane bezpośrednio przez ich córkę, jak i zięcia, który przekazywał pieniądze celem uregulowania należności bratu Z. W.. Sąd podzielił ocenę ich zeznań także w tym zakresie jako mających moc dowodową. Nie można było odmówić im tego przymiotu tylko dlatego, że są oni osobami najbliższymi powódki. W sposób pośredni treść ich znajduje poparcie w zeznaniach innych osób – obcych wobec stron – które uważały, że „dom jest budowany przez młodych G.”. Moc dowodowa zeznań św. G. L., J. P. i A. P. (2) nie jest podważana w apelacji.

Jeżeli natomiast chodzi o dokumenty prywatne w postaci dowodów zakupu materiałów budowlanych to jako przekonujące należy traktować tłumaczenie, iż powiązane to było z dążeniem do odzyskania z urzędu skarbowego należności z tytułu podwyższonego VAT-u na materiały budowlane. Skutecznie o zwrot podatku mógł wystąpić jedynie właściciel nieruchomości legitymujący się pozwoleniem na budowę. W ocenie Sądu Apelacyjnego powódka wykazała, że pomimo tego, iż dokumenty na zakup materiałów budowlanych opiewały na nazwisko pozwanego, zakup ich został sfinansowany ze środków pochodzących z majątku wspólnego jej i J. G..

Sąd Apelacyjny podzielił ocenę Sądu I instancji w odniesieniu do zeznań świadków J. G., Z. G. i B. G., którzy twierdzili, że zakup nieruchomości oraz jej zagospodarowanie i pobudowanie budynku zostało sfinansowane w całości ze środków pozwanego oraz środków pochodzących z gospodarstwa rolnego (...). Świadek J. G., jako były mąż, pozostający w konflikcie z powódką, jest zainteresowany korzystnym rozstrzygnięciem na rzecz swojego ojca. Podobnie jak i jego brat i bratowa. Swoje twierdzenia świadkowie przystosowali do posiadanych dokumentów (dowody zakupu materiałów) oraz umów. Podkreślić jednakże należy, że część tych dokumentów pochodzi z okresu, gdy mąż powódki przebywał w Irlandii i przekazywał w trakcie pobytów w Polsce pieniądze bezpośrednio bratu Z. G. na finansowanie robót budowlanych. Zauważyć też należy, że św. J. G. zeznał, że rozmawiał z żoną telefonicznie, gdy przebywał w Irlandii na temat budowy, w jakim jest stanie, jak wygląda. Może to świadczyć o przejawianiu zainteresowania postępami budowy. Zwrócić też należy uwagę na charakterystyczną wypowiedź Z. G. –„ trudno mi powiedzieć, kiedy zaprzestano prac związanych z budową. Dom nie został wykończony, bo wszystko rozgrywa się o sprawy finansowe. Pieniędzy nie zabrakło, bo mamy na chleb” (k. 343 akt).

Jeżeli chodzi o wielkość nakładów i ich rodzaj to strona powodowa przedstawiła je w zestawieniu znajdującym się na k. 61-62 akt. Na rozprawie w dniu 9 maja 2012 r. strona pozwana złożyła oświadczenie, iż przyznaje, że na datę rozwodu powódki i jej męża budowa domu była w takim stanie jak w zestawieniu (k. 345 akt). Opinia biegłego A. G. sporządzona w sprawie nie była kwestionowana przez stronę pozwaną. W oparciu o nią powódka wykazała poniesienie wraz z mężem nakładów w wysokości 190.359,39 zł. Zasądzając z tego tytułu na rzecz powódki kwotę 83.250 zł Sąd I instancji nie dopuścił się naruszenia art. 226 § 1 k.c. w zw. z art. 230 k.c., bowiem czyniąc nakłady małżonkowie B. i J. małżonkowie G. liczyli na to, że pozwany przeniesie na nich własność całej nieruchomości po przekwalifikowaniu jej na działkę budowlaną.

Nie znajdując uzasadnionych podstaw do uwzględnienia apelacji, na podstawie art. 385 k.p.c., orzeczono jak w sentencji.

O kosztach procesu za drugą instancję postanowiono w oparciu o art. 98 k.p.c. (zasądzona kwota stanowi wynagrodzenie z tytułu zastępstwa procesowego według stawki minimalnej).