Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt XVII Ka 1176/15

WYROK

W IMIENIU RZECZPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 lutego 2016 r.

Sąd Okręgowy w Poznaniu w Wydziale XVII Karnym-Odwoławczym w składzie:

Przewodniczący: SSO Jarosław Komorowski

Sędziowie: SO Agata Adamczewska

WSO Wojciech Wierzbicki

Protokolant: apl. adw. Kamil Szymczak

przy udziale Prokuratora Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Marzanna Wolmann-Frankowskiej

po rozpoznaniu w dniu 24 lutego 2016 r.

sprawy B. P. (1)

oskarżonego o przestępstwo z art. 284 § 2 kk

na skutek apelacji wniesionych przez prokuratora i obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego Poznań Grunwald i Jeżyce w Poznaniu

z dnia 24 lipca 2015 r. – sygn. akt VIII K 1806/13

1.  uchyla zaskarżony wyrok i na podstawie art. 440 kpk w zw. z art. 17 § 1 pkt 11 kpk umarza postępowanie karne przeciwko B. P. (1);

2.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. Dominika Wałkowskiego kwotę 1033,20 zł tytułem kosztów obrony udzielonej oskarżonemu z urzędu w postępowaniu przed Sądem I i II instancji.

3.  kosztami postępowania przed sądami obu instancji obciąża Skarb Państwa.

Wojciech Wierzbicki Jarosław Komorowski Agata Adamczewska

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 24 lipca 2015 r. Sąd Rejonowy Poznań Grunwald i Jeżyce w Poznaniu uznał oskarżonego B. P. (2) za winnego tego, że w marcu 2012 r. przywłaszczył powierzone mu na zakup drukarki pieniądze w kwocie 850 zł na szkodę J. F. tj. występku z art. 284 § 2 kk i za przestępstwo to wymierzył oskarżonemu karę 4 miesięcy pozbawienia wolności, której wykonanie warunkowo zawiesił na okres 2 lat próby. Jednocześnie zobowiązano oskarżonego do pisemnego przeproszenia pokrzywdzonego oraz do naprawienia szkody poprzez zapłacenie na rzecz pokrzywdzonego kwoty 850 zł. Zwolniono oskarżonego w całości od kosztów sądowych.

Zapadłe rozstrzygnięcie zaskarżyli na korzyść oskarżonego - zarówno prokurator, jak i obrońca oskarżonego. Prokurator podnosząc zarzut z art. 427§2 kpk i art. 438pkt 4 kpk zażądał uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania. Obrońca natomiast zarzucając obrazę szeregu przepisów procesowych ( m.in. art. 439 §1 pkt 9kpk, 438 pkt 2 kpk w zw z art. 55§2 i 332§1 pkt 3 i 4 kpk w zw z art. 337 § 1 kpk, 193 kpk, 371§1 w zw. z art. 4, art. 7 kpk i art. 388 § 1 kpk) oraz w zarzucie ewentualnym obrazę prawa materialnego tj. art. 284§2 kk, poprzez błędne zakwalifikowanie czynu oskarżonego – wniósł o uniewinnienie oskarżonego, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi I instancji.

W odpowiedzi na apelacje pełnomocnik oskarżyciela subsydiarnego wniósł o utrzymanie w mocy zaskarżonego wyroku.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Zarówno apelacja prokuratora jak i obrońcy oskarżonego nie zasługiwały na uwzględnienie z powodów w nich wskazanych.

Obrońca zakwestionował przede wszystkim sposób procedowania Sądu meriti, który miał mieć wpływ na ocenę dowodów, a w konsekwencji na stwierdzenie sprawstwa i winy oskarżonego. Sąd Okręgowy wprawdzie dostrzegł uchybienie polegające na zaniechaniu zastosowania przez Sąd I instancji art. 337§1 kpk w zw z art. 55§2 kpk i art. 332§1 kpk, bowiem złożony przez radcę prawnego subsydiarny akt oskarżenia zawierał istotny brak formalny polegający na nieprawidłowym opisie czynu (z uwzględnieniem wszystkich znamion przestępstwa stypizowanego w art. 284§2 kk), jednakże brak ten został uzupełniony przez Sąd Rejonowy, bowiem ostatecznie w zaskarżonym wyroku został zmieniony opis występku przypisanego oskarżonemu i przyjęto prawidłową kwalifikację prawną czynu. Tym samym zawarte w apelacji obrońcy tezy (oznaczone nr 10-18) nie mogły zostać uwzględnione, choć jednocześnie przyznać należy, iż nie sposób zaakceptować postępowania Sądu I instancji polegającego na zaniechaniu w zakresie podjęcia decyzji ( negatywnej, bądź pozytywnej) w przedmiocie złożonego przez obrońcę wniosku o umorzenie przedmiotowego postępowania karnego ( k. 52 akt ). Każdy bowiem taki wniosek, wymaga rozpoznania.

Z kolei odnosząc się do zarzutu obrazy art. 193 § 1 kpk, argumentacja przytoczona przez obrońcę w tezach 19-21, nie była trafiona, bowiem Sąd Rejonowy odmawiając wiarygodności wydrukom korespondencji mailowej przesyłanej do J. F. oparł się w tym zakresie na własnej wiedzy i faktach notoryjnie znanych oraz przekonywująco to uzasadnił, co Sąd Okręgowy uznał za argumentację logiczną i wystarczającą. Zauważyć należy, iż nie zawsze konieczne jest przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego, bowiem art. 193 § 1 kpk nie ma obligatoryjnego charakteru. Przepis ten ma jedynie służyć sądowi orzekającemu w sytuacjach, w których jego wiedza i doświadczenie są niewystarczające. Trudno nie zgodzić się z rozumowaniem Sądu Rejonowego, w sytuacji, kiedy maile rzekomo przesyłane przez firmę serwisową znajdującą się na terenie Niemiec, w swej treści stanowią nieudolną kompilację zdań przetłumaczonych na język niemiecki przy użyciu internetowego translatora, co – jak powszechnie wiadomo – jest tłumaczeniem dalekim od doskonałości w rozumieniu gramatycznym i składniowym.

Sąd Odwoławczy nie dopatrzył się również uchybień, które wskazywałby na przekroczenie przepisu art. 7 k.p.k. w zw z art. 371§1 kpk, które miałoby wpływ na treść rozstrzygnięcia. Sąd Okręgowy oczywiście zauważył naruszenie dotyczące podniesionego w apelacji obrońcy (tezy 22-24) błędu w sposobie prowadzenia przez Sąd czynności dowodowych. Rzeczywiście przyjętą w postępowaniu rozpoznawczym zasadą jest przesłuchiwanie w pierwszej kolejności pokrzywdzonego, który często będąc jednocześnie stroną toczącego się postępowania może brać udział w całej rozprawie. Dopiero w dalszej kolejności winni być przesłuchiwani inni świadkowie. W przeciwnym razie rodzi się podejrzenie, że składane przez pokrzywdzonego zeznania, mogą pozostawać pod wpływem treści zeznań osoby, która składała swoje zeznania wcześniej w jego obecności. Sądy winny zatem unikać takich sytuacji, aby nie pozbawiać obiektywizmu osobowych źródeł dowodowych. W przedmiotowej sprawie – mimo, że rzeczone uchybienie miało niewątpliwie miejsce – nie mogło ono automatycznie wyeliminować wiarygodności zeznań pokrzywdzonego, bowiem to on był inicjatorem postępowania, w postępowaniu przygotowawczym składał zeznania w swej zasadniczej treści zbieżne z zeznaniami, które złożył przed Sądem, wobec czego nie można w przedmiotowym wypadku mówić o radykalnej zmianie zeznań na skutek zaistnienia błędu w sposobie przesłuchiwania przez Sąd Rejonowy świadków.

Sąd Rejonowy nie dopuścił się również obrazy art. 4, art. 7 i art. 366 § 1 kpk, na co wskazywał w środku odwoławczym obrońca ( tezy 25-31 ), ani też błędu w ustaleniach faktycznych – co z kolei podniósł w apelacji prokurator, sugerując brak istnienia po stronie oskarżonego zamiaru popełnienia przypisanego mu przestępstwa. Zgodnie z art. 7 k.p.k., organy postępowania, a więc także i sąd, kształtują swe przekonanie na podstawie wszystkich przeprowadzonych dowodów, ocenianych swobodnie z uwzględnieniem zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego. Przekonanie sądu o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych pozostaje pod ochroną tego przepisu, gdy:

1) jest poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy (art. 410 k.p.k.) i to w sposób podyktowany obowiązkiem dochodzenia prawdy (art. 2 § 2 k.p.k.),

2) stanowi wyraz rozważenia wszystkich okoliczności przemawiających zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego (art. 4 k.p.k.),

3) jest zgodne ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego, a nadto zostało wyczerpująco i logicznie uargumentowane w uzasadnieniu wyroku (art. 424 § 1 pkt. 1 i 2 k.p.k.). (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 września 1998 roku, V KKN 104/98).

W przedmiotowej sprawie żadna z powyższych zasad nie została naruszona przez Sąd oceniający dowody, a podniesione w obu apelacjach argumenty w żaden sposób nie podważają racjonalności toku rozumowania Sądu I instancji, który doprowadził tenże Sąd do konkluzji, że w świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego sprawstwo i wina oskarżonego nie budzą żadnych wątpliwości. Poza odmienną interpretacją zgromadzonych w sprawie dowodów w środkach zaskarżenia nie wykazano na jakiej podstawie ustalenia Sądu Rejonowego uważać należy za niesłuszne, a zarzuty apelacji i wywody je uzasadniające ograniczają się do gołosłownej i oczywiście dowolnej polemiki z tymi ustaleniami. Twierdzenia skarżących stoją w opozycji do obszernego i logicznego wywodu Sądu I instancji przedstawiającego wnikliwą ocenę zgromadzonych w sprawie dowodów, które pozwoliły na poczynienie jednoznacznych ustaleń faktycznych, w tym ustalenie wszystkich tych okoliczności inkryminowanego zdarzenia, które umożliwiły prawidłową rekonstrukcję znamion przedmiotowych i podmiotowych przypisanego oskarżonemu przestępstwa.

Analizują zgromadzony w sprawie materiał dowodowy Sąd I instancji trafnie odmówił przymiotu wiarygodności twierdzeniom oskarżonego, który zaprzeczył wersji przedstawionej przez pokrzywdzonego. W tym miejscu wyraźnie należy podkreślić, że danie wiary jednym dowodom i odmówienie jej innym mieści się oczywiście w prawie sądu do „ich swobodnej oceny”, a przekonanie sądu o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych pozostaje pod ochroną art. 7 k.p.k..

W ocenie Sądu Okręgowego - Sąd, który wydał zaskarżone orzeczenie spełnił wszystkie wskazane wyżej wymagania. Przede wszystkim zauważyć należy, że Sąd a quo w toku przeprowadzonego postępowania ujawnił i rozważył wszystkie istotne dla rozstrzygnięcia okoliczności a następnie – zgodnie z dyspozycją art. 410 k.p.k. i art. 424 k.p.k. – poddał je wnikliwej i wyczerpującej analizie, mając na uwadze całokształt zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. Podzielając dokonaną przez Sąd Rejonowy ocenę zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego podkreślić należy, że z uwagi na jej dogłębny charakter nie ma potrzeby powielania trafnych i w pełni przekonywujących wywodów tego Sądu. Sąd I instancji szczegółowo wyjaśnił, dlaczego odmówił przymiotu wiarygodności twierdzeniom oskarżonego, a uwzględnił relację pokrzywdzonego, a następnie świadka M. M.. Przywołane przez obronę okoliczności, mające w jej ocenie podważać tok rozumowania Sądu Rejonowego, były przedmiotem pogłębionej analizy tego Sądu i w żaden sposób nie mogły podważać dokonanej przez ten Sąd oceny.

W konsekwencji, brak było również podstaw do uwzględnienia apelacji. Sąd Rejonowy dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych, a jego tok rozumowania znalazł odzwierciedlenie w uzasadnieniu orzeczenia. Żaden z zarzutów procesowych sformułowanych przez obrońcę, ani zarzut prokuratora odnoście błędnego przypisania oskarżonemu zamiaru nie mógł więc skutecznie podważyć trafności oceny materiału dowodowego dokonanej przez Sąd I instancji.

Z uwagi na powyższe, brak było podstaw do zmiany zaskarżonego wyroku i uniewinnienia B. P. (2) od zarzuconego mu czynu na podstawie art. 17 § 1 pkt 1 i 2 kpk.

Konieczne natomiast okazało się umorzenie przedmiotowego postępowania. Analiza postępowania przygotowawczego prowadziła bowiem do wniosku, iż postanowieniem z dnia 25 lutego 2013 r. prokurator umorzył dochodzenie w sprawie przywłaszczenia gotówki w kwocie 850zł na szkodę J. F.. W ustawowym terminie pokrzywdzony zaskarżył decyzję prokuratora do Sądu. Postanowieniem z dnia 5 lipca 2013 r. Sąd Rejonowy Poznań – Grunwald i J. w P. uchylił zaskarżone postanowienie i sprawę przekazał prokuratorowi do dalszego prowadzenia. Pisemne uzasadnienie tej decyzji było całkowicie odmienne w swej treści od zapadłego rozstrzygnięcia, bowiem wyraźnie wskazywało, m.in. iż „zażalenie nie zasługuje na uwzględnienie, (..) materiał dowodowy nie pozwolił jednoznacznie przesądzić o zamiarze przywłaszczenia drukarki (..), a spór między stronami w zakresie wzajemnych rozliczeń winien zostać rozstrzygnięty w toku postępowania cywilnego”( vide k. 55-59 akt Ds. 3600/13). Sąd Rejonowy dostrzegłszy swój błąd próbował go nieudolnie naprawiać poprzez wydanie kolejnej błędnej decyzji o sprostowaniu postanowienia (k. 60 akt Ds. 3600/13 ), jednak później na skutek złożonego przez pokrzywdzonego zażalenia uchylił własne postanowienie o sprostowaniu ( k. 61 akt Ds. 3600/13). Akta postępowania przygotowawczego zostały zwrócone prokuraturze wraz z wadliwym postanowieniem o uchyleniu postanowienia o umorzeniu dochodzenia i bez jakichkolwiek wytycznych dla prokuratora, wskazujących co miałby ewentualnie uzupełnić w ramach postępowania, które zgodnie z częścią rozstrzygającą decyzji – miało się toczyć dalej. Prokurator niezwłocznie ponownie umorzył dochodzenie ( k. 65 akt Ds. 3600/13 ), otwierając tym samym drogę pokrzywdzonemu do złożenia subsydiarnego aktu oskarżenia.

Pokrzywdzony skorzystał ze swojego prawa przewidzianego w art. 55 § 1 kpk i zostało zainicjowane postępowanie karne przed Sądem I instancji, w którym zapadł zaskarżony wyrok.

W tych okolicznościach nie sposób przyznać obrońcy oskarżonego racji w zakresie zawartych w apelacji tez oznaczonych numerami od 4-9, jednakże wziąwszy pod uwagę, iż w przypadku sprzeczności decyzji procesowych i wynikających z nich wątpliwości wiążąca jest część rozstrzygająca decyzji, a nie jej uzasadnienie, należało przyjąć, iż mimo rażąco wadliwego postanowienia Sądu Rejonowego z dnia 5 lipca 2013 r. otworzyło ono drogę do dalszych czynności – włącznie z możliwością wniesienia przez pokrzywdzonego subsydialnego aktu oskarżenia. W tej sytuacji powołanie się przez apelującego na zarzut obrazy art. 17 § 1 pkt 9 kpk było błędne. W przedmiotowej sprawie zaistniała bowiem skarga uprawnionego oskarżyciela, wprawdzie zawierająca braki formalne ( o czym była mowa już wcześniej ), jednak podlegająca rozpoznaniu.

Badając przedmiotową sprawę przez pryzmat zaistniałego po stronie Sądu Rejonowego błędu ( do którego jednoznacznie Sąd ten przyznał się wydając postanowienie o sprostowaniu ) oraz skutków tego uchybienia, które powstały później dla oskarżonego ( wydano wyrok skazujący ), należało zastanowić się, czy zapadłe i aktualnie poddawane kontroli instancyjnej orzeczenie Sądu spełnia kryteria wyroku sprawiedliwego. Zważywszy na fakt, iż oczywistym zamiarem Sądu Rejonowego kontrolującego decyzję prokuratora o umorzeniu dochodzenia w przedmiotowej sprawie było utrzymanie w mocy tego postanowienia, przyjąć trzeba, iż gdyby nie „omyłka” Sądu, postępowanie już w dniu 5 lipca 2013 r. byłoby prawomocnie zakończone, ze skutkiem diametralnie innym dla stron, niż wynika to obecnie z zaskarżonego orzeczenia.

Zauważyć należy, iż przewidziana w przepisie art. 55 kpk droga do wniesienia własnego aktu oskarżenia przez oskarżyciela posiłkowego w sprawie o przestępstwo ścigane z oskarżenia publicznego jest długa i skomplikowana, a przy tym celowo – jak się wydaje – przez ustawodawcę sformalizowana (m.in. termin do wniesienia, wymogi dotyczące elementów, które winien zawierać taki akt oskarżenia oraz przymus adwokacko-radcowski). Ustawodawca miał bowiem na uwadze, aby przewidziane w art. 55 kpk uprawnienie nie było nadużywane przez osoby „pokrzywdzone”, a wręcz realizowało się w sytuacjach zupełnie wyjątkowych. Stąd też dopuszczalność subsydiarnego aktu oskarżenia ograniczono do sytuacji, gdy nie przyniosła rezultatu podjęta przez sąd próba „wymuszenia skargi”, poprzez uchylenie decyzji prokuratora kończącej postępowanie przygotowawcze. W przedmiotowej sprawie wolą Sądu Rejonowego ( co wynikało nie tylko z uzasadnienia postanowienia z dnia 5 lipca 2013 r. lecz również z postanowienia o sprostowaniu tejże decyzji) było utrzymanie w mocy zaskarżonej decyzji prokuratora o umorzeniu dochodzenia, czyli zakończenie sprawy na etapie postępowania przygotowawczego. W zaistniałej sytuacji - mimo odmiennego rzeczywistego stanowiska Sądu, który jako jedyny był władny „zakończyć” postępowanie przygotowawcze, bądź wskazać jego dalszy kierunek - uznanie, iż w przedmiotowej sprawie uprawnione było ściganie B. P. (2) pozostaje w sprzeczności z zasadą wyjątkowości i ściśle formalistycznego uregulowania dopuszczalności takiej formy oskażenia.

Słusznie podnosił obrońca oskarżonego w apelacji, iż obarczenie oskarżonego konsekwencjami pomyłki Sądu Rejonowego godziłoby w istotę praworządności i istotnie podważało zaufanie do wymiaru sprawiedliwości. Zauważyć bowiem trzeba, że błędna decyzja - która otworzyła drogę do dalszych niekorzystnych dla oskarżonego czynności - nie podlegała jakiejkolwiek konwalidacji (kasacja do Sądu Najwyższego służyłaby wyłącznie w przypadku, gdyby postanowienie kończyło postępowanie przygotowawcze). W tej sytuacji – bacząc na gwarancyjną funkcję postępowania karnego oraz uwzględniając zasadę obiektywizmu ( art. 4 kpk ) i sprawiedliwy wymiar orzeczenia ( art. 440 kpk ), Sąd Okręgowy uznał, iż należy „naprawić” negatywne skutki wadliwego postanowienia z dnia 5 lipca 2013 r., które nie powinny były zaistnieć w warunkach toczącego się postępowania sądowego, przy jednoczesnym uwzględnieniu, iż w przedmiotowej sprawie zachodziła inna okoliczność wyłączająca ściganie (art. 17 § 1 pkt 11 k.p.k.), należało uchylić zapadły wyrok i umorzyć postępowanie przeciwko oskarżonemu.

Koszty obrony z urzędu zasądzono wg. norm przypisanych z uwzględnieniem, iż obrońca nie otrzymał zwrotu kosztów za postępowanie, które toczyło się przed Sądem I instancji.

O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono w punkcie 3. wyroku, obciążając nimi Skarb Państwa, co stanowiło omyłkę Sądu, bowiem winien nimi zostać obciążony oskarżyciel subsydiarny zgodnie z dyspozycją przepisu art. 632 k.p.k.. Biorąc jednak pod uwagę fakt, iż oskarżyciel uiścił kwotę 300zł będącą zryczałtowaną równowartością kosztów w przedmiotowej sprawie, orzeczenie o poniesieniu przez niego kosztów i tak stanowiłoby wyłącznie rozstrzygnięcie określające podmiot zobowiązany, a nie podlegające wykonaniu.

Wojciech Wierzbicki Jarosław Komorowski Agata Adamczewska