Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VII P 32/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 marca 2016 r.

Sąd Okręgowy Warszawa – Praga w Warszawie VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący

SSO Renata Gąsior

Protokolant

st. sekr. sądowy Dominika Kołpa

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 24 marca 2016 r. w W.

z powództwa G. G. (1)

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.

o zadośćuczynienie, odszkodowanie, rentę

1. zasądza od pozwanej (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz powoda G. G. (1) kwotę 50.000 zł (pięćdziesiąt tysięcy złotych) wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 15 marca 2012 roku do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia;

2. ustala odpowiedzialność pozwanej (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na przyszłość za skutki wypadku przy pracy, jakiemu uległ powód G. G. (1) w dniu 22 sierpnia 2008 roku;

3. umarza postępowanie w zakresie powództwa o odszkodowanie w kwocie 11.437 zł (jedenaście tysięcy czterysta trzydzieści siedem złotych) oraz w zakresie renty w kwocie 1.175,28 zł (jeden tysiąc sto siedemdziesiąt pięć złotych i dwadzieścia osiem groszy) miesięcznie;

4. oddala powództwo w pozostałym zakresie;

5. nakazuje pobrać na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego Warszawa-Praga w Warszawie od pozwanej (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. kwotę 479,45 zł (czterysta siedemdziesiąt dziewięć złotych i czterdzieści pięć groszy) tytułem zwrotu wydatków poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa w zakresie uwzględnionej części powództwa, a w pozostałym zakresie wydatki te przejmuje na rachunek Skarbu Państwa;

6. nakazuje pobrać na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego Warszawa-Praga w Warszawie od pozwanej (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. kwotę 2.500 zł (dwa tysiące pięćset złotych) tytułem zwrotu opłaty sądowej od pozwu w zakresie uwzględnionej części powództwa;

7. nie obciąża powoda G. G. (1) kosztami zastępstwa procesowego strony pozwanej.

UZASADNIENIE

Pozwem wniesionym do tut. Sądu w dniu 15 marca 2012 r. powód G. G. (1) wniósł o zasądzenie na swoją rzecz od (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. kwoty:

a) 80.000,00 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty z tytułu zadośćuczynienia;

b) 32.726,76 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty z tytułu renty wyrównawczej za okres od dnia 18.12.2009 r. do 31.07.2011 r.;

c) 8.757,73 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty z tytułu renty wyrównawczej za okres od dnia 1.08.2011 r. do dnia wniesienia powództwa;

d) 1.175,28 zł miesięcznie tytułem renty wyrównawczej na przyszłość, płatnej z góry do dnia 10 każdego miesiąca wraz z odsetkami ustawowymi od daty wymagalności do dnia zapłaty, płatnymi w przypadku uchybienia przez stronę pozwaną płatności którejkolwiek z rat,

jak również ustalenia odpowiedzialności pozwanej spółki za mogące się pojawić w przyszłości u powoda szkody związane z wypadkiem przy pracy, który miał miejsce w dniu 22 sierpnia 2008 r. oraz zasądzenia od strony pozwanej na swoją rzecz kosztów procesu według norm przepisanych.

W uzasadnieniu pozwu powód wskazał, że w związku z oddelegowaniem go bez odpowiednich badań lekarskich i instruktażu stanowiskowego do ciężkiej fizycznej pracy (odmiennej od sprawowanych na co dzień obowiązków pracowniczych) w trudnych warunkach atmosferycznych w dniu 22 sierpnia 2008 r., doznał zawału mięśnia sercowego, który został przez komisję wypadkową zakwalifikowany jako wypadek przy pracy. W następstwie tego wypadku, dojść miało do zwiększenia się potrzeb powoda (ok. 300,00 zł miesięcznie na leki i rehabilitacje), a także częściowej utraty zarobku, a nadto miał on doznać wielu cierpień fizycznych i psychicznych, związanych z wielokrotną hospitalizacją (w tym bolesnym leczeniem), niekorzystną zmianą w relacjach rodzinnych (poczucie nieprzydatności zawodowej, brak satysfakcji i spełnienia w roli mężczyzny troszczącego się o rodzinę, pogorszenie się relacji intymnych z żoną) oraz wystąpić u niego miały stany lękowe i depresyjne. Powód ponadto wskazał, iż obecnie uznany został za całkowicie niezdolnego do pracy.

W toku postępowania powód kilkukrotnie modyfikował powództwo w zakresie kwot głównych roszczeń majątkowych, ostatecznie wnosząc o zasądzenie na jego rzecz od strony pozwanej kwoty:

- 250.000,00 zł z tytułu zadośćuczynienia (podwyższenie dochodzonej kwoty powód tłumaczył bardzo dobrą sytuacją finansową strony pozwanej, a dokładnie zasięgnięciem informacji o 17 mln zysku strony pozwanej w poprzednim roku – k. 555)

- 30.047,49 zł z tytułu odszkodowania w postaci renty stanowiącej wyrównanie zmniejszonego dochodu, której wysokość obliczył jako iloraz kwoty 1.544,73 zł miesięcznie za okres od dnia 18.12.2009 r. do 31.07.2011 r. – kwotę tę powód wyliczył, dodając do siebie wysokość wynagrodzenia podstawowego netto (1.773,83 zł) oraz wynagrodzenia dodatkowego za pracę w porach nocnych, niedziele i święta netto (628,43 zł) i kwotę 300,00 zł z tytułu zwiększonych wydatków, m.in. na leki, jednocześnie odejmując od ich sumy kwotę uzyskiwanej renty brutto, tj. 1.157,53 zł.

Powód cofnął przy tym powództwo w zakresie kwoty 8.757,73 zł oraz renty dochodzonej na przyszłość (k. 223, 302-303).

W odpowiedzi na pozew oraz w dalszych pismach procesowych, strona pozwana konsekwentnie wnosiła o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie na swoją rzecz od powoda zawrotu kosztów procesu wg norm przepisanych, a nadto złożyła wniosek o zasądzenie na swoją rzecz kwoty 1.800,00 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego od cofniętej części pozwu (k. 238).

Strona pozwana kwestionowała przede wszystkim swoją winę oraz związek przyczynowy zwłaszcza pomiędzy dochodzoną przez powoda kwotą z tytułu szkody niemajątkowej. Ponadto pozwana spółka wskazywała, że twierdzenia powoda odnośnie do jego stanu zdrowia i hospitalizacji oraz bolesności badań nie znajdują potwierdzenia w zaoferowanym przez niego materiale dowodowym. Zakwestionowała ona również treść przedłożonych przez powoda faktur oraz wykazanie wzrostu jego potrzeb. Jednocześnie strona pozwana wskazała, iż przy ewentualnym uwzględnieniu powództwa w zakresie odszkodowania konieczne byłoby uwzględnienie przyznanego powodowi w dniu 6.2.2012 r. jednorazowego odszkodowania wypadkowego w wysokości 19.350,00 zł. W ocenie strony pozwanej zabiegi, którym poddano powoda były konieczne z uwagi na pogarszający się stan zdrowia powoda, który jednak w żadnym razie nie został spowodowany zawałem, a wynikał z przyczyn tkwiących w organizmie powoda. Ponadto przez ponad rok po wypadku powód uznany był za jedynie częściowo niezdolnego do pracy, a dopiero od sierpnia 2011 r. orzeczono jego całkowitą niezdolność do pracy, co zdaniem strony pozwanej wynikało wyłącznie z samoistnego rozwoju jego choroby. Niezależnie od tego strona pozwana podkreśliła, iż niedługo po wypadku powód wziął udział w eksperymentalnej terapii leku, co także mogło wpłynąć na jego ewentualny stan zdrowia.

Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny sprawy:

G. G. (1) był zatrudniony u strony pozwanej od 7.08.1991 r. do dnia 17.12.2009 r., kiedy to stosunek pracy ustał na podstawie porozumienia stron. Początkowo powód wykonywał pracę jako ślusarz, zaś ostatnio pracował na stanowisku aparatowego procesów chemicznych (biosyntezy) na Oddziale Produktów Półsyntetycznych. Jego przeciętne wynagrodzenie za ostatnie trzy miesiące pracy wynosiło 2.585,51 brutto (netto: 1.854,58 zł). Powód posiadał wymagane do pracy na tym stanowisku badania oraz przebył instruktaż stanowiskowy.

Jego praca polegała na obsłudze tanków, petek, matek i dokarmiaczy. Przyjmował pożywki z pożywkarni, sterylizował je i przygotowywał proces fermentacji, którego obsługą następnie się zajmował przez kilka dni – był to nadzór na monitorze komputera. Praca fizyczna (ok. 2-3h dziennie) polegała na tym, żeby zejść na halę produkcyjną i niektóre czynności wykonać manualnie – np. odkręcić kurek od kranu. Aparatowy nie podnosił w normalnych warunkach pracy więcej niż 8 kg.

Na hali także latem zdarzała się temperatura oscylująca wokół 30 stopni Celsjusza, było wilgotno i głośno. Pracownicy otrzymywali jednak środki ochronne.

(dowód: zakres zadań i obowiązków k. 29, świadectwo pracy k. 25, zestawienie k. 200, zeznania świadka S. M. k. 364-366, przesłuchanie powoda w charakterze strony k. 425-428)

W kwietniu 2011 r. oddział na którym pracował powód zlikwidowano i od września 2008 r. miał on pracować w innej jednostce. W międzyczasie wykonywał prace koordynatora i pracował głównie na hali produkcyjnej – zajmował się pracami porządkowymi, oprowadzaniem firm, które chciały przystąpić do przetargu, pracą na portierni czy zamykaniem obiektu na koniec dnia. Czynności te nie były obciążające fizycznie.

W dniu 22.08.2011 r. powód wraz z grupą innych pracowników został oddelegowany do prac porządkowo-rozbiórkowych drewnianych budynków socjalnych, zamieszkałych przez osoby bezdomne. Nie otrzymał on przeszkolenia BHP ani instruktażu na nowym stanowisku, jak również żadnych środków ochronny osobistej. Ponadto, nie skierowano go na badania lekarskie konieczne do pracy w takich warunkach. Od innych pracowników dowiedział się, że ma tego dnia segregować drewno, wełnę mineralną i śmieci oddzielnie do kontenera.

W dniu tym panowała wysoka temperatura (ponad 30 stopni), było duszno i wilgotno, a w powietrzu unosił się kurz i fetor. Powód zmuszony był m.in. przenosić różne elementy konstrukcyjne, które z uwagi na ich wielkość i ciężar (110 kg), musiały być przenoszone przez 4 osoby, co było utrudnione także z powodu nieczystości pozostawionych przez byłych mieszkańców budynku. Jednocześnie ich praca pozostawiona była bez stałego nadzoru – przełożony pojawiał się tam jedynie okresowo. Powód rozpoczął pracę ok. 8:15, po czym nastąpiła przerwa. Pracę wznowił ok. godz. 9:45, gdy przyjechała koparka. W dalszym ciągu miał się zajmować oddzielaniem ciężkiej, nasiąkniętej wodą i pachnącą grzybem wełny mineralnej, płyt gipsowych i azbestowych, belek drewnianych, śmieci. Po uruchomieniu koparki wzbiło się dużo kurzu, powietrzem ciężko było oddychać.. Do ok. południa pracownicy nie mieli zapewnionej wody zdatnej do picia. Powodowi zrobiło się pierwszy raz słabo, po czym gdy w trakcie odpoczynku przyjechało zaopatrzenie z wodą, napił się i wrócił do pracy. Po chwili ponownie poczuł się źle, zakręciło mu się w głowie. Wobec tego skierował się do ambulatorium, w którym po przeprowadzeniu badania EKG wezwano pogotowie.

(dowód: protokół powypadkowy k. 31-33, zeznania świadka M. S. k. 361-363, zeznania świadka M. K. k. 363 – 364, zeznania świadka S. M. k. 364-366, zeznania świadka D. O. k. 422-424, przesłuchanie powoda w charakterze strony k. 425-428)

Po przyjeździe do szpitala zdiagnozowano u powoda zawał ściany przedniej mięśnia serca (wystąpienie ostrego zespołu wieńcowego, spowodowane przyczyną wewnętrzną w postaci miażdżycy tętnic wieńcowych). Współprzyczynami zewnętrznymi stanowiącymi wyzwalacz czynnika wewnętrznego wystąpienia zawału serca w tym miejscu i czasie, były warunki atmosferyczne prowadzące do odwodnienia, stres emocjonalny (związany z brakiem wymaganych do wyznaczonej pracy badań i brakiem instruktażu stanowiskowego), a także warunki pracy diametralnie różne od tych, w których powód pracował na co dzień (ciężka praca fizyczna, unoszący się pył przy wysokiej temperaturze i wilgotnym powietrzu, bez kilkugodzinnego dostępu do wody). Okoliczności zewnętrzne również zostały uznane w protokole powypadkowym jako przyczyny wypadku przy pracy. Wysiłek fizyczny, który wykonywał tego dnia powód, zwiększał zapotrzebowanie mięśni w tym także mięśnia sercowego na tlen, a zwężona tętnica nie była w stanie takiej ilości krwi i zawartego w niej tlenu zapewnić. Wysoka temperatura i brak uzupełnienia strat wody związany z intensywnym poceniem, powodował niekorzystną zmianę właściwości reologicznych krwi, utrudniając tym bardziej zaopatrzenie komórek w tlen. Ponadto stres związany z nowymi warunkami pracy, brakiem odpowiedniego przeszkolenia i ubrań ochronnych czy unoszącym się fetorem w miejscu pracy był przyczyną m.in. przyśpieszonej czynności serca, a więc powodował w tym przypadku, jako kolejny czynnik, zwiększone zapotrzebowanie na utlenowaną krew. W normalnych warunkach pracy krążenie wieńcowe było wystarczająco wydolne do zapotrzebowania serca na tlen.

Bez zaistnienia przyczyn zewnętrznych nie doszłoby do zawału serca u powoda.

Choroba wieńcowa rozwijała się u G. G. (2) wiele lat przed wypadkiem, jednak nie leczył się on kardiologicznie, ponieważ nie miał żadnych dolegliwości, które mogłyby to uzasadniać. W dniu 22.08.2009 r. wobec nałożenia się kilki współprzyczyn wystąpiło wykrzepienie kwi szybko zamykające światło naczynia i dlatego pierwszym objawem klinicznym choroby wieńcowej był ból zawałowy. Proces leczenia kardiologicznego u powoda nie został zakończony.

W następstwie doznanego zawału u powoda wystąpiły i nadal się utrzymują zaburzenia lękowo-depresyjne, które w znacznym stopniu wpłynęły na zmianę trybu życia powoda, aktywność zawodową, rodzinną, seksualną oraz towarzyską. Dopiero podjęcie psychoterapii w połączeniu z leczeniem psychiatrycznym może w istotny sposób doprowadzić do poprawy stanu psychicznego powoda.

(dowód: opinia biegłego kardiologa k. 488-489, k. 652-658; opinia uzupełniająca k. 539-540, 621-622; opinia biegłego z zakresu chorób wewnętrznych k. 500-503, opinia sądowo-psychiatryczna k. 685-693, protokół powypadkowy k. 31-33)

Na podstawie orzeczenia lekarza orzecznika ZUS z dnia 9.10.2009 r. powód został uznany za częściowo niezdolnego do pracy w okresie od 22.08.2008 r. do 31.10.2011 r. Jednocześnie w okresie od 17.11.2009 r. do 31.10.2011 r. przyznano mu rentę z tego tytułu w wysokości 1157,73 zł (981,35 zł brutto). Od 1.03.2010 r. renta ta wynosiła 1211 zł (1.024,02 zł netto), zaś od 1.03.2011 r. 1.248,55 zł brutto. Od dnia 1.08.2011 r. niezdolność powoda do pracy uznano za całkowitą. Decyzją z dnia 3.12.2011 r. przyznano powodowi umiarkowany stopień niepełnosprawności Komisja lekarska ZUS uznała, że długotrwały uszczerbek na zdrowiu powoda powstały w następstwie wypadku z dnia 22.08.2009 r. wyniósł 30%.

(dowód: orzeczenie lekarza orzecznika ZUS k. 105, 109, decyzja ZUS z 19.11.2009 r. k. 106-107, orzeczenie o stopniu niepełnosprawności k. 108, orzeczenie komisji lekarskiej ZUS k. 110, decyzja ZUS z dnia 4.03.2010 r. i z dnia 3.03.2011 –akta rentowe k. 63-65 )

Decyzją ZUS z dnia 6.02.2012 r. powodowi przyznano jednorazowe odszkodowanie z tytułu wypadku przy pracy w wysokości 19.350 zł.

(dowód: decyzja o przyznaniu odszkodowania k. 112)

W latach 2008-2012 powód był sześciokrotnie hospitalizowany na oddziałach kardiologii, gdzie przechodził m.in. bardzo bolesne zabiegi koronografii (jeden z nich związany był m.in. z leżeniem nieruchomo przez 48h), a także angioplastyki z implantacją stentu. Zabieg koronografii był dla powoda również bardzo silnym przeżyciem psychicznym – lekarz w celu przeprowadzenia zabiegu musiał mu dozować leki uspokajające. Przechodził on także długotrwałą rehabilitację. Ponadto powód czterokrotnie uczestniczył w wyjazdach sanatoryjnych, w których z uwagi na istniejące lęki, musiała mu towarzyszyć żona. Od 2008 r. powód pozostaje w psychiatrycznym leczeniu farmakologicznych w związku z depresją i stanami lękowymi. Miał problemy ze snem, koncentracją i pamięcią. W 2009 r. za namową lekarza, powód wziął udział w badaniu klinicznym nowego leku, lecz nie miało istotnego wpływu na przebieg choroby. Od wypadku do tej pory, powód zażywa lekarstwa, których miesięczny koszt oscyluje między 200,00 a 500,00 zł.

Przed wypadkiem powód prowadził normalne rodzinne życie, uprawiał sport (biegi, rower, pływanie), grał z synami w piłkę nożną, chodził na spacery, do kina, zajmował się wykończeniem domu, udzielał się towarzysko. Po wypadku stał się nerwowy, nie mógł uczestniczyć w wychowaniu synów, gdyż był zbyt przejęty swoim stanem zdrowia, potrzebował pomocy żony i synów w wielu codziennych czynnościach, nie może dźwigać czy pomagać przy pracach domowych. Z uwagi na stany lękowe i spadek libido relacje intymne z jego żoną niemalże ustały. Nie spotyka się ze znajomymi. Pogorszyły się również jego relacje z rodziną, ponieważ przed wypadkiem miała zamieszkać u niego matka, która miał się zaopiekować, co po wypadku stało się niemożliwe, w związku z czym konieczne stało się jej umieszczenie w domu opieki. Z uwagi na fakt, że synowie nie chcieli obarczać ojca swoimi młodzieńczymi problemami, a on sam również nie mógł w takim samym stopniu zajmować się opieką nad nimi, także i ich relacje są obecnie słabsze, niż przed wypadkiem.

(dowód: opinia sądowo-psychiatryczna k. 685-693, opinia biegłego kardiologa k. 652-658, zeznania świadka B. G. k. 357-359, zeznania świadka K. G. (1) k. 359-360, zeznania świadka K. G. (2) k. 360-361; przesłuchanie powoda w charakterze strony k. 425-428)

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie powołanych dowodów z dokumentów, których prawdziwości i wiarygodności strony w większości nie kwestionowały, opinii biegłych oraz zeznaniach świadków i przesłuchaniu powoda.

W zakresie dowodów z dokumentów newralgiczna była kwestia faktur, których treść była kontestowana przez stronę pozwaną. Należy jednak zwrócić uwagę, że w ocenie Sądu nie stanowi nadużycia dołączenie do pozwu faktur, z których wynikają także zakupy dokonywane na rzecz pozostałych członków rodziny, skoro wartość wydatków dokonanych na potrzeby samego powoda można z łatwością zweryfikować na podstawie analizy tych rachunków oraz zeznań świadków. Tym samym Sąd uznał dowody te za wiarygodne.

W zakresie materiału dowodowego oś sporu pomiędzy stronami koncentrowała się na dowodzie z opinii biegłych, a zwłaszcza biegłego z zakresu kardiologii. W pierwszej kolejności wskazać należy, że wszystkie opinie Sąd uznał za sporządzone w sposób rzetelny, w oparciu o bogaty materiał dowodowy, w postaci zwłaszcza kilkuletniej dokumentacji medycznej powoda, ponadto opinie te sporządzone zostały w pełni z wykorzystaniem wiedzy fachowej biegłych. Co istotne, wszystkie te opinie z sobą korespondują, a także w pełni potwierdzają stanowisko powoda. Z opinii obu biegłych kardiologów, jak i biegłego z zakresu chorób wewnętrznych jasno wynika, iż pomimo istniejącej wcześniej choroby wieńcowej, nie doszłoby w tym dniu u powoda do zawału, gdyby nie warunki i rodzaj pracy, którą musiał wykonywać w dniu 22.08.2009 r. Jak również, że nie można stwierdzić, iż do takiego zawału w ogóle by w przyszłości doszło (mogłyby się pojawić lżejsze objawy, albowiem zamknięcie naczynia wieńcowego nie musi prowadzić do zawału serca – k. 539, a ponadto w razie wystąpienia takich objawów, powód mógłby być leczony angioplastyką balonową z założeniem stentu i do zawału najprawdopodobniej by nie doszło – k. 622).

Tym samym zarzuty, które strona pozwana wnosiła do opinii biegłych, zdaniem Sądu nie podważyły mocy dowodowej przedmiotowych opinii, a w znacznej części stanowiły nieuprawnioną polemiką prawnika z wnioskami wyciągniętymi przez osoby posiadające fachową wiedzę medyczną.

Wskazać należy, że biegły z zakresu kardiologii w opiniach uzupełniających w sposób wyczerpujący odniósł się do wysuwanych wobec sporządzonej przez niego opinii zarzutów. Wysnute przez niego wnioski znalazły również potwierdzenie w opinii drugiego biegłego kardiologa. W tym miejscu należy przy tym wskazać, że nie zawsze w medycynie można wyciągnąć wnioski jednoznaczne. Skoro jednak wszyscy biegli konsekwentnie jako współprzyczynę zawału serca wskazali warunki i rodzaj pracy, którą wykonywał powód w dniu 22.08.2008 r., a jednocześnie z analizy wszystkich tych opinii nie sposób wyciągnąć wniosku, iż okoliczności te jedynie przyśpieszyły wystąpienie zawału (albowiem nie można stwierdzić czy do takowego w ogóle by doszło), to w ocenie Sądu –na podstawie szczegółowej analizy zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego oraz zasad logicznego rozumowania - należało przyjąć, iż przyczyny zewnętrzne stanowiły warunek sine qua non wystąpienia zawału.

W ocenie sądu już opinia biegłego K. S. była jasna i wyczerpująca, objaśniająca w prosty oraz zrozumiały dla nieprofesjonalisty sposób mechanizm choroby, na którą cierpi powód i medyczny powód wystąpienia u niego w dniu 22.08.2009 r. martwicy mięśnia, tj. zawału serca, jak również wyjaśniała wpływ pozostałych czynników na wystąpienie zawału. Analogicznie w przypadku opinii biegłego z zakresu chorób wewnętrznych, który wskazał na tożsame wnioski, tak samo jak i drugi z biegłych kardiologów. Odnośnie do opinii biegłego z zakresu chorób wewnętrznych, to stanowiła ona podstawę zasadniczych ustaleń oczywiście jedynie w zakresie specjalizacji biegłego. Natomiast wyłącznie pomocniczo Sąd potraktował ją jako weryfikację prawidłowości wniosków wysnutych przez biegłych kardiologów, albowiem były one z sobą zbieżne.

Co oczywiste Sąd nie mógł uwzględnić wniosku dowodowego strony pozwanej o dopuszczenie dowodu prof. A. P. z dni 6.2.2013 r., albowiem w niniejszym postępowaniu mogłaby mieć ona status wyłącznie dokumentu prywatnego, zaś w zakresie okoliczności, do których ustalenia konieczne są wiadomości specjalne, koniecznym jest przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego, uregulowanego w art. 278 i nast. k.p.c. – ze wszelkimi rygorami wynikającymi z tych przepisów.

W zakresie okoliczności istotnych z punktu widzenia rozstrzygnięcia sprawy, Sąd dał w pełni wiarę zeznaniom świadków oraz dowodowi z przesłuchania powoda, albowiem materiał ten był spójny, korelujący z sobą i wzajemnie się uzupełniający, a nadto znajdował potwierdzenie w dowodach rzeczowych, zgromadzonych w sprawie, tj. m.in. protokole powypadkowym i protokole wyjaśnień powoda z kontroli powypadkowej, opinii biegłych, faktur VAT czy dokumentacji medycznej.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Powództwo okazało się być usprawiedliwione co do zasady, jednak powód zmuszony był ulec co do jego wysokości.

Zgodnie z art. 415 k.c. kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia. Przy czym przepisy kodeksu cywilnego do wzajemnych relacji pomiędzy pracodawcą a pracownikiem można stosować na podstawie art. 300 k.p. Dla aktualizacji odpowiedzialności odszkodowawczej deliktowej musi dojść do bezprawnego i zawinionego zachowania sprawcy, które powoduje szkodę, pozostającą z nim w adekwatnym związku przyczynowym. W ocenie Sądu powód wykazał zaistnienie tych przesłanek.

Już z protokołu powypadkowego wynika, iż wypadek, którego doznał powód wynikał m.in. z naruszenia przez pracodawcę jego podstawowych obowiązków, uregulowanych w art. 226 pkt 2 k.p., art. 229 § 4 k.p. oraz art. 237 6-10 k.p. Jak natomiast wynika z opinii biegłych, sposób zorganizowania powodowi pracy z naruszeniem tych przepisów, stanowił warunek konieczny, do wystąpienia u niego zawału serca, który zakwalifikować należy jako wypadek przy pracy w rozumieniu art. 3 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych. W tym zakresie zaś Sąd Najwyższy wskazuje, iż zewnętrzną przyczyną sprawczą wypadku przy pracy może być każdy czynnik pochodzący spoza organizmu poszkodowanego, zdolny - w istniejących warunkach - wywołać szkodliwe skutki, w tym także pogorszyć stan zdrowia pracownika dotkniętego już schorzeniem samoistnym (zob. wyrok SN z dnia 18 sierpnia 2009 r., I PK 18/09). Skoro powód został oddelegowany do tej pracy przez przełożonego, bez odpowiedniego przeszkolenia i badań, a nadto pozostawiony został bez wody (w gorący dzień) i nadzoru, to nie sposób nie doszukiwać się w działaniach pracodawcy winy i to w postaci rażącego niedbalstwa. Jeśli chodzi o istnienie krzywdy, to okoliczności tej strona pozwana nie kwestionowała, zaś jej zakres Sąd ustalił w części faktycznej uzasadnienia. Z opinii biegłych wynika również, iż gdyby nie wystąpienie zawału serca, to nie byłoby koniecznym przeprowadzenie u powoda bolesnego zabiegu koronografii. Co więcej, przy zwykłej chorobie wieńcowej niepotrzebna byłaby też powodowi długotrwała rehabilitacja. Z opinii sądowo-psychiatrycznej wynika natomiast wprost, iż to w związku z przebytym zawałem powód doznał zaburzeń depresyjno-lękowych, które w bezpośredni sposób przełożyły się na negatywne zmiany w jego codziennym życiu, też rodzinnym i towarzyskim, o których była mowa wyżej.

Skoro zatem z winy pracodawcy doszło u G. G. (1) do rozstroju zdrowia, to należało zastanowić się nad wysokością należnego powodowi na podstawie art. 445 § 1 w zw. z art. 444 § 1 k.c. zadośćuczynienia. Zadośćuczynienie to ma przede wszystkim charakter kompensacyjny i tym samym jego wysokość musi przedstawiać pewną ekonomicznie odczuwalną wartość. Wysokość ta jednak nie może być nadmierna w stosunku do doznanej krzywdy i aktualnych stosunków majątkowych społeczeństwa, a więc powinna być utrzymana w rozsądnych granicach. Powinna ona uwzględniać całokształt okoliczności sprawy, nie wyłączając takich czynników, jak np. wiek poszkodowanego oraz postawa sprawcy. Przy ustalaniu rozmiaru cierpień powinny być uwzględniane zobiektywizowane kryteria oceny, odniesione jednak do indywidualnych okoliczności danego wypadku. Oceniając rozmiar doznanej krzywdy, trzeba zatem wziąć pod rozwagę całokształt okoliczności, w tym: rozmiar cierpień fizycznych i psychicznych, ich nasilenie i czas trwania, nieodwracalność następstw wypadku (kalectwo, oszpecenie), rodzaj wykonywanej pracy, szanse na przyszłość, poczucie nieprzydatności społecznej, bezradność życiową oraz inne czynniki podobnej natury (por. uchwałę pełnego składu Izby Cywilnej SN z 8 grudnia 1973 r., III CZP 37/73, LexisNexis nr 301116, OSNCP 1974, nr 9, poz. 145.

Przekładając powyższe na stan faktyczny niniejszej sprawy, Sąd doszedł do wniosku, że kwota 50.000,00 zł będzie kwotą niewygórowaną i adekwatną do rozmiaru krzywdy, jaka spotkała powoda, jednocześnie w pełni realizując funkcję kompensacyjną zadośćuczynienia. Wypadek przy pracy, zaistniały w wyniku rażącego niedbalstwa strony pozwanej, wpłynął negatywnie na wiele aspektów życia relatywnie młodego powoda, tak na relacje rodzinne, intymne i towarzyskie, jak i na jego aspekt zawodowy, co głównie wynikało z zaistniałych zaburzeń depresyjno-lękowych. Powód był wielokrotnie hospitalizowany i poddany długotrwałej rehabilitacji, a nadto musiał przejść bolesne zabiegi. Do wszystkiego tego by nie doszło, gdyby praca powoda w dniu 22.08.2008 r. była prawidłowo zorganizowana. Nie można jednak abstrahować od faktu, iż od dnia wypadku minęło już blisko 8 lat, zaś życie powoda przez ten czas musiało się choć trochę ustabilizować, a nadto istnieje szansa na poprawę jego zdrowia psychicznego przy realizacji zaleceń biegłego - psychiatry. Orzeczono wobec powoda również jedynie umiarkowany stopień niepełnosprawności.

Bez wątpienia nie można zarzucić powodowi obiektywnego przyczynienia się do szkody, bowiem wobec braku objawów chorobowych, nie można było od niego wymagać podjęcia leczenia kardiologicznego. Z całą pewnością ostatecznie dochodzona przez powoda suma była jednak znacznie zawyżona - rozszerzenia powództwa powód upatrywał w wysokich zyskach pozwanej spółki, jednak miarą dla oszacowania wysokości zadośćuczynienia powinna być przeciętna stopa życiowa społeczeństwa, która winna rzutować na jego umiarkowany wymiar. Wzgląd na status społeczny oraz materialny poszkodowanego czy sprawcy mógłby mieć jedynie marginalny wpływ na wymiar zadośćuczynienia, gdyż w innym przypadku doszłoby do naruszenia zasady sprawiedliwości społecznej.

Tym samym Sąd orzekł jak w punkcie 1. sentencji. W pozostałej części powództwo w zakresie roszczenia o zadośćuczynienie należało oddalić.

O odsetkach Sąd orzekł na podstawie art. 481 k.c. w zw. z art. 455 k.c., orzekając je za okres od wniesienia powództwa do dnia zapłaty, skoro wcześniej powód dokonał wezwania strony pozwanej do zapłaty, zaś okoliczności wpływające na wysokość zadośćuczynienia istniały już wówczas.

W zakresie drugiego z dochodzonych przez powoda roszczeń pieniężnych, Sąd zmuszony był w całości oddalić powództwo. W pierwszej kolejności wskazać należy, że powód błędnie wskazał podstawę prawną swojego żądania – renta, o której mowa w art. 444 § 2 k.c. może być zasądzona wyłącznie na przyszłość. Tzw. skapitalizowana renta, tj. za okres sprzed wytoczenia powództwa, stanowi w rzeczywistości odszkodowanie, o którym mowa w art. 447 k.c. Ponieważ jednak Sąd nie jest związany podaną przez stronę podstawą prawną, jej błędne wskazanie nie stanowiło przeszkody w rozpoznaniu zgłoszonego żądania przez Sąd.

Instytucja jednorazowego odszkodowania przewidziana w art. 447 k.c. jest równoznaczna z instytucją renty odszkodowawczej. Obie te instytucje, które są ściśle ze sobą związane, powołane są do spełnienia tego samego zadania i mają służyć jednemu celowi, a mianowicie naprawieniu tej samej szkody, tylko w różny sposób. W tym zakresie powód upatrywał swojej szkody w zmniejszonym dochodzie oraz w zwiększonych potrzebach. Jej miesięczny wymiar powód wyliczył dodając do siebie wysokość wynagrodzenia podstawowego netto (1.773,83 zł) oraz wynagrodzenia dodatkowego za pracę w porach nocnych, niedziele i święta netto (628,43 zł) i kwoty 300,00 zł z tytułu zwiększonych wydatków, m.in. na leki, jednocześnie odejmując od ich sumy kwotę uzyskiwanej renty brutto, tj. 1.157,53 zł.

Choć ustalone przez Sąd wynagrodzenie podstawowe G. G. (2) było wyższe, to Sąd mógł orzekać jedynie w zakresie wartości wskazanych przez powoda, gdyż w przeciwnym wypadku wyszedłby ponad żądanie (art. 321 k.p.c.). W pierwszej kolejności wskazać należy, iż skapitalizowana renta musi stanowić rekompensatę rzeczywistego uszczerbku majątkowego lub utraconych korzyści. W tym sensie znaczenie mają jedynie wartości netto, gdyż daniny publiczne nie wchodzą do majątku powoda. Wobec tego należałoby zmniejszyć przy przedmiotowym rozliczeniu wartość renty otrzymywanej przez powoda do wartości netto otrzymywanych w okresie od 18.12.2009 r. do 31.07.2011 r. Ponieważ jednak jest to wartość, która pomniejszała należne powodowi odszkodowanie, Sąd również nie mógł jej zmniejszyć, gdyż ponownie prowadziłoby to, do orzeczenia ponad żądanie. Tym samym poprzestając na wartościach wskazanych przez powoda, należy zauważyć, że lucrum cessans stanowi coś więcej od utraconej szansy – musi tu bowiem chodzić o korzyść, którą poszkodowany z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością by uzyskał, a nie taką, którą jedynie miałby szansę hipotetycznie uzyskać. Tym samym należało odliczyć podawany przez powoda dodatek za pracę w porze nocnej oraz w niedzielę i święta, ponieważ ze wskazanym wyżej prawdopodobieństwem powód nie wykazał, czy rzeczywiście taką pracę by wykonywał (co zresztą było niemożliwe do udowodnienia). Natomiast wbrew twierdzeniom strony pozwanej, za uzasadnione należało uznać roszczenie w zakresie zwiększonych potrzeb powoda. Z treści faktur i zeznań żony powoda oraz dowodu z jego przesłuchania spójnie wynika, iż w spornym okresie powód wydawał od 200,00 do 500,00 zł miesięcznie na same leki, co zgodne jest też z wiedzą powszechną i doświadczeniem życiowym. Do zwiększonych potrzeb powoda spowodowanych wypadkiem przy pracy należałoby też doliczyć koszty dojazdu do szpitala, na konsultacje, udziału w rehabilitacji i wyjazdach sanatoryjnych czy specjalnej dieta. Zgodnie z art. 322 k.p.c Jeżeli w sprawie o naprawienie szkody, o dochody, zwrot bezpodstawnego wzbogacenia lub o świadczenie z umowy o dożywocie sąd uzna, że ścisłe udowodnienie wysokości żądania jest niemożliwe lub nader utrudnione, może w wyroku zasądzić odpowiednią sumę według swej oceny, opartej na rozważeniu wszystkich okoliczności sprawy. Tym samym Sąd uznał podaną przez powoda kwotę 300,00 zł za adekwatną. Łącznie zatem szkoda powoda obliczona według powyższych reguł i wartości za okres od 18.12.2009 r. do 31.07.2011 r. winna wynieść 17.819,62 zł (19 miesięcy i 14 dni x [1.773,83 zł + 300,00 zł – 1.157,73 zł]).

Niemniej jednak, do odszkodowania z art. 447 k.c. na zasadach ogólnych znajdzie zastosowanie art. 363 § 1 zd. 1 k.c., zgodne z którym naprawienie szkody powinno nastąpić, według wyboru poszkodowanego, bądź przez przywrócenie stanu poprzedniego, bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej. Jak widać zapłata sumy pieniężnej potraktowana jest przez ustawodawcę jako zamiennik restytucji naturalnej. Oznacza to, że naprawieniu podlega wyłącznie ubytek w majątku osoby poszkodowanej. Z tego względu m.in. należało wziąć pod uwagę wskazane wartości netto. Również z tego powodu, koniecznym było odliczenie od należnego powodowi odszkodowania jednorazowego odszkodowania wypadkowego w kwocie 19.350,00 zł, które G. G. (1) otrzymał z ZUS. Celem bowiem tego odszkodowania jest także pokrycie szkód materialnych i majątkowych, które wyniknęły z wypadku. W takiej natomiast sytuacji nie pozostaje już żadna szkoda, wskazywana przez powoda, która wymagałaby naprawienia, a więc powództwo w tym zakresie należało oddalić, mimo że roszczenie co do zasady było usprawiedliwione.

Na marginesie już wskazać wypada, że nawet przy przyjęciu prawidłowych wartości wynagrodzenia podstawowego i otrzymywanej netto renty, pomimo nadwyżki nad kwotą uzyskanego odszkodowania powypadkowego, powództwo w tym zakresie także winno ulec oddaleniu, albowiem nie można stracić z pola widzenia, iż w spornym okresie, jak słusznie wskazywała strona pozwana, powód był jedynie częściowo niezdolny do pracy, co w naturalny sposób musiałoby ograniczyć jego roszczenie w zakresie wyrównania zarobków, gdyż w tym czasie mógł on osiągnąć dodatkowy dochód.

Interes prawny w ustaleniu odpowiedzialności za ewentualna szkodę na przyszłość, na podstawie art. 189 k.p.c., istnieje gdy istnieje obiektywna niepewność stanu faktycznego (por. wyrok SN z dnia 14 marca 2012 r., II CSK 252/11, LEX nr 1169345). Podobne stanowisko zawarł Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 11 marca 2010 r. IV CSK 410/09 wskazując, że „Pod rządem art. 442 1 § 3 k.c. powód dochodzący naprawienia szkody na osobie może mieć interes prawny w ustaleniu odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości”. W motywach zawartych w tym wyroku Sąd Najwyższy wskazuje, że kolejny proces odszkodowawczy w związku z ujawnieniem się kolejnych szkód może toczyć się po wielu latach po zdarzeniu powodującym szkodę a wówczas pojawić się mogą po stronie poszkodowanego – na którym spoczywa obowiązek dowiedzenia wszystkich przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej – trudności dowodowe. Ustalenie odpowiedzialności na przyszłość zwalnia poszkodowanego z obowiązku udowodnienia istnienia wszystkich przesłanek odpowiedzialności podmiotu na którym ta odpowiedzialności ciąży. Z tych względów po stronie powoda – poszkodowanego istnieje interes prawny w ustaleniu odpowiedzialności pozwanego na przyszłość. Przenosząc te poglądy na grunt rozstrzyganej sprawy trzeba podkreślić, że materiał dowodowy sprawy daje podstawy do przyjęcia, że po wydaniu wyroku mogą ujawnić się kolejne skutki wypadku. Powód w dalszym ciągu jest w trakcie leczenia, tak kardiologicznego, jak i psychiatrycznego, a z opinii biegłych nie wynika, aby proces leczniczy miał się zakończyć w najbliższym czasie.

Z tego względu uzasadnione było ustalenie, że strona pozwana ponosi odpowiedzialność za możliwe do zaistnienia w przyszłości skutki wypadku z dnia 22.08.2008 r. Orzeczenie to nie przesądza jednak, że każde pogorszenie się choroby powoda będzie skutkowało odpowiedzialnością odszkodowawczą strony pozwanej – w nowym procesie w sposób oczywisty konieczne będzie wykazanie za pomocą opinii biegłego kardiologa, że nowa szkoda wiąże się z przebytym zawałem serca, a nie samodzielnie rozwijającą się chorobą wieńcową.

Wobec modyfikacji kwoty dochodzonej z tytułu odszkodowania za okres od 18.12.2009 do 31.07.2011 r. poprzez jej ograniczenie z kwoty 32.726,76 zł do kwoty 30.047,49 zł, a tym samym cofnięcie pozwu w zmniejszonym zakresie oraz wobec cofnięcia pozwu w zakresie roszczenia o odszkodowanie za okres od 1.08.2011 r. do dnia wniesienia pozwu w wysokości 8.757,73 zł oraz w zakresie renty na przyszłość w wysokości 1.175,28 zł miesięcznie, płatnej z góry do 10-go każdego miesiąca, Sąd umorzył postępowanie (pkt 3. sentencji), na podstawie art. 204 § 1 k.p.c. w zw. z art. 355 k.p.c. W ocenie Sądu cofnięcie pozwu nie było sprzeczne z prawem czy zasadami współżycia społecznego, ani też nie zmierzało do obejścia prawa. Skoro zatem było ono dopuszczalne, wydanie wyroku stało się w tym zakresie zbędne.

W pozostałej części, tj. co do kwoty 200.000,00 zł żądanej tytułem zadośćuczynienia oraz co do kwoty 30.047,49 zł dochodzonej z tytułu odszkodowania, Sąd oddalił powództwo jak w punkcie 4. sentencji postanowienia, z powodów wskazanych w dotychczasowym toku wywodu.

Przechodząc do orzeczenia o kosztach wskazać należy, że w toku całego postępowania powód dochodził następujących żądań: 250.000,00 zł z tytułu zadośćuczynienia, 32.726,76 zł tytułem odszkodowania za okres od 18.12.2009 r. do 31.07.2011 r., 8.757,73 zł tytułem odszkodowania za okres od dnia 1.08.2011 r. do dnia wniesienia pozwu oraz renty na przyszłość w wysokości 1.175,28 zł miesięcznie (w tym zakresie wartość przedmiotu sporu zgodnie z art. 22 k.p.c. wyniosła 14.103,36 zł). Niemniej jednak, zgodnie z art. 203 § 2 k.p.c. pozew cofnięty nie wywołuje żadnych skutków, jakie ustawa wiąże z wytoczeniem powództwa. Wprawdzie cofający pozew w zakresie kosztów procesu traktowany jest jak przegrywający, niemniej jednak do kosztów sądowych nie wlicza się cofniętych żądań. Tym samym, skoro ostatecznie powód dochodził kwoty 250.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia i kwoty 30.047,49 zł tytułem odszkodowania, to utrzymując się w żądaniu pozwu z kwotą 50.000,00 zł, powód wygrał sprawę w 17,85 %, zaś strona pozwana w takiej samej wartości ją przegrała.

Łączna kwota powstałych w sprawie wydatków z tytułu wynagrodzenia za sporządzenie opinii przez biegłych wyniosła 2.685,99 zł (biegli z zakresu kardiologii – 540,48 zł, 191,92 zł, 191,82 zł oraz 563,00 zł; biegły z zakresu chorób wewnętrznych – 383,64 zł; opinia sądowo –psychiatryczna – 815,23 zł). Tym samym 17,85 % z tej kwoty wynosi 479,45 zł i taką też sumę Sąd nakazał ściągnąć od strony pozwanej w punkcie 5. sentencji wyroku, na podstawie art. 113 ust. 1 u.k.s.c. w zw. z art. 100 zd. 1 k.p.c. W pozostałym zakresie wydatki te Sąd przejął na rachunek Skarbu Państwa, nie uznając aby w sprawie zaszedł wypadek szczególnie uzasadniony, o którym mowa w art. 97 in fine u.k.s.c. usprawiedliwiający obciążenie tymi kosztami powoda.

Również na podstawie art. 113 ust. 1 u.k.s.c. w zw. z art. 100 zd. 1 k.p.c., stosunkowo rozdzielając koszty procesu, Sąd w punkcie 6. sentencji wyroku nakazał ściągnąć od strony pozwanej na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego Warszawa-Praga w Warszawie kwotę 2.500,00 zł tytułem zwrotu opłaty sądowej od pozwu w zakresie uwzględnionej części powództwa.

Jednocześnie, na zasadzie art. 102 k.p.c. Sąd w punkcie 7. sentencji wyroku odstąpił od obciążania powoda kosztami zastępstwa procesowego strony pozwanej, mając na uwadze długotrwałość postępowania i postawę strony pozwanej, a także skoro zgłoszone przez niego żądania były co do zasady usprawiedliwione, cofnął on pozew w odpowiednim zakresie niezwłocznie po otrzymaniu korekty wypłaty renty z ZUS, zaś jego obecna sytuacja majątkowa i zdrowotna wskazują, że obciążenie go tymi kosztami byłoby niesłuszne i realizujące wyłącznie nieuprawniony cel represyjny. Wprawdzie zgodnie z zasadą wyrażoną w art. 203 § 2 k.p.c., w wypadku cofnięcia pozwu obowiązek zwrotu kosztów procesu na rzecz pozwanego, na jego żądanie, obciąża powoda bez względu na przyczynę cofnięcia. Jednakże w doktrynie wskazuje się, że dopuszczalne jest odstępstwo od tej zasady, jeżeli powód wykaże, że wystąpienie z powództwem było niezbędne dla celowego dochodzenia praw lub celowej obrony, z uwzględnieniem okoliczności istniejących w dacie wytoczenia powództwa (tak m.in. A. Góra-Błaszczykowska (red.), Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz do artykułów 1-729 Tom I. Warszawa 2015, komentarz do art. 203 k.p.c.).

Mając na uwadze, że w chwili wnoszenia powództwa powód prawidłowo obliczył wysokość dochodzonego roszczenia, zaś niezwłocznie po uzyskaniu korekty ZUS i podwyższeniu renty cofnął pozew w tym zakresie, Sąd uznał, że brak było podstaw do obciążania go kosztami procesu związanymi z cofniętą częścią pozwu.

Biorąc pod uwagę powyższe, Sąd orzekł jak w sentencji wyroku.

SSO Renata Gąsior

ZARZĄDZENIE

(...)

SSO Renata Gąsior