Sygn. akt: II AKa 528/15
Dnia 11 lutego 2016 roku
Sąd Apelacyjny w Katowicach II Wydział Karny w składzie :
Przewodniczący : |
SSA Bożena Summer – Brason |
SSA Małgorzata Niementowska (spr.) SSA Piotr Mirek |
|
Protokolant : |
Magdalena Bauer |
przy udziale Prokuratora Prok. Apel. Małgorzaty Bednarek
po rozpoznaniu w dniu 11 lutego 2016 roku sprawy
T. G. s. J. i U.
ur. (...) w Z.
oskarżonego z art. 148 § 2 pkt 1 i 2 k.k. i art. 280 § 2 k.k. przy zast. art. 11 § 2 k.k.
w zw. z art. 64 § 1 k.k.
na skutek apelacji obrońcy
od wyroku Sądu Okręgowego w Katowicach
z dnia 30 września 2015 roku, sygn. akt XVI K 161/14
1. zmienia zaskarżony wyrok w punkcie 1 w ten sposób, że:
z opisu czynu eliminuje ustalenie „ze szczególnym okrucieństwem”;
przyjmuje, że kwalifikację prawną czynu przypisanego oskarżonemu stanowią przepisy art. 148 § 2 pkt 2 k.k. i art. 280 § 1 k.k. przy zast.
art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k., a podstawę prawną wymiaru kary stanowią przepisy art. 148 § 2 pkt 2 k.k. przy zast. art. 11 § 3 k.k.;
2. uchyla rozstrzygnięcie zawarte w punkcie 2 wyroku;
3. w pozostałym zakresie zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy;
4.
zasądza od Skarbu Państwa (Sądu Okręgowego w Katowicach) na rzecz adwokat A. J. – Kancelaria Adwokacka w K., kwotę 738 (siedemset trzydzieści osiem) złotych, w tym 23% VAT, z tytułu obrony
z urzędu udzielonej oskarżonemu T. G. w postępowaniu odwoławczym;
5. zwalnia oskarżonego T. G. od ponoszenia kosztów sądowych postępowania odwoławczego, obciążając nimi Skarb Państwa.
SSA Małgorzata Niementowska SSA Bożena Summer-Brason SSA Piotr Mirek
sygn.akt. II AKa 528/15
T. G.został oskarżony o to, że 5 lutego 2014 roku w B., w celu dokonania rozboju, po uprzednim wybiciu szyby w oknie balkonowym, wszedł do wnętrza mieszkania, skąd usiłował zabrać wartościowe przedmioty, a gdy zorientował się, że pokrzywdzona znajduje się w pokoju, do którego wszedł, działając z zamiarem bezpośrednim, zadał jej ze szczególnym okrucieństwem kilkanaście uderzeń gumową pałką w głowę oraz inne części ciała powodując obrażenia ciała w postaci: ran tłuczonych, sińców i otarć naskórka, wybroczyn krwawych śródskómych na głowie, tułowi ( oraz kończynach, wylewów krwawych podspojówkowych oraz pod śluzówkę przedsionka jamy ustnej z jej głębokimi pęknięciami, wylewu krwi do przestrzeni podpajęczynówkowej oraz obrzęku mózgu, wyzwalających kaskadę zaburzeń sercowo – naczyniowych, która wobec istnienia ostrej niewydolności krążenia sercowo – pochodnej, skutkowała zgonem D. G., a następnie zabrał w celu przywłaszczenia złotą biżuterię, wartości co najmniej 138,91 zł, na szkodę D. G., przy czym czynu tego dopuścił się przed upływem 5 lat od odbycia kary 1 roku i 3 miesięcy pozbawienia wolności, orzeczonej wyrokiem Sądu Rejonowego w B.z dnia 16 marca 2012 roku, sygn. (...) za przestępstwo z art. 278§1 k.k. w zw. z art. 64§1 k.k. w zw. z art. 91§1 k.k., którą odbywał od 23 do 25 lutego 2011 roku oraz od 15 lipca 2012 roku do 27 czerwca 2013 roku tj. o przestępstwo z art. 148§2 pkt 1 i 2 k.k. i art. 280§2 k.k. przy zastosowaniu art. 11§2 k.k. w zw. z art. 64§1 k.k.
Wyrokiem z dnia 30 września 2015 r. Sąd Okręgowy w Katowicach uznał oskarżonego T. G. I winnego popełnienia wyżej opisanego czynu wyczerpującego znamiona przestępstwa z art. 148§2 pkt 1 i 2 k.k. i art. 280§2 k.k. przy zastosowaniu art. 11 §2 k.k. w zw. z art. 64§1 k.k. i za to na mocy art. 148§2 pkt 1 i 2 k.k. przy zast. art. 11 §3k.k. skazał go na karę 25 (dwadzieścia pięć) lat pozbawienia wolności, zastrzegając na mocy art 77§2 k.k , iż oskarżony T. G. będzie mógł skorzystać z warunkowego przedterminowego zwolnienia po odbyciu 21 (dwadzieścia jeden) lat kary pozbawienia wolności;
Na nocy art. 63 §1 k.k. Sąd zaliczył oskarżonemu na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie od dnia 15 lutego 2014 r. godz. 20:00 do 23 stycznia 2015 r. godz. 24:00;
Wyrok zawarł również rozstrzygnięcia w przedmiocie dowodów rzeczowych oraz kosztów obrony z urzędu. Oskarżony na mocy art. 624§1 k.p.k. i art. 17 ustawy z dnia 23 czerwca 1973r. o opłatach w sprawach karnych został zwolniony od ponoszenia opłat i wydatków w sprawie, którymi obciążono Skarb Państwa.
Wyrok zaskarżył obrońca oskarżonego zarzucając wyrokowi:
1.błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, mający wpływ na jego treść, polegający na przyjęciu, że oskarżony T. G. dopuścił się przestępstwa z art. 148 §2 pkt 1 i 2 k.k. i art. 280 §2 k.k przy zastosowaniu art. 11§ 2 k.k. w zw. z art. 64 §1 k.k poprzez:
- uznanie, że oskarżony działał z zamiarem bezpośrednim zabójstwa pokrzywdzonej, o czym miałby świadczyć przebieg całego zdarzenia. począwszy od rzekomego nieprzypadkowego wyboru przez oskarżonego mieszkania pokrzywdzonej, poprzez uznanie, że oskarżony zadawał jej uderzenia do momentu, aż została ona pozbawiona życia skończywszy na fakcie powrotu do jej mieszkania po całym zdarzeniu podczas gdy w rzeczywistości czyn oskarżonego wyczerpywał znamiona przestępstwa z art. 156 §3 k.k. w zw. z art. 280 §2 k.k przy zastosowaniu art. 11 §2 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k,
2. Obrazę przepisów prawa procesowego mająca wpływ na treść wyroku. tj:
-art. 7 k.p.k w zw. z art. 410 k.p.k – poprzez wydanie orzeczenia po przeprowadzeniu dowolnej oceny materiału dowodowego przejawiającej się w bardzo wybiórczym potraktowaniu przez Sąd opinii sądowo – lekarskiej z dnia 17 czerwca 2014 r. i powoływaniu się w uzasadnieniu wyroku jedynie na jej fragment pominięciem dalszej części, która pozwala na wyciągnięcie wniosków zupełnie przeciwnych od tych. które wysnuł Sąd.
Wskazując na powyższe zarzuty, skarżący wniósł o:
zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zmianę kwalifikacji prawnej czynu zarzucanego oskarżonemu na art. 156 §3 k.k. w zw. z art. 280 §2 k.k przy zastosowaniu art. 11 §2 k.k. w zw. z art. 64 §1 k.k. i wymierzenie mu na tej podstawie kary pozbawienia wolności w dolnych granicach ustawowego zagrożenia ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania.
Sąd stwierdził, co następuje:
Argumenty podniesione w apelacji obrońcy oskarżonego okazały się niezasadne, stąd też nie zasługiwały na uwzględnienie. Niemniej w wyniku wniesienia apelacji zaskarżony wyrok został zmieniony w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu.
Na wstępie, zaznaczyć należy, iż ten środek zaskarżenia miał polemiczny charakter w kwestii dokonanej przez Sąd I instancji oceny materiału dowodowego. Materiał procesowy, którym dysponował Sąd Okręgowy nie był zbyt obszerny, a przy tym znaczna część środków dowodowych została sporządzona i zebrana post factum- chodzi tu przede wszystkim o opinie biegłych różnych specjalności , czy też protokoły oględzin miejsca, w którym zostało popełnione przestępstwo. Relacje z przebiegu wypadków mających miejsce w nocy 15 lutego 2014 r. ograniczały się wyłącznie do wyjaśnień oskarżonego. W opisanym stanie rzeczy, zasadnie zatem poddano je weryfikacji poprzez zestawienie z dowodami, które Sąd Okręgowy określił mianem „obiektywnych”, a to: protokołem oględzin miejsca zdarzenia, protokołem oględzin i otwarcia zwłok, opinią biegłego patomorfologa, protokołem eksperymentu procesowego, protokołem oględzin rzeczy zabezpieczonych w trakcie sekcji zwłok, dokumentacją fotograficzną z miejsca zdarzenia, opiniami z zakresu genetyki, opinią sądowo- lekarską sporządzoną przez (...) w K.i opiniami toksykologiczno- sądowymi (...). Jednocześnie, mając w polu widzenia informacje, jakie zawierały wskazane środki dowodowe, wbrew twierdzeniom obrońcy, dokonano przez ich pryzmat trafnej oceny wyjaśnień T. G., uznając, że nie można dać im wiary w części, w której twierdził, że nie działał z zamiarem pozbawienia życia pokrzywdzonej.
Odnosząc się do podniesionych przez skarżącego zarzutów, należało stwierdzić, że wbrew ich stanowisku uzasadnienie Sądu Okręgowego w sposób wyczerpujący wykazało zasadność ustaleń faktycznych przyjętych za podstawę uznania oskarżonego za winnego popełnienia zbrodni zabójstwa D. G.. Ocenie poszczególnych dowodów nie można zarzucić braku logicznej konsekwencji, zaś spostrzeżenia poczynione w zakresie wartościowania relacji T. G. zostały należycie umotywowane.
I tak słusznie sąd I instancji ocenił za wiarygodne wyjaśnienia oskarżonego, w których podał, że w dniu zdarzenia wyszedł z mieszkania z zamiarem dokonania przestępstwa rozboju. „wyszedłem z mieszkania z zamiarem dokonania przestępstwa...chodziło mi o to żeby mieć pieniądze i obojętne mi było czy kogoś napadnę, włamię się czy tylko okradnę”. Poza tą słowna deklaracją o zamiarze oskarżonego świadczy fakt zabrania ze sobą gumowej pałki i przygotowanie ubrania na przebranie, które ukrył w piwnicy gdyż jak podał „w sumie nigdy nie wiadomo jaka przygoda się trafi”.
Zgodzić się zatem należy z sądem I instancji, że początkowym zamiarem oskarżonego było dokonanie napadu rabunkowego.
Zdaniem sądu odwoławczego rację ma również sąd meriti odmawiając dania wiary wyjaśnieniom oskarżonego w zakresie twierdzenia, że wybór mieszkania, do którego postanowił się dostać był całkowicie przypadkowy. Przekonuje o tym argumentacja przytoczona przez sąd, dokumentacja fotograficzna miejsca zdarzenia w tym zdjęcia elewacji budynku z widocznym nań piorunochronem i oddalonym od niego balkonem mieszkania pokrzywdzonej. Zwłaszcza te ostatnie zdjęcia przekonują, że wejście po piorunochronie nie było najprostszym sposobem dostania się do mieszkania ofiary. To prawda, co podnosi obrońca, że oskarżonemu, młodemu i silnemu mężczyźnie taki sposób dostania się do mieszkania pokrzywdzonej mógł nie nastręczać większych trudności. Niemniej zdecydowanie mniej wysiłku niosłoby ze sobą włamanie się do mieszkania na parterze tego czy innego bloku, zwłaszcza bloku, który dysponuje oknami balkonowymi na parterze.
Fakt, że pokrzywdzona w przeszłości handlowała złotem wynika nie tylko z zeznań H. M. i M. G. ale również córki pokrzywdzanej E. K.. O tym, że współcześnie handlowała proszkami do prania czy butami wynika z zeznań B. G.. Zgodzić się zatem można z sądem, że takie informacje dotarły do oskarżonego, tym bardziej, że jak wynika z zeznań J. O. matka oskarżonego znała pokrzywdzoną. Zdaniem sądu odwoławczego oskarżony, który często dokonywał przestępstw kradzieży z włamaniem, a przedmioty uzyskane w ich wyniku spieniężał, w tym złote wyroby, które zastawiał w lombardzie, dbał o to aby posiąść wiedzę o opłacalnych do dokonania kradzieży miejscach. Był to istotny element planowania przestępstw albowiem dobrze wytypowane miejsce kradzieży, włamania czy przestępstwa rozboju wiązało się z realnie osiągniętą przez niego korzyścią.
Rację ma skarżący, że wybór mieszkania, do którego włamał się oskarżony nawet przy świadomości, że wiedział, iż zamieszkuje je osoba kiedyś handlująca złotem nie jest argumentem świadczącym, że oskarżony działał z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia ofiary. Stanowisko takie prezentuje również Sąd Okręgowy wskazując na karcie 8 uzasadnienia, że początkowym zamiarem oskarżonego było dokonanie przestępstwa rozboju. To prawda, że wątek nieprzypadkowości wyboru tego mieszkania przez oskarżonego kontynuowany był przy rozważaniach dotyczących zamiaru pozbawienia życia pokrzywdzonej jaki zrodził się w oskarżonym w momencie gdy ta ostatnia ujawniła swoją obecność, niemniej nie sposób go odczytywać tak jak wskazuje skarżący.
Sąd odwoławczy podziela stanowisko sądu meriti, że wybór mieszkania pokrzywdzonej nie był przypadkowy, a wytypowany z rozmysłem do uzyskania z wejścia do niego jak największych korzyści. Oprócz już przytoczonych argumentów przemawiają za tym również wyjaśnienia oskarżonego, z których wynika, że do tej pory włamywał się do altanek na ogródkach działkowych. Zmiana sposobu działania poprzez inny wybór miejsca przestępstwa (zaludniona gęsto dzielnica, a nie będące na uboczu jak ogródki działkowe), utrudniony dostęp do niego, wymagający wzmożonego wysiłku w pokonaniu przeszkody w postaci wysokości wskazują na wcześniejsze wytypowanie tego mieszkania.
Sąd odwoławczy podzielił również stanowisko sądu I instancji, co do tego, że oskarżony w momencie kiedy pokrzywdzona ujawniła swoją obecność w mieszkaniu powziął zamiar jej zabójstwa i w sposób bezpośredni go zrealizował.
Niewątpliwie podzielić należy zapatrywanie skarżącego, że ustalenie postaci zamiaru działania sprawcy jest zabiegiem skomplikowanym, mającym istotne znaczenie dla możliwości zakwalifikowania czynu pod konkretny przepis opisujący znamiona przestępstwa- w rozpatrywanym przypadku albo pod art. 156 § 3 k.k., albo 148 § 1 k.k.
Praktyka obierana przy ocenie zamiaru działania sprawców nie jest jednolita, bowiem zarówno w doktrynie, jak i judykaturze nie wypracowano idealnego wzorca ustalania sfery wolitywnej działania sprawcy przestępstwa. Należy, zatem mieć na uwadze indywidualny charakter każdego zdarzenia podlegającego ocenie Sądu oraz towarzyszące mu okoliczności.
To prawda, że pokrzywdzona nie znała oskarżonego i przed zdarzeniem nie utrzymywała z nim żadnych kontaktów. Zatem nie pozostawali oni ze sobą w żadnym konflikcie do chwili zdarzenia. Brak wcześniejszych kontaktów, a więc i wzajemnej niechęci i złości nie mogły, zatem stanowić tła dla stwierdzenia, iż oskarżony miał motyw, aby uśmiercić pokrzywdzoną.
Rozważania dotyczące oceny zamiaru oskarżonego Sąd Okręgowy oparł, więc na ustaleniach odnoszących się do okoliczności przedmiotowych, czyli rodzaju użytego narzędzia, sposobu zadawania ciosów i miejsca ich zadania oraz zachowania się oskarżonego po czynie.
I tak Sąd Apelacyjny podzielił stanowisko Sądu meriti, iż na zamiar bezpośredni zabójstwa wskazują:
-użycie przez oskarżonego pałki o określonych właściwościach;
- uderzanie pokrzywdzonej w głowę i jej okolice gdzie znajdują się ważne arterie krwionośne i narządy posiadające niezwykle istotne znaczenie dla życia człowieka;
- pozostawienie rannej i pobitej kobiety bez pomocy, plądrowanie mieszkania, a następnie oddalenie się z miejsca zdarzenia;
- powrót do mieszkania po upływie kilku godzin celem jego dalszego przeszukiwania co świadczy o tym, że oskarżony miał pełną świadomość śmierci ofiary( brak obawy, że ranna kobieta krzykiem, poruszaniem się czy uderzaniem w podłogę zaalarmuje sąsiadów).
W świetle poczynionych przez Sąd Okręgowy ustaleń bezspornym jest, że oskarżony zaraz po wejściu do mieszkania zobaczywszy obok siebie jakąś postać, od razu bez jakiegokolwiek zastanowienia uderzył ja „w granicach głowy”. Potem gdy zorientował się, że jest to kobieta stanął nad leżącą i zaczął ją trzymaną w ręku gumową pałką uderzać w okolice głowy -„waliłem na oślep bo chciałem aby się uciszyła”, „uderzałem tak długo aż zaczęła charczeć i już nie krzyczała”, „uderzyłem tę postać 4,5 lub 6 razy w okolicę głowy lub głowę”. Wynika to wprost z wyjaśnień oskarżonego. Bezspornym zatem jest, że oskarżony miał pełną świadomość w jaką część ciała uderza ofiarę, że działał bez zastanowienia, uderzył ją około 15 razy w tym około 7 razy w głowę nie przerywając zadawania ciosów. Ciosy te zadawane były gumową pałką o długości 60 cm i średnicy około 3 cm, która z jednej strony miała metalową osłonę na rękę a z drugiej poszerzoną końcówkę z wypustkami w postaci twardych, gumowych kolców. Zadawane były z dużą siłą o czym świadczą doznane przez pokrzywdzoną D. G. obrażenia. I w końcu opuszczenia mieszkania ofiary bez udzielenia jej jakiejkolwiek pomocy czy zawiadomienia choćby anonimowo pogotowia ratunkowego. Zgodzić należałoby się ze skarżącym, że ta ostatnia okoliczność nie daje podstaw do ustaleń, iż oskarżony miał w momencie opuszczania mieszkania świadomość tego, że pokrzywdzona nie żyje. Jednak późniejszy powrót na miejsce zdarzenia w celu poszukiwania dalszych wartościowych rzeczy, które można spieniężyć już pozwala na poczynienie takiego ustalenia. Trudno bowiem wyobrazić sobie aby racjonalnie myślący człowiek powrócił do mieszkania swojej ofiary którą pozostawił przy życiu, a która krzykiem, jękami, uderzaniem w podłogę mogła zaalarmować sąsiadów.
Słusznie Sąd I instancji przyjął, że oskarżony podobnie jak każdy przeciętnie doświadczony człowiek miał świadomość tego, iż uderzenie gumowa pałką w głowę i jej okolice może spowodować nie tylko ciężkie uszkodzenie ciała, ale także skutek śmiertelny, zwłaszcza przy pozostawieniu swojej ofiary bez pomocy.
Nie podzielił również sąd odwoławczy zarzutu skarżącego dotyczącego obrazy art. 7 k.p.k w zw. z art. 410 k.p.k – poprzez wydanie orzeczenia po przeprowadzeniu dowolnej oceny materiału dowodowego przejawiającej się w bardzo wybiórczym potraktowaniu przez Sąd opinii sądowo – lekarskiej z dnia 17 czerwca 2014 r. i powoływaniu się w uzasadnieniu wyroku jedynie na jej fragment pominięciem dalszej części, która pozwala na wyciągnięcie wniosków zupełnie przeciwnych od tych, które wysnuł Sąd.
W niniejszej sprawie podstawą poczynienia ustaleń w zakresie doznanych przez pokrzywdzoną D. G. obrażeń na skutek zadanych jej ciosów przez oskarżonego były: protokół zewnętrznych oględzin zwłok na miejscu ich znalezienia, opinia sądowo- lekarska z dnia 18 lutego 2014 roku, opinia sądowo-lekarska z 17 czerwca 2014 roku oraz wynik badania histopatologicznego wycinków pobranych ze zwłok D. G., który poszerzył wynik badania sekcyjnego odnośnie rozpoznanych makroskopowo zaawansowanych zmian chorobowych. W/w dowody są jednoznaczne w swojej wymowie i to zarówno jeżeli chodzi o ilość zadanych ciosów znajdujących odzwierciedlenie w ilości ran tłuczonych i innych stwierdzonych obrażeniach zewnętrznych jak i jeśli chodzi charakter obrażeń zewnętrznych jakich doznała D. G.. Opinie te wskazują również na stan zdrowia pokrzywdzonej zwłaszcza na zaawansowane schorzenia serca i tętnic. To prawda, co podnosi obrońca oskarżonego, że w opinii z dnia 17 czerwca 2014 roku zawarty jest przytoczony w apelacji jej fragment mówiący o tym, że trudno uznać bezpośredni (wyłączny) wpływ na zgon pokrzywdzonej doznanych przez nią obrażeń oraz, że „udowodnienie dokonania się stanu realnego zagrożenia życia wyłącznie z powodu spowodowanych uszkodzeń ciała nie jest możliwe”. Jednocześnie w myśl niniejszej opinii bezspornym jest, że bezpośrednią przyczyną śmierci pokrzywdzonej stała się ostra niewydolność krążenia sercowo- pochodna, do której doszło na podłożu zaawansowanych schorzeń naczyń wieńcowych i mięśnia sercowego. Według biegłych „istotnym czynnikiem niekorzystnie wpływającym na śmierć pokrzywdzonej (wyzwalającym kaskadę zaburzeń sercowo- naczyniowych) były doznane przez nią wielomiejscowe urazy głowy.
Zgodnie z utrwalonym stanowiskiem doktryny i judykatury, związek przyczynowy między działaniem sprawcy a skutkiem w postaci śmierci człowieka, zachodzi wtedy gdy działanie to było, co najmniej, jednym z warunków, bez których skutek śmiertelny by nie nastąpił (zob. Kodeks Karny Część Szczególna Tom I pod red. prof. A. Wąska, Wydawnictwo CH Beck Warszawa 2004 Teza 16 i nast. do art. 148 k.k. wraz z przytoczonym orzecznictwem). W niniejszej sprawie tak właśnie było. D. G. cierpiała na schorzenia serca i tętnic ale nawet z tymi schorzeniami w miarę sprawnie funkcjonowała w bieżącym życiu. Poruszała się po mieszkaniu, sama prowadziła gospodarstwo domowe, przyjmowała odwiedziny innych osób, wróżyła odwiedzającym z kart. Gdyby nie działanie oskarżonego T. G. przejawiające się w zadaniu kilkunastu ciosów w głowę i jej okolicę to w nocy 15 lutego 2014 roku nie nastąpiłby zgon pokrzywdzonej. D. G. była starszą, schorowaną kobietą, do mieszkania której w nocy wtargnął oskarżony. Widok obcego mężczyzny w jej mieszkaniu bez wątpienia wywołał u niej uczucie strachu czy przerażenia spotęgowane dodatkowo zadawanymi uderzeniami i towarzyszącym im bólem. To zadawane przez oskarżonego uderzenia wywołały u niej kaskadę zaburzeń sercowo- naczyniowych w następstwie, której doszło do ostrej niewydolności krążenia sercowo- pochodnej. Oczywistym jest zatem istnienie związku przyczynowego między działaniem oskarżonego a skutkiem w postaci śmierci pokrzywdzonej.
Nie podzielił natomiast sąd odwoławczy stanowiska sądu I instancji co do tego, że działania oskarżonego nacechowane było szczególnym okrucieństwem oraz , że wyczerpywało znamiona art.280§2 k.k..
Na wstępie zaznaczyć wypada, że każde przestępstwo zabójstwa, jako godzące w najwyższe dobro chronione prawem należy uznać za przejaw okrucieństwa. Szerokie jednak spektrum kar, jakie można wymierzyć za podstawowy typ przestępstwa zabójstwa- 8 do 15 lat pozbawienia wolności, 25 lat pozbawienia wolności, albo dożywotnie pozbawienie wolności, pozwala wybrać represję najbardziej odpowiadającą sposobowi działania sprawcy, motywacji, jaką się kierował i w końcu także okolicznościom towarzyszącym czynowi. Relatywnie duża możliwość wyboru w kwestii kary, pozwala stwierdzić, że typ podstawowy z art. 148 § 1 k.k. swoim zakresem obejmuje wiele różnych rodzajów zachowań, ukierunkowanych na pozbawienie życia człowieka. Odwołanie się do typów kwalifikowanych dopuszczalne jest zatem jedynie wówczas, gdy zachodzą szczególne przesłanki wymienione w § 2 i § 3 art. 148 k.k., które z punktu oceny prawnej są dodatkowo naganne. Na kanwie tych rozważań podkreślenia wymaga, że kwalifikację przestępstwa z art. 148 § 2 pkt 1 k.k. można stosować wyłącznie wtedy, gdy analiza stanu faktycznego prowadzi do wniosku, że sprawca przedsięwziął działania ze swej natury zbędne dla zabicia człowieka, a mające przy tym na celu zadanie ofierze dodatkowych cierpień fizycznych, poprzez na przykład stosowanie tortur, poniżenie jej, czy też wywołanie udręczenia psychicznego. Sposób działania sprawcy powinien zatem stanowić rodzaj manifestacji jego zamiaru, nie tylko zabicia, ale także zadania dodatkowej, niepotrzebnej dla osiągnięcia tego celu dolegliwości. Dla stwierdzenia zatem przesłanki szczególnego okrucieństwa nie jest wystarczające bazowanie na samym drastycznym sposobie działania zabójcy, jeżeli nie można wykazać jego woli okazania ofierze zbędnego okrucieństwa i to w dodatku ocenianego, jako szczególne. Jeśli brak jest opisanej przesłanki, to wówczas wybrana przez sprawcę forma uśmiercenia, a w szczególności jej drastyczność, powinna znaleźć odzwierciedlenie w wymiarze kary, ale już na podstawie art. 148 § 1 k.k., a nie art. 148 § 2 pkt 1 k.k. W kontekście powyższych rozważań, stwierdzić należy, iż pomimo brutalności działania oskarżonego, który bił swoją ofiarę gumowa pałką po głowie i jej okolicach i dużej ilości zadanych uderzeń, brak jest jednak podstaw do przyjęcia, że jego zachowanie zmierzało do zadania dodatkowych cierpień zbędnych dla realizacji zamiaru pozbawienia życia. W tej sytuacji, prawidłową jest kwalifikacja czynu T. G. z art. 148 § 2 pkt 2 k.k., nie zaś z § 2 pkt 1 wymienionego przepisu.
Odnosząc się do zarzuconego, a potem przypisanego oskarżonemu przestępstwa z art.280§2 k.k. stwierdzić trzeba, iż oczywistym jest wobec brzmienia przepisu, że kwalifikowanym typem rozboju jest posługiwanie się przez sprawcę przy jego popełnieniu bronią palną, nożem lub innym podobnie niebezpiecznym przedmiotem lub środkiem obezwładniającym albo współdziałanie z osobą, która takim przedmiotem posługuje się. Typem kwalifikowanym rozboju jest także działanie w każdy inny sposób, który bezpośrednio zagraża życiu pokrzywdzonego.
Zgodnie z jego treścią, kwalifikowaną odpowiedzialność za rozbój uzasadnia posługiwanie się przedmiotem niebezpiecznym ze względu na jego właściwości, przy czym musi to być przedmiot podobnie niebezpieczny do broni palnej lub noża. Nie ulega wątpliwości, że warunku tego nie spełnia gumowa pałka. Nie można zatem uznać za posłużenie się niebezpiecznym przedmiotem uderzenia nią pokrzywdzoną w głowę i jej okolice. Kwalifikację z tego przepisu mógłby ewentualnie uzasadniać sposób działania sprawcy zagrażający bezpośrednio życiu pokrzywdzonej. Prokurator oskarżając T. G. nie wskazał w czym upatruje kwalifikowanego typu rozboju: czy w przedmiocie podobnie niebezpiecznym do noża czy broni palnej jaki być może jego zdaniem stanowiła gumowa pałka czy w działaniu oskarżonego w każdy inny sposób, który bezpośrednio zagraża życiu pokrzywdzonego. Sąd Okręgowy ten błąd powielił nie zmieniając opisu zarzuconego oskarżonemu czynu. Wobec braku apelacji prokuratora wywiedzionej na niekorzyść oskarżonego sąd odwoławczy nie mógł zmienić wyroku poprzez uzupełnienie znamion art.280 §2 k.k. a tym samym czynić rozważań w tym zakresie.
W końcu oceniając orzeczoną wobec oskarżonego karę zgodzić się należy za skarżącym powołującym się na orzecznictwo sądów apelacyjnych i Sądu Najwyższego, że kara 25 lat pozbawienia wolności, to kara "wyjątkowa", a jej dolegliwość, uzasadnia twierdzenie, iż winna być stosowana jedynie za przestępstwa o wielkim ładunku społecznej szkodliwości, w wypadkach najcięższych. Winna być wymierzana w sytuacjach gdy okoliczności obciążające zdecydowanie przeważają nad okolicznościami łagodzącymi a stopień winy jest na tyle wysoki, że żadna inna kara, nie spełniłaby indywidualnie generalno-prewencyjnych celów kary.
W niniejszej sprawie, co zresztą sąd I instancji zauważa w pisemnych motywach wyroku mamy do czynienia przede wszystkim z okolicznościami obciążającymi występującymi po stronie oskarżonego T. G..
Okoliczności obciążające zostały w sposób wyczerpujący przedstawione i uzasadnione w pisemnych motywach, wobec czego nie ma potrzeby ich ponownego, szczegółowego przytaczania, poprzestać zatem można na ich taksatywnym wyliczeniu: działanie z zamiarem bezpośrednim, godzenie w najcenniejsze dobro jakim jest życie ludzkie, duży stopień demoralizacji oskarżonego wynikający z jego uprzedniej karalności i prezentowaniu postawy opartej na lekceważeniu zasad i norm. W stosunku do oskarżonego T. G. nie zostały wskazane przez sąd I instancji żadne okoliczności łagodzące. Zdaniem sądu odwoławczego taką okolicznością jest przyznanie się oskarżonego do popełnienia zarzucanego mu czynu i złożenie obszernych wyjaśnień. Niemniej ta okoliczność nawet nie równoważy okoliczności obciążających nie mówiąc już o prymacie nad nimi, co mogłoby uzasadniać wymierzenie oskarżonemu łagodniejszej kary. Kara 25 lat pozbawienia wolności dla T. G., w pełni odpowiada randze przypisanego mu czynu, jego społecznej szkodliwości, stopniowi zawinienia, ale także i postawie oskarżonego w toku całego postępowania. Uwzględniając natomiast postawę oskarżonego: przyznanie się do popełnienia zrzucanego mu czynu, złożenie obszernych wyjaśnień, wskazanie miejsca porzucenia narzędzia zbrodni, a także biorąc pod uwagę okoliczności popełnienia przestępstwa i nie znajdując szczególnego uzasadnionego wypadku, o którym mowa w art.77§2 k.k., sąd odwoławczy uchylił rozstrzygnięcie zawarte w punkcie 2 zaskarżonego wyroku.
W pozostałym zakresie sąd odwoławczy nie znalazł podstaw do ingerencji w treść wyroku utrzymując dalsze jego rozstrzygnięcia w mocy.
O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 624 § 1 k.p.k., mając na uwadze bezwzględny charakter wymierzonej oskarżonemu kary pozbawienia wolności.
SSA Małgorzata Niementowska SSA Bożena Summer-Brason SSA Piotr Mirek