Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II AKa 387/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 stycznia 2016 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: SSA – Paweł Rysiński

Sędziowie: SA – Ewa Plawgo (spr.)

SO (del.) – Ewa Gregajtys

Protokolant: sekr. sąd. Piotr Grodecki

przy udziale prokuratora Elżbiety Kozakiewicz-Jackowskiej

po rozpoznaniu w dniu 20 stycznia 2016 r.

sprawy:

1/ R. W. (1) s. E. i J. z d. P., urodzonego dnia (...) w J.,

oskarżonego z art. 18 § 2 k.k. w zw. z art. 270 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 65 § 1 k.k. i z art. 264 § 3 k.k. w zb. z art. 18 § 3 k.k. w zw. z art. 270 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 65 § 1 k.k.;

2/ G. P. (1) s. J. i B. z d. M., urodzonego dnia (...) w O.,

oskarżonego z art. 264 § 3 k.k. w zb. z art. 18 § 2 k.k. w zw. z art. 270 § 1 k.k. w zb. z art. 270 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 65 § 1 k.k.w zw. z art. 91 § 1 k.k. , z art. 18 § 3 k.k. w zw. z art. 270 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 65 § 1 k.k., z art. 18 § 2 k.k. w zw. z art. 270 § 1 k.k. w zb. z art. 18 § 3 k.k. w zw. z art. 270 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 65 § 1 k.k., z art. 18 § 3 k.k. w zw. z art. 270 § 1 k.k., z art. 270 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k., z art. 270 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 91 § 1 k.k.;

3/ R. K. s. J. i U. z d. K., urodzonego dnia (...) w O.,

oskarżonego z art. 18 § 2 k.k. w zw. z art. 270 § 1 k.k. w zb. z art. 18 § 3 k.k. w zw. z art. 270 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.w zw. z art. 91 § 1 k.k.;

4/ M. P. (1) nazwisko rodowe S., s. K. i T. z d. F., urodzonego dnia (...) w K.,

oskarżonego z art. 264 § 3 k.k. w zw. z art. 65 § 1 k.k., z art. 18 § 3 k.k. w zw. z art. 264 § 2 k.k. w zw. z art. 65 § 1 k.k.;

5/ B. D. c. J. i N. z d. I., urodzonej dnia (...) w Z. (U.),

oskarżonej z art. 270 § 1 k.k.

na skutek apelacji, wniesionych przez prokuratora i obrońców oskarżonych G. P. (1), M. P. (1) i B. D.

od wyroku Sądu Okręgowego Warszawa- Praga w Warszawie

z dnia 03 lipca 2015 r., sygn. akt V K 122/13

I.  zmienia wyrok w zaskarżonej części w ten sposób, że:

1/ w stosunku do R. W. (1):

a/ co do czynu opisanego w pkt XVII aktu oskarżenia uchyla oparte o art. 43a § 1 k.k. orzeczenie o obowiązku zapłaty przez oskarżonego na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej kwoty 18.000 (osiemnaście tysięcy) zł i w jego miejsce na podstawie art. 45 § 1 k.k. orzeka przepadek na rzecz Skarbu Państwa osiągniętej z popełnienia tego czynu korzyści majątkowej w wysokości 18.000 (osiemnaście tysięcy) zł;

b/ co do czynu opisanego w pkt XIX aktu oskarżenia uchyla orzeczenie oparte o art. 45 § 1 k.k. w postaci przepadku kwoty 500 (pięćset) zł;

2/ w stosunku do R. K. w miejsce orzeczonego przepadku osiągniętej korzyści majątkowej z popełnienia czynów opisanych w pkt II, III i IV aktu oskarżenia w wysokości 2800 (dwa tysiące osiemset) zł, na podstawie art. 45 § 1 k.k. orzeka przepadek na rzecz Skarbu Państwa korzyści majątkowej osiągniętej z popełnienia tych czynów w wysokości 8400 (osiem tysięcy czterysta) zł;

3/ w stosunku do G. P. (1) przyjmuje, że korzyść majątkowa osiągnięta z popełnienia czynu opisanego w pkt II aktu oskarżenia wyniosła nie mniej niż 6000 (sześć tysięcy) euro, a z czynu opisanego w pkt III nie mniej niż 3600 (trzy tysiące sześćset) euro i na podstawie art. 45 § 1 k.k. orzeka przepadek na rzecz Skarbu Państwa tych korzyści w kwocie 38.400 (trzydzieści osiem tysięcy czterysta) zł w miejsce orzeczonej kwoty przepadku 64.000 (sześćdziesiąt cztery tysiące);

4/ w stosunku do M. P. (1) co do czynu opisanego w pkt II aktu oskarżenia przyjmuje w miejsce przypisanego mu przetransportowania nieustalonego obywatela U. na terytorium R. (...), że oskarżony udzielił nieustalonemu obywatelowi U. wskazówek umożliwiających mu przekroczenie granicy R. (...)wbrew przepisom oraz ustala, że z popełnienia tego przestępstwa osiągnął korzyść majątkową w wysokości 1200 euro, w związku z czym orzeka na podstawie art. 45 § 1 k.k. przepadek tej korzyści w kwocie 4800 (cztery tysiące osiemset) zł w miejsce orzeczenia przepadku w wysokości 6400 (szczęść tysięcy czterysta) zł;

II.  utrzymuje w mocy wyrok w pozostałej zaskarżonej części w odniesieniu do G. P. (1), w pozostałej części wobec M. P. (1) oraz w całości w odniesieniu do B. D.;

III.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. E. L. i adw. R. L. – Kancelarie Adwokackie w W. kwoty po 738 (siedemset trzydzieści osiem) – kwoty zawierają podatek VAT- tytułem wynagrodzenia za obronę z urzędu oskarżonych M. P. (1) i G. P. (1) w postępowaniu odwoławczym;

IV.  zwalania oskarżonych R. W. (1) i R. K. od kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze, wydatkami za postępowanie odwoławcze w części ich dotyczącej obciąża Skarb Państwa;

V.  zasądza od oskarżonej B. D. opłatę w wysokości 300 (trzysta) zł za drugą instancję i obciąża ją pozostałymi kosztami sądowymi za postępowanie odwoławcze w części na nią przypadającej;

VI.  zwalnia oskarżonych M. P. (1) i G. P. (1) od części kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze, w ten sposób, że zasądza od nich częściowe opłaty za drugą instancję – od M. P. (1) w wysokości 700 (siedemset) zł, a od G. P. (1) w wysokości 2000 (dwa tysiące) zł, obciążając ich przy tym wydatkami za postępowanie odwoławcze w częściach na nich przypadających.

UZASADNIENIE

G. P. (1) zarzucono w akcie oskarżenia popełnienie 14 przestępstw, a M. P. (1) (d. S.) popełnienie dwóch czynów.

Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie, wyrokiem z dnia 3 lipca 2015 r. (sygn. akt V K 122/13) uniewinnił G. P. (1) od popełnienia czynu z pkt I a/o, uznał go za winnego popełnienia pozostałych zarzucanych mu czynów z modyfikacjami ujętymi w treści wyroku. Tymże wyrokiem Sąd I instancji uznał także M. P. (1) za winnego popełnienia zarzucanych czynów.

Wyrok Sądu I instancji został zaskarżony przez obrońców oskarżonych.

Obrońca G. P. (1) zaskarżył wyrok w części – co do czynu II, III i IV w całości, a co do pozostałych czynów, co do których Sąd Okręgowy uznał oskarżonego za winnego co do kary. Wskazał, że – jak to ujęto „z ostrożności procesowej” – zaskarża także uzasadnienie wyroku. Skarżący ten zarzucił wyrokowi naruszenie przepisów postępowania mogące mieć wpływ na treść wyroku – tj. art. 4 k.p.k. w zw. z art. 7 k.p.k., w zw. z art. 92 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. w zw. z art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k., art. 167 k.p.k. w sposób ujęty w zarzucie 1a i 1b, nadto postawił zarzut błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia i mający wpływ na treść wydanego „werdyktu” polegający na dowolnej ocenie materiału dowodowego (w szczególności wyjaśnień R. W.), co w konsekwencji skutkowało uznaniem winy G. P. P. co do zarzutów II, III i IV aktu oskarżenia (zarzut 2a) oraz polegający na przyjęciu błędnej prognozy co do osoby oskarżonego – czego konsekwencją było wymierzenie niewspółmiernie surowych kar jednostkowych i kary łącznej oraz przepadek osiągniętej korzyści majątkowej w kwocie 64.000 zł (zarzut 2b).

Podnosząc powyższe wniósł o zmianę wyroku poprzez uniewinnienie G. P. (1) od popełnienia czynów z pkt II, III i IV aktu oskarżenia, ewentualnie uchylenie wyroku w tym zakresie i przekazanie sprawy do ponownego jej rozpoznania przez Sąd I instancji oraz o znaczne złagodzenie kar i wymierzenie kary łącznej przy zastosowaniu pełnej absorpcji.

Oskarżony G. P. (1) nadesłał pismo procesowe (k. 12630-12631), w którym przedstawił własne stanowisko w zakresie przedawnienia karalności, oceny wyjaśnień R. W., interpretacji ochrony granicy państwowej R. (...), zakresu prowadzonego przeciwko niemu innego postępowania.

Obrońca oskarżonego M. P. (1) zaskarżył wyrok w całości, zarzucając mu obrazę przepisów postępowania, która miała wpływ na treść orzeczenia, a mianowicie obrazę art. 7 k.p.k. poprzez dokonanie dowolnej, a nie swobodnej oceny materiału dowodowego, a także wynikający z dowolnej oceny materiału dowodowego błąd w ustaleniach faktycznych m.in. poprzez ustalenie, że oskarżony osobiście dokonywał przetransportowania obywateli U. do R. (...) oraz że uzyskał korzyść majątkową w wysokości 10.400 zł i wniósł o zmianę wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego od popełnienia zarzucanych mu czynów, ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Co do apelacji obrońcy oskarżonego G. P. (1):

Nietrafny jest zarzut obrazy art. 167 k.p.k. zawarty w pkt 1b tej apelacji.

Skarżący twierdzi, że nieprzesłuchanie w charakterze świadków wskazanych w tym zarzucie osób skutkowało błędnymi ustaleniami faktycznymi co do winy oskarżonego w zakresie trzeciego z zarzucanych mu czynów, a orzeczenie w tej mierze opiera się tylko na wyjaśnieniach (w apelacji określonych jako zeznania) R. W., bowiem oskarżony nie przyznał się do popełnienia tego czynu. Argumentacja na poparcie tak postawionego zarzutu zawarta jest w jednym akapicie na str. 5-6 apelacji. Sprowadza się ona do próby wykazania, że skoro oskarżony nie przyznał się do popełnienia tego czynu, a obciążają go wyjaśnienia R. W., to należało dokonać dodatkowych ustaleń poprzez przeprowadzenie wskazanych w zarzucie dowodów.

Sam skarżący przyznaje przy tym, że sfałszowane dokumenty wręczył osobiście wskazanym w opisie tego czynu osobom R. W.. Stanowisku temu odpowiadają ustalenia faktyczne dotyczące tego czynu – str. 4-5 uzasadnienia. Rolą oskarżonego G. P. P. miała być rola zlecającego podrobienie dokumentów i przekazanie ich R. W.. Powyższe ustalono w oparciu o wyjaśnienia R. W.. Jeżeli zatem postulowanymi przez obrońcę czynnościami procesowymi miałoby dojść do weryfikacji tego, co wyjaśnił R. W. odnośnie roli G. P. P. to należy uznać, że pogląd ten jest chybiony. Zazwyczaj w tego rodzaju działaniach, pozostających w sprzeczności z przepisami prawa nie ujawnia się udziału poszczególnych osób w podjętych przedsięwzięciach, w związku z czym pomiędzy ubiegającym się o uzyskanie fałszywych dokumentów, a osobą dostarczającą je pozostają osoby, które mają swój udział w uzyskaniu czy wytworzeniu tych dokumentów, a które pozostają dla osoby dążącej do ich otrzymania nieznanymi. Logicznie zatem brzmią wyjaśnienia R. W. tego tyczące. Jeżeli jednak zeznania tych osób – tj. T. K., M. K. i V. D. miałyby mieć znaczenie w omawianym aspekcie to należałoby oczekiwać, że miałyby one odpowiedzieć czy wiedzą cokolwiek o roli G. P. P. w działaniach doprowadzających do uzyskania przez nich sfałszowanych dokumentów. Jeżeli odpowiedź ta byłaby twierdząca, to weryfikacja ta wypadłaby dla oskarżonego niekorzystnie i tym samym nie miałoby to wpływu na treść orzeczenia, a jeśli osoby te zaprzeczyłyby takowej roli, to także nie można by zasadnie podnosić, że treść tych zeznań miałaby wpływ na treść wyroku, skoro R. W. nie określał, że zachowania oskarżonego P. polegały w tej konkretnej sytuacji na kontakcie z wskazanymi jako potencjalni świadkowie osobami. Ich zaprzeczenie co do roli oskarżonego nie zmieniłoby wymowy dowodów zebranych w tym zakresie, i tak pozostałaby ocena obecnego stanu dowodowego. Innej niż przytoczona wyżej argumentacji apelacja nie przedstawiła. Dlatego też nie można zasadnie twierdzić, że Sąd I instancji dopuścił się obrazy art. 167 k.p.k.

Nie można podzielić także zarzutu 1a i 2a tej apelacji. Są one ze sobą ściśle powiązane – wg zdania skarżącego dowolna, jednostronna, niepełna ocena dowodów zaowocowała wadliwymi ustaleniami faktycznymi, a rozstrzygnięcie w zaskarżonym zakresie zostało ponadto wadliwie umotywowane.

Na wstępie omawiania tej części tej apelacji wypada przypomnieć, że aby tak sformułowane zarzuty mogły być skutecznymi należy wykazać w sposób konkretny, jakich błędów w ocenie zebranych dowodów dopuścił się Sąd I instancji – tj. w jakim zakresie rozminął się z zasadami logicznego rozumowania, wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego – a nie poprzestać na polemice z dokonanymi ustaleniami faktycznymi lub prezentacji własnych, odmiennych ocen zebranych dowodów.

Powyższych wymogów apelacja obecnie omawiana nie spełnia nawet w minimalnym zakresie. Choć skarżący ten zarzuca Sądowi I instancji nienależyte umotywowanie zaskarżonego wyroku (część zarzutu 1a, zarzut związany z tym, że twierdzi, iż zaskarża także uzasadnienie wyroku – str. 2 apelacji), to sam ograniczył swoją prezentację umotywowania zarzutów do zaledwie 4 zdań zawartych na stronie 5 apelacji (jeden akapit), z których wynika jedynie to, że orzeczenie w zaskarżonej części oparto na wyjaśnieniach R. W. z pominięciem wyjaśnień oskarżonego G. P. P., który konsekwentnie nie przyznał się do zarzutów II-IV a/o. Należy z tego wnosić, że zapewne skarżący uważa, że należałoby dać wiarę wyjaśnieniom oskarżonego w tej materii, a nie depozycjom R. W.. Mimo tego, że skarżący ten zawarł w uzasadnieniu tych zarzutów stwierdzenie, jakoby wyjaśnienia oskarżonego znalazły „szerokie” potwierdzenie w zebranym materiale dowodowym, to nawet nie pokusił się o zaprezentowanie choćby jednego z dowodów potwierdzających to stanowisko. W przeciwieństwie do skarżącego Sąd I instancji należycie uzasadnił wydane przez siebie rozstrzygnięcie. Choć i w tym zakresie obrońca oskarżonego stawia zarzuty, to ich umotywowanie (str. 7 apelacji) ogranicza się także do ogólników w postaci zawierania wewnętrznych sprzeczności, błędów logicznych, gramatycznych, niemożności ustalenia, jaki stan faktyczny został przyjęty, co – zdaniem skarżącego – uniemożliwia kontrolę instancyjną orzeczenia. Jeśli rzeczywiście stan taki miałby miejsce, to należałoby przedstawić stosowną argumentację – ona w przypadku jej podzielenia uzasadniłaby zarzut obrazy art. 7 k.p.k. (wewnętrznie sprzeczne ustalenia, czy oceny dowodów, błędy logiczne w tym zakresie), przy czym argumentację konkretną, tj. ze wskazaniem, jakie dowody oceniono wewnętrznie sprzecznie, jakie błędy logiczne wystąpiły przy ocenie konkretnych dowodów, jakie ustalenia są błędne i dlaczego. Tymczasem jedynym konkretem jest powołanie się na ewidentnie pisarską omyłkę w numeracji zarzutów. Na str. 122 uzasadnienia rzeczywiście błędnie wskazano, że „wobec powyższego” należało uniewinnić m.in. G. P. od czynu opisanego w pkt II aktu oskarżenia. Owo „powyższe” to obszerne rozważania poświęcone różnicy między współsprawstwem, zorganizowaniem popełniania przestępstw, a zorganizowaną grupą, o której mowa w art. 258 § 1 k.k. i na przyłożeniu realiów niniejszej sprawy do tych rozważań. Oczywistym jest zatem, że rozważania te dotyczyły zarzutu I aktu oskarżenia (art. 258 § 1 k.k.), od którego G. P. P. został prawomocnie uniewinniony – prokurator wyroku nie zaskarżył co do oskarżonego, a nie zarzutu II. Tak samo odebrać można pozostałą część argumentacji dotyczącą (...) – podnoszone kwestie pozostają bez żadnego wpływu, ani na czytelność uzasadnienia, ani na możność kontroli instancyjnej wyroku. Uzasadnienie sporządzone w I instancji zawiera ustalenia faktyczne dotyczące poszczególnych zarzutów, podstawę ich dokonania, a także prezentuje sposób oceny zebranych dowodów w sposób ujęty w art. 424 k.p.k. Wyrok poddaje się zatem kontroli instancyjnej.

Oceny Sądu Okręgowego mieszczą się w ramach ocen swobodnych, są kompleksowe, niejednostronne, dokonane bez obrazy art. 410 k.p.k. Wnikliwie oceniono całokształt dowodów, w tym wyjaśnienia R. W., a o tym, że nie była to ocena bezkrytyczna przemawiają choćby końcowe fragmenty uzasadnienia wyroku – str. 140. To, że Sąd I instancji we wskazanym przez siebie zakresie nie oparł się na wyjaśnieniach oskarżonego G. P. P. wcale nie oznacza, że je pominął i tym samym obraził art. 410 k.p.k. Do pominięcia dowodu dochodzi wówczas, gdy pozostaje on poza sferą ocen i wniosków, a nie wtedy, gdy Sąd odmówi mu wiary w całości lub części. Choć skarżący kwestionując ocenę dowodów podnosi, że w wyjaśnieniach R. W. istnieje „szereg sprzeczności”, nie wskazuje ani jednej, poza tym, że pozostają one w częściowej sprzeczności z wersją oskarżonego, choć powołuje się na „szerokie potwierdzenie” tego, że wyjaśnienia oskarżonego znajdują wsparcie w innych dowodach, to nie przytacza ani jednego. Taki sposób skonstruowania apelacji nie może być zatem skuteczny.

Sąd Apelacyjny nie dopatrzył się w zaprezentowanej przez Sąd I instancji ocenie dowodów – należy przy tym pamiętać, że uzasadnienie wyroku nie jest dokumentem samoistnym, ale integralną częścią całego materiału dowodowego, całości akt sprawy i tym samym podlega ocenie łącznej z tymże materiałem – wskazanych w apelacji jedynie hasłowo błędów.

I tak: co do czynu opisanego w pkt II aktu oskarżenia, należy wskazać obrońcy, że wbrew jego twierdzeniom, oskarżony częściowo przyznał się do popełnienia tego czynu. Przyznał wszak, że zlecił R. W. „wklejenie aufenthali”, mając świadomość tego, że są podrobione (tom 56, k. 11083-11086, str. 55 uzasadnienia, także str. 38). Tym samym argumentacja, że orzeczenie oparto wyłącznie na wyjaśnieniach R. W. jest chybiona. Wyjaśnienia oskarżonego pozostają spójne z tym, co podał R. W. – str. 89, 112 -113 uzasadnienia. Oskarżony G. P. P. nie przecząc faktom przyjął – i nadal stoi na tym stanowisku, co zaprezentował także w piśmie skierowanym do Sądu Apelacyjnego – że jego działania nie polegały na organizowaniu przekraczania granicy wbrew przepisom, bowiem osoby te dysponowały podrobionymi dokumentami przy wyjeździe z R. (...), a wjeżdżając na jej terytorium miały dokumenty autentyczne – a ochronie podlega granica R. (...), a nie R. (...). Pogląd ten nie jest słuszny, bowiem wjazd na terenR. (...) musi wiązać się z opuszczeniem terytorium R. (...), jej granic i obie te „operacje” winny zostać przeprowadzone w oparciu o ważne i autentyczne dokumenty. Nie można aprobować tego typu myślenia, że posługując się sfałszowanym paszportem można z P. wyjechać (gdy wjazd miał miejsce jeszcze przed jego przerobieniem, czy podrobieniem, czyli bez naruszenia prawa), bo ochronie podlega granicaR. (...)tylko przy wjeździe. Oczywiste są powody takiej interpretacji przez oskarżonego przepisu art. 264 § 3 k.k., jednak nie może ona zostać podzielona. Dlatego też zasadnie Sąd I instancji nie podzielił stanowiska oskarżonego co do tego, że w jego działaniach nie można upatrywać znamion z art. 264 § 3 k.k. Na marginesie tylko wypada wskazać, że tzw. aufenthalt, uprawniał do pobytu na terenie R. (...) umieszczony w paszporcie miał walor dokumentu mającego znaczenie prawne. „Zlecenie” jego podrobienia wypełnia znamiona art. 18 § 2 k.k. w zw. z art. 270 § 1 k.k., a przekazanie osobom, które się nimi posłużyły także dyspozycję art. 18 § 3 k.k. w zw. z art. 270 § 1 k.k. – a zatem, nawet przy podzieleniu stanowiska oskarżonego nie mogłoby prowadzić do uwolnienia go od odpowiedzialności.

Odnośnie czynu opisanego w pkt III aktu oskarżenia, to i w tym zakresie Sąd II instancji nie dopatrzył się wadliwości w ocenie zebranych dowodów. Wyjaśnienia R. W. wsparte zostały danymi Straży Granicznej, nadto wiadomym jest, że oskarżony był – sam temu nie przeczy – w S. po zatrzymaniu wskazanych w tym zarzucie osób, po to, aby wraz z R. W. i O. dostarczyć autentyczne paszporty i wynająć obrońcę. Treść wyjaśnień R. W. znajduje wparcie w danych uzyskanych na granicy, wpisuje się logicznie w charakter i zasięg działalności wówczas prowadzonej m.in. wspólnie z oskarżonym. E. J. słuchany w sprawie także szczerze przyznał, że zajmował się fałszowaniem dokumentów, w tym na zlecenie oskarżonego i R. W.. Brak jest zatem podstaw do kwestionowania ocen dokonanych w I instancji i wniosków co do zawinienia oskarżonego w tym zakresie. Ocena prawna zachowania oskarżonego jest tożsama z wyżej przedstawioną co do czynu II.

Tak samo należy odnieść się do ocen i wniosków o winie oskarżonego co do czynu IV aktu oskarżenia. Nie budzi wątpliwości fakt, że rozmiar i skala działalności oskarżonego i R. W. była znaczna. W zależności od aktualnych wymagań formalnych związanych z możliwościami uzyskiwania wiz, przybierała różną formę, formy te podlegały modyfikacjom także w zależności od tego, czy poszczególne ambasady czy konsulaty odmawiały wiz – co do tego zarzutu oskarżony twierdzi, że nie jest winien, bo wówczas, tj. w 2004 r. nie było jeszcze potrzeby fałszowania dokumentów, a wystarczało posługiwanie się dokumentami poświadczającymi nieprawdę, a te zachowania uległy przedawnieniu. Zapomina jednak oskarżony, że sam wyjaśnił – (k. 288-296), że zabezpieczona w jego laptopie dokumentacja dotyczy jego działalności od 2004 r. do początku roku 2005 – działalności polegającej na fałszowaniu dokumentów – str. 21 uzasadnienia, że z jego wyjaśnień wynika także, iż w roku 2004 poznał E. J. i że zaczęli „wysyłać” ludzi na podrobionych dokumentach za granicę (str. 29-30 uzasadnienia). Zaznaczyć przy tym należy, że oskarżony rozumie różnicę między dokumentem podrobionym czy przerobionym, a poświadczającym nieprawdę, o czym świadczy wymowa jego wyjaśnień. Już z powyższego wynika, że wniosek o uniewinnienie oskarżonego od popełnienia czynu z pkt IV a/o nie może zostać podzielony. Dodać także wypada, że R. W. opisał sposób uzyskiwania wiz (str. 80-81 uzasadnienia), w którym mieszczą się i takie działania oskarżonego, które polegały na fałszowaniu dokumentów, i polegające – dokonywane wspólnie z R. – na wysyłaniu z powrotem na U. w celu przeróbki paszportu osób, którym odmówiono wydania wizy, a które po powrocie z przerobionym paszportem ponownie składały wnioski z załącznikami w konsulatach i ambasadach państw S., innych niż te, w których nastąpiła odmowa – k. 4932. Powyższe w pełni uzasadniało przypisanie oskarżonemu winy w zakresie ujętym w wyroku (co do czynu z pkt IV a/o przyjęto kwalifikację prawną z art. 18 § 3 k.k. w zw. z art. 270 § 1 k.k.). Zespół działań oskarżonego na pewno nie uzasadnia wniosku o jego uniewinnienie. Z całą pewnością choćby pomoc w składaniu wniosków wizowych z załącznikami, przy użyciu przerobionych paszportów – przerobionych w ramach szeroko zakrojonej działalności m.in. z O. R., do którego osoby te były odsyłane, jest pomocnictwem do posłużenia się dokumentem, o którym mowa w art. 270 § 1 k.k. Opis tego czynu – choć niedoskonały po modyfikacjach pod względem gramatycznym – odzwierciedla charakter podejmowanych działań i ich skalę. Raz jeszcze należy podkreślić, że apelujący nie przedstawił żadnych konkretnych zarzutów w tym zakresie, który dotyczył kwestionowania poszczególnych rozstrzygnięć w całości (czyn II, III i IV a/o). Zakres tego zaskarżenia, choć nie uzasadniał kwestionowania rozstrzygnięcia co do przypisanych oskarżonemu zachowań i ich oceny prawnej, to uzasadniał przyjęcie nieco innych kwot osiągniętych korzyści majątkowych z popełnienia czynów z pkt II i III a/o.

Kwestia wysokości osiągniętych korzyści została ujęta pośrednio w zarzucie 2b – w aspekcie niewspółmierności orzeczenia o karze i nie została rozwinięta w uzasadnieniu (wskazano tam jedynie na dolegliwość m.in. tego rozstrzygnięcia). Sąd Okręgowy nie przedstawił argumentacji, z której wynikałoby, dlaczego uznał, że korzyść ta wyniosła nie mniej niż 10000 euro – zarzut II – i nie mniej niż 6000 euro - zarzut III (opisy czynów), ograniczając się do stwierdzenia, że orzeczono w oparciu o art. 45 § 1 k.k. przy zastosowaniu kursów euro z czasu popełnienia czynów (str. 140-141 uzasadnienia), podczas gdy z ustaleń faktycznych ujętych w tzw. stanie faktycznym wynika, że dokumenty dla pięciu osób z wklejonymi kartami stałego pobytu na terenie R. (...)tzw. aufenthalami, przekazano tym osobom w zamian za 1200 euro od jednego dokumentu (str. 5 uzas.) – zarzut II – oraz że taką samą ceną od jednego dokumentu była cena zapłacona przez 3 osoby ujęte w opisie czynu III (str. 4-5 uzas.). W ustaleniach tyczących tych czynów nie zawarto innych danych związanych z korzyściami osiągniętymi przez sprawców. W związku z powyższym należało zmodyfikować opis czynów II i III przypisanych oskarżonemu G. P. P. poprzez przyjęcie, że korzyść osiągnięta z popełnienia czynu II wyniosła nie mniej niż 6000 euro, a z popełnienia czynu III nie mniej niż 3600 euro i odpowiednio do tych korekt orzec o innych, niższych kwotach przepadku na podstawie art. 45 § 1 k.k.

Odnosząc się do zarzutu 2b należy stwierdzić, że i on nie zasługiwał na uwzględnienie.

Osią, wokół której obraca się jego, dość szerokie umotywowanie jest porównanie orzeczeń o karze, jakie zapadły w stosunku do oskarżonego G. P. P. i R. W.. Jest to zabieg chybiony. Choć każdy wyrok winien zachować tzw. wewnętrzną sprawiedliwość, to nie może ona sprowadzać się do wyliczeń m.in. ilości czynów, czy wysokości poszczególnych kar. Diametralnie inna jest bowiem sytuacja procesowa oskarżonego, wobec którego zastosowano art. 60 § 3 k.k., a inna tego, wobec którego orzeczono o karze bez nadzwyczajnego złagodzenia kary. Oceniając orzeczenie o karze, które zapadło wobec G.P. P. należy uznać, że brak jest jakichkolwiek podstaw do przyjęcia, że jest ono rażąco i niewspółmiernie surowe w rozumieniu art. 438 pkt 4 k.p.k. – co odnosi się do kar jednostkowych pozbawienia wolności, kar grzywien oraz kar łącznych. Kary te orzeczono w rozmiarze bardzo wyważonym, co sprawia, że nie sposób przyjąć nie tylko to, że są rażąco niewspółmiernie surowe, ale że w ogóle są surowe. Sam fakt, że oskarżony przyznał się do części stawianych mu zarzutów nie może prowadzić do uznania, że z tego względu kara razi swoją surowością. Również argument, że motywem podjętych działań była chęć umożliwienia znalezienia lepszego życia przez osoby, którym oskarżony pomagał, nie może zyskać akceptacji. Wypada przypomnieć, że rozległa działalność, trwająca długi okres czasu przyniosła sprawcom stałe źródło dochodu, niemałego zarobku. Nie można także uwzględnić tej części uzasadnienia apelacji, w której mowa o sposobie życia oskarżonego (nie jest zdemoralizowany, a czyny nie były gwałtowne). Także inne argumenty, bardziej ogólne nie mogą prowadzić do obniżenia kary orzeczonej wobec oskarżonego. Art. 45 § 1 k.k. ma charakter obligatoryjny, tak więc szersze – poza zaprezentowanymi powyżej – rozważania dotyczące orzeczenia opartego o ten przepis nie są konieczne.

Odnosząc się do pisma procesowego oskarżonego należy – poza tym, co omówiono powyżej – stwierdzić, że znaczna jego część powiela to, co oskarżony zawarł w swoich wyjaśnieniach i co było przedmiotem ocen i rozważań przez Sąd I instancji. W aktach sprawy znajduje się akt oskarżenia w sprawie, w której toczy się postępowanie – po uchyleniu wyroku Sądu I instancji i przekazaniu sprawy do jej ponownego rozpoznania – przed Sądem Rejonowym dla Warszawy-Woli w W. (k. 8246-8294). Zakres tego postępowania nie uzasadnia twierdzenia, że zachodzi zawisłość sporu, zarzuty stawiane w tamtym postępowaniu nie pokrywają się z zarzutami objętymi niniejszym postępowaniem. Kwestie te były także rozważane w I instancji i stanowisko to jest prawidłowe. Nie można także podzielić wywodów oskarżonego dotyczących przedawnienia karalności - żaden z przypisanych mu czynów nie może być zakwalifikowany z art. 272 k.k., a zatem nie można zasadnie podnosić, że doszło do przedawnienia. Sąd I instancji orzekając w niniejszej sprawie nie orzekał w oparciu o materiały niejawne.

Reasumując: żaden z zarzutów apelacji nie zasługiwał na uwzględnienie, a zmiany wyroku wynikały z konieczności skorygowania kwot osiągniętych korzyści zawartych w opisach czynów w stosunku do poczynionych ustaleń.

Co do apelacji obrońcy oskarżonego M. P. (1):

Nie można także podzielić wniosku o uniewinnienie oskarżonego M. P. (1), bądź o uchylenie wyroku w części jego dotyczącej i przekazanie sprawy w tym zakresie Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania. Choć zarzut stawiany wyrokowi w części dotyczącej tego oskarżonego okazał się częściowo słuszny, to nie mogło to skutkować postulowanymi przez obrońcę rozstrzygnięciami.

Obrońca tego oskarżonego prezentuje pogląd, że poprzez dokonanie dowolnej oceny dowodów Sąd I instancji błędnie ustalił, iż M. P. (1) osobiście dokonywał przetransportowania obywateli U. do R. (...) oraz że uzyskał korzyść majątkową 10.400 zł. Z uzasadnienia apelacji wynika, że obrońca stoi na stanowisku, iż zeznania św. P. B. i wyjaśnienia R. W. nie dają podstaw do dokonania kwestionowanych ustaleń.

Odnosząc się do powyższego należy przypomnieć, że M. P. przypisano działania kwalifikowane z art. 264 § 3 k.k. i z art. 18 § 3 k.k. w zw. z art. 264 § 2 k.k. Zasadnie przyjęto w I instancji, że w pojęciu organizowania nielegalnego przekroczenia granicy mieści się wiele takich czynności, których wykonanie poprzedza sam fakt przekroczenia granicy i należy do nich m.in. organizowanie transportu, noclegów, wszelkie działania związane z zapewnieniem „stosownych dokumentów” itp., jak też podejmowanie działań związanych bezpośrednio z samym przekroczeniem granicy.

Z ustaleń poczynionych w I instancji dotyczących pierwszego z czynów przypisanych M. P. wynika, że rola tego oskarżonego polegała na „odebraniu” dwóch osób – kobiety z dzieckiem – od P. B. po to, aby osoby te nielegalnie przekroczyły granice, co rzeczywiście nastąpiło. Ustalono też, że przekroczenie granicy nastąpiło z pominięciem punktów granicznych. Powyższe ustalenia zostały dokonane w oparciu o zeznania św. P. B. i wyjaśnienia R. W.. Brak jest podstaw do przyjęcia, by apelujący zawarł w uzasadnieniu wniesionego środka odwoławczego argumenty mogące skutecznie podważyć ocenę tych dowodów dokonaną w I instancji. Przypomnieć należy, że św. P. B. rozpoznał oskarżonego M. P. (wówczas posługującego się rodowym nazwiskiem S.), jako osobę posługującą się pseudonimem (...), której „przekazał”U. z dzieckiem po to, aby została ona nielegalnie przeprowadzona na terytorium R. (...) i dał mu za to 1200 euro (vide: strona 113-115 uzasadnienia wyroku z przywołanymi tam poszczególnymi dowodami), zaś sam oskarżony przyznał, że rzeczywiście posługiwał się takim pseudonimem. Potem kobieta ta dzwoniła do R. W. (k. 2842, 2851), ostatecznie dostała się do W.. W świetle powyższych wiążących się ze sobą dowodów powoływanie się przez obrońcę na fakt, że św. B. miał dobrać sobie jako współpracownika osobę w wieku 50 lat, co miałoby przemawiać za twierdzeniem o braku dowodów na udział M. P. w przypisanych mu działaniach nie może być skuteczne, tak jak nie może wywrzeć pożądanego skutku powoływanie się na fakt, że świadek ten – jak ujęto to w apelacji – korzysta z dobrodziejstwa art. 60 k.k. Każdy dowód, w tym także wyjaśnienia czy zeznania osoby, która zdecydowała o zajęciu takiej postawy procesowej podlega ocenom wedle reguł określonych w art. 7 k.p.k. Nie może być zatem wystarczające powołanie się na fakt, że wobec osoby składającej wyjaśnienia lub zeznania zastosowano określone przepisy Kodeksu karnego, lecz zarzut taki winien zostać poparty argumentacją dowodzącą, że jej depozycje – właśnie z uwagi na konkretny układ procesowy, bądź na ich zawartość – zostały ocenione wadliwie. Apelujący nawet nie podjął takiej próby, co więcej przytoczona argumentacja – m.in. w tej jej części, która dotyczy przykładowo braku wiedzy R. W. co do tego czy M. P. osobiście przetransportowywał ludzi przez granicę, jak też wskazywanie na luki w wiedzy św. P. B. przemawia za tym, że oceny tych dowodów w I instancji są trafne, bowiem ich relacje odzwierciedlają ich rzeczywistą wiedzę, żaden z nich nie koloryzuje, nie wypełnia luk w wiedzy treściami nieprawdziwymi. Ocen zebranych dowodów należy dokonywać we wzajemnym powiązaniu, a nie w oderwaniu od siebie, nadto stosując zasady logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego. Skoro zatem zebrane dowody ułożyły się w logiczny ciąg zdarzeń opisany w uzasadnieniu wyroku jako ustalenia faktyczne co do czynu I przypisanego M. P., to logika nakazywała przyjęcie, że oskarżony podjął – jako kolejne ogniwo organizujące nielegalne przekroczenie granicy przez kobietę z dzieckiem - przypisane mu działania. Należy w tym miejscu przypomnieć obrońcy, że sam M. P. zmieniając wyjaśnienia finalnie stwierdził jedynie, że został już za nie skazany przez Sąd Rejonowy w Żarach (okoliczności te wskazywane przez oskarżonego zostały zbadane przez Sąd Okręgowy i okazały się nieprawdziwe – str. 115-116 uzasadnienia wyroku ze wskazaniem i omówieniem wyroków zapadłych przeciwko oskarżonemu). Należy również zaznaczyć, że – nawet gdyby istniały przesłanki uzasadniające uznanie, iż brak podstaw do przypisania oskarżonemu kwestionowanych w apelacji zachowań, to opisywane wprost zachowania oskarżonego w postaci „przejęcia” kobiety i jej dziecka w określonym celu – przy ustaleniu, że to nie on transportował je przez granicę – musiały skutkować albo udzieleniem jej rad, jak sobie poradzić samodzielnie, albo kolejnym przekazaniem tych osób innej osobie, czy osobom, które dokonały tego przeprowadzenia, a co także wyczerpuje znamiona art. 264 § 3 k.k., bowiem i w takim wypadku oskarżony stanowiłby jeden z elementów łańcucha osób organizujących nielegalne przekroczenie granicy przez dwie osoby. Niewątpliwie bowiem podjęcie się przez oskarżonego działań związanych z umożliwieniem tym osobom nielegalnego przekroczenia granicy, jakiekolwiek by one nie były (czy osobiste przeprowadzenie, czy udzielenie rad i wskazówek, czy przekazanie ich kolejnym osobom – czy osobie – będącej rzeczywistym przewodnikiem) mieści się w pojęciu znamienia „organizuje” z art. 264 § 3 k.k., co sprawia, że apelację co do tego czynu (pierwszego) należało uznać za nie zasługującą na uwzględnienie.

Odnośnie czynu II – to apelację tę należało uznać za częściowo słuszną. Z opisu czynu przypisanego oskarżonemu wynika, że jego działanie kwalifikowane jako pomocnictwo do występku z art. 264 § 2 k.k. miało polegać na przetransportowaniu obywatela U. z pominięciem punktów granicznych. Z ustaleń faktycznych dotyczących tego czynu wynika, że rola oskarżonego M. P. polegała na udziale w dostarczeniu mężczyźnie sfałszowanych dokumentów (nadesłał je) i udzieleniu rad, jak przekroczyć granicę. Między opisem przypisanego czynu, a ustaleniami faktycznymi jest zatem pewna rozbieżność co do działań podjętych przez oskarżonego. Obrońca oskarżonego w uzasadnieniu apelacji nie zawarła odrębnej argumentacji dotyczącej tego zarzutu, poprzestając na omówionej wyżej (co do czynu I) argumentacji. Zaprezentowane powyżej wywody oceniające argumentację apelacji pozostają aktualne także co do czynu II przypisanego M. P.. Brak jest podstaw do podważenia ocen zebranych dowodów także w tej części, która dotyczy czynu II, w tym uznania za wiarygodne wyjaśnień R. W., który opisał rolę oskarżonego w sposób ujęty w ustaleniach faktycznych, co musiało spowodować przyjęcie także w opisie czynu wykonanie – w ramach tegoż pomocnictwa – innych działań niż opisane w zarzucie. Dlatego też należało przyjąć, że działania te związane bezpośrednio z faktem przekroczenia granicy polegały na udzieleniu rad i wskazówek, a nie na przeprowadzeniu przez tę granicę z pominięciem punktów granicznych. I tu pozostają aktualne te rozważania zaprezentowane powyżej, które odnoszą się do tego, że oskarżony był jedną z osób, która podjęła działania zmierzające do tego, by obywatel U. mógł nielegalnie przekroczyć granicę. Z nieznanych przyczyn – bowiem nie wyjaśnia tego ani uzasadnienie aktu oskarżenia, ani też uzasadnienie wyroku Sądu Okręgowego – oskarżonemu przypisano jedynie pomocnictwo do czynu z art. 264 § 2 k.k., a nie współsprawstwo do popełnienia tego występku. W pojęciu „przekraczanie granicy” wspólnie z innymi osobami użytym w art. 264 § 2 k.k. mieści się nie tylko to, że wszystkie osoby nielegalnie granicę tę przekraczają, ale także i to, że czyni to tylko jedna, a pozostałe podejmują działania stwarzające ku temu warunki, w czym mieści się także np.; dostarczenie dokumentów, czy udzielanie rad, co faktycznie M. P. uczynił. Bezsprzecznie tenże obywatel U.współdziałał z innymi osobami – zgłaszając się do R. W. w określonym celu musiał wiedzieć od kogoś, że jest to osoba właściwa do umożliwienia mu tego, do czego dąży. R. W. zaś – mając już możność kontaktu z oskarżonym – zlecił najpierw dostarczenie sfałszowanych dokumentów, a potem wysłał U. do oskarżonego. Nie ma wątpliwości, że mężczyzna ten znalazł się w R. (...), skąd miał być deportowany (miał pretensje, chciał zwrotu poniesionych kosztów). Musiał zatem po to, żeby przedostać się nielegalnie doR. (...)nawiązać kontakt podany mu przez R. W., tj. z oskarżonym M. P.. To, że podczas rozmów telefonicznych (tak dotyczących I, jak i II czynu) nie były podawane opisy człowieka bezpośrednio eskortującego do czy przez granicę, nie dziwi, dziwić może użycie tego argumentu przez skarżącego – trudno oczekiwać, by przy podejmowaniu nielegalnych działań w rozmowach telefonicznych, których treść siłą rzeczy ograniczała się do omówienia „sukcesu”, bądź jego braku, opisywać konkretne działania, konkretnych ludzi wraz z określaniem ich wyglądu, imienia, pseudonimu, czy też innych danych umożliwiających identyfikację – ważne było powodzenie podjętych zamierzeń, bądź jego brak. Niezależnie od tego, jak by nie opisać roli tego oskarżonego w łańcuchu działań doprowadzających finalnie do tego, że nieustalony mężczyzna narodowości ukraińskiej nielegalnie przekroczył granicę to brak jest podstaw do uniewinnienia oskarżonego. Ponieważ wyrok został zaskarżony wyłącznie na korzyść oskarżonego szersze rozważania dotyczące podstaw do przypisania mu współsprawstwa w popełnieniu czynu z art. 264 § 2 k.k. są zbędne, jako że nie ma możliwości zmiany wyroku na niekorzyść. Działania podjęte przez oskarżonego nie uzasadniają uwolnienia go od odpowiedzialności za pomocnictwo do popełnienia tego czynu – tak bowiem dostarczenie dokumentów uprzednio sfałszowanych, jak i udzielanie rad, czy ewentualne inne działania skutkujące przekroczeniem granicy w sposób sprzeczny z prawem mieszczą się także w zakresie działań niezbędnych dla przypisania pomocnictwa do popełnienia tego czynu.

Odnosząc się do tej części zarzutu apelacyjnego, która dotyczy osiągniętej przez oskarżonego korzyści majątkowej, to jest ona nietrafna co do czynu I, okazała się częściowo zasadna co do czynu II, lecz nie z przyczyn wskazanych przez obrońcę, który na poparcie swojego stanowiska przytacza jedynie skąpe ogólniki.

Z zebranych dowodów jednoznacznie wynika, że kwota 1200 euro – czyn I – była kwotą, za którą oskarżony miał przeprowadzić przez granicę U. z dzieckiem. Jak wynika z zeznań św. P. B. świadek przekazał tę kwotę oskarżonemu. Takie też są ustalenia Sądu – str. 6 uzasadnienia. Brak wobec tego podstaw do kwestionowania powyższych ustaleń, a co za tym idzie orzeczenia opartego o art. 45 § 1 k.k. Nieco odmiennie wygląda sytuacja co do czynu II, gdyż z relacji R. W. wynika, że najpierw wysłał oskarżonemu M. P. kwotę stanowiącą równowartość 1200 euro, potem 1600 euro (k. 2852, str. 74 uzasadnienia wyroku). Były to kwoty przekazane bezpośrednio oskarżonemu. Z opisu czynu przypisanego oskarżonemu wynika, że osiągniętą z popełnienia tego czynu korzyścią ma być 1600 euro (towarzyszy temu adekwatna do tejże wysokości korzyści kwota przepadku – 6400 zł), zaś z ustaleń faktycznych, że korzyść ta wyniosła 1200 euro (str. 7 uzasadnienia). W tym stanie rzeczy – skoro zostały dokonane konkretne ustalenia faktyczne, kwota zawarta w opisie czynu i odpowiadająca jej kwota przepadku muszą do siebie przystawać. Zważywszy na kierunek zaskarżenia wyroku jedyną możliwą korektą może być przyjęcie, że z popełnienia czynu II oskarżony osiągnął korzyść majątkową w wysokości 1200 (a nie 1600) euro i orzeczenie przepadku tej korzyści w kwocie stanowiącej równowartość 1200 euro w miejsce uprzednio orzeczonego przepadku równowartości 1600 euro.

Brak zatem podstaw do zmiany wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego, jak też do uwzględnienia drugiego z wniosków – skarżący nie wykazał, by zaszła konieczność uchylenia wyroku w tej części i przekazania sprawy w tym zakresie do jej ponownego rozpoznania.

Kary jednostkowe wymierzone względem M. P., jak i kary łączne są wyważone, uwzględniają istotne okoliczności zachowania oskarżonego oraz okoliczności związane z jego osobą, brak jest podstaw do uznania ich za rażąco i niewspółmiernie surowe – brak przesłanek wskazanych w art. 438 pkt 4 k.p.k.

Co do wynagrodzenia za obronę z urzędu należało zastosować § 21 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (DZ. U. z roku 2015, poz. 1800). Ponieważ postępowanie odwoławcze zostało wszczęte przed dniem 1 stycznia 2016 r. należało stosować tzw. stare stawki za obronę z urzędu.

Zasadnym było także częściowe – w sposób ujęty w pkt VI wyroku Sądu Apelacyjnego - zwolnienie oskarżonych od kosztów sądowych za drugą instancję. Uwzględniając sytuację majątkową oskarżonych, wysokość obciążeń, należało dojść do przekonania, że zbyt dolegliwe byłoby obciążenie ich kosztami ponad zakres ujęty w pkt VI wyroku.

Z powyższych przyczyn Sąd Apelacyjny orzekł, jak w wyroku.