Sygn. akt I C 245/15
Dnia 14 grudnia 2015 roku
Sąd Rejonowy w Dzierżoniowie I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący: SSR Radosław Florek
Protokolant: Monika Turkiewicz
po rozpoznaniu w dniu 30 listopada 2015 roku w Dzierżoniowie
na rozprawie
sprawy z powództwa G. K.
przeciwko M. C. (1)
o zapłatę kwoty 6 500 zł
I. zasądza od pozwanego M. C. (1) na rzecz powoda G. K. kwotę 6 500 zł (sześć tysięcy pięćset złotych) wraz z odsetkami ustawowymi liczonymi od dnia 23 maja 2014 roku do dnia zapłaty;
II. zasądza od pozwanego M. C. (1) na rzecz powoda G. K. kwotę 1 467 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.
Powód G. K. wystąpił o zasądzenie na jego rzecz od pozwanego M. C. (2) kwoty 6.500 złotych wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 23 maja 2014 roku do dnia zapłaty.
Uzasadniając żądanie pozwu wskazał, że w październiku 2013 roku zawarł z pozwanym ustną umowę na wykonanie remontu instalacji wodnej, grzewczej i gazowej w budynku pozwanego położonym w B. przy ulicy (...). Podał, że w ramach tej umowy ustalili, iż ostateczna cena za usługę zostanie określona według kosztorysu powykonawczego, a koszt zakupu materiałów będzie ponosił bezpośrednio pozwany. Wskazał następnie, że wykonał ustalony w umowie zakres prac do początku marca 2014 roku i zgłosił pozwanemu gotowość odbioru robót z żądaniem zapłaty za usługę, a następnie spotkał się z nim i przekazał mu kosztorys powykonawczy. Podał, że pozwany nie zapłacił wynagrodzenia w terminie 7 dni i zerwał z nim kontakt, a w odpowiedzi na wezwanie poinformował go o odmowie zapłaty tego wynagrodzenia ze względu na nieusunięcie przez niego wad instalacji, które usunął wykonawca zastępczy. Podkreślił, że do tego momentu pozwany nie zgłaszał żadnych zastrzeżeń co do jakości wykonanych przez niego prac. Wskazał, że ostatecznie wystawił fakturę opiewającą na kwotę 6.500 złotych brutto i doręczył ją pozwanemu wzywając do zapłaty.
Na rozprawie w dniu 12 października 2015 roku, pozwany wniósł o oddalenie powództwa.
Motywując swoje stanowisko wskazał, że instalacja wodno-kanalizacyjna wykonana została niewłaściwie, a powód pomimo wezwań nie usunął tej wady, więc zlecił to innej firmie. Podał dodatkowo, że złożył powodowi oświadczenie o odstąpieniu od umowy.
Powód z kolei zaprzeczył, aby takie okoliczności miały miejsce.
W ocenie sądu powództwo jest zasadne i podlega uwzględnieniu.
W świetle zarówno dowodów z wszystkich dokumentów złożonych w niniejszej sprawie, jak również dowodów z zeznań świadka S. K. i przesłuchania stron, nie ma wątpliwości, że jesienią 2013 roku strony zawarły ustnie umowę o dzieło, której przedmiotem było wykonanie prac dotyczących modernizacji instalacji wodno-kanalizacyjnej i grzewczej w budynku pozwanego. Zgodnie bowiem z przepisem art. 627 Kodeksu cywilnego, zawierającym definicję takiej umowy, przez umowę o dzieło przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do wykonania oznaczonego dzieła, a zamawiający do zapłaty wynagrodzenia. Zresztą wskazana okoliczność nie była sporna między stronami. Strony w zasadzie zgodnie także wskazały w ramach dowodu z ich przesłuchania, że w ramach tej umowy powód był obowiązany do wykonania następujących prac: demontażu szafki rozdzielaczowej wraz z rozdzielaczem, armaturą wymiennikową, pompami, zaworami i ponownego montażu na innej ścianie w celu wygospodarowania miejsca na toaletę; podłączenia kominka z płaszczem wodnym do istniejącej instalacji; demontażu istniejącej instalacji wodno-kanalizacyjnej i centralnego ogrzewania w piwnicy w budynku; wykonania instalacji wodnej i kanalizacyjnej w łazience w piwnicy budynku i wpięcia ich do istniejących instalacji; wykonania instalacji wodnej i kanalizacyjnej w toalecie na parterze; montażu stelaży do bidetu i WC w piwnicy; wykonania instalacji centralnego ogrzewania w piwnicy i wpięcia jej do istniejącej instalacji; wykonania instalacji ogrzewania podłogowego w łazience w piwnicy budynku; montażu gazowego pieca kondensacyjnego; montażu zasobnika ciepłej wody użytkowej; przeróbki instalacji gazowej w piwnicy i na parterze budynku; przedłużenia instalacji centralnego odkurzania oraz wykonania stelaży do toalety wiszącej. Znajduje to także potwierdzenie w zeznaniach świadka S. K. i dowodach z dokumentów w postaci odpisów wykazu wykonanych prac z dnia 26 marca 2014 roku znajdującego się na karcie 11 akt sprawy i wykazu prac objętych kwotą na fakturze z dnia 15 maja 2014 roku znajdującego się na karcie 33 akt sprawy. Sporna natomiast była kwestia, czy wskazane prace obejmowały również wykonanie ogrzewania podłogowego na parterze budynku pozwanego, czemu on zaprzeczał. Wskazali na to natomiast powód i świadek S. K., który między innymi wykonywał prace w tym budynku. W tym zakresie Sąd uznał, że wskazane prace dotyczące ogrzewania podłogowego na parterze nie były objęte przedmiotową umową o dzieło. Wynika to przede wszystkim z faktu, iż nie zostało ono objęte wskazanymi powyżej wykazami prac, które to dokumenty zostały sporządzone przez powoda i to po zakończeniu prac u pozwanego. Trudno więc inaczej wyjaśnić brak tych prac w tych wykazach, jak tylko tym, iż faktycznie nie były one uwzględnione w tej umowie i nie zostały wykonane. Z tych powodów w tej części skład orzekający nie dał wiary zeznaniom świadka S. K. i powoda. Nie miało to jednak żadnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, co zostanie wyjaśnione w dalszych rozważaniach.
W praktyce obrotu cywilno-prawnego, zależnie od charakteru dzieła i obowiązków jakie ciążą na przyjmującym zamówienie, wynagrodzenie za wykonanie dzieła jest ustalone jako wynagrodzenie ryczałtowe albo wynagrodzenie kosztorysowe. Wynagrodzenie ryczałtowe to określone z góry bez przeprowadzania szczegółowej analizy kosztów wytwarzania dzieła, wynagrodzenie za całość dzieła w jednej sumie pieniężnej lub wartości globalnej. Wynagrodzenie kosztorysowe dotyczy dzieł o bardziej złożonych kalkulacji koszów, która przyjmuje formalną postać tak zwanego kosztorysu. Kosztorys jest pisemnym zestawieniem potrzebnym do wykonania dzieła materiałów i nakładów pracy wraz z podaniem ich cen jednostkowych. Kosztorys sporządzony jest najczęściej przed zawarciem umowy przez przyjmującego zamówienie i jest istotnym elementem jego oferty. Wraz z zawarciem umowy kosztorys staje się jej integralnym elementem. Typowy kosztorys, inaczej niż ryczałt, nie ma charakteru ostatecznego, wiążącego dla stron, lecz stanowi orientacyjny preliminarz przewidywanych kosztów.
W niniejszej sprawie, powód uzasadniając żądanie pozwu wskazał, że strony ustaliły, iż ostatecznie wynagrodzenie za wykonane dzieło zostanie określone na podstawie kosztorysu powykonawczego. Nie znajduje to jednak żadnego potwierdzenia w materiale dowodowym. Wprawdzie strony nie zawierały spornej umowy na piśmie, a tym samym brak jest dowodu w postaci dokumentu, który obejmowałby ich ustalenia w tym przedmiocie, jednakże dowody z zeznań świadka S. K. i przesłuchania stron pozwalają na dokonanie niezbędnych ustaleń co do przyjętego w ramach tej umowy wynagrodzenia należnego powodowi za wykonanie dzieła. Wskazany powyżej świadek w tym zakresie podał, że już w momencie zawierania umowy, strony ustaliły to wynagrodzenie na poziomie około 6.000 złotych, a przy tym obejmowało ono tylko robociznę, albowiem materiały miały być nabywane na koszt pozwanego. Z kolei strony w trakcie przesłuchania potwierdziły te okoliczności, przy czym powód wskazał, że była to kwota 6.500 złotych netto, natomiast pozwany podał, iż była to kwota 6.500 złotych brutto. Powód wyjaśnił przy tym, że obecnie domaga się kwoty 6.500 złotych brutto i obniża należne mu według umowy wynagrodzenie o 8-procentowy podatek VAT, albowiem nie zdołał wykonać stelaży pod toaletę wiszącą. W tym zakresie należy podkreślić, że skład orzekający nie dysponuje żadnym innym materiałem dowodowym wskazującym jaka była treść zawartej przez strony umowy o dzieło w zakresie należnego powodowi wynagrodzenia, a na powodzie ciąży zgodnie z przepisem art. 6 Kodeksu cywilnego, ciężar dowodu tej okoliczności, gdyż on wywodzi z niej skutki prawne. Mając więc na uwadze, że w tym zakresie zachodzi wątpliwość, a powód nie wywiązał się z tego obowiązku procesowego i nie udowodnił ponad wszelką wątpliwość, iż wysokość tego wynagrodzenia wynosiła 6.500 złotych netto, Sąd przyjął, że było to wynagrodzenie ryczałtowe i wynosiło ono kwotę 6.500 złotych brutto, albowiem co do takiej kwoty pozwany przyznał wysokość tego wynagrodzenia.
Pozwany odmawiając wypłaty wynagrodzenia na rzecz powoda podniósł, że instalacja wodno-kanalizacyjna wykonana została niewłaściwie, gdyż nie zapewniała ciepłej wody, a powód pomimo wezwań nie usunął tej wady, dlatego też zlecił to innej firmie. Dodatkowo także wskazał, że złożył powodowi oświadczenie o odstąpieniu od spornej umowy. Podał więc pośrednio, że skorzystał z uprawnień przewidzianych w przepisach art. 636 par. 1 Kodeksu cywilnego. Wedle tych przepisów, jeżeli przyjmujący zamówienie wykonuje dzieło w sposób wadliwy albo sprzeczny z umową, zamawiający może wezwać go do zmiany sposobu wykonania i wyznaczyć mu w tym celu odpowiedni termin, a po bezskutecznym upływie wyznaczonego terminu, zamawiający może od umowy odstąpić, albo powierzyć poprawienie lub dalsze wykonywanie dzieła innej osobie na koszt i niebezpieczeństwo przyjmującego zamówienie. Gdyby wskazane okoliczności zaistniały faktycznie, pozwany byłby uprawniony do odmowy wypłaty wynagrodzenia. Brak jest jednak na to obiektywnych dowodów, gdyż za takie z oczywistych względów nie mogą być uznane dowody z jego przesłuchania i odpisu jego pisma do pełnomocnika powoda z dnia 4 kwietnia 2014 roku, znajdującego się na kartach od 28 do 30 akt sprawy. Dlatego też Sąd uznał, że wykonane dzieło przez powoda nie miało wady, a pozwany nie skorzystał z uprawnień wynikających z przepisu art. 636 par. 1 Kodeksu cywilnego.
Należy w tym miejscu także podkreślić, że pozwany nie udowodnił również, aby złożył skutecznie oświadczenie o potrąceniu z dochodzoną w tej sprawie wierzytelnością powoda jego wierzytelności w stosunku do niego obejmującej wysokość poniesionych przez niego kosztów wykonania zastępczego spornej instalacji. Zresztą takie potrącenie ze względu na brak wad tej instalacji i tak nie byłoby skuteczne.
W rozpoznawanej sprawie, należy zwrócić uwagę na fakt, że zgodnie z przepisem art. 642 par. 1 Kodeksu cywilnego, w braku odmiennej umowy przyjmującemu zamówienie należy się wynagrodzenie w chwili oddania dzieła. W tym wypadku, brak jest jakichkolwiek dowodów wskazujących na to, że strony w ramach omawianej umowy o dzieło ustaliły odrębnie terminy zapłaty wynagrodzenia na rzecz powoda. Tym samym zobowiązanie z tego tytułu było zobowiązaniem terminowym, a termin jego zapłaty określał cytowany powyżej przepis art. 642 par. 1 Kodeksu cywilnego, co oznacza, że wynagrodzenie należne powodowi powinno zostać wypłacone w chwili oddania dzieła. Zgodnie z ogólną regułą rozkładu ciężaru dowodu wyrażoną w artykule 6 Kodeksu cywilnego dowód oddania dzieła, jako przesłanki wymagalności wierzytelności o wynagrodzenie za dzieło, obciąża przyjmującego zamówienie, czyli w tym wypadku powoda. Należy jednocześnie zauważyć, że spośród przepisów normujących umowę o dzieło określenie oddanie dzieła występuje jeszcze w artykule 646 Kodeksu cywilnego. Ponadto przepis artykułu 643 Kodeksu cywilnego mówi o wydaniu dzieła przeciwstawiając ten zwrot odebraniu dzieła. Przyjmuje się jednak powszechnie, że terminom oddanie dzieła i wydanie dzieła we wspomnianych przepisach należy przypisać identyczne znaczenie. W judykaturze ugruntowany jest także pogląd, że oddanie lub wydanie dzieła przedstawia się różnie w zależności od rodzaju dzieła. W wypadku, gdy dzieło polega na wytworzeniu rzeczy jego oddanie lub wydanie stanowi czynność faktyczną przyjmującego zamówienie, czyli wręczenie rzeczy, połączoną z wyraźnym lub dorozumianym oświadczeniem o uznaniu swego świadczenia za spełnione. Jeżeli natomiast dzieło nie jest rzeczą albo nie wymaga przeniesienia posiadania na zamawiającego jego oddanie lub wydanie sprowadza się do samego oświadczenia przyjmującego zamówienie, stwierdzającego wykonanie zobowiązania. To oświadczenie może jednak przejawiać się jedynie w czynnościach faktycznych przyjmującego zamówienie. W takim wypadku do oddania dzieła może dojść na przykład poprzez wystawienie faktury VAT, co świadczy o tym, iż dzieło w ocenie przyjmującego zamówienie zostało wykonane. Wskazano na to w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z dnia 26 lutego 1998 roku w sprawie o sygnaturze akt I CKN 520/97, w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z dnia 18 stycznia 2012 roku w sprawie o sygnaturze akt II CSK 213/11, czy w wyroku Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 24 stycznia 2013 roku w sprawie o sygnaturze akt V ACa 1019/12. Tak rozumiane oddanie lub wydanie dzieła należy, czemu daje jednoznacznie wyraz przepis artykułu 643 Kodeksu cywilnego odróżnić od odbioru dzieła, czyli aktu zamawiającego będącego konsekwencją oddania lub wydania dzieła potwierdzającego spełnienie świadczenia przez przyjmującego zamówienie. Jak widać przepis artykułu 642 paragrafu 1 Kodeksu cywilnego nie uzależnia wymagalności wierzytelności o wynagrodzenie za dzieło od odebrania dzieła. Podkreślono to między innymi w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z dnia 18 stycznia 2012 roku w sprawie o sygnaturze akt II CSK 213/11 czy w wyroku Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 21 października 2014 roku w sprawie o sygnaturze akt I ACa 354/14.
Przenosząc powyższe rozważenia na grunt niniejszej sprawy należy wskazać, że w tym przypadku przedmiotem umowy o dzieło nie było wykonanie rzeczy, której posiadanie mogło zostać przeniesione na pozwanego. Tym samym oddanie dzieła sprowadzało się do samego oświadczenia powoda stwierdzającego wykonanie dzieła, które mogło przejawiać się w dokonaniu określonych czynności faktycznych przez powoda. W ocenie składu orzekającego w świetle dowodu z odpisu wezwania do zapłaty z dnia 28 marca 2014 roku, znajdującego się na karcie 26 akt sprawy, powód wskazał, że w jego ocenie dzieło wykonał i tym samym wydaje je pozwanemu poprzez wysłanie do pozwanego opisanego wezwania do zapłaty. Podał bowiem w nim, iż samodzielnie dokonał odbioru dzieła wobec nieprzystąpienia przez pozwanego do odbioru końcowego wykonanych przez niego prac. Tego oświadczenia nie można więc inaczej zinterpretować. Brak jest dowodów wskazujących na to, kiedy opisane wezwanie do zapłaty zostało doręczone pozwanemu. Jak wynika jednak z dowodu z odpisu pisma pozwanego do pełnomocnika powoda z dnia 4 kwietnia 2014 roku znajdującego się na kartach od 28 do 30 akt sprawy, pozwany ustosunkował się do tego wezwania do zapłaty w tym właśnie piśmie, a tym samym rzeczone wezwanie do zapłaty musiało zostać mu doręczone najpóźniej w tym właśnie dniu i wówczas więc doszło do oddania mu dzieła objętego sporną umową. W tej też dacie roszczenie powoda o wypłatę wynagrodzenia stało się wymagalne, a tym samym pozwany powinien mu je wypłacić.
Nie ma przy tym znaczenia, że powód nie wykonał w całości umówionego dzieła, albowiem nie uruchomił instalacji i nie wykonał stelażu pod miskę pod wiszącą miskę ustępową. Jak strony zgodnie przyznały nastąpiło to z tego względu, że pozwany zrezygnował z jego usług i nie dopuścił go do dokończenia tych prac, lecz zlecił ich wykonanie innej firmie, przy czym z materiału dowodowego wynika, iż takie zachowanie pozwanego nie miało żadnych podstaw prawnych, gdyż wbrew twierdzeniom pozwanego wykonane na jego rzecz dotychczasowe prace nie miały wad. Zgodnie natomiast z przepisem artykułu 639 zdanie pierwsze Kodeksu cywilnego, zamawiający nie może odmówić zapłaty wynagrodzenia mimo niewykonania dzieła, jeżeli przyjmujący zamówienie był gotów je wykonać, lecz doznał przeszkody z przyczyn dotyczących zamawiającego. Taka sytuacja nastąpiła w tym wypadku. Z tych powodów należało w całości uwzględnić powództwo i zasądzić od pozwanego na rzecz powoda wynagrodzenie w kwocie 6.500 złotych brutto.
W pozwie powód wystąpił dodatkowo z żądaniem zasądzenia na jego rzecz odsetek ustawowych liczonych od dnia 23 maja 2014 roku do dnia zapłaty.
Podstawę prawną do sformułowania takiego żądania stanowią przepisy artykułu 481 Kodeksu cywilnego. Z przepisu paragrafu 1 tegoż artykułu wynika, bowiem że jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Odsetki za opóźnienie należą się, przeto zarówno ze względu na szkodę poniesioną przez wierzyciela, jak i zawinienie okoliczności opóźnienia przez dłużnika. Należy przy tym wskazać, iż w świetle przepisów ustawy dłużnik opóźnia się z wykonaniem zobowiązania, gdy nie spełnia świadczenia w terminie oznaczonym w sposób dostateczny lub wynikający z właściwości zobowiązania. Aby dokładnie wyjaśnić wskazaną kwestię konieczne jest odwołanie się do pojęcia wymagalności. Roszczenie o spełnienie świadczenia jest wymagalne wówczas, gdy wierzyciel jest uprawniony do żądania spełnienia świadczenia. Dopóki roszczenie jest niewymagalne nie zachodzi także opóźnienie, gdyż dłużnik nie jest zobowiązany do świadczenia. O dacie wymagalności decyduje natomiast treść stosunku obligacyjnego łączącego strony. W przypadku zobowiązań terminowych, jeżeli dłużnik nie realizuje w terminie swych obowiązków wynikających z treści zobowiązania opóźnia się ze spełnieniem świadczenia. W takim przypadku data wymagalności roszczenia stanowi jednocześnie datę, od której dłużnik opóźnia się ze świadczeniem. Z mocy przepisów artykułu 481 Kodeksu cywilnego uzasadnia to roszczenie o odsetki. W przypadku z kolei zobowiązań bezterminowych opóźnienie nastąpi dopiero w przypadku niedostosowania się do wezwania wierzyciela żądającego spełnienia świadczenia chyba, że obowiązek jego spełnienia wynika z właściwości zobowiązania. Na koniec należy, należy wskazać, iż na mocy przepisu artykułu 481 paragrafu 2 zdania pierwszego Kodeksu cywilnego w sytuacji, gdy stopa odsetek za opóźnienie nie była z góry oznaczona, należą się odsetki ustawowe.
Jak wykazano już powyżej roszczenie o wypłatę wynagrodzenia z tej umowy o dzieło stało się wymagalne w dniu 4 kwietnia 2014 roku i w tej też dacie pozwany powinien powodowi je wypłacić. Jeżeli tego nie uczynił od dnia następnego czyli dnia 5 kwietnia 2014 roku znalazł się w opóźnieniu z jego zapłatą. Od tego też dnia powodowi przysługiwały odsetki ustawowe. Należy jednak podkreślić, że na mocy przepisu artykułu 321 paragrafu 1 Kodeksu postępowania cywilnego, Sąd jest związany z żądaniem pozwu, a powód zażądał zasądzenia odsetek ustawowych od dnia 23 maja 2014 roku. Z tego powodu Sąd był obowiązany zasądzić odsetki ustawowe od tegoż dnia, chociaż powód jak wykazano powyżej mógł ich żądać także za okres wcześniejszy.
Na marginesie należy zaznaczyć, że w judykaturze ugruntowany jest pogląd, iż oddanie dzieła nie powoduje wymagalności wierzytelności przyjmującego zamówienie o wynagrodzenie, gdy oddanie dzieła jest dotknięte wadą istotną, czyli wadą czyniącą jej niezdatność do zwykłego użytku lub sprzeciwiającą się wyraźnie umowie. Natomiast, jeżeli dzieło ma tylko wadę nieistotną jego oddanie powoduje w myśl przepisu artykułu 642 paragrafu 1 Kodeksu cywilnego wymagalność wierzytelności przyjmującego zamówienie o wynagrodzenie za dzieło. Takie stanowisko przedstawiono w postanowieniu Sądu Najwyższego z dnia 17 kwietnia 2015 roku w sprawie III CZP 8/15, w wyroku Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie z dnia 14 lutego 2014 roku w sprawie o sygnaturze akt I ACa 490/12, w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 14 lutego 2007 roku w sprawie o sygnaturze akt II CNP 70/06, czy w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 26 lutego 1998 roku w sprawie o sygnaturze akt I CKN 520/97. W analizowanym przypadku pozwany nie tylko nie udowodnił jednak istnienia wad istotnych tego dzieła, ale nie udowodnił nawet wystąpienia jakichkolwiek jego wad, co wykazano już we wcześniejszych rozważaniach.
Wobec powyższego w oparciu o powołane przepisy Sąd orzekł jak w punkcie pierwszym wyroku.
Odnośnie rozliczenia kosztów procesów poniesionych przez strony należy na wstępie wskazać, że zgodnie z przepisami artykułu 98 paragrafu 3 Kodeksu postępowania cywilnego w związku z artykułem 99 Kodeksu postępowania cywilnego, do niezbędnych kosztów procesu strony reprezentowanej przez radcę prawnego zalicza się wynagrodzenie, jednak nie wyższe niż stawki opłat określone w odrębnych przepisach i wydatki jednego radcy prawnego, koszty sądowe oraz koszty nakazanego przez Sąd osobistego stawiennictwa stron.
W świetle opisanych powyżej zasad do kosztów procesu poniesionych przez powoda należało zaliczyć: opłatę stałą od pozwu w kwocie 250 złotych, wynagrodzenie reprezentującego go radcę prawnego w kwocie 1.200 złotych i opłatę skarbową od odpisu pełnomocnictwa w kwocie 17 złotych, co daje łącznie kwotę 1.467 złotych.
Wedle z kolei przepisu artykułu 98 paragrafu 1 Kodeksu postępowania cywilnego strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony.
Oznacza to, że pozwany jest zobowiązany zwrócić na rzecz powoda wskazane powyżej koszty procesu w całości, gdyż w całości przegrał ten proces.
Mając powyższe na uwadze, w oparciu o przytoczone przepisy, Sąd orzekł jak w punkcie drugim sentencji.