Sygn. akt II C 137/15
Dnia 27 kwietnia 2016 roku
Sąd Rejonowy dla Łodzi – Widzewa w Łodzi II Wydział Cywilny w składzie:
Przewodniczący: SSR K. T.
Protokolant: apl. aplikacji sędziowskiej M. G.
po rozpoznaniu w dniu 13 kwietnia 2016 roku w Łodzi
na rozprawie
sprawy z powództwa (...) Spółki Akcyjnej w W.
przeciwko A. K.
o zapłatę
1. zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 6996,70 zł (sześć tysięcy dziewięćset dziewięćdziesiąt sześć złotych siedemdziesiąt groszy) z odsetkami ustawowymi od dnia 25 października 2013 roku do dnia zapłaty, z tym zastrzeżeniem, że od dnia 1 stycznia 2016 roku z odsetkami ustawowymi za opóźnienie do dnia zapłaty;
2. oddala powództwo w pozostałej części;
3. zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 463,50 zł (czterysta sześćdziesiąt trzy złote pięćdziesiąt groszy) tytułem zwrotu kosztów procesu;
4. obciąża powódkę na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi- Widzewa w Łodzi kwotą 182,96 zł (sto osiemdziesiąt dwa złote dziewięćdziesiąt sześć groszy) tytułem tymczasowo wyłożonych wydatków;
5. obciąża pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi- Widzewa w Łodzi kwotą 339,78 zł (trzysta trzydzieści dziewięć złotych siedemdziesiąt osiem groszy) tytułem tymczasowo wyłożonych wydatków.
Sygn. akt II C 137/15
W pozwie wniesionym w dniu 16 lutego 2014 roku w elektronicznym postępowaniu upominawczym, (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W., reprezentowana przez pełnomocnika w osobie radcy prawnego, wniosła o zasądzenie od A. K. kwoty 10.818,96 złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 25 października 2013 roku do dnia zapłaty, a także zwrotu kosztów sądowych w kwocie 136 złotych i kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. W uzasadnieniu wskazano, iż pozwany kierując samochodem w dniu 5 grudnia 2012 roku w Ł. spowodował kolizję, a następnie zbiegł z miejsca zdarzenia. Pozwany wyrządził szkodę innemu uczestnikowi ruchu na kwotę objętą pozwem, szkoda została zlikwidowana z polisy OC posiadanej u powódki. Podniesiono, iż na podstawie art. art. 43 pkt 4 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, kierujący który zbiegł z miejsca zdarzenia obowiązany jest do zwrotu odszkodowania wypłaconego z tytułu ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych. Wskazano, iż pozwany został wezwany do zapłaty dochodzonego roszczenia, listem poleconym, który został pozwanemu doręczony w dniu 10 października 2013 roku.
(pozew k. 2-3, k. 71-73)
Nakazem zapłaty wydanym w postępowaniu upominawczym w dniu 14 kwietnia 2014 roku Sąd Rejonowy Lublin – Zachód w Lublinie nakazał pozwanemu, aby zapłacił powódce kwotę dochodzoną pozwem z odsetkami ustawowymi od dnia 25 października 2013 roku do dnia zapłaty, oraz kwotę 2536 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, w terminie dwóch tygodni od doręczenia nakazu albo wniósł w tym terminie sprzeciw.
(nakaz zapłaty k. 4)
Postanowieniem z dnia 17 czerwca 2014 roku Sąd Rejonowy Lublin – Zachód w Lublinie nadał klauzulę wykonalności nakazowi zapłaty z dnia 14 kwietnia 2014 roku.
(postanowienie k. 6)
W dniu 30 czerwca 2014 roku pozwany złożył skargę na orzeczenie referendarza sądowego z dnia 17 czerwca 2014 roku.
(skarga k. 6 odw.- 8 odw.)
Postanowieniem z dnia 19 września 2014 roku Sąd Rejonowy Lublin – Zachód w Lublinie uchylił postanowienie referendarza sądowego z dnia 17 czerwca 2014 roku o nadaniu klauzuli wykonalności nakazowi zapłaty z dnia 14 kwietnia 2014 roku.
(postanowienie k. 41 odwrót-42)
W dniu 10 października 2014 roku pozwany wniósł sprzeciw od nakazu zapłaty zaskarżając go w całości. Wniósł o uchylenie nakazu zapłaty i oddalenie powództwa w całości. Pozwany podniósł, iż kwestionuje okoliczność jakoby oddalił się on z miejsca zdarzenia świadomie. Wskazał, iż nie pamięta zdarzenia, zaś uszkodzenie pojazdu poszkodowanego nastąpiło w sposób przez niego niezauważony, prawdopodobnie przy cofaniu. Pozwany powołał się na postępowanie wyjaśniające prowadzone w Komendzie Miejskiej Policji w Ł. w sprawie (...), w której pozwany był jedynie przesłuchiwany, zaś sprawa zakończyła się odstąpieniem od wniesienia wniosku o ukaranie.
(sprzeciw od nakazu zapłaty k. 51 odw.– 52 odw., k. 95-97)
Postanowieniem z dnia 17 października 2014 roku Sąd Rejonowy Lublin – Zachód w Lublinie wobec skutecznego wniesienia sprzeciwu przez pozwanego, przekazał rozpoznanie sprawy tutejszemu Sądowi.
(postanowienie k. 54 odw.)
W piśmie z dnia 16 grudnia 2014 roku pełnomocnik powódki wskazał, że na okoliczność, że pozwany zbiegł z miejsca zdarzenia wskazuje rozmiar szkód – pozwany musiał mieć świadomość, iż uszkodził zaparkowany samochód. Ponadto pozwany w piśmie z dnia 4 grudnia 2013 roku sam przyznał, iż miał świadomość, iż uszkodził zaparkowany samochód, wskazując, iż uszkodzenie musiało nastąpić w ostatniej fazie hamowania.
(pismo k. 58-60)
W piśmie z dnia 10 lutego 2015 roku pełnomocnik pozwanego wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Podniesiono, iż pozwany nie pamięta zdarzenia, ewentualnie otarcie pojazdu poszkodowanego nastąpiło w sposób przez niego niezauważony. Kwestionowano także zakres szkód w uszkodzonym pojeździe.
(pismo k. 104-106)
Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:
A. K. wspólnie z K. K. są współwłaścicielami samochodu osobowego marki M. (...) o numerze rejestracyjnym (...).
(zeznania K. K. k. 136-137)
W dniu 5 grudnia 2012 roku przy ul. (...), na wysokości posesji nr (...) przy ul. (...) w Ł., około godziny 8:00, doszło do uszkodzenia samochodu J. (...) , (...) o numerze rejestracyjnym (...). Sprawcą zdarzenia był A. K., który nie zachował należytej ostrożności podczas manewru cofania i uderzył w zaparkowany samochód M. (...). Po zaistniałym zdarzeniu A. K. odjechał z miejsca zdarzenia. W dniu 6 grudnia 2012 roku J. M. złożyła na Komendzie Policji w Ł. zawiadomienie o popełnieniu wykroczenia.
(kopia zgłoszenia szkody k. 75-77, zeznania J. M. k. 224, protokół k. 3-6 akt RSOW-4254/12/PS, protokół oględzin pojazdu k. 6 akt RSOW-4254/12/PS)
A. K. posiadał, w dniu 5 grudnia 2012 roku, polisę obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych w (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W..
(kopia polisy k. 74)
Informacja o tym, iż sprawcą szkody w pojeździe J. M. jest kierujący samochodem M. (...) o numerze rejestracyjnym (...) pochodzi od jednego z pacjentów (...) usytuowanej przy ul. (...) w Ł., który widział jak samochód pozwanego cofając uderzył w samochód M. (...) i poinformował o tym fakcie J. K., która przekazała ta informację J. M.. Pacjent PZP widział, jak samochód o numerze rejestracyjnym (...) cofając uderzył w samochód J. M..
(zeznania J. M. k. 224, także notatka urzędowa k. 9 akt RSOW-4254/12/PS)
Koszt naprawy samochodu marki M. (...) o numerze rejestracyjnym (...) poniesiony przez J. M. opiewał na kwotę 8801,76 złotych.
(faktura - załączone akta szkodowe k. 117)
W okresie od dnia 20 do 23 lutego 2012 roku J. M. korzystała z samochodu zastępczego. Koszt wynajmu samochodu zastępczego wyniósł 2017,20 złotych.
(faktura – załączone akta szkodowe k. 117)
Decyzją z dnia 11 marca 2013 roku (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. wypłaciła na rzecz J. M. kwotę 8801,76 złotych odszkodowania z tytułu szkody w pojeździe M. (...) o numerze rejestracyjnym (...).
Decyzją z dnia 19 marca 2013 roku (...) S. A. w W. wypłaciła na rzecz J. M. kwotę 2017,20 złotych odszkodowania z tytułu poniesionych przez nią kosztów wynajmu pojazdu zastępczego.
(decyzja o wypłacie odszkodowania k. 79, kalkulacja naprawy k. 80-85, decyzja o wypłacie odszkodowania k. 86)
Pismem z dnia 22 września 2013 roku, doręczonym pozwanemu w dniu 10 października 2013 roku, (...) S A. w W., wezwało A. K., w terminie 14 dni od otrzymania pisma, do zapłaty kwoty 10818,96 złotych, która stanowi równowartość odszkodowania wypłaconego w celu naprawienia szkody.
(wezwanie do zapłaty k. 87, dowód doręczenia k. 88)
W piśmie z dnia 4 grudnia 2013 roku, skierowanym do pełnomocnika powódki, A. K. oświadczył, że w zaistniałym przypadku uszkodzenie powstało w sposób przez niego nie zauważony, nie miał świadomości samego zdarzenia, zatem nie można powiedzieć, że zbiegł z miejsca zdarzenia. Wskazał także, iż uszkodzenie jego auta – przerysowany zderzak oraz (...) na błotniku, świadczą o tym, iż uszkodzenie musiało nastąpić w ostatniej fazie hamowania przy cofaniu, nie zwróciło to jego szczególnej uwagi.
(kopia pisma k. 89)
Nie można wykluczyć, że w czasie zdarzenia drogowego z dnia 5 grudnia 2012 roku doszło do uszkodzenia drzwi tylnych lewych samochodu M. (...) o numerze rejestracyjnym (...) w dolnym obszarze, które mogło powstać w wyniku bezpośredniego kontaktu z narożem lewym zderzaka tylnego samochodu M.. Uszkodzenia progu lewego w tylnym obszarze wnęki drzwi tylnych lewych mogło powstać w wyniku przemieszczenia się drzwi do wnętrza kabiny pasażerskiej w czasie kontaktu w/w elementów samochodów. Należy natomiast wykluczyć, że w czasie zdarzenia drogowego z dnia 5 grudnia 2012 roku doszło do zagniecenia drzwi tylnych w górnym obszarze, czego dowodzi położenie wysokościowe oraz charakter w/w uszkodzenia, a także do uszkodzenia błotnika tylnego lewego z uwagi na brak śladów uszkodzenia w/w elementu, wskazujących na związek ze zdarzeniem z dnia 5 grudnia 2012 roku. Uzasadniony koszt naprawy uszkodzeń samochodu M. (...) o numerze rejestracyjnym (...) powstałych w wyniku omawianego zdarzenia winien wynosić 5483,80 złotych brutto. Technologiczny czas niezbędny na wykonanie czynności naprawczych zgodnie z technologią producenta wynosił 3 dni robocze. W wyniku pomiaru poziomu dźwięku tła dla pracującego silnika na biegu jałowym oraz włączonego radia uzyskano wynik 60 – 62 dBA. W czasie uderzenia przez osobę towarzyszącą w narożnik lewy zderzaka tylnego uzyskano wyniki pomiarów od 69 do 71 dBA.
(opinia biegłego k. 163-192, ustna opinia uzupełniająca k. 225-226)
Cały zebrany materiał dowodowy przeczy twierdzeniom pozwanego dotyczącym braku świadomości zaistniałego zdarzenia.
W odniesieniu do szacunku biegłego należy podkreślić, że żadna ze stron nie wnioskowała o wydanie opinii przez innego biegłego. Pełnomocnik pozwanego, w piśmie z dnia 17 grudnia 2015 roku (k. 198) wniósł o wydanie przez biegłego opinii uzupełniającej w zakresie interpretacji wniosków z wykonanej próby akustycznej w kontekście możliwości niezauważenia przez pozwanego kolizji z samochodem marki M. (...), a także celem wypowiedzenia się przez biegłego co do zakresu przedmiotowego uszkodzeń samochodu M., których koszt określony został na kwotę 5483,80 złotych. Natomiast pełnomocnik powoda zakwestionował wskazany przez biegłego zakres uszkodzeń w samochodzie M. (...)- w zakresie uszkodzeń drzwi zlokalizowanych w górnej części oraz naprawy błotnika tylnego lewego, a także przyjętej przez biegłego stawki za roboczogodziny. Biegły odnosząc się do zarzutów pełnomocników stron, w ustnej opinii uzupełniającej, wskazał, że koszt jaki wskazał w opinii tj. 5483,80 zł to koszt wyłącznie usunięcia uszkodzeń z przedmiotowego zdarzenia. Określając zaś czy pozwany mógłby usłyszeć powstawanie uszkodzeń biegły wyjaśnił, iż głośność 60 dBA to głośność taka, jak przy normalnym mówieniu, rozmowie. Natomiast głośność 70 dBA to tak, jakby włączyć w takim momencie (mówienia, rozmowy) odkurzacz. Z całą pewnością nie można powiedzieć kategorycznie, że w takiej sytuacji osoba musiała to słyszeć i odczuć albo nie. Było to możliwe, żeby odczuła i możliwe żeby usłyszała, bo zmiana poziomu dźwięku była taka, że byłaby odczuwalna, ale przesądzić tego nie można. Byłoby też możliwe, że taka osoba by tego nie usłyszała. Jest szereg czynników mających na to wpływ, począwszy od stopnia skupienia i na czym był skupiony kierujący. Odnosząc się do zarzutów pełnomocnika strony powodowej, biegły wyjaśnił, że podczas zdarzenia z dnia 5 grudnia 2012 roku brak było możliwości uszkodzenia z górnego obszaru drzwi tylnych lewych w samochodzie M. (...). Położenie wysokościowe tego typu uszkodzenia nie znajduje odpowiednika w zakresie pochłoniętej energii na samochodzie M.. Biegły nie stwierdził także uszkodzeń błotnika, które należałoby zakwalifikować do naprawy. Biegły wyjaśnił również, że przyjął kwotę 130 zł jako stawkę za roboczogodzinę czyli średnią stawkę dla warsztatów, które mogłyby wykonać tę naprawę we właściwy sposób. Za taką stawkę może być wykonana naprawa w sposób prawidłowy, zgodnie z technologią. Wskazał także, iż nie w każdym przypadku uwzględnił elementy mocujące jako elementy do wymiany, zastosował pozycję „normalia” czyli drobne elementy dodatkowe i w ramach tej kwoty mieszczą się koszty takich elementów mocujących.
Po tych wyjaśnieniach zarzuty i wątpliwości podniesione w piśmie procesowym pełnomocników stron, ostatecznie nie doprowadziły do zakwestionowania opinii i zgłoszenia wniosku o powołanie dowodu z opinii innego biegłego. W ocenie Sądu, przyjęcie całej podstawy sporządzonej opinii, sporządzonych wyliczeń, analizy zdarzenia, bez żadnych zastrzeżeń, a zakwestionowanie jedynie wynikających z nich wniosków świadczy o tym, że była to wyłącznie polemika z opinią, która jest sprzeczna ze stanowiskiem stron. W żaden sposób nie podważono rozumowania biegłego. Tymczasem biegły, po dokonaniu obliczeń i przedstawieniu symulacji przebiegu zdarzenia, wysnuł wnioski wspierając się własnym doświadczeniem zawodowym, danymi z innych symulacji oraz przeprowadzając dodatkowo eksperyment. Jednocześnie biegły dokonał pomiaru konkretnych wartości dźwięku, wnioski z eksperymentu nie odwoływały się wyłącznie do subiektywnego odczucia przeprowadzającego. Należy przy tym podkreślić, że pomiar dźwięku został wykonany dla uderzenia, które nie skutkowało deformacją karoserii, a wykonane było ręką, a nie równie twardym jak karoseria elementem. W odniesieniu do odczuwalności uderzenia, strona pozwana nie podniosła jakichkolwiek zarzutów poza zakwestionowaniem wniosku biegłego w tym zakresie. Tymczasem biegły właśnie z nich wywiódł, że uderzenie musiało być odczuwalne dla kierowcy. Tymczasem, rozumowaniu biegłego nie postawiono żadnych konkretnych zarzutów podważających postawione wnioski, które biegły wywiódł po analizie uszkodzeń i deformacji obu pojazdów.
Ustalając powyższy stan faktyczny Sąd odmówił wiarygodności zeznaniom pozwanego A. K. w zakresie, w jakim dotyczyły one okoliczności zdarzenia z dnia 5 grudnia 2012 roku. Zeznania pozwanego cechuje wzajemna sprzeczność, oraz niespójność z oświadczeniami złożonymi w toku postępowania likwidacyjnego tj. w piśmie z dnia 4 grudnia 2013 roku (k. 89), a także z zeznania złożonymi przed policją w postępowaniu o popełnienie wykroczenia (k. 148-149). Należy bowiem zauważyć, iż relacje zawarte z zeznaniach oraz w treści oświadczeń, choć dotyczą tego samego zdarzenia, różnią się w sposób odbierający im walor wiarygodności. Pozwany sam wskazał, że do zdarzenia doszło w ostatniej fazie hamowania w czasie wykonywania przez niego manewru cofania, o czym świadczą uszkodzenie jego auta – przerysowany zderzak oraz rysa na błotniku. W ocenie Sądu, treść tego pisma nie świadczy o tym, aby zostało sporządzone przez osobę, która nie wie, co się stało, w jakich okolicznościach doszło do uszkodzenia innego pojazdu. Wbrew wyjaśnieniom złożonym na rozprawie, w tym piśmie nie podano, że sprawca nie jest świadom zdarzenia, nie potrafi potwierdzić jego okoliczności, wyjaśnić ich. Jeśli nawet nie chciał wykluczyć, że doszło do uszkodzenia, wystarczyło podać, że nie wie, iż spowodował szkodę. Wówczas byłoby to oświadczenie odpowiadające prawdzie. Pozwany nie miał powodu, aby wypełnić je inna treścią, a jednak to zrobił. Ponadto składając przed policją zeznania pozwany wskazał, że istnieje taka możliwość, że w dniu 5 grudnia 2012 roku około godziny 8:00 mógł znajdować się na ul. (...) przy ul. (...) i mógł, cofając swoim samochodem, uszkodzić zaparkowany tam samochód marki M.. Również w sprzeciwie od nakazu zapłaty pozwany wskazał, że uszkodzenie pojazdu poszkodowanego nastąpiło w sposób przez niego niezauważony, prawdopodobnie przy cofaniu. Natomiast składając zeznania przed Sądem pozwany co prawda nie wykluczył, aby w jego pojeździe doszło do jakichkolwiek uszkodzeń, zeznał jednak, że nie wie czy miał zdarzenie z samochodem M., nie pamięta także, czy w dzień powstania uszkodzeń znajdował się w miejscu zdarzenia i nie wie, dlaczego został wskazany jako uczestnik kolizji, zaś uszkodzenia w jego samochodzie powstały np. od parkowania przy (...) rynku hurtowym przy ul. (...) i przestał na nie zwracać uwagę. Powyższe powoduje, iż w niniejszym postępowaniu w sposób obiektywny zostało potwierdzone, że sam moment wypadku był odczuwalny i słyszalny dla pozwanego. Nie przeprowadzono jednocześnie w sprawie jakiegokolwiek dowodu, któryby uprawdopodobnił w najmniejszym stopniu twierdzenia pozwanego. Przeprowadzone w niniejszej sprawie postępowanie dowodowe potwierdziło, że na miejscu zdarzenia pozwany wiedział, że do zdarzenia doszło. Istotne znaczenie mają także zeznania właścicieli pojazdu, a także notatka z postępowania (...)/PS (k. 9), z których wynika, że jeden z pacjentów przychodni, w której pracowała J. M. widział pojazd powoda, co następnie zgłosił pracownikowi przychodni. Nie sposób przyjąć, aby inaczej dotarto do pozwanego, niż wskutek ustalenia przez jakąś osobę numeru rejestracyjnego pojazdu uszkadzającego samochód J. M.. Jej pojazd był znany pacjentom przychodni.
Sąd Rejonowy zważył, co następuje.
Powództwo podlegało uwzględnieniu w przeważającej części.
W toku postępowania poza sporem pozostawał fakt zaistnienia samego zdarzenia z dnia 5 grudnia 2012 roku powodującego szkodę oraz wypłata z tego tytułu odszkodowania na rzecz J. M. w kwocie 10.818,96 zł.
Spór skoncentrował się wokół ustalenia rozmiaru szkody, jak i wysokości odszkodowania należnego za uszkodzenia powstałe w pojeździe M. (...) o numerze rejestracyjnym (...), a także odpowiedzialności pozwanego z tytułu regresu- okoliczności, czy pozwany kieorwał pojazdem, który uszkodził inny pojazd oraz czy miał świadomość w chwili zdarzenia, iż doszło do kolizji z innym pojazdem, a w związku z tym, czy oddalając się z miejsca wypadku spełnił przesłanki odpowiedzialności z art. 43 pkt 4 wskazanej ustawy. Z tych względów Sąd poddał szczególnej analizie okoliczności kolizji i dokonał precyzyjnej oceny materiału dowodowego w tym zakresie. Postępowanie dowodowe w sposób nie budzący wątpliwości wykazało, że zdarzenie było zauważalne i odczuwalne dla sprawcy. Jednocześnie pozwany nie wykazał w żaden sposób, nie przeprowadził żadnego dowodu na okoliczność, że jego indywidualne warunki powodowały, że subiektywnie mógł nie wiedzieć o zdarzeniu. Należy zwrócić uwagę, iż pozwany początkowo nie kwestionował swojego sprawstwa, a jedynie fakt zbiegnięcia z miejsca zdarzenia, co dowodzi, iż musiało dojść do sytuacji, w której pozwany mógł chociażby przypuszczać, iż w wyniku nieprawidłowo wykonanego manewru cofania uderzył w inny pojazd. Pozwany musiał zatem zdawać sobie sprawę, iż wykonując manewr cofania najechał na stojący na parkingu samochód. Był zatem świadomy, iż w innym pojeździe mogły powstać uszkodzenia, jednak lekceważąc ten fakt, kierując się chęcią uniknięcia odpowiedzialności za powstałe szkody i będąc przekonany, iż nie był przez nikogo widziany, odjechał z miejsca zdarzenia. W ocenie Sądu, twierdzeniom pozwanego w kwestii okoliczności zdarzenia przeczy również opinia powołanego w sprawie biegłego sądowego, który w sposób jasny i nie pozostawiający żadnych wątpliwości wskazał, które z uszkodzeń samochodu M. (...) powstały w wyniku zderzenia z pojazdem kierowanym przez pozwanego. Biegły wskazał także z dużym prawdopodobieństwem, iż zderzenie pojazdów mogło być odczuwalne oraz słyszalne dla osoby znajdującej się na siedzeniu kierowcy pojazdu M.. Co prawda biegły w sporządzonej przez siebie opinii nie przesądził jednoznacznie, tego faktu, to jednak oceniając całość zebranego w sprawie materiału dowodowego, nie budzi wątpliwości, iż pozwany mógł nie tylko odczuć ale i usłyszeć fakt uderzenia kierowanym przez siebie pojazdem. Miał zatem świadomość, iż doprowadził do kolizji z innym samochodem. W niniejszej sprawie nie było bowiem możliwości, aby pozwany mógł najechać na inny pojazd i nie zorientować się, iż doszło do zdarzenia, które mogło wyrządzić szkodę innemu uczestnikowi ruchu drogowego. Ustalono także, iż pozwany oddalił się z miejsca zdarzenia w sposób, który uniemożliwiał identyfikację sprawcy szkody. Jedynie dzięki obecności świadka poszkodowana nie musiała dokonać likwidacji szkody z własnego ubezpieczenia. Dokonana analiza wskazuje więc, iż A. K., miał świadomość, iż uszkodził należący do J. M. samochód. Poczynione ustalenia faktyczne prowadzą do wniosku, iż doszło do sytuacji, w której pozwany mógł chociażby przypuszczać, iż w wyniku nieprawidłowo wykonanego manewru cofania uderzył w inny pojazd. Należy pamiętać, że wykonywanie takiego manewru, w warunkach zatłoczonego parkingu wymaga od kierowcy zachowania szczególnej ostrożności. Zachowanie szczególnej uwagi to obowiązek wykonującego manewr. Dlatego kierowcę obciąża wszelkie zachowanie, także lekki stopień winy; jeżeli pozwany choćby mógł liczyć się z możliwością wyrządzenia szkody, winien był sprawdzić, jaki jest jej rozmiar. Jeśli zatem pozwany był świadomy, iż w innym pojeździe mogły powstać uszkodzenia, ten fakt jednak zlekceważył, to niezależnie od motywów, jakimi się kierował, to jego zachowanie wypełniło znamiona art. 43 pkt 4. Zatem w świetle przeprowadzonego postępowania dowodowego, zachowanie pozwanego polegajace na oddaleniu się z miejsca kolizji, bezsprzecznie miało na celu uniknięcie odpowiedzialności za powstałe uszkodzenie i wypełniało znamiona art. 43 pkt 4 ustawy z dnia 23 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych.
Stosownie do art. 518 § 1 pkt 4 k.c., osoba trzecia, która spłaca wierzyciela, nabywa spłaconą wierzytelność do wysokości dokonanej zapłaty, jeżeli przewidują to przepisy szczególne. Jak wynika natomiast z art. 43 pkt 4 ustawy z dnia 23 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, stanowiącego taki przepis szczególny, zakładowi ubezpieczeń oraz Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu, w przypadkach określonych w art. 98 ust. 2 pkt 1, przysługuje prawo dochodzenia od kierującego pojazdem mechanicznym zwrotu wypłaconego z tytułu ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych odszkodowania, jeżeli kierujący: zbiegł z miejsca zdarzenia. Z chwilą wypłacenia odszkodowania na rzecz J. M. powódka stała się uprawniona do wystąpienia z roszczeniem regresowym w stosunku do A. K..
W toku postępowania była kwestionowana także podana przez powódkę wartość szkody. Ubezpieczyciel odpowiada w granicach odpowiedzialności sprawcy szkody, unormowanej w Kodeksie cywilnym. Odpowiada on zatem za normalne następstwa działania bądź zaniechania, z którego szkoda wynikła. W tych granicach naprawienie szkody, zgodnie z zasadą pełnego odszkodowania, winno objąć pełen koszt przywrócenia stanu poprzedniego – pełen koszt naprawy pojazdu (art. 361 § 1 i 2 k.c.). Zauważyć w tym miejscu należy, iż zgodnie z treścią przepisu art. 361 § 2 k.c. statuującego zasadę pełnego odszkodowania, naprawienie szkody obejmuje wszelkie poniesione straty (utracone korzyści pozostają poza sferą zainteresowania w niniejszym sporze); w myśl natomiast art. 363 § 1 k.c. naprawienie szkody powinno nastąpić poprzez przywrócenie stanu poprzedniego bądź też zapłatę odszkodowania pieniężnego zależnie od wyboru poszkodowanego. Podstawową funkcją odszkodowania jest funkcja kompensacyjna: odszkodowanie powinno przywrócić w majątku poszkodowanego stan naruszony zdarzeniem wyrządzającym szkodę. W wypadku częściowego uszkodzenia samochodu, tj. gdy wysokość kosztów naprawy pojazdu nie przekracza jego wartości, odszkodowanie powinno stanowić równowartość kosztów przywrócenia uszkodzonego pojazdu do stanu pierwotnego, przy czym naprawa samochodu i rzeczywiste poniesienie kosztów z tego tytułu nie jest warunkiem koniecznym dla dochodzenia odszkodowania (tak Sąd Najwyższy: w wyroku z 16.01.2002r, IV CKN 635/00, opubl. L.; w wyroku z 16.04.2002r, V CKN 980/00, opubl. L.; w wyroku z 16.05.2002r, V CKN 1273/00, publ. LEX nr 55515). W tym zakresie, podstawą ustaleń Sądu także była opinia biegłego sądowego A. G.. Opinia ta, ostatecznie nie kwestionowana przez żadną ze stron, nie budzi również wątpliwości Sądu. Biegły w sposób jasny i precyzyjny wyliczył wszystkie uszkodzenia, które powstały wskutek zderzenia z pojazdem pozwanego i podał koszty ich naprawy. Wobec tego, jako podstawę wyliczenia wartości szkody, Sąd przyjął wskazaną przez biegłego kwotę 5483,80 zł. Zdaniem Sądu, kwota ta w pełni odpowiada wyrażonej w art. 361 § 2 kc zasadzie pełnej kompensacji; naprawienie szkody ma zapewnić zrównoważenie doznanego uszczerbku, nie prowadząc jednak do nieuzasadnionego wzbogacenia poszkodowanego. Odszkodowanie należy się poszkodowanemu tylko w granicach normalnego związku przyczynowego. W niniejszej sprawie, mając na uwadze treść opinii biegłego sądowego, Sąd stwierdził, iż powyższa kwota rekompensuje szkody powstałe w majątku J. M. na skutek kolizji. W niniejszej sprawie strona powodowa dochodziła także zasądzenia kwoty 2017,20 złotych z tytułu poniesionych przez J. M. kosztów wynajęcia samochodu zastępczego. Ubezpieczyciel odpowiada w granicach odpowiedzialności sprawcy szkody, o czym była już mowa wyżej, za normalne następstwa działania bądź zaniechania, z którego szkoda wynikła. W judykaturze ugruntował się pogląd, że wyrażona w art. 361 § 2 k.c. zasada pełnego odszkodowania obejmuje również wyrównanie straty wynikłej z niemożliwości korzystania z rzeczy wskutek jej zniszczenia lub uszkodzenia. Niemożność korzystania z rzeczy (tu z samochodu, który został uszkodzony) jest normalnym następstwem szkody, o której mowa w art. 361 § 1 k.c., powodującym obowiązek wypłaty odszkodowania, w szczególności gdy zastąpienie rzeczy uszkodzonej w okresie jej naprawy wymagało wydatków. Co do możliwości zaliczenia kosztów najmu pojazdu zastępczego do normalnych następstw uszkodzenia samochodu Sąd Najwyższy wypowiedział się w wyroku z dnia 8 września 2004 r. (sygn. akt IV CK 672/03, Lex nr 146324), w którym wskazał m.in., że postulat pełnego odszkodowania przemawia za przyjęciem stanowiska o potrzebie zwrotu przez ubezpieczyciela tzw. wydatków koniecznych, potrzebnych na czasowe używanie zastępczego środka komunikacji w związku z niemożliwością korzystania z niego wskutek zniszczenia. Poniesiony przez poszkodowanego koszt wynajmu pojazdu zastępczego, jeżeli stanowi skutek szkody, winien podlegać wyrównaniu, ale musi to być wydatek celowy i ekonomicznie uzasadniony. Postulat pełnego odszkodowania przemawia, bowiem za przyjęciem stanowiska o potrzebie zwrotu przez ubezpieczyciela tzw. wydatków koniecznych, potrzebnych na czasowe używanie zastępczego środka komunikacji w związku z niemożliwością korzystania z niego wskutek zniszczeni albo uszkodzenia. Przenosząc powyższe rozważania na grunt przedmiotowej sprawy należy stwierdzić, że roszczenie powódki o zwrot kosztów wynajmu samochodu zastępczego jest uzasadnione. W ocenie Sądu strona powodowa udowodniła konieczność wynajmu pojazdu zastępczego. Jednakże jak wynika z opinii powołanego w sprawie biegłego, technologiczny czas niezbędny na wykonanie czynności naprawczych zgodnie z technologią producenta wynosił 3 dni robocze. Tymczasem rachunek przedstawiony przez powódkę na kwotę 2017,20 złotych za wynajęcie samochodu zastępczego dotyczył okresu od dnia 20 do 23 lutego 2012 roku, a więc za 4 dni robocze. Zatem, należało oszacować koszt wynajmu samochodu zastępczego odpowiednio do uzasadnionego czasu na wykonanie czynności naprawczych pojazdu. Wobec faktu, iż czas ten wyniósł 3 dni, należało zmniejszyć należne powódce odszkodowanie z tego tytułu do kwoty 1512,90 złotych (3/4 kwoty 2017,20 złotych).
Łącznie zasądzeniu na rzecz powódki podlegała kwota 6996,70 złotych. Kwota zasądzona wyrokiem jest wynikiem uwzględnienia roszczenia odszkodowawczego obejmującego odszkodowanie z tytułu uszkodzenia samochodu marki M. (...) (5483,80 złotych) oraz kosztów wynajęcia przez J. M. samochodu zastępczego (1512,90 złotych).
Natomiast, w pozostałej części powództwo podlegało oddaleniu jako bezzasadne. Z tych względów orzeczono jak w pkt 2 sentencji wyroku.
Stosownie do treści art. 455 k.c., jeżeli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania zobowiązania. Niespełnienie świadczenia w terminie rodzi po stronie dłużnika konsekwencje przewidziane w art. 481 § 1 k.c., zgodnie z którym, jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Jeżeli stopa odsetek za opóźnienie nie była z góry oznaczona, należą się odsetki ustawowe (§ 2 art. 481 k.c.). Wezwanie do zapłaty kwoty dochodzonej pozwem wysłano pozwanemu w piśmie z dnia 22 września 2013 roku i doręczone w dniu 10 października 2013 roku, która to okoliczność nie była kwestionowana przez pozwanego. W piśmie zakreślono 14 dniowy termin do spełnienia świadczenia. Zatem odsetki należało zasądzić zgodnie z pozwem, tj. od dnia 25 października 2013 roku do dnia zapłaty. Z uwagi na to, że od 1 stycznia 2016 roku ustawodawca wyodrębnił z odsetek ustawowych, odsetki ustawowe za opóźnienia, a powód domagał się, wnosząc pozew w 2014 roku, a więc przed omawianą zmianą, odsetek w związku z opóźnieniem w płatności kwoty pieniężnej, należało wyroku zastrzec, że począwszy od 1 stycznia 2016 roku pozwanego obciąża obowiązek zapłaty odsetek ustawowych za opóźnienie.
O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 100 zd.1 k.p.c. rozliczając je stosunkowo. Powódka żądała kwoty 10.818,96 zł. Zasądzona na jej rzecz kwota 6996,70 zł stanowi ok. 65% dochodzonego roszczenia. Łączne koszty procesu poniesione przez strony wyniosły 5970 zł. Na koszty procesu w kwocie 2553 zł poniesione przez powódkę, złożyły się: opłata od pozwu w kwocie 136 zł, wynagrodzenie pełnomocnika w kwocie 2400 zł, a także kwota 17 zł opłaty skarbowej od udzielonego pełnomocnictwa. Natomiast koszty procesu poniesione przez pozwanego obejmowały wynagrodzenie pełnomocnika w kwocie 2400 zł, oraz opłatę od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł, a także zaliczkę na poczet wynagrodzenia biegłego w kwocie 1000 zł. Zasądzona od pozwanego na rzecz powódki tytułem zwrotu kosztów procesu kwota 463,50 zł uwzględnia procent, w jakim powódka wygrała sprawę, koszty poniesione w toku procesu przez obie strony i stanowi różnicę między kosztami należnymi, a poniesionymi.
Stosownie do przepisu art. 83 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. nr 167, poz. 1398 ze zm.) jeżeli przepisy przewidują obowiązek działania i dokonywania czynności połączonej z wydatkami z urzędu, sąd zarządzi dokonanie tej czynności, a kwotę potrzebną na ich pokrycie wykłada tymczasowo Skarb Państwa. W orzeczeniu kończącym postępowanie w sprawie sąd orzeka o poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa wydatkach, stosując przepisy art. 113 tej ustawy. W toku procesu Skarb Państwa poniósł tymczasowo wydatki z tytułu kosztów wynagrodzenia biegłego w kwocie 522,74 złotych. Sąd obciążył nimi strony stosownie do wskazanego wyżej wyniku postępowania. Biorąc zatem pod uwagę ustalony stosunek, w jakim strony powinny ponieść koszty postępowania, zasadę rozliczenia kosztów oraz treść art. 113 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, Sąd obciążył powódkę kwotą 182,96 złotych, oraz pozwaną kwotą 339,78 złotych, na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi – Widzewa w Łodzi tytułem tymczasowo wyłożonych przez Skarb Państwa kosztów sądowych.